Współpracownicy

[eesia]

Witam!
Nie wiem, czy zawracać Wam tym głowę, ale zaryzykuję
Otórz w te wakacje, mam praktykę w pewnej firmie. Oczywiście jako praktykantka nie spodziewałam się niczego bardziej kreatywnego poza xerowaniem. A tu okazaąło się, że jestem w sekretariacie. No i panie Sekretarka przez parę tygodni była na urlopie, po uprzednim 2 dniowym przetrenowaniu mnie.
Nie powiem, miałam stracha, że mi się nie uda. Ale na szczęście nic nie wybuchło, wszyscy mi bardzo pomagali, łącznie z prezesem .
Muszę powiedzieć, że byłam miło rozczarowana - stosunki w firmie poprawne, nikt nikogo nie podkopuje, wszyscy są mili i w ogóle, chce się tam zostać.
Trochę się to bije z opisami z praktyk w innych firmach, jakie mam od znajomych.
Mam więc pytanie, drogie Wizażystki i Wizażyści, czy w waszym miejscu pracy jest miło, przyjemnie i chce się tam wracać? A może jakiś szczególnie ciekawy kolega/koleżanka z Waami pracuje?
Pozdrawiam

[nekome]

u mnie w firmie jest naprawde sympatyczna atmosfera, ale nie jest to duza firma, i pracowicy sa ze soba od lat -szef, dwie sekretarki , sekretarz i ja. jestem najmlodsza - w wieku corek sekretatek wiec czasami chca mi 'mamusiowac' sekretarz - kolo 30,jest ok - aczkolwiek im jestem starsza tym bardziej nasze kontakty sie ochladzaja- niby wszystko ok, ale cos jednak jest nie tak. heh, moze czuje ze rosnie mu konkurencja?
gdy byla u nas dziewczyna na praktyce - chyba ja bylam dla niej najmniej mila - po prostu zwracalam jej uwage jesli cos robila nieprawidlowo /a nie zqwze jej si eto zwracanie uwagi podobalo/, sekretarz byl akurat na urlopie a sekretarki chyba byly na to zbyt delikatne i na mnie padlo

[Magda.]

Zdarzylo mi sie miec i wredne towarzystwo, i bardzo przyjemne (jak w obecnej pracy).