wybaczyć? :(

[ann2817]

hej!
w sierpniu zostawił mnie facet, powiedzial, ze tak bedzie lepiej, nie chce mnie krzywdzić. Związek na odległosc. Nie bylo go na gadu 3 mies. Tęskniłam...
wczoraj do mnie napisał. Ogromny list w którym błagał mnie o wybaczenie. Pisał, że nie miał tak długo internetu
bo zawalił szkołę
. Pisał, że to całe jego zapominanie to PRZESZŁOŚĆ, ale ja do niej nie należę bo on o mnie nie zapomniał i wie, ze mu nie wybacze chyba, ale chce sie dowiedzieć czy u mnie wszystko okej.
Napisałam, ze nie wiem co mam mu powiedziec a ona "nic nie mów, po prostu bądź"
Powiedział, że przyjedzie na wiosnę, po nowym roku zrobi prawko.
Następnie pisał, że "jestem głupi, jak moglem Cie zostawić"
ze cieszy sie, ze moze ze mna znów rozmawiać i cieszy sie, ze jestem.
Powiedzial tez, ze chce zebym mu pomogla..

No i ze mnie kocha.

Wybaczyć? Co ja mam teraz zrobić?

zalezy mi na nim, ale nie wiem jak mam sie zachowywac

[happy2gether]

Napisane przez ann2817

hej!
w sierpniu zostawił mnie facet, powiedzial, ze tak bedzie lepiej, nie chce mnie krzywdzić. Związek na odległosc. Nie bylo go na gadu 3 mies. Tęskniłam...
wczoraj do mnie napisał. Ogromny list w którym błagał mnie o wybaczenie. Pisał, że nie miał tak długo internetu
bo zawalił szkołę
. Pisał, że to całe jego zapominanie to PRZESZŁOŚĆ, ale ja do niej nie należę bo on o mnie nie zapomniał i wie, ze mu nie wybacze chyba, ale chce sie dowiedzieć czy u mnie wszystko okej.
Napisałam, ze nie wiem co mam mu powiedziec a ona "nic nie mów, po prostu bądź"
Powiedział, że przyjedzie na wiosnę, po nowym roku zrobi prawko.
Następnie pisał, że "jestem głupi, jak moglem Cie zostawić"
ze cieszy sie, ze moze ze mna znów rozmawiać i cieszy sie, ze jestem.
Powiedzial tez, ze chce zebym mu pomogla..

No i ze mnie kocha.

Wybaczyć? Co ja mam teraz zrobić?

zalezy mi na nim, ale nie wiem jak mam sie zachowywac

Trudna sprawa... W jakim wieku jesteście?
...
najlepiej będzie jak sama ocenisz co czujesz i czego oczekujesz. Czy w ogóle chcesz drugi raz wchodzić do tej samej rzeki....?

chcę tylko dopytać jeszcze o co chodzi...w jakim sensie masz mu pomóc?

[the rock]

Ja kiedyś wybaczyłam ale to była bardzo powolna i przemyślana decyzja.
Wydaje mi się że każdy zasługuje na 2 szanse ale już od niego zależy czy ją wykorzysta.
Musicie po prostu porozmawiać bardzo szczerze i wiele sobie wyjaśnic. Można odbudować związek na zaufaniu i prawdzie. No i oczywiście jeśli nadal jest miłość

[ann2817]

Napisane przez happy2gether

Trudna sprawa... W jakim wieku jesteście?
...
najlepiej będzie jak sama ocenisz co czujesz i czego oczekujesz. Czy w ogóle chcesz drugi raz wchodzić do tej samej rzeki....?

chcę tylko dopytać jeszcze o co chodzi...w jakim sensie masz mu pomóc?

on w czerwcu 19 ja 17

[the rock]

Napisane przez ann2817

on w czerwcu 19 ja 17

To ja myślałam że jesteście starsi

[ann2817]

Napisane przez the rock

To ja myślałam że jesteście starsi

haha :P ja ponoć jak na swój wiek jestem bardzo dojrzała- tak mówią. Ale bardzo za nim tęskniłam, z tego co widze to on też. Pytałam naszych wspolnych przyjaciol, ktorzy znaja go dłużej.. mówili, ze zaczeli mówić nawet do niego "Ann" bo cały czas o mnie gadał..

[zakochana19]

Na pewno nie możesz powiedzieć: "Ok, jasne. Zapominamy o tym, co było." On musi zrozumieć, co zrobił, jak bardzo Cię zranił.
Oczywiście plusem dla niego jest to, że Cię nie okłamywał. Ale po co to zrobił? Dlaczego miałby Cię krzywdzić przez bycie z Tobą?

Jeżeli Ci tego nie wyjaśnił, musisz go o to poprosić. Bo to jest sedno sprawy. Dlaczego z Tobą zerwał, a nie to, że teraz tęskni i żałuje.

Z drugiej strony związek na odległość to nie jest prosta sprawa. Wiem, bo przerabiałam ten temat. Ale zależy to od tego jaka to jest odległość i jak bardzo gorące jest Wasze uczucie.

Po długiej rozmowie, spojrzeniu sobie w oczy (jak już przyjedzie do Ciebie) i wyjaśnieniu wszystkich znaków zapytania, dopiero możesz myśleć o powrocie. Bez tego, nawet nie ma, co się zastanawiać, bo zawsze będzie Cię dręczyć to czy może zrobi to po raz kolejny?

Swoją drogą to niech trochę pocierpi i pozostanie w niepewności, bo wtedy może okazać jak bardzo mu zależy.

[ann2817]

Napisane przez zakochana19

Na pewno nie możesz powiedzieć: "Ok, jasne. Zapominamy o tym, co było." On musi zrozumieć, co zrobił, jak bardzo Cię zranił.
Oczywiście plusem dla niego jest to, że Cię nie okłamywał. Ale po co to zrobił? Dlaczego miałby Cię krzywdzić przez bycie z Tobą?

Jeżeli Ci tego nie wyjaśnił, musisz go o to poprosić. Bo to jest sedno sprawy. Dlaczego z Tobą zerwał, a nie to, że teraz tęskni i żałuje.

Z drugiej strony związek na odległość to nie jest prosta sprawa. Wiem, bo przerabiałam ten temat. Ale zależy to od tego jaka to jest odległość i jak bardzo gorące jest Wasze uczucie.

Po długiej rozmowie, spojrzeniu sobie w oczy (jak już przyjedzie do Ciebie) i wyjaśnieniu wszystkich znaków zapytania, dopiero możesz myśleć o powrocie. Bez tego, nawet nie ma, co się zastanawiać, bo zawsze będzie Cię dręczyć to czy może zrobi to po raz kolejny?

Swoją drogą to niech trochę pocierpi i pozostanie w niepewności, bo wtedy może okazać jak bardzo mu zależy.

hahaa niech trochę pocierpi :P
pisał mi, że "nie wiem jak moglem Ci zostawić-jestem głupi, ale było mi bardzo ciężko" etc.
Niestety on musiał się wyprowadzić do Niemiec... Bo jego rodzice sie rozwiedli

[zakochana19]

A nie myślałaś, że on znalazł sobie tam jakąś Niemkę? Nie wyszło mu i dlatego chciał do Ciebie wrócić?

[ann2817]

Napisane przez zakochana19

A nie myślałaś, że on znalazł sobie tam jakąś Niemkę? Nie wyszło mu i dlatego chciał do Ciebie wrócić?

NA PEWNO nie, dam sobie rękę odciąć

[zakochana19]

Napisane przez ann2817

NA PEWNO nie, dam sobie rękę odciąć

Tak mu ufasz?

[ann2817]

Napisane przez zakochana19

Tak mu ufasz?

znam go prawie 2 lata i jestem pewna, że by takiego czegos nie zrobił on nawet języka nie umie. On nie jest taki

[zakochana19]

przed tym jak z Tobą zerwał też znałaś go w lata i co? spodziewałaś się tego?
Nie chcę Cię do niego zniechęcać, ale uważaj na takich facetów po takim numerze jaki Ci zrobił.

[ann2817]

Napisane przez zakochana19

przed tym jak z Tobą zerwał też znałaś go w lata i co? spodziewałaś się tego?
Nie chcę Cię do niego zniechęcać, ale uważaj na takich facetów po takim numerze jaki Ci zrobił.

rozumiem nie mam zamiaru byc na Ciebie zła.. Już sama nie wiem, ale mysle, ze nie zrobiłby czegoś takiego

[zakochana19]

Dobrze, że nie będziesz na mnie zła, bo wiesz, że chcę Ci pomóc, jak każda z nas.
Jak już pisałam, podejmij tą decyzję dopiero jak przyjedzie do Ciebie. Wcześniej to nie ma najmniejszego sensu, bo nie wiesz, czy mówi/pisze szczerze.

[ann2817]

Napisane przez zakochana19

Dobrze, że nie będziesz na mnie zła, bo wiesz, że chcę Ci pomóc, jak każda z nas.
Jak już pisałam, podejmij tą decyzję dopiero jak przyjedzie do Ciebie. Wcześniej to nie ma najmniejszego sensu, bo nie wiesz, czy mówi/pisze szczerze.

Wiem, właśnie dlatego nie bede zła
masz rację tak zrobię.
na koniec dodał, że wszedł na gadu bo "nie chciał mieć do końca zje*anych świąt" i ze cieszy sie, ze jestem

[zakochana19]

Każdy facet tak mówi, żeby zmiękczyć kobietę. Myślą, że powiedzą "jesteś najpiękniejsza, najmądrzejsza, najinteligentniejsza na świecie" i wszystko jest w porządku.

[miss_bennet]

Ja nie dałam drugiej szansy.
Sytuacja była podobna. Tylko znaliśmy się 3 lata plus rok byliśmy ze sobą. Zostawił mnie bez większego powodu. Ten rok, który byliśmy akurat był częściowo na odległość. Gdy miał się przeprowadzać, wystraszył się, albo coś? Nie wiem, on sam nie wiedział. Po trzech miesiącach na kolanach niemalże błagał, żebym wróciła. Ja się ogarnęłam przez ten czas, zaczęłam żyć swoim życiem. Akurat tydzień później miałam wyjazd na wakacje opłacony, nie chciałam jechać, bo byłam skłonna mu wybaczyć i całkiem miło spędziliśmy czas przed wyjazdem. Ale... tak się złożyło, że na tym wyjeździe poznałam kogoś, kto daje mi dziś pewność i niezawodność, że mogę na nim zawsze polegać i nie jest rozchwiany emocjonalnie, nie zmienia zdania co chwilę, bez powodu. Jest dla mnie.

A co do Twojej ręki, to cytując za Fredem z Chłopaki nie płaczą: Też kiedyś poznałem kobietę. Dałbym sobie za nią rękę uciąć... i wiesz co? i dziś bym ku... ręki nie miał.
Mój były też mówił, że nie poznał nikogo w tym czasie. A jak już się na dobre rozstawaliśmy, przyznał się, że poznał jedną dziewczynę na wyjeździe, nawet coś tam kręcili, ale że on myślał o mnie to nic nie chciał... i jak wrócił z wakacji, to właśnie do mnie się odezwał. No, ale nie zmienia to faktu, że z początku twierdził, że nikogo nie było.

Zastanów się dobrze. Moja historia ku przestrodze. Zależy to od Ciebie, ja się posłuchałam rozumu i dobrze, bo niewiadomo na jakiej emocjonalnej huśtawce byłabym dziś.

Powodzenia i mądrych wyborów życzę.

[zakochana19]

święte słowa!

[ann2817]

Napisane przez zakochana19

Każdy facet tak mówi, żeby zmiękczyć kobietę. Myślą, że powiedzą "jesteś najpiękniejsza, najmądrzejsza, najinteligentniejsza na świecie" i wszystko jest w porządku.

masz trochę racji..
jestem strasznie przywiązana.. On jesli przez 4mies o mnie nie zapomniał... byś widziała jaki mi dłuuuuuuuuuuuugi list przeslał..

[zakochana19]

Ann, ale długość listu nie świadczy o tym, czy chcę Cię tylko wykorzystać, bo nie chce być sam czy naprawdę Cię kocha!

[ann2817]

Napisane przez zakochana19

Ann, ale długość listu nie świadczy o tym, czy chcę Cię tylko wykorzystać, bo nie chce być sam czy naprawdę Cię kocha!

wiem, wiem.
Napisał, że jak przyjedzie to mnie gdzieś zabierze koniecznie bo musimy porozmawiać.

[miss_bennet]

Napisane przez ann2817

wiem, wiem.
Napisał, że jak przyjedzie to mnie gdzieś zabierze koniecznie bo musimy porozmawiać.

Mój tez tak mówił. Ze skóry wyłaził. Sytuacja ciągnęła się prawie 3 miesiące, a przed świętami groził, że się zabije. Tym bardziej zaczęłam się zastanawiać, czy mnie kochał, czy tylko mu się wydawało... Bo, jak za jakiś czas by mu się znowu odwidziało.

Radzę Ci dobrze to przemyśleć i rozejrzeć się za kimś wartościowym, pewnym swoich uczuć i może bardziej "pod ręką".

[zakochana19]

Napisane przez miss_bennet

Mój tez tak mówił. Ze skóry wyłaził. Sytuacja ciągnęła się prawie 3 miesiące, a przed świętami groził, że się zabije. Tym bardziej zaczęłam się zastanawiać, czy mnie kochał, czy tylko mu się wydawało... Bo, jak za jakiś czas by mu się znowu odwidziało.

Radzę Ci dobrze to przemyśleć i rozejrzeć się za kimś wartościowym, pewnym swoich uczuć i może bardziej "pod ręką".

Ale skoro on ma 19 lat to za jakiś czas będzie mógł się przeprowadzić do Polski, znaleźć pracę, mieszkanie.

[ann2817]

Napisane przez zakochana19

Ale skoro on ma 19 lat to za jakiś czas będzie mógł się przeprowadzić do Polski, znaleźć pracę, mieszkanie.

wlasnie, do tego go chcę przekonać. Tzn on sam powinien chciec. Jak wczoraj mu o tym powiedzialam to on 'zeby to bylo takie proste', a ja mu odpowiedzialam, ze to jest proste- nawet prostrze niz mu sie wydaje, jesli mu na mnie zalezy niech to pokaze

[zakochana19]

Ale nie rozmawiajcie teraz o przeprowadzce! tylko o tym czy Wasz związek w ogóle ma jeszcze sens.

[miss_bennet]

Napisane przez ann2817

wlasnie, do tego go chcę przekonać. Tzn on sam powinien chciec. Jak wczoraj mu o tym powiedzialam to on 'zeby to bylo takie proste', a ja mu odpowiedzialam, ze to jest proste- nawet prostrze niz mu sie wydaje, jesli mu na mnie zalezy niech to pokaze

Nie jest proste. Bo jeśli jest fizycznie wykonalne, to niekoniecznie on musi chcieć. A to już wystarczający powód.

Zresztą nie bardzo rozumiem co ma piernik do wiatraka. Na razie właśnie trzeba się zastanowić, czy chcecie być ze sobą. I czy komuś się nie odwidzi za... kolejne 3 miesiące.

[ann2817]

Napisane przez zakochana19

Ale nie rozmawiajcie teraz o przeprowadzce! tylko o tym czy Wasz związek w ogóle ma jeszcze sens.

dla niego wszystko jest jasne..

[zakochana19]

Masz 17 lat, Ann, czyli jesteś prawie w moim wieku. Dlatego bardzo dobrze Cię rozumiem jeśli chodzi o Twoją chęć powrotu do byłego faceta. Ale zrozum jedno, że dopóki on w 100% nie przekonacie Cię do tego, że kocha to nawet niech nie marzy, że do Ciebie wróci.
Ty nie możesz mieć ani ćwiartki wątpliwości.

[ann2817]

Napisane przez miss_bennet

Nie jest proste. Bo jeśli jest fizycznie wykonalne, to niekoniecznie on musi chcieć. A to już wystarczający powód.

Zresztą nie bardzo rozumiem co ma piernik do wiatraka. Na razie właśnie trzeba się zastanowić, czy chcecie być ze sobą. I czy komuś się nie odwidzi za... kolejne 3 miesiące.

zrobię tak jak mówicie 3mcie kciuki za mnie, za nas. Napiszę co i jak ok? dziekuje Wam ;*