Boxer z jednym jajkiem- czy konieczna operacja?

[guuma]

hej
potrzebuje Waszej rady.
Mam boxerka,7 miesiecznego szczeniaczka,z jednym,jak w tytule jajkiem.Na pierwszych kilku wizytach,weterynarz powiedzial nam,ze nie ma sie czym przejmowac,ze to normalne,czesto sie zdarza u psow,ze drugie jajko "wyjdzie" w ciagu kilku miesiecy,do pol roku max.Teraz Borys ma juz 7 miesiecy ponad,w zwiazku z czym poszlismy do weterynarza zapytac,co mamy robic,poniewaz jego drugie jajko nie pojawilo sie.No i dowiedzielismy sie,ze trzeba go operowac,tzn wyciac te "ukryte" jajko,poniewaz jest to narzad,ktory powinien byc na zewnatrz,a nie wewnatrz;moze to spowodowac nowotwor,powazne powiklania no i smierc zwierzaka.Zasiegnelismy opinii innego weta,ktory to powiedzial,zeby poczekac do roku i wtedy,jesli drugie jajko nadal sie nie pokaze,myslec o zabiegu.
Co Wy sadzicie?
Inna kwestia jest tez taka,ze taki zabieg to ponad 300 euro i na chwile obecna po prostu nas na to nie stac,ale jesli naprawde bedzie trzeba,to nawet pozycze od kogos pieniadze i zaplace,jego zdrowie jest dla mnie tak samo wazne,jak zdrowie np mojego TZta.
Co robic?
Moze ktos z Was mial taki sam problem ze swoim piesiem?
dajcie znac,z gory dzieki.
a moze jest tu jakis wet,ktory sie wypowie?
pozdrawiam.

[esfira]

niestety wet miał rację, drugie, wnętrowskie jądro pewnie siedzi u psa w środku, gotuje się bo mu jest za gorąco i może w przyszłości sprawiać problemy. Takie jądro może nowotworzyć, poza tym pies może być agresywny z powodu zaburzeń hormonalnych i kastracja jest wskazana bo to jest wada dziedziczna i nie powinno się rozmnażać takiego psa. Ale nie jest to aż taka nagła sprawa i myślę, że możesz poczekać jeszcze trochę, może jądro jednak zstąpi, czego wam życzę

edit: w takim wypadku oczywiście usuwa się oba jądra.

[guuma]

a czemu oba?i co nie bedzie mogl miec szczeniaczkow?
dzieki za odpowiedz,choc zmartwilam sie....
a nie mozna jakos inaczej?nie wiem leki jakies tabletki cokolwiek....

[a_na]

Chcesz rozmnażać psa z taką wadą??? Po co?
Zdecydowanie usuwa się oba jądra - i to schowane i to normalne.

[Martina55]

Ja mam boksera ktory nie ma na zewnatrz żadnego jadra. Jedno znajduje się w pachwinie, a drugie yyy nie pamietam Wet powiedzial ze tak ma zostac, że to mu nie pr4zeszkadza, nie boli i jest płodnym psiakiem

[guuma]

yy czyli co mam robic?nie zgadzac sie na ten zabieg wcale?
kurcze naprawde sie martwie,nie chce zeby cos mu bylo :[
CZY TAKI ZABIEG JEST BEZPIECZNY?

[Martina55]

A nie ozesz skonsultowac tego z jakims jeszzce innym lekarzem? Co on powie, tylko wczesniej nie mow mu co tamci mowili.

[lady opium]

Napisane przez guuma

a czemu oba?i co nie bedzie mogl miec szczeniaczkow?
dzieki za odpowiedz,choc zmartwilam sie....
a nie mozna jakos inaczej?nie wiem leki jakies tabletki cokolwiek....

Czyli martwi cię tylko to, że nie będzie mógł mieć szczeniaków? Wnętrostwo jest wadą genetyczną, która nie powinna być przekazywana dalej. Po co obarczać ewentualne potomstwo wadami? Nawet nie myśl o rozmnażaniu psa w przyszłości, skup się lepiej na jego zdrowiu w chwili obecnej. Jak już zostało wspomniane, takie niezstąpione jądro może nowotorzyć. Kastracja jest w tej sytuacji najrozsądniejsza.

[esfira]

Kastracja jest dość prostym zabiegiem, wiąże się z małym ryzykiem, jeśli pies jest młody, ma zdrowe serduszko i inne narządy. Wnętrostwo jest dziedziczną wadą i dzieci takiego psa mogą je odziedziczyć albo mieć nawet gorsze wady rozmnażanie takiego psa to bezmyślność. Martina55, pominę fragment o rozmnażaniu takiego psa, bo nie chce mi się nawet tego komentować w świetle tego co napisałam wcześniej, ale wnętrowskie jądra naprawdę często rakowacieją- nie obchodzi cię to, ze pies może umrzeć na raka? Prawdopodobieństwo nowotworzenia wnętrowskiego jądra jest 13- krotnie wyższe niż jądra zdrowego, to razy dwa niezstąpione jądra daje 26x większe ryzyko raka. Jeśli wet ci tego nie powiedział, to zmień weta.

[Martina55]

A czy ja cos wspomniałam o rozmnażaniu psa, który ma jądra w środku?! Proszę czytac dokładniej.
Opisałam tylko moją sytuacje, co mi wet powiedział. Tak jak pisałam, mój ma dwa jądra w środku.

[guuma]

Nie planuje go rozmnazac,tylko po prostu sam fakt,ze mam go wykastrowac,pozbawic ,kurde sama na wet nie wiem czego,jak to okreslic.....
no i to jest w sumie operacja.....
no,ale jak trzeba to trzeba...
mam tylko nadzieje,ze nie bedzie zadnych powiklan.
ale czy moge jeszcze troche zaczekac?czy robic to natychmiast,bo troche z kasa krucho,a tak jak wczesniej pisalam,u mnie to 300 euro....
moj Borysek kofany...strasznie to przezywam....

[a_na]

Z tego, co wiem to spokojnie można poczekać nawet do ok. 15, roku.
Ale na pewno nie można całkiem z usunięcia jąder zrezygnować, bo po prostu potem może być za późno...

Nasz weteran miał zmiany nowotworowe jądra, w lutym był operowany i ma się świetnie, a ja nie patrzę z obawą, czy guz znów się nie powiększył...cóż,a na wystawy po prosu nie będzie już jeździł...
Ważniejsze, żeby był zdrowy.

[nesquiki]

tak jak pisaly dziewczyny wyzej - wnetry sie kastruje rutynowo. to nie jest trudny ani skomplikowany zabieg. zreszta psu, ktory nie jest reproduktorem jajka nie sa w ogole do szczescia potrzebne - nie bedzie mial do ciebie o to zalu. 300 euro to faktycznie sporo. sprawa nie jest jakas naglaca, wiec spokojnie zbieraj kase i zrob zabieg - bedziesz miec pewnosc, ze w tym niezstapionym jadrze nic zlego sie nie dzieje.

[karilka]

http://allegro.pl/show_item.php?item=1654148378

UWAGA!
Shila błaga o pomoc!!!
Leczenie suczki jest bardzo kosztowne, ma ogromny dług a leczenie w trakcie!!!
POMOCY!!!

[esfira]

Napisane przez Martina55

A czy ja cos wspomniałam o rozmnażaniu psa, który ma jądra w środku?! Proszę czytac dokładniej.
Opisałam tylko moją sytuacje, co mi wet powiedział. Tak jak pisałam, mój ma dwa jądra w środku.

a jak inaczej sprawdziłaś, że pies jest płodny? bo z tego co ja wiem, obustronny wnęter jest bezpłodny zazwyczaj

[Martina55]

Napisane przez esfira

a jak inaczej sprawdziłaś, że pies jest płodny? bo z tego co ja wiem, obustronny wnęter jest bezpłodny zazwyczaj

Tak mi powiedział weterynarz! Radzę zeby najpierw upewnic sie jaka jest prawda, dopiero pozniej osadzac.

[Garadiela]

Martina i co nie boisz sie ze pies bedzie mial problemy zdrowotne??
Dla mnie to igranie ze zdrowiem psa dla ludzkiej nw glupoty czy przekonania?
Weta radze zmienic...
Wnetry moga byc plodne ale ew jednostronne,dwustronne nie sa plodne...
Dla mnie osobiscie to wada genetyczna i taki pies powinien byc kastrowany bez gadania nawet...Tym bardziej jesli jest dwustronnym wnetrem ...
Brak jajek psu nie zaszkodzi,nie zmieni sie ani nie zwariuje od tego...
Sama mam kastrowanego spaniela i naprawde zadna krzywda mu sie nie dzieje i nie stala z tego powodu ze nie ma klejnotow...
Pozatym psy bardzo dobrze zazwyczaj znosza sam zabieg i szybko sie goja.

[Martina55]

Tez mam spaniela kastrowanego i nie trzeba mi tlumaczyc nad korzysciami tego zabiegu. Po prostu nie wiedzialam ze cos moze grozić Basterowi. Wet uspokoil ze jest wszystko ok, i tez powiedzial ze jest to wada genetyczna ale nic nie mowil o kastrowaniu psa.

[Garadiela]

dziwny wet....Bardzo dziwny

[Martina55]

naprawde nie wiedzialam ze to cos tak powaznego

[Garadiela]

wiesz objawow typowych na poczatek nie bedzie,tylko ze z czasem jak z nowotworzeje takie jadro to jest kicha straszna
Dlatego to sie wycina profilaktycznie...
Szkoda psa zeby mu sie cos pozniej dzialo...

[Martina55]

Tak wiem zdaje sobie z tego sprawe. Muszę pogadac z mama bo pies jej u niej.