Jak odzwyczaić się od jedzenia słodyczy

[Anniel]

Jem bardzo dużo słodyczy i chcę je ograniczyć, żeby nie wyglądało to tak że prawie całe kieszonkowe (mam 16 lat) przeznaczam na słodycze bo tak jest ! Chcę jeść słodycze jak jest jakaś okazja albo np kiedy mam ochotę na czekoladę tylko ja mam caaały czas na coś słodkiego tą ochotę ;(

Co mam robić żeby te słodycze ograniczyć i się od ich nadmiaru odzwyczaić ?
POMOCY I JAK TAKI TEMAT JUŻ BYŁ TO PRZEPRASZAM ALE NIE ZNALAZŁAM

[e0f3d546fc8e38a0a41f4bfac2647800bba81a40_6556af13d63ff]

.

[Raspberry18]

Mi guma do żucia pomaga

[Anniel]

Dziękuję za porady na pewno je wykorzystam
A i co do problemu to mi nie chodzi o to że jestem za gruba czy coś tylko bardzo przeszkadzają mi takie sytuacje że idąc do szkoły kupuję sobie słodycze i jej jem, rano ! O GODZ 7 ! To jest dla mnie straszne, albo w szkole nie wytrzymam bez czegoś ze sklepiku ! to chore !
A to że wieczorem zjem sobie kawałek ciasta czy czekoladę to jest normalne...

[97063297b7b35b4a21bd582d93800b2e45dfbb59_6372d6b265f10]

Mozesz sobie brac kanapki do szkoly wyobraz sobie, ze ja czesto jem sniadanie o 6:15 a wracam ze szkoly po 15. Na dodatek nie powinnam jesc chleba, Ty masz ta mozliwosc. A jak nie to np salatke/owsianke/omleta do pudelka i masz co zjesc w szkole a slodycze to zmora, fakt... Dlatego mozesz brac ze soba owoce, a podstawa jest silne postanowienie i granice. Dasz rade!

ps. Bez polskich liter bo pisze z telefonu

[agusiamyszka]

podam przyklad. probowalismy z rodzina odluczyc mojego tate od palenia. byla okazja bo chorowal - naklejalismy plasterki, byl nieswiadomy tego co to jest. mimo wszystko ciagnelo go do papierosow. jak palil, tak pali dalej. nic nie pomoglo, szkod a tylko kasy na plasterki

i na tej podstawie uwazam ze trzeba samem chciec ograniczyc slodkosci i cipsy, ja tez w twoim wieku kupowalam mase slodyczy czy cipsow.

cipsow juz nie kupuje spory kawal czasu, tak jak slodyczy. a w ogole to moj tata tylko je kupuje - chyba po to zeby mnie kusily? i rzeczywiscie bo wczoraj i dzisiaj zjadlam po 2 delicje

czasami bywa ze kupuje dla tz ciasteczka - kupilam niedawno ok 30 dkg takich malych herbatnikoww czekoladzie, a zjadlam tylko mala kosteczke 1 x 2 cm na kolacje a rano pare sztuk, chociaz moglam cala paczke dojesc

bywa ze kupie dla nas ciasto - paseczek czy kawalek nie zaszkodzi na deser

wydaje mi sie ze nawet te kanapki i obiady nie pomoga. dla chcacego zawsze sie znajdzie miejsce na cos slodkiego

jesli chcesz to sie zmus. dla ulatwienia zostawiaj gotowke w domu i zabieraj ze soba to co lubisz (kanapki)

musisz sie obudzic pewnego dnia i powiedziec sobie - nie bede kupowac slodyczy

[Myszka_83]

Musisz poprostu wykazać się silną wolą i postanowić sobie, że nie jesz słodyczy. Innej rady nie ma. Zamiast słodyczy kupuj owoce, jakieś orzeszki

[martha330]

mam tez taki problem,ale staram sie zastepowac slodycze owocami, warzywami, suszonymi owocami (choc nie przepadam),guma do zucia

[lux perpetua]

Pozwolę sobie dodać swoje trzy grosze
U mnie zmiany w żywieniu i odstawianie słodyczy dokonywało się... "tak po prostu" , jeszcze jak miałam kilkanaście (bliżej 10) lat przestałam słodzić herbatę. Jak teraz wspominam, było to kwestią przyzwyczajenia się do innego smaku, więc ciągle powtarzałam sobie, że tak jest lepiej, zdrowiej i że wreszcie czuje się prawdziwy smak herbaty (trwało to może z miesiąc).

I od tego bym polecała zacząć, bo wśród wielu osób, które znam (rodzinka) cukier w herbacie to właśnie taka słodyczowa "baza", której warto się pozbyć Później już jest z górki

A w kwestii słodyczy "słodyczy", ilekroć nachodzi mnie chęć na jakieś puste kalorie zadaję sobie pytanie "Ale po co mi to?" i zazwyczaj odkładam na półkę
Pomaga też argument "Jestem dorosła/ odpowiedzialna/ świadoma tego co jem, ja nie dam rady się od tego powstrzymać?"

[karateczka000]

Napisane przez lux perpetua

Pozwolę sobie dodać swoje trzy grosze
U mnie zmiany w żywieniu i odstawianie słodyczy dokonywało się... "tak po prostu" , jeszcze jak miałam kilkanaście (bliżej 10) lat przestałam słodzić herbatę. Jak teraz wspominam, było to kwestią przyzwyczajenia się do innego smaku, więc ciągle powtarzałam sobie, że tak jest lepiej, zdrowiej i że wreszcie czuje się prawdziwy smak herbaty (trwało to może z miesiąc).

I od tego bym polecała zacząć, bo wśród wielu osób, które znam (rodzinka) cukier w herbacie to właśnie taka słodyczowa "baza", której warto się pozbyć Później już jest z górki

A w kwestii słodyczy "słodyczy", ilekroć nachodzi mnie chęć na jakieś puste kalorie zadaję sobie pytanie "Ale po co mi to?" i zazwyczaj odkładam na półkę
Pomaga też argument "Jestem dorosła/ odpowiedzialna/ świadoma tego co jem, ja nie dam rady się od tego powstrzymać?"

haha, dokładnie
ja tez najpierw przestałam słodzić, a potem, nie mówię, że od razu,ale po jakims czasie zupełnie odstawiłam słodycze, nie wiem dokładnie dzięki czemu mi się to udało, ale jakoś specjalnie nie ciągnęło mnie do słodkiego, nawet na początku mojego odwyku. Oczywiscie na mysl o czekoladzie czy ciastku robiło mi się miło ale nie miałam czegoś takiego, zeby leciec do sklepu od razu, teraz nie czuję potrzeby i parcia na cukier, a dawniej czekolada była moim poprawiaczem humoru. Dzisiaj jedynym moim slodyczem sa chyba tylko owoce, a marchewki jakie wydaja mi się słodziutkie!-kiedys tak nie było
Naprawdę można się odzwyczaić od słodyczy, bo potrzeba na nie siedzi tylko w naszej psychice

[na_li]

A najbardziej masz ochotę na czekoladę, czy cokolwiek słodkiego? Bo jeśli Twój organizm tak do czekolady ciągnie, to możliwe że masz/miałaś/możesz mieć depresję. Ja też bez czekolady żyć nie mogłam, ale to dlatego że to naturalny antydepresant, a że depresje miałam niezłą, to organizm próbował się bronić. Depresja przeszła, ale to jedzenie czekolady to było moją rutyną i do tej pory ciężko mi bez niej, ale postanowiłam że słodycze tylko w weekendy, i to w małych ilościach, i koniec. Najlepiej jak ma się pod ręką nie batonika, ale owoc. Jeśli pod ręką nie ma nic do przegryzienia, to będziesz wcinać nutelle, albo cokolwiek słodkiego co znajdziesz w domu W najgorszym przypadku polecisz do sklepu po batonika. Radze pomyśleć o tej depresji, bo właśnie to jest najczęstszym powodem uzależnienia od czekolady. Aha, i dobrą motywacją jest myśl że kiedyś będziesz przez to otyłą babą w szpitalu z cukrzycą

[Haegtesse]

Pozwole sie przylaczyc. Tutaj dziewczyny pisza jakie maja sposoby https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=132030 mozesz poczytac dodatkowo

Jesli o mnei chodzi to nigdy w zyciu nie myslalam, ze mi sie uda odstawic slodycze. Bylo to dla mnie jakims nalogiem, codziennie cos kupowalam. Jak czegos nie zjadlam na deser po obiedzie slodkiego to nie wiedzialam co ze soba zrobic-serio! Ale sie udalo. Jem slodycze tylko 1x w tyg i to wazne zeby to byl ten sam dzien (+/- 1 dzien). Jem wtedy co chce i ile chce, z tym, ze po trzymaniu diety 6 dni w tyg naprawde nie da sie zjesc tego duzo wiec naturalnie ta ilosc sie zmniejsza. Moja rada-jak leza cukierki, nie bierz ani jednego myslac: "jeden nie zaszkodzi" bo wtedy chce sie i 2 i 3 i 4 i 5.................. az w koncu czlowiek sie poddaje. Lepiej nie jesc wcale, nie czuc tego smaku. Poza tym dobrze jest cwiczyc, fajnie jak rower stacjonarny pokazuje ile spalasz kcal i wtedy porownasz, ze zeby spalic czekolade musisz jechac nie wiem zalozmy ok 2h na rowerze....od razu sie odechciewa czekolady powodzenia i naprawde to jest mozliwe!!!

[czikirita]

Kiedyś sobie postanowiłam, że nie będę wydawać pieniędzy na słodycze i tego raczej się trzymam. Zabieraj do szkoły z domu jakieś kanapki, jabłka lub banana i jak zgłodniejszesz sobie zjesz i mam nadzieje, że nie będzię Cie kusić już batonik ze sklepiku

[lady666macbeth]

Ja jeszcze 2 miesiące temu zajadałam się słodyczami strasznie. Wadą było to że słodycze odkładały mi się w udach... wiec przeszłam na dietę dukana.
Niby nadal mam ochotę na słodycze ale zawsze czymś je zastąpiam
np jogurtem ,albo gumami orbit dla dzieci