Chłopak - konserwa

[201703221005]

Treść usunięta, wypowiedzenie licencji przez użytkownika

Pytanie Intymne

[vaurienne]

Nazwa tematu powaliła mnie na łopatki.
Ja osobiście nie dałabym rady u boku osoby, która ma inne podejście do seksu niż ja, chyba, że mówimy o jakichś małych zachowaniach, które mogę zmienić, jakoś się dostosować. Akurat seks dopiero po ślubie to coś, na co w życiu nie pójdę. Jest to dla mnie mimo wszystko bardzo ważna sfera związku. Zdecyduj się, zastanów, czy na pewno nie jest to dla Ciebie problemem.

[cloudbone]

spytaj się, czy on tak na serio z tym 'do ślubu'. i tyle :P

chyba nie muszę pisać jak bardzo szkodliwe jest takie podejście nawet może i nie powinnam, bo jeszcze kogoś obrażę, heh.

[musisz]

Zapytaj wprost czy mówił poważnie Skoro tworzycie parę i myślisz, że mogłoby się coś dziać w sferze intymnej to rozmowa na ten temat nie powinna stanowić problemu.

[cherry_flamme]

Nie widzę w tym nic pięknego. Równie dobrze można ustalić, że przed ślubem nie będziecie jeść lodów czekoladowych, które podadzą dopiero na weselu, co będzie słodkie i romantyczne Sens takich deklaracji jest dla mnie podobny. Nikomu nie narzucam swojego zdania, ale jak można łatwo wywnioskować, jestem całkowicie przeciwna idei czekania z tym ''cudownym'' pierwszym razem Jeżeli chłopak mówi poważnie, dla mnie równałoby się to z zerwaniem. Oczywiście, nie od razu, najpierw starałabym się przekonać do jedynej, słusznej racji Ale gdyby nie dało rady-> bye, bye

[kasia89pl]

Napisane przez cherry_flamme

Nie widzę w tym nic pięknego. Równie dobrze można ustalić, że przed ślubem nie będziecie jeść lodów czekoladowych, które podadzą dopiero na weselu, co będzie słodkie i romantyczne Sens takich deklaracji jest dla mnie podobny. Nikomu nie narzucam swojego zdania, ale jak można łatwo wywnioskować, jestem całkowicie przeciwna idei czekania z tym ''cudownym'' pierwszym razem Jeżeli chłopak mówi poważnie, dla mnie równałoby się to z zerwaniem. Oczywiście, nie od razu, najpierw starałabym się przekonać do jedynej, słusznej racji Ale gdyby nie dało rady-> bye, bye

Równie dobrze można ustalić, że seks niekoniecznie z naszym partnerem. Przecież lodów też nie trzeba jeść z osobą w związku. Można z kolegą iść na lody. Inicjacja najlepiej od 10 roku życia, przecież to nic takiego - tylko lody. Ze skrajności w skrajność .

[cherry_flamme]

Napisane przez kasia89pl

Równie dobrze można ustalić, że seks niekoniecznie z naszym partnerem. Przecież lodów też nie trzeba jeść z osobą w związku. Można z kolegą iść na lody. Inicjacja najlepiej od 10 roku życia, przecież to nic takiego - tylko lody. Ze skrajności w skrajność .

Ja kwestionuję dziwny pomysł na czekanie z seksem do ślubu, a nie na czekanie na odpowiedniego partnera, więc to chyba Ty popadasz w skrajność Zresztą, jeżeli obydwie osoby tego chcą, to jak dla mnie, mogą sobie nawet żyć w białym małżeństwie. Ale słowo ''obydwie'' jest tu kluczowe.

[apows]

Treść usunięta, wypowiedzenie licencji przez użytkownika

Uważam,że wiele ryzykujesz. A co jesli okaże się, że nie zaspokoi Cię w łożku, rozwód?
Zaspokojenie seksualne jest bardzo ważne i budujące dla każdego związku więc nie kupuj kota w worku kochana.

[MasterOfPupets]

Treść usunięta, wypowiedzenie licencji przez użytkownika

Przetrzymaj go trochę a później zaatakuj ( jeśli wiesz co mam na myśli )

[Linaewen]

Treść usunięta, wypowiedzenie licencji przez użytkownika

Znaczy jakby był dziewczyną i mówił, że tylko po ślubie to by to bło tylko piękne i szlachetne, a jak to facet to dziwne? Czy ogólnie ta idea jest dla Ciebie i piękna i niepokojąca?

Ja bym w taki związek nie wchodziła. Ale ja też nie trzymałam dziewictwa do ślubu :P

[vaurienne]

Treść usunięta, wypowiedzenie licencji przez użytkownika

Ja bym i tak postawiła na rozmowę. To jemu wyjaśnij, że ta sfera jest dla Ciebie ważna i powiedz, że nie chcesz być źle zrozumiana. Rozmowa to przecież podstawa w dobrym związku, co innego można zrobić w takiej sytuacji? Chyba, że wolisz go zgwałcić.

Napisane przez cherry_flamme

jestem całkowicie przeciwna idei czekania z tym ''cudownym'' pierwszym razem Jeżeli chłopak mówi poważnie, dla mnie równałoby się to z zerwaniem. Oczywiście, nie od razu, najpierw starałabym się przekonać do jedynej, słusznej racji Ale gdyby nie dało rady-> bye, bye

Proszę słuchać tej Pani!

[klara_pi]

Cóż, z jednej strony to naprawdę dziwne, bo faceci nawet jak tego nie pokazują, to prawda jest taka, że chcą wszystko już ale z drugiej (jeśli nie żartował, a piszesz, że nie) może jest tak wychowany i jest to dla niego ważne. Myślę też, że jeśli naprawdę byłby w stanie poczekać do ślubu, to musi mu na Tobie bardzo zależeć
Co do atakowania go, masz rację, może pomyśleć, że jesteś jakaś napalona, więc to nie jest najlepszy pomysł
A próbowaliście już jakichś pieszczot, czy kompletnie nic? Może chłopak jeszcze nie wie co traci

[201608260900]

Może panicznie boi się ciąży?
Zapytaj o petting/oral/anal

[klara_pi]

Napisane przez tomus666

Może panicznie boi się ciąży?
Zapytaj o petting/oral/anal

Oral i anal? Myślę, że nie tak od razu... Chłopak ma jakiś problem, więc nie warto rzucać do zaraz na "głębszą" wodę Ja zaczęłabym od delikatniejszych pieszczot

[MasterOfPupets]

Napisane przez klara_pi

Cóż, z jednej strony to naprawdę dziwne, bo faceci nawet jak tego nie pokazują, to prawda jest taka, że chcą wszystko już ale z drugiej (jeśli nie żartował, a piszesz, że nie) może jest tak wychowany i jest to dla niego ważne. Myślę też, że jeśli naprawdę byłby w stanie poczekać do ślubu, to musi mu na Tobie bardzo zależeć
Co do atakowania go, masz rację, może pomyśleć, że jesteś jakaś napalona, więc to nie jest najlepszy pomysł
A próbowaliście już jakichś pieszczot, czy kompletnie nic? Może chłopak jeszcze nie wie co traci

Zależy jaki facet, ja znam paru co z dziewczyny która by chciała "już" na początku zrezygnowali.

[klara_pi]

Napisane przez MasterOfPupets

Zależy jaki facet, ja znam paru co z dziewczyny która by chciała "już" na początku zrezygnowali.

Co prawda nie znam żadnego takiego, ale mam nadzieję i głęboko wierzę w to, że tacy są

[mpt]

Treść usunięta, wypowiedzenie licencji przez użytkownika.

Jasne, po co porozmawiać, zapytać. Jak ja nie rozumiem ludzi, o matko. Prościej założyć, że facet jest dziwny, niż zapytać. To o czym wy rozmawiacie, skoro o fundamentalnych kwestiach lepiej nie wspominać? O szmatach i układaniu puzzli?

[vaurienne]

Napisane przez mpt

Jasne, po co porozmawiać, zapytać. Jak ja nie rozumiem ludzi, o matko. Prościej założyć, że facet jest dziwny, niż zapytać. To o czym wy rozmawiacie, skoro o fundamentalnych kwestiach lepiej nie wspominać? O szmatach i układaniu puzzli?

No właśnie! Zwłaszcza, że mówimy o czymś, czego nie da się inaczej rozwiązać i obejść.

[musisz]

Napisane przez mpt

Jasne, po co porozmawiać, zapytać. Jak ja nie rozumiem ludzi, o matko. Prościej założyć, że facet jest dziwny, niż zapytać. To o czym wy rozmawiacie, skoro o fundamentalnych kwestiach lepiej nie wspominać? O szmatach i układaniu puzzli?

Również tego nie rozumiem. Sama jestem krótko w związku, a nie miałabym oporów przed podjęciem takiego tematu. Przecież jeśli Cię coś z nim wiąże to raczej nie pomyśli sobie, że jesteś napaloną nimfomanką gotową na już, to normalne żeby wcześniej rozmawiać o takich sprawach.

[mpt]

Tak na marginesie - do dzisiaj zdarza mi się zażartować, że marzy mi się kariera w dubbingu filmów porno. Bo jestem zbyt stara i kiepska w łóżku na bycie drugą Sashą Grey. Zwykle mówię to ze stuprocentową powagą i gdyby mój facet nie dopytał (bo dajmy na to ma inne poczucie humoru niż ja) - uznałby mnie za zdzirę. W życiu naprawdę warto poświęcić chwilę na dyskusję, bo to jest rozwijające.

[MasterOfPupets]

Napisane przez mpt

Tak na marginesie - do dzisiaj zdarza mi się zażartować, że marzy mi się kariera w dubbingu filmów porno. Bo jestem zbyt stara i kiepska w łóżku na bycie drugą Sashą Grey. Zwykle mówię to ze stuprocentową powagą i gdyby mój facet nie dopytał (bo dajmy na to ma inne poczucie humoru niż ja) - uznałby mnie za zdzirę. W życiu naprawdę warto poświęcić chwilę na dyskusję, bo to jest rozwijające.

Kilka miesięcy temu ( gdy byłem w najwyższej fazie mutacji głosu) mógłbym robić dubbing faceta i babki

[TopGun1]

Nazwa tematu zniszczyła, myślałam, że chodzi o to, że facet się nie myje A na poważnie to sama piszesz, że nie mieliście jeszcze poważnej rozmowy na ten temat, więc może mówi to tylko w żartach? Jak długo ze sobą jesteście?

[kinkam26]

wątpie by żartowal, żaden facet by w ten sposób nie zażartował, kobieta owszem, ale przecież to faceci zwykle prowadzą do seksu...a te żarty to w 4 oczy czy w towarzystwie kogoś? skoro jesteście ze sobą krotko może chcial zrobić dobre wrazenie zebyś nie pomyślała że jest napalony, wnioskuje że to 1 raz taki temat... ja bym pogadała z nim....

[mpt]

Treść usunięta, wypowiedzenie licencji przez użytkownika

Jesteście ze sobą chwilę, tylko się całowaliście, a Ty już wysnuwasz takie tezy? Głupio Ci z nim pogadać, a bzyknąć to już nie byłoby Ci głupio?

[klara_pi]

Treść usunięta, wypowiedzenie licencji przez użytkownika

Ja myślę, że z czasem mu przedzie. Tak, jak już wcześniej wspomniałam zacznijcie od jakichś delikatnych pieszczot Poza tym 1,5 miesiąca to dla mnie zdecydowanie byłoby zbyt szybko. Po takim czasie niemożliwością jest, żeby dostatecznie się znać i też nie wyobrażam sobie zaczynać współżycia bez wcześniejszego poznania swoich ciał.

[201605161006]

Powinnas z nim pogadac, moze nie teraz ale niedługo. Jak dla mnie jesli ktos chce czekac z seksem do slubu, to albo jest ostro zmanipulowany przez religie/kosciol/konserwatywną rodzinę, albo jest aseksualny i odwleka problem, albo ma jakis problem natury fizycznej, typu impotencja i sie wstydzi. No albo ewentualnie jest gejem i szuka przykrywki, zeby nikt nie pomyslal, ze nim jest.

[kinkam26]

Napisane przez klara_pi

Ja myślę, że z czasem mu przedzie. Tak, jak już wcześniej wspomniałam zacznijcie od jakichś delikatnych pieszczot Poza tym 1,5 miesiąca to dla mnie zdecydowanie byłoby zbyt szybko. Po takim czasie niemożliwością jest, żeby dostatecznie się znać i też nie wyobrażam sobie zaczynać współżycia bez wcześniejszego poznania swoich ciał.

jestem tego samego zdania, 1,5 to zbyt krótko chyba nawet na taką rozmowę. pozatym jak można być pewnym ze komuś na Tobie zależy po 1,5 miesiąca. ile wy macie lat?...

[Endryn]

Witam.
Szczerze to mam podobny problem, tylko że z dziewczyną.
Znamy się od dawna, ale otwarcie chodzimy od 4 lat i myśleliśmy nad ślubem. Nie raz próbowałem ją zachęcić do czegoś większego niż przytulanki i całowanie, ale ona pomimo wahań postanowiła, że woli poczekać do ślubu.
Rozmawiałem z nią, mówiłem, że to dla mnie ważne, bo to dla mnie podstawa w związku, tym bardziej, że każdy ma prawo do oczekiwań.
Rozmowy niewiele pomagają, przecież jej pod własnym dachem nie napadnę i nie wezmę sobie jej ciała siłą

[kinkam26]

Treść usunięta, wypowiedzenie licencji przez użytkownika

dobrze wiesz ze ludzie po kilkulatach pewności się rozchodzą przed slubme, nie mówię tu o czasie jako wyznaczniku. ale noooo kurde mam 26 lat mój facet 27 i z tego co pamiętam to po 1,5 miesiaca bycia razem chodzilismy za ręke.... i gdzieś może mi skradł całusa, co prawda było to 2 lata temu.. ale na wszytsko przychodzi pora po jakims czasie bycia razem. rozmów poznawania itp. .... ale my jesteśmy staroświeccy więc moze dlatego. w każdym razie bycia blisko nie traktujemy jako przeciwdziałania kupowania kota w worku, a potrzeby bliskosci.... choć bym się zastanawiała jeśli facet by nie robił nic w kierunku bycia blisko... ale po pewnym czasie. ... na rozmowę po 1,5 miesiąca zwiazku o seksie też raczej popatrzylibysmy oboje krzywo... za wczesnie poprostu.... na wszystko przyjdzie czas... teraz mogę powiedzieć tak jestem pewna swojego faceta i on mnie tez moze być.. ale to po 2 latach zwiazku na odleglosc, wielu przeciwnosciach, chorobie, kłotniach itp.... zwykle pewnosci co do drugiej osoby nabiera się nie w momencie pieknego słońca życia, kiedy jest wszystko super, radość z bycia razem, chodzenie za rekę do kina, do parku, słodko i całuśnie a le w momencie burzy, kłotni, choorby w której Cie druga osoba nie zostawi, wielu przeciwnosci, odległosći i radzenia sobie z nią gdy widywanie jest mozliwe raz na tydz/dwa lub trzy.....i jesli nadal się jest ze sobą i nadal zależy można mówić o pewnosci....

---------- Dopisano o 19:26 ---------- Poprzedni post napisano o 19:12 ----------

Napisane przez Endryn

Witam.
Szczerze to mam podobny problem, tylko że z dziewczyną.
Znamy się od dawna, ale otwarcie chodzimy od 4 lat i myśleliśmy nad ślubem. Nie raz próbowałem ją zachęcić do czegoś większego niż przytulanki i całowanie, ale ona pomimo wahań postanowiła, że woli poczekać do ślubu.
Rozmawiałem z nią, mówiłem, że to dla mnie ważne, bo to dla mnie podstawa w związku, tym bardziej, że każdy ma prawo do oczekiwań.
Rozmowy niewiele pomagają, przecież jej pod własnym dachem nie napadnę i nie wezmę sobie jej ciała siłą

hmmmm obawa przed ciążą? obawa przed ty że gdy się nie sprawdzi zostawisz ją bo nie spełnia Twoich łóżkowych oczekiwań?.....sama nie wiem co może być przyczyną, skoro się waha to pewnie gdzies myśli o tym i nagle zaczyna się bać... wyniosła to z domu?, nie bardzo wiem jak Ci poradzić... czytalam wiele o tym jak to ludzie czekaja do ślubu z seksem bo mimo że jestem praktykujacą katoliczką to w momencie pewnosci drugiej osoby o tym ze to jest to chyba bym się nei zdecydowała na ślub nie będąc z druga osoba blisko. nie przez kwestię nie kupowania kotka w woreczku, ale po prostu choćby nie wiem jak para była ze sobą blisko duchowo, rozumiała sie bez słów, czytała sobie w myslach itp, itd, to nie bedą ze sobą tak blisko jak po fizycznym byciu blisko... to bardzo zbliza nie tylko fizycznie ludzie ale takze emocjonalnie, duchowo. chyba musisz z nią tak pogadac. bo wątpie że da cos tłumaczenie że Ty tego potrzebujesz itp i ze dla Ciebie to ważne. kiedyś tez myślałam czekanie do ślubu jest piękne...jednak piękniejsza jest ta bliskosć ludzi....którzy sie kochają...

[Endryn]

Nie wiem czy dobrze zrozumiałem ten post, ale chodzi o bycie ze sobą blisko duchem i emocjonalnie? Jeśli o to chodzi, to takie powiązania między nami istniały jeszcze przed zadeklarowaniem naszego pożycia.
Obawy przed ciążą nie ma, bo od czego są prezerwatywy lub tabletki.
A wytłumaczenie, że może się nie sprawdzić w łóżku jest bezcelowe, bo i tak nie zamierzam trafiać w ślepo i ryzykować życie w małżeńskim celibacie z powodu aseksualności żony.