dlaczego faceci chcą tylko seksu?

[marynka42]

Tytuł może być mylący - nie chodzi mi o to, że wszyscy faceci sa tacy sami, że myślą tylko o seksie, bo wiem, że tak nie jest (no czasami jest, ale to chyba tylko pojedyncze przypadki...). Problem w tym, że mam wrażenie, że faceci spotykają się ze mną, bo mają nadzieję, że wylądujemy w łóżku - i tylko to.
Dzieje się tak jakoś od pół roku i kompletnie nie wiem, czym to jest spowodowane. Przykłady z ostatniego weekendu :
- w sobotę w pubie podszedł do mnie starszy facet koło pięćdziesiątki, zaczął zagadywać i podrywać, a kiedy w końcu zauważył, że nic z tego nie będzie, bezceremonialnie powiedział mi, że da mi 1000 zł za jedno "spotkanie"...
-poznałam w tym samym miejscu fajnego faceta, z którym wymieniliśmy numery telefonów. W niedzielę dostaję smsa: chcesz ze mną poszaleć? spytałam, o co mu dokładnie chodzi, odpowiedź: trochę pobaraszkujemy, nie bój się, dzieci nie zrobimy dodam, że poprzedniego dnia wyglądał mi na sympatycznego, miłego faceta.
-wczoraj byłam na randce z moim kolegą, znamy się juz od dwoch lat, kilka razy namawiał mnie na spotkanie, no i wczoraj wyskoczyliśmy na spacer, oczywiście w parku, w którym jest w niedzielne popołudnie mnóstwo ludzi ( godz. 17.00). po godzinie zostałam uświadomiona, że "wszyscy meżczyzni spotykaja się z kobietami, bo liczą, że za maks kilka randek będą uprawiać z nimi seks" - w życiu nie spodziewałabym się od niego czegoś takiego usłyszeć, no ale cóż, pomyślałam sobie tylko , że to trochę dziwne mowic coś takiego własnie na randce z dziewczyną i spytałam wprost, czy włąsnie dlatego umowił się ze mna... "tak"
to juz mnie utwierdzilo w przekonaniu, że lepiej jak wroce do domu i zapomnimy o tym spotkaniu, ale on uznał, że chyba stroję jakieś kobiece fochy, rzucił się na mnie, oparł mnie o drzewo i, myslac chyba, że jest jakiś cholernym hollywoodzkim gwiazdorzyną, wsadził mi język w usta, dosłownie, i jeszcze przy tym powiedział :" tego chciałaś?!"
dla mnie to już chamstwo, powiedziałam, że precz z łapami, że ma nie dzwonic i nie pisać, wróciłam do domu.


Jedno mnie tylko zastanawia: nie daje facetom żadnych znaków, nie ubieram się wyzywająco (w sytuacji nr 3 byłam w spodniach dresowych i t-shircie 0 ), nie noszę tabliczki z napisem "głodna seksu", może mam w oczach jakieś tajemnicze "kur...iki" o których mówiła niegdyś p. Beger, ale nic mi o tym nie wiadomo, a spotykami samych, powiedzmy sobie szczerze, palantów, którzy nie tylko liczą tylko na seks i jeszcze mają nadzieję, że mam tak samo co ja robię nie tak?

i Ci normalni faceci gdzie są? bo mam wrażenie, że wyginęli

[Olivka1989]

No niestety ostatnio dużo takich facetów...

Ja np. byłam ostatnio na imprezie i podszedł do mnie jakiś chłopak i zaczął zagadywać właśnie coś w tym stylu jak napisałaś wyżej, więc powiedziałam mu, żeby spadał, bo mam faceta, to odpowiedział, że jemu to nie przeszkadza... Porażka..

[kasica6662]

Nie wiem co robisz nie tak, ale trafiasz na niezłych świrów... Mnie się tacy trafiali, ale na szczęście tylko na gg/sympatii... Może jesteś tak seksowna, że żaden nie potrafi się Tobie oprzeć? wiesz zwierzęcy instynkt w nich wyzwalasz

[normalnyFacet]

hehe wiesz faceci dziela sie na takich:

chyba 99 % facetow lubi seks jedni mniej jedni bardziej

lecz dziela sie na 2 typy;

na tych co robia to z uczuc (z reguly zwiazek)... i na tych zapchajdziurków( z reguly bez zobowiazan)...

jesli juz jest zwiazek to.... PODSTAWA jest zgranie sie temperamentami... jesli facet ma wysokie libido a kobieta mniejsze to takie cos nie przejdzie... i w druga strone.

jesli zwiazek istnieje a seks z reguły jest czyms naprawde zaje***tym to nie czaje ludzi dlaczego go unikaja i uzywaja go do manipulacji czy innych gierek

a co do Twojej sytuacji to masz po prostu pecha ze tak trafiasz

[platekrozy]

Niestety ostatnio zauważam coraz więcej takich facetów...Kończę właśnie studia,ale już sobie podarowałam jakiekolwiek randki,bo to w moim przypadku nie ma sensu.W pełni Ciebie rozumiem

[Sadek]

To stereotypowe myślenie. Pewnie jest znaczna "pula" takich facetów ale pomyśl tez co może być tego powodem?

Kiedyś, jako młody chłopak byłem idealistą, który myślał, że dziewczyny zaczynają myśleć o sexie po wielu spotkaniach, że na wszystko przychodzi czas... ale szybko zrozumiałem, że nie zawsze tak jest i ogromna grupa kobiet oczekuje szybkiego sexu bez zobowiązań na zasadzie przygody. Coraz więcej kobiet nie szuka partnera na stałe, chce się bawić i sypiać z całym piętrem w akademiku
Kobiety stały się bezpośrednie i odważne to i faceci poszli tym tropem, cała filozofia.

[normalnyFacet]

Napisane przez Sadek

To stereotypowe myślenie. Pewnie jest pewna "pula" takich facetów ale pomyśl tez co może być tego powodem?

Kiedyś, jako młody chłopak byłem idealistą, który myślał, że dziewczyny zaczynają myśleć o sexie po wielu spotkaniach, że na wszystko przychodzi czas... ale szybko zrozumiałem, że nie zawsze tak jest i ogromna grupa kobiet oczekuje szybkiego sexu bez zobowiązań na zasadzie przygody. Coraz więcej kobiet nie szuka partnera na stałe, chce się bawić i sypiać z całym piętrem w akademiku
Kobiety stały się bezpośrednie i odważne to i faceci poszli tym tropem, cała filozofia.

moze i byc tez tak, ze Ci ktorzy chca seksu szybciej uzaleznione jest wiekiem ("juz nie bede z Toba chodzil pol roku za reke tylko")oraz tym, ze rownie dobrze idac szybko do lozka tez mozna miec szczesliwy zwiazek.. mozna tez byc z kims szybko idac do lozka (z ochoty a nie z braku zasad)

[paula78]

Tacy faceci byli zawsze ,nawet ja stara konserwa mam takie doświadczenia.

Szkoda ,że kobiety traktują ich tak poważnie ,że poświęcaj im posty w necie Olać ,pogonic lub sie dobrze zabawic bez zobowiązań.

[gongolicha]

Heh, ja też na okrągło myślę o seksie i co z tego. Fakt, na facetów się nie rzucam, ale wszystko przede mną Ja dzielę mężczyzn na takich co myślą i takich co też myślą, ale się nie zastanawiają i, jak w twoim przypadku, są zwykłymi burakami.

[marynka42]

Napisane przez normalnyFacet

moze i byc tez tak, ze Ci ktorzy chca seksu szybciej uzaleznione jest wiekiem ("juz nie bede z Toba chodzil pol roku za reke tylko")oraz tym, ze rownie dobrze idac szybko do lozka tez mozna miec szczesliwy zwiazek.. mozna tez byc z kims szybko idac do lozka (z ochoty a nie z braku zasad)

wg mnie szczesliwy związek opiera się na tym, że robimy to, na co obydwie strony mają ochotę...wątpię, że większość kobiet ma na 1.randce ochotę na seks, no ale fakt, i tak się zdarza, ale nawet wtedy facet łatwo wyczuje, czego kobieta chce i jakie ma oczekiwania, a problem tkwi w tym, że nawet jeśli ona mowi "nie" to idzie w zaparte. i nie widzę tu już szans na jakiś "szczesliwy zwiazek". a jeśli jest chętna, to pewnie, dlaczego nie zacząć od 1.randki, nie mam nic przeciwko temu, ale podkreślam, sęk w tym, że do tanga trzeba dwojga chętnych.
znacie jakąś parę, która poznała sie mniej więcej tak: "no hej jestem mirek pobzykamy? no jasne! "
nie mowie, że takich nie ma, pewnie są, ale jakieś dziwne mi się to wydaje

[just_me]

może w złym miejscu szukasz? na tego kolege, to widocznie mial potrzebę, skoro nagle po 2latach zainteresował sie zeby Cie wziac na randkę. Pech. Ale tamte dwie sytuacje to czego sie spodziewalaś od kolesi w pubie czy na dyskotece? oni tam przychodza tlyko po to zeby sobie "ulżyć". Tak samo mam kumpla ktory jest niezmiernie zdziwiony, że na dyskotece nie poznał jeszcze nigdy swojej połowki. Ciekawe dlaczego :/ bo to nie miejsce na to. Nikt nie przychodzi na dyskoteke szukać związku, ludzie przychodza się pobawic i zaszaleć. Wiadomo, że istnieją wyjatki. Jak w każdej regule. Więc masz odpowiedź.

[paula78]

Napisane przez marynka42

wg mnie szczesliwy związek opiera się na tym, że robimy to, na co obydwie strony mają ochotę...wątpię, że większość kobiet ma na 1.randce ochotę na seks, no ale fakt, i tak się zdarza, ale nawet wtedy facet łatwo wyczuje,

Facet wyczuje ,nie znam nikogo kto czytałby wmyślach a znam kobiety ,które sie przejechały na takim myśleniu :"moj misi sie domyśli"

Napisane przez marynka42

pewnie są, ale jakieś dziwne mi się to wydaje

Bo ?
Kobiety też mogą miec ochotę na seks na pierwszej ,drugiej czy 3 randce .I nie uważam aby takie związki cos traciły ,pod warunkiem ,że obie strony sa dojrzałe i wiedzą co robią i po pierwszym razie nie wybierają-kobiety- imion dla dzieci

[marynka42]

no ale do pubu chodza chyba normalni ludzie ?
wg mnie to nieprawda, ze to pubu przychodzą faceci tylko po to, żeby sobie "ulżyc", przynajmniej w to jeszcze wierzę.
czasami wychodzę ze znajomymi na piwo, i watpie, żeby ktorys z nas miał w domysle : "szukam kogos do pobzykania". chyba, ze to jakiś pub=nocny klub, ale ja mowie i zwyklym pubie na starowce, z ogrodkiem.
idąc Twoim tokiem myślenia, w centrum handlowym też nie wolno poznać nikogo, bo prawdopodobnie zaoferuje Ci dzinsy za loda (wybaczcie wyrażenie).
I tak dalej.

---------- Dopisano o 20:34 ---------- Poprzedni post napisano o 20:31 ----------

Napisane przez paula78

Facet wyczuje ,nie znam nikogo kto czytałby wmyślach a znam kobiety ,które sie przejechały na takim myśleniu :"moj misi sie domyśli"


Bo ?
Kobiety też mogą miec ochotę na seks na pierwszej ,drugiej czy 3 randce .I nie uważam aby takie związki cos traciły ,pod warunkiem ,że obie strony sa dojrzałe i wiedzą co robią i po pierwszym razie nie wybierają-kobiety- imion dla dzieci

ad.1 jeśli nie wyczuje, czego chce kobieta, to moglby byc na tyle bystry, żeby wiedziec,że nie to nie.

ad.2 dlatego w tej samej wypowiedzi, ale w innym zdaniu napisałam, że jeśli obydwie strony chcą, to hulaj dusza.

[201608251020]

Nie chcą tylko seksu. Jest mnóstwo normalnych facetów, a to że na nich nie trafiasz, nie znaczy że ich nie ma może np. nie zauważasz tych wartościowych, bo są zbyt "normalni", niepozorni? To raz, a dwa - czy każdy facet który np. podejdzie do Ciebie w barze, jest rozpatrywany jako "potencjalny"? No przecież jak jest debilem, kretynem itp. to skąd jakikolwiek żal za takim? To się nazywa lekka desperacja...

[Sarcoptes scabiei]

Napisane przez marynka42

ale on uznał, że chyba stroję jakieś kobiece fochy, rzucił się na mnie, oparł mnie o drzewo i, myslac chyba, że jest jakiś cholernym hollywoodzkim gwiazdorzyną,

przepraszam, moze to nie powinno mnie smieszyc ale ten kawalek mnie rozbawil do lez
(wyobrazilam sobie młodzieniaszka z zaczesem na glowie)


a tak w temacie, musze przyznac ze niestety tez spotykam sie z takimi sytuacjami co jest z lekka smutne ...
chyba powinnam zyc w czasach mojej prababci. lepiej bym sie chyba odnalazla

[shirleyyy]

Napisane przez normalnyFacet

moze i byc tez tak, ze Ci ktorzy chca seksu szybciej uzaleznione jest wiekiem ("juz nie bede z Toba chodzil pol roku za reke tylko")oraz tym, ze rownie dobrze idac szybko do lozka tez mozna miec szczesliwy zwiazek.. mozna tez byc z kims szybko idac do lozka (z ochoty a nie z braku zasad)

Dokładnie ja poszłam z facetem do wyra po 3 tyg. znajomości (jakieś 6 randek) z czystej ochoty...liczyłam sie z tym ,ze być może tylko na seksie się skończy, nie miałabym z tego powodu jakiejś traumy. No ale facet ani myślał się ulotnić od tamtego momentu minęło 10 m-cy i jestem z facetem szczęśliwa.
widocznie masz autorko wyjatkowego pecha. Co nie zmienia faktu ,ze wiadomym jest ,ze facetom częściej "jedno w głowie"

[marynka42]

Napisane przez paollino

czy każdy facet który np. podejdzie do Ciebie w barze, jest rozpatrywany jako "potencjalny"? No przecież jak jest debilem, kretynem itp. to skąd jakikolwiek żal za takim? To się nazywa lekka desperacja...

Oczywiście, że nie. Przecież napisałam, że nawet jeśli odmawiam od razu, to stają sie czasami nachalni - syt.nr 1.
Chyba, że chodzi Ci o to, że w ogole ktoś do mnie podchodzi i zagaduje, ale żeby tego uniknąć musiałabym wywiesić sobie na plecach tabliczkę: "nie trać czasu - nie!".

myślałam, że ewidentnie z 1.postu można wywnioskować, że to nie żal za kimś konkretnym, ale żal braku alternatywy i tego, że każda kobieta uważana jest za "bankowo chętną".

[201608251020]

Napisane przez shirleyyy

Dokładnie ja poszłam z facetem do wyra po 3 tyg. znajomości (jakieś 6 randek) z czystej ochoty...liczyłam sie z tym ,ze być może tylko na seksie się skończy, nie miałabym z tego powodu jakiejś traumy. No ale facet ani myślał się ulotnić od tamtego momentu minęło 10 m-cy i jestem z facetem szczęśliwa.
widocznie masz autorko wyjatkowego pecha. Co nie zmienia faktu ,ze wiadomym jest ,ze facetom częściej "jedno w głowie"

Ja poszłam po 2 tygodniach Ale że seks już praktykowałam wtedy dla przyjemności, więc stwierdziłam że raz się żyje skoro mam na niego ochotę. Tym bardziej że im bardziej się spinałam i starałam tym mniej ze związków wychodziło.
Od tamtej chwili minęło 13 najszczęśliwszych miesięcy w moim życiu

---------- Dopisano o 20:50 ---------- Poprzedni post napisano o 20:49 ----------

Napisane przez marynka42

myślałam, że ewidentnie z 1.postu można wywnioskować, że to nie żal za kimś konkretnym, ale żal braku alternatywy i tego, że każda kobieta uważana jest za "bankowo chętną".

No ale po co sobie zawracasz jakimś śmiecidłem głowę i tracisz swoje emocje na niepotrzebne żale? A weź olej.

[normalnyFacet]

Napisane przez marynka42

wg mnie szczesliwy związek opiera się na tym, że robimy to, na co obydwie strony mają ochotę...wątpię, że większość kobiet ma na 1.randce ochotę na seks, no ale fakt, i tak się zdarza, ale nawet wtedy facet łatwo wyczuje, czego kobieta chce i jakie ma oczekiwania, a problem tkwi w tym, że nawet jeśli ona mowi "nie" to idzie w zaparte. i nie widzę tu już szans na jakiś "szczesliwy zwiazek". a jeśli jest chętna, to pewnie, dlaczego nie zacząć od 1.randki, nie mam nic przeciwko temu, ale podkreślam, sęk w tym, że do tanga trzeba dwojga chętnych.
znacie jakąś parę, która poznała sie mniej więcej tak: "no hej jestem mirek pobzykamy? no jasne! "
nie mowie, że takich nie ma, pewnie są, ale jakieś dziwne mi się to wydaje

wiesz z kobietami jest tak ze na 1 spotkaniu np nie caluja sie... ale to wynika z zasady...lub dlatego ze kamufluja sie a dlaczego ? bo mysle ze ludzie wiele rzeczy chca ale ukrywaja ta i brna w te chore "zasady" bo "co on/a sobie o mnie pomysli" ... dla mnie dziwne jest to.... tak samo bardzo dziwni sa faceci ktorzy mowia kobiecie banały ze na seksie im nie zalezy i bla bla bla a w myslach juz kobiete rozbieraja na kazdym spotkaniu czy w kazdej mysli o niej...

co do imprez... to zle miejsce na zaczecie zwiazku.... imprezowicz/ka kojarzy mi sie z niewiernoscia

jak bylem duzo mlodszy tez mialem wyidealizowane spojrzenie na relacje damsko meskie... a teraz ? owszem chce byc w zwiazku ale jak wiekszosc seks uwazam za cos zaje****ego i im szybciej jest tym lepiej facet spelniony uczuciowo to facet ktorego kobieta karmi uczuciami i soba ze facet ma ta swiadomosc ze jego kobieta ma na niego ochote zawsze i wszedzie (no moze nie zawsze bo choroba okres etc.)

poza tym mysle ze KAZDA relacja ma wpisane w sobie ryzyko ze sie konczy.... wiec czemu w kazdej relacji ma byc brak tak zaje***tej czastki jakim jest seks ? co jest lepsze rok z regularnym wspolzyciem czy rok bronieniem sie przed przyjemnosciami ?no wlasnie

---------- Dopisano o 20:58 ---------- Poprzedni post napisano o 20:52 ----------

Napisane przez shirleyyy

Dokładnie ja poszłam z facetem do wyra po 3 tyg. znajomości (jakieś 6 randek) z czystej ochoty...liczyłam sie z tym ,ze być może tylko na seksie się skończy, nie miałabym z tego powodu jakiejś traumy. No ale facet ani myślał się ulotnić od tamtego momentu minęło 10 m-cy i jestem z facetem szczęśliwa.
widocznie masz autorko wyjatkowego pecha. Co nie zmienia faktu ,ze wiadomym jest ,ze facetom częściej "jedno w głowie"

wlasnie o to dokladnie chodzi... majac te 16-19 lat myslalo sie ze oooo z dziewczyna trzeba "pchoodzic" jakos NIEWYOBRAZALNIE postarac sie ...ba niektorzy uzywaja slowa "zasluzyc" ale ja nie widze w tym nic z zaslug.... bo rownie dobrze facet moze powiedziec ze dziewczyna tez musi zasluzyc sobie jesli kobieta traktuje faceta tak samo jak facet ja to zwiazek bedzie szczesliwy a nie na zasadzie " ja jestem nagroda jak sie postarasz to zasluzysz" <- przez takie cos wiekszosc facetow po prostu idzie do innej... i to nie jest niczym zlym, bo po co mu dziewczyna skoro tak go traktuje skoro moze miec kobiete ktora bedzie go kochac cala soba

a czlowiek im starszy tym chce wszystkiego odrazu a nie robic podchody jak nastolatki.

[marynka42]

normalnyFacet mogę Ciebie o coś spytać? czy sam to praktykujesz? czyli jeśli widzisz super laskę, to czy podchodzisz do niej i mowisz: jestem tralalala, ble ble ble, masz ochote na seks? czy rozmawiasz z nia poł godziny i uprawiacie seks? czy umawiasz się z nią na 1.randke i dopiero wtedy ladujecie w łozku?
czy jak robisz ?
pytam z czystej ciekawości
a jeśli masz takie praktyki, to ile % zgadza się od razu, a ile mówi, że niestety nie, nie na 1.rande/spotkaniu/poznaniu?

---------- Dopisano o 21:03 ---------- Poprzedni post napisano o 21:01 ----------

ale ja nie mowie o łóżku po 2,3 tygodniach przyznaję się bez bicia, że względnie długo byłam dziewicą, ale kiedy się zakochałąm, to nie też nie mogłam się doczekać, az wskocze facetowi do łóżka i tez za długo nie czekałam i to wg mnie jest normalne, dwie osoby chcą, wyraznie nie moga sie od siebie odkleic i pozerają sie nawzajem wzrokiem
zapewne wtedy wiesz, jak facet ma na imię itd
ja mowie o propozycji seksu w 1 godzinie po poznaniu się lub ewentualnie na 1.spotkaniu

[monilkaa]

Właśnie żaliłam się o tym przyjaciółce...
Po sobotniej randce z facetem, który wydawał mi się bardzo, bardzo w porządku, zbrzydło mi wszystko co z facetami powiązane. Kilka miesięcy się tak "bujaliśmy". Albo on nie mógł, albo ja. W końcu spotkanie. Moja radość, jego radość. Miła randka, piwko, spacerek. Powrót. Widziałam, że coś się kroi, bo miał jakieś takie maślane oczka. Nagle wypalił: "masz może wolną chatę?". Cycki mi opadły. Nie, nie szukał miejsca do poważnej rozmowy, czy spokojnego miejsca do poznania mnie, co potwierdził później. Przy samochodzie pchnął mnie na niego, zaczął mnie całować, położył mi ręce na tyłku i powiedział coś w stylu "no przecież na to czekałaś". Jak Bóg mi miły, tak ani razu nie pomyślałam o macaniu na jego samochodzie. Ba, o pocałunku nawet nie. Odepchnęłam go i zwiałam. A taki fajny był, normalny, sympatyczny. Nie prowokowałam, nawet nie byłam jakoś super ubrana. Jeansy, bluzka, sweterek... Jestem załamana. I przerażona też. W sumie... Jak się trafi jakiś, który chce czegoś innego niż sexu z miejsca to się postara. Ja już palcem cholera nie kiwnę.
Dobrze czytać, że jest nas więcej

[normalnyFacet]

Napisane przez marynka42

normalnyFacet mogę Ciebie o coś spytać? czy sam to praktykujesz? czyli jeśli widzisz super laskę, to czy podchodzisz do niej i mowisz: jestem tralalala, ble ble ble, masz ochote na seks? czy rozmawiasz z nia poł godziny i uprawiacie seks? czy umawiasz się z nią na 1.randke i dopiero wtedy ladujecie w łozku?
czy jak robisz ?
pytam z czystej ciekawości
a jeśli masz takie praktyki, to ile % zgadza się od razu, a ile mówi, że niestety nie, nie na 1.rande/spotkaniu/poznaniu?

hmmm no ja to jestem inny... ja bez zobowiazan nie umiem... bo dla mnie seks = odpowiedzialnosc za ewentualne konsekwencje... bo nie chcialbym miec wpadki w wyniku pierwszej lepszej chwili... dlatego ja powstrzymuje sie...

musze kobiete poznac i nie potrafie z marszu wyskakiwac z propozycjami... po krotkim czasie moge powiedziec kobiecie jedynie ze mam na nia ochote ze jest fajna itp itp (krecac juz ze soba)...u mnie to tez sa rozmowy szczere o tym...mowienie wprost ze seks dla mnie jest wazny ale nie najwazniejszy.. ze chce z kobieta cos tworzyc ale musimy sie zgrac..ze musi to wystepowac..jak tego nie ma lub jest ale ZA MALO to chyba bym konczyl taka relacje (nie zdarzyło mi sie - jakos mialem to szczescie ze temperamentami bylo OK)

i owszem mam pewne kryteria zeby z kobieta "zaszalec" i nie musi to zbyt dlugo trwac aby poznac te kryteria i pojsc do lozka i nie musi byc tez niewiadomo jak potezne uczucie aby to zrobic oraz mile widziana jest kobieta smiala i majaca inicjatywe

a co do procentow to nie wiem bo nie praktykowalem szybkich randek konczacych sie seksem

[monilkaa]

Napisane przez marynka42

[/COLOR]ale ja nie mowie o łóżku po 2,3 tygodniach przyznaję się bez bicia, że względnie długo byłam dziewicą, ale kiedy się zakochałąm, to nie też nie mogłam się doczekać, az wskocze facetowi do łóżka i tez za długo nie czekałam i to wg mnie jest normalne, dwie osoby chcą, wyraznie nie moga sie od siebie odkleic i pozerają sie nawzajem wzrokiem
zapewne wtedy wiesz, jak facet ma na imię itd
ja mowie o propozycji seksu w 1 godzinie po poznaniu się lub ewentualnie na 1.spotkaniu

Ja też się przyznam, zabujałam się jak cholera, sama zaciągnęłam mojego ex do łóżka, ale to było po hmm 3 tyg związku. A nie na pierwszej randce. Zgadzam się z Tobą w stu %.

[shirleyyy]

Powiem tak. jak obu stronom na jednym zależy to się dogadają "błyskawicznie".....: D gorzej jak im sie priorytety rozmijają

[martorka]

dlaczego ?
bo seks jest łatwy a miłośc trudna

[Alexandra92x]

Napisane przez Sadek

To stereotypowe myślenie. Pewnie jest znaczna "pula" takich facetów ale pomyśl tez co może być tego powodem?

Kiedyś, jako młody chłopak byłem idealistą, który myślał, że dziewczyny zaczynają myśleć o sexie po wielu spotkaniach, że na wszystko przychodzi czas... ale szybko zrozumiałem, że nie zawsze tak jest i ogromna grupa kobiet oczekuje szybkiego sexu bez zobowiązań na zasadzie przygody. Coraz więcej kobiet nie szuka partnera na stałe, chce się bawić i sypiać z całym piętrem w akademiku
Kobiety stały się bezpośrednie i odważne to i faceci poszli tym tropem, cała filozofia.

I to nam zrobiło równouprawnienie. Niestety kobiety stały się, aż za bardzo wyzwolone i to w nieodpowiednich kwestiach. Jestem z tych, które nie mają odwagi podejść do faceta. Dlatego wiecznie jestem sama. Taki jest los współczesnej dziewczyny jak nie zagadasz to nie będziesz mieć chłopaka i już.

[marynka42]

Napisane przez martorka

dlaczego ?
bo seks jest łatwy a miłośc trudna

dziękuję Ci za tą odpowiedź



a tak a propos, o tym facecie, o którym pisałam, że sie nim zakochałam itd itp...nie jestem z nim jakoś pół roku, ale wczoraj, logując sie poczcie, automatycznie wyświetliło sie jego konto, a pierwsza wiadomość przeczytana, jaka zobaczyłam, była z serwisu C-date
wiem,zabijcie mnie,jestem beznajdziejna, nie powinnam, ale kliknęłam, i oto ukazała mi się wiaodmość takiej mniej więcej treści: "Imię! znaleźliśmy dla Ciebie z pomorskiego (22) kogoś, kto ma preferencje takie jak Ty np. zamiłowanie do seksu analnego!" Pod tą wiadomością kilka takich, których wolałam już nie tykać

nie wiem, czy śmiać się czy płakać i jak tu szukać normalnego faceta?

[Classic]

Napisane przez martorka

dlaczego ?
bo seks jest łatwy a miłośc trudna

Świetnie napisane

Nie wiem, skąd taki podział na facetów normalnych - dążących do związku i nienormalnych - chcących tylko seksu. Czy coś jest złego w seksie? Facet mówi Tobie wprost, czego chce - Ty albo się zgadzasz i możesz miło spędzić z nim czas, albo Tobie to nie odpowiada - pogonić go i tyle. Co innego, gdyby facet deklarował miłość itd, po czym zaliczył i rzucił, ale skoro otwarcie mówi to dla mnie to nie jest nic bulwersującego. Autorko, po prostu trafiasz na takich myślących o seksie bez zobowiązań, ale inni też istnieją. Cierpliwości, to jakiś się pojawi

[syklamen]

Nie przesadzajmy, wcale tak nie jest w każdym przypadku, takie uogólnienia są krzywdzące.
Autorko, po prostu miałaś pecha. Ale to lepiej, że już na początku okazało się, jacy są naprawdę. Przynajmniej nie usłyszałaś powiedzmy np po pół roku związku, że tak naprawdę to chodziło mu tylko o jedno.
Mojemu poprzedniemu facetowi, fakt chodziło tylko o seks. Ale ten no jest całkiem inny. Więc i Ty trafisz na kogoś, kto na Ciebie poczeka i będzie Cię szanował

[Classic]

Napisane przez Arktyczny

Jako przedstawiciel męskiego gatunku, to zauważyłem, że zazwyczaj co innego się mówi, a o czym innym myśli. Innymi słowy deklaruje miłość dla seksu. Mówi kocham, ale myśli o seksie.

Wiadomo - różnie bywa. Jednak Autorka piszę o facetach, którzy wprost mówią jej, że liczą na seks - dla mnie w ich postępowaniu nie ma nic nagannego.