|
Notka |
|
Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. |
![]() |
|
Narzędzia |
![]() |
#1 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 23
|
Kocham przyjaciela swojego "faceta"
Mam problem. Zakochałam się w przyjacielu chłopaka, z którym w zasadzie nie jestem, ale "kręciłam" z nim przez jakiś czas i w sumie wszyscy mają nas za parę. Owy flirt nie trwa długo, bo 2 miesiące... Niestety w trakcie wspólnych wypadów ze znajomymi spodobał mi się bardzo najlepszy kumpel.
Nigdy nie pozwalałam sobie na takie dziwne rzeczy typu zdradzanie, zakochiwanie się w czyiś facetach czy nawet tak jak teraz, flirt z jednym, podczas gdy niespodziewanie zakochuję się w kimś innym... Stało się ![]() Teraz, po takim długim czasie odkąd pierwszy raz się zakochałam czuję, że znów mi naprawdę zależy, że tego chcę, że to jest to, czego szukam i że potrafiłabym komuś oddać tak wiele. No i oczywiście na przeszkodzie stoi to, że: a) on nie wie, nawet nie podejrzewa że się w nim zadurzyłam, choć mnie lubi bardzo... b) nie zrobi nic przeciwko przyjacielowi, no przecież ;> męski kodeks ![]() c) on też był jakis czas temu w związku i jeszcze w sumie wspomina to z żalem - ma po prostu swoje problemy. Jestem zdania, że jeśli chce się czegoś w życiu, to należy do tego dążyć, no ale jak mam doprowadzić do rewolucji w przyjaźni i w tym moim niby "flircie"? Gdybym chociaż wiedziała, że jemu na mnie zależy... ![]() Co robić? Zapomnieć? A jeśli to ktoś, z kim mogłabym potem spędzić życie? ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 071
|
Dot.: Kocham przyjaciela swojego "faceta"
Cytat:
to nie męski kodeks, ale kwestia przyzwoitości i tyle. Poza tym zauroczenie, fascynację mylisz z miłością.I on nie jest twoim ukochanym. Dobrze, że chociaż czujesz, iż bycie z chłopakiem, aby być koło chłopaka, który cię zauroczył- jest mocno nie w porządku. Daj chłopakowi szansę, aby znalazł sobie dziewczynę, której będzie na nim samym zależeć. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3 |
Zadomowienie
|
Dot.: Kocham przyjaciela swojego "faceta"
co do tego męskiego kodeksu to nie wiem czy takowy rzeczywiście istnieje, niestety
![]() Powinnaś niezwłocznie przerwać to w czym tkwisz z tym chłopakiem i spróbować się spotykać z nimi po koleżeńsku. A może wtedy uda Ci się wyczuć czy ten jego przyjaciel wykazuje Tobą jakiekolwiek zainteresowanie. Ale jestem zobligowana do powiedzenia, że w takie podejrzane rzeczy nie powinno się mieszać, bo zazwyczaj kończą się hmm 'patologią'. I dużo też w tej sytuacji zależy od tego jakie relacje są między Tobą a Twoim "chłopakiem". Edytowane przez alka132 Czas edycji: 2011-05-24 o 19:27 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#4 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 23
|
Dot.: Kocham przyjaciela swojego "faceta"
Właśnie zdaję sobie sprawę z beznadziejności, "patologii" tej całej sytuacji i to mnie dodatkowo dołuje :S
Ten, z którym się niby spotykam to jest mną bardzo zauroczony, ale skoro po 2 miesiącach powiedział że mnie kocha (zapomniałam dodać) to według mnie chyba się sam nakręca, aniżeli rzeczywiście tak na mnie leci ![]() Ale nie da się go wyhamować - próbowałam zejść na taki jeszcze bardziej koleżeński tor... :| Ja mam do niego takie trzeźwe podejście, nie pozwalam mu na sobie" wisieć", bo chciałby traktować mnie jak swoją dziewczynę i w sumie to mógłby sobie pomyśleć że jestem humorzasta, skoro tak go zbywam ;> Ale nie jestem wobec niego chamska, ogólnie to jest osoba bardzo w porządku, ale według mnie bardziej jako kumpel. A co do pierwszej odpowiedzi - Nie twierdzę, że go kocham (napisałam tak w temacie, wiem O.o ), tylko że się zakochałam, zadurzyłam. Nie używam takich mocnych słów w nieodpowiednich sytuacjach. Poza tym jestem na milion procent pewna, że bardzo go chcę i potrzebuję. Rozmawiałam z nim niejednokrotnie i czuję że to bratnia dusza. Tak już mam, że kiedy jestem czegos pewna, to to nie jest zwykły blef... niestety ![]() Wiem, ze jestem nie w porządku, kuźwa ;S |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#5 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 13 025
|
Dot.: Kocham przyjaciela swojego "faceta"
Dziewczyno, ty nie traktujesz poważnie tego swojego, jak piszesz, nibychłopaka. Po co dajesz mu nadzieję, on zauroczony, a ty o nim "niby" myślisz.
Postaw sprawę jasno, odejdź od niego, potem możesz myśleć o jego kumplu. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#6 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 23
|
Dot.: Kocham przyjaciela swojego "faceta"
Zrobiłabym tak od razu, gdyby nie fakt, że wydaje mi się że zatrze się kontakt z tym, na którym mi zależy.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#7 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 071
|
Dot.: Kocham przyjaciela swojego "faceta"
- wiesz, jak się nazywa takie zachowanie? Instrumentalne traktowanie drugiego człowieka, zachowujesz się tak, jakby twój nibychłopak nie miał uczuć/wrażliwości i nie można byłoby go zranić, aby tylko być przy tym drugim.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#8 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-05
Lokalizacja: Białystok
Wiadomości: 21
|
Dot.: Kocham przyjaciela swojego "faceta"
Właśnie, dajesz temu swojemu "niby chłopakowi" nadzieję.. On powiedział, że Cię kocha- a TY? Powiedziałaś mu, że nie wiesz co do niego czujesz? Że podoba Ci się inny? alka132 ma rację. Postaraj się sprowadzić obie znajomości na tory koleżeńskie. Może się okazać, że z jednym na prawdę stworszy związek (przynajmniej ten drugi nie będzie się czuł oszukany-miejmy nadzieję). A (co wg mnie jest bardziej prawdopodobne) okaże się, że żaden z nich nie jest facetem dla Ciebie. Skoro podobają Ci się oba to może tak na prawdę nie zakochalaś się w żadnym?
__________________
Z bańką chińską za pan brat (mam zmaiar) ![]() ~Omnis Amans Amens~ |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#9 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 23
|
Dot.: Kocham przyjaciela swojego "faceta"
Mam prawo chcieć, kogo mi się podoba.
Ja nie daję mu nadzieji, nawet się trochę kłócimy, tylko on chce przy mnie być mimo to :| Trochę mam uczucie, że chce mnie "na chama"... I co, jestem takim potworem? Wydaje mi się że jedyna rzecz, którą robię źle to to, że nie powiedziałam mu jasno i dosadnie, żeby dał mi spokój. Nie ściemniam mu, nie słodzę... Podchodzę do niego normalnie, gadam z nim jak z każdym. Trochę ostudziłam tą sytuację od czasu kiedy tak naprawdę flirtowaliśmy, ale chciałabym w sumie też, żeby on sam zorientował się, że raczej do siebie nie pasujemy. Ech. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#10 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-05
Lokalizacja: Białystok
Wiadomości: 21
|
Dot.: Kocham przyjaciela swojego "faceta"
Oczywiście, że masz. Nie mówię, że jest inaczej
![]() A z jego kolegą zobacz sama co wyjdzie? Męski kodeks? No nie wiem czy ąz tak będzie się nim kierował ![]()
__________________
Z bańką chińską za pan brat (mam zmaiar) ![]() ~Omnis Amans Amens~ |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#11 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 13 025
|
Dot.: Kocham przyjaciela swojego "faceta"
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#12 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 071
|
Dot.: Kocham przyjaciela swojego "faceta"
A chciałabyś być tak traktowana? Chciałabyś, aby jakiś chłopak, którego kochasz, był w tobą na odczepne, aby być koło twojej koleżanki?
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#13 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 7 289
|
Dot.: Kocham przyjaciela swojego "faceta"
Cytat:
I jeszcze jedno, Ty rowniez na chama probujesz sie zblizyc do faceta kosztem drugiego. Edytowane przez Merys Czas edycji: 2011-05-24 o 20:44 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#14 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 23
|
Dot.: Kocham przyjaciela swojego "faceta"
Oj, przykro mi, że nie jestem taka wrażliwa jak Wy ;>
Wiem, jak beznadziejna jest ta sytuacja i ostatecznie odpowiedzi w stylu "Nie mam do ciebie szacunku" robią mi niewielką różnicę ![]() Zalezy mi na tym, żeby sprawić że będę szczęśliwa z tym, z kim chcę. To w końcu moje życie, mam siedzieć i płakać że jestem okropna i zachowuję się jak idiotka? ;> Nie da się każdego uszcześliwić. No i w tej sytuacji nie obejdzie się bez przysłowiowych ofiar :/ bez względu na podjęte kroki ![]() Poza tym on mnie nie kocha, tylko trochę gówniarsko do tego podchodzi, kochać to naprawdę duże duże słowo :s A jeśli chodzi o to, jak bym się poczuła gdyby ktoś był ze mną dla mojej koleżanki? Okej, co innego mogłabym poradzić? Mam nieco inne podejście do życia, jak widać. Nie gorączkuję się o takie rzeczy. Edytowane przez scarlett_ Czas edycji: 2011-05-24 o 21:05 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#15 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 071
|
Dot.: Kocham przyjaciela swojego "faceta"
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#16 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 23
|
Dot.: Kocham przyjaciela swojego "faceta"
Nie jestem z nim w związku.
Co do reszty - no bez wątpienia racja. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#17 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 7 289
|
Dot.: Kocham przyjaciela swojego "faceta"
Cytat:
![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#18 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 23
|
Dot.: Kocham przyjaciela swojego "faceta"
Napraaawdę. Na siłę miałabym go zatrzymać? Ja naprawdę rozumiem wiele rzeczy. Chociaż to nie znaczy że to jest łatwe. Ciężko tak oceniać kogoś, kogo się nie zna, hm?
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#19 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: stolica mojego świata
Wiadomości: 1 257
|
Dot.: Kocham przyjaciela swojego "faceta"
taka jesteś hop do przodu, a nie potrafisz znaleźć jakiegoś lepszego sposobu, żeby zbliżyć się do tamtego gościa, niż za pośrednictwem aktualnego "chłopaka"?
znasz już tamtego, więc jest jakaś nić zaczepienia. a ty błądzisz jak dziecko we mgle i przy okazji jeszcze robisz komuś kuku. uporządkuj sprawę z niby chłopakiem, a potem weź się za tego drugiego. |
![]() ![]() |
![]() |
Okazje i pomysĹy na prezent
![]() |
#20 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 23
|
Dot.: Kocham przyjaciela swojego "faceta"
Dobra :P Już biorę się w garść :P
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#21 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 7 289
|
Dot.: Kocham przyjaciela swojego "faceta"
Cytat:
Co do pogrubionego, to nie wiem o co chodzi. ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#22 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-12
Lokalizacja: Gdzie indziej jestem
Wiadomości: 8 397
|
Dot.: Kocham przyjaciela swojego "faceta"
Cytat:
![]() Zwykła egoistka z Ciebie. Nikt Ci nie kazę być z facetem , który Ci się nie podoba ale takie traktowanie kogoś jest obrzydliwe. Nie tłumacz sobie nic kodeksem, po prostu chłopak może nie być zainteresowany Tobą ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#23 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: W.
Wiadomości: 3 218
|
Dot.: Kocham przyjaciela swojego "faceta"
Pomijam to, że traktowanie instrumentalne drugiego czlowieka jest fe bee i nie powinno mieć miejsca.
Ale... Kto zadba o Twoje szczęście jak nie Ty sama? No kto, któryś ze znajomych? Czy ktoś się zastanowi dwa razy zanim włoży swój nos do Twojego przyszłego związku? Wątpię. Walcz o to swoje szczęście, bo to twoje szczęście powinno być na 1 miejscu. Nie masz chłopaka, nie masz męża, dzieci...nic nikomu nie obiecywałaś. Tylko postaraj się rozwiązać ten swój "niby związek" w miarę normalnie i bez "ofiar". Bo traktując kogoś w ten sposób , zbyt długo, możesz wzbudzić w tym Jego Przyjacielu zwyczajną niechęć do siebie. Mylnie może założyć, że jemu zafundujesz to samo i skreślić Cię z listy potencjalnych ukochanych.... Takie rzeczy się zdarzają. Ważne jest tylko to, czy z takiej sytuacji wyjdziesz z twarzą czy z etykietką manipulantki.... A wtedy, podejrzewam, nikt z tego grona z którym tak pragniesz się spotykać, nie zostaw na Tobie suchej nitki. Wyjściem i kluczem jest szczerość - wobec siebie, wobec jednego i drugiego pana. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#24 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 23
|
Dot.: Kocham przyjaciela swojego "faceta"
Cytat:
![]() ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#25 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 13 025
|
Dot.: Kocham przyjaciela swojego "faceta"
A poza tym, może on nie podrywa zajętych.
Po pierwsze przestań traktować tego faceta, który jest w tobie zabujany jako schodki do "wspięcia się" do tamtego. Powiedz chłopakowi, że go nie chcesz, a o kontakt z tamtym sama zadbaj, Tego już nie potrafisz? Tylko trzymać się faceta, bo przez to spotykasz tamtego? Smutne. Żałosne. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 15:29.