|
Notka |
|
Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. |
![]() |
|
Narzędzia |
![]() |
#1 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 11
|
Nadzieja czy głupota?
Naprawdę byłam pewna, że inaczej się to skończy, tak wszystko ładnie szło, znamy się już długo i po takim czasie, nie tylko ja myślałam, że w końcu będziemy razem. Oboje na dystans, do ludzi, do życia, pare razy dostaliśmy po tyłku. Sądziłam, że się rozumiemy, że jesteśmy tak do siebie podobni. Po naszej rozmowie, gdzie dałam mu do zrozumienia co czuje, on wyznał, że nie potrafi z nikim być. Po tym wszystkim co mi mówił, że znacze dla niego dużo, jak się zachowywał, zazdrosny, czuły-co było między nami, a naprawdę staliśmy się sobie bliscy. Zaskoczył mnie bardzo,ale nie robiłam mu wyrzutów, nawet nie potrafiłam. Odezwał się do mnie niedługo po tym, jak gdyby nigdy nic, ale było to zbyt świeże i nie potrafiłam z nim wtedy rozmawiać. Udałam, że wszystko jest w porządku, żartowałam, śmialam się i szybko skończyłam rozmowę. Na koniec jednak odczułam, że się wkurzył, że ide, bo odpisał oschle. Później długo nie rozmawialiśmy, zero jakiegokolwiek kontaktu, aż na święta postanowiłam napisać mu życzenia. Nawet na nie nie odpisał i nie odezwał się do tej pory. Nie potrafię tego zrozumieć. Co, obraził się za tamtą rozmowę? Wiem, że byłam mu bliska, wiem, bo takie rzeczy się czuje, widzi, zresztą sam mi o tym powiedział. Wiem, że było coś między nami i nawet większość znajomych to komentowała i jak mi teraz mówią, byli pewni, że będziemy razem. Najwidoczniej jednak to nie ta pora, może nie potrafił mi do końca zaufać, sama nie wiem. Został bardzo zraniony i teraz ciężko mu się chyba po tym pozbierać. Ja, nie płacze, nie chodze smutna, żyje normalnie. Może po prostu wciąż mam nadzieję, że kiedyś coś się zmieni, że kiedyś jeszcze będziemy razem. Albo jestem głupia i po prostu chce tak myśleć.
Kilka osób mi powiedziało ostatnio, że są pewni, że to się tak nie skończy, że może nie teraz, ale w końcu będziemy razem, bo rzadko kiedy się zdarza, żeby ludzie tak na siebie patrzyli, tak się dogadywali itd. Ale przecież skąd ktokolwiek może mieć pewność. To wie tylko sam Bóg... A ja nie rozumiem tylko tego ,czemu mi nie odpisał, ale może nie powinnam się już nad tym zastanawiać. Może uznał ,że na razie tak będzie lepiej. Warto mieć jeszcze nadzieje czy może naprawde powinnam zapomnieć? Nie chce mi się tylko wierzyć, że on tak latwo mógł zapomnieć o mnie. Edytowane przez somegirl Czas edycji: 2011-01-04 o 12:57 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 985
|
Dot.: Nadzieja czy głupota?
chłopak sie przestraszyl i stchórzył, nie chce albo boi sie zaangazowania.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 3 227
|
Dot.: Nadzieja czy głupota?
Cytat:
Pomijam juz fakt, ze nieodpowiedzenie na zyczenia świateczne jest zwyczajnie chamskie. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#4 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 1 778
|
Dot.: Nadzieja czy głupota?
Daj sobie z nim spokój. Ewidentnie jakiś koleś zagubiony/pogubiony, na takich szkoda czasu zwyczajnie.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#5 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: żółty domek
Wiadomości: 9 336
|
Dot.: Nadzieja czy głupota?
Cytat:
![]()
__________________
65-64-63-62-61-60-59-58 ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#6 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 8 896
|
Dot.: Nadzieja czy głupota?
Co będzie za rok, czy 10 lat tego nie wie nikt i nie warto się nad tym rozwodzić. W tej chwili nie jesteście razem, Ty dobrze robisz, że nie dążysz do utrzymywania kontaktu, bo:
Cytat:
![]() Widzę, że zaczynasz ostro analizować czy odezwałaś się tak jak trzeba, co on pomyślał i co on teraz czuje. Bez sensu ![]() Nic nie możesz zrobić, żeby on zmienił zdanie. Jeśli ta zmiana zajdzie, to będzie to wychodzić z jego wnętrza a nie z Twoich działań. Nie czekaj. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#7 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-04
Lokalizacja: Pd. Polska
Wiadomości: 586
|
Dot.: Nadzieja czy głupota?
faceci inaczej patrzą na pewne kwestie....uparty z niego człowiek chyba...a może nie umie przyznać się do uczucia? może się boi?
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#8 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 11
|
Dot.: Nadzieja czy głupota?
Pewnie macie wszystkie rację, tylko po prostu patrząc z perspektywy czasu na tą całą sytuacją, jego milczenie wydaje mi się absurdalne, nielogiczne, irracjonalne, biorąc pod uwagę to wszystko co było. Ale widać nie zawsze możemy dostać wytłumaczenie na tacy, życie niestety nie jest takie łatwe i zrozumiałe. Tak jak napisałam, żyję normalnie, nie rozpaczam, potrafię się cieszyć, tylko czasem nachodzą mnie takie rozkminki "dlaczego?". Ostatnio jeszcze doszło do tego to, co będzie jak się zobaczymy, bo prawdopodobnie nastąpi to już całkiem niedługo. Kumpela ma urodziny za jakieś 3tygodnie i robi imprezę, na której będą zapewne wszyscy... (mamy troszkę wspólnych znajomych). Ja pójdę jak najbardziej, jestem przekonana, że on też, bo to nawet jego bliższa koleżanka niż moja. Z jednej strony chce go zobaczyć,a z drugiej trochę boję się tej konfrontacji, bo nie wiem czego mogę się po nim spodziewać. No i może też troszkę obawiam się swojej reakcji na jego widok, ale mam nadzieje, że jakoś to będzie...
Dagusiowa87 - bardzo długo też tak właśnie sądziłam, bo na to wszystko wskazywało. Gdy było między nami coraz lepiej..coraz czulej,że tak powiem, stawaliśmy się coraz bliżsi, on robił krok w tył, nie odzywał się o parę dni więcej. Z reguły widywaliśmy się co tydzień ,czasem częściej, paczką. Kilka razy byl okres, że miałam go dość, że dałam sobie spokój, wtedy on zabiegał, starał się, widać było, że mu zależy. Potem oboje bardziej się otworzyliśmy i bach, gdy ja powiedziałam o swoich uczuciach, ten nagle zmienił front. Nie powiem, że mam dość spore powodzenie i u jego kumpli również i za każdym razem gdzieś tam któryś coś do mnie próbował, na co on oczywiście był bardzo zazdrosny, gdy to widział, chociaż starał się tego nie okazywać. Ale równocześnie jak wszyscy z nich wiedzą i on sam szczególnie, bo o tym rozmawialiśmy, że jestem porządną dziewczyną, która nie zdradza i się szanuje. A on,właśnie dlatego nie ufa kobietom, bo twierdzi, że większość byłaby zdolna do zdrady albo w jakikolwiek inny sposób do sabotażu związku. Troszkę to wszystko dziwaczne i skomplikowany strasznie z niego chłopak.. Edytowane przez somegirl Czas edycji: 2011-01-04 o 19:10 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#9 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 7 446
|
Dot.: Nadzieja czy głupota?
witaj, takze uważam że facet nie jest tego wart, powinnas o nim zapomniec i nie pisac wiecej do niego.
Sam fakt ze zyczen nie slozyl ci znaczy tyle ze jest tchóżem. boi sie zaangażować albi sie "rozmyślił" jak to bywa często z facetami..
__________________
Nie ma mnie dla nikogo.. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#10 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 5 623
|
Dot.: Nadzieja czy głupota?
Cytat:
Takie jest moje zdanie, niestety poparte doświadczeniem. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#11 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 14 179
|
Dot.: Nadzieja czy głupota?
Miałam identyczną sytuację. Toczka w toczkę.
Zapomnij, dobrze Ci radzę.
__________________
don't leave my hyper heart alone on the water cover me in rag and bone and sympathy 'cause i don't want to get over you i don't want to get over you wymienię ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#12 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 60
|
Dot.: Nadzieja czy głupota?
Ja również byłam w podobnej sytuacji.
Nie ma sensu, nie ma po co czekać na takiego chłopaka.. Nie ma po co sie łudzić..jeśli on na początku daje takie znaki, mówi wprost, to nagle mu się nie odmieni, choćbyś nie wiem jak chciała( jestem świeżo.. już "po" takiej znajomości, a byliśmy naprawdę blisko ze sobą..) no i moje złudne ciche nadzieje, poszły w ciemny las ![]() Jeśli by mu zależało to by dawał jasne sygnały. Bądź twarda, nie wyczekuj na jego odzew choć wiem, że to trudne, jeśli jednak by mu zależało i poczuje, że mu ucieszkasz z rąk, że masz swoje życie sprawy i że ci nie zależy to się jeszcze odezwie. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#13 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: Nadzieja czy głupota?
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 12:39.