Studia a urwanie się ze smyczy.

[lena94a]

hej, witam wszystkich
Zarejestrowałam się tu żeby zobaczyć jak obcy ludzie patrzą na sytuację którą tu zaraz opiszę i czy uznają mnie za dziwadło czy nie.
W październiku ubiegłego roku rozpoczęłam studia, jaki kierunek - mniejsza o to, nie ma to tak dużego znaczenia w kontekście całego tematu. Dla mnie było to najzwyczajniej w świecie kontynuowanie edukacji, zdobywanie wiedzy nt dziedziny, która mnie interesuje, wiadomo o co chodzi.
Jednak znaczna większość ludzi na studiach jest nie do zniesienia. Panuje kult imprez i alkoholu. Nie wiem po co ci ludzie tam przyszli, jeśli głównym tematem są "balety" i kto ile wypił. Może ja jestem jakaś dziwna, ale puszką piwa mogłam się podniecać w wieku 16 lat, a nie 20. Nie wiem jaka jest przyczyna zachowania tych ludzi, być może wcześniej byli trzymani bardzo krótko przez rodziców i odrobina wolności zawróciła im w głowie? Cóż, nigdy nie musiałam się "targować" z rodzicami o której mam wrócić do domu, chodziłam na imprezy jako nastolatka, prowadziłam bogate życie towarzyskie, można powiedzieć, że się "wyszalałam". Alkohol był także owszem, ale nie w takich ilościach jak u nich teraz, a dziś nie ma go praktycznie - poza symbolicznym piwkiem ze znajomą.
Nie wiem czy to ja jestem "sztywniara" i za szybko dorosłam, czy to one są jakieś dziwne. Zapraszam użytkowniczki do dyskusji.

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

No po prostu niektórzy lubią piwo i balety. Nie tylko na studiach.

[viva91]

Sama sobie odpowiedziałaś - Ty się wyszalałaś, inni niekoniecznie.
Każdy też potrzebuje innej ilości czasu na wyszumienie się.

Mnie bliżej jest do Ciebie, ale nigdy nie dziwiło mnie zachowanie innych, bardziej imprezowych osób. Ot, każdy jest inny.

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

"Wyszumianie się" to też nieco naciągany termin. Nie każdy traci upodobanie do imprezowania.

[lena94a]

Masz rację, ale oni tak się tym podniecają i dorabiają ideologię, że szok co chwila jakieś posty na facebooku, kurde, jakby pierwszy raz w życiu alkohol mieli w ustach.

[eibhlin87]

Jak ci tak to przeszkadza to po prostu z nimi nie gadaj, nie czytaj postów na FB

[viva91]

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;46903750]"Wyszumianie się" to też nieco naciągany termin. Nie każdy traci upodobanie do imprezowania.[/QUOTE]
Nie traktuję wyszumienia się jako upodobanie do imprezowania.

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez lena94a

Masz rację, ale oni tak się tym podniecają i dorabiają ideologię, że szok co chwila jakieś posty na facebooku, kurde, jakby pierwszy raz w życiu alkohol mieli w ustach.

Nie rozumiem z czym masz problem. Jaką znowu ideologię dorabiają? Lubią alkohol i imprezy, to lubią. To nie jest twoja sprawa. W ogóle twój pierwszy post wygląda tak, jakbyś czuła się lepsza, bo nie kręcą cię tematy okołoimprezowe.
Ja na przykład miałam na studiach grupę zafascynowaną oglądaniem piłki nożnej i koszykówki. Gadali o tym ciągle. Ponieważ temat mnie nie interesuje, nigdy z nimi nie rozmawiałam. Możesz ze swoimi znajomymi ze studiów zrobić dokładnie tak samo.

Napisane przez viva91

Nie traktuję wyszumienia się jako upodobanie do imprezowania.

Czym wg ciebie jest 'wyszumienie się'?

[lena94a]

Jestem sfrustrowana, bo myślałam, że poznam na studiach ludzi o podobnych zainteresowaniach i z ciekawą wizją życia, a tu same mentalne dzieciaczki urwane ze smyczy. Każdy byle tylko zaliczyć na 3 i się upić.

[viva91]

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;46904702]
Czym wg ciebie jest 'wyszumienie się'?[/QUOTE]
Czymś podobnym do okresu buntu nastolatków, tylko na wyższym poziomie, związanym z poczuciem "wolności" jakie niektórym daje pójście na studia.

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez lena94a

Jestem sfrustrowana, bo myślałam, że poznam na studiach ludzi o podobnych zainteresowaniach i z ciekawą wizją życia, a tu same mentalne dzieciaczki urwane ze smyczy. Każdy byle tylko zaliczyć na 3 i się upić.

Nie uwierzę, że 100% ludzi na roku (z wyłączeniem ciebie) nie ma innych tematów do rozmów niż chlanie

[Winston_Smith]

Napisane przez lena94a

Jestem sfrustrowana, bo myślałam, że poznam na studiach ludzi o podobnych zainteresowaniach i z ciekawą wizją życia, a tu same mentalne dzieciaczki urwane ze smyczy. Każdy byle tylko zaliczyć na 3 i się upić.

przepraszam, a jaki kierunek studiujesz? to też wbrew pozorom ma znaczenie.

[P0m]

właśnie, kierunek ma ogromne znaczenie, jeżeli jest coś typu socjologia/politologia/kulturoznawstwo to rzeczywiście lipa, że ludzie studiujący takie kierunki poszli na nie z przymusu i ich to nie interesuje. A potem się ludzie dziwią, ze po studiach pracy nie ma. Jeśli studiujesz coś bardziej ogarniętego na co ludzie poszli nie z pasji tylko z rozsądku to rozumiem, że nie mają w wolnych chwilach ochoty rozmawiać o 'ciekawych wykładach' tylko cokolwiek innego byle by nie zwariować.
Poza tym, nie wiem na jakim świecie ty żyłaś, że myślałaś, że ludzie nie będą imprezować, przecież wszystkie media wpajają społeczeństwu jacy to studenci nie są, piją, imprezują itp.
I jednak normalniejsze jest picie w tym wieku niż w wieku 16 lat.

[201605300922]

Napisane przez P0m

właśnie, kierunek ma ogromne znaczenie, jeżeli jest coś typu socjologia/politologia/kulturoznawstwo to rzeczywiście lipa, że ludzie studiujący takie kierunki poszli na nie z przymusu i ich to nie interesuje. A potem się ludzie dziwią, ze po studiach pracy nie ma. Jeśli studiujesz coś bardziej ogarniętego na co ludzie poszli nie z pasji tylko z rozsądku to rozumiem, że nie mają w wolnych chwilach ochoty rozmawiać o 'ciekawych wykładach' tylko cokolwiek innego byle by nie zwariować.
Poza tym, nie wiem na jakim świecie ty żyłaś, że myślałaś, że ludzie nie będą imprezować, przecież wszystkie media wpajają społeczeństwu jacy to studenci nie są, piją, imprezują itp.
I jednak normalniejsze jest picie w tym wieku niż w wieku 16 lat.

Czy ja wiem, właśnie takie szalone życie bardziej mi pasuje do 16latków, którym imponuje picie po krzokach, niż do studentów.

Autorko, wszystko zależy od kierunku. U mnie jest tak, że imprezy organizowane przez samorząd są odwoływane z braku chętnych :c A jak już pijemy, to najczęściej żeby odreagować. Nie znaczy to jednak, że wyłącznie o tym gadamy, bo właściwie nawet na imprezach ludzie gadają o studiach i jest to bardzo męczące.

[lena94a]

Fakt, studiuję kierunek typowo humanistyczny na który nie jest trudno się dostać. Ale co ja poradzę, że akurat lubię tę dziedzinę i chciałam się czegoś dowiedzieć? Zaraz będą docinki o mcdonaldzie.
Picie w każdym wieku jest normalne jak ma się nad tym kontrolę (no chyba, że w podstawówce), nie dorabia się ideologii i interesuje też innymi rzeczami.

[Winston_Smith]

Napisane przez lena94a

Fakt, studiuję kierunek typowo humanistyczny na który nie jest trudno się dostać. Ale co ja poradzę, że akurat lubię tę dziedzinę i chciałam się czegoś dowiedzieć? Zaraz będą docinki o mcdonaldzie.
Picie w każdym wieku jest normalne jak ma się nad tym kontrolę (no chyba, że w podstawówce), nie dorabia się ideologii i interesuje też innymi rzeczami.

nie, nie, nie chcę oceniać, ale po prostu na kierunkach na które łatwo się dostać masz większe prawdopodobieństwo, że trafisz na takich ludzi i to tyle. nie od dziś wiadomo, że niektórzy studiują tylko dla fajnych imprez i bimbania przez 3/5 lat.

[viva91]

Napisane przez lena94a

Fakt, studiuję kierunek typowo humanistyczny na który nie jest trudno się dostać. Ale co ja poradzę, że akurat lubię tę dziedzinę i chciałam się czegoś dowiedzieć? Zaraz będą docinki o mcdonaldzie.
Picie w każdym wieku jest normalne jak ma się nad tym kontrolę (no chyba, że w podstawówce), nie dorabia się ideologii i interesuje też innymi rzeczami.

Zapewniam Cię, że Twoi znajomi interesują się też innymi rzeczami

[P0m]

Napisane przez Nadis

Czy ja wiem, właśnie takie szalone życie bardziej mi pasuje do 16latków, którym imponuje picie po krzokach, niż do studentów.

Chodziło mi raczej o kwestie nie wiem jak to nazwać, moralne(???), że normalniejsze jest że ktoś dorosły spożywa alkohol niż jak robi to 16 latek, nie ważne w jakich ilościach. Przynajmniej dla mnie.
Ale typowe 'szalone życie' też mi bardziej pasuje do studentów niż do 16latków, nie wiem, widocznie to ja żyłam w innym świecie

[lena94a]

To, że ktoś skończył 18 lat nie znaczy, że jest dorosły. Btw, jest trochę państw w Europie, gdzie można pić w tym wieku legalnie.
Zresztą, 16 lat to moje pierwsze doświadczenia z alko, a nie jakieś picie na umór.

[serenavanderwoodsen]

Trochę rozumiem, co masz na myśli, bo u mnie było właśnie tak, że: albo była ta grupa, która ciągle po prostu ekscytowała się imprezowaniem i ile to się nie wypiło i gdzie jaki melanż i generalnie to oburzenie, że ktoś czegoś wymaga na studiach, albo jakaś mniejsza grupka ludzi, którzy też wydawali się przeciągać w drugą stronę.
Znowu w liceum miałam w klasie sporą grupę ludzi, która na imprezie siadała sobie, niektórzy pili winko, i rozmawiali o sztuce, literaturze i to też było specyficzne, ale już chyba lepsze niż takie ekscytowanie się tymi imprezami (typu właśnie posty na FB, posty na grupie kierunku, zdjęcia, oznaczenia, komentarze...). Grunt to balans.

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez lena94a

Picie w każdym wieku jest normalne jak ma się nad tym kontrolę (no chyba, że w podstawówce), nie dorabia się ideologii i interesuje też innymi rzeczami.

Możesz wyjaśnić na czym polega ta ideologia?

[maacieek]

Napisane przez lena94a

Jestem sfrustrowana, bo myślałam, że poznam na studiach ludzi o podobnych zainteresowaniach i z ciekawą wizją życia, a tu same mentalne dzieciaczki urwane ze smyczy. Każdy byle tylko zaliczyć na 3 i się upić.

Życie, sam myślałem że idąc na studia ludzie będą się interesowali w jakimś tam stopniu kierunkiem, a gdzie tam byle zaliczyć. Jakaś dodatkowa akcja? A po co przecież tak ciężko jest bo tyyle nauki mają. Fakt, nie każdy ale dużo osób na uczelnie ma takie podejście.