|
Notka |
|
Forum ślubne Forum ślubne - zanim staniecie na ślubnym kobiercu, możecie tutaj podyskutować na tematy jak: suknie, stroje dla świadków, wybór wizażystki i fryzjerki itd. |
![]() |
|
Narzędzia |
![]() |
#1 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 21
|
małżeństwo na odległość - zachowanie przestrzeni życiowej
Cześć dziewczyny, co sądzicie o małżeństwie na odległość, takim dobrowolnym? Ja już jestem ze swoim chłopakiem 4 lata, czekam z utęsknieniem na ten dzień kiedy mi się oświadczy - wiecie zegar biologiczny tyka
![]() Pewnie powiecie, że się nie znam, że teraz taka moda czy coś. Otóż znam takie małżeństwo, ona 45, on 72. Spotykają się dwa - góra 3 razy w tygodniu, zazwyczaj on do niej przyjedzie o 22, wyjedzie o 7-8. Jak dla mnie dziwne. Co Wy o czymś takim kochane myślicie? |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: LSW (lubelskie)
Wiadomości: 2 523
|
Dot.: małżeństwo na odległość - zachowanie przestrzeni życiowej
Niektóre pary zmusza do tego sytuacja życiowa - ktoś wyjeżdża za pracą i z tego powodu w małżeństwie następuje rozłąka.
Dla mnie takie małżeństwo to jednak tylko małżeństwo na papierze, ja bym mnie mogła być w takim związku. Poza tym uważam, że wstępując w małżeństwo dobrze by było już mieć jakieś podstawy do zapewnienia bytu nowej rodzinie - stałą pracę, zapewnione mieszkanie, najlepiej "na swoim".
__________________
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 21
|
Dot.: małżeństwo na odległość - zachowanie przestrzeni życiowej
Zgadzam się z Tobą tenebrosa, co innego jeśli ludzi zmusza do tego sytuacja życiowa, wiadomo nie jest w życiu łatwo. Jednak jak odebrać taki związek, chyba tylko na papierze, dla mnie to nie związek.
Marze, kiedy spełnią się moje najskrytsze marzenia i będziemy z moim tak na prawdę. Dużo, też czytałam, że kobiety chcą się realizować, dużo chcą osiągnąć, czasem kosztem rodziny, dla mnie priorytetem jest rodzina. Czy jestem pozbawiona nowoczesności? |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#4 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 2 444
|
Dot.: małżeństwo na odległość - zachowanie przestrzeni życiowej
Cytat:
![]() Ale mam Znajomą, którą życie do tego zmusiło - mieszkali w Danii, chcą mieszkać w PL, zaszła w ciążę (wyczekiwaną zresztą) i Ona teraz mieszka w Świnoujściu, a On tam w Danii zarabia na Nią i Synka. Generalnie na początku myślała, że będzie Jej strasznie ciężko (w sumie w ciąży było, chociaż przyjeżdżał tak często, jak się dało), ale jak tylko na świat przyszedł Synek... to w ogóle przestała widzieć świat naokoło ![]() ![]()
__________________
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#5 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 21
|
Dot.: małżeństwo na odległość - zachowanie przestrzeni życiowej
Do Chatka, ciesze się, że ktoś ma takie poglądy jak ja
![]() Kobiety tak czasami mają, że jak przyjdzie bobas to mąż schodzi na drugi plan ![]() Kurcze to ciężko ta babka ma. Dobrze, że chociaż ma to dziecko. A tż niech szybko wraca do domu !!! ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#6 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Warszawa, Dublin
Wiadomości: 587
|
Dot.: małżeństwo na odległość - zachowanie przestrzeni życiowej
ja bylam z TZ 1,5 roku na odleglosc, on polska ja irlandii i bylo strasznie ciezko i nigdy bym sie na cos takiego nie zdycodawala, nigdy wiecej. to co przezylam kosztowalo mnie bardzo duzo zdrowia psychicznego bo jezeli kogos kochamy to telefony i skype nie wystarcza.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#7 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 448
|
Dot.: małżeństwo na odległość - zachowanie przestrzeni życiowej
My jesteśmy takim związkiem na odległość. Ale wiemy, że po ślubie jedno będzie musiało się przenieść - innej opcji nie ma. Albo się kochamy i jesteśmy razem albo nie jesteśmy razem i po pewnym czasie miłość wygasa. Nie wierzę, że po kilku/nastu latach małżeństwa na odległość wszystko jest tak super i darzymy się tak wielką miłością jak na początku.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#8 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: małżeństwo na odległość - zachowanie przestrzeni życiowej
Ja znam małżeństwo z 3 letnim stażem. Oboje pochodzą z jednej miejscowości. Ona mieszka z rodzicami on 300 km dalej (tam pracuje). Mają prawie 2 letnie dziecko. Przed ślubem też tak było. Widują się w weekendy i to nie zawsze, bo Ona w soboty pracuje. Nie robią nic, żeby to zmienić. Ja bym tak nie umiała. A im jest tak chyba wygodnie???
__________________
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#9 |
Raczkowanie
|
Dot.: małżeństwo na odległość - zachowanie przestrzeni życiowej
Ja myślę,że chwilowa rozłąka bo jakaś sytuacja do tego zmusza no cóż życie niech będzie ale tak na dłużej związek-małżeństwo na odległość,nie dla mnie ! przecież z czasem każdy zacznie żyć swoim życiem i będą się od siebie oddalać,zatracą wspólny język co by się nie działo... ja takim związkom mówię stanowcze NIE
![]()
__________________
"Mądry czeka na swoją porę, szalony ją uprzedza, głupiec pozwala jej minąć" — Enver Pascia |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#10 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 21
|
Dot.: małżeństwo na odległość - zachowanie przestrzeni życiowej
Kochane ja sobie w cale, nie wyobrażam czegoś takiego, ja w Polsce a on za granicą. Ja potrzebuję człowieka, przy sobie kiedy się martwię, żeby przytulił poradził. Ehh gdyby doszło do dłuższej rozłąki, to nie wiem czy bym wytrzymała, kocham ale takie związki na odległość to nie dla mnie.
Leisla jestem takiego samego zdania, ja nie wyobrażam sobie związku tylko przez tel, internet. Znam właśnie taką parę, co widują się, bardzo rzadko a tak to tel i internet, ale raczej tylko tel. Dla mnie masakra. Fraise dobrze, że też jesteś za tym, żeby po ślubie razem mieszkać. Ja tak ostatnio sobie właśnie myślałam, że gdybym miała być w związku na odległość, spotykać się czasem, a tak to rozmowy, net, sms, to mogłabym być z każdym facetem, bo nawet bym nie wiedziała czy ten to ten a nie inny. A czy bym go po kilku latach kochała? nie mam pojęcia. Rodzyneq84 "Ja znam małżeństwo z 3 letnim stażem. Oboje pochodzą z jednej miejscowości. Ona mieszka z rodzicami on 300 km dalej (tam pracuje). Mają prawie 2 letnie dziecko. Przed ślubem też tak było. Widują się w weekendy i to nie zawsze, bo Ona w soboty pracuje. Nie robią nic, żeby to zmienić. Ja bym tak nie umiała. A im jest tak chyba wygodnie???" Rodzyneq84 wiesz co mi się wydaje taka sytuacja chora, to po co oni się wiązali wiedząc, że dalej tak będzie i będą się widzieć "od święta"? Tak sobie teraz myśle, jak te dziecko spostrzega małżeństwo? dlaczego akurat tatuś jest tam a mamusia z dziadkami mieszka, dla mnie chora sytuacja. Czy im wygodnie - mi się wydaje, że potrzebują przestrzeni życiowej bo raczej tak ludzie argumentują korzyści mieszkania na odległość. Loca1233 zgadzam się z Tobą w 100%, gdybym miała wybierać związek na odległość czy bycie samotną, wybrałabym to drugie ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#11 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: małżeństwo na odległość - zachowanie przestrzeni życiowej
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#12 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 21
|
małżeństwo na odległość - zachowanie przestrzeni życiowej
Też znam podobną sytuację, tylko krótsze małżeństwo i maleńkie dziecko. Mąż jest w domu, w którym mieszka żona, dziecko i rodzice tylko w weekendy. Tak było jeszcze przed ślubem i tak jest teraz. Wiem, że sytuacja życiowa zmusza, ale.. chyba nie dałabym rady tak.
Ja też bym nie dała rady. A może też, w tym wszystkim chodzi o kasę? Z obserwacji tych moich znajomych zauważyłam, że może im dobrze się tak żyje i nie chcą zmiany? Różnica wieku prawie 30 lat, on ma dziecko w wieku swojej żony. Wspólne wakacje za granicą, wyjazdy, oderwanie od rzeczywistości. Może gdyby razem zamieszkali to nie byłoby wcale tego związku? Nie ma co ukrywać taka duża różnica wieku budzi podejrzenia. Bo ona atrakcyjna a on dziadek. Ona mu da wiele, a on? Może kasa na różne przyjemności? I tak może robić co chce, to nie ma źle w takim związku? Jeśli miłość na odległość jest stanem przejściowym bo np wyjazd za "lepszym jutrem" to ok. W innym wypadku dla mnie to chore. miało być prawie 20 lat różnicy* ![]() Edytowane przez Taverney Czas edycji: 2010-11-06 o 14:19 Powód: post pod postem |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#13 |
Agencja Spamu - Nie stać nas na reklamę, więc spamujemy!
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: znad Wisły
Wiadomości: 72
|
Dot.: małżeństwo na odległość - zachowanie przestrzeni życiowej
nie wyobrażam sobie związku na odlgełość na dłuższą metę...
rok, dwa lata- z powodów finansowych to ok, ale dłużej? trudno zbudować wtedy głęboką relację, nie mówiąć o tym, że ludzie stają się sobie wtedy odlegli |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#14 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 2 869
|
Dot.: małżeństwo na odległość - zachowanie przestrzeni życiowej
ja także takiego związku na odległość - gdy jedna osoba jest w Polsce, a druga za granicą - nie pochwalam. ale czasem takie jest życie... tylko, że ja gdybym była w takies sytuacji pewnie też bym wyjechała za mężem
![]() w moim małżeństwie sytuacja jest nieco lepsza, ale i tak niektórzy się dziwią i patrzą "krzywo". otóż mój mąż ma bardzo specyficzną pracę i przez pół roku przebywa w delegacji, a pół roku (zimą głównie) jest na miejscu i pracuje w biurze... tak było już jak się poznaliśmy i się w zasadzie do tego przyzwyczaiłam... latem jeździmy razem w delegację, ale to też nie każdego roku, więc wtedy zostaja nam telefony i weekendy ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#15 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 21
|
Dot.: małżeństwo na odległość - zachowanie przestrzeni życiowej
No właśnie goplaneczko, a ciągnąć taką znajomość 10lat? trochę dziwne. Tym bardziej, że ich nie składnia do tego praca a własna wygoda, bo każdy robi co chce i im pasuje. Nawet bym się nie zdziwiła, gdyby sobie do końca prawdy nie mówili...może i zdradzają kto ich wie. Jak wakacje wyglądają również tak, że ona jedzie z koleżanką na ileś tam dni. A dziećmi w czasie jej nie obecności ma się zajmować jej dorosłe dziecko.
Pieleszka, wiesz Twoja sytuacja jest normalna, w sensie normalna, że mieszkacie razem, a mąż ma taki charakter pracy, że czasem go nie ma w domu przy Tobie. Jednak de facto, mieszkacie razem. To zmienia postać rzeczy. Dzisiaj z moim rozmawiałam na taki temat, otóż jak on by widział taki związek na odległość - akurat dałam przykład pracy za granicą. Na co on bez chwili zastanowienia mi odpowiedział, że mnie wziąłby ze sobą oczywiście a innego wyjścia nie bierze pod uwagę. To jakoś lżej na sercu mi się zrobiło ![]() Edytowane przez aniatry Czas edycji: 2010-11-11 o 23:44 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#16 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 21
|
Dot.: małżeństwo na odległość - zachowanie przestrzeni życiowej
Jakie macie zdanie, czy dzieci z takiego związku będą tacy jak jego "rodzice"? Czy raczej utworzą normalną rodzinę? Moim zdaniem dzieci takie, mają takie "priorytety" w głowie, że dla nich to normalne:/ Będą budować związki podobne do "swoich" rodziców. Niestety dzieci zawsze są pokrzywdzone, bo np nie ma z kim ich zostawić, jak w szkole dzieci są spostrzegane przez innych.
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#17 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-11
Lokalizacja: Wlkp.
Wiadomości: 8 992
|
Dot.: małżeństwo na odległość - zachowanie przestrzeni życiowej
Cytat:
Ja nie wyobrażam sobie być w takim związku. Nie zdecydowałabym się raczej na małżeństwo, gdybym miała nie mieszkać z moim mężem po ślubie. Dla mnie to nie miałoby żadnego sensu. Jasne, są sytuacje, gdy taka rozłąka to mus, ale kilka miesięcy, max. rok to jeszcze ok. Gdy taka sytuacja jest stała, to raczej do niczego dobrego to nie doprowadzi. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#18 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: LSW (lubelskie)
Wiadomości: 2 523
|
Dot.: małżeństwo na odległość - zachowanie przestrzeni życiowej
Cytat:
__________________
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#19 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 21
|
Dot.: małżeństwo na odległość - zachowanie przestrzeni życiowej
Ja nie wyobrażam sobie być w takim związku. Nie zdecydowałabym się raczej na małżeństwo, gdybym miała nie mieszkać z moim mężem po ślubie. Dla mnie to nie miałoby żadnego sensu. Jasne, są sytuacje, gdy taka rozłąka to mus, ale kilka miesięcy, max. rok to jeszcze ok. Gdy taka sytuacja jest stała, to raczej do niczego dobrego to nie doprowadzi.[/QUOTE]
Ja też nie, słyszałam, że ludzie decydują się na małżeństwo ze względów finansowych, bardziej to się kalkuluje niż gdyby byli zwykłą parą. ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
Okazje i pomysĹy na prezent
![]() |
#20 | |
Wtajemniczenie
|
Dot.: małżeństwo na odległość - zachowanie przestrzeni życiowej
Cytat:
__________________
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#21 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 21
|
Dot.: małżeństwo na odległość - zachowanie przestrzeni życiowej
A no widzisz jak to potem jest. Skoro im tak dobrze, to niech sobie żyją, to ich życie i ich wybór. Tylko tak jak napisałaś, czasem szkoda tych dzieci bo są pokrzywdzone.
Edytowane przez aniatry Czas edycji: 2010-12-19 o 21:56 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#22 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 415
|
Dot.: małżeństwo na odległość - zachowanie przestrzeni życiowej
Wydaje mi sie,ze takie zycie do niczego dobrego nie prowadzi.. druga osoba- bliska- ukochany czy ukochana jest nam potrzebny na co dzień.., wsparcie, rada, przytulenie, uczucie, bliskosc, sam na sam. od tego jest zwiazek, a nie jak kolezanka od czasu do czasu.. dla mnie pol roku to juz za duzo :/ naleze do strasznych teskliwcow i nie dalabym rady dluzej.. owszem jest pewnie pewnien zar w takich spotkaniach raz na jakis czas, czy tez rzadko, ale wlasnie skad sie potem biora zdrady?? czlowiek szuka kogos bliskiego..
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#23 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-11
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 161
|
Dot.: małżeństwo na odległość - zachowanie przestrzeni życiowej
też sobie nie wyobrażam tak całkiem na odległość przecież facet jest często potrzebny w domu, choćby żeby wymienił tą żarówkę
ostatnio zapytałam koleżanki na studiach ktora jest po slubie jak wyglada ich sytuacja okazalo sie ze ona jest w krakowie a on w limanowej i przyjeżdza do niego na weekendy... dla mnie nie do pojecia jeszczed mi powiedziala przeciez to tylko dwa lata... hmm... |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#24 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 21
|
Dot.: małżeństwo na odległość - zachowanie przestrzeni życiowej
Też sobie czegoś takiego nie wyobrażam, i jedynie mogę współczuć ludziom, w takiej sytuacji bo nie wiedzą co tracą. Związek z kochającą osobą przy boku to coś wspaniałego, a żadne telefony, czy internet niestety ale nie dają bliskości drugiej osoby. Ja to bym tak nie mogła. Mój związek by nie przetrwał takiej próby czasu i by się rozpadł. Dlaczego? Chociażby dla tego, że smsy czy rozmowy telefoniczne, to nie to samo co kontakt drugiej osoby. A do żarówki, to może "męskie" obowiązki przejmuje jakaś inna osoba? Np jeśli są dzieci to one mogą pomóc, bo tak samemu jeśli np kobieta ma liczyć na siebie, to na prawdę bardzo, a to bardzo ciężko i chyba nie do końca szczęśliwie.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 20:51.