zakochał się we mnie przyjaciel- co rić?

[krolowazluda]

mogłam zawsze na Niego liczyćc, gdy plakałam po nieszcześliwej miłosci aw zasadzie płaczę do dzś On był zwaesze przy mnie. No nie będę opisywać, bo nie jeden raz to tu sama czytałam. Myślałam, że to przyjaźń, prawdziwa fajna przyjaźń. Zwierzałam Mu się że kocham tego gościa, On w sumie też mi opowiadała o dziewczynie
, o innych z którymi się spotykał po rozstaniu. Ostatnio byliśmy w większym gronie znajomych na imprezie, On miał nocować u mnie i koleżanki w mieszkaniu
, kolezanka poszła spać, a my sobie gadaliśmy, jeszcze trochę wypiliśmy, ale do niczego nie doszło, bodla mnie On jest jak brat. On czasami sobie pozwala na jakieś żarciki o treści seksualnej, ale to były żarty i nigdy do nieczego nie namawiał, nie pakował się na siłę. No i dziś znow na gg opowiadam Mu że miałam straszny dzień, bo widziałam kogoś bardzo podobnego do tego fac który złamał mi serce. No i jjakoś od słowa od słowa on mi mówi, że on przez caly czas probuje mi powiedzieć że czasem chciałby być Nim.... Mnie przytkało, jeszcze to gg anie rozmowa na żywo, więc mu tłumacze, że każdy ma przypisnaą dla siebie rolę w życiu i że tek ktoś jest dla mnie tym kim jest, mężczyzną którego kocham, zawsze będzie. A my jesteśmy dla siebie świetnymi przyjaciółmi i tak to wyglądaa. No to on, że rozumie, że skoro on jest dla mnie tylko kumplem już nigdy nie wróci do tego tematu.
Nie wiem co mma robić, nie chcę stracić najlepszego przyjaciela, ale oprócz tego, że już od tylu lat
kocham kogoś z kim nie moge byc i stosując różne sposoby próbuje o Nim zapomnieć i to mi się nie udaje to nie chcę nawet zaczynać być zkimś innym żeby nie ranić go będą c
znim bez milosci. A jużna pewno nie mojego njalepszego przyjaciela.
Tak się kskończyła ta rozmowa.
Nie wiem czy powinnam to tak zostawić i udawać, że tego nie było i próbować żeby było tak jak dawniej czy napisać do Niego i umówić się na rozmowę o tym??
a może nie zakochał się, bo te słowa nie padły tylko tak trochę pomylił swoje uczucia??

[Madzialenka_21]

Myślę, że rozmowa w cztery oczy jest Wam bardzo potrzebna.

A jeśli chodzi o to, co powinnaś zrobić, o na pewno nie czuj się w obowiązku odwzajemnienia tego uczucia tylko dlatego, że on jest Twoim przyjacielem i nie chcesz go skrzywdzić. Szczerość - to jest podstawa.
Skoro jesteś pewna, że nigdy nic głębszego do niego nie poczujesz to powiedz mu o tym.

[Ashaai]

Napisane przez krolowazluda

mogłam zawsze na Niego liczyćc, gdy plakałam po nieszcześliwej miłosci aw zasadzie płaczę do dzś On był zwaesze przy mnie. No nie będę opisywać, bo nie jeden raz to tu sama czytałam. Myślałam, że to przyjaźń, prawdziwa fajna przyjaźń. Zwierzałam Mu się że kocham tego gościa, On w sumie też mi opowiadała o dziewczynie
, o innych z którymi się spotykał po rozstaniu. Ostatnio byliśmy w większym gronie znajomych na imprezie, On miał nocować u mnie i koleżanki w mieszkaniu
, kolezanka poszła spać, a my sobie gadaliśmy, jeszcze trochę wypiliśmy, ale do niczego nie doszło, bodla mnie On jest jak brat. On czasami sobie pozwala na jakieś żarciki o treści seksualnej, ale to były żarty i nigdy do nieczego nie namawiał, nie pakował się na siłę. No i dziś znow na gg opowiadam Mu że miałam straszny dzień, bo widziałam kogoś bardzo podobnego do tego fac który złamał mi serce. No i jjakoś od słowa od słowa on mi mówi, że on przez caly czas probuje mi powiedzieć że czasem chciałby być Nim.... Mnie przytkało, jeszcze to gg anie rozmowa na żywo, więc mu tłumacze, że każdy ma przypisnaą dla siebie rolę w życiu i że tek ktoś jest dla mnie tym kim jest, mężczyzną którego kocham, zawsze będzie. A my jesteśmy dla siebie świetnymi przyjaciółmi i tak to wyglądaa. No to on, że rozumie, że skoro on jest dla mnie tylko kumplem już nigdy nie wróci do tego tematu.
Nie wiem co mma robić, nie chcę stracić najlepszego przyjaciela, ale oprócz tego, że już od tylu lat
kocham kogoś z kim nie moge byc i stosując różne sposoby próbuje o Nim zapomnieć i to mi się nie udaje to nie chcę nawet zaczynać być zkimś innym żeby nie ranić go będą c
znim bez milosci. A jużna pewno nie mojego njalepszego przyjaciela.
Tak się kskończyła ta rozmowa.
Nie wiem czy powinnam to tak zostawić i udawać, że tego nie było i próbować żeby było tak jak dawniej czy napisać do Niego i umówić się na rozmowę o tym??
a może nie zakochał się, bo te słowa nie padły tylko tak trochę pomylił swoje uczucia??

Koniecznie o tym pogadajcie. Nie rób z tego wielkiego halo by chłopak się nie speszył, dla niego to też pewnie nie łatwe wysłuchiwać o Twoich miłościach itd gdy sam coś czuje do Ciebie.
Uświadom go że za bardzo go cenisz jako przyjaciela by to psuć bo jesteś póki co nadal nieszczęśliwie zakochana. I że potrzebujesz go teraz jako przyjaciela, a związek na siłę wszystko by popsuł. Możesz zaproponować mu że postarasz się w związku z jego uczuciem ograniczać zwierzenia dotyczące Twojej wielkiej miłości do innego faceta co by go tym nie ranić.
Ale jak napisała Madzialenka , nie czuj się w obowiązku robić coś na siłę tylko dlatego że to Twój przyjaciel. Bądź delikatna aby nie stracić przyjaciela i postaraj się być dla niego wyrozumiała. Rozmowa w 4 oczy wam się przyda

[Lea_ny]

Mój przyjaciel też się we mnie zakochał. Najważniejsze, to żeby jasno i wyraźnie powiedzieć, że zawsze będzie jedynie Twoim przyjacielem (chociaż "jedynie" to złe słowo, bo przyjaźń to wielka sprawa!) i że nie ma szans żebyście byli razem - chłopak nie może łudzić się, że być może kiedyś zmienisz zdanie (wiadomo, że jest jakaś szansa, że tak się stanie, ale z tego co piszesz, to raczej niewielka, więc nie ma po co zostawiać mu złudnej nadziei).

Wiadomo, ze na początku relacje między Wami mogą się nieco zmienić, bo to trudna sytuacja. Ale jeśli obojgu Wam będzie zależało na tej przyjaźni, to może uda się Wam wyjść na prostą.

I ważne żebyście porozmawiali o tym spokojnie w cztery oczy - bo tego wymaga szacunek do drugiej osoby.

[qilka]

eh... zawsze jeśli chodzi o przyjaźń między chłopakiem a dziewczyną to w którymś momencie - chociaż na chwilkę musi się pojawić temat miłości... sama kiedyś miałam taką sytuację ale w moim przypadku zawsze, ja i mój przyjaciel, podkreślaliśmy w żartach, że nigdy nie moglibyśmy być ze sobą. I chociaż widziałam po nim, że chciałby czegoś więcej to na szczęście nigdy nie zrobił wyraźnego kroku. I jak tak czytam historię Madzialenka_21'ki to cieszę się, że nigdy nie musiałam przechodzić przez taki trudny temat.
powodzenia

[sad_story]

Pierwsze PRIMO - rozmowa, która musi być szczera, nie staraj się niczego powiedzieć tak, by ładnie wyszło, mów szczerze i prosto - wtedy nie pozostawisz mu żadnych złudzeń, a w ładnych i wypowiedzianych naokoło słowach mógłby doszukiwać się podtekstów i nadal coś sobie myśleć.

Drugie PRIMO - zachowuj się, a raczej staraj zachowywać się całkiem normalnie, dalej traktuj go jako przyjaciela, mów mu o wszystkim, nie patrz na niego jak na kogoś kogo odrzuciłaś, on to wyczuje i będzie żałował, że Ci to powiedział, a nie powinien, bo przyjaźń poniekąd opiera się na mówieniu nawet takich uczuć jak wystąpią - tak dla jasności.

Trzecie PRIMO - już nigdy nie będzie tak jak kiedyś...

Czwarte PRIMO - ciężka sytuacja więc powodzenia.

[eyo]

byłam w takiej sytuacji.. i krótko mówiąc to był początek końca naszej przyjaźni..

ja miałam (i mam) TZ, opowiadałam przyjacielowi o wszystkim, on się ze mną dzielił wszystkim.. wszystko było świetnie aż nie powiedział, że mnie kocha
jak zrozumiał, że to nie działa w dwie strony to tłumaczył że wszystko będzie jak dawniej, że możemy być przyjaciółmi
cóż.. nie mogliśmy bo ani ja już nie potrafiłam z nim rozmawiać jak kiedy a i jego zbyt bolało bycie ze mną, trochę trwało zanim się to wszystko skończyło bo naprawdę zależało mi na tej przyjaźni no ale.. przecież nikt nie może przestać kochać ot tak, na pstryknięcie palcem

szczerze mówiąc to z perspektywy czasu sądzę, że to chyba nigdy nie była przyjaźń bo i o przyjaźń nigdy nie chodziło
teraz się cieszę tylko tym, że on sobie kogoś znalazł i jest szczęśliwy


mam nadzieję, że Tobie uda się rozwiązać całą sprawę i będziesz mogła znowu mieć swojego przyjaciela
pamiętaj tylko żeby nie robić mu nadziei na związek i nie mówić mu rzeczy które mogą go ranić, to chyba najważniejsze