Lancome HYPNOSE

[burn-it-up]

Czy miałyście już okazję powąchać?Jak wam się podoba.Z chęcią usłyszę opinie Wizażanek bo mnie osobiście zpach zaskoczył.Spodziewałam się jakiegoś mdłego pachnidełka typu Miracle...a tu taka niespodzianka.Moim zdaniem Hypnose jest niesamowity

[koko]

Ja wąchałam wczoraj. Na początku byłam ukontentowana , ale z czasem Hypnose zaczął mnie wnerwiać.Zrobił się nieznośny. Teraz tak sobie myślę, że może to nie był najszczęśliwszy moment na testowanie zapachów (wąchałam też Aliena i Promesse), bo za chwilę przyszedł taki ból głowy, że do dzisiaj mnie trzymał. Więc powtórzę próbę wąchania. Ale wrażenia z wczoraj mam nastepujące- zapach jest dziwaczny. Już o tym pisałam, że przypomina mi odrobinę świeżo rozrobioną farbę do włosów. Banalny na pewno nie jest, ale mam też wątpliwości czy jest ładny. I wydaje mi się, że zupełnie, ale to zupełnie nie jest kobiecy.

[burn-it-up]

Napisane przez koko

Ja wąchałam wczoraj. Na początku byłam ukontentowana , ale z czasem Hypnose zaczął mnie wnerwiać.Zrobił się nieznośny. Teraz tak sobie myślę, że może to nie był najszczęśliwszy moment na testowanie zapachów (wąchałam też Aliena i Promesse), bo za chwilę przyszedł taki ból głowy, że do dzisiaj mnie trzymał. Więc powtórzę próbę wąchania. Ale wrażenia z wczoraj mam nastepujące- zapach jest dziwaczny. Już o tym pisałam, że przypomina mi odrobinę świeżo rozrobioną farbę do włosów. Banalny na pewno nie jest, ale mam też wątpliwości czy jest ładny. I wydaje mi się, że zupełnie, ale to zupełnie nie jest kobiecy.

Wąchałam dziś po raz pierwszy nie tylko Hypnose ale też Promesse i Aliena.Niestety te dwa ostatnie nie specjalnie wypadły.A za to Hyponse naprawdę mnie oczarował.Poruszył jakąś strunę w moim wnętrzu

[Baubo]

Wąchałam i nawet mi się podobają (ładnie wibrują na mojej skórze)… choć jestem pewna, że coś podobnego już kiedyś wąchałam. Ale ponieważ moja pamięć zapachowa przypomina pamięć złotej rybki, to nie mogę określić do czego Hypnose są podobne. Obawiam się jednak, że będą baaardzo popularne tej jesieni.

[burn-it-up]

Napisane przez Baubo

Wąchałam i nawet mi się podobają (ładnie wibrują na mojej skórze)… choć jestem pewna, że coś podobnego już kiedyś wąchałam. Ale ponieważ moja pamięć zapachowa przypomina pamięć złotej rybki, to nie mogę określić do czego Hypnose są podobne. Obawiam się jednak, że będą baaardzo popularne tej jesieni.

Tego się właśnie obawiam..mam jednak nadzieję że może akurat to na Aliena "padnie"

[geonia]

Według mnie Hypnose pachnie jak budyń waniliowy. Jego slodycz jest piekna i apetyczna przez 15 min , a potem niestety potrafi zemdlić. Czułam się po nim jak przejedzona leguminą i aż mnie w nosie wierciło od przesłodzenia.

a podobny jest do Hypnotic Poison - tak mi sie jakoś skojarzyło

[roztoczanka]

Ja jestem oczarowana Hypnose Lancome Baardzo mi się podoba Moim zdaniem jest szalenie kobiecy i zmysłowy. Idealna równowaga zmysłowej wanilii i intrygującej, świeżej wetiwerii... I ta niesamowita, wibrująca górna nuta kwiatu pasji... Bardzo piękny jest również flakon Hypnose - ma coś hipnotyzyjącego w sobie Pozdrawiam gorąco

[Smoczyca]

Wąchałam Hypnose w perfumerii w poniedziałek, bo wydawało mi się z opisu że będzie to zapach, który mi się spodoba - nic z tych rzeczy. Jest okropny. Ustawiam go w kolejce moim antytypów zaraz za Promesse i City Glam - Hypnose nie podobał mi się już na papierku, a mimo to głupio psiknęłam na rękę. Na mojej skórze jest okropny i mdlący - pachnie znajomo - z czymś mi się kojarzy ale niestety nie pamiętam z czym - pachnie trochę kwiatowo a trochę owocowo, przy tym ta nuta owocowa na mojej skórze brzydko sie przeistacza - jakby zepsuta? I ta wanilia jakaś taka zjełczała... u mnie też ten zapach budzi skojarzenia z budyniem waniliowym, ale popsutym. Zemdlił mnie silnie, a ja jestem do słodyczy nawykła...
Nie wiem, coś mi strasznie w tym zapachu nie gra
Flakon - świetny ale to kopia innego zapachu Lancome (Magie).

[burn-it-up]

Na mnie Hypnose pachnie spożywczo,jakoś tak jak żelki(ale takie owocowe np. miśki).Co do słodkości,hmmm..czy ja wiem ,chyba jednak bardziej wyczuwam kwaskowość.Ale to oczywiście kwestia indywidualna,zapach może się diametralnie różnić w zależności od "nosiciela"

[anexxa]

Napisane przez Smoczyca

Wąchałam Hypnose w perfumerii w poniedziałek, bo wydawało mi się z opisu że będzie to zapach, który mi się spodoba - nic z tych rzeczy. Jest okropny. Ustawiam go w kolejce moim antytypów zaraz za Promesse i City Glam - Hypnose nie podobał mi się już na papierku, a mimo to głupio psiknęłam na rękę. Na mojej skórze jest okropny i mdlący - pachnie znajomo - z czymś mi się kojarzy ale niestety nie pamiętam z czym - pachnie trochę kwiatowo a trochę owocowo, przy tym ta nuta owocowa na mojej skórze brzydko sie przeistacza - jakby zepsuta? I ta wanilia jakaś taka zjełczała... u mnie też ten zapach budzi skojarzenia z budyniem waniliowym, ale popsutym. Zemdlił mnie silnie, a ja jestem do słodyczy nawykła...
Nie wiem, coś mi strasznie w tym zapachu nie gra
Flakon - świetny ale to kopia innego zapachu Lancome (Magie).

O, to, to! Dziś zajrzałam do którejś perfumerii w warszawskiej Arkadii. Chciałam powąchać Hypnose. Stoi, wielki stand, a jakże, na szczycie tester. Pasków brak. Przybiegam z paskiem. Okazuje się, że tester jest przykleony, a psika taki pstryczek na wysokości mojego pępką, umieszczony poniżej tego postumentu. Odsuwam się, psikam na pasek, głośno komentuję do mojego przyjaciela, że czuję się jak w ukrytej kamerze. Wącham papierek. Pierwsze wrażenie - zgniłe cytrusy. Brr. Chcę wyrzucić, ale Marek sugeruje, żebym jeszcze chwilę poczekała, może się w coś rozwinie. Taaa, rozwija się. W mdlący budyń zmieszany z tymi zgniłymi cytrusami. Tragiczny smrodek, nieprzyjemny, ciężki i cokolwiek tandetny. Obawiam się tylko, że skoro to Lancome, to będzie wściekle popularny i zapewne pojawią się także podróbki - które, o ile można wnioskować po klasie dotychczasowych podróbek, będą cuchnąć wręcz nie do wytrzymania.

[koko]

Tak, też myślę, że będzie popularny.To jest taki przystępny dla wszystkich zapach z aspiracjami to bycia niebanalanym. Złapie się na to "parę" osób niechybnie.

[gosiunia22]

Nie mam skrajnych uczuć, jeśli chodzi o Hypnose. Coś mi przypomina, ale co - nie mogę sobie przypomnieć (nie ja jedna mam ten problem ) Zapach wydał mi sie dosyć ciekawy, ale nie powiedziałabym, żeby był ładny. Nazwałabym go dziwnym. Z pewnością nie znajdzie się na mojej półeczce z perfumeryjnymi skarbami - a to u mnie miejsce święte

[anexxa]

Napisane przez koko

Tak, też myślę, że będzie popularny.To jest taki przystępny dla wszystkich zapach z aspiracjami to bycia niebanalanym. Złapie się na to "parę" osób niechybnie.

Niestety Na szczęście jestem nietowarzyska i robię zakupy o nietypowych porach, więc jest szansa, że Hypnose nie będzie moją zmorą zimy

Dlatego ja sobie na jesień-zimę kupiłam najzwyczajniejszego Brita Burberry, którego pewnie już wszyscy mieli i zapomnieli, w pogoni za nowościami. Zapewne poprawię jeszcze Eclat d'Arpege Lanvin, bo to taka miła słodyczka, bezpretensjonalna, ale na lato trochę wydawała mi się za słodka.

[alraune]

Ja wąchałam tylko na papierku i po prostu dla mnie pachną jak, kurczę, no nie wiem, dezodorant??? w ogóle nie pachną, tzn. ani to słodkie, ani pudrowe, ani orientalne, ani świeże - nie czuje nic... pdodbnie jak mój luby jeśli chodzi o Sicily, ktore wg wywołuje u mnie sensacje żoładkowe (absolutnie bez przesady i juz wiem dlaczego - pachnie jak zołte lateksowe rękawiczki robocze wyściełane bawełną - nie sztuczn gumą ale właśnie lateksem....) - takze nie jestem miarodajna....

[evee]

moge jedynie powielic negatywne odczucia wechowe w/w wizazanek.Niestety.. koszmarek Aha- liczylam na ten vetiver? czy moze mnie ktos wytlumaczyc gdzie sie podzial?????a ja tak uwielbiam ta nutke ;(
Mdlacy, ulepek- waniliowa sztuczna krowka..Nie wiem dlaczego, ale wiekszosc zapachow w tym sezonie wydaje mi sie taka malo naturalna... jakby byly stworzone same dla siebie a nie po to aby wspolgrac z zapachem skory..

[Jeanette]

Widzę że pare osób miało skojarzenia ze słodyczami, ja pomyślałam "landryny". Dla mnie - wielkie rozczarowanie. Nie mogłam go znieść, a bezczelny wgryzł się w skórę tak że jeszcze zasypiając go czułam:/

[madamecrazy]

Ja jestem posiadaczką całego flakona (zakup nieprzemyślany) i muszę niestety przyznać dziewczyną rację jest bardzo słodki i banalny, ale tylko przez kilka godzin, później pięknie się rozwija i jest baaardzo trwały. Na mojej skórze bardzo przypomina Angla chociaż z tego akurat się nie cieszę.

[ropuszka]

Podobnie jak Koko, wachalam Hypnose razem z Alien To byl blad, zreszta, Hypnose psiknelam tlyko na papierek. Wole psikac na reke, z reguly mam wtedy jasnosc, czy perfumy mi sie podobaja, czy nie. Po Waszych komentarzach chyba jednak nie przetestuje po raz drugi tego pachnidla. Moje wspomnienie jest dosc mgliste i nasuwa mi sie tylko jedno okreslenie: slodki. Poza tym niespecjalnie zapadl mi w pamiec, a zapachy ciekawe z reguly zapamietuje, wiec mysle, ze nie warto go kupowac, choc flakonik jest kuszacy. To moze byc hit tego sezonu, juz w gwiazdkowym wydaniu Twojego Stylu przekonacie sie, ze jest w pierwszej 3-ce najlepiej sprzedajacych sie zapachow. Mysle, ze to przez marke - Lancome, ktora jest u nas bardzo znana i czesto kupowana, np. Miracle. Niestety musze przyznac, ze znane marki czesto wypuszczaja coraz gorsze zapachy Tresor i Poeme to klasyka, jak by nie bylo, zapachy ciekawe i piekne. Ale ten ostatni juz nie. Najzabawniejsze, ze jak juz kogos stac na Lancome, to siega po ostatnie nowosci, czyli zapachy mniej udane, za to rozpoznawalne.

[olcia7]

Napisane przez Jeanette

Widzę że pare osób miało skojarzenia ze słodyczami, ja pomyślałam "landryny". Dla mnie - wielkie rozczarowanie. Nie mogłam go znieść, a bezczelny wgryzł się w skórę tak że jeszcze zasypiając go czułam:/

Dokładnie to samo mi przyszło do głowy!!! Jak to było z chemii? Estry miały taki landrynkowy zapach? Jeżeli to były te związki chemiczne, to właśnie z nimi kojarzy mi się Hypnose. Powiedziałabym- nic szczególnego, nie przypadł mi do gustu, poza tym zapach jakich wiele. Być moze rozwija się interesująco, ale pierwsze wrażenie i pierwsza nuta nie zachęciła mnie do kroku nr 2.

[aga79]

łoojjjj to ja chyba jestem perfumiarskim bezguściem, bo mi Hypnose bardzo odpowiadają, ładnie się rozwijają i nie czuję żadnego lateksu z rekawiczek czy zepsutego budyniu...

[alraune]

Lateks to Sicily - nie doczytałaś, ja W Hypnose nic nie czuję, tak jak mój facet w Sicily....

[aga79]

Napisane przez alraune

Lateks to Sicily - nie doczytałaś, ja W Hypnose nic nie czuję, tak jak mój facet w Sicily....

no tak, co ślepemu po oczach a ja jjuz się wwąchuję gdzie ten lateks

[hybris]

Dziś powąchałam Hypnose, na szczęście tylko na papierku i... przepłaciłam to atakiem astmy. Mdły, przesłodzony, agresywny, wwierca się w nos i nie sposób się go pozbyć. JW moim odczuciu pachnie skisłym budyniem waniliowym, i podobnie, jak napisała któraś z dziewczyn, obawiam się, że stanie się zapachem popularnym i będzie mnie prześladował cały sezon. Już wiem, że nie mogę wychodzić z domu bez inhalatora

[Jeanette]

Napisane przez olcia7

Dokładnie to samo mi przyszło do głowy!!! Jak to było z chemii? Estry miały taki landrynkowy zapach? Jeżeli to były te związki chemiczne, to właśnie z nimi kojarzy mi się Hypnose.

Hehe z chemii zawsze byłam noga więc nie wiem, ale bardzo możliwe

[burn-it-up]

Napisane przez Jeanette

Hehe z chemii zawsze byłam noga więc nie wiem, ale bardzo możliwe

Hehe nie mylicie się estry mają różne zapachy(ananasowe,w aniliowe,rumowe itp)wieć i taki landrynkowo-owocowy też napewno jest

[madamecrazy]

Mój TŻ gdy po raz pierwszy pachniałam Hypnose, spytał dlaczego popsikałam się jego Boss In Motion

[neuilly.]

Wczoraj przetestowałam Hypnose - dla mnie to jeden z najgorszych zapachów , łooochch : ja również dokładnie wyczuwam budyń plus do tego psujące się pomarańcze . Zapach duszący , trwały i okropnie nieświeży . Po prostu dla mnie to zapach z wybijającą się nutką czegoś zepsutego .

[tanzanit]

Podzielam wasze zdanie. Ja wogole nie wiem czy LAncome oszalal, toz to jest zapach akurat na ruski bazarek za 10 zeta. Ani to jakosciowo nie podchodzi pod drogie perfumy , ani nawet zapachowo. Nie mowiac juz o flakoniku. .... Ten zapach pomijam milczeniem...podobnie jak Promesse i City Gleam....

[elve]

dla mnie hypnose to totalna pomyłka - kolejna zresztą w wykonaniu Lancome (powinni przestać kreować perfumy już po niewypalonym Attraction...)
zapach jest przede wszystkim tandetny - rozumiem, że ma omotać i oczarować słodyczą, ale jak to-to ma czarować? przecież jest potworne, nachalne, zdecydowanie niedorobione, napisane na kolanie... mogłoby być świetną podróbką czegoś... miało byc drzewno orientalne, jest słoooodkie, waniliowe, złamane u samej podstawy czymś skwaśniałym (to pewnie ta zgniłość i zjełczałość, o której piszecie) - ja to nazywam skiśniętym pudrem. flakon ujdzie, choć też jakiś taki avonowski, spodziewałam się znacznie głębszej barwy...
na szczęście nie czuję się zawiedziona - bo też nie spodziewałam się niczego wielkiego po tej marce.

[roztoczanka]

Napisane przez burn-it-up

Moim zdaniem Hypnose jest niesamowity

burn-it-up, wygląda na to, że tylko nam ten zapach się podoba Tym sposobem będziemy pachnieć inaczej niż wszyscy tej jesieni Pozdrawiam Cię gorąco