|
Notka |
|
Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. |
![]() |
|
Narzędzia |
![]() |
#1 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 4
|
Nie potrafię zerwać.
Nie myslalam ze kiedykolwiek dojdzie do sytuacji, ze beda szukala pomocy na forum. Przegladam wizaz od dawna, jednak nigdy nie odwazylam sie tu napisac. Teraz jestem w dosc kryzysowej sytuacji, licze na to ze znnajdzie sie ktos kto byl w podobnej sytuacji, lub ktos kto byc moze rzuci jakies nowe swiatlo na cala ta sprawe. A wyglada to tak:
Od prawie 2 lat jestem z facetem, znamy sie od dawien dawna, dlugo probowalismy ze soba byc, ale bylismy mlodzi, glupi, zawsze cos stawalo nam na przeszkodzie. Az stalo sie, zostalismy para, mimo faktu ze dzieli nas mnostwo kilometrow(mieszkam za granica). Jestem raczej ralistka, wiec mialam sporo obaw zanim podjelismy ta decyzje, ale on obiecywal za rok podjac studia w moim kraju. Mielismy razem za mieszkac, mialo byc cudownie. Po czym on oznajmil mi, ze niestety, nie jest jeszcze gotowy zeby sie dla mnie wyprowadzic, jego rodzice tego nie popieraja, a to przede wszystkim oni go utrzymuja. Chociaz uwazam ze tu gdzie mieszkam, mialby o wiele lepsze perspektywy, oraz zerowe problemy z utrzymaniem sie na wlasna reke. Tlumaczy mi, ze robi to dla naszego dobra, ze musi najpierw zdobyc dobre wyksztalcenie, zeby potem zarabiac na dom. Nie wiem co sobie wtedy myslalam, bylismy juz dlugo razem i to byc moze mnie zaslepilo, zapomnialam jak dluga trwaja studia, jak zmienia sie wtedy zycie. Przez rok wierzylam ze to kwestia czasu zanim razem zamieszkamy, robilam juz plany, podsuwalam mu broszury uczelni.. Zbywal mnie. Sadze ze od samego poczatku wiedzial ze to sie nigdy nie wydarzy. Minelo kolejne pol roku bycia na odleglosc, a ja nie potrafie mu tego zapomniec, tego jak mnie oszukiwal. Wczesniej chcialam wiedziec wszystko co sie u niego dzieje, teraz widze go w zupelnie innym swietle, i nie interesuja mnie to jak wyglada jego nowe zycie. Bo mnie po prostu w nim nie ma. Od wakacji 3 razy probowalam z nim zerwac, reaguje placzem, spazmami, lapie sie za serce jakby mial dostac zawalu, wsiada w pierwszy lepszy samolot i przylatuje do mnie blagac mnie zebym z nim zostala. Czuje sie wtedy jak ostatnia suka.. (mozna tu nie cenzurowac?) Duzo razem przeszlismy, bylismy sobie najlepszymi przyjaciolmi i widzac te lezy w jego oczach miekne na jakis czas.. Wierze ze nam sie uda, ale potem on wyjezdza, ja zostaje tu sama.. Te okresy kiedy trace zainteresowanie naszym zwiazkiem pomogly mi dostrzec mnostwo jego wad, i na nich sie teraz glownie skupiam.. To fajny chlopak, kocha mnie nad zycie, mnostwo glupot mi wybaczyl, wierzyl ze mnie dla siebie zmieni, ale ja nie potrafie go kochac tak jak on by chcial, a w chwili obecnej nie potrafie w ogole. Dlatego NIE mozemy byc razem, ale jak mu to uswiadomic zeby to do niego dotarlo? |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 1 538
|
Dot.: Nie potrafię zerwać.
1. Zerwij na żywo.
2. Powiedz mu prawdę- że go nie kochasz i że już Ci nie zależy. 3. Nie uginaj się nawet jak będzie wariował i wytłumacz, że łzami nie wymusi na Tobie miłości. 4. Zerwij na neutralnym gruncie, najlepiej gdyby jakaś osoba trzecia mogła Cię odebrać ze spotkania. Musisz być twarda i tyle.
__________________
Włosomaniaczka ![]() Obecnie: ~60 cm Cel I: do ziemi ![]() Cel II: żeby ukochany mógł wejść po nich na 3 piętro ![]() Fakty nie przestają istnieć z powodu ich ignorowania. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 21 825
|
Dot.: Nie potrafię zerwać.
Jak dla mnie sprawa jest prosta jak drut ponieważ..nie kochasz go. Nie ma więc dylematu. Ty go nie masz. On jest dorosły i musi się z tym pogodzić, nie ma wyjścia właściwie. Te jego spazmy i histerie mnie juz by wystarczająco od niego odstręczyły bo to wyjątkowo dziecinne, na pewno nie męskie zachowanie. Może a nawet napewno on wyczuwa, że Ciebie ruszają te jego teatry więc tak długo to się ..ciągnie bo inaczej tego nie można nazwać. Powiedz mu jasno i chłodno, potem urwij kontakt bo wiadomo, że będzie próbował zaprezentować kolejny odcinek swojego przedstawienia. Przepraszam jeśli jestem zbyt obcesowa ale takie typy wyjątkowo graja mi na nerwy, uciekać od nich byle dalej
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#4 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 1 778
|
Dot.: Nie potrafię zerwać.
Powiedz mu, że to koniec (ostateczny, definitywny i nieodwołalny) i żeby nie przyjeżdżał do ciebie bo mieszkasz już gdzie indziej, więc cię nie zastanie.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#5 |
Przyjaciel wizaz.pl
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
|
Dot.: Nie potrafię zerwać.
Chyba jedyna rada, to uzbroić się w cierpliwość i przeczekać jego atak histerii, nie uginając się. Może niech Cię wspiera jakaś przyjaciółka albo ktoś z rodziny... Żebyś miała w razie czego do kogo się zwrócić jak zwątpisz i zmiękniesz.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#6 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Nie potrafię zerwać.
łatwo Wam tak pisac trudniej zrobić, jeżeli zależy Ci w jakiś sposób na nim to prawdy mu nigdy nie powiesz może boisz się całkowitej utraty jego? a jeżeli nie to mimo,ze go bardzo zranisz zrób tak jak dziewczyny pisały,chociaż ja bym tak nie umiała
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#7 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 071
|
Dot.: Nie potrafię zerwać.
"Od wakacji 3 razy probowalam z nim zerwac, reaguje placzem, spazmami, lapie sie za serce jakby mial dostac zawalu, wsiada w pierwszy lepszy samolot i przylatuje do mnie blagac mnie zebym z nim zostala. "
- o ,matko, jaki palant! Serio rusza cię chłopczyk, który ma ataki histerii??? Olać, olać, olać. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#8 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Jaworzno
Wiadomości: 5 699
|
Dot.: Nie potrafię zerwać.
Pewnie, ze olac. On widzi Twoje wahanie i miekniecie na kazda jego lze i spazm... i to wykorzystuje.
a tak swoja droga co za baba z tego chlopa (nie ublizajac Pania ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#9 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 116
|
Dot.: Nie potrafię zerwać.
Sądzę, że od początku nie chciał wyjechać za granicę na studia. Pewnie od poczatku miał ogromne obawy z tym związane, a zabrakło zwykłej, szczerej rozmowy. Kocha Cię, dlatego obiecywał przyjazd tam. Wiedział, że wcześniej zerwiesz z nim, skoro jesteś realistką, a tak mogłaś żyć nadzieją. Może miał takie swoja małe marzenie, że jednak to Ty wrócisz do kraju i tutaj ułożycie sobie wspólne życie. Aby nie wywoływac u niego napadów histerii podczas rozstania, po prostu "zrywaj z nim powoli". Stopniowo ograniczaj kontakt, aż sam w końcu pojmie, że nie ma już WAS.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#10 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 21 825
|
Dot.: Nie potrafię zerwać.
Cytat:
...aby nie wywoływać w nim napadów histerii..no sorry ale czy ona ma do czynienia z dzieckiem specjalnej troski z którym to trzeba jak z chińską porcelaną czy z dorosłym facetem, nieco rozmemłanym ale jednak.. Edytowane przez laisla Czas edycji: 2010-12-17 o 23:22 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#11 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 13 025
|
Dot.: Nie potrafię zerwać.
Musisz zerwać na żywo a potem się tego trzymać, po prostu i aż tyle. Chcesz trwać w związku z faetem, którego nie kochasz, bo on bierze cię na litość?
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#12 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 116
|
Dot.: Nie potrafię zerwać.
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 07:05.