Byłam kochanką - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2008-04-24, 10:52   #1
arkoiris
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 12

Byłam kochanką


Jest to długa historia. Poznaliśmy się jako znajomi, zaczął mnie odwiedzać mówiąc że nie ma znajomych a chciałby mieć i nie każdy zna jego język - jest obcokrajowcem z południa. No cóż nie wyganiałam go z domu było mi go trochę szkoda, przedstawiłam go znajomym, chciałam żeby dobrze sie czuł w moim kraju. Wiedziałam że jest żonaty i wszyscy to wiedzieli. Na początku mnie denerwował trochę, nie wiedziałam po co do mnie przyłazi. Minęło kilka miesięcy, pół roku, widywaliśmy się raz w miesiącu, dwa razy, zobaczyłam w nim coś więcej, zakochałam się. On nic nie robił na siłę, wiele razy go musiałam żegnać żeby już poszedł, chciał zostać, ale nic nigdy nie zrobił na siłę, łap nie wyciągał. Nigdy nie widziałam go z żoną, on nigdy nie wymieniał jej imienia, jakby nie istniała. To było 2 lata temu. Nie wiedziałam co ze sobą zrobić, tak bardzo go pragnęłam i wiedziałam że to niemożliwe. Kilka pocałunków, kilka częstszych spotkań, po czym on zerwał. Zawsze miał zamiar wyjechać z polski (z żoną). Taki mi podał powód. Ja przez ten czas bardzo płakałam i nie mogłam zapomnieć, ale nie kontaktowałam się, wiedząc że lepiej zerwać.

Przez przypadek spotkaliśmy się rok temu w styczniu. Spotkanie skończyło się w łóżku. Tego właśnie chciałam już od adawna, nie umiałam się bronić, chciałam tego. Byłam wtedy jeszcze dziewicą. Kilka dni póżniej już nie. On był tym którego pragnęłam i zdecydowałam się niezależnie od okoliczności, wiedząc że nie będziemy razem. Nie byliśmy żadną parą, on mi mówił że wyjeżdża z Polski na zawsze. I wyjechał. Po krótkim czasie wrócił (wrócili) - nie udało się. Powiedział że wracał z myślą o mnie.
Zaczęliśmy się znów spotykać, czekałam na słowa "kocham cię, chcę być z tobą" ale nie usłyszałam ich. Nie proponował mi nic. Zerwałam.
To wszystko się działo pod wpływem tak dużych emocji (z mojej strony), wiedziałam że to co się dzieje jest niemożliwe, że nie wolno, ale nie umiałam mu sie oprzeć kiedy przychodził... wydawało mi się że za każdym razem to już ostatni raz... wiedziałam że prędzej czy póżniej się rozstaniemy i on wyjedzie, że ma swoje życie, co mi zawsze powtarzał...
Sotkaliśmy sie raz, na mieście, zobaczyła nas razem żona. Zerwał ze mną wszelkie kontakty, jak bym nie istniała. Czułam się strasznie, płakałam codziennie. Nie mogłam z nim być, ale nie mogłam o nim zapomnieć. Przez pół roku mieliśmy bardzo nieduży kontakt - przez mail, telefon, spacer po pracy raz czy dwa.

Zeszłej jesieni wyprowadził się od żony. Chyba sam nie wiedział co dalej będzie robić, czy wróci do niej czy nie. Bał się samotności w obcym kraju. Dodam że dzięki żonie zdobył papiery, miał ubezpieczenie itd itp i to były też rzeczy które go przy niej trzymały. Powiedział że jej nie kochał, że ma bardzo trudny charakter... ale ona go kocha. Wydaje mi się że gdyby nie ja, to nie odszedł by od żony... bo nie miałby do kogo. Ale nie jesteśmy w stałym związku, nie mamy jak na razie planów na przyszłość... może lepiej że się rozstali zamiast kontynuować nieudany związek...
arkoiris jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-04-24, 10:57   #2
arkoiris
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 12
Dot.: Byłam kochanką

Chciałabym o tym wszystkim powiedzieć tej kobiecie bo ona go nadal kocha i chyba na niego czeka... gdyby wiedziała jak się zachował wobec niej i ile jej nakłamał to chyba przestałaby mieć złudzenia... ja o niczym (z przesłości) nie powiedziałam nikomu (chociaż teraz wiele osób wie że się spotykamy). Czuje się czasem jak szmata która zniszczyła cudze małżeństwo. Wolałabym o tym co się zdarzyło powiedzieć jej wprost, niech mnie nazwie ****ą albo czymkolwiek, ale mam dość kłamstw.
arkoiris jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-04-24, 11:07   #3
sine.ira
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 15 124
Dot.: Byłam kochanką

Historia podobna do tej:
Dnia pietnastego sierpnia nad morzem szalal sztorm
I w Gdyni sie pojawil marynarz nie z tych stron
On byl jak heban czarny, a ona byla z gor
Spotkali sie w Sopocie, dal jej paciorkow sznur
Dnia dwudziestego sierpnia wciaz morze burzy sie
Lecz oni spaceruja na plazy posrod mew
Ona w niego wpatrzona a on wtulony w nia
Nie byla zawstydzona, gdy w parku posiadl ja
Dnia trzydziestego sierpnia zakonczyl sie juz sztorm
On czule sie pozegnal, kiwi czestujac ja
I turnus sie zakonczyl - wrocila wiec do gor
Pare miesiecy pozniej byl na wsi wielki szum.

A tej kobiecie to lepiej daj święty spokój.
sine.ira jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-04-24, 11:17   #4
Martini Bianco
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 595
Dot.: Byłam kochanką

Witaj!Jest mi bardzo przykro,że targaja Toba takie emocje...powiem tak...wiem co czujesz,bo ja tez kochalam.Co prawda nigdy nie byłam kochanka,ale rowniez w jakis sposob zotalam wykorzystana...Ten mężczyzna,o którym piszesz,moim zdaniem,Cie nie szanuje i wykorzystuje,dlatego najlepiej będzie jak sie rostaniecie i zerwiesz znim kontakt.Ja tez musialam podjac taka decyzje.Staram sie byc konsekwentna...Powiedzial am sobie,ze co by sie nie dzialo nie spotkam sie,nie porozmawiam...Duzo mnie to kosztowalo,ale zmienilam nr GG,maila...mysle,ze Ty tez powinnas.Koniecznie!Przep raszam,ze zapytam...ile masz lat?Ja tez stracilam dziewictwo z facetem,ktory nigdy mnie nie kochal,ja za to jego bardzo...Pozdrawiam Cie serdecznie i życzę wytrwałosci.
Martini Bianco jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-04-24, 11:32   #5
arkoiris
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 12
Dot.: Byłam kochanką

Martini - mam 30 lat, wydaje sie sporo ale czuję się znacznie młodsza. Niedojrzała. On chce trwałego związku (tak mi się wydaje) ze mną lub z kimś kto tego będzie chciał - ja nie wiem czy to jest to czego chcę, choć go kocham.

mam wrażenie że zawsze się zakochuję bardziej niż druga osoba i cierpię... a jednocześnie nie wiem czy potrafię stworzyć trwały dobry związek... jestem chyba emocjonalnym chaosem...

Powiem tak, nie wiem czy on mnie kocha. Kiedy pytam to mówi że tak ale kiedy nie pytam to nic nie mówi. Chyba boi się skrajnych emocji. Układa nam się dobrze. Ale jeżeli mnie nie kocha to raczej nie chcę kontynuować tej znajomości, bo po co. Ja nie potrzebuję wsparcia, bezpieczeństwa, lecz miłości. On chyba odwrotnie.
arkoiris jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-04-24, 11:42   #6
sine.ira
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 15 124
Dot.: Byłam kochanką

Cytat:
Napisane przez arkoiris Pokaż wiadomość
Martini - mam 30 lat, wydaje sie sporo ale czuję się znacznie młodsza. Niedojrzała. On chce trwałego związku (tak mi się wydaje) ze mną lub z kimś kto tego będzie chciał - ja nie wiem czy to jest to czego chcę, choć go kocham.

mam wrażenie że zawsze się zakochuję bardziej niż druga osoba i cierpię... a jednocześnie nie wiem czy potrafię stworzyć trwały dobry związek... jestem chyba emocjonalnym chaosem...

Powiem tak, nie wiem czy on mnie kocha. Kiedy pytam to mówi że tak ale kiedy nie pytam to nic nie mówi. Chyba boi się skrajnych emocji. Układa nam się dobrze. Ale jeżeli mnie nie kocha to raczej nie chcę kontynuować tej znajomości, bo po co. Ja nie potrzebuję wsparcia, bezpieczeństwa, lecz miłości. On chyba odwrotnie.
Jakie sporo ? Daj spokój, młoda kobietka jeszcze jesteś i dlatego nie wikłaj się w związek z tym emocjonalnym popaprańcem. Nie cierpię takich facetów. Sam nie wie czego chce, z kim i dlaczego.
Wiem jedno - wchodzenie w jakieklowiek układy z zajętym facetem jest z góry skazane na porażkę. I tej jego żonie naprawdę daj spokój. On powinien się martwić o swoją relację z żoną, a nie Ty. Ja bym na Twoim miejscu pomyślała jak się od typa uwolnić bo na moje oko, dobrych intencji to on nie ma. Kolejny egoista i tyle.
sine.ira jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-04-24, 11:47   #7
Hammond
Raczkowanie
 
Avatar Hammond
 
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 114
Dot.: Byłam kochanką

zdradził ją, zdradzi i Ciebie
btw odwaliłaś straszne świństwo tamtej kobiecie
Hammond jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-04-24, 11:49   #8
sine.ira
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 15 124
Dot.: Byłam kochanką

Cytat:
Napisane przez Hammond Pokaż wiadomość
zdradził ją, zdradzi i Ciebie
btw odwaliłaś straszne świństwo tamtej kobiecie
Fakt. Ale on był tak samo nie fair. W końcu to on zdradził żonę.
sine.ira jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-04-24, 11:54   #9
Hammond
Raczkowanie
 
Avatar Hammond
 
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 114
Dot.: Byłam kochanką

a co to znaczy był tak samo nie fair? należy patrzeć na siebie a nie na innych. ogólnie są siebie warci.
Hammond jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-04-24, 11:55   #10
sine.ira
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 15 124
Dot.: Byłam kochanką

Cytat:
Napisane przez Hammond Pokaż wiadomość
a co to znaczy był tak samo nie fair? należy patrzeć na siebie a nie na innych. ogólnie są siebie warci.
No właśnie, są tak samo nie fair więc są siebie warci
sine.ira jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-04-24, 12:06   #11
Lexie
Przyjaciel wizaz.pl
 
Avatar Lexie
 
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 576
Dot.: Byłam kochanką

Cytat:
Napisane przez Hammond Pokaż wiadomość
zdradził ją, zdradzi i Ciebie
btw odwaliłaś straszne świństwo tamtej kobiecie
Łohoho, ona zrobiła świństwo? A mąż to co?
Lexie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-04-24, 12:13   #12
Hammond
Raczkowanie
 
Avatar Hammond
 
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 114
Dot.: Byłam kochanką

Cytat:
Napisane przez lexie Pokaż wiadomość
Łohoho, ona zrobiła świństwo? A mąż to co?
mąż jeszcze większe, ale nie ma go tu na forum, więc krytyka raczej mu sie nie przyda. za to żal mi arkoiris
Hammond jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-04-24, 12:50   #13
Asicaa2
Przyczajenie
 
Avatar Asicaa2
 
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 29
Dot.: Byłam kochanką

arkoiris... Nawet jeśli zwiążecie się na stałe i wyrzuty sumienia ci przjedą to pamiętaj, że etat kochanki został zwolniony... Może będzie trzeba kogoś nowego zatrudnić???
Asicaa2 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-04-24, 13:05   #14
Martini Bianco
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 595
Dot.: Byłam kochanką

Kochana,dziewczyny piszą bardzo bezpośrednio,może czasami za bardzo,ale mają rację.Są tacy mezczyzni,ktorzy nie potrafia kochac...ja na takiego trafilam i mam wrażenie,ze Ty tez.Nie bede sie powtarzac,ale naprawde mysle,ze tak bedzie lepiej.Bylam z facetem rok,nie umial sie okreslic...po dwoch wrocilismy do siebie,bylo tak samo.Nie uslyszalam,ze kocha,wrecz przeciwnie...Polecam ksiazke"Kobiety,ktore kochaja za bardzo"Robin Norwood.Skoro nie czujesz sie na silach zerwac tego kontaktu,to chociaz poczytaj...Mozna sobie zamowic przez neta.Nie trac czasu na kogos,kto Cie nie kocha.Jezeli nie pokochal do tej pory,marne szanse,ze pokocha za jakis czas.Ja tez sie łudzilam,ale zrozumialam,ze to bez sensu.Nie daj sie!!!
Martini Bianco jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-04-24, 13:13   #15
dzustam
Zakorzenienie
 
Avatar dzustam
 
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Przylądek Zieleni
Wiadomości: 6 737
Dot.: Byłam kochanką

Cytat:
Napisane przez Asicaa2 Pokaż wiadomość
arkoiris... Nawet jeśli zwiążecie się na stałe i wyrzuty sumienia ci przjedą to pamiętaj, że etat kochanki został zwolniony... Może będzie trzeba kogoś nowego zatrudnić???

Bardzo trafne spostrzeżenie.

Znajomy zdradził żonę, poznał swoją nałożnicę w pracy... Rozwiódl się z żoną i po jakimś czasie ożenił z tą drugą. Po jakimś czasie zmienił też pracę.

Teraz jako, że etat kochanki zwolniony, jego druga żona wylicza mu czas powrotu z pracy do domu. Bo wie, że ma chłopak predyspozycje do puszczania kantem. Krótko go trzyma, ma rozdzielnośc majątkową i pilnuje, pilnuje, pilnuje...
__________________

dzustam jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-04-24, 13:16   #16
arkoiris
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 12
Dot.: Byłam kochanką

On nic nie powiedzial żonie o mnie - ona na niego czeka i ja też. A on sam nie wie co robić, od pół roku, od roku, nie może się zdecydować. Nie myśli o żadnej z nas - myśli tylko o sobie. Dodam że jest osobą która ma wiele uroku osobistego - jest facetem który może przyciągać. Żona wie że ją zdradził a mimo to chce z nim być nadal. On obecnie ma przed sobą rozwód (nie mieszka z żoną) ale nie może się zdecydować. ŻAŁOSNE!

Jeżeli zadzwonię do żony i jej wszystko powiem - myślę że nie będzie chciała go widzieć. Jeżeli tego nie zrobię - to mają przed sobą jeszcze jakąś szansę, jeżeli on chce z nią być, coś widzi... Tak właśnie w moich rękach waży się poniekąd los tego faceta, jego małżeństwa, tej kobiety...

Jeśli będą razem szczęśliwi, ja tego nie chcę burzyć. Ale nie jestem w stanie być cicho wobec tej kobiety, bo jej się należy wiedzieć prawdę, aby wiedziała z kim decyduje się na związek.
arkoiris jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-04-24, 13:29   #17
madame paranoja
Zadomowienie
 
Avatar madame paranoja
 
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 1 747
Dot.: Byłam kochanką

Cytat:
Napisane przez Hammond Pokaż wiadomość
mąż jeszcze większe, ale nie ma go tu na forum, więc krytyka raczej mu sie nie przyda. za to żal mi arkoiris
więc linczować będziemy arkoiris ?

wracając do tematu- moim zdaniem, jeśli facet zostawia jedną kobietę dla drugiej daje ci 90% pewność, że Ciebie zostawi dla kolejnej kochanki.
albo wróci do żony i to szybciej niż zaczął z Tobą.

po moich różnorakich życiowych doświadczeniach wiem jedno, od żonatych wara- ku własnemu zdrowiu psychicznemu
__________________
byle do wiosny

madame paranoja jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-04-24, 13:32   #18
Hammond
Raczkowanie
 
Avatar Hammond
 
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 114
Dot.: Byłam kochanką

Cytat:
Napisane przez arkoiris Pokaż wiadomość
Ale nie jestem w stanie być cicho wobec tej kobiety, bo jej się należy wiedzieć prawdę, aby wiedziała z kim decyduje się na związek.
"bo jej sie należy"... LOL
a nie należało jej sie aby żadna lafirynda nie poszła do łóżka z jej mężem?
Hammond jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-04-24, 13:41   #19
Croaker
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 212
Dot.: Byłam kochanką

Cytat:
Napisane przez lexie Pokaż wiadomość
Łohoho, ona zrobiła świństwo? A mąż to co?
A nie zrobiła? Męża przecież nikt tu nie usprawiedliwia i to że on zrobił świństwo, nie zmienia faktu, że ona też.
Croaker jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-04-24, 13:41   #20
arkoiris
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 12
Dot.: Byłam kochanką

po moich różnorakich życiowych doświadczeniach wiem jedno, od żonatych wara- ku własnemu zdrowiu psychicznemu[/quote]

Zdaje sobie z tego sprawę teraz bardziej niż kiedykolwiek. Liczować może każdy z was ile chce, obrzucać błotem, gównem, proszę, w zasadzie nawet chciałabym żeby mi ktoś dowalił i chyba należy mi się to. Mam przecież poczucie sprawiedliwości i wiem że zrobiłam coś czego być nie powinno. Ale tego się już nie odwróci.

Tylko że to jest wszystko za to co było, a pytanie jest: co mam robić teraz?

Chciałabym aby sprawy były postawione jasno: zdrada jest zdradą, seks jest seksem, miłość jest miłością. A ja tego wyraźnie nie widzę. Zdrada jest ukrywana, o miłości się nie mówi. Moim zdaniem to ten koleś żongluje i manipuluje zarówno tą kobietą, jak i mną, i jedynym wyjściem z sytuacji jest przestawić sprawę jasno (powiem wszystko jego żonie) ale to przesądzi o wielu rzeczach i boję się odpowiedzialności za to co się stanie.
arkoiris jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-04-24, 13:42   #21
kagulla
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 17
Dot.: Byłam kochanką

hmmm... chcesz być z kimś kto zdradził żonę? chcesz być z kimś kto ożenił się tylko po to żeby mieć papiery?
chcesz być z kimś kto oszukuje?
koleś ma problem i to poważny! mężczyźni NIGDY się nie zmieniają! jak kto raz uszukał nie będzie maił skrupółów, żeby oszukać drugi....
.... los tegoi facety nie leży wcale w Twoich rękach.... nie możesz sie zadręczać. trudno stało się byłąs kobietą dla której mąż zdradził swoją zonę. nie pochwalam tego i nawet jest mi wstyd za takie kobiety, ale masz wyrzuty sumienia- to dobrze.! to on ma problem nie ty! jedyne co możesz zrobić to po prostu zapomnieć i odejść od niego. daj mu ułożyć sobie życie z kimś innym.
stało się i juz nic nie zminisz. zdradził z Toba żone, ale to nie znaczy że odrazu musisz z nim być.
wiesz ? troche mi prtzykro.... miałam podobna sytuacje, tyle że to nie mąż a chłopak z którym wiąże przyszłość. któregoś razu zginął na noc a po nocy nic nie pamiętał... obudził sie w obcym domu.... jak wrócił do domu byłam zalana łzami.... na komputerze wiadomośc gg do niego: właśnie sie obudziłam i zdałam sprawę z tego co sie stało dzisiaj w nocy......
przeżyłam koszmar.... potem jej telefony do mnie i sms.... Twój chłopak to huj zdradził Cie a teraz Cie oszukuje.....
i wiesz co? zaufałam mu! ni jej tej "zdzirze" ! niestety to On wygrał ten pojedynek! do tej pory kazde przypadkowe spotkanie w slepie, na mieście... chciałam ja rozpruc na kawałki,
ja zaufałam jemu, że mnie nie zdradził nic nie zaszło... bo go kocham tak bardzo że staram sie zaopmnieć .....

nie zrób czegoś czego będziesz żałować..... są różne kobiety na świevcie każda z nas podchodzi do spraw trudnych i łatwych inaczej. jedne z dystansem, drugie odrazu chcą wszystko wykrzyczeć.....

nie zniszcz sobie życia. jeżeli zastanawiasz się nad czymś to juz nie ma sensu tego robić. jeżeli masz cień wątpliwości, a ztego co piszesz- masz. po prostu zapomnij. nie brnij dalej w coś czego nie będziesz mogła odkręcić.
Stało sie i juz nic nie zminisz .
zdrada jest najgorsza formą zranienia....
Pozdrawiam Cie arkoris - głowa do góry jestes jeszcze bardzo młoda i życie sobie ułożysz tak jak będziesz chciała bo przeciez nikt nie będzie żył za Ciebie a rady? no cóz czasem warto ich posłuchać....
__________________

kagulla jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-04-24, 13:48   #22
sine.ira
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 15 124
Dot.: Byłam kochanką

Kobieto, nie jesteś już smarkatym podlotkiem, to powinnaś wiedzieć, że na cudzej krzywdzie szczęścia nie zbudujesz. Powinnaś umieć już panować nad porywami "serca" i przestać się tłumaczyć w stylu "nie umiem mu się oprzeć", "on tak na mnie działa", "nie wiem co się ze mną dzieje". Takie teksty są może chwytliwe w romansach Danielle Steel, ale nie w prawdziwym życiu. Bo tutaj brzmi to jak koślawe tłumaczenie swojej niegodziwości. Dałaś zaszaleć hormonom, a teraz pora włączyć ROZUM/ROZSĄDEK. Przestań się łudzić i oszukiwać. Ten facet kocha prawdopodobnie tylko jedną osobę: siebie (sama zresztą powiedziałaś, że to egoista). Nie ma się co za dużo nad sobą rozczulać i ja naprawdę nie widzę sensu żebyś miała rozmawiać z jego żoną. Boisz się, że on jednak będzie chciał do niej wrócić, że postanowiłaś jej "otworzyć oczy"? Skoro jak piszesz ona wie o zdradzie to tym bardziej taka rozmowa niczego nie zmieni. A jeżeli nie jesteś pewna jego uczuć, to już pewnie nigdy nie będziesz. Poza tym miłość to taka gra, w której ten kto pierwszy mówi kocham, przegrywa. Przegrałaś i pogódź się z tym.
Nie wiem co chciałabyś usłyszeć, pewnie pociesznie. Ale każde brzmiałoby w takiej sytuacji mało wiarygodnie.
sine.ira jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-04-24, 13:50   #23
madame paranoja
Zadomowienie
 
Avatar madame paranoja
 
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 1 747
Dot.: Byłam kochanką

Cytat:
Napisane przez arkoiris Pokaż wiadomość

Zdaje sobie z tego sprawę teraz bardziej niż kiedykolwiek. Liczować może każdy z was ile chce, obrzucać błotem, gównem, proszę, w zasadzie nawet chciałabym żeby mi ktoś dowalił i chyba należy mi się to. Mam przecież poczucie sprawiedliwości i wiem że zrobiłam coś czego być nie powinno. Ale tego się już nie odwróci.

Tylko że to jest wszystko za to co było, a pytanie jest: co mam robić teraz?
.
zastanowić się czym jest dla Ciebie ten związek, co Ci daje. kim jest ten facet dla Ciebie i czy nie zależy Ci przypadkiem na czymś innym.
podjąć świadomą decyzję, nie pod wpływem namiętności.
__________________
byle do wiosny

madame paranoja jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-04-24, 13:54   #24
kropka241
Zakorzenienie
 
Avatar kropka241
 
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 7 328
GG do kropka241 Wyślij wiadomość przez MSN do kropka241
Dot.: Byłam kochanką

ja uwazam ze zona ma prawo sie dowiedziec (podobno wie) ale to nie ty powinnas jej o tym powiedziec tylko jej maz!!!!!
wiesz jak przeczytalam twoje posty (bez urazy) to mialam wrazenie ze czytam jakas nastolatke.. to jak to przedstawilas wyglada dla mnie nastepujaco:
on zastanawia sie czy byc z toba czy z zona
zona go kocha
ty go kochasz
jak namieszasz jeszcze bardziej w ich zyciu to moze ona go kopnie w tylek
a jak ona juz go nie bedzie chciala to moze on nie bezie mial wyjscia i bedzie z toba
__________________
Mężczyzna pozostaje zazwyczaj bardzo długo pod wrażeniem, jakie zrobił na kobiecie..









kropka241 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-04-24, 13:55   #25
madame paranoja
Zadomowienie
 
Avatar madame paranoja
 
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 1 747
Dot.: Byłam kochanką

Cytat:
Napisane przez kagulla Pokaż wiadomość
koszmar.... potem jej telefony do mnie i sms.... Twój chłopak to h... zdradził Cie a teraz Cie oszukuje.....
i wiesz co? zaufałam mu! ni jej tej "z....e" !

..
normalnie oczy więdną
__________________
byle do wiosny

madame paranoja jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-04-24, 13:57   #26
arkoiris
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 12
Dot.: Byłam kochanką

Cytat:
Napisane przez sine.ira Pokaż wiadomość
Poza tym miłość to taka gra, w której ten kto pierwszy mówi kocham, przegrywa. Przegrałaś i pogódź się z tym.
Nie wiem co chciałabyś usłyszeć, pewnie pociesznie. Ale każde brzmiałoby w takiej sytuacji mało wiarygodnie.
Sory Sirene ale akurat się z tobą nie zgadzam, wygrywa ten kto kocha, nawet jeśli jest to bez sensu. Przegrywa ten kto jest zimnym manipulantem i nie ma w moich oczach wartości. Na żadne pocieszenie nie czekam, lecz zastanawiam się jak rozwiązać skomplikowaną sytuację.
arkoiris jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-04-24, 14:04   #27
arkoiris
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 12
Dot.: Byłam kochanką

Cytat:
Napisane przez kropka241 Pokaż wiadomość
ja uwazam ze zona ma prawo sie dowiedziec (podobno wie) ale to nie ty powinnas jej o tym powiedziec tylko jej maz!!!!!
Oczywiscie że tak, ale on tego nie robi. Ona znalazła jakiś sms, on jej powiedzial ze był z inną (nie wie z kim) ale nie zna całości sytuacji. Wolałabym żeby powiedział jej wszystko. Skoro jednak tego nie robi, to ja biorę udział w całym tym kłamstwie.

Różne rzeczy się zdarzają. Bliski mi krewny odszedł od żony 25 lat temu i w nowym małżeństwie jest nadal szczęśliwy. Jeżeli ten facet chce nowej znajomości ze mną, to niech to zrobi raz a dobrze. A jeśli nie, to niech odejdzie, życzę mu szczęścia.

Cytat:
Napisane przez kropka241 Pokaż wiadomość
jak namieszasz jeszcze bardziej w ich zyciu to moze ona go kopnie w tylek
a jak ona juz go nie bedzie chciala to moze on nie bezie mial wyjscia i bedzie z toba
Problem w tym że ja nie wiem czy chcę stałego związku, męża, dzieci, raczej nie, o czym mówiłam mu już dawno. A czego chce ten facet jest dla mnie stałą zagadką.
arkoiris jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-04-24, 14:04   #28
sine.ira
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 15 124
Dot.: Byłam kochanką

Cytat:
Napisane przez arkoiris Pokaż wiadomość
Sory Sirene ale akurat się z tobą nie zgadzam, wygrywa ten kto kocha, nawet jeśli jest to bez sensu. Przegrywa ten kto jest zimnym manipulantem i nie ma w moich oczach wartości. Na żadne pocieszenie nie czekam, lecz zastanawiam się jak rozwiązać skomplikowaną sytuację.
Po pierwsze, mój nick to sine.ira
A po drugie to powiedzenie, to duże uproszczenie, fakt. Co nie zmienia faktu, że na pewno w gorszym położeniu jest ta strona, która bardziej się zaangażowała w związek. Nie zaprzeczysz, że jesteś w takiej sytuacji. I wiesz, to gadanie, że zwycięża ten kto kocha, to z całym szacunkiem bajeczka...taka paplanina pensjonarki...Zbyt idealizujesz chyba to wszystko.
Sytuację w której jesteś można rozwiązać moim zdaniem tylko w jeden sposób - zostawić zainteresowanego z osobą, którą naprawdę kocha, czyli z nim samym. Nic więcej naprawdę nie ma sensu robić. Może Ci się to wydać wyjściem najmniej pożądanym, bo go kochasz, ale cóż...musi poboleć. Mogłaś pomyśleć o konsekwencjach swojej decyzji wcześniej. Nie mam zrozumienia dla kobiet, które świadomie wdają się w romanse z zajętymi facetami. Moim zdaniem, to już samo dno.
sine.ira jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-04-24, 14:14   #29
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 611
Dot.: Byłam kochanką

Cytat:
Napisane przez sine.ira Pokaż wiadomość
Po pierwsze, mój nick to sine.ira
A po drugie to powiedzenie, to duże uproszczenie, fakt. Co nie zmienia faktu, że na pewno w gorszym położeniu jest ta strona, która bardziej się zaangażowała w związek. Nie zaprzeczysz, że jesteś w takiej sytuacji. I wiesz, to gadanie, że zwycięża ten kto kocha, to z całym szacunkiem bajeczka...taka paplanina pensjonarki...Zbyt idealizujesz chyba to wszystko.
Sytuację w której jesteś można rozwiązać moim zdaniem tylko w jeden sposób - zostawić zainteresowanego z osobą, którą naprawdę kocha, czyli z nim samym. Nic więcej naprawdę nie ma sensu robić. Może Ci się to wydać wyjściem najmniej pożądanym, bo go kochasz, ale cóż...musi poboleć. Mogłaś pomyśleć o konsekwencjach swojej decyzji wcześniej. Nie mam zrozumienia dla kobiet, które świadomie wdają się w romanse z zajętymi facetami. Moim zdaniem, to już samo dno.
Dobrze powiedziane. Ten facet - przynajmniej na podstawie tego co napisała autorka wątku - to jakiś niedojrzały kombinator. Być z żoną dla załatwiania różnych spraw, dla korzyści? Jak to świadczy o facecie? Co to - męska wersja "blachary"? Interesowność, nieszczerość, egoizm - sama śmietanka. Nic tylko zlizywać. A miłość to nie wszystko. Jest ważna, ale sam fakt kochania nie uszczęśliwia na dłuższą metę. Trzeba jeszcze dostawać coś od tej kochanej strony - miłość, szczerość i wsparcie.
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-04-24, 14:15   #30
Hammond
Raczkowanie
 
Avatar Hammond
 
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 114
Dot.: Byłam kochanką

Cytat:
Napisane przez sine.ira Pokaż wiadomość
Nie mam zrozumienia dla kobiet, które świadomie wdają się w romanse z zajętymi facetami. Moim zdaniem, to już samo dno.
dobrze prawi, polać jej
Hammond jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 17:13.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.