Dziewczyny studiujące medycynę.... - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Forum plotkowe > Wizażowe Społeczności

Notka

Wizażowe Społeczności Wizażowe społeczności to forum, na którym poznasz osoby w swoim wieku, spod tego samego znaku zodiaku, szkoły. Dołącz do nas i daj się poznać.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2008-04-09, 19:33   #1
Martini Bianco
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 595

Dziewczyny studiujące medycynę....


Witajcie!Chciałabym zacząć dyskusję na temat studiów medycznych...sama jestem na czwartym roku i jest to spełnienie moich marzeń.Piszcie jak Wasze wrażenia,jakie macie plany na przyszłość.Mnie jest ciężko,myslę,że to zupełnie inny kierunek niż wszystkie pozostałe.Co sądzicie na ten temat?Jak studiuje się na innych uczelniach niż moja?W Łodzi...macie czas na zabawę?Jak to się stało,że wybrałyście włśnie ten kierunek spośród tylu do wyboru?Ja od dziecka chciałam zostać lekarzem,nie mam rodzinnych korzeni.Jest mi naprawdę ciężko,aleim dalej w to brnę,utwierdzam się,że dobrze wybrałam...Jakie są Wasze odczucia?Miałyście jakieś śmieszne wpadki,np.na anatomii?Jak Wasi nauczyciele akademiccy?Piszcie!
Martini Bianco jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-04-09, 20:02   #2
ushia
Zadomowienie
 
Avatar ushia
 
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 1 802
Dot.: Dziewczyny studiujące medycynę....

ja wprawdzie nie lekarski, ale na moim zdrowiu publicznym tez anatomie mialam
pamietam jak przy omawianiu ukladu rozrodczego pan zadal kolezance pytanie o "droge plemnika"
dziewczyna opowiada, opowiada, dotarła szczęśliwie do cewki moczowej, a tu pada "no a dalej?"
wszyscy TAKIE oczy robimy, a pan ze stoickim spokojem "zeby marnotrastwa nie bylo, droga plemnika powinna sie zakonczyc na spotkaniu z komorka jajowa - prosze kontynuowac..."

no i nie zapomne jak na "dniach otwartych" przed "szpilkami" ktos wyciagnal serce z odcisnietym protektorem...
ushia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-04-09, 20:32   #3
sylwónia
Zadomowienie
 
Avatar sylwónia
 
Zarejestrowany: 2005-03
Wiadomości: 1 557
Dot.: Dziewczyny studiujące medycynę....

Cytat:
Napisane przez Martini Bianco Pokaż wiadomość
Witajcie!Chciałabym zacząć dyskusję na temat studiów medycznych...sama jestem na czwartym roku i jest to spełnienie moich marzeń.Piszcie jak Wasze wrażenia,jakie macie plany na przyszłość.Mnie jest ciężko,myslę,że to zupełnie inny kierunek niż wszystkie pozostałe.Co sądzicie na ten temat?Jak studiuje się na innych uczelniach niż moja?W Łodzi...macie czas na zabawę?Jak to się stało,że wybrałyście włśnie ten kierunek spośród tylu do wyboru?Ja od dziecka chciałam zostać lekarzem,nie mam rodzinnych korzeni.Jest mi naprawdę ciężko,aleim dalej w to brnę,utwierdzam się,że dobrze wybrałam...Jakie są Wasze odczucia?Miałyście jakieś śmieszne wpadki,np.na anatomii?Jak Wasi nauczyciele akademiccy?Piszcie!
Jestem na I roku Plany na przyszłość, hmmmm bardzo często myślałam o onkologii, ale nie wiem czy mnie pewne sprawy nie przerosną, bo w zderzeniu ze szpitalną rzeczywistością wiele planów trzeba weryfikować. Albo weryfikować siebie, bo sie nie jest takim niezniszczalnym i twardym jak się uważało W wakacje czekają mnie pierwsze praktyki, postarałam sie o takie w Centrum Onkologii, żeby choć w części zobaczyć czy sie do tego nadaję.

Kierunek hmmm, na pewno inny. Zresztą wszystkie kierunki są inne od pozostałych Ja studiuje jeszcze farmację na II roku (wiem, szaleństwo , ale za bardzo to lubię by to zostawić, medycyna nie daje jednak takiego kontaktu z chemią, laboratoriami i zabaw w małą czarownicę ) . Moze to dziwne, ale tak jakoś ostatnio wychodzi, ze tego czasu mam tyle, ze i na imprezy starcza i na wyjście do kina, teatru, a ostatnio zapisaliśmy się ze znajomymi na kurs migowego nawet . W ogóle nie wiem czy wiesz o istnieniu IFMSA , ktore działa przy każdej uczelni medycznej? Bardzo ciekawe rzeczy tam robimy, taki kontakt z medycyną bardziej ludzką , nie tą tylko książkowa i suchą, no i ciekawych ludzi można poznac Jesli nie słyszałaś to na poczatek polecam www.ifmsa.pl. Ostatnio przygotowywaliśmy np. Szpital Pluszowego Misia, bardzo fajna zabawa i dla nas i dla dzieciaków ( mam nadzieję )

Korzeni rodzinnych też nie mam. Dostałam sie na medycynę dopiero za 3 razem, takze trochę po przejsciach, ale warto było, warto. Co tam 2 lata w porównaniu do tego, że miałabym całe życie zastanawiać sie co by było gdyby ... Tak naprawdę, to właśnie te 2 lata najbardziej uświadomiły że naprawdę bardzo, bardzo tego chcę, własciwie nie było dnia, zebym nie myslała, nie zastanawiała sie. Śmiało mogę powiedzieć, że na chwile obecną studia i przyszły zawód są jedną z najistotniejszych spraw z moim życiu i zaprzątają 90% mojej uwagi. No tak to chyba jest, że to nie są sprawy, o których wychodząc ze szpitala można zapomnieć, wymazać ze świadomości, to co się widzi na ogół zostaje gdzieś tam wewnątrz. Na pewno masz więcej w tej kwestii doświadczenia, bo 4 rok to już poważna medycyna
__________________
"Jednocześnie muszę prać skarpetki i zastanawiać się nad Zagadką Wszechbytu. Rozpiętość, skala i wielość planów jest doprawdy wielka. Odbija mi się po jedzeniu oraz podobno mam duszę nieśmiertelną"


Widzisz błąd w mojej wypowiedzi? Proszę popraw mnie na PW, będę wdzięczna
sylwónia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-04-09, 20:57   #4
Martini Bianco
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 595
Dot.: Dziewczyny studiujące medycynę....

Dzięki za adres internetowy i info!A gdzie studiujesz Sylwónio?Podziwiam za wytrwałość no i to,ze godzisz to wszystko.Ja chyba za malo zorganizowana jestem...a Ty jeszcze drugi kierunek.Doceniam...ja nienawidzę chemii,po prostu nie znoszę!!!!Na studiach mialam z nia problemy,ale to juz dawno za mna...Na szczęście.Uporałam sie...Ciesze się,ze odzywaja sie tez ci,ktorzy studiuja kierunki pokrewne!Zapraszam!!!!!A co do pluszowego misia...Ja tez chce!!!!!!!!!!!Nie wiesz Sulwónio czy cos takiego istnieje w łodzi????
Martini Bianco jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-04-09, 21:25   #5
sylwónia
Zadomowienie
 
Avatar sylwónia
 
Zarejestrowany: 2005-03
Wiadomości: 1 557
Dot.: Dziewczyny studiujące medycynę....

Istnieje przy każdej AM. Natomiast nie wiem czy oddział w Łodzi akurat w tym roku przeprowadza taką akcję, bo to wszystko zależy od ludzi, którzy akurat są w stowarzyszeniu, ale myslę, że powinno być, bo to jedna z najpopularniejszych inicjatyw IFMSA. Inne są mniej spektakularne, ale np zachęcamy ludzi do czytania ulotek od lekarstw, przeprowadzaliśmy akcję Mam Haka na Raka- ze szkoleniami dla licealistów , Światowy Dzień Gruźlicy (edit walki z Gruźlicą, gruźlica sama w sobie nie doczekała się jeszcze własnego święta ). Mnie to sprawia naprawdę dużo satysfakcji dlatego polecam. Ja tam na razie jestem tylko szarą myszką bez za dużej władzy, ale bardziej doświadczeni "działacze" mają dużą swobodę w wymyślaniu nowych projektów i tak naprawdę jest szansa na urzeczywistnienie jakiegoś fajnego pomysłu na zmianę wokół siebie. Chocby w takiej skali mikro No i bardzo ważna sprawa, ze za te wszystkie uczestnictwa, projekty, działalności zbieramy punkty, których ilość potem można wymienić na wyjazd na praktykę (tę wakacyjną) gdzieś zagranicę. A możliwości są szerokie, kolega w ubiegłym roku był w Egipcie , w tym roku była i Brazylia.

Studiuję w Bydgoszczy. Z chemią to jest tak , ze każdy jest chyba do czegoś innego stworzony Mnie reakcje chemiczne przypominają takie przestawianie klocków, zawsze coś można do czegoś dopasować, coś sobie wymyślić, a już laboratoria i np. ekstrahowanie różnych olejków, itp to dla mnie niemal coś z pogranicza wiedzy tajemnej , stąd naprawdę szczerze bardzo lubie się tym zajmować. Gdybym nie lubiła siłą by mnie nikt nie zmusił do studiowania dwóch kierunków Natomiast kompletnie nie mam serca do nauki typowo pamięciowej np. wkuwanie wszystkich najdrobniejszych odgałęzień tętniczek z Bochenka. Bo za tydzień, dwa i tak tego nie pamiętam, więc gdzie tu sens ? Czasem gonią mnie wyrzuty sumienia że nieznajomością tych anatomicznych szczegółów moge niechcący zrobić komuś krzywdę, ale to chyba sie jeszcze powtarza na internie, itd, prawda? Bo na razie nie jestem w stanie ogarnąć całej anatomii pamięcią, przyznam

A teraz proszę, żebyś sama odpowiedziała na pytania , ktore postawiłaś w pierwszym poście, bo ja się tu produkuję i produkuję, a o Tobie nic nie wiem

Pozdrawiam, Sylwia ( nick to wynik zaćmienia umysłowego chyba, więc nie kłopocz się się z jego odmianą )
__________________
"Jednocześnie muszę prać skarpetki i zastanawiać się nad Zagadką Wszechbytu. Rozpiętość, skala i wielość planów jest doprawdy wielka. Odbija mi się po jedzeniu oraz podobno mam duszę nieśmiertelną"


Widzisz błąd w mojej wypowiedzi? Proszę popraw mnie na PW, będę wdzięczna
sylwónia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-04-10, 00:01   #6
Maripossa
Zakorzenienie
 
Avatar Maripossa
 
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 3 883
Dot.: Dziewczyny studiujące medycynę....

Dziewczyny nawet nie wiecie jak ja wam zazdroszcze!!!!!!!!!: ( tak baaaaardzo chcialabym byc na Waszym miejscu to chyba jednak niemozliwe... koncze teraz kosmetolgie - to dzieki niej zainteresowalam sie medycyna -, mialam troche chemii na studiach, myslalam, ze sie przemoge, ze ja polubie, ale...nie da rady chyba... pozdawalam oczywiscie wszystko w 1-szych terminach, ale nie ukrywam, bylo to dla mnie meczarnia uwieeeelbiam dermatologie, anatomie, fizjologie, mikrobiologie (wlasnie z tego zakresu pisze prace lic.) i biochemie rowniez ---> bo jest bardziej biologiczna niz chemiczna trudna dla mnie byla chemia biomedyczna i chemia kosmetyczna - obydwie czyste chemie...
jednak ciagle gdzies w srodku tkwi we mnie niespelnione marzenie studiowania medycyny i bycia lekarzem...
Nie wiem...moze zwyczajnie nie wierze w swoje sily, ale mierze sily na zamiary i jestem krytyczna wobec siebie...czuje, ze nie mialabym szans
Mialam na roku kolezanke ktora 3 razy zdawala na medycyne i za kazdym razem sie nie dostawala wlasnie przez chemie to mnie jeszcze bardziej odstraszylo, gdyz na zajeciach widzialam, ze z chemii jest calkiem niezla...

Moze ktoras z was moglaby powiedziec jak wyglada egzamin wstepny? czy dlugo trzeba sie przygotowywac? czy chemia jest rzeczywiscie tak trudna?
A moze ktoras z Was ma zadania do egz.wstepnego?

pozdrawiam
Maripossa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-04-10, 13:19   #7
-agniesia-
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 2 083
Dot.: Dziewczyny studiujące medycynę....

Witam! Mogę dołączyć? Jestem na piątym roku lekarskiego w Krakowie. Wrażenia? Kocham to co robię, ale czasem rzeczywistość mnie przeraża. Bo chyba wszystkie się ze mną zgodzicie, że wybrałyśmy ciężki zawód. Już same studia nie dość, że bardzo trudne, to jeszcze wielokrotnie źle zorganizowane, a dalej też nie lepiej. Na każdym kroku schody. Będziemy harować od rana do nocy za marne grosze, w dodatku bez żadnego szacunku ze strony społeczeństwa. Mam znajomych z różnych kierunków, męża informatyka- start w dorosłe życie mieli dużo prostszy. Ale wystarczy, że wpadnę do szpitala zobaczyć "moje" dzieciaczki i przestaję narzekać, bo uświadamiam sobie, że nie mogłabym robić niczego innego...Coś jest w tym powiedzeniu, że medycyna to nie zawód, to powołanie.
-agniesia- jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2008-04-10, 13:26   #8
rysiuniaaa
Rozeznanie
 
Avatar rysiuniaaa
 
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 624
Dot.: Dziewczyny studiujące medycynę....

Cytat:
Napisane przez Maripossa Pokaż wiadomość
Dziewczyny nawet nie wiecie jak ja wam zazdroszcze!!!!!!!!!: ( tak baaaaardzo chcialabym byc na Waszym miejscu to chyba jednak niemozliwe... koncze teraz kosmetolgie - to dzieki niej zainteresowalam sie medycyna -, mialam troche chemii na studiach, myslalam, ze sie przemoge, ze ja polubie, ale...nie da rady chyba... pozdawalam oczywiscie wszystko w 1-szych terminach, ale nie ukrywam, bylo to dla mnie meczarnia uwieeeelbiam dermatologie, anatomie, fizjologie, mikrobiologie (wlasnie z tego zakresu pisze prace lic.) i biochemie rowniez ---> bo jest bardziej biologiczna niz chemiczna trudna dla mnie byla chemia biomedyczna i chemia kosmetyczna - obydwie czyste chemie...
jednak ciagle gdzies w srodku tkwi we mnie niespelnione marzenie studiowania medycyny i bycia lekarzem...
Nie wiem...moze zwyczajnie nie wierze w swoje sily, ale mierze sily na zamiary i jestem krytyczna wobec siebie...czuje, ze nie mialabym szans
Mialam na roku kolezanke ktora 3 razy zdawala na medycyne i za kazdym razem sie nie dostawala wlasnie przez chemie to mnie jeszcze bardziej odstraszylo, gdyz na zajeciach widzialam, ze z chemii jest calkiem niezla...

Moze ktoras z was moglaby powiedziec jak wyglada egzamin wstepny? czy dlugo trzeba sie przygotowywac? czy chemia jest rzeczywiscie tak trudna?
A moze ktoras z Was ma zadania do egz.wstepnego?

pozdrawiam
hmm nie dolaczam JESZCZE do waszego grona, ale interesuja mnie kierunki: madycyna i kosmetologia wlansie.. MARIPOSSA moglabys blizej przyblizyc mi ten kierunek?? tzn jak wypadla Twoja matura co zdawalas i na jakim poziomie?? a na studiach?? na jaki przedmiot kladzony jest najwiekszy nacisk??

do MARTINI BIANCO: jestes na Uniwersytecie Medycznym w Łodzi tak? mam pyatnie czy zdawalas mature z fizyki na rozszerzonym?? ja b. boje sie fizyki i nie wiem czy chce zdawac a na medycyne to koniecznosc z tego co wiem ;(
__________________
matura 2009

dam rade..



rysiuniaaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-04-10, 14:41   #9
maestra
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 22
Dot.: Dziewczyny studiujące medycynę....

Hej ja studiuję med w Warszawie.Kierunek uwielbiam do uczelni mam natomiast sporo zastrzeżeń dotyczących, pisząc bardzo ogólnie ,sposobu jej funkcjonowania i całej organizacji studiów..
Same studia są bardzo mało intelektualnie rozwijające bo iw większości opierają się o mniej lub bardziej tępe zakuwanie co kreatywności ani zdolności logicznego myślenia zbytnio nie rozwija (a te cechy w pracy lekarza są niezbędne).Medycyna wymaga wielu poświęceń i naprawdę sporej ilości czasu.Większość znanych mi studentów wyznaje zasadę zakuć-zdać-zapomnieć co niestety na wydziale lekarskim się nie sprawdza.Wiedza nie jest nam raz dana z góry (pomijając szczęśliwców z pamięcią absolutną ) i należy ją nieustannie odświeżać nawet jeśli egzamin mamy już dawno za sobą.Wiąże się to z godzinami spędzonymi na czytaniu podręczników,prasy specjalistycznej polsko i obcojęzycznej,uczestnictw o w kołach naukowych (na co mam nadzieję wreszcie znaleść w przyszłym roku czas) itd.Co po studiach?Specjalizacji jeszcze sobie nie wybrałam bo i na to za wcześnie.Od dłuższego czasu marzy mi się kosmetologia.Niestety moja ,"wspaniała" uczelnia owego kierunku nie oferuje a na prywatne studia obecnie nie mam kasy.Dokładam wszelkich starań ,aby swoje kształcenie podyplomowe (specjalizacja) kontynuować zagranicą,już nawet nie względu na kasę ale na możliwość dalszego rozwoju w wybranym przez siebie (a nie narzuconym) kierunku.
Mam nadzieję ,ze mi się to uda chociaż już dzisiaj wiem,iż dostanie etatu w kraju,jaki sobie wybrałam łatwe nie będzie.
maestra jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-04-10, 17:08   #10
sylwónia
Zadomowienie
 
Avatar sylwónia
 
Zarejestrowany: 2005-03
Wiadomości: 1 557
Dot.: Dziewczyny studiujące medycynę....

Cytat:
Napisane przez Maripossa Pokaż wiadomość
Moze ktoras z was moglaby powiedziec jak wyglada egzamin wstepny? czy dlugo trzeba sie przygotowywac? czy chemia jest rzeczywiscie tak trudna?
A moze ktoras z Was ma zadania do egz.wstepnego?

pozdrawiam
Ale zdawałaś starą maturę, prawda? Wnioskuję z tego ze napisałaś że kończysz kosmetologię. Bo w przypadku nowych maturzystów egzaminu nie ma, liczą się tylko wyniki z rozszerzonej matury z biologii, z chemii i fizyki. Dla "starych" maturzystów uczelnie organizują (myślę, ze w tym roku jeszcze też ) testy z tych trzech przedmiotów przypominające arkusze maturalne. Np. takie http://www.cm.umk.pl/index.php?optio...id=546&op=page Te są z 2005 roku, ale poziom i zakres wymagań nie zmienił się chyba w zasadzie. Ogólnie zakres wymagań obejmuje to co nowa matura , stąd bardzo pomocna strona, gdzie znajdują się arkusze maturalne z lat ubiegłych to :
http://www.cke.edu.pl/index.php?opti...d=10&Itemid=33
Myślę że jeszcze kilka arkuszy można znaleźć na stronach innych uczelni medycznych w dziale Rekrutacja.

Czy chemia jest trudna , ciężko mi to obiektywnie ocenić, ale myślę, że jest do nauczenia się, zadania na arkuszach są dość powtarzalne, obejmują kilka działów, które są zawsze, jeśli przerobisz porządnie jakiś dobry zbiór zadań do chemii z liceum, powinnaś sobie poradzić. Dla mnie chemia byla do przejścia, nie wyobrażałam sobie natomiast egzaminu z fizyki, ale jakoś dało radę Jak się bardzo chce to nie ma przedmiotów nie do nauczenia się, kwestia motywacji, no i wytrwałości przede wszystkim, bo trochę czasu poświęcić trzeba ...
Gdybym sie zdecydowała, to zachęcam i już teraz trzymam kciuki Warto spróbować, naprawdę.

-------

Maestra i agniesia , nie wiem czy tylko ja odniosłam takie wrażenie, ale wydźwięk Waszych postów jest w sumie dość przygnębiający. Wiem, rzeczywistość , ale ja bardzo bym chciała, zeby właśnie ta idea nie została przesłonięta przez szarą rzeczywistość polskiej służby zdrowia, kłopoty finansowe, papierkowe, i inne. Bo przecież nie na tym ma to polegać

Cytat:
Same studia są bardzo mało intelektualnie rozwijające bo iw większości opierają się o mniej lub bardziej tępe zakuwanie co kreatywności ani zdolności logicznego myślenia zbytnio nie rozwija
W pełni sie zgadzam. Ponadto mam wrażenie powolnego zamykania się w środowisku medycznym, nie wiem może tylko ja mam coraz mniej znajomych spoza AM. I nie ukrywam że właśnie przez to odczuwam takie cięcie moich horyzontów myślowych do pewnego wąskiego wycinka rzeczywistości.
__________________
"Jednocześnie muszę prać skarpetki i zastanawiać się nad Zagadką Wszechbytu. Rozpiętość, skala i wielość planów jest doprawdy wielka. Odbija mi się po jedzeniu oraz podobno mam duszę nieśmiertelną"


Widzisz błąd w mojej wypowiedzi? Proszę popraw mnie na PW, będę wdzięczna
sylwónia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-04-11, 14:48   #11
Martini Bianco
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 595
Dot.: Dziewczyny studiujące medycynę....

Cytat:
Napisane przez Maripossa Pokaż wiadomość
Dziewczyny nawet nie wiecie jak ja wam zazdroszcze!!!!!!!!!: ( tak baaaaardzo chcialabym byc na Waszym miejscu to chyba jednak niemozliwe... koncze teraz kosmetolgie - to dzieki niej zainteresowalam sie medycyna -, mialam troche chemii na studiach, myslalam, ze sie przemoge, ze ja polubie, ale...nie da rady chyba... pozdawalam oczywiscie wszystko w 1-szych terminach, ale nie ukrywam, bylo to dla mnie meczarnia uwieeeelbiam dermatologie, anatomie, fizjologie, mikrobiologie (wlasnie z tego zakresu pisze prace lic.) i biochemie rowniez ---> bo jest bardziej biologiczna niz chemiczna trudna dla mnie byla chemia biomedyczna i chemia kosmetyczna - obydwie czyste chemie...
jednak ciagle gdzies w srodku tkwi we mnie niespelnione marzenie studiowania medycyny i bycia lekarzem...
Nie wiem...moze zwyczajnie nie wierze w swoje sily, ale mierze sily na zamiary i jestem krytyczna wobec siebie...czuje, ze nie mialabym szans
Mialam na roku kolezanke ktora 3 razy zdawala na medycyne i za kazdym razem sie nie dostawala wlasnie przez chemie to mnie jeszcze bardziej odstraszylo, gdyz na zajeciach widzialam, ze z chemii jest calkiem niezla...

Moze ktoras z was moglaby powiedziec jak wyglada egzamin wstepny? czy dlugo trzeba sie przygotowywac? czy chemia jest rzeczywiscie tak trudna?
A moze ktoras z Was ma zadania do egz.wstepnego?

pozdrawiam

Kochana,nie zrazaj sie.Jesli o tym marzysz,to probuj.Co do wymagan egzaminacyjnych to zwróć sie prosze do Sylwóni,bo ja zdawalam wedlug starych zasad.Zdawalam stara mature,a potem egzamin ogolnopolski.
rysiuniaaa,zapytaj Sylwónie o ta fizyke,bo ja nie wiem.
Agniesiu
,nasz przyszly zawod to nie tylko powolanie,ale takze zakon.To pocieszajace,ze sa tacy studenci,ktorzy poszli na te studia,bo naprawde tego chcieli.Ja jestem na etapie farmy.Tak strasznie sie jej boje.Mysle,ze jak juz ja zdam,to nic nie bedzie trudneTy juz pewnie przez to przeszlas,gratuluje.Co do swojej uczelni,mam baaaaaardzo duzo zastrzezen.Przede wszystkim to w jaki sposob traktuja nas asystenci na klinikach,pozbywaja nas,zamiast czegos nauczyc.Ostatnio na diabetologii kazal nam doktor mierzyc cisnienie,bo nie mial dla nas czasu,a na zaliczeniu wymyslil takie pytania,ze nie wiadomo skad sie tego nauczyc.Denerwuja mnie tez studenci anglojezyczni.Im wolno wszystko.Przez 2 tyg mialam zajecia na chirurgii i wyobrazcie sobie,ze nie weszlam na ani jedna operacje,anglojezyczni mieli pierszenstwo!Krew zalewa.Oni wchodzili na kazda...Po jaka cholere to wszystko!Stoi sie na oddziale godzine i rozglada czy ktos do nas przyjdzie czy nie...Szara rzeczywistosc.Wszedzie brak pieniedzy.Pamietam jak na 2 roku,prawie spadlam z krzesla na histologii,bo sie rozwalalo,a gruba nie jestem.Okazalo sie ,ze na tych krzeslach siedzieli,a na tych samych mikroskopach pracowali n jescze nasi rodzice.Boze!A najlepsze jest to,ze teraz podkrecili nam srube,bo LEP w Łodzi ostatnio wypada dosc niekorzystnie...I czego od nas wymagaja?Jeszcze wiecej wkuwania(jakby do tej pory bylo malo)Strasza,bardzo duzo osob uwalaja.Ale nie zwroca uwagi na to,ze system nauczania szwankuje,ze asystenci jie wywiazuja sie ze swoich obowiazkow.Wszystkiemu jestesmy winni my,studenci.Bo za malo sie przykladamy.Niby...Wierzc ie mi,ze gdybym nie byla tak zdeterminowana,ze chce byc lekarzem bez wzgledu na wszystko,dawno bym to rzucila.Ale musze zacisnac zeby i wytrzymac....Co do ludzi,wspolstudentow,ciez ko...przynajmniej tu...wyciagnac od kogos notatki,gielde...czasami graniczy z cudem.Handel wymienny.Mam nadzieje,ze chociaz Wy jestescie inne i kiedy bedziemy czegos potrzebowaly,wymienimy sie mailami i pomozemy sobie nawzajem.Nie rozumiem stwarzania chorej konkurencji.I tak jest trudno.Konkurencja byla...ale na poczatku,jak trzeba sie bylo dostac,ale teraz???Nie rozumiem tego...A jak jest u Was??Macie podobne odczucia??Mam nadzieje,ze bedziemy sie wspierac Młodzi Polscy Naukowcy!!!Pozdrawi am!!!
Martini Bianco jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2008-04-11, 14:58   #12
Martini Bianco
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 595
Dot.: Dziewczyny studiujące medycynę....

A teraz cos smiesznego...mam kolege w grupie(swoja droga nie wiem jakim cudem jest na 4 roku),bo tylko on potrafi badac brzuch na siedzaco(bada sie na lezaco,dla niewtajemniczonych)Stoimy przy łóżku chorego.Mowimy do pacjenta,ze bedziemy badac mu brzuch,a kolga wyjezdza z tekstem,.."to prosze usiasc"Nam rece opadly.Tylko on kiedy ma zmierzyc cisnienie,mowi do pacjenta:"no to teraz bede panu mierzyl nadcisnienie",tylko on potrafi glukometrem mierzyc cukrzyce)zamiast poziom glukozy we krwi)I tylko on stosuje inhibitory pompy PROTEINOWEJ(zamiast protonowej)Jak widac sa takie egzemplarze...U Was tez?
Martini Bianco jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-04-11, 15:04   #13
Martini Bianco
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 595
Dot.: Dziewczyny studiujące medycynę....

Co do pamięciówy...to chyba na kazdej uczelni...kaza nam sie uczyc wszystkiego,zdanie po zdaniu,slowo po slowie.Na immunologii wymagali tego co pod obrazkami bylo napisane,zreszta nie tylko z tego przedmiotu.Nie wiem jak u Was,ale ja juz nie wiele pamietam z pierwszego,czy drugiego roku.Z anatomii,fizjologii,bioch emii...czasem sama siegam,zeby cos sobie przypomniec.Nie da sie zapamietac wszystkiego.Czasami trzeba z jednej szufladki wyrzycic,zeby zrobic miejsce na nowe...Nie wiem kiedy to sie zmieni.Oczywiscie,wiem gdzie jest sercr,albo watroba,ale piedziesiatego pierwszego odgalezienia tetnicy piersiowej wewnetrznej juz nie pamietam...podobnie z łacina...
Martini Bianco jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-04-11, 16:10   #14
-agniesia-
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 2 083
Dot.: Dziewczyny studiujące medycynę....

Cytat:
Napisane przez sylwónia Pokaż wiadomość
Maestra i agniesia , nie wiem czy tylko ja odniosłam takie wrażenie, ale wydźwięk Waszych postów jest w sumie dość przygnębiający. Wiem, rzeczywistość , ale ja bardzo bym chciała, zeby właśnie ta idea nie została przesłonięta przez szarą rzeczywistość polskiej służby zdrowia, kłopoty finansowe, papierkowe, i inne. Bo przecież nie na tym ma to polegać
Oczywiście, że nie, ale niestety po studiach zostanie nam tylko szara rzeczywistość. Piękne studenckie lata staną się tylko bladym wspomnieniem, a człowiek będzie się musiał skupić głównie na tym jak utrzymać rodzinę..Mówią, że właśnie koło piątego roku przychodzi taki kryzys na tych studiach, kiedy człowiekowi opadają klapki z oczu i zaczyna się zastanawiać realnie nad swoją przyszłością, ja widać go obecnie przechodzę Może się w końcu coś zmieni..chociaż moja nadzieja na lepsze kurczy się w oczach.


Cytat:
Napisane przez sylwónia Pokaż wiadomość
W pełni sie zgadzam. Ponadto mam wrażenie powolnego zamykania się w środowisku medycznym, nie wiem może tylko ja mam coraz mniej znajomych spoza AM. I nie ukrywam że właśnie przez to odczuwam takie cięcie moich horyzontów myślowych do pewnego wąskiego wycinka rzeczywistości.
Ja również się zgadzam, horyzonty nam się zawężają z dnia na dzień. Całe szczęście, mam odskocznię w domu, bo mój mąż nie ma pojęcia o medycynie i mogę z nim pogadać na ciekawsze tematy
Pewna mądra Profesor( już świętej pamięci) na początku pierwszego roku popatrzyła na nas siedzących na sali wykładowej z zachwytem w oczach mówiąc: "Jesteście elitą naszego społeczeństwa, inteligentni, wszechstronni, z otwartymi umysłami, pełni zapału. Nawet sobie nie zdajecie sprawy, jak na tych studiach zmarnuje się wasz potencjał". Teraz już rozumiem jej słowa.

Cytat:
Napisane przez Martini Bianco Pokaż wiadomość
Agniesiu,nasz przyszly zawod to nie tylko powolanie,ale takze zakon.To pocieszajace,ze sa tacy studenci,ktorzy poszli na te studia,bo naprawde tego chcieli.Ja jestem na etapie farmy.Tak strasznie sie jej boje.Mysle,ze jak juz ja zdam,to nic nie bedzie trudneTy juz pewnie przez to przeszlas,gratuluje.Co do swojej uczelni,mam baaaaaardzo duzo zastrzezen.Przede wszystkim to w jaki sposob traktuja nas asystenci na klinikach,pozbywaja nas,zamiast czegos nauczyc.Ostatnio na diabetologii kazal nam doktor mierzyc cisnienie,bo nie mial dla nas czasu,a na zaliczeniu wymyslil takie pytania,ze nie wiadomo skad sie tego nauczyc.Denerwuja mnie tez studenci anglojezyczni.Im wolno wszystko.Przez 2 tyg mialam zajecia na chirurgii i wyobrazcie sobie,ze nie weszlam na ani jedna operacje,anglojezyczni mieli pierszenstwo!Krew zalewa.Oni wchodzili na kazda...Po jaka cholere to wszystko!Stoi sie na oddziale godzine i rozglada czy ktos do nas przyjdzie czy nie...Szara rzeczywistosc.Wszedzie brak pieniedzy.Pamietam jak na 2 roku,prawie spadlam z krzesla na histologii,bo sie rozwalalo,a gruba nie jestem.Okazalo sie ,ze na tych krzeslach siedzieli,a na tych samych mikroskopach pracowali n jescze nasi rodzice.Boze!A najlepsze jest to,ze teraz podkrecili nam srube,bo LEP w Łodzi ostatnio wypada dosc niekorzystnie...I czego od nas wymagaja?Jeszcze wiecej wkuwania(jakby do tej pory bylo malo)Strasza,bardzo duzo osob uwalaja.Ale nie zwroca uwagi na to,ze system nauczania szwankuje,ze asystenci jie wywiazuja sie ze swoich obowiazkow.Wszystkiemu jestesmy winni my,studenci.Bo za malo sie przykladamy.Niby...Wierzc ie mi,ze gdybym nie byla tak zdeterminowana,ze chce byc lekarzem bez wzgledu na wszystko,dawno bym to rzucila.Ale musze zacisnac zeby i wytrzymac....Co do ludzi,wspolstudentow,ciez ko...przynajmniej tu...wyciagnac od kogos notatki,gielde...czasami graniczy z cudem.Handel wymienny.Mam nadzieje,ze chociaz Wy jestescie inne i kiedy bedziemy czegos potrzebowaly,wymienimy sie mailami i pomozemy sobie nawzajem.Nie rozumiem stwarzania chorej konkurencji.I tak jest trudno.Konkurencja byla...ale na poczatku,jak trzeba sie bylo dostac,ale teraz???Nie rozumiem tego...A jak jest u Was??Macie podobne odczucia??Mam nadzieje,ze bedziemy sie wspierac Młodzi Polscy Naukowcy!!!Pozdrawi am!!!
U nas jest dokładnie tak samo, wszyscy mają nas gdzieś. Na szczęście nasz rok jest dosyć waleczny i nie dajemy sobą poniewierać- asystent się nie pojawia, od razu powiadamiamy koordynatora zajęć. Poza tym na naszej uczelni wprowadzono ankiety oceniające po każdym przedmiocie i delikatnie sytuacja się poprawia.
Ostatnio mięliśmy spotkanie z panią minister Kopacz. Przedstawiła nam swój plan reformy systemu. Chce, żeby szósty rok był jednocześnie stażem i żebyśmy po studiach od razu szli do pracy. chce generalnie tez zreformować cały system nauczania. Brzmiała obiecująco, kwestia tylko czy da radę to wprowadzić w życie...

Cytat:
Napisane przez Martini Bianco Pokaż wiadomość
Co do pamięciówy...to chyba na kazdej uczelni...kaza nam sie uczyc wszystkiego,zdanie po zdaniu,slowo po slowie.Na immunologii wymagali tego co pod obrazkami bylo napisane,zreszta nie tylko z tego przedmiotu.Nie wiem jak u Was,ale ja juz nie wiele pamietam z pierwszego,czy drugiego roku.Z anatomii,fizjologii,bioch emii...czasem sama siegam,zeby cos sobie przypomniec.Nie da sie zapamietac wszystkiego.Czasami trzeba z jednej szufladki wyrzycic,zeby zrobic miejsce na nowe...Nie wiem kiedy to sie zmieni.Oczywiscie,wiem gdzie jest sercr,albo watroba,ale piedziesiatego pierwszego odgalezienia tetnicy piersiowej wewnetrznej juz nie pamietam...podobnie z łacina...
Ja też już niewiele pamiętam z pierwszych lat, dodatkowo irytują mnie przedmioty typu higiena, epidemiologia, socjologia, duuuża część mikrobów(można by je zrobić w ramach chorób zakaźnych). Generalnie na klinikach się z nas śmieją, że świetnie znamy się na cytokinach, ale uratować pacjenta byśmy nie potrafili
-agniesia- jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-04-11, 16:16   #15
maestra
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 22
Dot.: Dziewczyny studiujące medycynę....

Nie da sie zapamietac wszystkiego.Czasami trzeba z jednej szufladki wyrzycic,zeby zrobic miejsce na nowe..

Pewnie.Wiadomym jest przecież ,że nie możliwe jest (pomijam ludzi z nadpamięcią ) szczegółowe zapamiętanie nieprzebranych ilości tomiszczy przerabianych na studiach.Mało który lekarz pamięta np.wszystkie reakcje omawiane na biochemii,cytofizjologię, (dokładne mechanizmy poszczególnych procesów komórkowych z nazwami kinaz ) itd no chyba,że akurat specjalizuje się po studiach w tych dziedzinach.Ja osobiście staram się co nieco odświeżać starą wiedzę (np.przy lekach psychotropowych powtarzam trochę neurofizjologię,przy dermie anatomię skóry itd) ale i tak wiadomym jest ,iż normalny,ludzki mózg tak wielu informacji (przyrastających zresztą z roku na rok lawinowo) nie pomieści i nie ma się tym co przejmować.
Co do pesymistycznego wydzwięku mojego postu..Rzeczywistość jest niestety na dzień dzisiejszy nieciekawa.Uwłaczająco niskie zarobki,trudne warunki pracy (stary sprzęt,kiepska dostępność do nowego),wieczne ,narzucane z góry oszczędzanie na zleconych badaniach,kiepskie perspektywy rozwoju (pozamykane specjalizacje,rządy profesorskiego lobby niedopuszczającego do poszczególnych zabiegów młodych lekarzy,straaasznie mało podyplomówek),nieciekawy wizerunek lekarza wśród społeczeństwa.Pozostaje mieć tylko nadzieję,że gdy ty skończysz studia Sylwónia sytuacja nieco się zmieni..chociażby w dostępie do specjalizacji i zarobkach.I niestety,jak napisałaś "idea" ginie dzięki takim a nie innym warunkom.Dlatego ja wybywam z naszego kraju żeby osiągnąć to,co tu na miejscu raczej możliwe nie będzie...
Martini też jestem na etapie farmy powodzenia!
P.S U nas sytuacja na klinikach bywa podobna do tej,którą opisałaś chodziaż ostatnio miałam wyjątkowe szczęscie trafić (uhm po raz pierwszy?) na całkiem fajnych ,potrafiących uczyć asystentów.
maestra jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-04-11, 17:22   #16
esfira
Zakorzenienie
 
Avatar esfira
 
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 002
Dot.: Dziewczyny studiujące medycynę....

Cytat:
Napisane przez Martini Bianco Pokaż wiadomość
A teraz cos smiesznego...mam kolege w grupie(swoja droga nie wiem jakim cudem jest na 4 roku),bo tylko on potrafi badac brzuch na siedzaco(bada sie na lezaco,dla niewtajemniczonych)Stoimy przy łóżku chorego.Mowimy do pacjenta,ze bedziemy badac mu brzuch,a kolga wyjezdza z tekstem,.."to prosze usiasc"Nam rece opadly.Tylko on kiedy ma zmierzyc cisnienie,mowi do pacjenta:"no to teraz bede panu mierzyl nadcisnienie",tylko on potrafi glukometrem mierzyc cukrzyce)zamiast poziom glukozy we krwi)I tylko on stosuje inhibitory pompy PROTEINOWEJ(zamiast protonowej)Jak widac sa takie egzemplarze...U Was tez?
na liście mailingowej mojego roku rozgorzała kiedyś dyskusja nt. białka latryny (histologia)- dla niewtajemniczonych- tak, latryna to wc, a białko to klatryna, ale widac się skojarzyło z tym znanym wszystkim słowem
no ale takie są kulisy medycyny nieludzkiej
__________________
Wiedzę o świecie czerpię z forum Wizaż

Scandinavian Sleeping & Living
esfira jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-04-11, 18:05   #17
Maripossa
Zakorzenienie
 
Avatar Maripossa
 
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 3 883
Dot.: Dziewczyny studiujące medycynę....

Cytat:
Napisane przez rysiuniaaa Pokaż wiadomość
hmm nie dolaczam JESZCZE do waszego grona, ale interesuja mnie kierunki: madycyna i kosmetologia wlansie.. MARIPOSSA moglabys blizej przyblizyc mi ten kierunek?? tzn jak wypadla Twoja matura co zdawalas i na jakim poziomie?? a na studiach?? na jaki przedmiot kladzony jest najwiekszy nacisk??

do MARTINI BIANCO: jestes na Uniwersytecie Medycznym w Łodzi tak? mam pyatnie czy zdawalas mature z fizyki na rozszerzonym?? ja b. boje sie fizyki i nie wiem czy chce zdawac a na medycyne to koniecznosc z tego co wiem ;(
ja studiuje na uczelni niepanstwowej - nie na AM. wiec cokolwiek bys zdala na tej maturze to by cie przyjeli taka prawda... ja zdawalam biologie.
Co do kierunku to poczytaj watek "Pytanie o kosmetologie" w dziale Pytania do kosmetyczki tam sie wszystkiego dowiesz...
ja rowniez boje sie fizyki, chemii rowniez, choc chyba mniej bo dodatkowo 2 lata z nia obcowalam na studiach

pozdrawiam

Martini Bianco: no jednak sie zrazam... z fizyki jesten noga totanla, no nie wiem, jestem teraz w stanie powiedziec ze na egz.wstepnym (choc chyba go nie moge pisac bo zdawalam nowa mature... teraz robie LICENCJAT z kosmetologii) nie napisalabym NIC albo prawie nic...
Poza tym jak juz pisalam, mialam kolezanke, dobra z chemii, uczyla sie do egz. i 3 razy sie nie dostala to mnie zraza tym bardziej...

Aha! skoro zdawalam nowa mature a nie zdawalam na niej ani chemii ani fizyki (sama biologie) to musialabym w tym roku zdac z tego mature, tak? wtedy moglabym sie starac na AM? I ile przedmiotow poch.fizyki jest w trakcie studiow?
z gory dziekuje za odpowiedz

dzieki za info i pozdrawiam
Maripossa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-04-11, 18:19   #18
rysiuniaaa
Rozeznanie
 
Avatar rysiuniaaa
 
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 624
Dot.: Dziewczyny studiujące medycynę....

[quote=Maripossa;7199088]ja studiuje na uczelni niepanstwowej - nie na AM. wiec cokolwiek bys zdala na tej maturze to by cie przyjeli taka prawda... ja zdawalam biologie.
Co do kierunku to poczytaj watek "Pytanie o kosmetologie" w dziale Pytania do kosmetyczki tam sie wszystkiego dowiesz...
ja rowniez boje sie fizyki, chemii rowniez, choc chyba mniej bo dodatkowo 2 lata z nia obcowalam na studiach

pozdrawiam



dziekuje za skierowanie na podobny wątek pzdr
__________________
matura 2009

dam rade..



rysiuniaaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-04-13, 20:24   #19
sylwónia
Zadomowienie
 
Avatar sylwónia
 
Zarejestrowany: 2005-03
Wiadomości: 1 557
Dot.: Dziewczyny studiujące medycynę....

Cytat:
Napisane przez -agniesia- Pokaż wiadomość
Pewna mądra Profesor( już świętej pamięci) na początku pierwszego roku popatrzyła na nas siedzących na sali wykładowej z zachwytem w oczach mówiąc: "Jesteście elitą naszego społeczeństwa, inteligentni, wszechstronni, z otwartymi umysłami, pełni zapału. Nawet sobie nie zdajecie sprawy, jak na tych studiach zmarnuje się wasz potencjał". Teraz już rozumiem jej słowa.
OMG, co za przerażające słowa Aczkolwiek z tą elitą się nie zgadzam i przepraszam, ze to powiem, ale inteligencja nie jest niezbędna do dostania sie na medycynę, moim zdaniem jest to kwestia pracy. I zależnie od "talentów rozumowych" tej pracy trzeba wykonac więcej lub mniej.
__________________
"Jednocześnie muszę prać skarpetki i zastanawiać się nad Zagadką Wszechbytu. Rozpiętość, skala i wielość planów jest doprawdy wielka. Odbija mi się po jedzeniu oraz podobno mam duszę nieśmiertelną"


Widzisz błąd w mojej wypowiedzi? Proszę popraw mnie na PW, będę wdzięczna
sylwónia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2008-04-26, 19:23   #20
dr_ka
Rozeznanie
 
Avatar dr_ka
 
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Ziemia Obiecana
Wiadomości: 775
Dot.: Dziewczyny studiujące medycynę....

Niniejszym dołączam do grona wizażowych przyszłych doktórek
Jestem na 3 roku UMed w Łodzi i klapki z oczu spadły mi już w tym roku.. Przeraża mnie beznadzieja pracy lekarza w Polsce ,kiepskie zarobki ,kumoterstwo w staraniach o specjalizację.. Mimo to kocham ten zawód i nie widze się w niczym innym!
Chciałabym zrobić speckę z ginekologii i położnictwa ,ale znając życie.. No cóż ,zrobię wszystko co w mojej mocy
Pozdrawiam was znad farmy :/
__________________
My..

"Nigdy nie rezygnuj z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie.."
dr_ka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-04-27, 16:37   #21
Martini Bianco
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 595
Dot.: Dziewczyny studiujące medycynę....

Cytat:
Napisane przez dr_ka Pokaż wiadomość
Niniejszym dołączam do grona wizażowych przyszłych doktórek
Jestem na 3 roku UMed w Łodzi i klapki z oczu spadły mi już w tym roku.. Przeraża mnie beznadzieja pracy lekarza w Polsce ,kiepskie zarobki ,kumoterstwo w staraniach o specjalizację.. Mimo to kocham ten zawód i nie widze się w niczym innym!
Chciałabym zrobić speckę z ginekologii i położnictwa ,ale znając życie.. No cóż ,zrobię wszystko co w mojej mocy
Pozdrawiam was znad farmy :/
Pozdrawiam!Widzę,że studiujemy na tej samej uczelni...Też myślę o tej specjalizacji,ale to jeszcze nic pewnego...
Martini Bianco jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-05-13, 13:40   #22
Martini Bianco
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 595
Dot.: Dziewczyny studiujące medycynę....

Halo!!!!Odświeżam wątek!!!!Gdzie się wszystkie podziałyście,moje drogie koleżanki po fachu?????Jak nastroje przed sesją???Życzę powodzenia!!!!
Martini Bianco jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-05-14, 17:10   #23
maestra
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 22
Dot.: Dziewczyny studiujące medycynę....

Koleżanki chyba ostro zakuwają.A mój nastrój przed sesją psuje właściwie jeden przedmiot-farmakologia (praktycznie cały Kostowski+ seminaria i wykłady).Czasu jest bardzo bardzo mało a ponadto mamy jeszcze do zaliczenia internę..Żeby było "łatwiej" ,ostatnie zaliczenie z tego arcyważnego przedmiotu ma miejsce dzień przed sesją (moja uczelnia nigdy nie jest w stanie sprawiedliwie i rozsądnie rozplanować zajęć dla wszystkich grup).Nie wiem w co mam ręce włożyć.
Również życzę powodzenia wszystkim.
maestra jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-05-14, 19:22   #24
Martini Bianco
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 595
Dot.: Dziewczyny studiujące medycynę....

maestra,łączę się w bólu...Ja tez muszę wkuć Kostowskiego,łącznie ze spisem treści.Nie żartuję.Prof.lubi rzucić tekstem"prosze powiedziec liczbe od 50 do 100".Mówisz jakąś,a on otwiera na tej stronie i Z tego co tam jest pyta.Więc dobrze było by znać nawet spis treści,ewent wybrac sobie dogodny temat...
Martini Bianco jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-05-15, 14:00   #25
maestra
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 22
Dot.: Dziewczyny studiujące medycynę....

My mamy test wielokrotnego wyboru układany w dużej mierze przez osobę,która nie ma zajęć ze studentami.Pytania są bardzo szczegółowe (okresy biologicznego półtrwania,najmniej popularne działania niepożądane,leki ,których czasami w kostowskim nie uświadczysz.Trudność testu odzwierciedlają niskie progi punktowe.Rekordowy wynosił chyba 25 /100 punktów i bynajmniej nie dlatego,że nikt się nie uczył.Pytania były wzięte z kosmosu..
maestra jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-05-16, 14:18   #26
-agniesia-
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 2 083
Dot.: Dziewczyny studiujące medycynę....

Ja mam super prowadzoną farmakologię- książki jasno określone( Rang i Dale, a na 4 roku- Mutschler) kolosy to testy jednokrotnego wyboru, egzamin receptura plus test, pytania rozsądne. Jeszcze od tego roku katedra wydała własne skrypty, więc nie zostało nic jak tylko siąść i się nauczyć. Oby inne katedry chciały wziąć z nich przykład...
Ja w tej sesji też nie mam różowo:
zalki z pediatrii, genetyki, chirurgii,
egzaminy z: immunologii, okulistyki, neurologii, mikrobiologii ( na szczęście zdałam już zerówkę). Masakra
-agniesia- jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-05-16, 17:22   #27
maestra
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 22
Dot.: Dziewczyny studiujące medycynę....

Macie zupełnie inny program.Egzamin z okulistyki ,immunologii i mikrobiologii na 4 roku?Na jakiej uczelni studiujesz jeśli można wiedzieć?
maestra jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-05-16, 18:15   #28
Arethaf
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: Dziki Zachód :)
Wiadomości: 2 838
Dot.: Dziewczyny studiujące medycynę....

Dziewczyny, nawet nie wiecie, jak Wam zazdroszczę
Ja już powoli rozglądam się za wyborem kierunku studiów i chyba wybiorę farmację, chociaż tak naprawdę bycie chirurgiem, to moje największe, już od dziecka, marzenie. Boję się po prostu, że nie dam sobie rady z egzaminami, ale z drugiej strony "chcieć to móc". Dla mnie bycie lekarzem byłoby po prostu zaszczytem. Elitarny zawód, a przede wszystkim dla mnie byłoby to spełnienie pragnień i ... powód do dumy (wiem, że to śmieszne). Czas pokaże, jak to będzie u mnie
__________________
Jeszcze: 4 3 2 1 kg

Przewijam się przez palce czasu,
plączę się w zdradzieckie supły.
Czasami pękam, bo mnie przerywa
niecierpliwość życia.
Arethaf jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-05-16, 18:29   #29
-agniesia-
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 2 083
Dot.: Dziewczyny studiujące medycynę....

Cytat:
Napisane przez maestra Pokaż wiadomość
Macie zupełnie inny program.Egzamin z okulistyki ,immunologii i mikrobiologii na 4 roku?Na jakiej uczelni studiujesz jeśli można wiedzieć?
Ja jestem już na piątym roku w Krakowie. Farmę miałam na czwartym i w drugim semestrze na trzecim.

Cytat:
Napisane przez Arethaf Pokaż wiadomość
Dziewczyny, nawet nie wiecie, jak Wam zazdroszczę
Ja już powoli rozglądam się za wyborem kierunku studiów i chyba wybiorę farmację, chociaż tak naprawdę bycie chirurgiem, to moje największe, już od dziecka, marzenie. Boję się po prostu, że nie dam sobie rady z egzaminami, ale z drugiej strony "chcieć to móc". Dla mnie bycie lekarzem byłoby po prostu zaszczytem. Elitarny zawód, a przede wszystkim dla mnie byłoby to spełnienie pragnień i ... powód do dumy (wiem, że to śmieszne). Czas pokaże, jak to będzie u mnie
A nie można złożyć papierów i na farmację i na medycynę?
Jeżeli chirurgia to Twoje wielkie marzenie to ja bym na Twoim miejscu robiła wszystko, żeby się udało! A egzaminów się nie bój, jak się przysiądzie to naprawdę można zdać wszystko.
-agniesia- jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-05-17, 09:26   #30
maestra
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 22
Dot.: Dziewczyny studiujące medycynę....

do agnesia-macie mikroby niesamowicie pozno na tych studiach...

Arethaf-więcej wiary w siebie.Z twojego postu wywnioskowałam,że do matury masz jeszcze "trochę" czasu.Jeśli włożysz odpowiednio dużo wysiłku w przygotowania, to na pewno dostaniesz się bez problemu na wymarzony kierunek.
maestra jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Wizażowe Społeczności


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 18:59.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.