Naturalne produkty przeciwzmarszczkowe

[Yasinisi]

Witajcie kochane..

Chciałabym Was prosić o podzielenie się radami, spostrzeżeniami jak i przepisami odnośnie walki ze zmarszczkami za pomocą naturalnej pielęgnacji..

Jestem przed 30, mam skórę mieszaną. Tłustą w strefie T ale mega suchą na polikach, brodzie i w okolicy oczu a do tego wrażliwą.. Poza tym mam spore zmarszczki mimiczne w okolicy oczu..

Przymierzam się właśnie do zamówienia z Mazideł i chciałabym nabyć coś co pomoże mi w walce z już istniejącymi zmarszczkami, zapobiegnie powstawaniu kolejnych (w miarę możliwości oczywiście ), nawilży i ujędrni skórę..

Myślałam o kwasach hialuronowych (wielko i małocząsteczkowych).
Co Wy na to?

A może poza naturalną pielęgnacją warto sięgnąć po coś z produktów np. aptecznych..

Wszelkie rady i wskazówki mile widziane..

Z góry wszystkim dziękuję za pomoc

[mhm0808]

Nikt nie odpowiada,to może ja spróbuję
Powoli acz skutecznie przechodzę na naturalną pielęgnację,co w moim wykonaniu polega na kupowaniu w bu ale wiek mój zmusza mnie do tego,że cała pielęgnacja jest zmuszona być pielęgnacją anti age
Głównie inwestuję w retinol (serum i/lub krem Renew) na noc;okresowo i uzzupełniająco kuracje złuszczające (tonik różano-mleczny,serum migdałowe) na dzień antyoksydanty,także doustnie i maksymalne filtry z apteki (ze względu na kwasy,retinol ale rówmież na stałą skłonność do przebarwień)
Pozdrawiam,małg.

[Yasinisi]

Hej.

Dziękuję za odpowiedź
Ja BU też bardzo lubię i od niego właśnie zaczynałam aczkolwiek ostatnio bazuję na Mazidłach bo mam je u siebie w mieście i mogę odbierać osobiście..
Póki co używam żelu hialuronowego BU z przeróżnymi olejami..
Poza tym: mocznik, karagenian, mleczko winogronowe, serum Lemon, frakcja, dodatki witamin (C, E, d-panthenol oraz keratyna) i jeszcze parę innych fajności które mieszam sobie wedle uznania..
Pod oczy kremy nawilżające (LRP i Flos Lek ze świetlikiem).
Od czasu do czasu różne maseczki (Lush, Queen Helene i inne) lub peeling enzymatyczny z BU.
Twarz myję czyścikami z Lusha a tonizuję hydrolatami (kocanka i oczar)

Jak już pisałam zastanawiam się nad kwasami hialuronowymi (wielko i małocząsteczkowymi). Kupiłam dziś oba dla mamy, zobaczę jak się u niej spiszą i może potem sama spróbuję..

A.. Leci do mnie Multi-Tasking Ambrosia Serum z Lucy.. To mix przeróżnych olejów.. Ciekawa jestem jak się spisze na mojej skórze..

Czekam na dalsze sugestie i rady

[mhm0808]

Ja Ci już nie będę nic radzić,bo widzę,że wiesz więcej ode mnie
Ja sama nic nie kombinuję,kupuję gotowe zestawy na BU i mieszam i tak jestem pełna podziwu dla siebie,że mi się chce
Ale na zachętę powim Ci,że warto Już dłuższy czas się tak minimalizuję kosmetycznie (jeszcze kilka lat temu to kupowałam kremy Clarinsa,Clinique i moja skóra ma się całkiem dobrze;no... lepiej
A od mojej dermatolog usłyszałam wręcz szczere gratulacje co do mojego zadbanego wyglądy (mam nadzieję,że nie była to tylko kurtuazja

[Yasinisi]

Miło słyszeć.. ja w naturalną pielęgnację bawię się od kilku miesięcy 9podobnie jak w minerałki) i w sumie jestem zadowolona.. Cerę mam gładką ale niestety nie mogę się pozbyć rozszerzonych porów
No i zmarszczki mimiczne mnie męczą ale z nimi walczyć nie jest łatwo.. Ogólnie skóra okolicy oczu u mnie strasznie cienka, delikatna i wrażliwa.. Nawilżam czym mogę ale nadal to nie jest to jeszcze..

[mhm0808]

Napisane przez Yasinisi

Miło słyszeć.. ja w naturalną pielęgnację bawię się od kilku miesięcy 9podobnie jak w minerałki) i w sumie jestem zadowolona.. Cerę mam gładką ale niestety nie mogę się pozbyć rozszerzonych porów
No i zmarszczki mimiczne mnie męczą ale z nimi walczyć nie jest łatwo.. Ogólnie skóra okolicy oczu u mnie strasznie cienka, delikatna i wrażliwa.. Nawilżam czym mogę ale nadal to nie jest to jeszcze..

U mnie to samokolice oczu najgorsze w dodatku oczy mam baaardzo wrażliwe,łatwo reagują alergią,zaczerwienione,po dpuchnięte Mam serum z bu pod oczy i na naczynka no i różne kremy testuję ze zmiennym szczęściem
Rozszerzone pory też były moją zmorą,skłonne do zanieczyszczania się - ale się z nimi rozprawiłam złuszczaniem (kwasy) teraz bardzo dobrze im robi serum migdałowe pod krem na noc - a na dzień serum z Biodermy z serii sebium - pod krem z filtrem.

[Yasinisi]

Ja próbowałam złuszczania kwasami AHA/BHA z Bu ale wkurzała mnie ta łuszcząca skóra, tak strasznie widoczna pod makijażem mineralnym
Ja raz posmaruję tym tonikiem twarz i się łuszczę jak diabli a mama np. smaruje 2-3 razy w tygodniu i nic.. Eh..
Pewnie warto pocierpieć dla efektu co? Wiele bym dała by te pory na policzkach zwłaszcza zmniejszyć..

[mhm0808]

Warto
Ja to lubię ten etap łuszczenia się choć juz teraz to nieczęsto mi się zdarza... Trzeba speelingować tą skórę peelingiem najlepiej enzymatycznym i dobrze nawilżyć. Może spróbuj tylko raz na jakiś czas albo zacznij od niższych stężeń? Fajnie sobie tak skórę odnowić,ale ją spalić kwasem to niezbyt miło

[Yasinisi]

Napisane przez mhm0808

Warto
Ja to lubię ten etap łuszczenia się choć juz teraz to nieczęsto mi się zdarza... Trzeba speelingować tą skórę peelingiem najlepiej enzymatycznym i dobrze nawilżyć. Może spróbuj tylko raz na jakiś czas albo zacznij od niższych stężeń? Fajnie sobie tak skórę odnowić,ale ją spalić kwasem to niezbyt miło

Spalona raczej nie jest.. Chwilę piecze po nałożeniu ale potem już jest dobrze.. Tylko ja jakoś wyjątkowo mocno się łuszczę..I to mnie niestety wkurza.. Wychodząc do ludzi lubię mieć ładny makijaż a przy łuszczącej sie skórze nie wygląda to najlepiej

[ania_35]

Wątek w sam raz dla mnie!
Właśnie zastanawiałam się nad założeniem podobnego, tylko dla czterdziestolatek (ja za rok), ale widzę, że tu pasuję.
Moja pielęgnacja do tej pory była minimalna - do trzydziestki miałam tłustą cerę i jakiekolwiek kremy powodowały u mnie wysyp. Potem - dzieci i praca - brakowało czasu, żeby się sobie dobrze przyjrzeć w lustrze I już druga zima, po której wyraźniej widzę zmiany na twarzy, próbuję ratować skórę od stycznia. Najgorzej jest pod oczami. Skóra cienka, taki odklejony naskórek. Ale generalnie zaczynam wiotczeć. Poczytałam sobie forum i zakupiłam trochę kosmetyków naturalnych. Najpierw polskiej firmy ava, potem Dr. Scheller. W styczniu powalczyłam z przebarwieniami - kremem Pharmaceris Albucin Intensive. Mam teraz bardziej wygładzoną, bladą twarz, choć parę większych plam pociążowych zostało - ale są jasniejsze.
Wiem, że muszę trochę złuszczyć skórę, ale nie chcę zaczynać na wiosnę - poczekam do jesieni. Zresztą przez parę lat nie robiłam peelingu, dopiero niedawno wróciłam do tego - a używam enzymatycznego pharmaceris do cery naczynkowej - raz w tygodniu. Od stycznia czytam o BU, właśnie kupiłam pierwszą partię kosmetyków: hydrolat z róży damsceńskiej, eliksir winogronowy, olej arganowy i z róży rdzawej. Eliksir wklepuję raz lub 2 dziennie, najczęściej tylko na noc, na dzień mam krem nawilżający beEco z Flosleku, a ponieważ zbyt wysuszał, dodaję do niego olej - 3 krople na porcję - najpierw arganowy, a teraz ten z róży - jest bardziej tłusty.
Ciągle jednak potrzebuję porządnego nawodnienia, ujędrnienia. Czy ono zwiększy się z czasem stosowania tych kosmetyków, czy oleje tylko wygładzają (to widzę), czy także nawilżają?
Czy kupić sobie faktycznie ten krem z retinolem BU lub krem sojowy?
Który z kremów BU najlepiej ujędrnia?
Bo niedługo skończę resztki Dr.Sheller i Beeco.

[Martys25]

ceniącym kosmetyki bio polecam lekką emulsję rozjaśniającą i przeciwzmarszczkową z plante system. Mnie zachwycił jej zapach - co się rzadko zdarza w kosmetykach bio. Ma wyciąg z hibiscusa i puder ryżowy, dzięki któremu skóra jest jedwabista. Dobrze się też wchłania.

[pseudofeministka]

Napisane przez Yasinisi

Witajcie kochane..

Chciałabym Was prosić o podzielenie się radami, spostrzeżeniami jak i przepisami odnośnie walki ze zmarszczkami za pomocą naturalnej pielęgnacji..

Jestem przed 30, mam skórę mieszaną. Tłustą w strefie T ale mega suchą na polikach, brodzie i w okolicy oczu a do tego wrażliwą.. Poza tym mam spore zmarszczki mimiczne w okolicy oczu..

Przymierzam się właśnie do zamówienia z Mazideł i chciałabym nabyć coś co pomoże mi w walce z już istniejącymi zmarszczkami, zapobiegnie powstawaniu kolejnych (w miarę możliwości oczywiście ), nawilży i ujędrni skórę..

Myślałam o kwasach hialuronowych (wielko i małocząsteczkowych).
Co Wy na to?

A może poza naturalną pielęgnacją warto sięgnąć po coś z produktów np. aptecznych..

Wszelkie rady i wskazówki mile widziane..

Z góry wszystkim dziękuję za pomoc

Zel hialuronowy sluzy raczej jako dodatek do wszelkiego rodzaju kremow, maseczek, serum. Z tego co sie doczytalam na watku o Biochemii, gdy dziewczyny porwnywaly efekty roznych zeli to lepszy jest zel maloczasteczkowy,poniewaz potrafi on wniknac do glebszych partii skory i znacznie lepiej nawilza niz ten wielko. Bardzo zachwalany byl zel hialuronowo - peptydowy z BU, ktory ma takze wlasciwosci przeciwzmarszczkowe. Dziewczyny pisaly,ze po jakims czasie zmarszczki sie splycaly. Poza tym skora dobrze nawilzona, tez zyskuje na wygladzie

Dobrze tez moga dzialac wszelkiego rodzaju oleje szczegolnie tkaie ktore maja wlasciwosci "chroniace przed starzeniem" czyli ochrona przed wolnymi rodnikami , silny antyoksyydant etc. Z tego co wiem to takie wlasciwosci ma olej z pestek malin. Poza tym chroni tez przed promieniowaniem promieni UVA i UVB.A to tez kolejny krok by ohcornic sie przed powstawaniem kolejnych zmarszczek.Poza tym oleje po prostu maja tyle wartosciowych skladnikow,ze powoduja iz cera wyglda lepiej. Jest nawilzona,ujderniona.A o to tez chodzi w pielegnacji,bo caloksztalt pielegnacji sie z soba laczy i skora sie odwdziecza

Pomocne w walce ze zmarszczkami moze byc takze retinol,musisz go szukac w kosmetykach i kwasy BHA i AHA. Powiem Ci,ze ja stosowalam Triacneal przez dwa miesiace(ma kwasy AHA) i tez zauwazylam splycenie zmarszczek mimicznych wokol ust chociaz to nie bylo moim celem,ale "przy okazji"stosowania to zauwazylam. Natomiast nie nadaje sie on pod oczy,bo tam skora jest cienka i ja podrazni. Wiec jezeli Twoja glowna zmora sa kurze lapki to raczej kwasy odpadaja,bo spowoduja powstanie nowych zmarszczek ,jak ktos ma cere nacyznkowa to moga popekac naczynka,powstac podraznienia etc.

Koniecznie kremy z wysokimi filtrami fotostabilne. Chodzi o 30,50,50+.

I moja rada jest taka,ze postaw na prosta pielegnacje z umiarem szczegolnie gdy zdecydujesz sie na kwasy. Systematycznie pielegnuj skore. Nie szalej z kosmetykami i nie serwuj skorze nie wiadomo jakich rewelacji,bo z nadmiaru dobrego tez moze sie zbuntowac i uzyskasz efekt odwrotny od zamierzonego. Ja stosuje jak najprostsza i moja cera odkad zdecydowalam sie na naturalne kosmetyki stopniowo mi sie odwdziecza.Zmarszczki sie splycaja,wory pod oczami znikaja, pory sie zamykaja. Wprawdzie idealu swojego jeszcze nie osiagnelam,ale mysle,ze to kwestia czasu.Po prostu wiem,ze trzeba skorze dac czas

Napisane przez ania_35

Wątek w sam raz dla mnie!
Właśnie zastanawiałam się nad założeniem podobnego, tylko dla czterdziestolatek (ja za rok), ale widzę, że tu pasuję.
Moja pielęgnacja do tej pory była minimalna - do trzydziestki miałam tłustą cerę i jakiekolwiek kremy powodowały u mnie wysyp. Potem - dzieci i praca - brakowało czasu, żeby się sobie dobrze przyjrzeć w lustrze I już druga zima, po której wyraźniej widzę zmiany na twarzy, próbuję ratować skórę od stycznia. Najgorzej jest pod oczami. Skóra cienka, taki odklejony naskórek. Ale generalnie zaczynam wiotczeć. Poczytałam sobie forum i zakupiłam trochę kosmetyków naturalnych. Najpierw polskiej firmy ava, potem Dr. Scheller. W styczniu powalczyłam z przebarwieniami - kremem Pharmaceris Albucin Intensive. Mam teraz bardziej wygładzoną, bladą twarz, choć parę większych plam pociążowych zostało - ale są jasniejsze.
Wiem, że muszę trochę złuszczyć skórę, ale nie chcę zaczynać na wiosnę - poczekam do jesieni. Zresztą przez parę lat nie robiłam peelingu, dopiero niedawno wróciłam do tego - a używam enzymatycznego pharmaceris do cery naczynkowej - raz w tygodniu. Od stycznia czytam o BU, właśnie kupiłam pierwszą partię kosmetyków: hydrolat z róży damsceńskiej, eliksir winogronowy, olej arganowy i z róży rdzawej. Eliksir wklepuję raz lub 2 dziennie, najczęściej tylko na noc, na dzień mam krem nawilżający beEco z Flosleku, a ponieważ zbyt wysuszał, dodaję do niego olej - 3 krople na porcję - najpierw arganowy, a teraz ten z róży - jest bardziej tłusty.
Ciągle jednak potrzebuję porządnego nawodnienia, ujędrnienia. Czy ono zwiększy się z czasem stosowania tych kosmetyków, czy oleje tylko wygładzają (to widzę), czy także nawilżają?
Czy kupić sobie faktycznie ten krem z retinolem BU lub krem sojowy?
Który z kremów BU najlepiej ujędrnia?
Bo niedługo skończę resztki Dr.Sheller i Beeco.

Oczywiscie ,ze oleje nawilzaja. Jedne dziela sie na takie ktore wnikaja w glab i ja regeneruja. Zazwyczaj sa to oleje nasycone. A inne sa takiektore az tak nie wnikaja,ale tworza ochronna warstwe na skorze dzieki czemu chronia przed utrata nawilzenia i same tez nawilzaja. Mi wlasnie cera najbardziej sie poprawila odklad zaczelm uzywac olejow. Oczywiscie odpowiednio rozcienczonych,bo w wiekszych dawkach moga zapychac i podrazniac.

[Yasinisi]

Pseudofeministko, dziękuję za tak wyczerpującą odpowiedź
Przeanalizuję dokładnie twoje rady i wprowadzę je w życie

[mhm0808]

pseudofeministko zdradż nam jeszcze konkretnie szczegóły swojej pielęgnacji;proszę
Pozdrawiam,małg.

[Derella]

Cieszę się ogromnie, że powstał ten wątek, bo też należę do gorna osób, które stawiają na kosmetyki naturalne. A z racji wieku, poza zwykłą pielegnacją, chciałabym też uzywać kosmetyków działających przeciwzmarszczkowo.
Poczytałam Wasze posty i chyba spróbuję sama zrobić sobie jakieś serum z kwasem hialuronowym.

Napisane przez pseudofeministka

Mi wlasnie cera najbardziej sie poprawila odklad zaczelm uzywac olejow. Oczywiscie odpowiednio rozcienczonych,bo w wiekszych dawkach moga zapychac i podrazniac.

Czym rozcieńczasz oleje i jakich używasz? Zastanawiam się nad zakupem jakiegoś oleju i mam obawy właśnie przed zapychaniem.

[pseudofeministka]

Napisane przez mhm0808

pseudofeministko zdradż nam jeszcze konkretnie szczegóły swojej pielęgnacji;proszę
Pozdrawiam,małg.

Praktycznie zrezygnowalam z drogeryjnych kremow na rzecz mieszanek roznych olejow z zelem hialuronowym. .Ale ze wzgledu na to,ze mam cere mieszana musze uwazac na to by konsystencja, ktora powstanie nie byla zbyt tlusta. Tak wiec ograniczam sie do maksymalnie 3 kropli na jedna porcje zelu, ktora tez nie jest wielka. Demakijaz to plyn micelarny nawilzajacy z biodermy, bardzo mi sluzy i zauwazylam,ze cera mi sie po nim poprawila.

Jezeli chodzi o oleje to uzywam dwoch : tamanu i z pestek malin czasami jojoba. Tamanu lubie za lagodzenie stanow zapalnych a z pestek malin za to,ze ladnie rozjasnia buzie,cienie pod oczami itd. A jojoba fajnie nawilza.

Wczesniej uzywalam tez serum azelo oliwkowe i serum lemon,ale ze wzgledu na to,ze lubie sie opalac narazie wstrzymalam sie z ich uzyciem,bo maja w sobie kwasy a nawet z wysoka ochrona nie chce sie narazac na podraznienia czy przebarwienia. Do kwasow wroce jesienia,bo bardzo fajnie dzialaly na moja cere.

Napisane przez Derella

Czym rozcieńczasz oleje i jakich używasz? Zastanawiam się nad zakupem jakiegoś oleju i mam obawy właśnie przed zapychaniem.

Odpowiedz na czesc Twojego pytania udzielilam wyzej. Natomiast jezeli chodzi o rozcienczanie to glownie z zelem hialuronowym ale krem tez sie bedzie nadawal. Wiesz ja robie tak,zeby konstystencja po zmieszaniu ktora mi wyszla nie byla zbyt tlusta. Ograniczam sie do 3 kropli. I raczej nic mi nowego nie wyskakuje. Wrecz przeciwnie. Olej tamanu po dluzszym stosowaniu sprawil,ze pory zaczely sie otwierac i ladnie oszczyszczac.Ale proces ten nastepuje powoli,tak wiec odrazu nie ma co czekac na nie wiadomojakie efekty. Poza tym musisz testowac i jeszcze raz testowac.

[mhm0808]

Napisane przez pseudofeministka

Zmarszczki sie splycaja,wory pod oczami znikaja, pory sie zamykaja.

A co na opuchnięcia pod oczami? Też olej z malin? Sory,że tak drążę ten temat,ale moim problemem są właśnie podpuchnięte oczy i obawiam się,czy oleje nie pogorszą sprawy...

Napisane przez pseudofeministka

Oczywiscie ,ze oleje nawilzaja. Jedne dziela sie na takie ktore wnikaja w glab i ja regeneruja. Zazwyczaj sa to oleje nasycone.

Też bym prosiła o przykłady Albo napisz,gdzie znajdę info

[pseudofeministka]

Napisane przez mhm0808

A co na opuchnięcia pod oczami? Też olej z malin? Sory,że tak drążę ten temat,ale moim problemem są właśnie podpuchnięte oczy i obawiam się,czy oleje nie pogorszą sprawy...



Też bym prosiła o przykłady Albo napisz,gdzie znajdę info

Zastanawiam sie skad ten sceptycyzm jezeli chodzi o oleje?Jezeli ktos je umiejetnie stosuje to pomagaja, a nawet jak nie pomoga to watpie aby zaszkodizly. Jedynie realnym zagrozeniem w ich wypadku jest powstawanie zaskornikow. Mi olej z pestek malin bardziej rozjasnil cienie pod oczami, a w sumie nie wiem w jakim zakresie zredukowal te worki,bo mowie o redukcji czesciowej a nie calkowitej. Worki nadal mam ale juz nie tak rzucajace sie w oczy.

Musisz testowac. Na pewno olej warto kupic. Odnosnie informacji na temat tego podzialu kiedys gdzies trafilam na wizazu w watku o olejach i olejkach chyba wiec poszperaj w wyszukiwarce a na pewno znajdziesz. CHociaz jak chcesz je uzywac do twarzy to tez musisz zbadac to pod tym katem cyz sie do tego nadaja, czy wlasnie nie zatykaja porow. Bo z tego co wiem np.olej kokosowy ktory dobrze wnika i regeneruje uzyty na twarz zapychal dosc mocno.

[Yasinisi]

Ja używam wielu różnych olei, zarówno do włosów jak i na twarz..
Bardzo je sobie chwalę aczkolwiek prawdą jest, że trzeba z nimi uważać.. Kilka razy zdarzyło mi się przesadzić z ilością co skutkowało mega wysypem.. Tak więc teraz próbuję delikatnie.. Po 2-3 krople jako dodatek do żelu HA, kremów czy innych mixów domowej roboty..

Przy najbliższej okazji na pewno spróbuję oleju z pestek malin skoro tak go chwalisz (robiąc dziś zamówienie w BU poprosiłam nawet o próbkę ), ale póki co mam takie ogromne zapasy, że muszę powykańczać to co już leży czyli m.in. oleje: tamanu, kokos, słodkie migdały, jojoba, Amla Gold, róża piżmowa, śliwka, orzech włoski, monoi i macerat brzozowy.. Uff.. trochę tego mi się nazbierało..

Ps. Kupiłam mamie niedawno kwasy hialuronowe (wielko i małocząsteczkowe) z Mazideł i póki co jest z nich bardzo zadowolona..

[mhm0808]

Napisane przez pseudofeministka

Zastanawiam sie skad ten sceptycyzm jezeli chodzi o oleje?Jezeli ktos je umiejetnie stosuje to pomagaja, a nawet jak nie pomoga to watpie aby zaszkodizly. Jedynie realnym zagrozeniem w ich wypadku jest powstawanie zaskornikow. Mi olej z pestek malin bardziej rozjasnil cienie pod oczami, a w sumie nie wiem w jakim zakresie zredukowal te worki,bo mowie o redukcji czesciowej a nie calkowitej. Worki nadal mam ale juz nie tak rzucajace sie w oczy.

Musisz testowac. Na pewno olej warto kupic. Odnosnie informacji na temat tego podzialu kiedys gdzies trafilam na wizazu w watku o olejach i olejkach chyba wiec poszperaj w wyszukiwarce a na pewno znajdziesz. CHociaz jak chcesz je uzywac do twarzy to tez musisz zbadac to pod tym katem cyz sie do tego nadaja, czy wlasnie nie zatykaja porow. Bo z tego co wiem np.olej kokosowy ktory dobrze wnika i regeneruje uzyty na twarz zapychal dosc mocno.

Dzięki
Ja nie jestem sceptyczna,bardzo cielawa jestem i tak drążę temat,może trochę to żle zabrzmiało
Jedynym minusem jaki mogę zarzucić olejom,jest opinia mojej dermatolog (a jest to osoba mająca duże grono wiernych pacjentów,raczej wiarygodna na wieść o olejach w mojej pielęgnacji powiedziała,że oleje przesuszają skórę;dlatego zawsze używam tylko z HA
Natomiast co do opuchnięć:zwłaszcza na noc,jak się nałoży zbyt treściwy krem,to one są niestety większe rano
Dlatego tak się szczerze dopytuję,co tam dajesz pod oczy,co - jak rozumiem - nie obciąża delikatnej skóry... Bo tak mi się wydaje,że mocno odżywcze,bogate składy sprzyjają opuchnięciom
Pozdro.

Kurcze,na olejowym wątku już prawie 80 stron i w dodatku druga część
A od ślęczenia przy kompie mam coraz gorsze worki

[pseudofeministka]

Napisane przez Yasinisi

Ja używam wielu różnych olei, zarówno do włosów jak i na twarz..
Bardzo je sobie chwalę aczkolwiek prawdą jest, że trzeba z nimi uważać.. Kilka razy zdarzyło mi się przesadzić z ilością co skutkowało mega wysypem.. Tak więc teraz próbuję delikatnie.. Po 2-3 krople jako dodatek do żelu HA, kremów czy innych mixów domowej roboty..

Przy najbliższej okazji na pewno spróbuję oleju z pestek malin skoro tak go chwalisz (robiąc dziś zamówienie w BU poprosiłam nawet o próbkę ), ale póki co mam takie ogromne zapasy, że muszę powykańczać to co już leży czyli m.in. oleje: tamanu, kokos, słodkie migdały, jojoba, Amla Gold, róża piżmowa, śliwka, orzech włoski, monoi i macerat brzozowy.. Uff.. trochę tego mi się nazbierało..

Ps. Kupiłam mamie niedawno kwasy hialuronowe (wielko i małocząsteczkowe) z Mazideł i póki co jest z nich bardzo zadowolona..

To po dluzszym czasie poprosze o recenzje zelu maloczasteczkowego,bo chce go sobie kupic

Napisane przez mhm0808

Dzięki
Ja nie jestem sceptyczna,bardzo cielawa jestem i tak drążę temat,może trochę to żle zabrzmiało
Jedynym minusem jaki mogę zarzucić olejom,jest opinia mojej dermatolog (a jest to osoba mająca duże grono wiernych pacjentów,raczej wiarygodna na wieść o olejach w mojej pielęgnacji powiedziała,że oleje przesuszają skórę;dlatego zawsze używam tylko z HA
Natomiast co do opuchnięć:zwłaszcza na noc,jak się nałoży zbyt treściwy krem,to one są niestety większe rano
Dlatego tak się szczerze dopytuję,co tam dajesz pod oczy,co - jak rozumiem - nie obciąża delikatnej skóry... Bo tak mi się wydaje,że mocno odżywcze,bogate składy sprzyjają opuchnięciom
Pozdro.

Kurcze,na olejowym wątku już prawie 80 stron i w dodatku druga część
A od ślęczenia przy kompie mam coraz gorsze worki

Owszem oleje solo moga wysuszac.Tez gdzies czytalam o osobach na ktore oleje tak dzialaly.Ale nie sadze aby to mialo miejsce w momencie gdy rozcienczasz z zelem hialuronowym. Solo taki olej jets zbyt mocno skoncentrowany i ma zbyt silne dzialanie, a nie ma co przesadzac ze skoncetronwanymi kosmetykami,bo nadmiar szkodzi:P

Powiem Ci,ze mi oleje pomogly zredukowac i swiecenie i pieczenie skory. Bo wlasnie mialam mieszana cere ale odwodniona.I gdy umylam twarz to mialam straszne uczucie sciagniecia i pieczenia. A odkad uzywam olejow,moge umyc twarz i niekoniecznie musze sie smarowac kremem.Skora normalnie sie zachowuje.

Poza tym jak nalozysz sobie taki rozcienczony zel pod oczy to nie dosc,ze ladnie sie wchlonie to jeszcze pomoze zabezpieczyc przed utrata wody, a wtedy skora jest i napiet ai jedrna i nawet jezeli nie zredukuje to zmarszczek to i tak czy siak nawilzona skor awyglad apo prostu lepiejNawet jak ma worki czy zaskorniki;d

[Yasinisi]

Napisane przez pseudofeministka

To po dluzszym czasie poprosze o recenzje zelu maloczasteczkowego,bo chce go sobie kupic

Oczywiście przekażę Wam relacje i odczucia mamy z jego użytkowania.. Sama też sie na niego czaję

Póki co jednak zaczynam testy Multi Tasking Ambrosia serum z Lucy Minerals.. Mam pełny wymiar więc nim go zużyje pewnie trochę mi zejdzie
W każdym razie pierwsze wrażenia mega pozytywne

[lulaluna]

O fajnie że powstał taki wątek, dla trochę starszych wizażanek i naturze. Ja też od jakiegoś czasu jestem zwolenniczką olejków. Moja strategia jest taka prosty, naturalny krem mieszam z olejem. I finito;-) Nie zauważyłam aby wysuszały skórę, choć to dopiero moje olejowe początki. Mam ochotę spróbować też czegoś z kwasem hialuronowym jako serum, bo moja dermatolog bardzo go polecała. O retinolu jeszcze nie myślę, może za kolejne 10 lat;-)

[auraria]

Mam skórę dojrzała i chętnie wymienię się doświadczeniami na temat kosmetyków p/zm. i nadających się dla skór dojrzałych.
Zele ha bardzo lubię i używam razem mało i wielocząsteczkowe (uzupełniają się), używam także kolagen z elastyną, komórki macierzyste, dipeptide, tripeptide, koenzym Q 10, witaminy, metabiotics resveratrol. Oczywiście nie razem, robie proste sera i na to daję masełka lub oleje. Zależy jaka pora roku. Bardzo lubię olej śliwkowy, z orzechów laskowych, z męczennicy, kiełków pszenicy, avokado (zwłaszcza zimą) latem malina, truskawka, arbuz.
Kosmetyki wszystkie robię sama płyn miceralny, olejek do mycia, toniki, sera. Po zachłyśnięciu sie naturalnymi produktami, przyszedł czas na rozsądek. Dozuję spokojnie i z umiarem.
Uporałam sie z naczynkami, cerą mam czystą i świeżą, minerały fajnie wyglądają i generalnie nie mam większego problemu. Nie łudźmy się zmarszczki nie znikną ale poprawi sie koloryt, zmarchy spłycą się i staną się mniej widoczne i generalnie jest cacy.

[Yasinisi]

Qrcze.. Spora część z wymienionych przez Ciebie nazw specyfików niewiele mi mówi.. W wolnej chwili poszukam sobie informacji na ich temat..

Mojej cery chyba jako dojrzałej jeszcze sklasyfikować nie można ale zdecydowanie już czas żeby o nią solidniej zadbać póki jeszcze mogę..

Ps. U mnie dziś na buźce mix Ambrosia Multi Tasking Serum, oleju tamanu i żelu HA

[Derella]

Napisane przez pseudofeministka

Odpowiedz na czesc Twojego pytania udzielilam wyzej. Natomiast jezeli chodzi o rozcienczanie to glownie z zelem hialuronowym ale krem tez sie bedzie nadawal. Wiesz ja robie tak,zeby konstystencja po zmieszaniu ktora mi wyszla nie byla zbyt tlusta. Ograniczam sie do 3 kropli. I raczej nic mi nowego nie wyskakuje. Wrecz przeciwnie. Olej tamanu po dluzszym stosowaniu sprawil,ze pory zaczely sie otwierac i ladnie oszczyszczac.Ale proces ten nastepuje powoli,tak wiec odrazu nie ma co czekac na nie wiadomojakie efekty. Poza tym musisz testowac i jeszcze raz testowac.

Dziękuję ślicznie za odpowiedź.
Chyba zdecyduję się na razie na zakup oleju tamanu i malinowego.

Czy te różne mieszanki olejów z żelem HA lub kremami to robicie tak na dłoni przed nałożeniem, czy mieszacie większe ilości i przechowujecie w pojemniczkach?

[Yasinisi]

Ja mieszam przed nałożeniem... Szczerze mówiąc nie słyszałam żeby ktoś robił większe porcje od razu

[auraria]

Koenzym Q10
- zanik drobnych zmarszczek i spłycenie głębokich
- wzrost nawilżenia i elastyczności skóry
- rozjaśnia przebarwienia i poprawia koloryt skóry
- zw. jędrność i odpowiednio napina skórę
zwany 'eliksirem mlodości' ja nazywam 'żelazkiem na zmarszczki'

Roślinne komórki macierzyste
- ochrona komórek macierzystych skóry
- odmlodnienie i regeneracja starzejącej sie skóry
- wzrost jędrności i elastycznośc skóry
- wygładzenie i poprawa kolorytu
KM zawiera krem Heleny Rubinstein Prodigy Extreme, Dior Capture XP, Skeyndor Extermal Line i pare innych.

Metabiotics Resveratrol

-zw. elastyczność i jędrność skóry (poprawa owalu)
- zw. stopień nawilżenia
- działa przeciwzapalnie
- znacznie spłyca zmarszczki
- odmładza i regeneruje skórę
- poprawia koloryt skóry i ją wygładza
sprzyja integralności połączeń skóra-naskórek (DEJ)

[Yasinisi]

Nad koenzymem Q10 się zastanawiałam ale jego obróbka mnie odstraszyła.. Tzn. póki co łatwiej mi korzystać z półproduktów które mogę po prostu ze sobą mieszać bez konieczności np podgrzewania itp..

Pozostałym wymienionym przez Ciebie rzeczom na pewno przyjrzę się bliżej..

[auraria]

Z koenzym Q10 robię olejek 1%
wyb. olej 8,4 ml
koenzymu 0,5 ml
lekko ogrzewam w kapieli wodnej
extr. z żeńszenia 0,5 ml (można zrezygnować i robic bez)
dodaje kilka kropelek wit.E
i gotowe, wstrząsam przed każdym użyciem i jest git