Podobam mu się czy nie?!

[Goshaaaa]

Ehhh....jeden z odwiecznych problemów. Piszę do Was, bo mądrość kobieca jest święta, a nigdzie indziej nie znajdę tylu damskich głów, do burzy mózgów

Jesteśmy młodzi, raptem po dwudziestce, on starszy tylko z nazwy. Pracujemy razem. Ja do niedawna byłam zajęta, ale zawsze myślałam że iskry lecą. Kiedy mieliśmy razem zmianę, zawsze szukał jakiegoś kontaktu, dotyku, nawet zaczęły się pojawiać plotki, że chyba coś nas łączy. Niby w żartach gdzieś padało z jego strony, że może kolacja albo śniadanie, ale wtedy nie brałam tego na poważnie, bo miałam kogoś.

Potem przyszła jedna impreza, do niczego w zasadzie nie doszło, ale kleiliśmy się do siebie strasznie,próbował mnie pocałować, wracając taksówką do domu ze znajomymi ukradkiem szukał mojej dłoni, splótł palce....tak wiem, brzmi to wszystko trochę szczeniacko.
Po tym wieczorze, niby znów przez żarty, zapytał kiedy idziemy na jakąś randkę. Znów nie zareagowałam, powód ten sam.

Kolejna impreza jednak, zakończyła się całowaniem.

Od tego czasu niewiele się widzieliśmy, nie wiem czy on wie, że jestem wolna, ale naprawdę trzeba by było być ślepym i głuchym (przepraszam, jeśli kogoś uraziłam), żeby się tego nie domyślić, zwłaszcza że zapytałam go wprost, czy kiedy mówił o tych wyjściach,kolacjach mówił serio, czy sobie żartował. Najpierw był zdziwiony tym, że brałam wyjście z nim pod uwagę, a potem stwierdził, że on w sumie nie pamięta, żeby o coś takiego pytał.

....i bądź tu człowieku mądry i pisz wiersze...o co chodzi? Bo ja tego nie rozumiem...może Wy macie jakieś pomysły?

P.S. Wiem, że jest to dosyć dziecinne, prawie jak gimnazjaliści, ale cóż...

[f36f09c64670dbbf8506d7b7195631196fb4f2ce_65c2c8198d77a]

Napisane przez Goshaaaa

Ehhh....jeden z odwiecznych problemów. Piszę do Was, bo mądrość kobieca jest święta, a nigdzie indziej nie znajdę tylu damskich głów, do burzy mózgów

Jesteśmy młodzi, raptem po dwudziestce, on starszy tylko z nazwy. Pracujemy razem. Ja do niedawna byłam zajęta, ale zawsze myślałam że iskry lecą. Kiedy mieliśmy razem zmianę, zawsze szukał jakiegoś kontaktu, dotyku, nawet zaczęły się pojawiać plotki, że chyba coś nas łączy. Niby w żartach gdzieś padało z jego strony, że może kolacja albo śniadanie, ale wtedy nie brałam tego na poważnie, bo miałam kogoś.

Potem przyszła jedna impreza, do niczego w zasadzie nie doszło, ale kleiliśmy się do siebie strasznie,próbował mnie pocałować, wracając taksówką do domu ze znajomymi ukradkiem szukał mojej dłoni, splótł palce....tak wiem, brzmi to wszystko trochę szczeniacko.
Po tym wieczorze, niby znów przez żarty, zapytał kiedy idziemy na jakąś randkę. Znów nie zareagowałam, powód ten sam.

Kolejna impreza jednak, zakończyła się całowaniem.

Od tego czasu niewiele się widzieliśmy, nie wiem czy on wie, że jestem wolna, ale naprawdę trzeba by było być ślepym i głuchym (przepraszam, jeśli kogoś uraziłam), żeby się tego nie domyślić, zwłaszcza że zapytałam go wprost, czy kiedy mówił o tych wyjściach,kolacjach mówił serio, czy sobie żartował. Najpierw był zdziwiony tym, że brałam wyjście z nim pod uwagę, a potem stwierdził, że on w sumie nie pamięta, żeby o coś takiego pytał.

....i bądź tu człowieku mądry i pisz wiersze...o co chodzi? Bo ja tego nie rozumiem...może Wy macie jakieś pomysły?

P.S. Wiem, że jest to dosyć dziecinne, prawie jak gimnazjaliści, ale cóż...

no cóż...kleiłaś sie do niego jak byłaś w związku, to się chłopak zastanawia, czy warto....

[aneta111332]

Daj sobie z nim spokój , jak mówi, ze nie przypomina sobie , ze proponował Ci spotkanie. Widocznie pociągałaś go jak byłaś zajęta Niektórzy faceci tak mają....

[kasztanka3]

Napisane przez aneta111332

Daj sobie z nim spokój , jak mówi, ze nie przypomina sobie , ze proponował Ci spotkanie. Widocznie pociągałaś go jak byłaś zajęta Niektórzy faceci tak mają....

Oj tak, miałam z takim do czynienia raz, parę lat temu, też w pracy. Jak byłam w związku z kimś innym, to latał za mną niemal z wywieszonym jęzorem i popisywał się na każdym kroku. Jak się rozstałam z chłopakiem, to on zaczął latać za inną dziewczyną, która zresztą była moją koleżanką, która też była w związku i to od 10 lat Nią też stracił zainteresowanie, jak rzuciła swojego narzeczonego

[Goshaaaa]

Ameryki nie odkryję....faceci są dziwni.

A myślicie, że tak zapytam łudząc się, że skoro wprost mu nie powiedziałam, że jestem sama, a jemu to naprawdę większość trzeba łopatologicznie wykładać, to myśli, że chce z niego zrobić...kochanka? I dlatego wyjechał z takim tekstem?
Sama nie wiem skąd mi się to wzięło. Większość ludzi irytuje, nie jest wcale jakiś specjalnie przystojny, chudzina, a jednak ma coś takiego...

[KaasiaJot]

W sumie tylko jedna rzecz mi się nasunęła i pewnie spowodowana tym, że jestem jednak "ciut":P starsza niż Ty i szkoda by mi było czasu na takie zastanawianie się "podobam mu się jeszcze czy nie?" Nie możesz po prostu sama zapytać go np. czy nie ma ochoty na wspólne wyjście do kina? Myślę, że jak już gdzieś wyjdziecie razem to będzie łatwiej a) wybadać czy nadal jest Tobą zainteresowany, b) mniej lub bardziej delikatnie oświecić go, że jesteś wolna (jeśli jeszcze tego przez przypadek nie wie)

[kasztanka3]

Napisane przez KaasiaJot

W sumie tylko jedna rzecz mi się nasunęła i pewnie spowodowana tym, że jestem jednak "ciut":P starsza niż Ty i szkoda by mi było czasu na takie zastanawianie się "podobam mu się jeszcze czy nie?" Nie możesz po prostu sama zapytać go np. czy nie ma ochoty na wspólne wyjście do kina? Myślę, że jak już gdzieś wyjdziecie razem to będzie łatwiej a) wybadać czy nadal jest Tobą zainteresowany, b) mniej lub bardziej delikatnie oświecić go, że jesteś wolna (jeśli jeszcze tego przez przypadek nie wie)

O to, to. Najlepiej zamiast się zastanawiać i wątki na wizażu zakładać to zapytać o wiedzieć od razu na czym się stoi

[Goshaaaa]

Zapytałam...czy mówił poważnie w kwestii wspólnego wyjścia, bo ja reflektuję, ale wtedy padło, że on nie pamięta żeby o to pytał....

[Ramona_85]

Napisane przez Goshaaaa

Zapytałam...czy mówił poważnie w kwestii wspólnego wyjścia, bo ja reflektuję, ale wtedy padło, że on nie pamięta żeby o to pytał....

faceci są dziwni jednak
Może po prostu boi się zaangażować. Teraz jesteś wolna i jakby w zasięgu jego ręki, w końcu możecie być razem i to go wystraszyło. Może nie myślał poważnie o Tobie, gdy mówił te słowa, jak byłaś jeszcze w związku??
Faceci z reguły lubią zdobywać i dla nich wolny strzelec to "za łatwa" zdobycz

[201604250949]

pewno liczyl tylko na sex a ze za dlugo to trwalo stwierdzil, ze nie ma co i wzial sie za inną

[Goshaaaa]

Sama już nie wiem...może za dużo o tym wszystkim myślę. Swoją drogą jeśli jest tak jak piszecie, to lekko mówiąc nie świadczy to o nim najlepiej...

[mpt]

Napisane przez Goshaaaa

Zapytałam...czy mówił poważnie w kwestii wspólnego wyjścia, bo ja reflektuję, ale wtedy padło, że on nie pamięta żeby o to pytał....

a) on ma kogoś
b) liczył na flirt w pracy, umilenie czasu w godzinach 8-16
c) a+b
Daj sobie spokój, szkoda czasu.

[kasztanka3]

Napisane przez mpt

a) on ma kogoś
b) liczył na flirt w pracy, umilenie czasu w godzinach 8-16
c) a+b
Daj sobie spokój, szkoda czasu.

Obstawiam opcję B, nie wydaje mi się, żeby dużo osób szukało kogoś w pracy

[Damayanti]

ee, daj sobie z nim spokój. jak się dziewczyna podoba to na Twoje pytanie, czy wychodzicie gdzieś razem chłopakowi się powinny oczka zaświecić. a nawet jakby rzeczywiście nie pamiętał to by zagrał wariata i podchwycił propozycję.

[kasztanka3]

Napisane przez Damayanti

ee, daj sobie z nim spokój. jak się dziewczyna podoba to na Twoje pytanie, czy wychodzicie gdzieś razem chłopakowi się powinny oczka zaświecić. a nawet jakby rzeczywiście nie pamiętał to by zagrał wariata i podchwycił propozycję.

Dokładnie