2 letnie dzieciaczki wychowane, przyszedł czas Mam na szukanie pracy :)

[martusiakw]

Hej, jestem mamą 2 letniego dziecka i dochodzę do wniosku, że 2 lata spędzania czasu z dzieckiem w domu to wystarczająco co nie? Jestem w czasie poszukiwania pracy, lecz jest kiepsko ;(
Uwielbiam spędzać czas z moją małą, ale czuje, że codzienne takie siedzenie w domu doprowadza mnie czasami do "szału"... (nie zrozumcie mnie źle )
Jakie wy macie odczucia na ten temat?

[katakumba]

Napisane przez martusiakw

Hej, jestem mamą 2 letniego dziecka i dochodzę do wniosku, że 2 lata spędzania czasu z dzieckiem w domu to wystarczająco co nie? Jestem w czasie poszukiwania pracy, lecz jest kiepsko ;(
Uwielbiam spędzać czas z moją małą, ale czuje, że codzienne takie siedzenie w domu doprowadza mnie czasami do "szału"... (nie zrozumcie mnie źle )
Jakie wy macie odczucia na ten temat?

ja "ucieklam" z domowego stylu zycia jak corka miala 9 miesiecy. wiedzialam od razu ze nie jestem matka siedzaca w domu, ja sie po prostu nudzilam jak mops, nie mam w sobie tej zylki, a zazdroszcze dziewczynom ktore tak umieja

[nataliawrzos]

Napisane przez martusiakw

Hej, jestem mamą 2 letniego dziecka i dochodzę do wniosku, że 2 lata spędzania czasu z dzieckiem w domu to wystarczająco co nie? Jestem w czasie poszukiwania pracy, lecz jest kiepsko ;(
Uwielbiam spędzać czas z moją małą, ale czuje, że codzienne takie siedzenie w domu doprowadza mnie czasami do "szału"... (nie zrozumcie mnie źle )
Jakie wy macie odczucia na ten temat?

Uciekaj, uciekaj już jak najszybciej!

2 lata to aż naddto! musisz się samorealizować i być odrobinkę egoistyczna
Pamiętaj, że szczęśliwa, spełniona mama, to szczęśliwe dziecko!

[Kurzoslawa]

Napisane przez martusiakw

Hej, jestem mamą 2 letniego dziecka i dochodzę do wniosku, że 2 lata spędzania czasu z dzieckiem w domu to wystarczająco co nie? Jestem w czasie poszukiwania pracy, lecz jest kiepsko ;(
Uwielbiam spędzać czas z moją małą, ale czuje, że codzienne takie siedzenie w domu doprowadza mnie czasami do "szału"... (nie zrozumcie mnie źle )
Jakie wy macie odczucia na ten temat?

Ja też siedziałam do 2 roku życia z moją córką w domu.
Potem wyrwałam się do pracy.Niestety po paru miesiącach musiałam zrezygnować z samorealizacji bo nie miałam już opieki dla małej
Od września idzie do przedszkola więc znowu wyrwę się z domu
Takie nieustające siedzenie w domu przy garach i dzieciach może trochę otępić.Poza tym rutyna w końcu daje o sobie znać...

[Jaatkaa85]

Napisane przez katakumba

ja "ucieklam" z domowego stylu zycia jak corka miala 9 miesiecy. wiedzialam od razu ze nie jestem matka siedzaca w domu, ja sie po prostu nudzilam jak mops, nie mam w sobie tej zylki, a zazdroszcze dziewczynom ktore tak umieja

Ja też. Najpierw myslałam, ze dam rade do 2 r.z młodego. Trochę sie w domu nudziłam, nie bardzo lubie sprzątać i gotować i robic to wszystko co potzrebne w domu.
A ze brakowało nam pieniędzy, to wróciłam do pracy.
Byc moze jest to egoistyczne, moze jestem zła matką, bo pomimo, ze kocham moje dzieci nad życie, nie chcę gnic w domu, chcę byc szczesliwa i niezależna finansowo od meza.

[taszkin]

Jak tylko masz możliwość, jak czujesz, że to będzie dla Was najlepsze to nie wahaj się. Nie ma nic gorszego niż tkwić w sytuacji, która męczy widząc, że można coś zmienić.

Ja jestem już 4 rok w domu z małą. W prawdzie do "gnicia" jeszcze daleko, ale nie powiem, miewam chwile...hm... roztkliwienia wiązałam plany zawodowe z tym rokiem szkolnym, ale córa nie dostała się do żadnej placówki, a to był warunek. Jestem bardzo szczęśliwa, że mogliśmy z mężem sobie pozwolić na wykorzystanie pełni mojego wychowawczego. Tak chciałam i tak się udało, a że sytuacja niejako wymusiła przedłużenie tego stanu, nie buntuję się specjalnie tylko wykorzystuję ten czas jak mogę i planuję jak tu zawojować za rok polski rynek