Mamusiu...

[Do_mamy]

Mamo...nasza historia jest długa i pełna ciężkich chwil.
To nie wiarygodne ile nam się przytrafiło,ile przytrafiło się Tobie-tak wspaniałej i dobrej kobicie. Wiem że jest Ci teraz ciężko,ale przez ten pamiętnik chcę Ci uzmysłowić jak wspaniałą i silną jesteś mamą,kobietą.

Wiesz jaka jest pierwsza chwila którą pamiętam ze swojego życia ??

- siedzimy wszyscy przy stole w kuchni. Na tych wielkich czerwonych pufach. Ty,ja,Tata i Kaka. Ja z tatą siedzimy tyłem do okna,Ty na przciwko mnie. I...jemy parówki, z dużą ilością ketchupu. Choć ja zdecydowanie wole zlizywać z parówki ketchup niż gryść mięso.

Lubie to wspomnienie mamo.To jedyne dobre z tatą.To jedyne kiedy pamiętam nas jako rodzinę i Ciebie uśmiechniętą. Potem już tak dużo płakałaś...

Przypomnisz mi ile wtedy miałam lat ?

[natasia20]

Super 5 leci na zachęte

[Do_mamy]

Mamo... kolejne wspomnienie jest smutne.
Nie jest dynamiczne tak jak poprzednie. To raczej taka… klatka filmowa czy zdjęcie. Stoimy w pokoju : Ty, ja i Tata. Ja stoję w rogu przy oknie, Ty w drugim końcu przy drzwiach. Pomiędzy nami On z dużą, szklaną butelką uniesioną do góry- przypominającą te od szampana. Nie pamiętam co się wtedy stało, czy znowu Cię uderzył? Czy płakałaś ? Czy ja płakałam ? – zupełnie tego nie pamiętam. Tylko postacie, pokój i tą przeklętą butelke.

Tak, to od teraz Mamo powinnaś powoli czytając każde ze wspomnień uświadamiać sobie swoją siłę. I mam nadzieję że tak będzie...


natasia20 dziękuję za miłe słowo.

---------- Dopisano o 11:56 ---------- Poprzedni post napisano o 11:36 ----------

Mamo...

Trzecie wspomnienie : Znów pokój, znów Ja, Ty i On. (gdzie wtedy była kaka ?) Stoisz niedaleko drzwi, ja za Tobą, a on przy oknie. Patrzy na nas i wrzeszczy że nas nie chce. Że ma nową rodzinę. Byłam taka mała, a tak dokładnie pamiętam te słowa. Nie pamiętam chwili jak wychodził, zabrał od razu rzeczy czy nie ? Pamiętam tylko wieczór… Siedzisz na wersalce, w pokoju jest jeszcze babcia i kilka innych osób ale kto ? – tego nie wiem. Czy to Kaka ? Czy ciocie z wujem zeszły z góry ? Podchodzę do ciebie z jabłkiem,chce abyś mi je obrała… A ty nie odpowiadasz, nie zwracasz uwagi tylko siedzisz. Nigdy nie widziałam Cię w takim stanie, nigdy nie pomyślałabym że można przestać mówić… na skutek szoku. Teraz wiem. Jabłko obrał mi ktoś inny, a po Ciebie przyjechała karetka.

---------- Dopisano o 12:13 ---------- Poprzedni post napisano o 11:56 ----------

4wspomnienie


Mamo… Pamiętasz jak szłyśmy ulicą ? Znalazłyśmy pieniążka. Podniosłam go, chuchnęłam – mówiłaś że to na szczęście. To wtedy powiedziałam : może teraz znajdziemy Tatusia który nas będzie chciał.
To koniec wspomnienia, nie pamiętam nawet twojej reakcji. Pamiętam tylko że było słonecznie.

[isiaczekk]

Wiele przeszlyscie.... Ale anjwazneijsze jest to, ze macie siebie.
Zodatwim ocenke (5) i zapraszam do siebie

[Do_mamy]

5 wspomnienie

Mamo...Pamiętasz jak przyszedł do nas R. ? Siedział w pokoju, a ja spytałam : "czy teraz pan będzie naszym nowym tatusiem ?"



isiaczekk napewno odwiedze twój blog.

---------- Dopisano o 14:34 ---------- Poprzedni post napisano o 14:03 ----------

6 wspomnienie

A potem pamiętam jak odwiedzałyśmy Tate R. u niego
Było dziwnie...ta kamienica i stare babcine meble. Wielki, ciężki, okrągły drewniany stół,ściany pomalowane wałkiem w dziwne wzory,tapczan,ciemno brązowa witryna - a za szybą pluszak w folii Pamiętam jak dał mi go do zabawy, a Ty pamiętasz ?

To jedyne nasze spotkanie, które pamiętam.
Nie pamiętam też jak się przeprowadzałyśmy...

Może jak to przeczytasz to mi opowiesz??

[Do_mamy]

7 wspomnienie


Mamo...Jest dzień dziecka, a Ty z tatą R. zabieracie mnie i Kake do sklepu. Mamy wybrać sobie jaśki/podusie. Ja wybieram różowego, ona żółtego. Oba z nadrukiem postaci Disneya, oba obszyte falbanką.

Ale nie to jest najważniejsze…
najważniejsze jest to że :

w końcu jesteśmy rodziną, w końcu mamy tatę, w końcu ktoś nas chce, jesteśmy jednością. Chodzimy na spacery do parku, kupujemy psa, jeździmy nad wodę, jedziemy nad morze Ty, Ja, Kaka, Babcia, Prababcia i nasz nowy Tata.

A wszystko dzięki tobie. Bo chciałaś abyśmy miały normalną rodzinę z Tatą na czele.

---------- Dopisano o 14:24 ---------- Poprzedni post napisano o 14:06 ----------

8 wspomnienie

Problemy z Kaką… Straszny był okres jej dojrzewania… Była taka nie miła dla nas wszystkich.
Chciała Cię uderzyć, mi mówiła że jestem bachorem i wcale mnie nie chcieliście i że wcale nie jestem naszego Ojca, krzyczała na mnie bez powodu nawet na ulicy i tak mocno ściskała za tył szyi. Nie mogłam dotykać jej rzeczy. Kiedyś wzięłam z biurka jej gumę do zmazywania ołówka… wybuchła awantura. Uciekała z domu i w końcu powiedziała że się wyprowadza do Taty nr1 !
Pamiętam jak płakałaś, jak przypominałaś jej o tym jaki on jest, co robił. Przecież bił, ciągnął ją za włosy po podłodze !
Ale nie słuchała… wyprowadziła się.

Myślisz że zapomniała jaki był ? Czy wierzyła że się zmienił ?

[Do_mamy]

9 wspomnienie



Moja komunia. Piękna biała sukienka- czułam się jak księżniczka. Przyjechała na nią Kaka i już została z nami – nie chciała wracać do Taty, popłakała się. Ten dzień był wyjątkowy i piękny. Tylko później znów działy się złe rzeczy. Znów problemy z Kaką, jej ucieczka z domu. Twój wielki płacz, zamartwianie się, nawet krzyki aby powiedziała co się dzieje..No i w końcu powiedziała prawdę. I jak leżała w szpitalu psychiatrycznym pamiętam.

A potem ta wizyta u dwóch pań psycholog/pedagog , które spytały czy wiem co się stało mojej siostrze. Nie wiedziałam, ale się dowiedziałam-przecież mówiły że powinnam wiedzieć. Gwałt ??!! Chyba na początku nie wiedziałam co to dokładnie znaczy. Rozumiałam tylko że coś strasznego bo te awantury, i płacz na to wskazywały. Tata okazał się do szpiku kości złym człowiekiem, a ty zaczęłaś walczyć o odebranie mu praw rodzicielskich.

---------- Dopisano o 18:44 ---------- Poprzedni post napisano o 16:58 ----------

10 wspomnienie

18 urodziny Kaki. Ahh te przygotowania ! Pamiętam jak pojechaliśmy do ArtDomu i wybieraliśmy wieżę. Wcześniej nigdy nie słyszałam takiego dokładnego dźwięku. Radio, magnetofon ? – to nie to samo. Pamiętam że gdy usłyszałam dźwięk wierzy pomyślałam : „ŁAŁ ! jak na żywo! ” Bardzo chciałaś aby ta impreza była dla Kaki wyjątkowa. No i chyba się udało.

---------- Dopisano o 18:58 ---------- Poprzedni post napisano o 18:44 ----------

11 wspomnienie



Ale kaka nadal sprawiała problemy. To trochę tak jak by terroryzowała nasz dom. Wszyscy żyliśmy w stresie, nerwach, płaczu i prośbach aby się opamiętała. Do psychologa iść nie chciała, a pamiętam jak prosiłaś aby się zgodziła na terapię rodzinną. I ten jej chłopak… który tak negatywnie na nią działał.
Pamiętam Twoje zapłakane oczy. Pamiętam jak mówiłaś żeby się opamiętała bo czujesz że nie wytrzymasz, że masz myśli samobójcze, a nie przecież masz jeszcze do wychowania mnie.

[aneta_91]

Wiele razem przeszłyście...ale najważniejsze że ciągle razem...
wytrwałości życzę, 5 zostawiam i zapraszam do siebie

[angelinmyheart]

Piękne masz wspomnienia o mamie.