|
|
#1 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 146
|
"Chyba nie nadaję się do związku"- wymówka czy prawda?
Witam drogie wizażanki
Od pewnego czasu spotykam się z pewnym facetem (wczoraj skoczył 21 lat, ja mam prawie 19), między nami nie ma nic poważniejszego- buzi w usta, miłe słówka i to by było na tyle. Ok. miesiąc temu zaczął coraz rzadziej pisać, mieliśmy się spotkać ale nie mógł bo był w szkole (w weekendy uczy się w zaocznym liceum od rana do 20). Poza tym on pracuje (jest programistą), przepraszał mnie że zaniedbuje nasze kontakty ale nie ma na nic czasu przez pracę i szkołę, nawet podobno schudł 7kg... I przez ostatni miesiąc jest tak, że odzywa się co kilka dni, ja do niego pierwsza nie piszę bo uważam że jeśli będzie miał czas to sam napisze. Jest tak że popiszemy kilka smsów dziennie, potem on mi nie odpisuje i odzywa się po 2-3 dniach. Przechodząc do sedna- nie kontaktowaliśmy się ze sobą 6 dni, dopiero jak ja mu wczoraj złożyłam życzenia urodzinowe to odpisał. I zeszliśmy na temat naszej znajomości- ja napisałam że chciałabym żeby on poświęcał mi więcej uwagi i tym samym nasze kontakty nie stały w miejscu. A on na to że chyba nie nadaje się do związku, ale to nie jest rozmowa przez smsy i może bysmy sie spotkali w przyszłym tygodniu to pogadamy. I ja sie zgodziłam, on oczywiście mi nie odpisał i na razie cisza z jego strony ...I ja myślę że albo mi ściemnia bo poprostu nie chce już utrzymywać ze mną kontaktu, albo mówi prawdę, i wtedy może mieć na myśli to, że nie ma czasu na związek i dlatego się do niego nie nadaje, albo chodzi o coś innego. Dziewczyny, wiem że najlepiej będzie jak poczekam i sam mi powie o co dokładniej mu chodzi, ale chciałabym poznać wasze zdanie na ten temat
|
|
|
|
|
#2 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 1 958
|
Dot.: "Chyba nie nadaję się do związku"- wymówka czy prawda?
Poczekaj spokojnie do rozmowy to On Ci wszystko wyjaśni.
__________________
Wiem, że pisze długie posty, jednak skracając je w cytatach postaraj się nie zgubić sensu. Przykład: "Monika nie jest zwolennikiem kary śmierci" Cytat Cytat:
|
|
|
|
|
|
#3 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 18 401
|
Dot.: "Chyba nie nadaję się do związku"- wymówka czy prawda?
Cytat:
Ztej maki zapewne chleba nie bedzie.
__________________
Kiedy kobiety kogoś poznają to myślą, że to fajny facet. Jest już wstępnie zaakceptowany jako partner, a później może to tylko zepsuć lub nie. Kiedy mężczyźni kogoś poznają to myślą: „Ma niezłe nogi”. |
|
|
|
|
|
#4 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 4 010
|
Dot.: "Chyba nie nadaję się do związku"- wymówka czy prawda?
Zgadzam się z poprzedniczką. Bo z jednej strony w porządku, nie ma czasu na związek, nie chce nikogo zaniedbywać, ok. Tylko, ze jak komuś naprawdę mocno zależy to można znaleźć rozwiązanie i takich wymówek się nie szuka. Moim zdaniem zwyczajnie to nie jest "to".
|
|
|
|
|
#5 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: stolica mojego świata
Wiadomości: 1 257
|
Dot.: "Chyba nie nadaję się do związku"- wymówka czy prawda?
jakoś na początku znajdował więcej czasu...
wymówka jak nic, ale lepsza ona, niż trwanie w takim czymś... |
|
|
|
|
#6 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-12
Lokalizacja: zewsząd
Wiadomości: 1 115
|
Dot.: "Chyba nie nadaję się do związku"- wymówka czy prawda?
Poczekaj na spotkanie (jeśli w ogóle do niego dojdzie). Wtedy nie będziesz miała żadnych wątpliwości, bo on Ci wszystko powie. Jeśli do spotkania nie dojdzie, to tak czy owak odpowiedź będziesz miała jednoznaczną.
__________________
Nie obiecam Ci, że będę bezbłędna, ale obiecam, że będę zawsze. |
|
|
|
|
#7 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 645
|
Dot.: "Chyba nie nadaję się do związku"- wymówka czy prawda?
Jakby mu zależało to miałby i czas i nagle by się zaczął nadawać do związku
faceci to nie masochiści (chociaż czasami takie egzemplarze się zdarzają), nie odcinają się od dziewczyn, które lubią, z byle powodu... a każda przeszkoda jest marna gdy się chce z kimś być. Więc raczej to nie to. Ale poczekaj co Ci powie i nie dorabiaj sobie ideologii tylko zastanów nad różnymi tokami jakimi moze pójść rozmowa i na co jesteś gotowa, o co powinnaś się spytać, co uzgodnić.
|
|
|
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
|
|
#8 |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: NY
Wiadomości: 1 388
|
Dot.: "Chyba nie nadaję się do związku"- wymówka czy prawda?
Zgadzam się z dziewczynami.
Jakby mu zależało to bo pisał bez końca, a jak nie to chociaż wysyłał sygnały. Lubi Cię, podobasz mu się, ale nie na tyle, żeby myśleć o Tobie 24 na dobę. ![]() Mi tez się czasami ktoś podoba, a jak mnie zaprosi na randkę, to machnę ręką i sobie myślę, eee nie chce mi się.. Serce nie sługa; Albo iskrzy, albo nie. |
|
|
|
|
#9 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 22 811
|
Dot.: "Chyba nie nadaję się do związku"- wymówka czy prawda?
Jakby mu zalezalo to by mu nie przeszkadzalo, ze spedzacie ze soba malo czasu, raczej cieszylby sie ze w ogole jestes jego. Cos mi tu niestety pachnie wymowka. Znam wielu ludzi, ktorzy maja taka sytuacje, jest tu tez caly watek o zwiazkach na odleglosc, ludzie wyjezdzaja do pracy i wcale przez to nie urywaja kontaktu.
|
|
|
|
|
#10 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 2 839
|
Dot.: "Chyba nie nadaję się do związku"- wymówka czy prawda?
A znasz jakiegokolwiek chłopaka , który zadłużył się w dziewczynie i ją wypuścił z rąk bo nie miał na nią czasu?
![]() Ściema jak nic...
__________________
moja wymiananowy wątek https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...6#post23793336 książki https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=486721 |
|
|
|
|
#11 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 1 709
|
Dot.: "Chyba nie nadaję się do związku"- wymówka czy prawda?
Dziewczyny powiedziały już wszystko.
Ale poczekaj na spotkanie, wtedy wszystko będzie jasne
|
|
|
Okazje i pomysĹy na prezent
|
|
#12 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 153
|
Dot.: "Chyba nie nadaję się do związku"- wymówka czy prawda?
Ja bym jednak spokojnie poczekała na spotkanie.
W międzyczasie zajęłabym się swoimi sprawami. Myślę,że na początku znajomości nie zawsze jest się chętnym i gotowym na "rzucaniu" wszystkiego dla drugiej osoby. Potrzeba czasu aby wytworzyło się "jako takie" przywiązanie. Dlatego nic nie jest przesądzone.
__________________
"Just put one foot in front of the other. Just get through the day."
|
|
|
|
|
#13 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 1 672
|
Dot.: "Chyba nie nadaję się do związku"- wymówka czy prawda?
Jesteście w jakiejś luźniej relacji, więc nie dziwię się, że Wasze kontakty nie są zbyt intensywne. Ty zaczęłaś mieć o to lekkie pretensje, więc on zaczął się wycofywać.
Chłopak jest młody, może chce się wyszaleć, a nie pakować w związki. Może być też tak, że po prostu z Tobą nie łączy go nic szczególnego, żeby ze swojej wolności zrezygnować.
__________________
|
|
|
|
|
#14 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 67
|
Dot.: "Chyba nie nadaję się do związku"- wymówka czy prawda?
wg mnie on nie chce nic od Ciebie czegos powazniejszego, mowiac ze nie nadaje sie do zwiazków to tylko głupia wymówka by Cie nie zranić bolesna prawda, chyba że wczesniej był w jakims zwiazku i niestety zwiazki go zraziły do siebie...jak bedzie mu zalezało to znajdzie czas
ale trzymam kciuki
|
|
|
|
|
#15 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 146
|
Dot.: "Chyba nie nadaję się do związku"- wymówka czy prawda?
Eh, tak myślałam
A my spotkaliśmy się dopiero 5 razy, wcześniej nasza znajomość była luźniejsza, dopiero jakoś w lutym tak "na poważnie" zaczęliśmy się spotykać... Miałam do niego niedawno małe pretensje ale napisałam też że jestem wyrozumiała a on przepraszał i dziękował za wyrozumiałość, było to ok. tydzień temu. A wczoraj to on sam zaczął ten temat, mówiąc że nie zasługuje na życzenia i na pamięć... Co do jego poprzednich związków to nie wiem za wiele, ale wiem że po rozstaniu z dziewczyną (to było ok. pół roku temu) nieźle się załamał, wiem tylko tyle że ona nie potrafiła zrozumieć niektórych rzeczy, a o co dokładniej chodziło to nie wiem. Może to wpłynęło na jego podejście do związku? Z drugiej strony rzeczywiście nic nie stanowiłoby przeszkody jeśli zależałoby mu na mnie
|
|
|
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
|
|
#16 | |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-04
Lokalizacja: :)
Wiadomości: 892
|
Dot.: "Chyba nie nadaję się do związku"- wymówka czy prawda?
Cytat:
__________________
Jestem kobietą,a w nicku nie jest podany mój wiek (![]() Odwyk kosmetyczny od jutra
|
|
|
|
|
|
#17 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 22 811
|
Dot.: "Chyba nie nadaję się do związku"- wymówka czy prawda?
Gadki w stylu nie jestem ciebie warty czy 'jak ja kochasz to pozwolisz jej odejsc' to tylko na filmach. Sciema.
|
|
|
|
|
#18 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: stolica mojego świata
Wiadomości: 1 257
|
Dot.: "Chyba nie nadaję się do związku"- wymówka czy prawda?
|
|
|
|
|
#19 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 2 249
|
Dot.: "Chyba nie nadaję się do związku"- wymówka czy prawda?
nie wiem skad w mlodch kobietach potrzeba zadawania sie z kims kto nie ma czasu (wiecznie)/ nie zasluguje na zwiazek/ cierpi przez ex
![]() na moje oko - nie piszesz pierwsza bo starasz sie zachowac pozory, ale de facto juz Ci mocno na nim zalezy. on pisze co jakis czas bo TY podkrecasz jego samoocene, albo zywczajnie dajesz troche barw szaremu zyciu. jest tylko jedno ALE kiedy to facet dodaje barw zyciu dziewczyny ona kocha, kiedy ona dodaje barw jego zyciu hmm zwyczajnie najczesciej pozostaje rozrywka. kiedys moj przyjaciel powiedzial mi , ze kiedy facetowi zalezy albo chocby zaczyna cos czuc to na glowie stanie by byc z ta dziewczyna . jesli w ogole dojdzie do spotkania to sporo poczekasz, uslyszysz niewiele cennych informacji, a wrocisz mocniej zadurzona. moja rada?? popracuj nad samoocena bo krzyczy z postu, ze cos z nia nie halo . kobieto facetow biega po ziemi tylu, ze nie zdarzysz przed smiercia spotykac sie z kazdym, ktory by chcial umawiac sie z Toba (nawet zakladajac, ze dozyjesz 80 ). dzisiaj dobry dzien , zaczyna sie weekend wiec zadbaj o siebie i wyjdz do ludzi, bo zaufaj mi Ci ktorzy chca Cie znac znajda dla Ciebie czas![]() a gdyby cos nie dotarlo numer kolesia moim zdaniem powinnas skasowac albo umiescic w grupie dalekich znajomych
__________________
What’s the difference between a terrorist and a redhead? … you can negotiate with a terrorist." ![]() „Może się zdarzyć, że urodziłaś się bez skrzydeł, ale najważniejsze, żebyś nie przeszkadzała im wyrosnąć.” Coco Chanel |
|
|
|
|
#20 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 146
|
Dot.: "Chyba nie nadaję się do związku"- wymówka czy prawda?
Cytat:
Co do mojej samooceny to rzeczywiście jest dość niska, ale to niedlatego spotykam się z tym facetem. Spotykam się z nim bo się zauroczyłam w nim, być może dlatego pozwalam na taką luźniejszą znajomość, ważne jest dla mnie jakiekolwiek spotkanie, nawet takie które jest w długim odstępie czasu od poprzedniego. Co do tego, czemu on się ze mną spotyka to chyba masz dużo racji, i jedna i druga opcja może być prawdziwa. Trzecia opcja jest taka że jemu często doskwiera samotność i ja być może mu ją zaspokajam (chociaż on ma znajomych). A wcześniej bywało tak, że pisał codziennie przez cały czas. Co do mojego spotkania z nim to poczekam aż on zacznie rozmowę na temat tego że nie nadaje się do związku, a potem postawię sprawę jasno tzn. czy chce sie ze mną jeszcze spotykać czy nie (chociaż raczej znam odpowiedź to wole się upewnić). Układ kumpel-kumpelka raczej nie wchodzi w grę. Facetów na pewno wiele biega po ziemi , ale mało jest w moim typie, do tego w porządku, bo póki co to trafiałam na samych dupków. Weekend jest, ale co z tego skoro nie mam gdzie i do kogo wyjść "do ludzi".
|
|
|
|
|
|
#21 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: Głogów
Wiadomości: 97
|
Dot.: "Chyba nie nadaję się do związku"- wymówka czy prawda?
Daj sobie troszkę czasu ja też jestem w podobnej sytuacji
) główka do góry!
__________________
|
|
|
|
|
#22 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 2 249
|
Dot.: "Chyba nie nadaję się do związku"- wymówka czy prawda?
pierwsze -samoocena- wiesz, ze jest zadziwiajaca tenedencja do tego, ze dziewczyny/kobiety z niska samoocena znacznie czesciej spotykaja dupkow/debili itp??
drugie- zawsze mozna znalesc swoje nowe miejsca chocby spacer po parku, idzie wiosna ksiazka w reke/muzyka w uszy i spacerujesz lub siedzisz w jakims miejscu ![]() trzecie- moim zdaniem- nie jestes gotowa, podswiadomie nie chcesz realnego zwiazku albo szalenczo wlasnie jego kochasz. bo jak wytlumaczyc to, ze dajesz sie traktowac jak telefon nie wiem zaufania/flirtowania gdy kolesiowi sie nudzi?? Dziewczyno gdyby myslal o Tobie to w pracy sa przerwy, ile trwa skrobniecie eski?? albo przed snem pare slow?? sorry, ale ja sadze, ze on odzywa sie gdy ma ochote/nudzi mu sie/potrzebuje podrasowac ego. Ty sadzisz, ze masz przewage bo nie piszesz perwsza. w rzeczywistosci jestes na kazde zawolanie kolesia![]() wiesz co bedzie w najlepszym razie?? spotka sie z Toa, zrobi minke zbitego pieseczka i opowie Ci o swoim ciezkim zyciu,dziewczynie co go zostawila i jak mu zle. potem doda, ze nie zasluguje na Ciebie . a TY?? przekonasz go,ze chcesz dac mu szanse bo jest wartosciowy bo chcesz bo cokolwiek tu wstawisz. koles lojalnie ostrzeze Cie, ze nie nadaje sie do zwiazku- i to jest jedyna prawdziwa rzecz z rozmowy. potem spotkacie sie pare razy czesciej, moze mocniej sie zakochasz... na koncu wyladujecie w lozku. Ty sie przywiazesz, on skorzysta kilka razy , a jak zacznie sie chrzanic powie, ze przeciez mowil, ze sie nie nadaje![]() teraz dobra wiadomosc-to co opisalalm to najczarniejszy scenariusz, ale zaliczylo go ze dumiewajaca powtarzalnoscia kilka moich kolezanek , ja tez- poczatek tej historii . zrobisz co zechcesz, ale ja obstawiam wymiane na lepszy model , co trudne nie bedzie . a jak lubisz odpisywac na zawolanie moze praca w flirt-czacie smsowym?? chociaz placa![]() ![]() ![]() ![]()
__________________
What’s the difference between a terrorist and a redhead? … you can negotiate with a terrorist." ![]() „Może się zdarzyć, że urodziłaś się bez skrzydeł, ale najważniejsze, żebyś nie przeszkadzała im wyrosnąć.” Coco Chanel |
|
|
|
|
#23 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 4 242
|
Dot.: "Chyba nie nadaję się do związku"- wymówka czy prawda?
powiedział Ci prawdę - nie nadaje się do związku. Z Tobą.
z inną może się nadawać jest taka książka "Nie zależy mu na Tobie" autorzy to Greg Behrendt, Liz Tuccillo (można znaleźć na necie w pdf) - koniecznie przeczytaj zanim wpakujesz się w coś co nie rokuje od samego początku |
|
|
|
|
#24 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 191
|
Dot.: "Chyba nie nadaję się do związku"- wymówka czy prawda?
Myśle, że dziewczyny mają rację. On nie chce się z Tobą wiązać.
__________________
"Czasami w życiu nagle wszystko staje się czarne. Niczym krucha porcelana pęka i rozsypuje się dookoła. Brak sił sprawia, że nie jesteśmy w stanie poukładać go na nowo. Pozbawieni nadziei, pokonani odchodzimy w cień. Czy znajdziemy w sobie siłę, która pomoże nam odnaleźć promyk światła? "
|
|
|
|
|
#25 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 146
|
Dot.: "Chyba nie nadaję się do związku"- wymówka czy prawda?
To co ja mam robić? Nie spotkać się z nim i zerwać znajomość przez smsa? To byłoby głupie i dziecinne... Ale chyba dla własnego dobra najlepiej będzie jeśli już nie spotkam się z nim...
julianna-p Kurczę, ale Ty mądra jesteś, nie to co ja, głupia i naiwna ![]() Tylko ciekawe czemu tak jest, te z niską samooceną przyciągają takich facetów? Mieszkam na wsi, do parku mam z 7km, co najwyżej mogę sobie wyjść na pole To że nie jestem gotowa na związek jest bardzo możliwe, bo jeszcze w żadnym nie byłam... A ja dawałam (daję ) się tak traktować, bo na prawdę wierzyłam albo chciałam wierzyć że on jest w porządku i mówi prawdę. Ale klapki z oczu powoli mi opadają... I wiem że jestem naiwna, ale jakoś nie mogę się przełamać żeby zakończyć "to coś". Gdybyśmy rzeczywiście się spotkali to jeśli on zachowałby się tak jak mówisz, to chciałabym powiedzieć "Ok, rozumiem, w takim razie żegnam". Ale nie wiem czy będe zdolna, trudno będzie mi się przełamać i zakończyć tą znajomość... Z jednej strony się zadużyłam w nim, z drugiej myślę że to może samotność powoduje moje "przyciąganie" do niego...Współczuje Ci, że miałaś podobną historię, ale przynajmniej na drugi raz wiesz czego nie robić, człowiek uczy się na własnych błędach... Wymiana na lepszy model może być baaardzo trudna ![]() mawis Ty to dziewczyno umiesz podnieść na duchu A tak na poważnie to lepiej jest znać prawdę, nawet najgorszą. Dzięki za polecenie mi tej książki, przeczytam o ile nie jest za długa
|
|
|
|
|
#26 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 4 242
|
Dot.: "Chyba nie nadaję się do związku"- wymówka czy prawda?
proszę bardzo
![]() a tak poważnie to przeczytaj - oszczędzisz sobie niepotrzebnych nadziei i szukania między wierszami czegoś czego nie ma - teraz i w przyszłości skoro mieszkasz na wsi i nie bardzo możesz znaleźć jakieś zajęcie to czytanie jak najbardziej może zabić czas i odsunąć głupie myśli jak najdalej absolutnie do niego nie dzwoń, nie dopraszaj się o to umówione spotkanie jeśli on zadzwoni - potraktuj z dystansem na zasadzie - ok. możemy się spotkać jeśli chcesz ale nie ma takiej wielkiej konieczności - co w domyśle oznacza - nie zależy mi tak bardzo i nie znaczysz dla mnie zbyt wiele, nie przejmuj się chłopie, największym cudem świata to ty nie jesteś
|
|
|
|
|
#27 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 2 249
|
Dot.: "Chyba nie nadaję się do związku"- wymówka czy prawda?
nie wiem czy taka madra skoro tez sie dawalam wrabiac niezlemu debilowi
. po prostu z czasem nauczylam sie, ze w zyciu dostajemy to na co same jestesmy gotowe, to na ile sie cenimy . jesli jestes samotna, a nie gotowa do zwiazku sprobuj np ze strefa singla . a co do modelu to, ze go ciezko zmienic, nie iwem jak wyglada , ale cudo z takim charakterem to Ci moge dzisiaj w dowolnym wieku/wzroscie a pewnie i kolorze (od wlosow do skory ) znalesc ![]() dziewczyny na wsi szybko wychodza za maz i przez to z reguly maja za bozyszcza to co w duzym miescie by kulawe i samotne pod blokiem stawalo ![]() nie zrozum mnie zle, zawsze jest niewielka szansa, ze wszystkie tu sie mylimy, ale ja sadze ( nie wiem czy Ty tez), ze zaslugujesz na wiecej niz to ![]() moze jestes samotna bo nie pasujesz do miejscowego srodowiska , wtedy moze pomysl o wyjezdzie, pracy w miescie chocby w weekend- moglabys spac w akademikach np. a moze zwyczajnie spojrz laskawszym okiem na mniej seksownych kolesi bo Ci czesto (chociaz zdarzaja sie naprawde paskudni zewnetrzenie i wiewnetrznie calkiem czesto) moga tez wiele dac . a przede wszytskim uporzadkuj siebie bo z niska samoocena nie znajdziesz ksiecia z bajki, najwyzej ksieciunia z gumisiow![]() kobiety z niska samoocena chca by ktos (najlepiej ten ideal ) udowdnil im, ze sa wspaniale, cudowne , boskie i w ogole mega. w bajkach przeciez ksiaze kocha kopciuszka . ale w realnym zyciu ksiaze wie, ze zdrowa samoocena partnerki gwarantuje lepszy zwiazek i z reguly nie ma ani czasu ani ochoty by uwielbieniem udowodnic biedaczce jej wspanialosc nikt za Ciebie nie pokaze swiatu, ze jestes wartosciowa, a to z kim sie zadajemy/jak pozwalamy sie traktowac ksztaltuje to jak jestesmy odbierane (przynajmniej w danym srodowisku). wiec rob co uznajesz za stosowne bo to Twoje zycie...
__________________
What’s the difference between a terrorist and a redhead? … you can negotiate with a terrorist." ![]() „Może się zdarzyć, że urodziłaś się bez skrzydeł, ale najważniejsze, żebyś nie przeszkadzała im wyrosnąć.” Coco Chanel |
|
|
|
|
#28 | |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 2 816
|
Dot.: "Chyba nie nadaję się do związku"- wymówka czy prawda?
Cytat:
wies to nie zascianek oprocz internetu sa tez inne rzeczy...nie, nie uwazaja za bozyszcza to co w duzym miescie, bo to ze miasto, to nie znaczy ze lepszy ![]() autorko mam poniekad troche podobna sytuacje i ten watek juz do konca upewnil mnie ze "jemu na mnie nie zalezy". proponuje zebys sie jak najszybciej otrzasnela i dala sobie spokoj. wiem ze to nie latwe ale trzeba sprobowac. a i przeczytaj ksiazke ktora polecono wyzej. ja juz poczytalam i normalnie w pewnych momentach w 100% pasuje do sytuacji z zycia
Edytowane przez cyanide sun Czas edycji: 2011-03-26 o 07:11 |
|
|
|
|
|
#29 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 2 249
|
Dot.: "Chyba nie nadaję się do związku"- wymówka czy prawda?
cyanide sun latwo sie domyslec gdzie mieszkasz
, lokalny patriotyzm super, gratuluje. polecam jeszcze czytanie ze zrozumieniem da rade jak pocwiczysz![]() a na marginesie wypowiedz kierowana byla do autorki watku, ktora z tego, ze na wsi mieszka nazbyt , przynajmniej w apsekcie zycia uczuciowego, zadowolona nie jest. naprawde czytanie ze zrozumieniem (poczytaj jej odp o wyjsciu na pole, sprobuj ).
__________________
What’s the difference between a terrorist and a redhead? … you can negotiate with a terrorist." ![]() „Może się zdarzyć, że urodziłaś się bez skrzydeł, ale najważniejsze, żebyś nie przeszkadzała im wyrosnąć.” Coco Chanel |
|
|
|
|
#30 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 146
|
Dot.: "Chyba nie nadaję się do związku"- wymówka czy prawda?
julianna-p
Miałam niedawno konto na Sympatii, ale same zboki się trafiały, więc dałam sobie spokój Co do wsi to ludzie nie żyją tu jak amisze (no może jest pare wyjątków ), net ma na pewno min. 80% ludności wiejskiej A samotna jestem bo byłam szkolnym pośmiewiskiem, więc u mnie nie mam do kogo nawet pójść (teoretycznie jest sąsiadka z którą sie przyjaźniłyśmy kiedyś, ale kontakt jakoś się urwał), tutaj w zasadzie że nie mam znajomych. Nie czuje się samotna gdy jestem w szkole, w mieście, bo tam mam przyjaciółki w klasie. A prawdopodobnie w październiku wyjeżdżam na studia daleeeko, będe mieszkać akademiku więc pewnie poznam nowych ludzi (choć będzie to trudne w związku z moją nieśmiałościa) No ale najpierw muszę w wakcje jechać za granicę do pracy, więc jeśli to nie wypali to dalej będe zamknięta w domu.Nie jest mi łatwo podwyższyć swoją samoocenę, wydarzenia z przeszłości bardzo na nią wpłynęły. Byłam dwa razy u psychologa, ale gdy weszłam uśmiechnięta, wesoła, optymistycznie do wszystkiego nastawiona do gabinetu na ostaniej wizycie (z powodu jak mi się wydawało szczęśliwego zauroczenia) to razem z Panią psycholog stwierdziłyśmy że już nie potrzebna mi jest terapia, a gdy tylko będe chciała to mogę przyjść powiedzieć co u mnie, np. po maturze itp. Tylko że tydzień później dobry humor się skończył i wszystko wróciło do normy, a teraz głupio byłoby mi tam wracać. Sorry, że odbiegam od wątku ![]() cyanide sun "Miejscowi" często biorą wieś za kompletną dziurę, ale ja tam się tym nie przejmuję, trzeba się tylko przyzwyczaić do takiego światopoglądu innych Skoro tak mi polecasz tą książke to przeczytam, ale niestety nie teraz, nie mam czasu, nauka czeka Czyli mówicie dziewczyny żeby spotkać się z nim i go pożegnać? Będzie trudno, ale muszę to zrobić... |
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Intymnie
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 00:15.



Od pewnego czasu spotykam się z pewnym facetem (wczoraj skoczył 21 lat, ja mam prawie 19), między nami nie ma nic poważniejszego- buzi w usta, miłe słówka i to by było na tyle. Ok. miesiąc temu zaczął coraz rzadziej pisać, mieliśmy się spotkać ale nie mógł bo był w szkole (w weekendy uczy się w zaocznym liceum od rana do 20). Poza tym on pracuje (jest programistą), przepraszał mnie że zaniedbuje nasze kontakty ale nie ma na nic czasu przez pracę i szkołę, nawet podobno schudł 7kg... I przez ostatni miesiąc jest tak, że odzywa się co kilka dni, ja do niego pierwsza nie piszę bo uważam że jeśli będzie miał czas to sam napisze. Jest tak że popiszemy kilka smsów dziennie, potem on mi nie odpisuje i odzywa się po 2-3 dniach. Przechodząc do sedna- nie kontaktowaliśmy się ze sobą 6 dni, dopiero jak ja mu wczoraj złożyłam życzenia urodzinowe to odpisał. I zeszliśmy na temat naszej znajomości- ja napisałam że chciałabym żeby on poświęcał mi więcej uwagi i tym samym nasze kontakty nie stały w miejscu. A on na to że chyba nie nadaje się do związku, ale to nie jest rozmowa przez smsy i może bysmy sie spotkali w przyszłym tygodniu to pogadamy. I ja sie zgodziłam, on oczywiście mi nie odpisał i na razie cisza z jego strony
...



faceci to nie masochiści (chociaż czasami takie egzemplarze się zdarzają), nie odcinają się od dziewczyn, które lubią, z byle powodu... a każda przeszkoda jest marna gdy się chce z kimś być. Więc raczej to nie to. Ale poczekaj co Ci powie i nie dorabiaj sobie ideologii tylko zastanów nad różnymi tokami jakimi moze pójść rozmowa i na co jesteś gotowa, o co powinnaś się spytać, co uzgodnić.


A my spotkaliśmy się dopiero 5 razy, wcześniej nasza znajomość była luźniejsza, dopiero jakoś w lutym tak "na poważnie" zaczęliśmy się spotykać... Miałam do niego niedawno małe pretensje ale napisałam też że jestem wyrozumiała a on przepraszał i dziękował za wyrozumiałość, było to ok. tydzień temu. A wczoraj to on sam zaczął ten temat, mówiąc że nie zasługuje na życzenia i na pamięć... Co do jego poprzednich związków to nie wiem za wiele, ale wiem że po rozstaniu z dziewczyną (to było ok. pół roku temu) nieźle się załamał, wiem tylko tyle że ona nie potrafiła zrozumieć niektórych rzeczy, a o co dokładniej chodziło to nie wiem. Może to wpłynęło na jego podejście do związku? Z drugiej strony rzeczywiście nic nie stanowiłoby przeszkody jeśli zależałoby mu na mnie


. a jak lubisz odpisywac na zawolanie moze praca w flirt-czacie smsowym?? chociaz placa
