Matka przylapala mnie z drugim chłopakiem

[Twilight89]

Witam
Mam 20 lat,mam chlopaka od ponad 3 lat niestety nie zawsze jest idealnie choć boję się go stracić i jestem z nim bardzo związana...

od od dwóch lat widuje się (raz na dwa miesiące) z innym chłopakiem,którego bardzo lubie. jesteśmy tylko bliskimi przyjaciółmi,lubimy ze sobą rozmawiać i nic poza rozmowa nas nie laczy (no może tylko to że przytulimy się do siebie czasem) on tez ma dziewczyne.

choć ja wiem o tym że to nie jest żaden romans to i tak nie mam możliwości spotykac się z nim jawnie bo nikt w to nie uwierzył by.
Gdyby dowiedzial się o tym mój Chlopak to jestem pewna że było by koniec między nami,jest okropnym zazdrośnikiem i robi focha nawet jak jakiemuś chłopakowi część powiem.

Wczoraj był dzień kobiet mój Chlopak chyba nawet nie pamietal o tym a 'przyjaciel' chciał przyjechać więc się zgodziłam.
tyle że mało myśląca tym razem poprostu wyszlam z domu i nic nie powiedzialam.

siedzieliśmy sobie w samochodzie aż tu nagle zauważyliśmy mają matkę. więc szybko odjechaliśmy. potem wróciłam do domu jakby nigdy nic i od razu awantura gdzie byłaś i z kim? (Myslalam że zapadne się pod ziemię) w zadna moja historyjkę moja matka nie uwierzyła.A i mało tego że ona wie to jeszcze moim braciom powiedziala ze zniknęłam (a oni mogą wszystko powiedziec mojemu chłopakowi)

to wszystko wydaje się głupie ale okropnie boję się że mój chłopak się dowie.

niewiem dlaczego tu o tym pisze ale nie mam z kim o tym porozmawiac.

[KKarolinka]

Skoro to tylko przyjaciel/kolega to czemu nie powiedziałaś o nim swojemu chłopakowi? Po co te kłamstwa?
Wydaje mi się, że usprawiedliwiasz się sama przed sobą, a w gruncie rzeczy wiesz, że jesteś nie w porządku wobec swojego partnera.

[linaya]

Niedobrze robisz, że z przyjacielem (z którym, jak piszesz, nic cię nie łączy) spotykasz się po kryjomu, w tajemnicy nawet przed rodziną. To nie jest normalne i budzi podejrzenia, że masz potajemny romans.
A TŻ zazdrośnik to masakra, jesteś pewna, że chcesz z nim być i do końca życia tłumaczyć się, że nie jesteś wielbłądem?

[Lea_ny]

Dlaczego nawet przed mamą ukrywasz, że masz przyjaciela?
Prawda często wychodzi na wierzch, więc lepiej byłoby otwarcie o nim opowiedzieć - bo jak go ukrywasz, to dopiero wtedy robi się to podejrzane i nic dziwnego, że ktoś może nie uwierzyć, że to tylko kumpel.

[Merys]

Napisane przez Twilight89

Witam
Mam 20 lat,mam chlopaka od ponad 3 lat niestety nie zawsze jest idealnie choć boję się go stracić i jestem z nim bardzo związana...

od od dwóch lat widuje się (raz na dwa miesiące) z innym chłopakiem,którego bardzo lubie. jesteśmy tylko bliskimi przyjaciółmi,lubimy ze sobą rozmawiać i nic poza rozmowa nas nie laczy (no może tylko to że przytulimy się do siebie czasem) on tez ma dziewczyne.

choć ja wiem o tym że to nie jest żaden romans to i tak nie mam możliwości spotykac się z nim jawnie bo nikt w to nie uwierzył by.
Gdyby dowiedzial się o tym mój Chlopak to jestem pewna że było by koniec między nami,jest okropnym zazdrośnikiem i robi focha nawet jak jakiemuś chłopakowi część powiem.

Wczoraj był dzień kobiet mój Chlopak chyba nawet nie pamietal o tym a 'przyjaciel' chciał przyjechać więc się zgodziłam.
tyle że mało myśląca tym razem poprostu wyszlam z domu i nic nie powiedzialam.

siedzieliśmy sobie w samochodzie aż tu nagle zauważyliśmy mają matkę. więc szybko odjechaliśmy. potem wróciłam do domu jakby nigdy nic i od razu awantura gdzie byłaś i z kim? (Myslalam że zapadne się pod ziemię) w zadna moja historyjkę moja matka nie uwierzyła.A i mało tego że ona wie to jeszcze moim braciom powiedziala ze zniknęłam (a oni mogą wszystko powiedziec mojemu chłopakowi)

to wszystko wydaje się głupie ale okropnie boję się że mój chłopak się dowie.

niewiem dlaczego tu o tym pisze ale nie mam z kim o tym porozmawiac.

Dziewczyno powiedz mi prosze, dlaczego zwiazalas sie z osoba ktora jest chorobliwie zazdrosna? Wiesz, ze on powinien sie leczyc?
Mloda jestes, nie lepiej zwiazac sie z kims kto da Ci szczescie? Przeciez Ty tak pragniesz ciepla i milosci, ze mimowolnie szukasz go u kogos innego. Otworz oczy bo w tym zwiazku nie jestes szczesliwa i nigdy nie bedziesz. Wpakowalas sie w tak zwany toksyczny zwiazek.

[201803290936]

Napisane przez Twilight89

Witam
Mam 20 lat,mam chlopaka od ponad 3 lat niestety nie zawsze jest idealnie choć boję się go stracić i jestem z nim bardzo związana...
(...)
to wszystko wydaje się głupie ale okropnie boję się że mój chłopak się dowie.

niewiem dlaczego tu o tym pisze ale nie mam z kim o tym porozmawiac.

Po co te cyrki? Normalne to nie jest - kolegów nie trzeba ukrywać, a ze swoim facetem powinno się bez strachu rozmawiać o wszystkim. Przemyśl, czy chcesz być dalej w związku, w którym boisz się rozmawiać, boisz się, że coś tam się wyda. Pierwszy związek, w wieku nastu lat rozpoczęty - wyrosłaś z tego, a w dodatku facet-zazdrośnik to masakra. Naprawdę widzisz się u jego boku za 10, 20, czy 40 lat? Z tego, co piszesz jesteś z nim tylko i wyłącznie z przyzwyczajenia, z braku laku i ze strachu, że zostaniesz sama (tak, jakby pobycie samej było wielką zbrodnią i ujmą na honorze). Zmień coś w swoim życiu, bo nie jest dobrze.

Ps. Co z tego, że kolega ma dziewczynę, skoro w Dniu Kobiet przyjeżdża do Ciebie i z Tobą woli spędzić czas? Nie do końca jest to takie czyste i niewinne między Wami, jak twierdzisz. Może z Twojej strony tak, ale czy z jego? Tu bym się już zastanowiła. Nawet tytuł dałaś bardzo wymowny - DRUGI chłopak, nie "kolega" - może zrobiłaś to nieświadomie, ale sama pomyśl.

[Caroline1920]

mnie tylko dziwi, ze te Wasze potajemne spotkania dopiero teraz wyszly na jaw, musieliscie sie niezle maskowac przez te 2 lata...
teraz juz wiesz, ze nie warto klamac i cos ukrywac bo zawsze predzej czy pozniej sie wyda...

[Ashaai]

Po 1. skoro to tylko przyjaciel i nie masz nic na sumieniu, przestań go ukrywać jak kochanka
Po 2. jeśli Twój facet nie potrafi zaakceptować że masz znajomych i mówisz że zerwie z Tobą jeśli się dowie ze tak owych masz to chyba czas zastanowić się nad przyszłością tego związku. Do końca życia będziesz kłamać i ukrywać się po samochodach? Nie będziesz odpowiadała "cześć" kolegom na ulicy
Po 3. Czemu po prostu nie powiesz matce prawdy tylko siedzisz jak trusia i boisz się komu powiedziała i kto teraz może donieść Twojemu facetowi. Masz 20 lat a nie wolno Ci wyjść spotkać się ze znajomym by zaraz nie była z tego afera?

Zastanów się w co się pakujesz, to nie jest zdrowa sytuacja.

[Twilight89]

Nie powiedzialam o nim nikomu bo nikt by mi nie uwierzył że to tylko kolega. ale nie potrafię z nim się nie widywac i chyba muszę coś mamie o tym powiedziec.

wstyd

[201803290936]

Napisane przez Twilight89

Nie powiedzialam o nim nikomu bo nikt by mi nie uwierzył że to tylko kolega. ale nie potrafię z nim się nie widywac i chyba muszę coś mamie o tym powiedziec.

wstyd

Wstyd, że przez swoje tchórzostwo ciągniesz ten swój związek jak trupa po polu, bo nie umiesz być sama. Jesteś bardzo niedojrzała, boisz się szczerości i wpędzasz się w dwuznaczne sytuacje przez to.

[CytrynowaPannica]

Boże, przeczytałam "przypala"...

Do rzeczy:

Po pierwsze, sama stwarzasz sobie powody do kłótni i zazdrości.
Bycie w związku nie wyklucza posiadania przyjaciół, kolegów, znajomych, itp., a ich ukrywanie jest co najmniej śmieszne i niemądre.
Znasz przysłowie: "Jak sobie pościelesz, tak się wyśpisz" ?
Jeżeli będziesz unikać znajomych, kryć się z nimi, to w końcu się od Ciebie odwrócą, i kiedy chłopak zostawi - zostaniesz sama.

Po drugie, współczuję sytuacji w domu. Jesteś dorosła, a nie możesz spotykać się ze znajomymi? "Gdzie byłaś i z kim? " - no błagam, takich tekstów można się spodziewać od starego, zazdrosnego męża, ale matki?!
Podejrzewam, że rozmowa z Nią nic nie da, nie wiem co w tym wypadku mogłabyś zrobić.

Po trzecie, nie daj się zastraszyć. Kim są Twoi bracia i chłopak, że tak bardzo się ich boisz?

Po czwarte, zastanów się, czy tak naprawdę kochasz tego człowieka?
Chcesz być z kimś, kto nie okazuje Ci szacunku i kontroluje na każdym kroku? Jesteś młoda, nie psuj sobie życia.

[Lexie]

A czy to czasem nie jest tak, że będąc w związku z facetem tak chorobliwie zazdrosnym, że nie możesz nawet powiedzieć "cześć" innemu chłopakowi bez awantury z jego strony - zaczęłaś mieć takie obawy, że "nikt nie uwierzy kiedy powiem, że to kolega"? Czy przed związkiem z tym chłopakiem też nie mówiłaś nikomu że masz kolegów z obawy, że nikt nie uwierzy, że to koledzy?

[normalnyFacet]

moim zdaniem FAKT ze jej facet jest ZAZDROSNIKIEM sprowadza to do jej klamstw i robienia za plecami...czujesz sie zapewnie uduszona w tym zwiazku przez to jaki on jest = nieszczesliwa = jestes ZA ulegla wobec niego...


oboje jestescie nie fair wobec siebie...on z powodu niskiej samooceny (zle wplywa na zwiazek = zazdrosnik) a Ty ze klamiesz, oszukujesz, kombinujesz..

istna toksykologia

[Twilight89]

Napisane przez lexie

A czy to czasem nie jest tak, że będąc w związku z facetem tak chorobliwie zazdrosnym, że nie możesz nawet powiedzieć "cześć" innemu chłopakowi bez awantury z jego strony - zaczęłaś mieć takie obawy, że "nikt nie uwierzy kiedy powiem, że to kolega"? Czy przed związkiem z tym chłopakiem też nie mówiłaś nikomu że masz kolegów z obawy, że nikt nie uwierzy, że to koledzy?

no muszę przyznać że przed tym chłopakiem miałam wielu kolegów i spotykałam się z nimi bez zadnych obaw...

chce jeszcze dodac że moja mama jest taka trochę starodawna i uwaza że jak mam chlopaka to tylko tego i innego nie i myślę że dla niej nie istnieje przyjaźń między chłopakiem a dziewczyna.

[ckin2u]

Twoja mama jakas nie zbyt dojrzala..
jest dorosla, dorsli ludzie najpierw sie pytaja, potem atakuja..

[201803290936]

Napisane przez Twilight89

no muszę przyznać że przed tym chłopakiem miałam wielu kolegów i spotykałam się z nimi bez zadnych obaw...

chce jeszcze dodac że moja mama jest taka trochę starodawna i uwaza że jak mam chlopaka to tylko tego i innego nie i myślę że dla niej nie istnieje przyjaźń między chłopakiem a dziewczyna.

Po co Ci zatem ten związek? Dla samego "mam chłopaka"? Z powodu "bo już AŻ 3 lata razem"? Ze strachu zaczęłaś ukrywać prawdę - to nie jest normalne.

Moja matka również taka jest - ma dziwne poglądy, ale trudno - nie ukrywam przez to się z kolegami po samochodach. Z drugiej strony "starodawna", czy nie, Twoja mama może zauważyła, że sytuacja nieco dwuznaczna - kolega w Dzień Kobiet przesiaduje z Tobą, w samochodzie, na widok mamy panika i odjechanie z "miejsca zdarzanie" .

[Ashaai]

Napisane przez Twilight89

no muszę przyznać że przed tym chłopakiem miałam wielu kolegów i spotykałam się z nimi bez zadnych obaw...

chce jeszcze dodac że moja mama jest taka trochę starodawna i uwaza że jak mam chlopaka to tylko tego i innego nie i myślę że dla niej nie istnieje przyjaźń między chłopakiem a dziewczyna.

No czyli jednak chyba coś nie halo jest z Twoim chłopakiem jeśli wcześniej miałaś wielu kolegów a teraz nagle wielkie obawy i ukrywanie się. Nigdy nie zrozumiem jak dziewczyny ze względu na faceta mogą rezygnować z wszelkich znajomości bo mu się to nie podoba. Ciekawe co zrobisz jeśli pan za jakiś czas podziękuje Ci za związek a Ty zostaniesz sama bez znajomych, przyjaciół itd. Musisz koniecznie z nim o tym porozmawiać.

Co do Twojej mamy, ona ma swoje zasady Ty swoje. Jeśli nic złego nie robisz to nie powinna Ci ona narzucać swojego zdania. Porozmawiaj z nią o tym , że szanujesz jej zdanie ale dzieckiem nie jesteś i Ty masz swoje zasady i póki nie robisz nic złego , chcesz żyć po swojemu.

[chimera_v]

Już nawet nie chodzi o kwestię rodziny, czy samodzielności, wychodzenia z domu wieczorem czy czegoś takiego, bo to jest indywidualna sprawa każdej rodziny.

Problemem jest to, ze nie powiedziałaś TŻ o tym koledze, bo skoro tak rzadko u was bywa i łączy was tylko platoniczna przyjaźń na pewno by to zrozumiał. I wtedy kiedy twoi bracia poszliby do niego z nowiną, że widzieli Cie z innym, on by powiedział "wiem"

Tymczasem teraz bedziesz pewnie musiała zrobić coś gorszego - powiedzieć mu, że nie tylko widziałaś się z jakimś typem wczoraj wieczorem, ale że spotykacie sie od kilku lat co trzymałaś w tajemnicy i mało tego - jeszcze musisz mu udowodnić, że to tylko kolega, a to moim zdaniem jest niemal niewykonalne.

Postaw się bowiem w jego sytuacji? Co byś zrobiła gdybyś wiedziała że on od 2 lat spotyka się regularnie z dziewczyną o której nic nie wiesz? Jak mógłby ci wytlumaczyć, że to tylko koleżanka i nic miedzy nimi nie ma?

Wydaje mi się, ze sytuacja jest trudna, ale nie niemożliwa do zalatwienia. Upewnij się tylko, ze dowie sie o wszystkim od Ciebie, a nie od twoich braci czy kolegów. Bo wtedy nie ręczę za niego ;p

[muszynianka]

Facet jest zazdrośnikiem... tak, już widzę jak wy radośnie pozwalacie widywać się swojemu facetowi sam na sam z jego przyjaciółką od której ewidentnie czuje pozytywne wibracje

---------- Dopisano o 12:04 ---------- Poprzedni post napisano o 12:03 ----------

No czyli jednak chyba coś nie halo jest z Twoim chłopakiem jeśli wcześniej miałaś wielu kolegów a teraz nagle wielkie obawy i ukrywanie się

a może z nią coś jest nie halo i daje powody do zazdrości?

prawda leży gdzieś po środku a wina po obu stronach. ja tutaj widzę całkiem uzasadnioną zazdrość i obawę, z twojej strony widzę kłamstwo

[201803290936]

Napisane przez muszynianka

Facet jest zazdrośnikiem... tak, już widzę jak wy radośnie pozwalacie widywać się swojemu facetowi sam na sam z jego przyjaciółką od której ewidentnie czuje pozytywne wibracje
(...)

Muszynianko, sprawiedliwie zauważ, że zwróciłam uwagę (i chyba nie tylko ja), że ta przyjaźń wcale nie taka czysta i niewinna, a dwuznaczne sytuacje tworzy sama autorka. Nie neguję jednak tego, że autorka wątku przestała mówić swojemu chłopakowi prawdę przez to, jak na nią reagował.

[muszynianka]

Nie piłam konkretnie do twojej wypowiedzi, nawet po przeczytaniu jej drugi raz stwierdzam że całkowicie się z tobą zgadzam. I nie wiem czemu inni jej bronią.

[paula78]

Napisane przez Doris1981

... ciągniesz ten swój związek jak trupa po polu...

tego jeszcze nie słyszałam
a po co się go tak ciągnie ?

[muszynianka]

Twoja mama jakas nie zbyt dojrzala..
jest dorosla, dorsli ludzie najpierw sie pytaja, potem atakuja..

Acha, ona zobaczy ojca z obcą kobietą w samochodzie, którzy uciekają na jej widok to na pewno gdy spyta "kto to" i usłyszy "przyjaciółka" to uwierzy i powie "tak tatusiu, to dobrze że masz TAKIE przyjaciółki" (takie: tj które ukrywasz spotykasz się w samochodzie na odludziu a na widok znajomych odjeżdżasz z piskiem opon)

dorośli ludzie rozmawiają, ale nie muszą być łatwowierni.

[Fubizka]

A ja uważam, że to niestety nie autorka jest tutaj osobą pokrzywdzoną, tylko jej partner. Gdybym była na jego miejscu i dowiedziała się o czymś takim, nawet gdybym wiedziała, że między Wami była tylko przyjaźń, to zerwałabym z Tobą. To co robisz swojemu partnerowi to dla mnie jest zwykła zdrada, bo zdrada polega nie tylko na erotyce czy zakochiwaniu się, ale także na prowadzeniu podwójnego życia, co Ty właśnie robisz. Na jego miejscu czułabym się okrutnie oszukana, zraniona i właśnie zdradzona. Podejrzewam, że jakby Twój partner mógł się tutaj wypowiedzieć, to wyszłoby wiele ciekawych rzeczy, jakoś w tym wypadku szczerze wątpię, że jego zazdrość urosła tak bez powodu. A skoro Ty pozwalasz partnerowi na zabranianie Ci kontaktów z kimś, to sama jesteś sobie winna.

Napisane przez muszynianka

Facet jest zazdrośnikiem... tak, już widzę jak wy radośnie pozwalacie widywać się swojemu facetowi sam na sam z jego przyjaciółką od której ewidentnie czuje pozytywne wibracje

I jeszcze się "od czasu do czasu" przytulać.

a może z nią coś jest nie halo i daje powody do zazdrości?

prawda leży gdzieś po środku a wina po obu stronach. ja tutaj widzę całkiem uzasadnioną zazdrość i obawę, z twojej strony widzę kłamstwo

Jestem tego samego zdania.

[Ashaai]

Napisane przez muszynianka

Facet jest zazdrośnikiem... tak, już widzę jak wy radośnie pozwalacie widywać się swojemu facetowi sam na sam z jego przyjaciółką od której ewidentnie czuje pozytywne wibracje

---------- Dopisano o 12:04 ---------- Poprzedni post napisano o 12:03 ----------


a może z nią coś jest nie halo i daje powody do zazdrości?

prawda leży gdzieś po środku a wina po obu stronach. ja tutaj widzę całkiem uzasadnioną zazdrość i obawę, z twojej strony widzę kłamstwo

Możliwe że z nią też. Zgadzam się że prawda leży po środku, bo np nie rozumiem ukrywania przyjaciela przed mamą
Generalnie jak jest na prawdę wie tylko autorka, ale nie spodobał mi się tekst że chłopak jest zazdrośnikiem że nie może nawet koledze cześć powiedzieć i gdyby wiedział że ma przyjaciela to by z nią zerwał. Akurat to chyba jest już jakaś chorobliwa zazdrość.
Co nie zmienia faktu że jak się teraz dowie autorko, że utrzymujesz przyjaciela 2 lata w ukryciu to na pewno na za wiele nie licz bo to faktycznie wygląda bardzo podejrzanie nawet jeśli tak nie jest.

[muszynianka]

Możliwe że z nią też. Zgadzam się że prawda leży po środku, bo np nie rozumiem ukrywania przyjaciela przed mamą

też nie rozumiem

Generalnie jak jest na prawdę wie tylko autorka, ale nie spodobał mi się tekst że chłopak jest zazdrośnikiem że nie może nawet koledze cześć powiedzieć i gdyby wiedział że ma przyjaciela to by z nią zerwał. Akurat to chyba jest już jakaś chorobliwa zazdrość.

acha bo ty uważasz że on O TAKIEGO kolegę nie mógł być zazdrosny? nie więzi autorki wątku w lochu, przecież ma wielu znajomych a tutaj rozchodzi się o JEDNEGO, bardzo przytulaśnego

[Lea_ny]

Napisane przez muszynianka

nie więzi autorki wątku w lochu, przecież ma wielu znajomych a tutaj rozchodzi się o JEDNEGO, bardzo przytulaśnego

No raczej nie tylko, bo ja sama autorka napisała:

Napisane przez Twilight89

robi focha nawet jak jakiemuś chłopakowi część powiem.

Rozumiem, ze mógłby mieć obiekcje do "przytulaśnego kolegi", ale powiedzieć komuś "cześć" to nie zbrodnia

Co nie zmienia faktu, ze jak dla mnie ukrywanie przyjaciela przez 2 lata jest mega dziwne i głupie.

[muszynianka]

Autorka kłamie przed chłopakiem przez 2 lata i mówi nam że to wina w 100% jej chłopaka że ukrywa przyjaciela-przytulankę. Wierzycie że chłopak zabrania się jej witać z kolegami? Bo ja śmiem powątpiewać, bez urazy autorko wątku.

[Fubizka]

Ja też jakoś wątpię w to, że chłopak robi nie wiadomo jakie jazdy a że jest zazdrosny? No najwidoczniej ma słuszne przeczucia i tyle.

[chimera_v]

Cóż, prawdę powiedziawszy zasugerowałam już wcześniej że to wygląda podejrzanie. Spotykanie się z ludźmi ok - zazdrość można zwalczyć pokazaniem TŻ, że nie musi się obawiać konkurencji ze strony innych samców.

Ale samo to, że skrzętnie ukrywałaś przed nim fakt, że posiadasz "przytulankę" na boku a on teraz o tym się dowie nie wróży wam dalszej przyszłości. Winy chłopaka, kurczę, jakoś nie mogę się doszukać. Pewnie gdzieś jest, ale w Twoim poście nic takiego znaleźć nie mogę.

A ten "przyjaciel" to był naprawdę taki tylko spowiednik, czy sobie miękkie lądowanie w przypadku zerwania z tamtym szykowałaś?