Czy moja rodzina mnie olewa??

[xfemme]

Otóż dzisiaj osoba z mojej rodziny miała imieniny. No był grill na którego zaproszona była rodzina itp. Ogółem moja mama pracuje w Niemczech no i ja wraz z siostrą opiekujemy się bratem. Mój brat jest małym dzieckiem oczywiście. No i nie spał dziś jeszcze, więc zmęczony był. Coś koło 18 był już bardzo zmęczony i chciało mu się spać. I otóż usłyszałam nagle od mojej rodzinki: "To B. z nim pojedzie do domu a my jeszcze zostaniemy.". Jeszcze moja kuzynka powiedziała, że pojedzie do siebie, ale powiedzieli, że pojedzie jak wszyscy będą jechać, a nie. Najgorsze jest to, że nikt mnie o to nie pytał czy nie chciałabym zostać czy coś. Zawsze to ja z nim zostaje, jestem z nim najdłużej, codziennie. Moja siostra jest starsza, ja jeszcze jestem młoda, a jestem wciąż uwiązana przez to w domu. A, że ja jestm taka, że się nie odezwe nawet to siedze. Nie mam pretensji o to, że się nim zajmuje, ale uraziło mnie to bo grill nadal trwa, wszyscy się dobrze bawią a ja jestem sama w domu i nawet nie mam sie do kogo odezwać. Zawsze tak jest. Sama nie wiem czy jestem przewrażliwiona i mam prawo dziś sie czuć urażona czy nie?

[muszynianka]

Jak dajesz sobie w kaszę dmuchać, to dmuchają.

[201604190949]

Dokładnie. Jak nie mówisz, że Ci to nie pasuje to oni albo myślą, że Ci pasuje albo wolą tak udawać bo to wygodne.
Zacznij się odzywać.

[platekrozy]

Napisane przez muszynianka

Jak dajesz sobie w kaszę dmuchać, to dmuchają.

Ale to prawda

Powiedz im,że nie chcesz być zawsze Ty tą która wraca z bratem

[Tur_kus]

nie mogłaś z nim tam zostać? nie mógł gdzieś tam trochę się przespać?
trzeba było się odezwać

[xfemme]

Napisane przez Tur_kus

nie mogłaś z nim tam zostać? nie mógł gdzieś tam trochę się przespać?
trzeba było się odezwać

No on raczej woli to robić w domu we własnym łóżku. Zresztą po co miałam tam zostawać skoro najwyraźniej mnie tam nie chcą?
A co do tego to wiem, że sobie daje, ale już jakoś tak wyszło.

[impegata]

Myśle, że to nie było tak, że oni nie chcieli, żebyś została. Po prostu są przyzwyczajeni, że zawsze Ty się opiekujesz z bratem. Myślę, ze powinnaś powiedzieć, że masz ochote zostać jeszcze na tych imieninach i fajnie, żeby pojechał ktoś inny

[Tur_kus]

Napisane przez impegata

Myśle, że to nie było tak, że oni nie chcieli, żebyś została. Po prostu są przyzwyczajeni, że zawsze Ty się opiekujesz z bratem. Myślę, ze powinnaś powiedzieć, że masz ochote zostać jeszcze na tych imieninach i fajnie, żeby pojechał ktoś inny

a dodatkowo - pewnie, że woli w domu, ale chyba to wyjątkowa okazja, a no nie wiem, jeszcze godzinkę czy półtorej mógłby dać radę, albo tam gdzieś się położyć

[_Matilde_]

Do znudzenia powtarzam - Ludzie nas tak traktują jak im na to pozwalamy. Jakim cudem rodzina ma się dowiedzieć że Tobie nie pasuje ciągła opieka nad dzieckiem kiedy nigdy nie powiesz że Ci to nie pasuje, ba, nawet sama, bez proszenia z nim zostajesz. Czy tak trudno powiedzieć: chciałabym jeszcze zostać, niech siostra się nim dziś zajmie.
Odpowiadając na pytanie: nie masz prawa czuć się urażona, bo nawet bliscy nie są jasnowidzami, o swoich potrzebach się mówi. Oni Ci tego nie robią na złość, ani Cię nie olewają, po prostu Ty zawsze się zajmujesz bratem więc oczywiste było że i dziś to zrobisz

[tiramisu_]

Napisane przez xfemme

Otóż dzisiaj osoba z mojej rodziny miała imieniny. No był grill na którego zaproszona była rodzina itp. Ogółem moja mama pracuje w Niemczech no i ja wraz z siostrą opiekujemy się bratem. Mój brat jest małym dzieckiem oczywiście. No i nie spał dziś jeszcze, więc zmęczony był. Coś koło 18 był już bardzo zmęczony i chciało mu się spać. I otóż usłyszałam nagle od mojej rodzinki: "To B. z nim pojedzie do domu a my jeszcze zostaniemy.". Jeszcze moja kuzynka powiedziała, że pojedzie do siebie, ale powiedzieli, że pojedzie jak wszyscy będą jechać, a nie. Najgorsze jest to, że nikt mnie o to nie pytał czy nie chciałabym zostać czy coś. Zawsze to ja z nim zostaje, jestem z nim najdłużej, codziennie. Moja siostra jest starsza, ja jeszcze jestem młoda, a jestem wciąż uwiązana przez to w domu. A, że ja jestm taka, że się nie odezwe nawet to siedze. Nie mam pretensji o to, że się nim zajmuje, ale uraziło mnie to bo grill nadal trwa, wszyscy się dobrze bawią a ja jestem sama w domu i nawet nie mam sie do kogo odezwać. Zawsze tak jest. Sama nie wiem czy jestem przewrażliwiona i mam prawo dziś sie czuć urażona czy nie?

A dziecko nie ma ojca? Mama sobie zagranicą hula i siostry mają wychowywać, czy jak

[zupa_grochowa]

Napisane przez tiramisu_

A dziecko nie ma ojca? Mama sobie zagranicą hula i siostry mają wychowywać, czy jak

właśnie

[gramwzielone]

Napisane przez tiramisu_

A dziecko nie ma ojca? Mama sobie zagranicą hula i siostry mają wychowywać, czy jak

O tak, ich mama mając na utrzymaniu co najmniej trójkę dzieci hula sobie u tych Niemców.

Sama jestes sobie Autorko winna, miej pretensje do siebie. Skoro nie wysiliłaś się do tej pory ani razu by chociaż zasygnalizować pośrednio rodzinie że taki układ Ci nie odpowiada, nie masz prawa mieć pretensji że nie wiedzą. Bo i skąd?

[Hultaj]

bierzesz to osobiście, a to Twój brak asertywności i tyle.

[Charlotte York]

No kurde dokładnie. Jak ci coś nie pasuje to mówisz o tym głośno. Nie można dawać sobie sobą pomiatać. Wiadomo, że mogło zrobić ci się przykro, ale przecież masz buzię i powinnaś coś powiedzieć. I o tym, że ty ciągle zajmujesz się dzieckiem też powinnaś powiedzieć, ze ileż można. Sama mówisz - jesteś młoda... a już z dzieckiem uwiązana. No i co do dziecka... ono też mogłoby nauczyć się spać gdzie indziej niż tylko we własnym łóżku. Dzieci to mali egoiści :/