Fałszywa przyjaciółka i mój ex

[Sylka1107]

Muszę się chyba gdzieś po prostu wygadać...
w ostatnim czasie nie doznałam chyba takiego szoku jak wczoraj, mianowicie i od początku. Doszły do mnie informacje ,że moja przyjacióła [ tak,wtedy tak o niej myślałam ] spotyka się za moimi plecami z moim byłym, z którym moje sprawy nie są jszcze do końca poukładane i skończone, ona o tym wszystkim wiedziała, jak dowiedziałam się za pierwszym razem to tylko uświadomiłam ją w tym, że wiem ,ona zaczęła przepraszać,że jest jej głupio i wgl to to się więcej nie powtórzy, bo ona nie chce byśmy sie kłóciły a to tylko chłopak itd. pomyślałam no ok, przeprosiła nie będę tej sprawy więcej poruszać każdemu się może zdarzyć. Tylko,że 2 dni później znowu się dowiedziałam, że się spotykają i już nie wytrzymałam zadzwoniłam do niej, powiedziałam co myślę na ten temat... jeszcze tego samego dnia miałyśmy iść razem na imprezę,po całym moim wywodzie dostaję sms'a czy mi już przeszło i jak widzimy się wieczorem, przepraszam bardzo, ale czy zdanie ` nie mam ochoty cię oglądać` jest mało wymowne ? Nie, że jestem zazdrosna o niego czy coś , tylko boli mnie jej zachowanie, czuję się zdradzona przez nią . Do tego byłam z tym facetem ponad rok i ona wiedziała o wszystkim co się dzieje i nawet jak teraz sytuacja z nim wygląda, na dodatek ona jest ANTYfaceci, a wyżej opisany facet to najgorszy z najgorszych wg niej i przez cały okres mojego związku z niego szydziła...Do tego mam spędzić z nią dziś cały dzień ze względu na to, że mamy wspólną przyjaciółkę, a ona ma dziś urodziny...nie wiem jak to wytrzymam uśmiechając się i udając ,że wszystko jest ok, nie chcę nawet słuchać jej tłumaczeń,była świadoma tego co robi...a ja nie wiem co robić dalej. dla mnie chłopak koleżanki , czy świeżo były jest nietykalny, ale to może ja jestem dziwna, że tak uważam.
Przepraszam Was,że to takie chaotyczne,ale cały czas jestem zdenerwowana.

[Lianca]

Mam ten sam problem... poniżej jest gdzieś mój watek "czy wybaczyć". Dziewczyny mi tam mądrze doradzały. Poczytaj. posłuchałam ich i zerwałam kontakt z "przyjaciółką" i mam święty spokój.

[Clemence]

szczerze? ja nie widzę w tym problemu sorka jak urażę Twoje uczucia ale.. po prostu to jej zycie. Jezeli chce sie w to pakowac,prosze bardzo.Tez mialabym do niej lekką awersję itd ,ale jezeli chce.. jest troche dwulicowa.Albo moze Ci go odradzała bo sama go chciala..czesto przyjaźń konczy sie bo obie walcza o jednego goscia.. nie szanują siebie nawzajem.Widac teraz ona nie uszanowala Ciebie.Trudno się mowi.. przezyj te urodziny i po prostu zachowuj się na tyle normalnie na ile mozesz. Unikaj jej gdzies z boku i juz.A reszta sie nie przejmuj. Nie sadze,zeby ten zwiazek z dwulicową osobą potrwał zbyt długo ;]

[vainilla]

Napisane przez Sylka1107

Muszę się chyba gdzieś po prostu wygadać...
w ostatnim czasie nie doznałam chyba takiego szoku jak wczoraj, mianowicie i od początku. Doszły do mnie informacje ,że moja przyjacióła [ tak,wtedy tak o niej myślałam ] spotyka się za moimi plecami z moim byłym, z którym moje sprawy nie są jszcze do końca poukładane i skończone, ona o tym wszystkim wiedziała, jak dowiedziałam się za pierwszym razem to tylko uświadomiłam ją w tym, że wiem ,ona zaczęła przepraszać,że jest jej głupio i wgl to to się więcej nie powtórzy, bo ona nie chce byśmy sie kłóciły a to tylko chłopak itd. pomyślałam no ok, przeprosiła nie będę tej sprawy więcej poruszać każdemu się może zdarzyć. Tylko,że 2 dni później znowu się dowiedziałam, że się spotykają i już nie wytrzymałam zadzwoniłam do niej, powiedziałam co myślę na ten temat... jeszcze tego samego dnia miałyśmy iść razem na imprezę,po całym moim wywodzie dostaję sms'a czy mi już przeszło i jak widzimy się wieczorem, przepraszam bardzo, ale czy zdanie ` nie mam ochoty cię oglądać` jest mało wymowne ? Nie, że jestem zazdrosna o niego czy coś , tylko boli mnie jej zachowanie, czuję się zdradzona przez nią . Do tego byłam z tym facetem ponad rok i ona wiedziała o wszystkim co się dzieje i nawet jak teraz sytuacja z nim wygląda, na dodatek ona jest ANTYfaceci, a wyżej opisany facet to najgorszy z najgorszych wg niej i przez cały okres mojego związku z niego szydziła...Do tego mam spędzić z nią dziś cały dzień ze względu na to, że mamy wspólną przyjaciółkę, a ona ma dziś urodziny...nie wiem jak to wytrzymam uśmiechając się i udając ,że wszystko jest ok, nie chcę nawet słuchać jej tłumaczeń,była świadoma tego co robi...a ja nie wiem co robić dalej. dla mnie chłopak koleżanki , czy świeżo były jest nietykalny, ale to może ja jestem dziwna, że tak uważam.
Przepraszam Was,że to takie chaotyczne,ale cały czas jestem zdenerwowana.

ale w czym problem? jak to BYŁY facet to znaczy że to skończone. jest wolny więc może się za niego brać, to jej sprawa z kim się spotyka i nie powinnaś mieć o to pretensji

[Sylka1107]

Napisane przez vainilla

ale w czym problem? jak to BYŁY facet to znaczy że to skończone. jest wolny więc może się za niego brać, to jej sprawa z kim się spotyka i nie powinnaś mieć o to pretensji

może chodzi o to, że ona mnie okłamała ?! mogła powiedzieć,że chce, a nie że więcej tego nie zrobi .

[skazana_na_bluesa]

Napisane przez Lianca

Mam ten sam problem... poniżej jest gdzieś mój watek "czy wybaczyć". Dziewczyny mi tam mądrze doradzały. Poczytaj. posłuchałam ich i zerwałam kontakt z "przyjaciółką" i mam święty spokój.

nie, twoj watek nie byl podobny i nie mialas takiego samego problemu. u ciebie to bylo bezczelne odbicie faceta/meza, a autorka sie czepia o BYLEGO faceta.

autoko, przesadzasz. nie jestescie juz w zwiazku. czemu on nie mialby sobie ulozyc jakos zycia? a co do tej kolezanki - jest hipokrytka,jesli najpierw mowi o nim przykre rzeczy i szydzi, a pozniej spotyka.

[niewyspana91]

Napisane przez vainilla

ale w czym problem? jak to BYŁY facet to znaczy że to skończone. jest wolny więc może się za niego brać, to jej sprawa z kim się spotyka i nie powinnaś mieć o to pretensji

Przecież napisała, że sprawy między nią a byłym nie są do końca załatwione i skończone..
I to nie fair ze strony przyjaciółki, że spotyka się z nim potajemnie i na dodatek cię okłamuje. Też bym się czuła zdradzona. na dodatek te jej wcześniejsze dogadywanie na jego temat, szydzenie. Strasznie fałszywa i dwulicowa.
A wiesz ja miałam podobną przyjaciółkę. Zawsze jak się pokłóciłam, posprzeczałam z chłopakiem, to ona próbowała nas pogodzić, namawiała mnie, żebym z nim pogadała, wysłuchała go. A potem się okazało, że to ona opowiadała mu jakieś niestworzone historie o mojej przeszłości, dodawała od siebie jakieś nieprawdziwe rzeczy, co niby robiłam etc. i to często przez to się kłóciłam z (już eks) facetem, bo moja wersja była inna i on wierzył jej. Z nią nie mam już kontaktu od ponad roku i nie żałuję. Nie chcę mieć takich dwulicowych i fałszywych przyjaciół.
Jak ci bardzo zależy to pogadaj z nią na spokojnie, nie przez telefon, o tym co cię boli, czemu cię okłamała i żeby uszanowała twoje uczucia. Po tym, jak się potem zachowa wyciągnij wnioski, zastanów się czy potrafisz o tym zapomnieć i jej znowu zaufać.
I uważaj, gdy na następnego twojego faceta też będzie narzekać

[maryanna3]

Pewnie dostaniesz sporo odpowiedzi typu: to już nie Twój chłopak więc nie masz żadnych praw do niego do życia przyjaciółki też nie itp itd. To niby częściowo prawda ale ja w pełni Cię rozumiem miałam bardzo podobną sytuację kiedyś i wiem, że to boli. Bo miałaś do niej zaufanie, bo myślałaś że nie mogłaby Cię oszukać czy zrobić czegoś za Twoimi plecami, zwyczajnie po ludzku myślałaś że ona stoi bardziej po Twojej stronie jako Twoja przyjaciółka a tu okazuje się że jest zupełnie inaczej. Dochodzi do tego fakt że uczucia jeszcze nie wygasły jeszcze masz w pamięci swój związek wspomnienia, i nawet gdyby ex był z jakakolwiek inną dziewczyną, choćby tylko się z nią spotykał też by to bolało, to normalne. Cóż jedyne co możesz zrobić to odciąć się od niej tak jak i od niego i dać sobie spokój. Kiedyś będziesz miała to gdzieś i zapomnisz. A wszelkie rozmowy tłumaczenia nic nie dadzą i są zupełnie bez sensu tu nie ma o czym gadać i czego tłumaczyć.

Staraj się wytłumaczyć innym znajomym że nie masz ochoty się z nią za często widzieć gdyby mieli mieć pretensje o to, że np. nie chcesz uczestniczyć w jakimś wspólnym spotkaniu. Ale też nie trać innych znajomości przez nią, idź do koleżanki na urodziny baw się dobrze a z nią po prostu nie rozmawiaj, jeśli to ona zacznie rozmowę sam na sam grzecznie i uprzejmie powiedz że nie masz ochoty z nią rozmawiać po prostu i tyle.

[Arrianna]

A ja rozumiem autorkę. Z jednej strony fakt - facet jest były i wolny. Koleżanka też wolna to niech robi co chce ale! skoro wiedziała że sprawy są niepoukładane z ręki pierwszej i zapewne też że autorka nadal coś do niego czuje to już jest dla mnie po prostu wredne. Jeszcze może po 1 konfrontacji bym się nie obrażała ale zarzekać się "to się wiecej nie powtórzy", kłamać w żywe oczy i jeszcze na końcu udawać ze się nic nie stało... po prostu dno dla mnie. Jak go tak bardzo chciała mogła chociaż powiedzieć prawdę.

A co do jej zachowania że się tak szybko za byłego bierze a wcześniej go przy tobie od najgorszych wyzywała to wskazuje na jedno-od początku wpadł jej w oko i chciała was po prostu skłócić.

[platekrozy]

Uuu ja nie uznaję exów swoich przyjaciółek i chyba one też tak uważają,przynajmniej na razie nie było takiej chorej sytuacji.
Dlatego jestem za autorką.

[dorka1980]

Ale jakie sprawy są niepoukładane? Nie oddane ciuchy, foty, ksiązki? Jak takie to nie jest powód do "niespotykania się z exem". Jak przed wami spotkanie pt. może wrócimy? To fakt nie powinna się spotykać.

Myślę, że żal i rozgoryczenie jest "tylko" z powodu kłamstwa koleżanki, bo tak naprawdę to ma prawo (i ona i ex) spotykać się z kim chcą. Choć wiadomo, że boli, że ten "zły" układa sobie życie z "moją przyjaciółką"

Trzymaj się i nie nakręcaj 10wdechów-wydechów i niech im się układa

[karolynka90]

Napisane przez dorka1980

Ale jakie sprawy są niepoukładane? Nie oddane ciuchy, foty, ksiązki? Jak takie to nie jest powód do "niespotykania się z exem". Jak przed wami spotkanie pt. może wrócimy? To fakt nie powinna się spotykać.

Myślę, że żal i rozgoryczenie jest "tylko" z powodu kłamstwa koleżanki, bo tak naprawdę to ma prawo (i ona i ex) spotykać się z kim chcą. Choć wiadomo, że boli, że ten "zły" układa sobie życie z "moją przyjaciółką"

Trzymaj się i nie nakręcaj 10wdechów-wydechów i niech im się układa

[Sylka1107]

Sytuacja wygląda tak,że była możliwpść powrotu jeszcze, ale tu w tym wszystkim nie chodzi o niego . tylko o nią , o to jak ona się zachowała, to najbardziej boli . do tego przeżyłam te urodziny , ona nie raczyła się nawet odezwać , ja tym bardziej. mimo,ze temat ten był nie poruszany dowiedziałam się później od osób trzecich, że pisała do mojego byłego jaka to ja zła i jak to ją tam obgadywałam i jej docinałam ;/ wieć ogólnie fajnie . a co do spotykania to niestety muszę ją widywać codziennie w szkole ...

[platekrozy]

To nie jest przyjaciółka,a co najwyżej ''daleka znajoma''.

[sante]

to brzmi podobnie jak w przysłowiu z psem ogrodnika,sam nie wezmie i komuś nie da..

[hecate]

Napisane przez Sylka1107

a wyżej opisany facet to najgorszy z najgorszych wg niej i przez cały okres mojego związku z niego szydziła

To niech sobie go wezmie. Przeciez Ty juz go nie chcesz, prawda?

[LostInTranslation]

Od przyjaciół oczekuje się lojalności. A Twoja "Przyjaciółka" na pewno lojalna wobec Ciebie nie jest. Byłam w takiej sytuacji, że moja Przyjaciółka zerwała z chłopakiem, a on chciał spotykać się ze mną. I nawet przez myśl mi nie przeszło, żeby się z nim spotkać.

[limonka1983]

Napisane przez Sylka1107

Muszę się chyba gdzieś po prostu wygadać...
w ostatnim czasie nie doznałam chyba takiego szoku jak wczoraj, mianowicie i od początku. Doszły do mnie informacje ,że moja przyjacióła [ tak,wtedy tak o niej myślałam ] spotyka się za moimi plecami z moim byłym, z którym moje sprawy nie są jszcze do końca poukładane i skończone, ona o tym wszystkim wiedziała, jak dowiedziałam się za pierwszym razem to tylko uświadomiłam ją w tym, że wiem ,ona zaczęła przepraszać,że jest jej głupio i wgl to to się więcej nie powtórzy, bo ona nie chce byśmy sie kłóciły a to tylko chłopak itd. pomyślałam no ok, przeprosiła nie będę tej sprawy więcej poruszać każdemu się może zdarzyć. Tylko,że 2 dni później znowu się dowiedziałam, że się spotykają i już nie wytrzymałam zadzwoniłam do niej, powiedziałam co myślę na ten temat... jeszcze tego samego dnia miałyśmy iść razem na imprezę,po całym moim wywodzie dostaję sms'a czy mi już przeszło i jak widzimy się wieczorem, przepraszam bardzo, ale czy zdanie ` nie mam ochoty cię oglądać` jest mało wymowne ? Nie, że jestem zazdrosna o niego czy coś , tylko boli mnie jej zachowanie, czuję się zdradzona przez nią . Do tego byłam z tym facetem ponad rok i ona wiedziała o wszystkim co się dzieje i nawet jak teraz sytuacja z nim wygląda, na dodatek ona jest ANTYfaceci, a wyżej opisany facet to najgorszy z najgorszych wg niej i przez cały okres mojego związku z niego szydziła...Do tego mam spędzić z nią dziś cały dzień ze względu na to, że mamy wspólną przyjaciółkę, a ona ma dziś urodziny...nie wiem jak to wytrzymam uśmiechając się i udając ,że wszystko jest ok, nie chcę nawet słuchać jej tłumaczeń,była świadoma tego co robi...a ja nie wiem co robić dalej. dla mnie chłopak koleżanki , czy świeżo były jest nietykalny, ale to może ja jestem dziwna, że tak uważam.
Przepraszam Was,że to takie chaotyczne,ale cały czas jestem zdenerwowana.

Wiadomo, że w życiu nie jest tylko biało - czarno, ale czasem trzeba spojrzeć obiektywnie na sprawy. Sama napisałaś, że to były. Nie wiem, co kryje się pod "sprawy nie zakończone". Jeśli jest to już były, to facet jest wolny. Chyba że na chwile obecną nazywasz go eksem, ale sytuacja wygląda tak, że jeszcze możecie do siebie wrócić, a wtedy sprawa nie jest taka jasna. Jestem prostym człowiekiem i uważam, że nie ma co sobie niepotrzebne komplikować życia, ani zmuszać się do czegoś, czy unieszczęśliwiać. Jeśli nie jesteś zazdrosna, uczucie się wypaliło, niech będą razem szczęśliwi (bo podejrzewam, że ich spotykanie się ma nie tylko koleżeński wydźwięk). Tak więc ja po prostu olałabym znajomość z taką przyjaciółką". Nie chodzi o "skoro ona tak, to nie chce jej znać", jakąś "zemstę", szantaż emocjonalny, czy złamanie solidarności jajników. Boli Cię to, że się widują? Co z oczu, to z serca.

[Sylka1107]

ile razy mam powtarzać ? nie jestem zazdrosna , nie boli mnie ,że kogoś sobie znalazł . Tylko to ,że ona mnie okłamała osoba, która się uważała za moja przyjaciółkę , o to chodzi .

[Titanilla]

Nie wyobrażam sobie tego żeby moja przyjaciółka spotykała się z moim byłym (to oczywiście działa w dwie strony). Szczególnie, że to jest świeżo po rozstaniu... Naprawdę są kobiety, którym to nie przeszkadza? Przyjaciółki rozmawiają o wszystkim. A ja nie chciałabym wysłuchiwać zwierzeń przyjaciółki o tym jaka jest zakochana i jak dobrze jest jej w łóżku z moim ex

[Lea_ny]

Napisane przez Sylka1107

ile razy mam powtarzać ? nie jestem zazdrosna , nie boli mnie ,że kogoś sobie znalazł . Tylko to ,że ona mnie okłamała osoba, która się uważała za moja przyjaciółkę , o to chodzi .

Z Twojego pierwszego posta wynika co innego. Napisałaś, że na początku chodziło o to, że ona umawia się z Twoim byłym, z którym coś jest jeszcze "nie do końca poukładane i skończone" - miałaś o to do nie żal, ona przeprosiła. Później okazało się, że dalej się z nim spotyka - czyli kłamstwo przyszło później, niż Twoje pretensje do niej.

[Sylka1107]

pretensje były później. po tej jednej sytuacji w sumie nie przywiązywałam wagi dużej do tego, ok zdarzyło się... chodzi o kolejne kłamstwa !

[Clemence]

Wiesz,mozesz miec pretensje do przyjaciolki.. ale zakoncz to z facetem szybko.
Wogole zostaw tema t jak najszybciej! po co Ci nerwy?
Jezeli Twoja przyjaciola zrozumie cokolwiek to się odezwie.Ja bym na to nie liczyla i bym nie chciala pewnie ale wyluzuj bo za jakieś durneństwa będziesz się ciagle denerwować a po co?jak najmniej tego.

[karolynka90]

A ja jestem ciekawa co oznacza:

z moim byłym, z którym moje sprawy nie są jszcze do końca poukładane i skończone

skoro w innym Twoim wątku piszesz o swoim obecnym facecie?
Na czym polegają te nieskończone sprawy z eksem?

[Sylka1107]

już nieaktualne. wszystko z byłym załatwione . owej przyjaźni już nie ma i sądzę,że nie będzie.