Mocniej z każdym kilometrem- grupa wsparcia dla wizażanek w związku na odległość.

[12 Stonka]

Hej!

Postanowiłam założyć ten wątek jako rodzaj wsparcia dla wizażanek, które są w związku na odległośc (ZNO ). Same na pewno przekonałyście się nie raz, że nasze rozterki, tęsknoty zrozumieją czasem tylko osoby, które mają podobną sytuację.
Widziałam podobny temat, jednak nikt tam już nie zagląda dość długo, więc postanowiłam, że założę nowy i trzymam kciuki, by się rozrósł jak najlepiej.
Proszę o krótkie uzupełnienie ankiety, jeśli chcecie razem ze mną podzielić się swoją historią, odczuciami, zdaniem na temat związku na odległość, w którym jesteście.

Twoje imię:
Imię Twojego TŻ:
Wiek Twój:
Wiek TŻ:
Odległość, która was dzieli: (np. Kraków-Warszawa, albo w kilometrach, przybliżona. )
Kiedy ostatnio się widzieliście?
Co najbardziej przeszkadza Ci w ZNO? (o ile coś takiego jest )
Jak długo jesteście razem?



Może tyle Zapraszam do przyłączania się.

Hasło naszego wątku brzmi:

Odległości się nie damy, bo swoich TŻtów bardzo Kochamy! ♥

========================= ========================= =========

Uzupełnię swoją ankietę
Twoje imię: Kasia
Imię Twojego TŻ: Robert
Wiek Twój: 18
Wiek TŻ: 20
Odległość, która was dzieli: Zakopane- Bytom
Kiedy ostatnio się widzieliście?- w niedzielę - 25 lipca 2010
Co najbardziej przeszkadza Ci w byciu na odległość?- tęsknota, to, że nie zawsze mogę się przytulić. Ale najważniejsza jest Nasza Miłość, więc jakoś to będzie.
Jak długo jesteście razem?- we wrześniu będą 2 lata. <3

[Icksy]

Ahoj ahoj! Dołączam z chęcią do wątku jeśli można

Twoje imię: Ola
Imię Twojego TŻ: Paul
Wiek Twój: 20
Wiek TŻ: 21
Odległość, która was dzieli: Warszawa - Manchester
Kiedy ostatnio się widzieliście? 2 miesiące temu
Co najbardziej przeszkadza Ci w ZNO? Jestem osobą która kocha bliskość fizyczną (choćby leżenie obok siebie czy siedzenie na kanapie) więc tego mi najbardziej brak.
Jak długo jesteście razem? 17 miesięcy

[12 Stonka]

Icksy, o witaj.

Super, że ktoś się przyłączył.

Jak się poznaliście? Twój TŻ jest Brytyjczykiem? ;>

[talkshit]

to ja także

Twoje imię: Paula
Imię Twojego TŻ: Andrzej
Wiek Twój: 18
Wiek TŻ: 18
Odległość, która was dzieli: 70km
Kiedy ostatnio się widzieliście?- 13 dni temu
Co najbardziej przeszkadza Ci w byciu na odległość?- tesknota, że nie moge wyjść z domu i zaraz być u niego
Jak długo jesteście razem?- 7 miesiecy

[Tyna7]

Twoje imię: Justyna
Imię Twojego TŻ: Dawid
Wiek Twój:20
Wiek TŻ:19
Odległość, która was dzieli: 330 km
Kiedy ostatnio się widzieliście? miesiąc temu
Co najbardziej przeszkadza Ci w ZNO? że nie można się przytulić, kiedy się tego najbardziej potrzebuje
Jak długo jesteście razem? prawie 9 miesięcy

Na szczęście już niedługo związek na odległość nie będzie mnie dotyczył, bo mój TŻ się przeprowadza do mojego miasta
ale jak na razie jeszcze na Niego czekam i tęsknie...

[12 Stonka]

Napisane przez werkaa

Co najbardziej przeszkadza Ci w ZNO? nie akceptuję te odległości, nie chcę się do niej przyzwyczajać, chcę znów do TŻ, do naszego mieszkanka i do naszego kota Zuzanny!!
Jak długo jesteście razem? 67 miesięcy

Ale w sumie nie będę dramatyzować, bo jutro się zobaczymy, bo urlop mi się zaczyna;p

O. No to fajnie. Na pewno spędzicie razem miło czas. Zrobisz zapasy na czułości itd.

Napisane przez talkshit

Co najbardziej przeszkadza Ci w byciu na odległość?- tesknota, że nie moge wyjść z domu i zaraz być u niego

Oj, też czasem tak mam, że bym wybiegła z domu i leciała prosto do Niego. No ale cóż. Trzeba liczyć, że kiedyś się to zmieni.

Napisane przez Tyna7

Co najbardziej przeszkadza Ci w ZNO? że nie można się przytulić, kiedy się tego najbardziej potrzebuje
Jak długo jesteście razem? prawie 9 miesięcy

Na szczęście już niedługo związek na odległość nie będzie mnie dotyczył, bo mój TŻ się przeprowadza do mojego miasta
ale jak na razie jeszcze na Niego czekam i tęsknie...

Wnioskuję, że wszystkim w ZNO brakuje bliskości fizycznej, takiej na co dzień. Ale za to jaka radość się pojawia i jakie uczucie, gdy w końcu można przytulić się do kochanej osoby, prawda?
Gratuluję. Wspieramy Cię, bo my też tęsknimy za swoimi TŻ.

[framebasics]

Twoje imię: Sylwia
Imię Twojego TŻ: Robert
Wiek Twój: 17
Wiek TŻ: 18
Odległość, która was dzieli: Ostrow Wlkp- Sztokholm
Kiedy ostatnio się widzieliście?- 17 lipca
Co najbardziej przeszkadza Ci w byciu na odległość? Brak kontaktu fizycznego, ale to chyba zadna nowosc
Jak dlugo jestescie razem? 2 i pol roku bedzie

Ale nie ma sie co zalamywac, co nas nie zabije to nas wzmocni

[lovebird]

też się chcę przyłączyć

Twoje imię: Agnieszka
Imię Twojego TŻ: Bartek
Wiek Twój: 19
Wiek TŻ: 20
Odległość, która was dzieli: ok. 300km
Kiedy ostatnio się widzieliście? 18 lipca
Co najbardziej przeszkadza Ci w byciu na odległość? najbardziej? Że nie możemy się na odległość dogadać i często się z tego powodu kłócimy
Jak dlugo jestescie razem? 19 miesięcy

Przyda mi się taka grupa wsparcia bo czasem jest naprawdę ciężko... I już samo czytanie Waszych postów podniosło mnie na duchu, bo widzę, że jest dużo osób, które mają o wiele dalej do swojego TŻa, niż ja do mojego. Ale razem damy radę

Mam jeszcze pytanie do framebasics - jak często się widujecie i ile planujecie jeszcze być w ZNO?
W ogóle ja bym do tej małej ankiety jeszcze dodała właśnie takie pytania: jak często się widujecie ze swoimi TŻami, jak długo jesteście już w ZNO i ile jeszcze to przypuszczalnie potrwa. Niekoniecznie dodać do ankiety, ale interesuje mnie to, więc jeśli macie ochotę, to piszcie

[talkshit]

kurde wszystkie tutaj maja takie odległosci a ja 70 km

[lovebird]

70km to też na odległość i nie widujecie się często, a o to chyba tu bardziej chodzi

[imlikeadrug889]

Co prawda mój związek na odległość zacznie się po wakacjach (studia) , ale na samą myśl jest mi już ciężko, dlatego chyba moge już się zaliczyć do tej grupy


Twoje imię: Natalia
Imię Twojego TŻ: Dawid
Wiek Twój: 19
Wiek TŻ: 19
Odległość, która was dzieli: Lublin - Biała Podlaska
Kiedy ostatnio się widzieliście? 26 lipca 2010
Co najbardziej przeszkadza Ci w ZNO? brak ciepła jego ciała
Jak długo jesteście razem? dzisiaj mija równiutko 3 lata i miesiąc

[12 Stonka]

Napisane przez lovebird

Co najbardziej przeszkadza Ci w byciu na odległość? najbardziej? Że nie możemy się na odległość dogadać i często się z tego powodu kłócimy

Przyda mi się taka grupa wsparcia bo czasem jest naprawdę ciężko... I już samo czytanie Waszych postów podniosło mnie na duchu, bo widzę, że jest dużo osób, które mają o wiele dalej do swojego TŻa, niż ja do mojego. Ale razem damy radę

W ogóle ja bym do tej małej ankiety jeszcze dodała właśnie takie pytania: jak często się widujecie ze swoimi TŻami, jak długo jesteście już w ZNO i ile jeszcze to przypuszczalnie potrwa. Niekoniecznie dodać do ankiety, ale interesuje mnie to, więc jeśli macie ochotę, to piszcie

No tak, niektóre z Nas są oddzielone od swoich TŻ nawet granicami państw. Super, dziewczyny, że jesteście takie silne i wytrwałe w czekaniu na ukochanych.

Fakt faktem, kiedy rozmawia się z osobą przez te wszystkie kilometry, to łatwiej o kłótnię. Może dlatego, że nie widzimy wtedy reakcji tej osoby. Łatwo coś odebrać w inny sposób, niż było zamierzone niestety.

Dobrze, że wątek się przydaje. Cieszę się bardzo i taki był mój cel.
Planuję, żeby mój związek potrwał do końca życia, bo to jest mój wymarzony życiowy partner, z którym łączy mnie baaaaaaaaardzo wiele.

Napisane przez imlikeadrug889

Co prawda mój związek na odległość zacznie się po wakacjach (studia) , ale na samą myśl jest mi już ciężko, dlatego chyba moge już się zaliczyć do tej grupy

Jeśli Miłość jest prawdziwa, to przetrwa każdą rozłąkę i dystans tylko ją wzmocni. Za Ciebie też trzymam kciuki. Wiadomo, że bywa ciężko. Tęsknota, chwile, kiedy potrzeba tego silnego i męskiego () ramienia... No ale dla Miłości warto.

[framebasics]

Napisane przez lovebird

też się chcę przyłączyć

Twoje imię: Agnieszka
Imię Twojego TŻ: Bartek
Wiek Twój: 19
Wiek TŻ: 20
Odległość, która was dzieli: ok. 300km
Kiedy ostatnio się widzieliście? 18 lipca
Co najbardziej przeszkadza Ci w byciu na odległość? najbardziej? Że nie możemy się na odległość dogadać i często się z tego powodu kłócimy
Jak dlugo jestescie razem? 19 miesięcy

Przyda mi się taka grupa wsparcia bo czasem jest naprawdę ciężko... I już samo czytanie Waszych postów podniosło mnie na duchu, bo widzę, że jest dużo osób, które mają o wiele dalej do swojego TŻa, niż ja do mojego. Ale razem damy radę

Mam jeszcze pytanie do framebasics - jak często się widujecie i ile planujecie jeszcze być w ZNO?
W ogóle ja bym do tej małej ankiety jeszcze dodała właśnie takie pytania: jak często się widujecie ze swoimi TŻami, jak długo jesteście już w ZNO i ile jeszcze to przypuszczalnie potrwa. Niekoniecznie dodać do ankiety, ale interesuje mnie to, więc jeśli macie ochotę, to piszcie

Widujemy się wtedy, gdy jestem w Polsce, tj wakacje i okresy feriowe itd;p. Generalnie teraz jest z górki, po ukonczeniu szkoly planujemy razem zamieszkac. Gdzie? To zalezy od tego, gdzie podejme studia [Zreszta nieważne gdzie, ważne ze razem] Tak się zlozylo, że nasz zwiazek najbardziej rozwinął się własnie dzieki tej odleglosci, dla sprostowania dodam, że miesdzkam już 2 lata poza granicą, a jestesmy razem 2 i pol roku Poza tym moje Kochanie przybedzie do mnie za 2 latka pomieszkac, gdyż skonczy szkole i moze bedzie sie tu rozgladał za pracą, ale to jeszcze nic pewnego

[Icksy]

Napisane przez 12 Stonka

Icksy, o witaj.

Super, że ktoś się przyłączył.

Jak się poznaliście? Twój TŻ jest Brytyjczykiem? ;>

Poznaliśmy się na studiach (studiuję w UK) na wakacje przyjeżdżam do domu, więc się prawie 4 miesiące nie widzimy

W ogóle związki na odgległość to ciężka sprawa, jescze dochodzi to, że możemy się komunikować tylko przez komunikatory typu gadu/msn, telefon jest za drogi Mamy niby kamerki, ale ja mam badziewny net i Skype nie działa

[Tyna7]

Napisane przez 12 Stonka

Jeśli Miłość jest prawdziwa, to przetrwa każdą rozłąkę i dystans tylko ją wzmocni. Za Ciebie też trzymam kciuki. Wiadomo, że bywa ciężko. Tęsknota, chwile, kiedy potrzeba tego silnego i męskiego () ramienia... No ale dla Miłości warto.

Oj tak "Rozłąka osłabia mierne uczucie, a wzmaga wielkie, jak wiatr gasi świecę, a rozpala ogień."
Dzięki dzielącej odległości uczymy się bardziej doceniać naszych Ukochanych i ich obecność. Bo przecież nie mamy ich za często...

[MarysN]

Twoje imię: Marysia
Imię Twojego TŻ: Mikołaj
Wiek Twój: 19
Wiek TŻ: 19
Odległość, która was dzieli: (np. Kraków-Warszawa, albo w kilometrach, przybliżona. ) 1314 km
Kiedy ostatnio się widzieliście? 54 dni temu
Co najbardziej przeszkadza Ci w ZNO? (o ile coś takiego jest ) za 10minut rozmowy przez telefon zrzera mi 20 zl
Jak długo jesteście razem? w piątke będzie 11miesięcy

[12 Stonka]

Napisane przez Icksy

Poznaliśmy się na studiach (studiuję w UK) na wakacje przyjeżdżam do domu, więc się prawie 4 miesiące nie widzimy

W ogóle związki na odgległość to ciężka sprawa, jescze dochodzi to, że możemy się komunikować tylko przez komunikatory typu gadu/msn, telefon jest za drogi Mamy niby kamerki, ale ja mam badziewny net i Skype nie działa

No ale po wakacjach pewnie nadrobicie. Kurcze, to kijowo z tym skypem. Mnie wszystko śmiga jak trzeba. Może podrzuć do naprawy komputerek, bo to może nie wina internetu.
Ja mogę przez telefon, gg, skype. Czasem wchodzimy pograć na kurnik.

Napisane przez Tyna7

Oj tak "Rozłąka osłabia mierne uczucie, a wzmaga wielkie, jak wiatr gasi świecę, a rozpala ogień."
Dzięki dzielącej odległości uczymy się bardziej doceniać naszych Ukochanych i ich obecność. Bo przecież nie mamy ich za często...

Właśnie. Oni też mam nadzieję doceniają to, że nas nie ma na każde skinienie obok i są wierni.

Właśnie, jak to jest u Was z zaufaniem w takim związku?

Napisane przez MarysN

Twoje imię: Marysia

Co najbardziej przeszkadza Ci w ZNO? (o ile coś takiego jest ) za 10minut rozmowy przez telefon zrzera mi 20 zl
Jak długo jesteście razem? w piątke będzie 11miesięcy

M & M.
A nie możecie mieć oboje telefony w tej samej sieci? Teraz są fajne pakiety w wielu. Np. my mamy w heyah i tam za 5,90 miesięcznie mam do wygadania 180 minut z jednym numerem dziennie. Fajna sprawa.

[MarysN]

mielismy w tej samej sieci, ale on musial kupic angielska karte bo cos mu tam nie tego:P i tak przez te wszystkie dni rozmawialismy tylko dwa razy..
z tym, ze nie wiem czy mnie stad nie wygonicie, bo moj tż, wraca we wrześniu..:P

[Tyna7]

Napisane przez 12 Stonka

M & M.
A nie możecie mieć oboje telefony w tej samej sieci? Teraz są fajne pakiety w wielu. Np. my mamy w heyah i tam za 5,90 miesięcznie mam do wygadania 180 minut z jednym numerem dziennie. Fajna sprawa.

To rzeczywiście fajnie. Ja mam w Play. Ładuje za 30 zł miesięcznie i mam za darmo do mojego TŻ i do innych w sieci
No ale już gorzej kiedy się mieszka w różnych krajach...wtedy już nie jest tak tanio ;/

[framebasics]

[QUOTE=12 Stonka;20979737]
No ale po wakacjach pewnie nadrobicie. Kurcze, to kijowo z tym skypem. Mnie wszystko śmiga jak trzeba. Może podrzuć do naprawy komputerek, bo to może nie wina internetu.
Ja mogę przez telefon, gg, skype. Czasem wchodzimy pograć na kurnik.




Hahaha, a myslalam ze tylko ja i moj TZ mamy takie pomysly, żeby grac na kurniku we 2 Swoja droga to fajna zabawa, jesli mozna sie slyszec na wzajem i troche porywalizowac

[12 Stonka]

Napisane przez MarysN

mielismy w tej samej sieci, ale on musial kupic angielska karte bo cos mu tam nie tego:P i tak przez te wszystkie dni rozmawialismy tylko dwa razy..
z tym, ze nie wiem czy mnie stad nie wygonicie, bo moj tż, wraca we wrześniu..:P

No to super, że wraca. I już na stałe w Polsce?

Napisane przez Tyna7

To rzeczywiście fajnie. Ja mam w Play. Ładuje za 30 zł miesięcznie i mam za darmo do mojego TŻ i do innych w sieci
No ale już gorzej kiedy się mieszka w różnych krajach...wtedy już nie jest tak tanio ;/

No to jeszcze fajniej, bo za darmochę. Ale do play nie dam rady się przenieść.
No właśnie.. Ale Miłość potrafi góry przenosić. Teraz jest lepsza komunikacja, bo jest internet. A co to było 30 lat temu, jak ludzie byli tak oddaleni od siebie, masakra....


---------- Dopisano o 12:38 ---------- Poprzedni post napisano o 12:36 ----------

Napisane przez framebasics

Hahaha, a myslalam ze tylko ja i moj TZ mamy takie pomysly, żeby grac na kurniku we 2 Swoja droga to fajna zabawa, jesli mozna sie slyszec na wzajem i troche porywalizowac

Pewnie, że fajna. Romantyczna randa na kurniku.
Tylko ja głównie przegrywam, no ale cóż.
W co lubicie grać?

[Tyna7]

Napisane przez 12 Stonka

No właśnie.. Ale Miłość potrafi góry przenosić. Teraz jest lepsza komunikacja, bo jest internet. A co to było 30 lat temu, jak ludzie byli tak oddaleni od siebie, masakra....

No, ja bym chyba zwariowała.. Ale pisali do siebie listy...wiadomo, że teraz jest dużo lepiej pod względem komunikowania się, ale taki list to fajna pamiątka. Mama ma zachowane kilka listów od taty, fajnie się to czyta ja jeszcze żadnego nie dostałam i raczej nie dostane(no chyba, że TŻ przeczyta na wizażu co tu piszę i mi coś naskrobie ) . No ale gdyby nie skype i tel. to by cięęężko było.

[MarysN]

Napisane przez 12 Stonka

No to super, że wraca. I już na stałe w Polsce?

na stale na stale.. po jego powrocie miesiac będzie odległość 20km, a pozniej planujemy razem zamieszkac, no bo studia i tak dalej..

[framebasics]

Napisane przez 12 Stonka

No to super, że wraca. I już na stałe w Polsce?



No to jeszcze fajniej, bo za darmochę. Ale do play nie dam rady się przenieść.
No właśnie.. Ale Miłość potrafi góry przenosić. Teraz jest lepsza komunikacja, bo jest internet. A co to było 30 lat temu, jak ludzie byli tak oddaleni od siebie, masakra....




---------- Dopisano o 12:38 ---------- Poprzedni post napisano o 12:36 ----------




Pewnie, że fajna. Romantyczna randa na kurniku.
Tylko ja głównie przegrywam, no ale cóż.
W co lubicie grać?

W literaki i kalambury, ale ostatnio jakoś tego nie robimy... My ciagle robimy dogrywki i ciagle jest remis
Co do listow to my mamy taki 'zwyczaj', ze piszemy sobie listy urodzinowe, a ze urodziny mam w walentnki, a on 2 dni po mnie [przeznaczenie] to ma to taki niezwykle hmm... romantyczny charakter Uwelbiam tez jak w liscie dostaje czekolade milke, ktorej mit ak bardzo tu brakuje

Dobra, ale ja sie tu rozpisuje

[czarnulkax]

Cześć

Jak dobrze, że nie jestem sama Nas obecnie dzieli ok. 300 km. W roku akademickim na szczęście to się zmienia, bo studiujemy w jednym mieście Aczkolwiek jakieś dłuższe wolne, święta jedziemy do swoim rodzinnych domów. A teraz wakacje ja tu, on tam... I najgorsze jest właśnie to, że nie można pobiec do TŻta kiedy by się tylko chciało

---------- Dopisano o 13:22 ---------- Poprzedni post napisano o 13:18 ----------

Napisane przez 12 Stonka

Fakt faktem, kiedy rozmawia się z osobą przez te wszystkie kilometry, to łatwiej o kłótnię. Może dlatego, że nie widzimy wtedy reakcji tej osoby. Łatwo coś odebrać w inny sposób, niż było zamierzone niestety.

Zgadzam się z tym Łatwo o złe odebranie czegoś od tej drugiej osoby, która wcale nie zamierzała czegoś takiego powiedzieć.

---------- Dopisano o 13:25 ---------- Poprzedni post napisano o 13:22 ----------

Napisane przez 12 Stonka

No właśnie.. Ale Miłość potrafi góry przenosić. Teraz jest lepsza komunikacja, bo jest internet. A co to było 30 lat temu, jak ludzie byli tak oddaleni od siebie, masakra....

Ciężko, to sobie wyobrazić

[Olean]

Ja mogę się dołączyć od października, bo TŻ będzie studiował 350 km ode mnie

---------- Dopisano o 13:44 ---------- Poprzedni post napisano o 13:39 ----------

Twoje imię: Beata
Imię Twojego TŻ: Dawid
Wiek Twój: 18
Wiek TŻ: 19
Odległość, która was dzieli: 350 km
Kiedy ostatnio się widzieliście? na razie widzimy się kilka razy w tygodniu, po jego wyjeździe będziemy się widzieć raz na miesiąc (albo i nie)
Co najbardziej przeszkadza Ci w ZNO? Brak ciepła, kontakty fizycznego, jego głosu... chyba wszystkiego
Jak długo jesteście razem? Ponad rok

[kaarooo]

Hmm...
Czy ja się mogę dołączyć, ale ciut inaczej?
Raczej wspierać doświadczeniem? Rozumiem Was, żyłam w takim związku ponad 6 lat, w tym rok po ślubie. Aktualnie razem, chociaż możliwa jest rozłąka, bo mój małż chce wyjechać za granicę do pracy.

Co Wy na to?

[framebasics]

Napisane przez kaarooo

Hmm...
Czy ja się mogę dołączyć, ale ciut inaczej?
Raczej wspierać doświadczeniem? Rozumiem Was, żyłam w takim związku ponad 6 lat, w tym rok po ślubie. Aktualnie razem, chociaż możliwa jest rozłąka, bo mój małż chce wyjechać za granicę do pracy.

Co Wy na to?

Witamy w skromnych progach
Jestem pelna podziwu, 6 lat to baaaardzo duzo, jak wam sie udalo tyle wytrzymac? i jak duza byla odleglosc miedzy wami?

[kaarooo]

600 km, ja ze śląska(Jaworzno), on z Warmii (Olsztyn)

[framebasics]

Napisane przez kaarooo

600 km, ja ze śląska(Jaworzno), on z Warmii (Olsztyn)

Zatem jestes zywym dowodem na to, ze taki ziwazki nie sa skazane na porazke