Tajemniczośc kobiety- problem dla mężczyzny - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2011-01-17, 10:40   #1
AwesomeMarcin
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 1

Tajemniczośc kobiety- problem dla mężczyzny


Witam! Trafiłem tu przypadkowo, ale pomyślałem, że moglibyście mi pomóc. w końcu jest tu więcej kobiet, więc sądzę że otrzymam sensowne odpowiedzi

A więc tak!
Niedawno stoję sobie w kolejce do kasy i czuję na sobie spojrzenie, odwracam się i patrzę kto to, okazało się że patrzy się na mnie. Okazało się, że znam ją z widzenia ze szkoły. Nawet mieszka na tej samej dzielnicy, o czym nei wiedziałem. Gdy wracałem z kasy i szedłem w stronę wyjścia (przechodząc wzdłuż kolejki) nadal owa postać tkwiła spojrzeniem dopóki ją nie ominęłem... Wiem można było zagadać ale jestem zbyt nieśmiały by zaczynać rozmowę z nieznajomą przy tłumie ludzi stojących w przyzwoitej ciszy. Pojakimś czasie spostrzegłem, że chodzi na tę samą mszę niedzielną co ja. Pomyślałem, że mogę to wykorzystać. Niestety często chodzi z rodziną, więc sprawa się pokomplikowała. Ale mimo wszystko raz wychodząc z kościoła spostrzegłem ją z przodu z rodziną i powiedziałem sobie w myślach:" Chociaż się z nią przywitaj". I tak też zrobiłem, była bardzo zaskoczona i zarazem zaciekawiona, że podczas witania musiała sylabować W końcu po jakimś czasie udało mi się ją znowu złapać, tym razem dorwałem ją no pogaduchy, razem z jej młodszym bratem. Rozmowa bardzo pozytywna, śmiała się z tego co mówiłem w sposób żartobliwy, więc chyba bylo dobrze ;p sama wznawiała rozmowę po chwili ciszy, na pewno nie był to monolog ;p Odprowadziłem ją pod dom i chwilę jeszcze rozmawialismy poczym powiedziała, ze ma duzo dzisiaj nauki, odpowiedziałem że w porządku i pożegnałem się, po czym gdy już odszedłem tak na 10 metrów do mnie:"do zobaczenia...! za tydzień!" ;D Przez pewien czas znowu nie było okazji do jakiegokolwiek kontaktu. Kiedy na mszy zauważyłem gdzie siedzi postanowiłem (nawet nie wiem dlaczego) przystanąć obok niej, mimo że była z rodzinką. Natychmiast , i jako jedyna, wyczuła że ktoś za jej plecami się kręci (czyli ja ;p) odwróciła i się przywitała z uśmiechem. Niestety za blisko nie mogłem podejść, bo było zbyt dużo ludzi, ale mimo wszystko "na znak pokoju" odwróciła się do mnie czekając aż się odwrócę, ładnie się uśmiechając, mrugnęła oczami i się odwróciła. Tydzień później było podobnie, z tym że siedziałem dalej, ale mimo wszystko w jakiś sposób musiała mnie zauważyć i "na znak pokoju" znów się do mnie uśmiechnęła pomimo tego żę była daleko i musiała odwrócić głowę o prawię 180 stopni ;p czekając póki się na nią nie spojrzę;p

Przepraszam, że z takimi szczegółami ale mam strasznie dobra pamięć;p i nudzi mi się aktualnie ;p Mam nadzieję, że Was nie zanudziłem.
Jak myślicie? co ona sobie myśli? O co w tym wszystkich chodzi? Może jest taka bo mnie kojarzy ze szkoły? A może po prostu się jej podobam? Wiem to trochę dziecinne tak opisywać i pytać ale oczekuję Waszej odpowiedzi, w szczególności pań. Wiem... najlepiej zagadać i spytać się o numer, ale nie wiem kiedy będę mieć taką okazję, a wole znać prędzej Wasze opinie niż zrobić z siebie pośmiewisko. W sumie mam nawet jej numer ale nie od niej. Ale co? Zadzwonię i co powiem?
Dlatego czekam na Wasze sugestie, dzięki z góry!
AwesomeMarcin jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-01-17, 10:51   #2
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Tajemniczośc kobiety- problem dla mężczyzny

Cytat:
Napisane przez AwesomeMarcin Pokaż wiadomość
Witam! Trafiłem tu przypadkowo, ale pomyślałem, że moglibyście mi pomóc. w końcu jest tu więcej kobiet, więc sądzę że otrzymam sensowne odpowiedzi

A więc tak!
Niedawno stoję sobie w kolejce do kasy i czuję na sobie spojrzenie, odwracam się i patrzę kto to, okazało się że patrzy się na mnie. Okazało się, że znam ją z widzenia ze szkoły. Nawet mieszka na tej samej dzielnicy, o czym nei wiedziałem. Gdy wracałem z kasy i szedłem w stronę wyjścia (przechodząc wzdłuż kolejki) nadal owa postać tkwiła spojrzeniem dopóki ją nie ominęłem... Wiem można było zagadać ale jestem zbyt nieśmiały by zaczynać rozmowę z nieznajomą przy tłumie ludzi stojących w przyzwoitej ciszy. Pojakimś czasie spostrzegłem, że chodzi na tę samą mszę niedzielną co ja. Pomyślałem, że mogę to wykorzystać. Niestety często chodzi z rodziną, więc sprawa się pokomplikowała. Ale mimo wszystko raz wychodząc z kościoła spostrzegłem ją z przodu z rodziną i powiedziałem sobie w myślach:" Chociaż się z nią przywitaj". I tak też zrobiłem, była bardzo zaskoczona i zarazem zaciekawiona, że podczas witania musiała sylabować W końcu po jakimś czasie udało mi się ją znowu złapać, tym razem dorwałem ją no pogaduchy, razem z jej młodszym bratem. Rozmowa bardzo pozytywna, śmiała się z tego co mówiłem w sposób żartobliwy, więc chyba bylo dobrze ;p sama wznawiała rozmowę po chwili ciszy, na pewno nie był to monolog ;p Odprowadziłem ją pod dom i chwilę jeszcze rozmawialismy poczym powiedziała, ze ma duzo dzisiaj nauki, odpowiedziałem że w porządku i pożegnałem się, po czym gdy już odszedłem tak na 10 metrów do mnie:"do zobaczenia...! za tydzień!" ;D Przez pewien czas znowu nie było okazji do jakiegokolwiek kontaktu. Kiedy na mszy zauważyłem gdzie siedzi postanowiłem (nawet nie wiem dlaczego) przystanąć obok niej, mimo że była z rodzinką. Natychmiast , i jako jedyna, wyczuła że ktoś za jej plecami się kręci (czyli ja ;p) odwróciła i się przywitała z uśmiechem. Niestety za blisko nie mogłem podejść, bo było zbyt dużo ludzi, ale mimo wszystko "na znak pokoju" odwróciła się do mnie czekając aż się odwrócę, ładnie się uśmiechając, mrugnęła oczami i się odwróciła. Tydzień później było podobnie, z tym że siedziałem dalej, ale mimo wszystko w jakiś sposób musiała mnie zauważyć i "na znak pokoju" znów się do mnie uśmiechnęła pomimo tego żę była daleko i musiała odwrócić głowę o prawię 180 stopni ;p czekając póki się na nią nie spojrzę;p

Przepraszam, że z takimi szczegółami ale mam strasznie dobra pamięć;p i nudzi mi się aktualnie ;p Mam nadzieję, że Was nie zanudziłem.
Jak myślicie? co ona sobie myśli? O co w tym wszystkich chodzi? Może jest taka bo mnie kojarzy ze szkoły? A może po prostu się jej podobam? Wiem to trochę dziecinne tak opisywać i pytać ale oczekuję Waszej odpowiedzi, w szczególności pań. Wiem... najlepiej zagadać i spytać się o numer, ale nie wiem kiedy będę mieć taką okazję, a wole znać prędzej Wasze opinie niż zrobić z siebie pośmiewisko. W sumie mam nawet jej numer ale nie od niej. Ale co? Zadzwonię i co powiem?
Dlatego czekam na Wasze sugestie, dzięki z góry!
Nie "filozuj" i nie przeciągaj tej sytuacji w nieskończoność. Spróbuj zdobyć numer od niej samej (lub poproś osobę, która Ci go dała "na lewo", aby zapytała, czy ona się zgadza na udostępnienie swojego numeru Tobie) i po prostu się z nią umów na spotkanie. Nie będzie chciała dać numeru / nie będzie chciała się umówić - trudno. Ale od przemyśliwania co ona może mieć na myśli i czy zechce się spotkać, na pewno nie ruszysz do przodu. Określ się, że np. chcesz jej zaproponować spotkanie w przyszłym tygodniu (ustalcie termin, jeżeli wyrazi chęć) i idźcie na kawę na mieście. Tyle. Jeżeli da Ci gg przy okazji zdzwonienia się, to nie skupiaj się na pisaniu pierdół przez 10 tygodni, tylko również wykorzystaj ten kontakt do umówienia się z nią na żywo. Bądź miły, bądź sobą i określ mniej więcej jakie masz plany - po prostu.

Oczywiście możesz zadzwonić od razu, skoro już ten numer zdobyłeś nie od niej - niektórym nie przeszkadza to, że znajomi rozdają ich numery na prawo i lewo; mnie to wkurza i byłabym raczej niemiło zaskoczona takim telefonem, wolałabym wiedzieć wcześniej, że ktoś ma mój numer i po coś tam będzie dzwonić. Ale tak, jak mówię: wielu osobom to nie przeszkadza, ona może być zadowolona, że zdobyłeś jej numer, że się postarałeś, więc rób jak uważasz i w oparciu o to, co wiesz od tego jej znajomego (bo zakładam, że jej numer masz od jakiegoś znajomego, może mylnie zakładam) - jeżeli ta osoba Ci doradzi, że możesz śmiało dzwonić, to dzwoń. Chyba, że numer wziąłeś np. z nk - wtedy dzwoń śmiało, skoro go udostępniła "światu".

Edytowane przez 201803290936
Czas edycji: 2011-01-17 o 15:33
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-01-17, 11:09   #3
reniferek01
Zakorzenienie
 
Avatar reniferek01
 
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: reniferowo ;p
Wiadomości: 3 246
Dot.: Tajemniczośc kobiety- problem dla mężczyzny

Czyżby ferie się zaczeły? ;p jeśli tak to znaczy że jest czas -> może zaproś ją gdzieś. Tzn najpierw poproś o numer, może zagadaj na nk/fejsie [o ile macie tam konta].
Nawet jeśli cos nie wypali to lepiej o tym wiedziec wczesniej niż nakręcac się niepotrzebnie.
Powodzenia
__________________
12.06.2010 "A potem świat znowu zaczął istnieć, ale istniał zupełnie inaczej.."


...
Pamiętaj: kiedy znów zdziczeję,
Odrzyj mnie z wichrów i ugłaskaj!
reniferek01 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-01-17, 12:10   #4
Mary Louu
Zakorzenienie
 
Avatar Mary Louu
 
Zarejestrowany: 2009-04
Lokalizacja: pokój na pierwszym piętrze...
Wiadomości: 8 813
Dot.: Tajemniczośc kobiety- problem dla mężczyzny

Cytat:
Napisane przez AwesomeMarcin Pokaż wiadomość
Witam! Trafiłem tu przypadkowo, ale pomyślałem, że moglibyście mi pomóc. w końcu jest tu więcej kobiet, więc sądzę że otrzymam sensowne odpowiedzi

A więc tak!
Niedawno stoję sobie w kolejce do kasy i czuję na sobie spojrzenie, odwracam się i patrzę kto to, okazało się że patrzy się na mnie. Okazało się, że znam ją z widzenia ze szkoły. Nawet mieszka na tej samej dzielnicy, o czym nei wiedziałem. Gdy wracałem z kasy i szedłem w stronę wyjścia (przechodząc wzdłuż kolejki) nadal owa postać tkwiła spojrzeniem dopóki ją nie ominęłem... Wiem można było zagadać ale jestem zbyt nieśmiały by zaczynać rozmowę z nieznajomą przy tłumie ludzi stojących w przyzwoitej ciszy. Pojakimś czasie spostrzegłem, że chodzi na tę samą mszę niedzielną co ja. Pomyślałem, że mogę to wykorzystać. Niestety często chodzi z rodziną, więc sprawa się pokomplikowała. Ale mimo wszystko raz wychodząc z kościoła spostrzegłem ją z przodu z rodziną i powiedziałem sobie w myślach:" Chociaż się z nią przywitaj". I tak też zrobiłem, była bardzo zaskoczona i zarazem zaciekawiona, że podczas witania musiała sylabować W końcu po jakimś czasie udało mi się ją znowu złapać, tym razem dorwałem ją no pogaduchy, razem z jej młodszym bratem. Rozmowa bardzo pozytywna, śmiała się z tego co mówiłem w sposób żartobliwy, więc chyba bylo dobrze ;p sama wznawiała rozmowę po chwili ciszy, na pewno nie był to monolog ;p Odprowadziłem ją pod dom i chwilę jeszcze rozmawialismy poczym powiedziała, ze ma duzo dzisiaj nauki, odpowiedziałem że w porządku i pożegnałem się, po czym gdy już odszedłem tak na 10 metrów do mnie:"do zobaczenia...! za tydzień!" ;D Przez pewien czas znowu nie było okazji do jakiegokolwiek kontaktu. Kiedy na mszy zauważyłem gdzie siedzi postanowiłem (nawet nie wiem dlaczego) przystanąć obok niej, mimo że była z rodzinką. Natychmiast , i jako jedyna, wyczuła że ktoś za jej plecami się kręci (czyli ja ;p) odwróciła i się przywitała z uśmiechem. Niestety za blisko nie mogłem podejść, bo było zbyt dużo ludzi, ale mimo wszystko "na znak pokoju" odwróciła się do mnie czekając aż się odwrócę, ładnie się uśmiechając, mrugnęła oczami i się odwróciła. Tydzień później było podobnie, z tym że siedziałem dalej, ale mimo wszystko w jakiś sposób musiała mnie zauważyć i "na znak pokoju" znów się do mnie uśmiechnęła pomimo tego żę była daleko i musiała odwrócić głowę o prawię 180 stopni ;p czekając póki się na nią nie spojrzę;p

Przepraszam, że z takimi szczegółami ale mam strasznie dobra pamięć;p i nudzi mi się aktualnie ;p Mam nadzieję, że Was nie zanudziłem.
Jak myślicie? co ona sobie myśli? O co w tym wszystkich chodzi? Może jest taka bo mnie kojarzy ze szkoły? A może po prostu się jej podobam? Wiem to trochę dziecinne tak opisywać i pytać ale oczekuję Waszej odpowiedzi, w szczególności pań. Wiem... najlepiej zagadać i spytać się o numer, ale nie wiem kiedy będę mieć taką okazję, a wole znać prędzej Wasze opinie niż zrobić z siebie pośmiewisko. W sumie mam nawet jej numer ale nie od niej. Ale co? Zadzwonię i co powiem?
Dlatego czekam na Wasze sugestie, dzięki z góry!
Ojej jaka urocza ta Twoja wypowiedz. Przypominało mi się jak ja byłam nastolatką i też miedzy mną a chłopakami były też takie podchody. Nie mogłam doczekać się niedzielnej mszy a o "przekażcie sobie znak pokoju" myślałam przez większość kazania. Jak się odwrócić czy się uśmiechnąć czy zachować powagę. Szkoda , że nie mam już tyle lat co kiedyś

Ale do rzeczy , przy następnym spotkaniu poproś koleżankę o numer telefonu, zaproponuj jakieś wyjście na spacer , na pizze czy do kina
Mary Louu jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-01-17, 12:58   #5
DO SKUTKU
Rozeznanie
 
Avatar DO SKUTKU
 
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: pomorskie
Wiadomości: 589
Dot.: Tajemniczośc kobiety- problem dla mężczyzny

Cytat:
Napisane przez Mary Louu Pokaż wiadomość
Ojej jaka urocza ta Twoja wypowiedz. Przypominało mi się jak ja byłam nastolatką i też miedzy mną a chłopakami były też takie podchody. Nie mogłam doczekać się niedzielnej mszy a o "przekażcie sobie znak pokoju" myślałam przez większość kazania. Jak się odwrócić czy się uśmiechnąć czy zachować powagę. Szkoda , że nie mam już tyle lat co kiedyś

Ale do rzeczy , przy następnym spotkaniu poproś koleżankę o numer telefonu, zaproponuj jakieś wyjście na spacer , na pizze czy do kina
Tez wspominam z rozzewnieniem nascie lat.Oj wtedy sie dzialo,te zauroczenia,milostki,tak tylko nastolatki moga przezywac,i to jest fajne.Po randce,analizowanie,co tez on mial na mysli,mowiac,robiac to i tamto,a jak mnie odebral,kiedy zrobilam cos.Ech,ale to jest zarezerwowane dla nastolatkow,i dobrze.Nie ma tu nad czym sie zastanawiac Drogi Autorze,przejdz wreszcie do czynu,bo jak dalej bedziesz sie tak czail,wybranke ktos Ci sprzatnie sprzed nosa.Wtedy to bedzie lament i nowy watek.Zapros dziewczyne na spacer,na kawe.Pierwszy krok za Toba,dziewczyna zwrocila juz uwage na Twoje zainteresowanie ,jej osoba,wiec do dziela.Powodzenia Ci zycze.
__________________
"Chcąc odnaleźć siebie, muszę choć trochę z siebie zrezygnować."
Emile Victor Duval
DO SKUTKU jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-01-17, 13:00   #6
dzustam
Zakorzenienie
 
Avatar dzustam
 
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Przylądek Zieleni
Wiadomości: 6 764
Dot.: Tajemniczośc kobiety- problem dla mężczyzny

Jak ją następnym razem zobaczysz, nie zwlekaj - zaproś ją gdzieś.

Do odważnych świat należy!
__________________

dzustam jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-01-17, 13:10   #7
cosmo20
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 612
Dot.: Tajemniczośc kobiety- problem dla mężczyzny

przy następnej okazji poproś ją o numer telefonu
__________________

cosmo20 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-01-17, 21:57   #8
barre1122
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 15
Dot.: Tajemniczośc kobiety- problem dla mężczyzny

ja obstawiam ze jej sie podobasz bo sama kiedys robilam podobnie pomału staraj sie o jej wzgledy, ale pomalu zeby mialo to smaczek, a poza tym kobiety nie bardzo lubią natrętów.
barre1122 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-01-18, 08:38   #9
srebrnykot
stary jednooki dachowiec
 
Avatar srebrnykot
 
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 2 327
Dot.: Tajemniczośc kobiety- problem dla mężczyzny

Zaproś ją do kina, na lody, na kawę, zamiast się zastanawiać. Najprawdopodobniej faktycznie jej się podobasz.

Ach, to były piękne czasy, z takimi dylematami...
__________________
"Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę. Wierz mi, malutka, żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania. Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się." A. Sapkowski
srebrnykot jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 16:58.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.