ciąża szkocja, uk.

[aguu00]

Witam nie znalazłam tematu w którym mogłabym napisać więc napisze w nowym. Jestem obecnie w 25 tygodniu ciąży wczoraj poszłam na pierwszą wizytę do położnej (żeby nie było wcześniej byłam pod opieką ginekologa w Polsce). Wizyta odbyła się wywiadem w sumie nic konkretnego. Po dotykała mojego brzucha, posłuchałyśmy serca dziecka, zważyła, zmierzyła itp. Powiedziała, że w ciągu 2 tygodni dostanę list z datą kolejnej wizyty. I tu zaczyna się problem. Po pierwsze czy to będzie wizyta że zrobi mi scan? bo mają zmierać tam informacje, jakieś badania. I powiedziałam że nie miałam robionego drugiego usg więc muszą mi je zrobić? Ale w sumie nie dogadałam się co do jednego.. czy ta położna po tej pierwszej wizycie będzie już tą "moją" ? że ona będzie się mną opiekować? czy muszę coś zrobić żeby tak było? bo nikt mi nic konkretnego nie powiedział.. a ta w ogóle to zapomniałam dodać ze zamierzam zostać u urodzić w Szkocji.. poza tym jest to moja pierwsza ciąza więc też się dodatkowo stresuje. Wiem że znajdą się napewno jakieś panie które rodziły na w Uk. i mi powiedzą co mam robić jak się do tego zabrac.. z góry dziękuje.

[nel_a]

a ja znalazłam wątek który Ci pomoże
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=500151

[Paulizia]

Hej

Jesli wysle Ci list to znaczy, ze bedzie to list informujacy kiedy i gdzie masz sie zglosic na scan
Midwife powinna byla zalozyc Ci tez zielona ksiazke i z tylu powinny byc wypisana nastepna wizyta u niej. Mysle, ze ta midwife juz pozostanie ''Twoja'' Nie robila Ci zadnych badan? Krew, mocz?
Gratuluje ciazy w ogole Juz wiesz co bedziesz miala?
No i zapraszam na watek Matki Emigratki, do ktorego link podala nel_a

[aguu00]

Nie wiem co bedę miała dlatego też zależy mi zeby sie dowiedzieć.
Żadnych badań nie robiła tylko wypełniła jakies dwie kartki..no nic czekam na ten list w nim sie okaże co będzie.

[agni82]

powinnaś dostac książkę ciąży (ja dostałam na pierwszym spotkaniu z położną) + skierowania na badania krwi i moczu. a mówiłaś położnej że byłaś pod opieką polskiego lekarza w Polsce?ja jestem w 31 tyg. obecnie i rozmawiając z dziewczynami w Polsce, wiem, że tu działa to nieco inaczej. nikt Cie na fotelu badac nie będzie, więc się nie zdziw. tu tego się nie robi. ja raz na 1.5 miesiąca odwiedzam polską ginekolog prywatnie i mam spokój. pytaj jak masz jakieś wątpliwości. w ramach możliwości odpowiem

[aguu00]

a skąd jesteś? w sumie chyba też powinnam poszukać polskiego gin czy cos takiego bo zawsze może się obniżyć szyjka czy coś a oni nawet nie będą tego wiedzieć a to chyba jest nie dobrze.. nic, pokazywałam jej polskie badania krwi ale to tak zrozumiałam przynajmniej że ona tego nie chce.. że oni sami to zrobią więc nie wiem czy to nie będzie na zasadzie takiej że na tej wizycie mi to zrobią tzn. badania krwi i moczu.

[Paulizia]

ja nie polecam tych polskich gin, bo nigdy nie wiesz co to za lekarz,a o konowalow latwo... polecam tylko usg robic u takich polskich ginekologow, a to ze w UK nie grzebia to maja na to swoja teorie wedlug mnie sluszna, bo czasem sie zastanawiam czy to skracanie sie szyjki nie jest powodem gmerania przez lekarza...

[agni82]

Paulizia, też tak uważałam kiedyś. Zmieniłam zdanie kiedy na pojawiające się często infekcje dostałam od lekarzy tu kremy i antybiotyki, a polski lekarz po wywiadzie ze mną i badaniu ginekologicznym zdiagnozował torbiel na lewym jajniku i podejrzenie endometriozy(słuszne zresztą). angielski lekarz nawet nie zbadał mnie ponownie tylko dał skierowanie do szpitala na podstawie tego badania usg. Poza tym przez ich nieuwagę musiałam miec dwa dodatkowe zastrzyki implantów hormonowych, co do przyjemności nie należy. Więc po tym zdarzeniu zmieniłam zdanie.

Dodatkowo prawdopodobnie polska gin, którą bardzo sobie chwalę, uratowała moją ciążę, bo na początku dostałam progesteron, którego tu by mi w 6 tyg nikt nie dał. Poza tym wielokrotnie wspierała mnie zarówno dobrą radą jak i pomocą medyczną.

To jest moja opinia.i ja proponowałabym miec dodatkowo drugą opinię lekarską, ale każdy ma wybór i robi jak chce. ja życzę zdrowia i szczęśliwego rozwiązania

[Paulizia]

agni82 to bardzo dobrze, ze masz sprawdzona gin i oczywiscie ciesze sie, ze u Ciebie i malenstwa wszytsko ok!
U mnie w okolicy sa dwie polskie przychodnie i dwoch lekarzy ginekologow... nie wiem czemu balabym pojsc do nich na fotel. Usg oczywiscie, ale tez nie dopochwowe tylko przez powloki brzuszne.
Akurat ja sie nie spotkalam z jakims zaniedbaniem ze strony angielskich lekarzy. Wrecz przeciwnie. W 33 tygodniu mialam okropne klucia i przestalam czuc ruchy. Zjawilam sie w szpitalu nawet minuty nie musialam czekac. Podlaczyli mnie pod ktg, a potem przyszedl lekarz zbadal mnie przez brzuch i stwierdzil, ze jednak musi zajrzec, bo obawia sie ze glowka jest zbyt nisko. Pierwszy raz delikatnie zbadal mnie wewnetrznie, bo mial ku temu powody. Na szczescie sie okazalo, ze szyjka jest dluga i zamknieta, a moj synek ma taki urok, ze sobie siedzi z glowka niziutko
Ja osobiscie jestem bardzo zadowolona z prowadzenia mojej ciazy Jeszcze tylko porod przede mna, bo juz 4 dni po terminie

Dlatego tez aguu00 jak bedziesz chciala isc do poslkiego lekarza to dowiedz sie o nim czegos wiecej... Mi kiedys jeden lekarz ginekolog o malo nie zrobil krzywdy by wyciagnac tylko ode mnie pieniadze, dlatego tez uczulam na tego typu sytuacje. Lepiej sprawdzic wczesniej.
Ja uwazam, ze bedziesz miala scan juz w ciagu 2 tygodni i tam tez ustawia Ci nastepna wizyte u midwife. Jezeli sie okaze, ze dziecko prawidlowo sie rozwija, ilosc wod jest odpowiednia to bedzie ostatni scan. Trzymam kciuki za Ciebie i Malenstwo

[aguu00]

Powiem tak, byłam bardzo zdziwiona że nie usłyszałam "proszę się rozebrać". Ja osobiście cieszę się, że jest tak a nie inaczej chociaż nie bardzo temu ufam.. może dlatego, że w Polsce jest inaczej.. Nasłuchałam się i miałam już jakąś wizję a tu muszę robić na nowo. Zobaczymy jak to będzie.
Słyszałam też że strasznie szybko wypuszczają tu ze szpitala i tego też się boje.. - Powinnam zadać sobie pytanie czego to ja się nie boje.
Ostatnio jak leże np na boku i próbuje podnieść nogę do góry to boli mnie.. nie wiem jakby kość, czy już sama nie wiem co to jest. dlatego zastanawiam się czy z moją szyjką wszystko w porządku, ale też jestem osobą której wyobraźnia daje o sobie znać zwłaszcza jeśli chodzi o choroby.. to powiem to położnej. Chyba że wam też się tak zdarza i to nic poważnego? A na gin w sumie to poczekam ( z niecierpliwością) na ten list i jak okaże się co oni mi tam wymyślili ( będzie pisało w tym liście co i jak?) to najwyżej wybiorę się do jakiegoś gin.

A jeszcze jedno pytanie.. agni82:
A czy Ty poszłaś od razu, tzn. na początku ciąży czy też coś takiego jak ja.. że już po jakimś czasie?


Przepraszam moje wypowiedzi dziś są bardzo chaotyczne..

[agni82]

Paulizia, to życzę szybkiego i lekkiego rozwiązania.

Aguuoo, ja od początku jestem tu prowadzona, więc u mnie wygląda to inaczej. Zawsze możesz zadzwonic do położnej i zapytac jak masz jakieś wątpliwości.. Powinnas dostac numer kontaktowy. U mnie działają w grupach, więc nie zawsze widzę tą samą.

A usg pewnie będziesz miała robione jak najszybciej. Zbliżasz się też do 28 tygodnia, gdzie robi się badanie na cukier, więc pewnie sporo tego będzie.

co do bólu to nie określiłaś dokładnie w jakiej pozycji leżysz i co cię właściwie boli:noga, czy kośc łonowa?

ja sama jestem panikarą i wmawiam sobie 1000 chorób dziennie. ostatnio byłam przekonana, że mam raka mózgu. okazało się, że pani dr wymacała mi spięty mięsień szyjny powodujący wrażliwośc skóry głowy i jej lekki ból. Aj życie hipohondryczki jest ciężkie. Głowa do góry

[Paulizia]

aguu00 z tym wypuszczaniem ze szpitala to nie jest tak do konca. Zapytalam sie mojej poloznej o to i ona powiedziala, ze to ode mnie zalezy czy bede chciala wyjsc. Jesli powiem, ze chce zostac, bo np. mam problem z karmieniem i sobie nie radze, potrzebuje jeszcze pomocy to mam prawo zostac.
Jesli chodzi o ten bol co opisujesz to domyslam sie, ze chodzi o kosc lonowa. Oczywiscie zapytaj polozna, ale ja mysle ze to normalne... po prostu nasze cialo sie zmienia, kosci sie rozszerzaja w szczegonosci miednica i mamy prawo odczuwac dyskomfort.
Moja bratowa byla w takiej sytuacji, ze ciaza byla najpierw prowadzona w UK, potem w Polsce przez kilka miesiecy, a na koniec przyjechala do Anglii w 34 tygodniu na rozwiazanie w UK. Tylko to bylo 4 lata temu i wszystko bylo w porzadku

Pamietaj, ze jak przestaniesz czuc ruchy, czy bedziesz miala uplawy nie takie, czy dziwne klucia to zglos sie do szpitala na maternity unit. Tam zajma sie Toba odpowiednio

agni82 dziekuje kochana wciaz czekam
Zastanowil mnie ten cukier... mialas robiony? Kurcze, bo mi nie robili. Na poczatku spanikowalam, bo ja cukierkowy zarlok jestem Pytalam o to polozna, a ona mi powiedziala, ze w historii rodziny mojej i meza nie bylo diabetykow, ja mam regularnie krew pobierana i nie ma potrzeby robienia badania na cukier czyli picia tej nieszczesniej glukozy. Sciagnelam sobie nawet glukometr z Polski by kontrolowac, ale wszystko ok na szczescie

[aguu00]

agni82 boże myślałam, że tylko ja mam jakieś zaburzenia jeśli chodzi o choroby.

Paulizia dzidzia daje mi o sobie dać teraz strasznie.. więc chyba na razie wszystko w porządku.

Możliwe że to kość łonowa lecz nie umiem tego stwierdzić.
Ostatnio " zawaliło " mi się życie więc już sama nie wiem czy coś mnie boli czy boli mnie wszystko, czy nic. -.-

[***luna]

Napisane przez aguu00

Nie wiem co bedę miała dlatego też zależy mi zeby sie dowiedzieć.
Żadnych badań nie robiła tylko wypełniła jakies dwie kartki..no nic czekam na ten list w nim sie okaże co będzie.

Wszystko znajdziesz w wątku wcześniej wspomnianym i na stronach NHS
(ile i jakich wizyt w jakim rpzedziale czasu tj. w którym tygodniu ciąży).

[martynka89]

Napisane przez aguu00

agni82 boże myślałam, że tylko ja mam jakieś zaburzenia jeśli chodzi o choroby.

Paulizia dzidzia daje mi o sobie dać teraz strasznie.. więc chyba na razie wszystko w porządku.

Możliwe że to kość łonowa lecz nie umiem tego stwierdzić.
Ostatnio " zawaliło " mi się życie więc już sama nie wiem czy coś mnie boli czy boli mnie wszystko, czy nic. -.-

Prawdopodobnie to kosc lonowa. Boli przewaznie wtedy, gdy sie wstaje a po rozchodzeniu przechodzi. To normalny objaw, teraz jak dziecko jest juz wieksze to czuje takie napieranie na kosc lonowa jak by mi mialy wypasc wszystkie wnetrznosci ale nie ma w tym nic niepokojacego, poprostu dzidzia naciska.

Paulizia ja tez nie mialam cukru badanego bo w rodzinie nie mam nikogo z cukrzyca. Tzn moja matka choruje ale ona ma uszkodzona trzustke przez problemy zdrowotne i od tego ma problemy z cukrem a to inna sytuacja.

[agni82]

Paulizia, ja miałam robiony cukier ze względu na to, że moja babcia była diabetyczką. Więc nic się nie martw. i zacznij rodzic!tu się nie pije glukozy, tak jak w Polsce. Tu się pije lukozade (ten napój energetyczny). smaczniejsze.

aguuoo,a ty połóż się wygodnie i odetchnij. Spróbuj się zrelaksowac. Twoje stresy są szkodliwe dla dziecka. wszelkie bóle możesz zwalic też na okres ciąży. ja tak zaczęłam robic.

[Paulizia]

agni82 to zart z ta lucozada tak? czy mowisz powaznie, bo ja naiwniak jestem

[aguu00]

Napisane przez agni82

aguuoo,a ty połóż się wygodnie i odetchnij. Spróbuj się zrelaksowac. Twoje stresy są szkodliwe dla dziecka. wszelkie bóle możesz zwalic też na okres ciąży. ja tak zaczęłam robic.

Staram się, od wczoraj jestem spokojniejsza, czeka mnie jeszcze tylko jedna rzecz więc do połowy czerwca będę się troszeczke denerwować. :p
Ogólnie to czasem bolą mnie więzadła czy coś.. tak to określiła położna i żebra ale to normalne.. Więc teraz się zacznę obijać.. przynajmniej się postaram.


A co do cukru to ja muszę sobie zrobić, wyleciało mi z głowy. dziękuje za przypomnienie..

[agni82]

Paulizia poważnie. Dostałam kartkę od położnej, że do 8 rano mam zjeśc śniadanie, potem od 8-9 nic, a o 9 mam wypic 3/4 tej butelki lukozady (original) i o 10 miałam pobieraną krew. także to jak rozmawiałam z dziewczynami z Polski jak one przeżywały tą glukozę i cierpiały.ja miałam raj

aguuoo, jasne, że cię bolą więzadła bo wszystko się rozciąga. ja weszłam do gabinetu polskiej gin, a ona na mnie patrzy i mówi: a ty nie za duża?Zbadała mnie i okazało się, że mi jelita wypchnęło do góry.plus taki, że szybciej się najadam, a minus to chyba mnie uciskają gdzieś na płuca i ciężko oddychac. A młody wali mi po żebrach niemiłosiernie, jakby na pianinie grał.

[***luna]

Napisane przez agni82

Paulizia, ja miałam robiony cukier ze względu na to, że moja babcia była diabetyczką. Więc nic się nie martw. i zacznij rodzic!tu się nie pije glukozy, tak jak w Polsce. Tu się pije lukozade (ten napój energetyczny). smaczniejsze.

aguuoo,a ty połóż się wygodnie i odetchnij. Spróbuj się zrelaksowac. Twoje stresy są szkodliwe dla dziecka. wszelkie bóle możesz zwalic też na okres ciąży. ja tak zaczęłam robic.

Nie wszędzie jest lukozada
U mnie było klasyczne paskudztwo do wypicia

[agni82]

a luna to nawet nie wiedziałam. Przykro, że musiałaś się męczyc

[aguu00]

o bozi. opadły mi ręce..

ostatnio oglądałam z ciekawości zdjęcia czy usg w 11 tygodniu.. i tak patrze i nie wierze bo niektóre dzidzie miały 4,8 cm a moja miała 3,86 cm. ogólnie to przytyłam tylko z 5 kilo. więc się teraz martwię czy to nie za mało i czy dziecko było wystarczająco duże.. fak faktem tłumacze sobie ze ja mam te 160 ojciec dziecka nie duzo więcej więc w kogo ma być duże, ehh. Denerwuje mnie to że nie widze jej teraz i nie wiem czy wszystko dobrze, doczepiam się wszystkiego..

[agni82]

aguuoo, na pewno wszystko jest ok. a usg ma pewne parametry sztucznie narzucone przez człowieka. Każde dziecko jest inne i rozwija się inaczej. i nie należy się porównywac z innymi kobietami. Każda z nas jest inna. W przeciwnym razie wszystkie zachodziłybyśmy w ciążę w tym samym czasie i rodziły w tym samym czasie.

ja na początku ciąży schudłam 2 kg i nie mogłam ich nadrobic do 6 miesiąca. a teraz już szybko nadrobiłam i ogólnie jestem na plusie 8kg. na pewno wszystko jest ok. ja też tak panikuję czasami, ale dla świętego spokoju idę do gin i sprawdzam. Teraz już nie, bo jak mnie młody po żebrach nasuwa bez sumienia to wszystko z nim musi byc ok.

[martynka89]

Napisane przez aguu00

o bozi. opadły mi ręce..

ostatnio oglądałam z ciekawości zdjęcia czy usg w 11 tygodniu.. i tak patrze i nie wierze bo niektóre dzidzie miały 4,8 cm a moja miała 3,86 cm. ogólnie to przytyłam tylko z 5 kilo. więc się teraz martwię czy to nie za mało i czy dziecko było wystarczająco duże.. fak faktem tłumacze sobie ze ja mam te 160 ojciec dziecka nie duzo więcej więc w kogo ma być duże, ehh. Denerwuje mnie to że nie widze jej teraz i nie wiem czy wszystko dobrze, doczepiam się wszystkiego..

Mysle, ze gdyby na USG wyszlo cos nie tak to zostalabys o tym poinformowana.

Co do wagi to niektore kobiety bardzo malo przybieraja na wadze. Niektore w poczatkowych tygodniach nawet chudna. Wiec waga nie masz sie co przejmowac.

[aguu00]

Ktoś mnie musi walnąć bo ja zaczynam czytać coś szukać a później się martwię..
Dzidzia jest bardzo ruchliwa, więc jest dobrze przynajmniej wiem że tam jest. postaram się nie zaprzątać głowy głupotami. Ale dziękuje.

[martynka89]

Napisane przez aguu00

Ktoś mnie musi walnąć bo ja zaczynam czytać coś szukać a później się martwię..
Dzidzia jest bardzo ruchliwa, więc jest dobrze przynajmniej wiem że tam jest. postaram się nie zaprzątać głowy głupotami. Ale dziękuje.

Nie czytaj juz i nie doszukuj sie, ze cos jest nie tak
Wiem po sobie, ze im wiecej sie czyta tym gorzej, po drugie od tego czytania zaczniesz sobie wkrecac, ze masz jakies choroby i zaczniesz u siebie objawow szukac.
Poczekaj spokojnie do wizyty i o nic sie nie martw. Tym bardziej jesli dzidzia ruchliwa, napewno dobrze jej w brzuszku.

[aguu00]

Otóż to dziś dostałam mój długo wyczekiwany list, napisali mi że spotkanie będzie 7 czerwca i że zrobią mi badania krwi i wywiad.. czyli scan odpada?
No ale dostałam coś żółtego jeszcze że mam wybrać lekarza czy coś, i w sumie to nie wiem co z tym zrobić..

ogólnie od wczoraj boli mnie brzuch, dziś już trochę mniej wydawało mi się że mogą być to skurcze kogoś tam.. ale jakby to nie przestało to mam jechać do szpitala czy gdzie? żeby ktoś mnie zbadał i powiedział czy wszystko dobrze.. ?

[martynka89]

Napisane przez aguu00

Otóż to dziś dostałam mój długo wyczekiwany list, napisali mi że spotkanie będzie 7 czerwca i że zrobią mi badania krwi i wywiad.. czyli scan odpada?
No ale dostałam coś żółtego jeszcze że mam wybrać lekarza czy coś, i w sumie to nie wiem co z tym zrobić..

ogólnie od wczoraj boli mnie brzuch, dziś już trochę mniej wydawało mi się że mogą być to skurcze kogoś tam.. ale jakby to nie przestało to mam jechać do szpitala czy gdzie? żeby ktoś mnie zbadał i powiedział czy wszystko dobrze.. ?

Pewnie zapytaja kiedy mialas ostatni scan i wtedy podejma decyzje. Ja mialam kilka a chodzilam na zwykle wizyty.
Nie wiem jak w Szkocji ale u mnie sa zolte karty medyczne, takie male z imieniem i nazwiskiem lekarza pierwszego kontaktu i danymi pacjenta i te karty sie zanosi jak sie zmienia lekarza albo adres. Nic innego zoltego tutaj nie ma, ale nie wiem jak u was.
A jak cos sie dzieje to lekarz pierwszego kontaktu a jak jakas powazniejsza sprawa to dzwoni sie do szpitala (numer tel bedziesz miala w karcie ciazy) mowisz im co sie dzieje i wtedy jedziesz. Dopuki nie masz karty ciazy to w razie powaznych spraw jedz do szpitala na emergency i tam cie pokieruja.

[agni82]

aguuoo weź no-spę i poleż.czasami pomaga. a jak nie przejdzie to zawsze możesz pojechac na emergency.

[aguu00]

ok, dzięki