|
|
#1 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: Bydgoszcz
Wiadomości: 187
|
Czuję się "jak trzecia"
Sama nie wiem po co piszę... może potrzebuję obiektywnej oceny z boku.
Z moim partnerem (nazwijmy go B) jestem od ponad dwóch lat. On z poprzedniego związku dość dawnego ma dziecko nieślubne. Nie przeszkadzało mi to. Jego dziecka nie znam ale zawsze starałam się okazać że akceptuję tą sytuację np pytałam o Nią czy kupowałam jakiś drobiazg. Może to ważne że dziecka nie poznałam gdyż mama nie wyraziła na to zgody. Ostatnio zaproponowałam B. żeby zabrał dziecko do siebie w weekend. On odpowiedział że spyta matki dziecka która musi się skonsultować ze swoim partnerem. I że decyzja będzie należała do B i matki z partnerem kiedy to się stanie. Poczułam się dziwnie i powiedziałam że przepraszam za wtrącanie. Liczyłam na słowa typu "no przestań przecież też jesteś ważna w tej sytuacji" czy coś podobnego. To co usłyszałam zabolało. Dowiedziałam się że racja co do mojego wtrącania i że nie mam tak robić bo to są ich sprawy. Teraz nawet nie pytam kiedy jedzie do dziecka ani nic z nim związane. Ale jest mi przykro że jestem taka z boku Czuję jak by mój partner miał 2 życia... Jedno ze mną, drugie z dzieckiem i Jego mamą A może On ma rację że ja w sumie jestem nikim w tej sytuacji?
__________________
zatrzymaj czas, niech biegnie wolniej i spraw, bym przestała się bać tego, co musi przyjść Styczeń bez słodyczy ![]() 4/31 |
|
|
|
|
#2 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 16 387
|
Dot.: Czuję się "jak trzecia"
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#3 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 071
|
Dot.: Czuję się "jak trzecia"
Cóż, jeśli zdecydujesz się być na poważnie i na serio z facetem z dzieckiem, to albo to akceptujesz, albo nie. Z tym to, że po 2 latach bycia razem nie znasz dziecka, to jest trochę dziwne, a już negowanie, że masz cokolwiek do powiedzenia- jeszcze dziwniejsze. Też miałabym poczucie bycia na boku.
|
|
|
|
|
#4 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 1 376
|
Dot.: Czuję się "jak trzecia"
[1=f36f09c64670dbbf8506d7b 7195631196fb4f2ce_65c2c81 98d77a;23606123]przesadzasz.[/QUOTE]
Zgodzę się. Od samego początku chyba wiedziałaś na co się piszesz.
__________________
Nie masz żadnej szansy, ale ją wykorzystaj. Arthur Schopenhauer |
|
|
|
|
#5 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 1 064
|
Dot.: Czuję się "jak trzecia"
Akceptacja tego, że chlopak ma dziecko to jedno. To, że jesteście dwa lata razem a jeszcze go nie poznałaś to drugie.
ja bym w ogóle nie mogła być z facetem, który ma dziecko i ma z nim jakikolwiek kontakt, ale sprobuj moze z nim porozmawiac. Powiedz o tym jak sie czujesz, w przeciwnym razie bedzie to tylko narastać.
__________________
Moja droga, tej bajce nie będzie królewicza na białym koniu, |
|
|
|
|
#6 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 5 272
|
Dot.: Czuję się "jak trzecia"
moim zdaniem dziecko jest i będzie najważniejsze od Ciebie (dla Twojego partnera) a że akurat nie jest ono Twoje to matka dziecka ma więcej do powiedzenia w tej kwestii niż Ty. Tak naprawdę nie wiadomo co się między nimi wydarzyło może stanęłaś na drodze do ich szczęścia i matka dziecka nie ma ochoty abyś je poznała bądź ono Ciebie a tym bardziej nie życzy sobie abyś miała jakieś roszczenia do tego dziecka.
__________________
|
|
|
|
|
#7 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 16 387
|
Dot.: Czuję się "jak trzecia"
|
|
|
|
|
#8 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 071
|
Dot.: Czuję się "jak trzecia"
"ja bym w ogóle nie mogła być z facetem, który ma dziecko i ma z nim jakikolwiek kontakt"- słucham? Nigdy mnie nie interesowali faceci z dziećmi, byłymi itp., ale gdybym była jednak z takim facetem, to wyjątkowo źle odbierałabym, gdyby nie kontaktował się z dzieckiem,bo z jego matką może się rozstać, ale ojcem się po prostu jest.
|
|
|
|
|
#9 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: W.
Wiadomości: 3 218
|
Dot.: Czuję się "jak trzecia"
Cytat:
ale odnosząc sie do tej sytuacji to troche dziwne że po 2 latach trzyma cię z daleka od dziecka chyba jemu powinno zależeć najbardziej na dobrym kontakcie swojej kobiety ze swoim dzieckiem |
|
|
|
|
|
#10 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: Bydgoszcz
Wiadomości: 187
|
Dot.: Czuję się "jak trzecia"
Kermitowa wiedziałam na co się piszę, nie myślałam jednak że będzie to tak wyglądać.
Angel_oo ja wiem że dziecko będzie ważniejsze ode mnie i nawet nie staram się tego zmienić. Na drodze im na pewno nie stanęłam gdyż kiedy poznałam mojego patrnera On ze swoją byłą nie był już kilka lat w związku, a ona miała partnera vespertine_ ja też spytam o to co zacytowała aneszna przecież dziecko nie jest niczemu winne. Ja uważam że nie można skreślać kogoś tylko dla tego że ma dziecko
__________________
zatrzymaj czas, niech biegnie wolniej i spraw, bym przestała się bać tego, co musi przyjść Styczeń bez słodyczy ![]() 4/31 |
|
|
|
|
#11 |
|
ma zielone pojęcie
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: T'Kashi (Wolkan)
Wiadomości: 40 401
|
Dot.: Czuję się "jak trzecia"
Związałaś się z facetem z dzieckiem, więc nic dziwnego, że to dziecko zawsze gdzieś "znajduje się" w Waszej relacji. Mimo że dziecko nie jest Twoje.
Twój TŻ rozstał się z matką dziecka, ale właśnie- mają wspólne potomstwo. To oznacza, że była TŻa, zawsze będzie obecna w jego życiu. I tym samym w Twoim (dopóki jesteście razem). Nie ma niczego dziwnego w tym, że TŻ wszystko, co związane z dzieckiem, konsultuje z jego matką. Dla dziecka TŻa to jego matka jest ważniejsza, a nie Ty. I Ty szczerze powiedziawszy nie masz wiele do powiedzenia w tej sytuacji. Albo akceptujesz, że tak jest, albo odchodzisz od faceta. On zawsze będzie już miał jak to określasz, 2 życia.
__________________
„Nowhere am I so desperately needed as among a shipload of illogical humans”. Spock („Star Trek”) |
|
|
|
|
#12 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 1 778
|
Dot.: Czuję się "jak trzecia"
Cytat:
Dziwne dla mnie jest też to, że twój facet nie ma nic przeciwko temu, że to jego żona wraz ze swoim partnerem (czyli osobą obcą dla dziecka) decyduje o tym czy ono może mieć z tobą kontakt, czy też nie, a nie robi tego z ojcem dziecka Porażka! nie dziwię się, że tak się czujesz bo oni (wszyscy) pokazują ci że jesteś między nimi nikim znaczącym, nie liczą się z tobą. I tu dziwię się twojemu facetowi
Edytowane przez Biedronilla Czas edycji: 2010-12-06 o 20:23 Powód: dopisek |
|
|
|
|
|
#13 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 6 757
|
Dot.: Czuję się "jak trzecia"
A dla mnie to jest dziwne, że partner matki ma prawo grać jakąś rolę w życiu dziecka, ma prawo się z nim widywać, natomiast partnerka ojca nie ma żadnego prawa. Trochę to nie fair, nie uważacie? Jak na moje, droga Autorko, twój TŻ ma trochę za miękką dupę. Jako ojciec ma TAKIE SAME prawa do tego dziecka jak i matka, dlatego nie rozumiem, czemu tak daje się jej wodzić za nos i słucha absolutnie we wszystkim, zamiast się postawić i wyegzekwować jakąś równość.
Nie dziwię ci się, że czujesz się odstawiona na bok, ja też bym się tak czuła. Owszem, wiedziałaś, na co się piszesz, ale w normalnym związku, z normalnym facetem już dawno byś to dziecko znała i miałabyś prawo wyrazić swoje zdanie na jego temat. Nie wytrzymałabym w takim układzie. Partnerski związek to dzielenie ze sobą każdej dziedziny życia. Nie może być tak, że on ma tak jakby dwa życia, z czego ty w jednym z nich całkowicie nie istniejesz, dla mnie to chore. Pogadaj z nim jak najszybciej, powiedz mu, że nie podoba ci się takie odsuwanie ciebie na dalszy plan, że nie jesteś o dziecko i uwagę mu poświęconą zazdrosna, wręcz przeciwnie, chętnie poznałabyś jego potomka, ale to on ciebie od dziecka oddziela i nie może się dziwić, ze tobie jest z tym źle. Powiedz, że źle się czujesz z tym, że on wyklucza ciebie z tej dziedziny życia, że jest ci z tego powodu przykro i boli cię to.
__________________
"Nikt prawie nie wie, dokąd go zaprowadzi droga, póki nie stanie u celu."
|
|
|
|
|
#14 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 1 064
|
Dot.: Czuję się "jak trzecia"
Cytat:
Zresztą mala mozliwosc ze zwiaze sie kiedykolwiek z mezczyzną, więc finito.
__________________
Moja droga, tej bajce nie będzie królewicza na białym koniu, |
|
|
|
|
|
#15 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 5 272
|
Dot.: Czuję się "jak trzecia"
Cytat:
__________________
|
|
|
|
|
|
#16 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 1 778
|
Dot.: Czuję się "jak trzecia"
Cytat:
Ale partner matki dziecka dostąpił tego zaszczytu, mało tego decyduje(!) a ojciec dziecka nie ma w tej kwestii nic do gadania?? Dziwne to jest niestety! W takim razie mam do Autorki pytanie, co z twoim facetem jest nie tak?? Kryminalista, znęcał się nad nimi czy jak?? Ma jakieś ograniczone prawa co do opieki?? Bo w sumie tylko to tłumaczyłoby zachowanie matki dziecka. |
|
|
|
|
|
#17 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: Bydgoszcz
Wiadomości: 187
|
Dot.: Czuję się "jak trzecia"
A więc wyjaśnię. Na początku TŻ nie chciał żebym poznała Jego dziecko gdyż nie był pewny Naszego związku. Powiedział że nie chciałby żeby Jego dziecko miało raz jedną "ciocię" innym razem inną. Gdy był już pewien że chce ze mną być na stałe zaproponował swojej ex że zabierze dziecko na spacer. On wtedy uczciwie powiedział że będę i ja, wtedy matka dziecka powiedziała że się nie zgadza na takie coś i nie życzy sobie żebym poznała dziecko.
Angel może źle się wyraziłam. TŻ ma pełnie praw rodzicielskich i Jego kontakty z dzieckiem są ok. Z tym decydowaniem chodziło bardziej o to czy matka dziecka z partnerem sobie czegoś nie zaplanowali typu wycieczka itp.
__________________
zatrzymaj czas, niech biegnie wolniej i spraw, bym przestała się bać tego, co musi przyjść Styczeń bez słodyczy ![]() 4/31 Edytowane przez agusia0811 Czas edycji: 2010-12-06 o 20:25 |
|
|
|
|
#18 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: S-rz
Wiadomości: 47
|
Dot.: Czuję się "jak trzecia"
Rzeczywiście dziwna sytuacja. Spróbuj z Nim porozmawiać.
Nie rozumiem tego niuansu, że decyzja należy również do partnera matki. Skoro dziecko wie, że to nie jest jego tata to również nie powinien mieć wiele do powiedzenia (ale wiadomo - samiec i ego każe mu decydować i może ta mama jest pod jego wpływem). Sytuacja też może nie być zbyt ciekawa kiedy tamto dziecko w ogóle nie wie o Twoim istnieniu - że tatuś ma inną kobietę. Musisz też zrozumieć Swojego i docenić, że jest porządnym facetem bo nie wyparł się dziecka i w pewnym sensie poczuwa się do odpowiedzialności na nie. Na Twoim miejscu dowiedziałabym się lepiej przy okazji poważnej rozmowy czy tak również będzie gdy będziecie mieli swoje dziecko. Czy tamto będzie nadal dla Niego ważniejsze pomimo Waszego - jeśli tak to według mnie nie warto dalej tego ciągnąć. Wasze dziecko będzie się czuło mniej kochane, Ty będziesz sfrustrowana i przybita, że jesteś numerem dwa. Ale to jest ten czarny scenariusz. Najpierw ze Swoim porozmawiaj i dowiedz się dlaczego tak powiedział, jak to na prawdę działa i czy jest szansa na zmianę. Daj znać ! *: |
|
|
|
|
#19 |
|
ma zielone pojęcie
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: T'Kashi (Wolkan)
Wiadomości: 40 401
|
Dot.: Czuję się "jak trzecia"
Prawda jest taka, że ani partner matki ani autorka wątku nie mają żadnych moralnych praw do tego dziecka. Bo to nie ich dziecko.
Partner matki jest o tyle uprzywilejowany, że mieszka z matką dziecka i dzieckiem. Podejrzewam też, że częściowo łoży na jego utrzymanie. A to stawia go w lepszej sytuacji. Tak w ogóle to ile lat ma to dziecko
__________________
„Nowhere am I so desperately needed as among a shipload of illogical humans”. Spock („Star Trek”) |
|
|
|
|
#20 | ||
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 1 778
|
Dot.: Czuję się "jak trzecia"
Cytat:
Cytat:
|
||
|
|
|
|
#21 |
|
Raczkowanie
|
Dot.: Czuję się "jak trzecia"
Dokładnie... Wiadomo, że skoro ma dziecko z inna kobieta to ma też drugie życie szczególnie, że Mama dziecka nie wyraziła zgody żebyś je poznała może po prostu obawia się, że jeżeli mama zobaczy, że za bardzo sie interesujesz to będzie utrudniać mu kontakt więc woli uniknąć przykrych sytuacji.... |
|
|
|
|
#22 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: Bydgoszcz
Wiadomości: 187
|
Dot.: Czuję się "jak trzecia"
Dziecko ma 7 lat. Pogrywanie to raczej nie bo jakiś problemów o Jego widywanie się z dzieckiem nie robi. Tzn On jeździ do dziecka. Bo do siebie raczej ciężko żeby mógł zabrać. Istnieje prawdopodobieństwo że mogę być tam ja a matka dziecka sobie tego "nie życzy". Powiedziała że wie że dziecku krzywdy nie zrobię ale ona nie chcę.
__________________
zatrzymaj czas, niech biegnie wolniej i spraw, bym przestała się bać tego, co musi przyjść Styczeń bez słodyczy ![]() 4/31 |
|
|
|
|
#23 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 5 272
|
Dot.: Czuję się "jak trzecia"
Cytat:
__________________
|
|
|
|
|
|
#24 |
|
Raczkowanie
|
Dot.: Czuję się "jak trzecia"
|
|
|
|
|
#25 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Shmalzberg
Wiadomości: 7 002
|
Dot.: Czuję się "jak trzecia"
Cytat:
Popatrzcie na sytuację z jej (matki) strony- z tego co pisze Autorka wynika, że ona (matka) wychowuje dziecko ze swoim nowym partnerem. Być może (nie wiemy- Autorko- doinformuj nas!) są oni całkiem szczęsliwą i "poukładaną" rodziną, znaczy dziecko może do ojczyma mówić "tato" i uważać go bardziej za ojca niż tego biologicznego (czyli partnera Autorki) no i co, uwazacie, ze wtedy też ten przysposobiony ojciec nie ma prawa sie wtrącać? Ja uważam, że ma, co więcej- ma znacznie większe prawa decydować o wychowaniu dziecka (a więc i o tym z kim, kiedy i jak będzie spędzało czas) niż ojciec biologiczny, który może np. płacić 300pln miesięcznie alimentów i widywać dziecko raz w miesiącu. Sytuacja opisana została bardzo z grubsza, więc nie wiemy tak naprawdę jaka jest relacja ojczyma (czy przyjaciela matki) z dzieckiem. Matka może mieć szereg zastrzeżeń co do swojego poprzedniego partnera- w końcu z jakiegoś powodu się rozstali, mimo, ze mieli dziecko razem. Możliwe więc że jej zastrzeżenia co do ojca biologicznego przenoszą sie też na jego wszsytkie partnerki (może rozstali sie, bo ją zdradzał?) troche szersza perspektywa by się przydała w całej tej historii.
__________________
jedyne miejsce gdzie sukces jest wcześniej niż wysiłek, to słownik jak chłopu zależy, to żeby skały srały, a mury pękały, to znajdzie czas i sposób, żeby się z Tobą skontaktować...
|
|
|
|
|
|
#26 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 1 778
|
Dot.: Czuję się "jak trzecia"
A twój partner to ma jakieś zdanie w tym temacie, czy tylko czeka na decyzję ex żony?? Jak on się na to zapatruje?
|
|
|
|
|
#27 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 34 839
|
Dot.: Czuję się "jak trzecia"
Jesteście razem 2 lata aty nie znasz dziecka ?
zabieranie dziecka powinnien konsultować z jego matką owszem ale ma do dziecka takie samo prawo. Nie zgadzanie sie matki na poznanie ciebie jest głupie ,czy twoj partner robil problem kiedy dziecko poznawalo ojczyma ? Jak dla mnie twoj partner ma za malo odwagi ,żeby załatwic sprawe jasno i wprost. Jeśli matkam cos przeciwko poznaniu ciebie to nalezy isc do sądu i załatwić to oficjalnie, w koncu ojciec dziecka ma takie samo prawo ułożyć sobie zycie na nowo. Podobną historie przeżył moj znajomyu, była żona zabraniała wydawania dziecka ,gdy wiedziala ze były mąż ma nową stała partnerke , znajomy poszedł do sądu i sąd przyznał mu racje i moze swoje dziecko zabierać na widzenia z nowa partnerką. |
|
|
|
|
#28 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 1 778
|
Dot.: Czuję się "jak trzecia"
Cytat:
Ojciec dziecka i autorka są parą dwa lata, więc do też nie jest jakaś panienka (sory za określenie) z doskoku. Ale zgadzam się z Tobą, przydałoby się więcej detali tej historii poznać. |
|
|
|
|
|
#29 |
|
ma zielone pojęcie
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: T'Kashi (Wolkan)
Wiadomości: 40 401
|
Dot.: Czuję się "jak trzecia"
Dziecko TŻa autorki ma 7 lat. To już taki wiek, że mniej więcej wie, co się dzieje. Więc może by tak pozwolić dziecku zadecydować czy chce poznać nową partnerkę ojca?
__________________
„Nowhere am I so desperately needed as among a shipload of illogical humans”. Spock („Star Trek”) |
|
|
|
|
#30 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: S-rz
Wiadomości: 47
|
Dot.: Czuję się "jak trzecia"
Ale jeśli dziecko jest nieślubne on może nie mieć potwierdzenia ojcostwa, a to że widuje się z dzieckiem jest tylko dobra wolą matki.
Wtedy wymagałoby to dłuuuugiej procedury. |
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Intymnie
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 00:34.



Czuję jak by mój partner miał 2 życia... Jedno ze mną, drugie z dzieckiem i Jego mamą 









Porażka! nie dziwię się, że tak się czujesz bo oni (wszyscy) pokazują ci że jesteś między nimi nikim znaczącym, nie liczą się z tobą. I tu dziwię się twojemu facetowi

jak chłopu zależy, to żeby skały srały, a mury pękały, to znajdzie czas i sposób, żeby się z Tobą skontaktować...

