jak to rozwiązać ?

[RoSa202]

Hej, może Wy mi coś doradzicie, bo ja nie wiedzę tu już rozwiązania.
Jestem uczennicą klasy I LO(bio-chem-fiz). Chodzę do najlepszego LO w mieście, więc wiadomo, łatwo nie jest. Daje sobie ze wszystkim radę tylko..matma. Potrafię rozwiązać zadania z książki, choce na korepetycje, ale mimo to nie moge jej zaliczyć. Na półroczę miałam 1, w piątek mam poprawę ostatniego testu(na który byłam przygotowana-zabrakło mi 1pkt do zaliczenia). Nie rozumiem po prostu dlaczego skoro się uczę, chodzę na korepetycje itp. dalej dostaje jedynki! Wiecie może w czym tkwi problem? Sama się już w tym pogubiłam. Rozmowa z nauczycielką nic nie daje. Zawsze kończy się na tym, że mówi - "Musisz zaliczyć, dowidzenia". Nie chce pisać poprawki bądź co gorsze nie zdać!

[60514_]

Napisane przez RoSa202

Hej, może Wy mi coś doradzicie, bo ja nie wiedzę tu już rozwiązania.
Jestem uczennicą klasy I LO(bio-chem-fiz). Chodzę do najlepszego LO w mieście, więc wiadomo, łatwo nie jest. Daje sobie ze wszystkim radę tylko..matma. Potrafię rozwiązać zadania z książki, choce na korepetycje, ale mimo to nie moge jej zaliczyć. Na półroczę miałam 1, w piątek mam poprawę ostatniego testu(na który byłam przygotowana-zabrakło mi 1pkt do zaliczenia). Nie rozumiem po prostu dlaczego skoro się uczę, chodzę na korepetycje itp. dalej dostaje jedynki! Wiecie może w czym tkwi problem? Sama się już w tym pogubiłam. Rozmowa z nauczycielką nic nie daje. Zawsze kończy się na tym, że mówi - "Musisz zaliczyć, dowidzenia". Nie chce pisać poprawki bądź co gorsze nie zdać!

tez chodzilam do takiej szkoly i wiem ile to czlowieka kosztuje ;p
mysle, ze to moze wynikac ze stresu jaki Ci towarzyszy podczas pisania testu, musisz sie dobrze zastanowic w jaki sposob sobie z nim radzic
moze poczytaj jakies ksiazki albo artykuly w internecie/gazetach na ten temat? w kazdym razie trzymam kciuki i koniecznie sie pochwal czy zaliczylas powodzenia!

[Ashaai]

A trzeba było zakładać aż dwa wątki dotyczące tego samego problemu ?

EDIT: o przepraszam to już jednak 3 taki sam wątek...

[myszenka87]

Też chodziłam do takiej szkoły...U mnie ten sam problem był z chemią.Idź na zaliczenie na luzie.Wiem,że łatwo powiedzieć,ale spróbuj.Im bardziej się spinasz tym jest gorzej.
Piszesz,ze nie chcesz tego zaliczania...to Cię nie ominie,sama wiesz ,więc takie nakręcanie się nie ma sensu

[Malgorzatka21]

Tak dużo baaaaaaardzo dużo złego robi stres, ale i czasem w sumie często to taki pech.
Zadania tak dobrane, że niby wydają się proste a są jednak skomplikowane, w dodatku człowiek się spieszy chce rozwiązać , coś nie wychodzi i takie błędne koło.

A czy pomimo tych korrepetycji potrafisz naprawdę rozwiązać zadania z danego materiału?

---------- Dopisano o 01:11 ---------- Poprzedni post napisano o 00:58 ----------

Ale jeśli uważasz, że przyczyna tego tkwi tylko w stresie to musisz zdac sobie sprawę, że umiesz te zadania ( no bo taka prawda) i uwierzyć w to, że je umiesz.

A co mają powiedzieć osoby których nie dość, że paraliżuje stres to jeszcze nie umieją zadań rozwiązać kompletnie ?
Dopiero mają na co narzekać .

Uwierz w to, że naprawde nie masz najgorzej, jeśli to tylko stres to napewno wiele uczniów chciałoby być na Twoim miejscu(mieć tę wiedzę, którą Ty posiadasz).

Może przed kolejnym zaliczeniem lub przed i po, spraw sama sobie prezent, zafunduj sobie relaks. Coś co lubisz, albo kup coś, albo zrób, cokolwiek.

POtraktuj to kolejne zaliczenie, nie jako kare lecz jako wyzwanie, wiem, że napewno nie będzie to proste ale nie masz wyjścia.
Przecież nie chcesz się poddawać i nie zaliczać tego.
A skoro wiesz, że musisz to zaliczyć bo tak chcesz (wiadomo) to napewno to się stanie!!!

[vainilla]

Napisane przez RoSa202

Hej, może Wy mi coś doradzicie, bo ja nie wiedzę tu już rozwiązania.
Jestem uczennicą klasy I LO(bio-chem-fiz). Chodzę do najlepszego LO w mieście, więc wiadomo, łatwo nie jest. Daje sobie ze wszystkim radę tylko..matma. Potrafię rozwiązać zadania z książki, choce na korepetycje, ale mimo to nie moge jej zaliczyć. Na półroczę miałam 1, w piątek mam poprawę ostatniego testu(na który byłam przygotowana-zabrakło mi 1pkt do zaliczenia). Nie rozumiem po prostu dlaczego skoro się uczę, chodzę na korepetycje itp. dalej dostaje jedynki! Wiecie może w czym tkwi problem? Sama się już w tym pogubiłam. Rozmowa z nauczycielką nic nie daje. Zawsze kończy się na tym, że mówi - "Musisz zaliczyć, dowidzenia". Nie chce pisać poprawki bądź co gorsze nie zdać!

ja tam miałam z chemią. i nie to że baba się na mnie jakoś uwzięła, albo ze ja nie umiałam. testy dla mnie były skonstruowane tak,że pomimo wielodniowej nauki,nie umiałam ich zdać!
podobne liceum, Jezu ile ja przeszlam

[niusia_87]

Co sobie wyobrażasz, że korepetytor za Ciebie się nauczy?
Sama musisz chcieć się nauczyć i zrozumieć, a nie tylko kręcić nosem i marudzić, jaki ten nauczyciel jest zły i niedobry!
Tyle wycieli już z materiału Lo, powoli to poziom gimnazjum...