Praca-mały problem.poradzicie coś?

[xxxwitchyouxxx]

Kochane dziewczyny!

Od roku pracuje na produkcji w bardzo dużym zakładzie.Chodzę do pracy na 3 zmiany(rano,południe,nock a).Wiadomo jak w pracy-zdarzają się dni "luzniejsze",ale tez nie brakuje takich gdy zmęczenie fizyczne(często i psychiczne) daje się w znaki.
Dodatkowo chodze w weekendy do szkoły(często jest tak,że od 6 do 14 jestem w pracy,a na 16 biegiem do szkoły-zajęcia koncze po 20)
Poszłam do tej pracy tylko ze względu na to,żeby mieć pieniążki na czesne za szkołe...Mój problem polega na tym,że nie lubie swojej pracy.
Szukam innej ale musze przyznac,że jest mi ciężko coś znalezc poniewaz zajecia w szkole mam w każdy weekend.
Sam już nie wiem co mam robić-zrezygnować z tej pracy(jeżeli nie znajde innej-wtedy strace co miesięczny dochód-kokosów nie zarabiam ale na czesne,dojazdy do pracy+szkoły i małe wydatki wystarczyło)
Z drugiej strony został mi już tylko 1 rok szkoły więc może warto się jeszcze trochę "pomęczyć"?!?
Co zrobiłybyście na moim miejscu?

ps.Nie odbierajcie tego jako użalanie się nad sobą.

[f36f09c64670dbbf8506d7b7195631196fb4f2ce_65c2c8198d77a]

Napisane przez xxxwitchyouxxx

Kochane dziewczyny!

Od roku pracuje na produkcji w bardzo dużym zakładzie.Chodzę do pracy na 3 zmiany(rano,południe,nock a).Wiadomo jak w pracy-zdarzają się dni "luzniejsze",ale tez nie brakuje takich gdy zmęczenie fizyczne(często i psychiczne) daje się w znaki.
Dodatkowo chodze w weekendy do szkoły(często jest tak,że od 6 do 14 jestem w pracy,a na 16 biegiem do szkoły-zajęcia koncze po 20)
Poszłam do tej pracy tylko ze względu na to,żeby mieć pieniążki na czesne za szkołe...Mój problem polega na tym,że nie lubie swojej pracy.
Szukam innej ale musze przyznac,że jest mi ciężko coś znalezc poniewaz zajecia w szkole mam w każdy weekend.
Sam już nie wiem co mam robić-zrezygnować z tej pracy(jeżeli nie znajde innej-wtedy strace co miesięczny dochód-kokosów nie zarabiam ale na czesne,dojazdy do pracy+szkoły i małe wydatki wystarczyło)
Z drugiej strony został mi już tylko 1 rok szkoły więc może warto się jeszcze trochę "pomęczyć"?!?
Co zrobiłybyście na moim miejscu?

ps.Nie odbierajcie tego jako użalanie się nad sobą.

ja bym nie rezygnowala, a po skonczeniu szkoly na staż np. poszla.

[agusiajnw]

Napisane przez xxxwitchyouxxx

Kochane dziewczyny!

Od roku pracuje na produkcji w bardzo dużym zakładzie.Chodzę do pracy na 3 zmiany(rano,południe,nock a).Wiadomo jak w pracy-zdarzają się dni "luzniejsze",ale tez nie brakuje takich gdy zmęczenie fizyczne(często i psychiczne) daje się w znaki.
Dodatkowo chodze w weekendy do szkoły(często jest tak,że od 6 do 14 jestem w pracy,a na 16 biegiem do szkoły-zajęcia koncze po 20)
Poszłam do tej pracy tylko ze względu na to,żeby mieć pieniążki na czesne za szkołe...Mój problem polega na tym,że nie lubie swojej pracy.
Szukam innej ale musze przyznac,że jest mi ciężko coś znalezc poniewaz zajecia w szkole mam w każdy weekend.
Sam już nie wiem co mam robić-zrezygnować z tej pracy(jeżeli nie znajde innej-wtedy strace co miesięczny dochód-kokosów nie zarabiam ale na czesne,dojazdy do pracy+szkoły i małe wydatki wystarczyło)
Z drugiej strony został mi już tylko 1 rok szkoły więc może warto się jeszcze trochę "pomęczyć"?!?
Co zrobiłybyście na moim miejscu?

ps.Nie odbierajcie tego jako użalanie się nad sobą.

Pogrubionego nie rozumiem...

A czego nie lubisz w swojej pracy tak konkretnie?

[xxxwitchyouxxx]

Chodzi mi o to,że w moim miescie ciężko znalezc prace od poniedziałku do piątku.
Dla mnie ta praca nie jest ciekawa,cały czas pracujemy w dużym hałasie , jest ciężko fizycznie(dużo dzwigania itp) Atmosfera w pracy jest również nieciekawa:wieczne obgadywanie za plecami itp

[invisible_01]

A może szukaj czegoś w międzyczasie i zrezygnuj dopiero, kiedy coś znajdziesz? Albo praca w jakimś innym mieście? Piszesz, że dojeżdżasz do szkoły, więc zajęcia masz w innym mieście? Może rozejrzałabyś się za jakimś stażem?

[Pilar1899]

trudno teraz z pracą więc jeśli chcesz czegoś innego poszukać,to z tej na razie nie rezygnuj. Natomiast jeśli znajdziesz atrakcyjną propozycję to jak najbardziej zmień pracę.

[muszynianka]

Przemęcz się ostatni rok a potem suzkaj pracy gdzie indziej

[bybella]

póki dajesz sobie jakoś rade to pracuj w tym zakładzie, a w międzyczasie szukaj czegoś lepszego. wiem, ze praca na zmiany w takim zakładzie nie jest lekka ja pracowałam tak 2 mies. i nie wyobrażam sobie dłużej. wiec podziwiam, że masz siły na nauke jeszcze

[Anjuna]

Pracowałam podobnie przez 1,5 roku w drukarni, też lekko nie było, ale te zmiany mnie jakos wykańczały;/
i tez mialam zajęcia w weekendy po 12 godz;/
ale dałam rade atmosfera tez nie zawsze była fajna....
wiec rozumiem twoją sytuacje, ale pomyśl logicznie zostań juz tam, zeby skonczyć ta szkołe, albo szukaj nowej pracy w miedzy czasie, jak masz 1zm to przeciez po pracy masz cały dzien od 14 wolny, wiec rozność gdzies cv, poszukaj....moze znajdziesz coś lepszego....
lepiej nie rezygnuj,troche szkoda,zostaniesz bez pracy kasy i całymi tyg wolnego....

[monik.a]

Ja bym się przemęczyła, rok szybko zleci, zwłaszcza w Twoim trybie życia. A potem jak nie bedziesz musiala odkładać na szkołe i z tym związane sprawy, możesz zmienic pracę.
Takie jest moje zdanie.

[eyo]

cudów nie ma - twoja praca to nie jest praca do lubienia a do zarabiania na przeżycie i szczerze mówiąc dla mnie to tak oczywiste, że aż dziwie się, że komuś przychodzi do głowy pisać "nie lubie pracy na produkcji" ;P jakby tam faktycznie można było coś lubić a ty akurat nie lubisz
a co do sprawy - to też nie wiem nad czym się zastanawiasz - nie masz kasy, masz pracę której nie lubisz, nie masz żadnych perespektyw na lepszą prace - to co Ty chcesz rzucać? Skoro z tej pracy opłacasz studia, życie etc. no to wnioskuje, że jak ją rzucisz to na studia i resztę stać cię nie będzie.. więc na moje to Ty wyboru nie masz. Jak znajdziesz jakąś inna pracę to owszem - rzucaj ale chyba w Twojej stytuacji rzucanie pracy na produkcji bo jej nie lubisz to nie jest w ogóle żadna opcja.

co studiujesz? może poszukaj pracy związanej ze studiami?