|
|
#1 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 595
|
Dziewczyny studiujące medycynę....
Witajcie!Chciałabym zacząć dyskusję na temat studiów medycznych...sama jestem na czwartym roku i jest to spełnienie moich marzeń.Piszcie jak Wasze wrażenia,jakie macie plany na przyszłość.Mnie jest ciężko,myslę,że to zupełnie inny kierunek niż wszystkie pozostałe.Co sądzicie na ten temat?Jak studiuje się na innych uczelniach niż moja?W Łodzi...macie czas na zabawę?Jak to się stało,że wybrałyście włśnie ten kierunek spośród tylu do wyboru?Ja od dziecka chciałam zostać lekarzem,nie mam rodzinnych korzeni.Jest mi naprawdę ciężko,aleim dalej w to brnę,utwierdzam się,że dobrze wybrałam...Jakie są Wasze odczucia?Miałyście jakieś śmieszne wpadki,np.na anatomii?Jak Wasi nauczyciele akademiccy?Piszcie!
|
|
|
|
|
#2 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 1 802
|
Dot.: Dziewczyny studiujące medycynę....
ja wprawdzie nie lekarski, ale na moim zdrowiu publicznym tez anatomie mialam
pamietam jak przy omawianiu ukladu rozrodczego pan zadal kolezance pytanie o "droge plemnika" dziewczyna opowiada, opowiada, dotarła szczęśliwie do cewki moczowej, a tu pada "no a dalej?" wszyscy TAKIE oczy robimy, a pan ze stoickim spokojem "zeby marnotrastwa nie bylo, droga plemnika powinna sie zakonczyc na spotkaniu z komorka jajowa - prosze kontynuowac..." ![]() no i nie zapomne jak na "dniach otwartych" przed "szpilkami" ktos wyciagnal serce z odcisnietym protektorem... |
|
|
|
|
#3 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-03
Wiadomości: 1 557
|
Dot.: Dziewczyny studiujące medycynę....
Cytat:
Plany na przyszłość, hmmmm bardzo często myślałam o onkologii, ale nie wiem czy mnie pewne sprawy nie przerosną, bo w zderzeniu ze szpitalną rzeczywistością wiele planów trzeba weryfikować. Albo weryfikować siebie, bo sie nie jest takim niezniszczalnym i twardym jak się uważało W wakacje czekają mnie pierwsze praktyki, postarałam sie o takie w Centrum Onkologii, żeby choć w części zobaczyć czy sie do tego nadaję. Kierunek hmmm, na pewno inny. Zresztą wszystkie kierunki są inne od pozostałych Ja studiuje jeszcze farmację na II roku (wiem, szaleństwo , ale za bardzo to lubię by to zostawić, medycyna nie daje jednak takiego kontaktu z chemią, laboratoriami i zabaw w małą czarownicę ) . Moze to dziwne, ale tak jakoś ostatnio wychodzi, ze tego czasu mam tyle, ze i na imprezy starcza i na wyjście do kina, teatru, a ostatnio zapisaliśmy się ze znajomymi na kurs migowego nawet . W ogóle nie wiem czy wiesz o istnieniu IFMSA , ktore działa przy każdej uczelni medycznej? Bardzo ciekawe rzeczy tam robimy, taki kontakt z medycyną bardziej ludzką , nie tą tylko książkowa i suchą, no i ciekawych ludzi można poznac Jesli nie słyszałaś to na poczatek polecam www.ifmsa.pl. Ostatnio przygotowywaliśmy np. Szpital Pluszowego Misia, bardzo fajna zabawa i dla nas i dla dzieciaków ( mam nadzieję )Korzeni rodzinnych też nie mam. Dostałam sie na medycynę dopiero za 3 razem, takze trochę po przejsciach, ale warto było, warto. Co tam 2 lata w porównaniu do tego, że miałabym całe życie zastanawiać sie co by było gdyby ... Tak naprawdę, to właśnie te 2 lata najbardziej uświadomiły że naprawdę bardzo, bardzo tego chcę, własciwie nie było dnia, zebym nie myslała, nie zastanawiała sie. Śmiało mogę powiedzieć, że na chwile obecną studia i przyszły zawód są jedną z najistotniejszych spraw z moim życiu i zaprzątają 90% mojej uwagi. No tak to chyba jest, że to nie są sprawy, o których wychodząc ze szpitala można zapomnieć, wymazać ze świadomości, to co się widzi na ogół zostaje gdzieś tam wewnątrz. Na pewno masz więcej w tej kwestii doświadczenia, bo 4 rok to już poważna medycyna
__________________
"Jednocześnie muszę prać skarpetki i zastanawiać się nad Zagadką Wszechbytu. Rozpiętość, skala i wielość planów jest doprawdy wielka. Odbija mi się po jedzeniu oraz podobno mam duszę nieśmiertelną" Widzisz błąd w mojej wypowiedzi? Proszę popraw mnie na PW, będę wdzięczna
![]() |
|
|
|
|
|
#4 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 595
|
Dot.: Dziewczyny studiujące medycynę....
Dzięki za adres internetowy i info!A gdzie studiujesz Sylwónio?Podziwiam za wytrwałość no i to,ze godzisz to wszystko.Ja chyba za malo zorganizowana jestem...a Ty jeszcze drugi kierunek.Doceniam...ja nienawidzę chemii,po prostu nie znoszę!!!!Na studiach mialam z nia problemy,ale to juz dawno za mna...Na szczęście.Uporałam sie...Ciesze się,ze odzywaja sie tez ci,ktorzy studiuja kierunki pokrewne!Zapraszam!!!!!A co do pluszowego misia...Ja tez chce!!!!!!!!!!!Nie wiesz Sulwónio czy cos takiego istnieje w łodzi????
|
|
|
|
|
#5 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-03
Wiadomości: 1 557
|
Dot.: Dziewczyny studiujące medycynę....
Istnieje przy każdej AM. Natomiast nie wiem czy oddział w Łodzi akurat w tym roku przeprowadza taką akcję, bo to wszystko zależy od ludzi, którzy akurat są w stowarzyszeniu, ale myslę, że powinno być, bo to jedna z najpopularniejszych inicjatyw IFMSA. Inne są mniej spektakularne, ale np zachęcamy ludzi do czytania ulotek od lekarstw, przeprowadzaliśmy akcję Mam Haka na Raka- ze szkoleniami dla licealistów , Światowy Dzień Gruźlicy (edit walki z Gruźlicą, gruźlica sama w sobie nie doczekała się jeszcze własnego święta
). Mnie to sprawia naprawdę dużo satysfakcji dlatego polecam. Ja tam na razie jestem tylko szarą myszką bez za dużej władzy, ale bardziej doświadczeni "działacze" mają dużą swobodę w wymyślaniu nowych projektów i tak naprawdę jest szansa na urzeczywistnienie jakiegoś fajnego pomysłu na zmianę wokół siebie. Chocby w takiej skali mikro No i bardzo ważna sprawa, ze za te wszystkie uczestnictwa, projekty, działalności zbieramy punkty, których ilość potem można wymienić na wyjazd na praktykę (tę wakacyjną) gdzieś zagranicę. A możliwości są szerokie, kolega w ubiegłym roku był w Egipcie , w tym roku była i Brazylia. Studiuję w Bydgoszczy. Z chemią to jest tak , ze każdy jest chyba do czegoś innego stworzony Mnie reakcje chemiczne przypominają takie przestawianie klocków, zawsze coś można do czegoś dopasować, coś sobie wymyślić, a już laboratoria i np. ekstrahowanie różnych olejków, itp to dla mnie niemal coś z pogranicza wiedzy tajemnej , stąd naprawdę szczerze bardzo lubie się tym zajmować. Gdybym nie lubiła siłą by mnie nikt nie zmusił do studiowania dwóch kierunków Natomiast kompletnie nie mam serca do nauki typowo pamięciowej np. wkuwanie wszystkich najdrobniejszych odgałęzień tętniczek z Bochenka. Bo za tydzień, dwa i tak tego nie pamiętam, więc gdzie tu sens ? Czasem gonią mnie wyrzuty sumienia że nieznajomością tych anatomicznych szczegółów moge niechcący zrobić komuś krzywdę, ale to chyba sie jeszcze powtarza na internie, itd, prawda? Bo na razie nie jestem w stanie ogarnąć całej anatomii pamięcią, przyznam ![]() A teraz proszę, żebyś sama odpowiedziała na pytania , ktore postawiłaś w pierwszym poście, bo ja się tu produkuję i produkuję, a o Tobie nic nie wiem ![]() Pozdrawiam, Sylwia ( nick to wynik zaćmienia umysłowego chyba, więc nie kłopocz się się z jego odmianą )
__________________
"Jednocześnie muszę prać skarpetki i zastanawiać się nad Zagadką Wszechbytu. Rozpiętość, skala i wielość planów jest doprawdy wielka. Odbija mi się po jedzeniu oraz podobno mam duszę nieśmiertelną" Widzisz błąd w mojej wypowiedzi? Proszę popraw mnie na PW, będę wdzięczna
![]() |
|
|
|
|
#6 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 3 883
|
Dot.: Dziewczyny studiujące medycynę....
Dziewczyny nawet nie wiecie jak ja wam zazdroszcze!!!!!!!!!
![]() : ( tak baaaaardzo chcialabym byc na Waszym miejscu to chyba jednak niemozliwe... koncze teraz kosmetolgie - to dzieki niej zainteresowalam sie medycyna -, mialam troche chemii na studiach, myslalam, ze sie przemoge, ze ja polubie, ale...nie da rady chyba... pozdawalam oczywiscie wszystko w 1-szych terminach, ale nie ukrywam, bylo to dla mnie meczarnia uwieeeelbiam dermatologie, anatomie, fizjologie, mikrobiologie (wlasnie z tego zakresu pisze prace lic.) i biochemie rowniez ---> bo jest bardziej biologiczna niz chemiczna![]() trudna dla mnie byla chemia biomedyczna i chemia kosmetyczna - obydwie czyste chemie...![]() jednak ciagle gdzies w srodku tkwi we mnie niespelnione marzenie studiowania medycyny i bycia lekarzem... Nie wiem...moze zwyczajnie nie wierze w swoje sily, ale mierze sily na zamiary i jestem krytyczna wobec siebie...czuje, ze nie mialabym szans ![]() Mialam na roku kolezanke ktora 3 razy zdawala na medycyne i za kazdym razem sie nie dostawala wlasnie przez chemie to mnie jeszcze bardziej odstraszylo, gdyz na zajeciach widzialam, ze z chemii jest calkiem niezla...Moze ktoras z was moglaby powiedziec jak wyglada egzamin wstepny? czy dlugo trzeba sie przygotowywac? czy chemia jest rzeczywiscie tak trudna? A moze ktoras z Was ma zadania do egz.wstepnego? ![]() pozdrawiam |
|
|
|
|
#7 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 2 083
|
Dot.: Dziewczyny studiujące medycynę....
Witam! Mogę dołączyć? Jestem na piątym roku lekarskiego w Krakowie. Wrażenia? Kocham to co robię, ale czasem rzeczywistość mnie przeraża. Bo chyba wszystkie się ze mną zgodzicie, że wybrałyśmy ciężki zawód. Już same studia nie dość, że bardzo trudne, to jeszcze wielokrotnie źle zorganizowane, a dalej też nie lepiej. Na każdym kroku schody. Będziemy harować od rana do nocy za marne grosze, w dodatku bez żadnego szacunku ze strony społeczeństwa. Mam znajomych z różnych kierunków, męża informatyka- start w dorosłe życie mieli dużo prostszy. Ale wystarczy, że wpadnę do szpitala zobaczyć "moje" dzieciaczki i przestaję narzekać, bo uświadamiam sobie, że nie mogłabym robić niczego innego...Coś jest w tym powiedzeniu, że medycyna to nie zawód, to powołanie.
__________________
http://suwaczki.waszslub.pl/img-2007080400700730.png |
|
|
|
|
#8 | |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 624
|
Dot.: Dziewczyny studiujące medycynę....
Cytat:
do MARTINI BIANCO: jestes na Uniwersytecie Medycznym w Łodzi tak? mam pyatnie czy zdawalas mature z fizyki na rozszerzonym?? ja b. boje sie fizyki i nie wiem czy chce zdawac a na medycyne to koniecznosc z tego co wiem ;(
__________________
matura 2009 ![]() ![]() dam rade.. ![]() ![]() |
|
|
|
|
|
#9 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 22
|
Dot.: Dziewczyny studiujące medycynę....
Hej ja studiuję med w Warszawie.Kierunek uwielbiam do uczelni mam natomiast sporo zastrzeżeń dotyczących, pisząc bardzo ogólnie ,sposobu jej funkcjonowania i całej organizacji studiów..
Same studia są bardzo mało intelektualnie rozwijające bo iw większości opierają się o mniej lub bardziej tępe zakuwanie co kreatywności ani zdolności logicznego myślenia zbytnio nie rozwija (a te cechy w pracy lekarza są niezbędne).Medycyna wymaga wielu poświęceń i naprawdę sporej ilości czasu.Większość znanych mi studentów wyznaje zasadę zakuć-zdać-zapomnieć co niestety na wydziale lekarskim się nie sprawdza.Wiedza nie jest nam raz dana z góry (pomijając szczęśliwców z pamięcią absolutną ) i należy ją nieustannie odświeżać nawet jeśli egzamin mamy już dawno za sobą.Wiąże się to z godzinami spędzonymi na czytaniu podręczników,prasy specjalistycznej polsko i obcojęzycznej,uczestnictw o w kołach naukowych (na co mam nadzieję wreszcie znaleść w przyszłym roku czas) itd.Co po studiach?Specjalizacji jeszcze sobie nie wybrałam bo i na to za wcześnie.Od dłuższego czasu marzy mi się kosmetologia.Niestety moja ,"wspaniała" uczelnia owego kierunku nie oferuje a na prywatne studia obecnie nie mam kasy.Dokładam wszelkich starań ,aby swoje kształcenie podyplomowe (specjalizacja) kontynuować zagranicą,już nawet nie względu na kasę ale na możliwość dalszego rozwoju w wybranym przez siebie (a nie narzuconym) kierunku.Mam nadzieję ,ze mi się to uda chociaż już dzisiaj wiem,iż dostanie etatu w kraju,jaki sobie wybrałam łatwe nie będzie. |
|
|
|
|
#10 | ||
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-03
Wiadomości: 1 557
|
Dot.: Dziewczyny studiujące medycynę....
Cytat:
http://www.cke.edu.pl/index.php?opti...d=10&Itemid=33 Myślę że jeszcze kilka arkuszy można znaleźć na stronach innych uczelni medycznych w dziale Rekrutacja. Czy chemia jest trudna , ciężko mi to obiektywnie ocenić, ale myślę, że jest do nauczenia się, zadania na arkuszach są dość powtarzalne, obejmują kilka działów, które są zawsze, jeśli przerobisz porządnie jakiś dobry zbiór zadań do chemii z liceum, powinnaś sobie poradzić. Dla mnie chemia byla do przejścia, nie wyobrażałam sobie natomiast egzaminu z fizyki, ale jakoś dało radę Jak się bardzo chce to nie ma przedmiotów nie do nauczenia się, kwestia motywacji, no i wytrwałości przede wszystkim, bo trochę czasu poświęcić trzeba ... Gdybym sie zdecydowała, to zachęcam i już teraz trzymam kciuki Warto spróbować, naprawdę.------- Maestra i agniesia , nie wiem czy tylko ja odniosłam takie wrażenie, ale wydźwięk Waszych postów jest w sumie dość przygnębiający. Wiem, rzeczywistość , ale ja bardzo bym chciała, zeby właśnie ta idea nie została przesłonięta przez szarą rzeczywistość polskiej służby zdrowia, kłopoty finansowe, papierkowe, i inne. Bo przecież nie na tym ma to polegać Cytat:
__________________
"Jednocześnie muszę prać skarpetki i zastanawiać się nad Zagadką Wszechbytu. Rozpiętość, skala i wielość planów jest doprawdy wielka. Odbija mi się po jedzeniu oraz podobno mam duszę nieśmiertelną" Widzisz błąd w mojej wypowiedzi? Proszę popraw mnie na PW, będę wdzięczna
![]() |
||
|
|
|
|
#11 | |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 595
|
Dot.: Dziewczyny studiujące medycynę....
Cytat:
Kochana,nie zrazaj sie.Jesli o tym marzysz,to probuj.Co do wymagan egzaminacyjnych to zwróć sie prosze do Sylwóni,bo ja zdawalam wedlug starych zasad.Zdawalam stara mature,a potem egzamin ogolnopolski. rysiuniaaa,zapytaj Sylwónie o ta fizyke,bo ja nie wiem. Agniesiu,nasz przyszly zawod to nie tylko powolanie,ale takze zakon.To pocieszajace,ze sa tacy studenci,ktorzy poszli na te studia,bo naprawde tego chcieli.Ja jestem na etapie farmy.Tak strasznie sie jej boje.Mysle,ze jak juz ja zdam,to nic nie bedzie trudne Ty juz pewnie przez to przeszlas,gratuluje.Co do swojej uczelni,mam baaaaaardzo duzo zastrzezen.Przede wszystkim to w jaki sposob traktuja nas asystenci na klinikach,pozbywaja nas,zamiast czegos nauczyc.Ostatnio na diabetologii kazal nam doktor mierzyc cisnienie,bo nie mial dla nas czasu,a na zaliczeniu wymyslil takie pytania,ze nie wiadomo skad sie tego nauczyc.Denerwuja mnie tez studenci anglojezyczni.Im wolno wszystko.Przez 2 tyg mialam zajecia na chirurgii i wyobrazcie sobie,ze nie weszlam na ani jedna operacje,anglojezyczni mieli pierszenstwo!Krew zalewa.Oni wchodzili na kazda...Po jaka cholere to wszystko!Stoi sie na oddziale godzine i rozglada czy ktos do nas przyjdzie czy nie...Szara rzeczywistosc.Wszedzie brak pieniedzy.Pamietam jak na 2 roku,prawie spadlam z krzesla na histologii,bo sie rozwalalo,a gruba nie jestem.Okazalo sie ,ze na tych krzeslach siedzieli,a na tych samych mikroskopach pracowali n jescze nasi rodzice.Boze!A najlepsze jest to,ze teraz podkrecili nam srube,bo LEP w Łodzi ostatnio wypada dosc niekorzystnie...I czego od nas wymagaja?Jeszcze wiecej wkuwania(jakby do tej pory bylo malo)Strasza,bardzo duzo osob uwalaja.Ale nie zwroca uwagi na to,ze system nauczania szwankuje,ze asystenci jie wywiazuja sie ze swoich obowiazkow.Wszystkiemu jestesmy winni my,studenci.Bo za malo sie przykladamy.Niby...Wierzc ie mi,ze gdybym nie byla tak zdeterminowana,ze chce byc lekarzem bez wzgledu na wszystko,dawno bym to rzucila.Ale musze zacisnac zeby i wytrzymac....Co do ludzi,wspolstudentow,ciez ko...przynajmniej tu...wyciagnac od kogos notatki,gielde...czasami graniczy z cudem.Handel wymienny.Mam nadzieje,ze chociaz Wy jestescie inne i kiedy bedziemy czegos potrzebowaly,wymienimy sie mailami i pomozemy sobie nawzajem.Nie rozumiem stwarzania chorej konkurencji.I tak jest trudno.Konkurencja byla...ale na poczatku,jak trzeba sie bylo dostac,ale teraz???Nie rozumiem tego...A jak jest u Was??Macie podobne odczucia??Mam nadzieje,ze bedziemy sie wspierac Młodzi Polscy Naukowcy!!! |
|
|
|
|
|
#12 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 595
|
Dot.: Dziewczyny studiujące medycynę....
A teraz cos smiesznego...mam kolege w grupie(swoja droga nie wiem jakim cudem jest na 4 roku),bo tylko on potrafi badac brzuch na siedzaco(bada sie na lezaco,dla niewtajemniczonych)Stoimy przy łóżku chorego.Mowimy do pacjenta,ze bedziemy badac mu brzuch,a kolga wyjezdza z tekstem,.."to prosze usiasc"Nam rece opadly.Tylko on kiedy ma zmierzyc cisnienie,mowi do pacjenta:"no to teraz bede panu mierzyl nadcisnienie",tylko on potrafi glukometrem mierzyc cukrzyce)zamiast poziom glukozy we krwi)I tylko on stosuje inhibitory pompy PROTEINOWEJ(zamiast protonowej)
|
|
|
|
|
#13 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 595
|
Dot.: Dziewczyny studiujące medycynę....
Co do pamięciówy...to chyba na kazdej uczelni...kaza nam sie uczyc wszystkiego,zdanie po zdaniu,slowo po slowie.Na immunologii wymagali tego co pod obrazkami bylo napisane,zreszta nie tylko z tego przedmiotu.Nie wiem jak u Was,ale ja juz nie wiele pamietam z pierwszego,czy drugiego roku.Z anatomii,fizjologii,bioch emii...czasem sama siegam,zeby cos sobie przypomniec.Nie da sie zapamietac wszystkiego.Czasami trzeba z jednej szufladki wyrzycic,zeby zrobic miejsce na nowe...Nie wiem kiedy to sie zmieni.Oczywiscie,wiem gdzie jest sercr,albo watroba,ale piedziesiatego pierwszego odgalezienia tetnicy piersiowej wewnetrznej juz nie pamietam...podobnie z łacina...
|
|
|
|
|
#14 | ||||
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 2 083
|
Dot.: Dziewczyny studiujące medycynę....
Cytat:
Może się w końcu coś zmieni..chociaż moja nadzieja na lepsze kurczy się w oczach.Cytat:
![]() Pewna mądra Profesor( już świętej pamięci) na początku pierwszego roku popatrzyła na nas siedzących na sali wykładowej z zachwytem w oczach mówiąc: "Jesteście elitą naszego społeczeństwa, inteligentni, wszechstronni, z otwartymi umysłami, pełni zapału. Nawet sobie nie zdajecie sprawy, jak na tych studiach zmarnuje się wasz potencjał". Teraz już rozumiem jej słowa. Cytat:
Ostatnio mięliśmy spotkanie z panią minister Kopacz. Przedstawiła nam swój plan reformy systemu. Chce, żeby szósty rok był jednocześnie stażem i żebyśmy po studiach od razu szli do pracy. chce generalnie tez zreformować cały system nauczania. Brzmiała obiecująco, kwestia tylko czy da radę to wprowadzić w życie... Cytat:
__________________
http://suwaczki.waszslub.pl/img-2007080400700730.png |
||||
|
|
|
|
#15 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 22
|
Dot.: Dziewczyny studiujące medycynę....
Nie da sie zapamietac wszystkiego.Czasami trzeba z jednej szufladki wyrzycic,zeby zrobic miejsce na nowe..
Pewnie.Wiadomym jest przecież ,że nie możliwe jest (pomijam ludzi z nadpamięcią ) szczegółowe zapamiętanie nieprzebranych ilości tomiszczy przerabianych na studiach.Mało który lekarz pamięta np.wszystkie reakcje omawiane na biochemii,cytofizjologię, (dokładne mechanizmy poszczególnych procesów komórkowych z nazwami kinaz ) itd no chyba,że akurat specjalizuje się po studiach w tych dziedzinach.Ja osobiście staram się co nieco odświeżać starą wiedzę (np.przy lekach psychotropowych powtarzam trochę neurofizjologię,przy dermie anatomię skóry itd) ale i tak wiadomym jest ,iż normalny,ludzki mózg tak wielu informacji (przyrastających zresztą z roku na rok lawinowo) nie pomieści i nie ma się tym co przejmować.Co do pesymistycznego wydzwięku mojego postu..Rzeczywistość jest niestety na dzień dzisiejszy nieciekawa.Uwłaczająco niskie zarobki,trudne warunki pracy (stary sprzęt,kiepska dostępność do nowego),wieczne ,narzucane z góry oszczędzanie na zleconych badaniach,kiepskie perspektywy rozwoju (pozamykane specjalizacje,rządy profesorskiego lobby niedopuszczającego do poszczególnych zabiegów młodych lekarzy,straaasznie mało podyplomówek),nieciekawy wizerunek lekarza wśród społeczeństwa.Pozostaje mieć tylko nadzieję,że gdy ty skończysz studia Sylwónia sytuacja nieco się zmieni..chociażby w dostępie do specjalizacji i zarobkach.I niestety,jak napisałaś "idea" ginie dzięki takim a nie innym warunkom.Dlatego ja wybywam z naszego kraju żeby osiągnąć to,co tu na miejscu raczej możliwe nie będzie... Martini też jestem na etapie farmy powodzenia! P.S U nas sytuacja na klinikach bywa podobna do tej,którą opisałaś chodziaż ostatnio miałam wyjątkowe szczęscie trafić (uhm po raz pierwszy?) na całkiem fajnych ,potrafiących uczyć asystentów. |
|
|
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
|
|
#16 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 002
|
Dot.: Dziewczyny studiujące medycynę....
Cytat:
![]() no ale takie są kulisy medycyny nieludzkiej
|
|
|
|
|
|
#17 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 3 883
|
Dot.: Dziewczyny studiujące medycynę....
Cytat:
taka prawda... ja zdawalam biologie.Co do kierunku to poczytaj watek "Pytanie o kosmetologie" w dziale Pytania do kosmetyczki ja rowniez boje sie fizyki, chemii rowniez, choc chyba mniej bo dodatkowo 2 lata z nia obcowalam na studiach ![]() pozdrawiam Martini Bianco: no jednak sie zrazam... z fizyki jesten noga totanla, no nie wiem, jestem teraz w stanie powiedziec ze na egz.wstepnym (choc chyba go nie moge pisac bo zdawalam nowa mature... teraz robie LICENCJAT z kosmetologii ) nie napisalabym NIC albo prawie nic...Poza tym jak juz pisalam, mialam kolezanke, dobra z chemii, uczyla sie do egz. i 3 razy sie nie dostala to mnie zraza tym bardziej...Aha! skoro zdawalam nowa mature a nie zdawalam na niej ani chemii ani fizyki (sama biologie) to musialabym w tym roku zdac z tego mature, tak? wtedy moglabym sie starac na AM? I ile przedmiotow poch.fizyki jest w trakcie studiow? ![]() z gory dziekuje za odpowiedz dzieki za info i pozdrawiam |
|
|
|
|
|
#18 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 624
|
Dot.: Dziewczyny studiujące medycynę....
[quote=Maripossa;7199088]ja studiuje na uczelni niepanstwowej - nie na AM. wiec cokolwiek bys zdala na tej maturze to by cie przyjeli
taka prawda... ja zdawalam biologie.Co do kierunku to poczytaj watek "Pytanie o kosmetologie" w dziale Pytania do kosmetyczki ja rowniez boje sie fizyki, chemii rowniez, choc chyba mniej bo dodatkowo 2 lata z nia obcowalam na studiach ![]() pozdrawiam dziekuje za skierowanie na podobny wątek pzdr
__________________
matura 2009 ![]() ![]() dam rade.. ![]() ![]() |
|
|
|
|
#19 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-03
Wiadomości: 1 557
|
Dot.: Dziewczyny studiujące medycynę....
Cytat:
![]() Aczkolwiek z tą elitą się nie zgadzam i przepraszam, ze to powiem, ale inteligencja nie jest niezbędna do dostania sie na medycynę, moim zdaniem jest to kwestia pracy. I zależnie od "talentów rozumowych" tej pracy trzeba wykonac więcej lub mniej.
__________________
"Jednocześnie muszę prać skarpetki i zastanawiać się nad Zagadką Wszechbytu. Rozpiętość, skala i wielość planów jest doprawdy wielka. Odbija mi się po jedzeniu oraz podobno mam duszę nieśmiertelną" Widzisz błąd w mojej wypowiedzi? Proszę popraw mnie na PW, będę wdzięczna
![]() |
|
|
|
|
|
#20 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Ziemia Obiecana
Wiadomości: 775
|
Dot.: Dziewczyny studiujące medycynę....
Niniejszym dołączam do grona wizażowych przyszłych doktórek
![]() Jestem na 3 roku UMed w Łodzi i klapki z oczu spadły mi już w tym roku.. Przeraża mnie beznadzieja pracy lekarza w Polsce ,kiepskie zarobki ,kumoterstwo w staraniach o specjalizację.. Mimo to kocham ten zawód i nie widze się w niczym innym! Chciałabym zrobić speckę z ginekologii i położnictwa ,ale znając życie.. No cóż ,zrobię wszystko co w mojej mocy ![]() Pozdrawiam was znad farmy :/
__________________
My.. "Nigdy nie rezygnuj z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie.." |
|
|
|
|
#21 | |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 595
|
Dot.: Dziewczyny studiujące medycynę....
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#22 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 595
|
Dot.: Dziewczyny studiujące medycynę....
Halo!!!!Odświeżam wątek!!!!Gdzie się wszystkie podziałyście,moje drogie koleżanki po fachu?????Jak nastroje przed sesją???
Życzę powodzenia!!!! |
|
|
|
|
#23 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 22
|
Dot.: Dziewczyny studiujące medycynę....
Koleżanki chyba ostro zakuwają.A mój nastrój przed sesją psuje właściwie jeden przedmiot-farmakologia (praktycznie cały Kostowski+ seminaria i wykłady).Czasu jest bardzo bardzo mało a ponadto mamy jeszcze do zaliczenia internę..Żeby było "łatwiej" ,ostatnie zaliczenie z tego arcyważnego przedmiotu ma miejsce dzień przed sesją (moja uczelnia nigdy nie jest w stanie sprawiedliwie i rozsądnie rozplanować zajęć dla wszystkich grup).Nie wiem w co mam ręce włożyć.
Również życzę powodzenia wszystkim. |
|
|
|
|
#24 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 595
|
Dot.: Dziewczyny studiujące medycynę....
maestra,łączę się w bólu...Ja tez muszę wkuć Kostowskiego,łącznie ze spisem treści.Nie żartuję.Prof.lubi rzucić tekstem"prosze powiedziec liczbe od 50 do 100".Mówisz jakąś,a on otwiera na tej stronie i Z tego co tam jest pyta.Więc dobrze było by znać nawet spis treści,ewent wybrac sobie dogodny temat...
|
|
|
|
|
#25 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 22
|
Dot.: Dziewczyny studiujące medycynę....
My mamy test wielokrotnego wyboru układany w dużej mierze przez osobę,która nie ma zajęć ze studentami.Pytania są bardzo szczegółowe (okresy biologicznego półtrwania,najmniej popularne działania niepożądane,leki ,których czasami w kostowskim nie uświadczysz.Trudność testu odzwierciedlają niskie progi punktowe.Rekordowy wynosił chyba 25 /100 punktów i bynajmniej nie dlatego,że nikt się nie uczył.Pytania były wzięte z kosmosu..
|
|
|
|
|
#26 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 2 083
|
Dot.: Dziewczyny studiujące medycynę....
Ja mam super prowadzoną farmakologię- książki jasno określone( Rang i Dale, a na 4 roku- Mutschler) kolosy to testy jednokrotnego wyboru, egzamin receptura plus test, pytania rozsądne. Jeszcze od tego roku katedra wydała własne skrypty, więc nie zostało nic jak tylko siąść i się nauczyć.
Oby inne katedry chciały wziąć z nich przykład...Ja w tej sesji też nie mam różowo: zalki z pediatrii, genetyki, chirurgii, egzaminy z: immunologii, okulistyki, neurologii, mikrobiologii ( na szczęście zdałam już zerówkę). Masakra
__________________
http://suwaczki.waszslub.pl/img-2007080400700730.png |
|
|
|
|
#27 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 22
|
Dot.: Dziewczyny studiujące medycynę....
Macie zupełnie inny program.Egzamin z okulistyki ,immunologii i mikrobiologii na 4 roku?Na jakiej uczelni studiujesz jeśli można wiedzieć?
|
|
|
|
|
#28 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: Dziki Zachód :)
Wiadomości: 2 838
|
Dot.: Dziewczyny studiujące medycynę....
Dziewczyny, nawet nie wiecie, jak Wam zazdroszczę
![]() Ja już powoli rozglądam się za wyborem kierunku studiów i chyba wybiorę farmację, chociaż tak naprawdę bycie chirurgiem, to moje największe, już od dziecka, marzenie. Boję się po prostu, że nie dam sobie rady z egzaminami, ale z drugiej strony "chcieć to móc". Dla mnie bycie lekarzem byłoby po prostu zaszczytem. Elitarny zawód, a przede wszystkim dla mnie byłoby to spełnienie pragnień i ... powód do dumy (wiem, że to śmieszne). Czas pokaże, jak to będzie u mnie
__________________
Jeszcze: 4 3 2 1 kg Przewijam się przez palce czasu,
plączę się w zdradzieckie supły. Czasami pękam, bo mnie przerywa niecierpliwość życia. |
|
|
|
|
#29 | ||
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 2 083
|
Dot.: Dziewczyny studiujące medycynę....
Cytat:
Cytat:
Jeżeli chirurgia to Twoje wielkie marzenie to ja bym na Twoim miejscu robiła wszystko, żeby się udało!
__________________
http://suwaczki.waszslub.pl/img-2007080400700730.png |
||
|
|
|
|
#30 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 22
|
Dot.: Dziewczyny studiujące medycynę....
do agnesia-macie mikroby niesamowicie pozno na tych studiach...
Arethaf-więcej wiary w siebie.Z twojego postu wywnioskowałam,że do matury masz jeszcze "trochę" czasu.Jeśli włożysz odpowiednio dużo wysiłku w przygotowania, to na pewno dostaniesz się bez problemu na wymarzony kierunek. |
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Wizażowe Społeczności
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 13:13.







Plany na przyszłość, hmmmm bardzo często myślałam o onkologii, ale nie wiem czy mnie pewne sprawy nie przerosną, bo w zderzeniu ze szpitalną rzeczywistością wiele planów trzeba weryfikować. Albo weryfikować siebie, bo sie nie jest takim niezniszczalnym i twardym jak się uważało
W wakacje czekają mnie pierwsze praktyki, postarałam sie o takie w Centrum Onkologii, żeby choć w części zobaczyć czy sie do tego nadaję.
Ja studiuje jeszcze farmację na II roku (wiem, szaleństwo
) . Moze to dziwne, ale tak jakoś ostatnio wychodzi, ze tego czasu mam tyle, ze i na imprezy starcza i na wyjście do kina, teatru, a ostatnio zapisaliśmy się ze znajomymi na kurs migowego nawet . W ogóle nie wiem czy wiesz o istnieniu IFMSA , ktore działa przy każdej uczelni medycznej? Bardzo ciekawe rzeczy tam robimy, taki kontakt z medycyną bardziej ludzką , nie tą tylko książkowa i suchą, no i ciekawych ludzi można poznac
? Czasem gonią mnie wyrzuty sumienia że nieznajomością tych anatomicznych szczegółów moge niechcący zrobić komuś krzywdę, ale to chyba sie jeszcze powtarza na internie, itd, prawda? Bo na razie nie jestem w stanie ogarnąć całej anatomii pamięcią, przyznam
uwieeeelbiam dermatologie, anatomie, fizjologie, mikrobiologie (wlasnie z tego zakresu pisze prace lic.) i biochemie rowniez ---> bo jest bardziej biologiczna niz chemiczna








