Wszystko, co chciałybyśmy wiedzieć... cz. 3

[Seona]

Część trzecia wątku, w którym można szybko dostać odpowiedź, bez potrzeby zakładania wątku

[angelxoxo]

To ja skorzystam i zapytam czy, któraś z tu obecnych pań zmagała się z mdłościami i wymiotami we wczesnej ciąży? I czy macie jakieś sprawdzone sposoby? Ja słyszałam o naparze z imbiru. Chyba będę musiała się przejść do sklepu we wtorek...

[mamasierpniowa2]

tak
imbir bardzo pomaga, on jest w lekach dla dzieci przy chorobie lokomocyjnej żeby nie wymiotowały.
Ja zwyczajnie kroiłam na plasterki i żułam

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Szit, wygląda na to, że Artek jest chory. Dałabym mu miodu trochę - mogę? Ma niecałe 2l. (tzn. jest leciutko przeziębiony, na razie nie chce ładować w niego leków)

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Moja młodsza po roku jadła. Zaczęła od próbowania.

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Ok dzięki, to spróbuję, ciekawe, czy zje. BTW Szaja, dostał od zajączka książeczkę, która kiedyś polecałaś (obrazki dla maluchów czy coś takiego) i strasznie mi i mu się podoba Dostał tez zestaw garnuszkow z Biedry i to jest po prostu hit, wczoraj wszystkich karmił Aż żałuję, że mu jeszcze jakiegoś zestawu nie kupiłam, może jeszcze będą.

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

No widzisz moje też gary dostały od chrzestnej. Są śliczne i te starsze pójdą na działkę i tyle.

[mamasierpniowa2]

Perse uważaj z tym miodem.Ja dałam małej pół łyżeczki do herbaty to tak ją wysypało że musiałam jechac do pediatry

[pani-jesień]

Napisane przez angelxoxo

To ja skorzystam i zapytam czy, któraś z tu obecnych pań zmagała się z mdłościami i wymiotami we wczesnej ciąży? I czy macie jakieś sprawdzone sposoby? Ja słyszałam o naparze z imbiru. Chyba będę musiała się przejść do sklepu we wtorek...

Są takie tabletki na mdłości i wymioty w ciąży, z imbirem i wit. B6 - Mamarin. Coś tam pomagają, możesz spróbować.

[żurawinka]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;50937779]Szit, wygląda na to, że Artek jest chory. Dałabym mu miodu trochę - mogę? Ma niecałe 2l. (tzn. jest leciutko przeziębiony, na razie nie chce ładować w niego leków)[/QUOTE]

Tak, ale większe ilości działają rozwalniająco i sprawdź czy nie uczula.
Ja polecam jeszcze miodek sosnowy ale trzeba zrobić samemu

[Seona]

Dziewczyny, jakie polecacie filmy familijne dla 6-latki? Coś ze swojego dzieciństwa lub co teraz w kinach było, na co dzieci się brało na Dzień Wiosny czy Dzień Dziecka? Nie chodzi mi filmy animowane, ale coś w stylu "Beethoven" lub "Uwolnić orkę"

[Miramej]

Seona, polecam Dzieci z Bullerbyn, są 2 części, dostępne on-line.

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Dziewczyny, mierzyłyście kiedyś dzieciom temperaturę termometrem w pupie? Mam dwa termometry elektroniczne, ale żaden z nich nie daje miarodajnego wyniku (jeden i to dość drogi i niby dobry stale wskazuje np. 38 stopni:/), a teraz chciałam gościowi zmierzyć pod pachą rtęciowym, to mi urządził taką histerię, że nie umiałam go uspokoić. I chyba jak wstanie, to jest ostatnia moja deska ratunku, bo już nie wiem, co zrobić. Nie jest mocno ciepły, ale trochę jest.
Ile ten termometr trzeba tam trzymać? Trzeba go włożyć bardzo głęboko?

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Wodne dzieci

[angelxoxo]

Seona ja polecam Mój przyjaciel Hachiko. Bardzo fajny familijny film. O i jeszcze Marley i ja.

---------- Dopisano o 13:25 ---------- Poprzedni post napisano o 13:23 ----------

I klasyka "Tajemniczy ogród"

[karolca]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;50939370]Dziewczyny, mierzyłyście kiedyś dzieciom temperaturę termometrem w pupie? Mam dwa termometry elektroniczne, ale żaden z nich nie daje miarodajnego wyniku (jeden i to dość drogi i niby dobry stale wskazuje np. 38 stopni:/), a teraz chciałam gościowi zmierzyć pod pachą rtęciowym, to mi urządził taką histerię, że nie umiałam go uspokoić. I chyba jak wstanie, to jest ostatnia moja deska ratunku, bo już nie wiem, co zrobić. Nie jest mocno ciepły, ale trochę jest.
Ile ten termometr trzeba tam trzymać? Trzeba go włożyć bardzo głęboko?[/QUOTE]
ja mam elektroniczny pod pachę, pomiar zbliżony do rtęciowego. kosztował 10 zł
Rtęciowym w pupie około 5 minut, odejmujesz, jak dobrze pamiętam 0.5 stopnia.



Jeśli chodzi o mdłości w ciąży mi nie pomagało prawie nic. Nie mogłam być głodna a przez pierwsze tygodnie jeść mogłam tylko w samochodzie Tabletki z imbirem niewiele dawały, a świeży imbir (lub w herbacie, naparze) nie smakował mi. Później mogłam pić sok jabłkowo-brzoskwiniowy, jeść suszoną żurawinę (nigdy mi nie smakowała a tu proszę), nektarynki, rodzynki i ewentualnie pomidory. Z czasem przechodziło.
Jednak przejście niespełna 1 km nie obywało się bez zapasu owoców i wody.

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Perse, a musisz znać dokładnie? ja dawno olałam. Mierzę ręką, już wielką wprawę mam i albo zbijam, albo nie. Zależnie od samopoczucia dziecka. Przy zębach podaję coś, bo jednak to ból też dochodzi.

[karolca]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;50941557]Perse, a musisz znać dokładnie? ja dawno olałam. Mierzę ręką, już wielką wprawę mam i albo zbijam, albo nie. Zależnie od samopoczucia dziecka. Przy zębach podaję coś, bo jednak to ból też dochodzi.[/QUOTE]
Ja potrafiłam określić ustami (dotykalam czoła) ale od jakiegoś czasu czoło chłodne, ręce i stopy chłodne a temperatura np. 39 :/

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;50941557]Perse, a musisz znać dokładnie? ja dawno olałam. Mierzę ręką, już wielką wprawę mam i albo zbijam, albo nie. Zależnie od samopoczucia dziecka. Przy zębach podaję coś, bo jednak to ból też dochodzi.[/QUOTE]

Właśnie dzisiaj cały dzień póki co polegam na wyczuciu. Jak się obudził z drzemki, był ciepły, ale nie gorący, teraz wrócił do normalnej temperatury. Zresztą jak ma powyżej 38 to widać, bo jest apatyczny, a on mi dzisiaj zjadł i zupę i drugie, a teraz się bawi, więc właśnie olewam. Sądzę, że się przeziębił (choć nie wiem gdzie), bo mówi przez nos, więc raczej nie zęby. Najgorsza noc, ale w nocy to może na spaniu jakoś ewentualnie zmierzę, oby nie było potrzeby. No ale można się było spodziewać, w końcu wolne.

[iweczka]

Perse, w pupie nigdy.
Jak wywaliłam elektr.to mierzyłam zwykłym pod pachą
Przy wyższej temp ogólnie już wyczuwam, bo moja ma wtedy bardzo gorące stopy i dłonie

[Miramej]

Napisane przez iweczka

Perse, w pupie nigdy.
Jak wywaliłam elektr.to mierzyłam zwykłym pod pachą
Przy wyższej temp ogólnie już wyczuwam, bo moja ma wtedy bardzo gorące stopy i dłonie

A u mojego odwrotnie, temperatura do 40 stopni, cały gorący, a dłonie i stopy zimne jak lód.

[iweczka]

Napisane przez Miramej

A u mojego odwrotnie, temperatura do 40 stopni, cały gorący, a dłonie i stopy zimne jak lód.

O proszę,
każde dziecko inne

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Jak na razie jest ok, oby do rana, choć oddycha ciężko przez ten nosek, ech.. W każdym razie dzięki za odpowiedzi.

[karolca]

Do odciagania wydzieliny polecam katarek. Do psikania Rhino Argent - sol morska z jonami srebra i miedzi. Pomagaja takze inhalacje zbsoli fizjologicznej. Na noc pod nosek masc majerankowa lub na klatke piersiowa Depulol

[Miramej]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;50944622]Jak na razie jest ok, oby do rana, choć oddycha ciężko przez ten nosek, ech.. W każdym razie dzięki za odpowiedzi.[/QUOTE]

Perse, jeśli macie możliwość robienia inhalacji, to bardzo polecam nebu-dose, to jest sól hipertoniczna (3% NaCl), ja mam katarowca ogromniastego i naprawdę widzę, że to nebu-dose działa
Mam nadzieję, że Artek już lepiej się miewa

Napisane przez karolca

Do odciagania wydzieliny polecam katarek. Do psikania Rhino Argent - sol morska z jonami srebra i miedzi. Pomagaja takze inhalacje zbsoli fizjologicznej. Na noc pod nosek masc majerankowa lub na klatke piersiowa Depulol

Ten Depulol to inna wersja Pulmexu?

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez karolca

Do odciagania wydzieliny polecam katarek. Do psikania Rhino Argent - sol morska z jonami srebra i miedzi. Pomagaja takze inhalacje zbsoli fizjologicznej. Na noc pod nosek masc majerankowa lub na klatke piersiowa Depulol

Mamy Fridę (histeria przy użytkowaniu), sól morską też mam Inhalator też, ale po tym, co mi wczoraj odstawił przy tym termometrze, nie chcę wiedzieć, jakby się zachowywał w czasie inhalacji.. I maść majerankową też mam. Dzięki

Napisane przez Miramej

Perse, jeśli macie możliwość robienia inhalacji, to bardzo polecam nebu-dose, to jest sól hipertoniczna (3% NaCl), ja mam katarowca ogromniastego i naprawdę widzę, że to nebu-dose działa
Mam nadzieję, że Artek już lepiej się miewa

Dziękuję, dzisiaj nie ma żadnej gorączki, wygląda OK, ale rano tak jakby wszystko siedziało w środku, w nosku. Oby mu to przeszło, a nie spłynęło w żadną stronę.
Artek jest ciężki do podawania jakichkolwiek leków, nie da sobie nic włożyć do buzi; raz mu musieliśmy zakraplać oczy, dramat; a po pierwszej jego inhalacji TŻ się uspokajał jakieś 15 minut. Więc ja i pod tym względem strasznie się boję choroby, jestem praktycznie cały czas sama, podanie czegokolwiek graniczy z cudem.
Ale inhalator to był najlepszy zakup (oczywiście na szybko, jak już była potrzeba), sama widzę, jak bardzo pomógł we wszystkim, co się działo.

[Miramej]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;50946393]Dziękuję, dzisiaj nie ma żadnej gorączki, wygląda OK, ale rano tak jakby wszystko siedziało w środku, w nosku. Oby mu to przeszło, a nie spłynęło w żadną stronę.
Artek jest ciężki do podawania jakichkolwiek leków, nie da sobie nic włożyć do buzi; raz mu musieliśmy zakraplać oczy, dramat; a po pierwszej jego inhalacji TŻ się uspokajał jakieś 15 minut. Więc ja i pod tym względem strasznie się boję choroby, jestem praktycznie cały czas sama, podanie czegokolwiek graniczy z cudem.
Ale inhalator to był najlepszy zakup (oczywiście na szybko, jak już była potrzeba), sama widzę, jak bardzo pomógł we wszystkim, co się działo.[/QUOTE]

Mój syn jest w tym temacie bezproblemowy , ale jak sobie przypomnę pierwsze inhalacje, to normalnie mi słabo

Trzymam kciuki, żeby przeszło i szkód nie narobiło

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Dzięki

[Debrah]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;50941661]Właśnie dzisiaj cały dzień póki co polegam na wyczuciu. Jak się obudził z drzemki, był ciepły, ale nie gorący, teraz wrócił do normalnej temperatury. Zresztą jak ma powyżej 38 to widać, bo jest apatyczny, a on mi dzisiaj zjadł i zupę i drugie, a teraz się bawi, więc właśnie olewam. Sądzę, że się przeziębił (choć nie wiem gdzie), bo mówi przez nos, więc raczej nie zęby. Najgorsza noc, ale w nocy to może na spaniu jakoś ewentualnie zmierzę, oby nie było potrzeby. No ale można się było spodziewać, w końcu wolne.[/QUOTE]
ja bym nie mierzyla w pupie skoro normalnym rtęciowym tak ciężko pod pachą. Czemu uważasz, że trzymanie w pupce mu czegoś przed 5 minut ! będzie bardziej ok? mam elektronicznt bezdotykowy, śrtednio dokładny niestetety, ale robię 3 pomiary i pod uwagę biorę uśredniony po prostu. Wysoka gorączka wyszłaby i tak.
[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;50946393]Mamy Fridę (histeria przy użytkowaniu), sól morską też mam Inhalator też, ale po tym, co mi wczoraj odstawił przy tym termometrze, nie chcę wiedzieć, jakby się zachowywał w czasie inhalacji.. I maść majerankową też mam. Dzięki



Dziękuję, dzisiaj nie ma żadnej gorączki, wygląda OK, ale rano tak jakby wszystko siedziało w środku, w nosku. Oby mu to przeszło, a nie spłynęło w żadną stronę.
Artek jest ciężki do podawania jakichkolwiek leków, nie da sobie nic włożyć do buzi; raz mu musieliśmy zakraplać oczy, dramat; a po pierwszej jego inhalacji TŻ się uspokajał jakieś 15 minut. Więc ja i pod tym względem strasznie się boję choroby, jestem praktycznie cały czas sama, podanie czegokolwiek graniczy z cudem.
Ale inhalator to był najlepszy zakup (oczywiście na szybko, jak już była potrzeba), sama widzę, jak bardzo pomógł we wszystkim, co się działo.[/QUOTE]

Inhalować można na śpiocha, u nas tylko tak przechodzi.

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez Debrah

ja bym nie mierzyla w pupie skoro normalnym rtęciowym tak ciężko pod pachą. Czemu uważasz, że trzymanie w pupce mu czegoś przed 5 minut ! będzie bardziej ok? mam elektronicznt bezdotykowy, śrtednio dokładny niestetety, ale robię 3 pomiary i pod uwagę biorę uśredniony po prostu. Wysoka gorączka wyszłaby i tak.


Inhalować można na śpiocha, u nas tylko tak przechodzi.

Bo się głupia naczytałam internetów o jakichś drgawkach gorączkowych i za każdym razem, jak się coś dzieje, to się boję przegapić momentu, kiedy trzeba coś podać Do tego jestem histeryczką poziom master. Ale w sumie gorączkę już przerabialiśmy i na oko widziałam, kiedy było już mocno źle.. Póki co Młody chyba OK, więc temat na razie przycichł.


A nie budzi Amelki dźwięk inhalatora? Bo ten nasz chodzi jak kombajn, w życiu nie mogłabym na śpiocha