Mój związek się rozpada - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2011-04-24, 19:32   #1
lena_21
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 7

Mój związek się rozpada


Mój 4 letni związek się rozpada, umiera. Są Święta a ja uśmiecham się przez łzy, opłakuję to co między nami zostało.
W naszym związku nie ma kłótni, wzajemnych pretensji. Po prostu różnice, które na początku nie były istotne teraz coraz częściej stają pomiędzy nami. I boję się, że nie da się już tego naprawić, my po prostu widzimy swoją przyszłość w zupełnie inny sposób. I są to różnice nie do przeskoczenia.
Najbardziej boję się, że kiedyś pociągnie mnie za sobą na dno. On jest typem wieprza leżącego na kanapie, żyjącego na kredyt. Nie tak widzę moją przyszłość. Chciałabym się rozwijać, studiuję, chcę coś w życiu osiągnąć, a jemu dobrze jest tak jak jest. Z długami, życiem na kredyt. A ja mam tyle planów, marzeń.
Przestał o siebie dbać, kiedy mamy się spotkać w miejscu publicznym zastanawiam się co na siebie włoży, jak bardzo jego ubranie będzie pogniecione, od ilu dni się nie golił i czy przypadkiem nie spotkam kogoś znajomego. Wstydzę się. I kocham go tak ogromnie. Ale nie ma w nas już tego stanu zakochania, obydwoje nie angażujemy się już tak w ten związek. Łapię się na tym, że wymyślam jakieś wymówki, żeby uniknąć spotkania. Kiedy wracam do domu wieczorem nie ma takiej siły, żeby coś ruszyło go z kanapy, nigdy nie odprowadza mnie do domu. I martwi mnie to, że nie mamy już sobie nic do powiedzenia. Tak bardzo się różnimy.
Kocham go, ale nie chcę takiego życia.
Czy któraś z Was miała podobne doświadczenia?
lena_21 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-04-24, 19:51   #2
skazana_na_bluesa
.
 
Avatar skazana_na_bluesa
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
Dot.: Mój związek się rozpada

Cytat:
Napisane przez lena_21 Pokaż wiadomość
Mój 4 letni związek się rozpada, umiera. Są Święta a ja uśmiecham się przez łzy, opłakuję to co między nami zostało.
W naszym związku nie ma kłótni, wzajemnych pretensji. Po prostu różnice, które na początku nie były istotne teraz coraz częściej stają pomiędzy nami. I boję się, że nie da się już tego naprawić, my po prostu widzimy swoją przyszłość w zupełnie inny sposób. I są to różnice nie do przeskoczenia.
Najbardziej boję się, że kiedyś pociągnie mnie za sobą na dno. On jest typem wieprza leżącego na kanapie, żyjącego na kredyt. Nie tak widzę moją przyszłość. Chciałabym się rozwijać, studiuję, chcę coś w życiu osiągnąć, a jemu dobrze jest tak jak jest. Z długami, życiem na kredyt. A ja mam tyle planów, marzeń.
Przestał o siebie dbać, kiedy mamy się spotkać w miejscu publicznym zastanawiam się co na siebie włoży, jak bardzo jego ubranie będzie pogniecione, od ilu dni się nie golił i czy przypadkiem nie spotkam kogoś znajomego. Wstydzę się. I kocham go tak ogromnie. Ale nie ma w nas już tego stanu zakochania, obydwoje nie angażujemy się już tak w ten związek. Łapię się na tym, że wymyślam jakieś wymówki, żeby uniknąć spotkania. Kiedy wracam do domu wieczorem nie ma takiej siły, żeby coś ruszyło go z kanapy, nigdy nie odprowadza mnie do domu. I martwi mnie to, że nie mamy już sobie nic do powiedzenia. Tak bardzo się różnimy.
Kocham go, ale nie chcę takiego życia.
Czy któraś z Was miała podobne doświadczenia?
ja mam dwa pytania.
1. za co go kochasz?
2. rozmawialas z nim na ten temat?
skazana_na_bluesa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-04-24, 19:53   #3
wisienka_na_torcie
Zakorzenienie
 
Avatar wisienka_na_torcie
 
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 4 010
Dot.: Mój związek się rozpada

Ja powiem tylko, ze samą miłością nie zbudujesz i nie utrzymasz związku, a Wasze problemy wydają się zbyt poważne i raczej marne są szanse na ich przezwyciężenie.
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=679770
Zapraszam do wymiany
wisienka_na_torcie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-04-24, 20:01   #4
baby montana
Zakorzenienie
 
Avatar baby montana
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 5 329
Dot.: Mój związek się rozpada

Cytat:
Napisane przez wisienka_na_torcie Pokaż wiadomość
Ja powiem tylko, ze samą miłością nie zbudujesz i nie utrzymasz związku, a Wasze problemy wydają się zbyt poważne i raczej marne są szanse na ich przezwyciężenie.
tak samo myślę.

albo spróbuj z nim porozmawiać, wyjaśnić co czujesz, że jeśli coś się nie zmieni to koniec. oczywiście musi się zmienić po obu stronach - jego zachowanie i dbałość o związek, twoje uczucia, wasza komunikacja.
jeśli się nie uda, no to nic chyba nie da się zrobić.
__________________
'zapytaj się siebie, czy chcesz mieć "poważaną" pracę, czy być szczęśliwa'

http://www.youtube.com/watch?v=h7NEQT3tQu8 soy orgullosa de vivir en ese lugar unico, en CANARIAS <3

mi vida en cholas czyli moje życie na Wyspach Kanaryjskich - 12 dni w Kostaryce
baby montana jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-04-24, 20:29   #5
wika82
Zakorzenienie
 
Avatar wika82
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 16 184
Dot.: Mój związek się rozpada

Hmm. Wieprz na kanapie.. Dlaczego opłakujesz związek z kimś takim?
Powinnaś się cieszyć.
__________________
najważniejsze w życiu jest być zdrowym, mieć zdrowego małżonka, zdrowe dziecko, zdrowych rodziców, zdrowe rodzeństwo. wszystko inne jest kwestią chęci i siły, niekiedy szczęścia...
wika82 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-04-24, 20:35   #6
v-x-n
Wtajemniczenie
 
Avatar v-x-n
 
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Nowhere
Wiadomości: 2 486
Dot.: Mój związek się rozpada

Cytat:
Napisane przez lena_21 Pokaż wiadomość
Mój 4 letni związek się rozpada, umiera. Są Święta a ja uśmiecham się przez łzy, opłakuję to co między nami zostało.
W naszym związku nie ma kłótni, wzajemnych pretensji. Po prostu różnice, które na początku nie były istotne teraz coraz częściej stają pomiędzy nami. I boję się, że nie da się już tego naprawić, my po prostu widzimy swoją przyszłość w zupełnie inny sposób. I są to różnice nie do przeskoczenia.
Najbardziej boję się, że kiedyś pociągnie mnie za sobą na dno. On jest typem wieprza leżącego na kanapie, żyjącego na kredyt. Nie tak widzę moją przyszłość. Chciałabym się rozwijać, studiuję, chcę coś w życiu osiągnąć, a jemu dobrze jest tak jak jest. Z długami, życiem na kredyt. A ja mam tyle planów, marzeń.
Przestał o siebie dbać, kiedy mamy się spotkać w miejscu publicznym zastanawiam się co na siebie włoży, jak bardzo jego ubranie będzie pogniecione, od ilu dni się nie golił i czy przypadkiem nie spotkam kogoś znajomego. Wstydzę się. I kocham go tak ogromnie. Ale nie ma w nas już tego stanu zakochania, obydwoje nie angażujemy się już tak w ten związek. Łapię się na tym, że wymyślam jakieś wymówki, żeby uniknąć spotkania. Kiedy wracam do domu wieczorem nie ma takiej siły, żeby coś ruszyło go z kanapy, nigdy nie odprowadza mnie do domu. I martwi mnie to, że nie mamy już sobie nic do powiedzenia. Tak bardzo się różnimy.
Kocham go, ale nie chcę takiego życia.
Czy któraś z Was miała podobne doświadczenia?
Ty jesteś pewna, że to miłość, a nie przyzwyczajenie? Przepraszam, że to napiszę, ale według mnie trzeba być chyba masochistką, żeby kochać faceta, mimo że z porządnego materiału na partnera zmienia się w okropną fleję, fuj.. Piszesz dodatkowo, że ów pan nie ma żadnej ambicji (życie na kredyt, leżenie na kanapie), zero energii, co Cię do jasnej Anielki przy nim trzyma?????? Ja nie rozumiem, jak można trwać z kimś takim w związku lub co gorsza - uprawiać seks z takim osobnikiem?

Spójrz optymistycznie na swoją przyszłość, a nie ryczysz za kimś, za kim nie warto. Ciężko Ci po 4 latach, a pomyśl, co by było po 20, Twój facet na pewno nie zmieni się po 20 latach w czyścioszka i amanta rzucającego Ci róże pod nogi, skoro już teraz ma problemy z podstawową higieną... Jak dla mnie to nawet nie ma o co walczyć, bo w imię czego? Jakiegoś brudasa, lenia bez perspektyw na przyszłość? Mnie by się nawet nie chciało reformować takiego - jak sama go nazywasz - "wieprza", brrrr.... Jest pełno normalnych facetów na świecie.
__________________
"La curiosidad mató al gato."
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
[ Nie kupuję nowych zanim nie zużyję starych ]
[ Biegam ] 10 - 15 - 20 - hM - 30 - M
v-x-n jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-04-24, 21:17   #7
lena_21
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 7
Dot.: Mój związek się rozpada

Napisałam o nim "wieprz", żeby obrazowo przedstawić sytuację, ale chyba tak naprawdę nie myślę w ten sposób o nim.

I to chyba faktycznie jest sentyment, bo to przecież 4 lata mojego życia, wiązałam z nim wspólną przyszłość, było nam razem dobrze, wiele poświęciłam dla tego związku. Ale obawiam się,że jestem zakochana w moim wyobrażeniu, we wspomnieniu chłopaka, którego kiedyś poznałam zanim tak się zmienił, zanim odpuściliśmy sobie ten związek.

I nie wyobrażam sobie siebie z innym facetem. Nie wyobrażam sobie, że mogłabym całować się z kimś innym. I nie wyobrażam sobie, że moje życie miałoby tak wyglądać.
lena_21 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-04-24, 21:22   #8
baby montana
Zakorzenienie
 
Avatar baby montana
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 5 329
Dot.: Mój związek się rozpada

ja chyba wolałabym wyobrażać sobie siebie z kimś innym niż z facetem, który za 20 lat będzie jak większość obleśnych 50latków, których widuję w autobusach, na ulicy, w sklepie - rzucający perwersyjnymi tekstami, z brzuchem piwnym, nieumytymi czarnymi zębami, włosami wystającymi z uszu i nosa.
__________________
'zapytaj się siebie, czy chcesz mieć "poważaną" pracę, czy być szczęśliwa'

http://www.youtube.com/watch?v=h7NEQT3tQu8 soy orgullosa de vivir en ese lugar unico, en CANARIAS <3

mi vida en cholas czyli moje życie na Wyspach Kanaryjskich - 12 dni w Kostaryce
baby montana jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-04-24, 21:26   #9
linaya
astro-loszka
 
Avatar linaya
 
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 511
Dot.: Mój związek się rozpada

Myślę, że ty już w sercu podjęłaś decyzję o rozstaniu, musisz ją tylko odchorować i wprowadzić w zycie
__________________
Kpię i o drogę nie pytam.
linaya jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-04-24, 21:28   #10
v-x-n
Wtajemniczenie
 
Avatar v-x-n
 
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Nowhere
Wiadomości: 2 486
Dot.: Mój związek się rozpada

Ja zostawiłam faceta po 5 latach i nie żałuję. Na co się oglądasz? Facet ma gdzieś, że o siebie nie dba, piszesz, że dużo Was dzieli, nie macie o czym gadać.. Co w takim razie Cię przy nim trzyma poza przywiązaniem? I szczerze, a nie, że on jest dobrym człowiekiem i mimo wszystko mu zależy (tego nie przyjmuję, bo ktoś komu zależy dba o siebie, nazwijmy to "fizycznie i psychicznie" i dba też o drugą osobę). Byłam w kilkuletnim związku, poważnym, więc wiem jak ciężko jest odejść po takim czasie, ale kurcze, w takiej sytuacji to naprawdę chyba nie ma co się oglądać za siebie.

EDIT: Powiem Ci jeszcze coś od siebie. Było mi okropnie ciężko podjąć decyzję o rozstaniu, ale może też dlatego, że u mnie po prostu się wypaliło i nie miałam jakiegoś mocnego argumentu poza swoimi odczuciami (Ty masz). Długo się łudziłam, że może będzie lepiej, że.. nawet sama nie wiem co, bo "skoro jesteśmy ze sobą te kilka lat, to chyba coś znaczy i nie może być tak źle". W końcu miarka się przebrała, odeszłam - stwierdziłam: "Kurczę, po co mi to, po co mi taki związek, skoro jestem w nim nieszczęśliwa i nie chcę, żeby tak wyglądało moje życie". I szczerze Ci powiem, że te półtora roku jak jestem sama to najlepszy czas od tych kilku lat - mam czas dla siebie, dla swoich pasji, zrobiłam dużo więcej dla siebie przez ten czas niż przez te wszystkie lata jak byłam z tamtym facetem, a do tego nie zamartwiam się tym, że mój związek nie jest taki jakbym chciała.

ANI RAZU nie żałowałam tej decyzji (owszem, początkowy okres zawsze jest trudny, przyznaję), ale wiem, że zrobiłam dobrze. I myślę, że Ty też już to dawno wiesz i czujesz, tylko boisz się zrobić ten ostateczny krok, że tak dodam - z doświadczenia wiem, że to krok ku lepszemu życiu
__________________
"La curiosidad mató al gato."
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
[ Nie kupuję nowych zanim nie zużyję starych ]
[ Biegam ] 10 - 15 - 20 - hM - 30 - M

Edytowane przez v-x-n
Czas edycji: 2011-04-24 o 21:35
v-x-n jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-04-24, 21:33   #11
lena_21
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 7
Dot.: Mój związek się rozpada

Jeszcze się łudzę, bo on naprawdę jest dobrym człowiekiem...
Ale chyba coś jest w tym co mówicie, bo wielokrotnie od niego słyszałam, że wiedziałam co biorę...
lena_21 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2011-04-24, 21:35   #12
skazana_na_bluesa
.
 
Avatar skazana_na_bluesa
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
Dot.: Mój związek się rozpada

Cytat:
Napisane przez lena_21 Pokaż wiadomość
I nie wyobrażam sobie siebie z innym facetem. Nie wyobrażam sobie, że mogłabym całować się z kimś innym. I nie wyobrażam sobie, że moje życie miałoby tak wyglądać.
wiele kobiet tak ma. po czym spotyka odpowiedniego faceta, przy ktorym nagle potrafi sobie to wyobrazic

---------- Dopisano o 22:35 ---------- Poprzedni post napisano o 22:34 ----------

Cytat:
Napisane przez lena_21 Pokaż wiadomość
Jeszcze się łudzę, bo on naprawdę jest dobrym człowiekiem...
Ale chyba coś jest w tym co mówicie, bo wielokrotnie od niego słyszałam, że wiedziałam co biorę...
POROZMAWIAJ z nim. jesli macie rozbiezne plany na przyszlosc - rozstancie sie
skazana_na_bluesa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-04-24, 21:37   #13
baby montana
Zakorzenienie
 
Avatar baby montana
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 5 329
Dot.: Mój związek się rozpada

Cytat:
Napisane przez lena_21 Pokaż wiadomość
Jeszcze się łudzę, bo on naprawdę jest dobrym człowiekiem...
Ale chyba coś jest w tym co mówicie, bo wielokrotnie od niego słyszałam, że wiedziałam co biorę...
gdyby facet wyskoczył do mnie z takim tekstem, to nie chciałabym więcej zawracać sobie nim głowy. bez przesady - na początku był inny, sama tak powiedziałaś, więc jednak NIE wiedziałaś co bierzesz.
__________________
'zapytaj się siebie, czy chcesz mieć "poważaną" pracę, czy być szczęśliwa'

http://www.youtube.com/watch?v=h7NEQT3tQu8 soy orgullosa de vivir en ese lugar unico, en CANARIAS <3

mi vida en cholas czyli moje życie na Wyspach Kanaryjskich - 12 dni w Kostaryce
baby montana jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-04-24, 21:39   #14
v-x-n
Wtajemniczenie
 
Avatar v-x-n
 
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Nowhere
Wiadomości: 2 486
Dot.: Mój związek się rozpada

Cytat:
Napisane przez lena_21 Pokaż wiadomość
Jeszcze się łudzę, bo on naprawdę jest dobrym człowiekiem...
Ale chyba coś jest w tym co mówicie, bo wielokrotnie od niego słyszałam, że wiedziałam co biorę...
Dobry to znaczy co? Oddaje trzy miliony co miesiąc na akcje charytatywne? Ratuje nocą miasto jak Batman?

Każdy jest na swój sposób dobrym człowiekiem, chodzi o to, czy on jest DLA CIEBIE dobry w każdym możliwym sensie. Prostymi słowami: męczysz się, nie jesteś szczęśliwa, nie chcesz żeby Twoje życie tak wyglądało = to nie jest facet dla Ciebie. Tyle w temacie.
__________________
"La curiosidad mató al gato."
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
[ Nie kupuję nowych zanim nie zużyję starych ]
[ Biegam ] 10 - 15 - 20 - hM - 30 - M
v-x-n jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-04-24, 21:39   #15
Mrs.
Zakorzenienie
 
Avatar Mrs.
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Suwałki
Wiadomości: 3 710
Dot.: Mój związek się rozpada

Cytat:
Napisane przez linaya Pokaż wiadomość
Myślę, że ty już w sercu podjęłaś decyzję o rozstaniu, musisz ją tylko odchorować i wprowadzić w zycie

tak samo myśle , trzymam kciuki za dobrę decyzje autorki wątku..
Mrs. jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-04-24, 22:27   #16
lena_21
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 7
Dot.: Mój związek się rozpada

Cytat:
Napisane przez v-x-n Pokaż wiadomość

Każdy jest na swój sposób dobrym człowiekiem, chodzi o to, czy on jest DLA CIEBIE dobry w każdym możliwym sensie. Prostymi słowami: męczysz się, nie jesteś szczęśliwa, nie chcesz żeby Twoje życie tak wyglądało = to nie jest facet dla Ciebie. Tyle w temacie.

Tak, on nie jest dla mnie dobry w każdym możliwym sensie. Wiem to już od jakiegoś czasu.

Chciałabym jeszcze poruszyć jedną kwestię- czy jest możliwe, że facet, który kocha W OGÓLE nie jest zazdrosny o swoją dziewczynę? Czasami mam wrażenie, że musiałby mnie nakryć nago z jakimś facetem, żeby ujawniła się w nim jakakolwiek zazdrość. Jego zdaniem zazdrość jest chora, on mi ufa i to ja mam jakieś paranoje.
lena_21 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-04-25, 00:10   #17
mag_rat
Zadomowienie
 
Avatar mag_rat
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: spod kordły.
Wiadomości: 1 931
Dot.: Mój związek się rozpada

Przyzwyczaiłaś się i zapewne nie pamiętasz już nawet życia przed nim, dlatego też ciężko ci sobie w ogóle wyobrazić życie bez niego.

Nie jest zazdrosny, bo widzi jaka jesteś mu oddana, zapewne też na każde jego skinienie.

Rada moja jest taka: zostaw go, a jeśli się otrząśnie po stracie Ciebie z letargu w jakim jest obecnie, nie pozwól mu wrócić. Już i tak najważniejsze za Tobą – uświadomiłaś sobie, że nie chcesz tak żyć, że to nie to. Jasne, będzie Ci trudno, będziesz żałowała zmarnowania tych lat, które mogły być częscią wspólnego życia, będą łzy i zapewne rozpacz, ale to minie szybciej niż Ci się wydaje.

(w sumie to trochę identyfikuję się z Twoim problemem, miałam podobnie - ale po 5 latach toksycznego związku i po ponad roku w normalnym, zdrowym, wspierającym sie związku ciągle jestem zaskoczona, że jednak może być inaczej. Teraz tylko czasem żałuję, że tak późno na oczy przejrzałam)
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=508355
Czarne, nowe botki na wymianę 38

mag_rat jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-04-25, 01:39   #18
dawidowskasia
Zakorzenienie
 
Avatar dawidowskasia
 
Zarejestrowany: 2010-12
Lokalizacja: Gdzie indziej jestem
Wiadomości: 8 397
Dot.: Mój związek się rozpada

A może on cierpi na depresje?
Jeżeli wcześniej był inny...
__________________
Cytat:
Napisane przez SALIX Pokaż wiadomość
a dla mnie liczą się intencje. facet, który nie zdradzi tylko dlatego, że nie ma z kim jest dla mnie taką samą szmatą jak facet zdradzający
dawidowskasia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-04-25, 08:56   #19
klaudia77
Rozeznanie
 
Avatar klaudia77
 
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: śląsk :P
Wiadomości: 860
GG do klaudia77
Dot.: Mój związek się rozpada

ciężka sprawa :/
__________________
"Ciągle zadaję pytania na które nie ma odpowiedzi bądź nie umiem ich znaleźć..."



Edytowane przez klaudia77
Czas edycji: 2012-02-16 o 15:42
klaudia77 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2011-04-25, 10:37   #20
whitechocolateraspberry
Zadomowienie
 
Avatar whitechocolateraspberry
 
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 1 966
Dot.: Mój związek się rozpada

Ja Cię trochę rozumiem. Co prawda, nie miałam takiej sytuacji jak Ty ale rozumiem, że nie da sie nagle przestać kochać za to jaki jest... albo za to, jaki się stał. W ogóle nie ma czegoś takiego jak 'kochać za coś' czasem jest tak, że zakochujemy sie w nieodpowiedniej osobie, w kimś, z kim tak naprawde nie mamy szans na szczęśliwą przyszłość, na dogadanie się a jednak nie potrafimy przestać czuć czegoś do tej osoby i trudno dokonać wyboru, bo bez tego człowieka też będziemy się czuć źle, nie będzie kogoś kto by zaspokajał (emocjonalnie) nasze potrzeby takie jak właśnie np. potrzeba miłości.

Z drugiej strony, uczucie może przejść, trudno stwierdzić ile u Ciebie będzie trwało, mnie zazwyczaj jest ciężko, ale to przechodzi, nie zostanie Ci na całe życie, jesli zakończysz związek, nie narazisz się na przyszłość z facetem, do którego nie pasujesz (chociaż rzeczywiscie trudno mu bedzie znalezc kogos komu by to pasowało). Za powiedzmy rok (czasem wczesniej, czasem pozniej), bez widywania go, to uczucie spokojnie powinno ustąpić. Natomiast jesli nie zerwiesz, całe życie będziesz się męczyc, zapewne pojawią się kłótnie, wplączesz sie tez w kłopoty finansowe, a tez nie masz pewnosci, czy to uczucie po konfliktach w koncu sie samo nie wypali.

Jesli podejmiesz decyzje o zerwaniu, po prostu staraj sie nie myslec o tym czlowieku, a juz na pewno nie w kategoriach pozytywnych. Nie mysl jaki to byl wspanialy i jak dobre calowal, ale bardziej nastawiaj sie na to, ze decyzja ktora podjelas byla sluszna, bo inaczej bys sie z nim meczyla i ciagle przezywałabys jakies perypetie. Kto by w przyszlosci utrzymywal dom, dzieci jak on nic nie robi?
__________________
Truth has no path. Truth is living, and therefore, changing. It has no resting place, no form, no organized institution, no philosophy.
whitechocolateraspberry jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-04-25, 11:02   #21
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Mój związek się rozpada

Cytat:
Napisane przez dawidowskasia Pokaż wiadomość
A może on cierpi na depresje?
Jeżeli wcześniej był inny...
I co ona ma z tym zrobić (nawet jeżeli tak by było)?
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-04-25, 12:24   #22
lena_21
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 7
Dot.: Mój związek się rozpada

Depresja nie wchodzi w grę, on ma po prostu taki sposób na życie. Jest przy tym lubianym, towarzyskim człowiekiem- nie ma mowy o depresji. Jak się nad tym zastanowię to może zawsze tak było (w dużo mniejszym stopniu), wtedy jednak zależało mu, może stan zakochania motywował go do działania.

I nie chodzi o to, że leży na kanapie, widzę że większość skupiła się na tym "wieprzu na kanapie" może to nie było trafne sformułowanie ... On pracuje, bardzo dużo pracuje , więc nie jest takim całkowitym leniem.
Ja po prostu obawiam się, że przy nim niczego nie osiągnę i chodzi tu głównie o jego zamiłowanie do kredytów, uważa że jest to dobry sposób na życie. Mamy zupełnie inne priorytety i w tym jest problem. Wydaje pieniądze na nieistotne rzeczy, a później brakuje mu na rachunki...
lena_21 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-04-25, 12:43   #23
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Mój związek się rozpada

Cytat:
Napisane przez lena_21 Pokaż wiadomość
Depresja nie wchodzi w grę, on ma po prostu taki sposób na życie. Jest przy tym lubianym, towarzyskim człowiekiem- nie ma mowy o depresji. Jak się nad tym zastanowię to może zawsze tak było (w dużo mniejszym stopniu), wtedy jednak zależało mu, może stan zakochania motywował go do działania.

I nie chodzi o to, że leży na kanapie, widzę że większość skupiła się na tym "wieprzu na kanapie" może to nie było trafne sformułowanie ... On pracuje, bardzo dużo pracuje , więc nie jest takim całkowitym leniem.
Ja po prostu obawiam się, że przy nim niczego nie osiągnę i chodzi tu głównie o jego zamiłowanie do kredytów, uważa że jest to dobry sposób na życie. Mamy zupełnie inne priorytety i w tym jest problem. Wydaje pieniądze na nieistotne rzeczy, a później brakuje mu na rachunki...
No to sobie odpowiedziałaś, czy do siebie pasujecie i czy to warto dalej ciągnąć.
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-04-25, 12:55   #24
bober111
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 876
Dot.: Mój związek się rozpada

Nie dba o Ciebie to wzbudź w nim zazdrość niech zrozumie że może Ciebie stracić i zobacz co się stanie.
Nie chce nic osiągnąć w życiu i zadowala się tym co ma no cóż niektórzy tacy są.
Chyba powinnaś przejąć finanse w rodzinie niektórzy nie mają do tego głowy pieniądze się ich nie trzymają i już.

Edytowane przez bober111
Czas edycji: 2011-04-25 o 12:57
bober111 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-04-25, 13:17   #25
nicole697
Zadomowienie
 
Avatar nicole697
 
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 1 545
Dot.: Mój związek się rozpada

Cytat:
Napisane przez lena_21 Pokaż wiadomość
Mój 4 letni związek się rozpada, umiera.

... my po prostu widzimy swoją przyszłość w zupełnie inny sposób. I są to różnice nie do przeskoczenia.

...On jest typem wieprza leżącego na kanapie, żyjącego na kredyt. Nie tak widzę moją przyszłość. Chciałabym się rozwijać, studiuję, chcę coś w życiu osiągnąć, a jemu dobrze jest tak jak jest. Z długami, życiem na kredyt. A ja mam tyle planów, marzeń.
Przestał o siebie dbać, kiedy mamy się spotkać w miejscu publicznym zastanawiam się co na siebie włoży, jak bardzo jego ubranie będzie pogniecione, od ilu dni się nie golił i czy przypadkiem nie spotkam kogoś znajomego. Wstydzę się.

...I martwi mnie to, że nie mamy już sobie nic do powiedzenia. Tak bardzo się różnimy.
...
ale nie chcę takiego życia.
Cytat:
Napisane przez lena_21 Pokaż wiadomość
Mamy zupełnie inne priorytety i w tym jest problem.

Mi to w zupełności wystarcza, żeby stwierdzić, że to nie ma sensu. Sama to widzisz.


Cytat:
Napisane przez bober111 Pokaż wiadomość
Nie dba o Ciebie to wzbudź w nim zazdrość niech zrozumie że może Ciebie stracić i zobacz co się stanie.
Chyba nie doczytałeś, że On nie jest w ogóle zazdrosny o Nią.
nicole697 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-04-25, 16:32   #26
tobiaszowa
Zadomowienie
 
Avatar tobiaszowa
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 1 798
Dot.: Mój związek się rozpada

Dla mnie szczerze mówiąc nie ma nic gorszego niż facet niedbający o siebie,bez ambicji...

I niema nic gorszego dla mnie niż to,że para ze sobą nie rozmawia,nie mówi co ich wzajemnie gryzie.

Jesteście ze sobą 4 lata a nie potrafisz mu zwrócić uwagi...Jak mojemu facetowi nie chce się ogolić to po prostu go proszę o to albo stawiam sprawę jasno-masz o siebie dbać,bo nie chce mieć chłopaka ,który wygląda jak fleja. Ja się staram dla Ciebie a Ty staraj się dla mnie.
ROZMOWA ROZMOWA ROZMOWA.

Sorry,że zaczęłam od takiej pierdoły,bo wiadomo,że problem jest gorszy ale krew mnie zalewa jak widzę,że ktoś narzeka na wygląd swojego TŻ-ta i to z takim stażem w związku i nie potrafi się odezwać.

Co do jego życiowych planów albo i ich braku...nie wiem,serio.Widziały gały co brały. Może wjedź mu jakoś na ambicje,nie wiem,jakieś proste przykłady,że z pracą bez wykształcenia coraz ciężej,że kiedyś może klepać biedę i być jak taki Ferdek Kiepski (żart )

Sama nie wiem...Wasz przykład to tak jakby 'razem albo osobno'
Podziwiam Cię,że sama masz takie podejscie do zycia,ze studia,ze coś chcesz osiągnąc a wytrzymujesz z kims kto ma wszystko w tyłku i sie zapuscil jak dziadowski bicz :P

Edytowane przez tobiaszowa
Czas edycji: 2011-04-25 o 16:35
tobiaszowa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-04-25, 16:55   #27
lena_21
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 7
Dot.: Mój związek się rozpada

Cytat:
Napisane przez tobiaszowa Pokaż wiadomość

Jesteście ze sobą 4 lata a nie potrafisz mu zwrócić uwagi...Jak mojemu facetowi nie chce się ogolić to po prostu go proszę o to albo stawiam sprawę jasno-masz o siebie dbać,bo nie chce mieć chłopaka ,który wygląda jak fleja. Ja się staram dla Ciebie a Ty staraj się dla mnie.
ROZMOWA ROZMOWA ROZMOWA.

Sorry,że zaczęłam od takiej pierdoły,bo wiadomo,że problem jest gorszy ale krew mnie zalewa jak widzę,że ktoś narzeka na wygląd swojego TŻ-ta i to z takim stażem w związku i nie potrafi się odezwać.
To nie tak, że nie zwróciłam mu nigdy uwagi, on po prostu nie liczy się z moim zdaniem. Wielokrotnie słyszałam, że on się tak dobrze czuje i koniec, jak mi się nie podoba jak wygląda to nie muszę z nim wychodzić, że mam nie marudzić. I jeszcze jedno - że jestem próżna i wygląd jest dla mnie najważniejszy...
lena_21 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-04-25, 17:09   #28
tobiaszowa
Zadomowienie
 
Avatar tobiaszowa
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 1 798
Dot.: Mój związek się rozpada

Cytat:
Napisane przez lena_21 Pokaż wiadomość
To nie tak, że nie zwróciłam mu nigdy uwagi, on po prostu nie liczy się z moim zdaniem. Wielokrotnie słyszałam, że on się tak dobrze czuje i koniec, jak mi się nie podoba jak wygląda to nie muszę z nim wychodzić, że mam nie marudzić. I jeszcze jedno - że jestem próżna i wygląd jest dla mnie najważniejszy...
Hehe,znam to. Wiele koleżanek a nawet mój TŻ mówi,że jeśli tylko wygląd jest dla mnie najważniejszy to nie muszę z nim być,ale wtedy ja się przestaje odzywac i szybko rezygnuje z tego co powiedział On mówi to co dla niego jest wygodne,zrozum. Gra Ci na uczuciach,bo podejrzewam,że Tobie też nie jest na ręke robienie z siebie osoby,której zależy tylko na wyglądzie. Musisz mu wytlumaczyć,że nie wymagasz od niego Bóg wie czego,nie chcesz mieć księcia z bajki,chcesz po prostu być z facetem zadbanym przy którym się czujesz OK.

wiesz...jeszcze zrozumiałabym jeśli od początku by taki był,ale to ON się zmienił,więc niech nie gada głupot.
Jak będzie Ci dogadywał to prosto z mostu,że chciałabyś żeby był taki jak wcześniej,na początku-cudów nie wymagasz.

Czasem czytając takie wątki ciesze się,że naprawdę mam bardzo zadbanego chłopaka dla którego mydło woda uprasowane ciuchy to podstawa

Postaraj się wpłynąć na niego...jeśli kochasz-odejdź,jeśli się otrząsnie-znaczy,ze mu zalezy.

Może to akurat nie do Twojej sytuacji,ale coś w tym jest: "jesli kogos kochasz daj mu odejsc, jesli wroci pokochales wlasciwa osobe"
tobiaszowa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-04-25, 17:10   #29
Elfir
Zakorzenienie
 
Avatar Elfir
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 14 836
Dot.: Mój związek się rozpada

On ciebie nie zostawi, bo ta sytuacja jest dla niego wygodna:
- ma babę pod ręką
- nie musi się starać
- i tak jej nie słucha
- ma gdzieś jej zdanie
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...story by Elfir

***
Kiedy stwórca składał ten świat, miał mnóstwo znakomitych pomysłów, jednak uczynienie go zrozumiałym jakoś nie przyszło mu do głowy.
T.Pratchett
Elfir jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-04-25, 19:16   #30
Malinaaa_
Przyczajenie
 
Avatar Malinaaa_
 
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 10
Dot.: Mój związek się rozpada

Witaj.
Czytając Twoją wiadomość mam wrażenie że czytam o sytuacji która miała miejsce w moim życiu. Identyczna...
Byłam z facetem, który rzecz jasna starał się na początku związku.
Po jakimś roku został takim fleją że też było mi wstyd wychodzić z nim gdziekolwiek, nie ogolony, włosy tłuste... wyobraźcie sobie potrafił w jednej koszulce chodzić tydzień i nie docierało do niego to że nie jest mi przyjemnie przytulać się do niego. Nawet jak przychodził do mnie do domu to w cuchnących skarpetach smród był niesamowity...
A jak zobaczyłam go kiedyś wieczorem (po romantycznej kolacji) w potarganych bokserkach w kroku to się załamałam...
I próbowałam rozmawiać z nim tysiące razy, na początku delikatnie żeby go nie urazić, lecz nie pomagało. Nawet jak z grubej rury wysadziłam że się go wstydzę to odpowiedział że jemu to nie przeszkadza jak wygląda. I choć Kochałam Go nad życie i cały czas myślę o nim (7 lat razem jednak swoje robi) to nie wróciłabym już ...

Teraz jestem szczęśliwa, mam faceta który spędza w łazience więcej czasu ode mnie i nie wyobraża sobie jak można chodzić dwa dni w jednej koszulce uwielbiam się do niego tulić i czuć perfumy, a nie pot i smród.

Słońce Ty zasługujesz na prawdziwego Mężczyznę który zadba i o siebie i o Ciebie przede wszystkim. Ja sobie nie wyobrażam sytuacji żeby mnie facet do domu nie odprowadził późno w nocy. Ehh
I nie myśl w ten sposób że szkoda 4 lat... Tylko ciesz się że to tylko 4 lata a nie więcej
Porozmawiaj z nim, ale facet to facet - oni się nie zmieniają...
__________________
Nie potrzebuję marzeń kiedy jestem przy Tobie...
Malinaaa_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 00:07.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.