Metamorfoza...:) Zapraszam!!!

[kaczuszka 176]

Cześć dziewczyny
Od dziś zaczełam swoją metamorfozę...
Pierwszym moim celem jest schudnięcie, a niestety mam sporo do zrzucenia wiec łatwo nie będzie. Mam 176cm wzrostu i waże 87,5kg (masakra). Przez ostatnie miesiace strasznie sie zaniedbałam, wiekszość czasu spedzałam w domu siedząć z synkiem i nic nie robiąc... efekty tego są bardzo widoczne co mnie strasznie dołuje ale przestałam sie nad soba użalać tylko zaczełam działać.
Zmieniam swoje nawyki żywieniowe które do tej pory polegały na tym że jadłam wszystko, a kończyłam jeść jak bolał mnie brzuch z przejedzenia, jadłam tłusto i tony węglowodanów, od dziś kończe z takim jedzeniem.
Jem 5 w miare regularnych posiłków, wyrzucam z życia słodycze i białe pieczywo. Jem warzywa, białko, chude mięso i wędliny, ograniczam makaron, mąke i ziemniaki, pije duzo wody i codziennie ćwicze!
Wiem że łatwo nie będzie bo to nie pierwsza moja dieta ale chcac ładnie wygladać trzeba z czegoś zrezygnowac
Celem drugim jest zmiana wizerunku....chce zmienić fryzurke, i wszystkie dotychczasowe ciuchy mam zamiar wyrzucić. Chce zacząć ubierać sie elegancko i sexownie Chce zadbać o swoją skóre która niestety ma wiele do poprawienia.. jest sucha, mam celulit i okropne rozstepy po ciąży
Celem trzecim jest przeprowadzka
Wszystkie te cele chcę zrealizować w tym roku i wiem ze mi sie uda!!!

Moze ktoś sie dołaczy do wspólnego odchudzania??? Zapraszam, razem będzie łatwiej

[_rexia_]

Super!! Podoba mi się Twoja motywacja, a jednocześnie realne myślenie Postaw przed sobą małe cele, a nie zniechęcisz się tak łatwo no i oczywiście będziesz częściej miała się z czego cieszyć Najpierw 5 kg, później znowu 5 itd... Moja mama schudła w podobny sposób.Ważne są regularne posiłki, nie bardzo duże, ale za to wartościowe. Do tego trochę ruchu i będzie dobrze!! Trzymam kciuki, zresztą sama też jestem na diecie od tygodnia. Efekty jak na razie niewspółmierne do oczekiwań, ale nie rezygnuję Dawaj znać jak ci idzie

[kaczuszka 176]

Napisane przez _rexia_

Super!! Podoba mi się Twoja motywacja, a jednocześnie realne myślenie Postaw przed sobą małe cele, a nie zniechęcisz się tak łatwo no i oczywiście będziesz częściej miała się z czego cieszyć Najpierw 5 kg, później znowu 5 itd... Moja mama schudła w podobny sposób.Ważne są regularne posiłki, nie bardzo duże, ale za to wartościowe. Do tego trochę ruchu i będzie dobrze!! Trzymam kciuki, zresztą sama też jestem na diecie od tygodnia. Efekty jak na razie niewspółmierne do oczekiwań, ale nie rezygnuję Dawaj znać jak ci idzie

Tak wiem, małymi kroczkami a do celu dlatego pierwszym moim celem jest 80kg a na poczatku waga spada mi bardzo szybko wiec chyba nie bedzie źle już nie moge sie doczekac jak zobacze na wadze 7 z przodu

---------- Dopisano o 21:31 ---------- Poprzedni post napisano o 21:26 ----------

Mój męzulek wprowadził sobie diete i schudł już 8kg więc ja nie moge byc gorsza Musze schudnąć bo będziemy strasznie razem wygladać a On jest szczupły tylko ma wysadzony brzuszek Pokaże mu że też potrafię

[_rexia_]

Zazdroszczę!! Masz o tyle dobrze, że razem się odchudzacie Mój TŻ jest drobnej budowy, ma świetny metabolizm i nie musi jedzenia ograniczać... Wczoraj jadł na kolację pizze Wyobraź sobie jak bzikowałam Ale damy radę!! Pomyśl o tym jak się wspaniale będziesz czuć wiosną jeśli zrzucisz choćby 5 kg

[Agusiek89]

Nie musisz rezygnować zupełnie z pieczywa czy makaronu. Białe pieczywo zastąp po prostu pełnoziarnistym, ciemnym, biały ryż - brązowym, makaron też brązowym, a zamiast ziemniaków jedz najlepiej grube kasze - gryczana, jęczmienna
Powodzenia

[kaczuszka 176]

Napisane przez _rexia_

Zazdroszczę!! Masz o tyle dobrze, że razem się odchudzacie Mój TŻ jest drobnej budowy, ma świetny metabolizm i nie musi jedzenia ograniczać... Wczoraj jadł na kolację pizze Wyobraź sobie jak bzikowałam Ale damy radę!! Pomyśl o tym jak się wspaniale będziesz czuć wiosną jeśli zrzucisz choćby 5 kg

Tylko że mój mąż chudnie migiem....nie musi sie katować, wystarczy że je regularnie przez 10 dni schudł 6kg wiem że to w większości woda ale jak to mnie wkurza że jemu tak waga spada a mi nie
Ale ja też potrafie chce zmienic siebie bo przez to jak przytyłam straciłam wiare w siebie, stałam sie złośliwa i przygnębiona A tak nie może być...w koncu mam rodzine, dziecko, meża i to dla nich musze być pełna energi i być szczęsliwa i tak bedzie!!!

---------- Dopisano o 21:48 ---------- Poprzedni post napisano o 21:43 ----------

Co do pieczywa to chce zrezygnować na stałe z białego na ciemne pieczywo od czasu do czasu ( nie codziennie) sobie pozwole ale tylko na sniadanie
Owoce bede jadła tylko do 15 bo wiem że zawieraja duzo weglowodanow no chyba że mnie bardzo przypyli wieczorem na cos słodkiego to wybiore mniejsze zło i zjem owoc
ryż ciemny też bede jeść rezygnuje z białego, a za kasza gryczana nie przepadam ale też od czasu do czasu zjem
Na kolacje bede piła tylko shake białkowe i nic poza tym

[_rexia_]

Napisane przez kaczuszka 176

Tylko że mój mąż chudnie migiem....nie musi sie katować, wystarczy że je regularnie przez 10 dni schudł 6kg wiem że to w większości woda ale jak to mnie wkurza że jemu tak waga spada a mi nie
Ale ja też potrafie chce zmienic siebie bo przez to jak przytyłam straciłam wiare w siebie, stałam sie złośliwa i przygnębiona A tak nie może być...w koncu mam rodzine, dziecko, meża i to dla nich musze być pełna energi i być szczęsliwa i tak bedzie!!!

Znam to kochana Przykro mi patrzeć w lustro, jestem zła na siebie a jednocześnie rozgoryczona Tylko, że u mnie wiąże się wszystko z hormonami. W ciągu niecałego roku, przy normalnym odżywianiu przytyłam 15kg Porobiłam badania i wyszła niedoczynność tarczycy. Teraz już się od sierpnia leczę, ale mam dużo wolniejszy metabolizm więc też nie liczę na szybkie efekty. Dla mnie nawet 2kg to już coś. Chcę uwierzyć, że jest szansa na choćby minimalne schudnięcie w moim przypadku

[kaczuszka 176]

Napisane przez _rexia_

Znam to kochana Przykro mi patrzeć w lustro, jestem zła na siebie a jednocześnie rozgoryczona Tylko, że u mnie wiąże się wszystko z hormonami. W ciągu niecałego roku, przy normalnym odżywianiu przytyłam 15kg Porobiłam badania i wyszła niedoczynność tarczycy. Teraz już się od sierpnia leczę, ale mam dużo wolniejszy metabolizm więc też nie liczę na szybkie efekty. Dla mnie nawet 2kg to już coś. Chcę uwierzyć, że jest szansa na choćby minimalne schudnięcie w moim przypadku

u mnie to chyba tylko obżarstwo i lenistwo, w ciazy ważyłam ponad 90kg potem schudłam do 70kg synuś miał rok teraz ma ponad 2 latka a ja już waze prawie tyle co w ciazy to dopiero jest idiotyzm...

[Meredith_G]

To i ja się dołączam

Na dzień dzisiejszy mam 70kg wagi przy 177cm wzrostu.
Na początek chciałabym zejść do 65 kg.
Razem raźniej!

---------- Dopisano o 22:17 ---------- Poprzedni post napisano o 22:16 ----------

Napisane przez kaczuszka 176

u mnie to chyba tylko obżarstwo i lenistwo, w ciazy ważyłam ponad 90kg potem schudłam do 70kg synuś miał rok teraz ma ponad 2 latka a ja już waze prawie tyle co w ciazy to dopiero jest idiotyzm...

U mnie to znowóż zamiłowanie do jedzenia...plus objadanie się emocjonalne. Gdy mi źle jedzenie dużo ,tłusto i slodko wydaje mi się najlepszym rozwiązaniem.

[_rexia_]

Witamy Meredith (czyżby Grey) ?

[kaczuszka 176]

Napisane przez Meredith_G

To i ja się dołączam

Na dzień dzisiejszy mam 70kg wagi przy 177cm wzrostu.
Na początek chciałabym zejść do 65 kg.
Razem raźniej!

---------- Dopisano o 22:17 ---------- Poprzedni post napisano o 22:16 ----------



U mnie to znowóż zamiłowanie do jedzenia...plus objadanie się emocjonalne. Gdy mi źle jedzenie dużo ,tłusto i slodko wydaje mi się najlepszym rozwiązaniem.

Witam
Oj jak ja bym chciała ważyc tyle co ty ale już niedługo hehe

[_rexia_]

Dziewczynki najgorsze jest to, że ja w ciągu tygodnia nie zrzuciłam ani kg ;( I naprawdę nie oszukiwałam Regularne posiłki, wykluczenie pieczywa całkowite, 0 makaronów, 2 porcje ryżu przez ten okres, rowerek stacjonarny średnio co 2 dni po 20km i nic Lipa Ale ja się nie poddaję. To moje 10 podejście do diety i teraz będę silna bo wiosna idzie wielkimi krokami

---------- Dopisano o 22:25 ---------- Poprzedni post napisano o 22:23 ----------

Napisane przez kaczuszka 176

Witam
Oj jak ja bym chciała ważyc tyle co ty ale już niedługo hehe

Niedługo będziesz!!!! I tego się trzymamy

[kaczuszka 176]

właśnie dziewczyny a co ćwiczycie????

Bo Ja mam zamiar ćwizyć codziennie 30 min stepper badz rower do tego twister, ćwiczenia na ramiona i brzuszki i jeszcze zaczac biegac ciezko mi bedzie ruszyc 4 litery ale jak juz wpadne w rytm to wiem ze głupio bedzie opóścić jeden dzien bez cwiczen już tak miałam

---------- Dopisano o 22:29 ---------- Poprzedni post napisano o 22:28 ----------

rexia a ile wazysz i ile masz wzrostu?

[Edo_ergo_sum]

Oł yeeahh lubie takie metamorfozy
Mamuśki mają pełno pary więc dasz rade
2 lata Synek jak mój bieganiny za Nim pewnie.
Sam mam na celu metamorfozy ale w stylu życia bardziej niż w wyglądzie
No nic będe obserwował i rodzał

[_rexia_]

Ważę 68 kg i mam 168 cm wzrostu. Ale w sumie nie przywiązuję dużej wagi do wagi raczej ważne jest dla mnie jak wyglądam

---------- Dopisano o 22:39 ---------- Poprzedni post napisano o 22:34 ----------

W kwestii ćwiczeń; zacznie się wiosna (albo chociaż znośna pogoda) to zaczynam biegać. I nie ma zmiłuj!! Rowerek w domu średnio co 2 dni, bo pracuję systemem "dzień w pracy-dzień wolny", brzuszki okazjonalnie, bo nie przepadam no jakiś fitness wtrącam co jakiś czas (fajne układy są do nabycia w sieci) Co do brzuszków- planuję kiedyś wreszcie zacząć tą Aerobiczną Szóstkę Weidera ale to podobno niezły wycisk, zwłaszcza w końcowym stadium, a znając moje podejście do zwykłych nawet brzuszków, czarno to widzę

[kaczuszka 176]

Napisane przez Edo_ergo_sum

Oł yeeahh lubie takie metamorfozy
Mamuśki mają pełno pary więc dasz rade
2 lata Synek jak mój bieganiny za Nim pewnie.
Sam mam na celu metamorfozy ale w stylu życia bardziej niż w wyglądzie
No nic będe obserwował i rodzał

Pewnie ze dam rade a synus jest bardzo żywiołowy...nie posiedzi w jednym miejscu 5 minut ale ruchu i tak za duzo nie mam niestety
Widze ze lubisz House? Ja też....uwielbiam ten film

---------- Dopisano o 22:44 ---------- Poprzedni post napisano o 22:40 ----------

Ja musze dać z siebie wszystko bo wiele żeczy sie zmienia w moim zyciu
(min. przeprowadzka, nowa praca) i chciałabym ten nowy etap zaczac tez z ładna figurka w wakacje mamy zamiar też jechać nad morze i jak tu sie pokazać w kostiumie kompielowym??

[_rexia_]

Napisane przez kaczuszka 176

Ja musze dać z siebie wszystko bo wiele żeczy sie zmienia w moim zyciu
(min. przeprowadzka, nowa praca) i chciałabym ten nowy etap zaczac tez z ładna figurka w wakacje mamy zamiar też jechać nad morze i jak tu sie pokazać w kostiumie kompielowym??

Mnie też przeraża wizja wakacji spędzonych w długich spodniach Na szczęście mamy jeszcze trochę czasu, żeby coś z tym zrobić Ty masz dodatkową motywację w postaci nowej pracy, doskonale cię rozumiem.

[kaczuszka 176]

Ja uciekam spac... bede jutro!
Dobranoc

[_rexia_]

Meredith_G a ty masz opracowany jakiś plan ćwiczeń?
Muszę przyznać dziewczyny, że u mnie z ćwiczeniami najgorzej. Mogę nie jeść słodkiego, nie używam soli, nie jem ani smażonego, ani śmieciowego żarcia, ale jak mam się zmęczyć ćwiczeniami to mnie trafia Jedynie ten rowerek ujdzie w tłumie i ewentualnie delikatny fitness. Najgorzej ze sportami siłowymi.

---------- Dopisano o 23:07 ---------- Poprzedni post napisano o 23:06 ----------

Napisane przez kaczuszka 176

Ja uciekam spac... bede jutro!
Dobranoc

Słodkich snów, do usłyszenia

[kaczuszka 176]

czesc dziewczyny
Ja juz po zakupach musiałam troszke lodówke zapełnić dietetycznym jedzonkiem Jak na razie jest ok zjadłam kefir z startym ogórkiem koło 12 bede miała obiad troche kaloryczny niestety zjem udko pieczone w piekarniku ale bez skóry bo juz ją odkroiłam i do tego gotowana marchewka z groszkiem zaprawiona bułka tarta niestety chyba aż tak źle nie bedzie co? wkońcu to obiad
Miłego dnia

[blonde_hair]

Napisane przez kaczuszka 176

Cześć dziewczyny
Od dziś zaczełam swoją metamorfozę...
Pierwszym moim celem jest schudnięcie, a niestety mam sporo do zrzucenia wiec łatwo nie będzie. Mam 176cm wzrostu i waże 87,5kg (masakra). Przez ostatnie miesiace strasznie sie zaniedbałam, wiekszość czasu spedzałam w domu siedząć z synkiem i nic nie robiąc... efekty tego są bardzo widoczne co mnie strasznie dołuje ale przestałam sie nad soba użalać tylko zaczełam działać.
Zmieniam swoje nawyki żywieniowe które do tej pory polegały na tym że jadłam wszystko, a kończyłam jeść jak bolał mnie brzuch z przejedzenia, jadłam tłusto i tony węglowodanów, od dziś kończe z takim jedzeniem.
Jem 5 w miare regularnych posiłków, wyrzucam z życia słodycze i białe pieczywo. Jem warzywa, białko, chude mięso i wędliny, ograniczam makaron, mąke i ziemniaki, pije duzo wody i codziennie ćwicze!
Wiem że łatwo nie będzie bo to nie pierwsza moja dieta ale chcac ładnie wygladać trzeba z czegoś zrezygnowac
Celem drugim jest zmiana wizerunku....chce zmienić fryzurke, i wszystkie dotychczasowe ciuchy mam zamiar wyrzucić. Chce zacząć ubierać sie elegancko i sexownie Chce zadbać o swoją skóre która niestety ma wiele do poprawienia.. jest sucha, mam celulit i okropne rozstepy po ciąży
Celem trzecim jest przeprowadzka
Wszystkie te cele chcę zrealizować w tym roku i wiem ze mi sie uda!!!

Moze ktoś sie dołaczy do wspólnego odchudzania??? Zapraszam, razem będzie łatwiej

normalnie jakbym czytala o sobie
dokładnie to samo chce zmienic
Tez mam synka(ponad rok) i wiem jak jest ciezko cos zrobic

Mam nadzieje ze nam sie uda!Powodzenia!

[anaka82]

Witam, wsystkich
Czy ja też○ moge sie przylączyć do watku??
Niestety ja mam bardzo duzo do zrzucania bo ok 40 kilogramów, ale wierze ze mi sie uda. Też mam synka 2,5 roku wiercipieta straszny i bardzo chcialabym zmienic obecna prace, dlatego tez zeby zacząc wreszcie jakies zmiany w moim zyciu postanowilam schudnac. Jesli chodzi o diete to raczej racjonalne odzywianie, zero slodyczy,bialego pieczywa. Zastanawialam sie nad Ducanem,ale poki co nie mam odwagi sie z nim zmierzyc Mam nadzieje,ze dzieki wspolnym pogawedkom z Wami bede miala wiecej sily i zeby walczyc.
Pozdrawiam Was serdecznie i wracam do pracy

[blonde_hair]

Napisane przez anaka82

Witam, wsystkich
Czy ja też○ moge sie przylączyć do watku??
Niestety ja mam bardzo duzo do zrzucania bo ok 40 kilogramów, ale wierze ze mi sie uda. Też mam synka 2,5 roku wiercipieta straszny i bardzo chcialabym zmienic obecna prace, dlatego tez zeby zacząc wreszcie jakies zmiany w moim zyciu postanowilam schudnac. Jesli chodzi o diete to raczej racjonalne odzywianie, zero slodyczy,bialego pieczywa. Zastanawialam sie nad Ducanem,ale poki co nie mam odwagi sie z nim zmierzyc Mam nadzieje,ze dzieki wspolnym pogawedkom z Wami bede miala wiecej sily i zeby walczyc.
Pozdrawiam Was serdecznie i wracam do pracy

witaj
mi dukan nie wypalil, bo zle sie czulam na samym bialku...pozatym brakowalo bardzo warzyw i owoców

[oceanica]

To i ja dołączam . Nie wiem ile ważę , bo nie chce sobie psuć humoru ale na pewno powyżej 70kg przy 168cm wzrostu. Z 10 lat temu udało mi się na MM dojść do 62 kg i to było akurat dla mnie. I tak po kg co roku wróciło a ja znowu jestem tłuściutka i nie mam w co się ubrać. Zbieram właśnie siły żeby jutro wrócić na MM i powtórzyć swój wyczyn, który był tak dawno, że wydaje mi się, że nigdy nie miał miejsca. Nie wiem jak wytrzymam bez słodyczy, podgryzania do serialu wieczorem czy piwa w weekend ale kiedyś trzeba się wziąć za siebie a ja już nie chce być kulką chowającą się w kącie.

[kaczuszka 176]

czesc dziewczyny
Przepraszam że nie pisałam ale nie miałam laptopa bo mąż zabrał do pracy... niedawno wrócił wiec moge coś napisać
U mnie z dietką dziś tak sobie, nie ma sie czym chwalić mogłoby być lepiej
Kurcze coś mało dziewczyny sie odzywacie...

[anaka82]

Czesc kobietki
Jakm tam idzie odchudzanie??? U mnie na razie nie jest zle, ale jak zawsze mogloby byc lepiej . Musz sie zmobilizowac do cwiczen, ale jak wracam z pracy to nie mam juz na nic sily i ochoty to moze przez ta pogode, mam nadzieje,ze jak wiosna zapuka to i ja rusze wreszcie swoje 4 litery i waga zacznie spadac. Dobra musze teraz troche popracowac odezwe sie niebawem

[orchideaQ]

kaczuszka,zycze ci wytrwalosci w dazeniu do celu
ja takze walcze ze swoimi kg..
bedę zaglądać co tam u Ciebie słychac

[_rexia_]

Hej piękne
Jak tylko wstałam to od razu piszę, bo wczoraj pracowałam cały dzień i wróciłam skonana. Wcz nie popisałam się za dobrze. Zjadłam o 12 porcję ryżu z warzywami na parze i dopiero o 18 jogurt mały Danone naturalny ze zbożami Byłam strasznie zalatana i najzwyczajniej nie miałam czasu!! A miałam tak pilnować regularnych posiłków Dziś się poprawię, a poza tym mam dzień wolny więc ładnie jak trzeba co 3-4 godzinki będę jeść coś w małej ilości. Jeszcze nie wiem co, zajrzę do lodówki co wgl mam A jak wam idzie zmaganie się z potworem? Całuję

[oceanica]

Kurde wlazłam na wagę 71,5 dramat jakis. Czy Wam tez im starsze jestescie tym trudniej zrzucic kg i tym żwawiej one przybywają ? I jeszcze w dwie kiecki rano nie wlazłam no dramat jakis i nawet nie mam zadnj wymowki. Witaj dieto ;/

[kaczuszka 176]

Czesc dziewczyny
Nie no Ja nie moge sie ogarnąć.....nie moge zacząć dietkowo jeść bo jak tylko wiem że jestem na diecie to mnie ciągnie do wszystkiego.... Masakra jakaś.... Ale nie poddam sie musze schudnąć