Cesarka

[Misio1849]

Witam, jestem z podkarpacia. Szukam osób co miały cesarki robione w Krośnie, Jaśle, Strzyżowie lub gdzieś na podkarpaciu. Do jakiego ginekologa chodziłyście? Jeśli nie możecie tutaj napisać, to chociaż na priv napiszcie. Z góry dziękuje.

[mezaga]

A jesteś już w tej ciąży?
Ja będę miała cesarkę w Gorlicach. Niby to już nie Podkarpacie ale do Jasła bliziutko.

[fiolusiek]

...

[maharet1092]

A dlaczego chcesz mieć cesarke?Jak jakies wskazania zdrowotne to moge Ci polecic w Przemyslu.

[Korpus]

Nie decyduj się na cesarkę na życzenie. NIGDY. Zrobisz wielką krzywdę dziecku.

[mezaga]

Autorka wątku najprawdopodobniej nawet jeszcze w ciąży nie jest

[Horka]

Napisane przez Korpus

Nie decyduj się na cesarkę na życzenie. NIGDY. Zrobisz wielką krzywdę dziecku.

Możesz rozwinąć? Gdy są wskazania, to dziecku krzywdy się nie robi?

[79 Marta]

Napisane przez Korpus

Nie decyduj się na cesarkę na życzenie. NIGDY. Zrobisz wielką krzywdę dziecku.

no ja miałam cesarkę. Nie na życzenie, ale cc musiało się skończyć. Skrzywdziłam moje dziecko jest zdrowe, gdyby nie cc byłoby w najlepszym przypadku niedotlenione. Każdy przypadek jest indywidualny

[kalinka280]

Ja miałam cesarke ze względów zdrowotnych, córeczka okaz zdrowia na szczeście gorzej ze mną było...chyba jednak jest coś w tym że się tego porodu tak nie czuje bo to nie jest naturalne. Byłam taka oszołomiona, niby wiedziałam o co chodzi ale zero reakcji,nawet myśleli ze to depresja poporodowa...No i miałam kłopoty z karmieniem o bólu nie wspomne...

[Misio1849]

Nie jestem jeszcze w ciązy. Lecz cały czas myślę o dziecku. Ale tak strasznie się boje porodu naturalnego, że odkładam ciągle tą decyzję. Mam przez to depresję. Wiem, że cesarka nie jest bezpieczna, ale panicznie się boje, że prędzej bym zemdlała niż urodziła naturalnie. Nie czuje się na siłach rodzić naturalnie, dlatego więc szukam kogoś kto by mi mógł polecić gina, który za chodzenie do niego prywatnie wykona zabieg i będę mogła zajść w ciążę i przeżyć te 9 m-cy bez obaw i niepotrzebnych nerwów.

[yssmay]

Ehhh autorko za głowę się łapię jak czytam twój wpis. Jakby to poród był najgorszy w całej ciąży. A skąd wiesz, że zaraz zajdziesz? Marnujesz tylko czas. Zobacz ile jest wątków "staraczkowych", są pary starające się po kilka lat. Może Ci się uda w pierwszym cyklu a może skończyć się na in vitro. A jak zajdziesz to do 12 tygodnia ciąży i tak nic nie jest przesądzone. Wszystko może się zdarzyć, czego Ci oczywiście nie życzę. Nikt Ci nie da gwarancję, że 9 miesięcy upłynie Ci błogo i cudowanie.
Poza tym ciąża boli!!! Macica się rozszerza, więzadła itp. Ty myślisz, że będziesz 9 miesięcy leżeć plackiem i pachnieć a potem lekarz za Ciebie wszystko zrobi.
Powinnaś zacząć starania, udać się do gina i zrobić podstawowe badania, brać kwas foliowy!!! Jeśli masz depresję, znajdź specjalistę który Ci pomoże!
Ja muszę urodzić przez cc, bo ze względu na chorobę kości nie mam szans na sn. A nawet nie wiesz jak bym chciała urodzić naturalnie. Dwie ciąże do tego straciłam a teraz czeka mnie bardzo skomplikowana walka o moje szczęście... a Ty się boisz.
Popatrz na tych szczęśliwych rodziców i na oczy dziecka jak widzi mamę i tatę. Takie światełko jak ma wtedy w oczach jest nie powtarzalne.

[maharet1092]

Dajcie spokój. Ma się przez całą ciążę martwić tym porodem, przez to rzeczywiście może coś pójść nie tak to niech ma tą cesarkę.Dziecku się krzywda nie stanie, gorzej mamie.Ale to jej wybór.

[fiolusiek]

Napisane przez maharet1092

Dajcie spokój. Ma się przez całą ciążę martwić tym porodem, przez to rzeczywiście może coś pójść nie tak to niech ma tą cesarkę.Dziecku się krzywda nie stanie, gorzej mamie.Ale to jej wybór.

A słyszałaś coś o zaburzeniach oddychania u noworodków spowodowanych cc bez powodu Widać, że nie, bo takich głupot byś nie pisała.

[maharet1092]

Napisane przez fiolusiek

A słyszałaś coś o zaburzeniach oddychania u noworodków spowodowanych cc bez powodu Widać, że nie, bo takich głupot byś nie pisała.

Równie dobrze może dojść do niedotlenienia przy porodzie naturalnym. Zawsze jest jakieś ryzyko powikłań.

[Horka]

Napisane przez kalinka280

Ja miałam cesarke ze względów zdrowotnych, córeczka okaz zdrowia na szczeście gorzej ze mną było...chyba jednak jest coś w tym że się tego porodu tak nie czuje bo to nie jest naturalne. Byłam taka oszołomiona, niby wiedziałam o co chodzi ale zero reakcji,nawet myśleli ze to depresja poporodowa...No i miałam kłopoty z karmieniem o bólu nie wspomne...

Poród "naturalny" w większości przypadków naturalnym nie jest, bo jednak wiele jest ingerencji ze strony lekarzy (kroplówki z oksy, przebijanie pęcherza, nacinanie krocza, kleszcze, próżnociąg.. etc).
Dla jednych kobiet poród jest niezwykłym wydarzeniem, dla innych traumatycznym. Każdy przypadek jest inny i nie ma co generalizować. Podobnie z cesarskim cięciem - są kobiety, które szybko dochodzą do siebie, nie czują się gorsze od tych, które rodziły sn i nie mają problemów z karmieniem, a są takie, które maja różne powikłania, nie czują się prawdziwymi matkami, bo nie "urodziły" (choć dały się dosłownie pokroić za własne dziecko)...

[Misio1849]

Nie rozumiem forum, ja sie nie pytam kto uwaza ze dana osoba powinna rodzic tak czy tak. Moje pytanie jest calkiem inne. Chce miec cesarke i wszystkie komplikacje ewentualne jak by byly (oby nie) wezme na siebie. Wiec albo te osoby co mowia nie na temat sie wypowiedza na temat, albo wcale. Kazdy ma prawo wyboru, ja wiem ze nie dam rady naturalnie urodzic. Mozliwe ze mi chwile zejdzie tez staranie sie o dziecko, nikt tego nie wie, ale kurde albo sie wypowiadacie na temat, albo nie piszcie swoich madrosci, bo decydujac sie na cesarke wiem jakie sa plusy i minusy takiej operacji!!!!!.
Poza tym jestesmy w XXI w. wiec czemu mamy byc zacofani. Owszem jesli kobieta chce moze rodzic i naturalnie, ale ja sie w takim porodzie nie widze poprostu. Wiec z tego powodu jestem gorsza?

[yssmay]

Z twoich poprzednich postów we wątku wynika po prostu, że jesteś histeryczką. W dodatku oczekujesz cesarki za to, że będziesz chodzić stale do tego samego gina. Czy słyszałaś gdzieś wcześniej takie porady lekarskie: "Pani będzie do mnie chodzić a gratis ma cesarkę"!!??
Poza tym zastanów się dlaczego cesarka nie jest ogólnie dostępna i wykonuje się ją ze względu na wskazania.
Jeśli chcesz mieć cesarkę to musisz sobie za nią zapłacić, oficjalnie w prywatnym szpitalu, ceny różnie od kilkuset złotych do kilku tysięcy lub w zwykłym szpitalu dać komuś w łapę. I nie dostaniesz jej gratis w pakiecie za prowadzenie ciąży.
Nie jesteś gorsza tylko zachowujesz się jak osoba niedojrzała. Może idź do psychologa po zaświadczenie, że nie jesteś w stanie psychicznie rodzić sn to Ci zrobią cesarkę za darmo.

[shirmus]

Napisane przez yssmay

Z twoich poprzednich postów we wątku wynika po prostu, że jesteś histeryczką. W dodatku oczekujesz cesarki za to, że będziesz chodzić stale do tego samego gina. Czy słyszałaś gdzieś wcześniej takie porady lekarskie: "Pani będzie do mnie chodzić a gratis ma cesarkę"!!??
Poza tym zastanów się dlaczego cesarka nie jest ogólnie dostępna i wykonuje się ją ze względu na wskazania.
Jeśli chcesz mieć cesarkę to musisz sobie za nią zapłacić, oficjalnie w prywatnym szpitalu, ceny różnie od kilkuset złotych do kilku tysięcy lub w zwykłym szpitalu dać komuś w łapę. I nie dostaniesz jej gratis w pakiecie za prowadzenie ciąży.
Nie jesteś gorsza tylko zachowujesz się jak osoba niedojrzała. Może idź do psychologa po zaświadczenie, że nie jesteś w stanie psychicznie rodzić sn to Ci zrobią cesarkę za darmo.

dobrze piszesz :P
ja miałam cesarkę ze wskazań medycznych, z jednej strony dobrze bo byłam po terminie a z drugiej zazdrościłam dziewczynom po porodzie sn bo już kilka godzin po mogły normalnie funkcjonować. Ja przez 3 dni chodziłam z nosem po podłodze bo nie mogłam się wyprostować tak szwy ciągnęły, została mi brzydka blizna poza tym miałam znieczulenie w kręgosłup niby nie czułam bólu ale czułam wszystko co robili jak skalpelem rozcinają skórę, jak rozrywają mięśnie, jak wyciągają dziecko i później jak czyszczą macicę i zszywają. Więc uwierz poród naturalny to pikuś ba wiele kobiet później nie pamięta porodu tzw amnezja poporodowa. Poza tym jak masz już dziecko w ramionach to nic się nie liczy. O jak jest dziecko to zaczyna się orka w niektórych przypadkach nawet bez pługa. Mówią że dziecko w pierwszym okresie tylko je, śpi i zapełnia pieluchy życzę Ci tego ale dość często bywa że płacze "zdarma racji" (z małą przerwą na jedzenie) a ty nie masz zielonego pojęcia o co u chodzi. Bo pielucha czysta, jest najedzone a mino to płacze jakby go ze skóry obdzierali. Niestety nie dostajesz razem z dzieckiem instrukcji obsługi. Chodzisz jak zombi niewyspana, głodna bo czasami nawet nie masz czasu zrobić sobie jeść, z toalety korzystasz na raty ewentualnie w akompaniamencie płaczu dziecka. Więc jak teraz boisz się porodu co wcale nie jest takie złe, jak to babcie mówią "nie taki diabeł straszny jak go malują", to jak poradzisz sobie z całą resztą? Tak jak już dziweczyny pisały udaj się do specjalisty porozmawiaj z psychologiem a w najlepszym wypadku zainteresuj się adopcją nie będziesz musiała rodzić i ominie cie najgorszy okres płaczu i braku komunikacji z dzieckiem.

[Dziodzio]

Bosze, Bosze...
Jak się boisz porodu to nie staraj się o dziecko. Bo tak to natura stworzyła, że dziecko rodzi się przez pochwę i to niestety boli. Ale patrz na ludzkość! Istnieje! Zwykle kobiety mają więcej niż jedno dziecko i zwykle decydują się na to świadomie. Czyli da radę, czyli można nawet chcieć to powtórzyć!
Jak ludzie mają lęk wysokości to nie zostają pilotami, jak boją się wody nie zostają pływakami. Ja np. nie wyobrażam sobie że mogłabym prowadzić samochód. I nie prowadzę i nie mam prawa jazdy.

Ja urodziłam w 42 tyg. przez cc. Wcześniej 1,5 tyg. leżałam w szpitalu gdzie próbowano wywołać poród. A moja szyjka macicy dalej była twarda, długa i zamknięta.
I owszem, wybierając lekarza wybrałam dobrego lekarza i koniecznie takiego, który pracował w szpitalu i to na wysokim stanowisku bo dawało mi to poczucie bezpieczeństwa. Wiedziałam, że w razie czego będę inaczej potraktowana niż gdybym trafiła do szpitala "z ulicy". Chociaż nie powiem, wszystkie pacjentki na patologii ciąży były dobrze traktowane. Potem na porodówce to już insza inszość, ale ja nie o tym.

Krew mi się gotuje gdy słyszę o takich kobietach jak Ty.
Dziewczyno, od momentu zajścia w ciążę już zawsze będziesz się bała. Przez pierwsze tygodnie większość z nas lata do toalety żeby upewnić się że nie krwawimy / nie plamimy. Czekamy na każde USG, modląc się żeby usłyszeć "Wszystko dobrze". Potem z drżeniem serca liczymy ruchy dziecka. Moja córka ruszała się mało. Raz wylądowałam w szpitalu na obserwacji, kilka razy na Izbie Przyjęć ale obeszło się bez szpitala. Wszystko dobrze się skończyło. Ola okazała się śpiochem i cichym i spokojnym dzieckiem. I taka sama była w brzuchu. Potem obserwujesz swoje dziecko. Czy unosi główkę? Czy nawiązuje kontakt wzrokowy? Czy się uśmiecha? Czy obraca się na brzuch / na plecy? Czy gaworzy. Moja Ola ma już prawie 7 m-cy i piszczy, krzyczy, śmieje się, głuży, ale nie gaworzy, nie sylabizuje. Boję się jak cholera i z drżeniem serca obserwuję. Czekam.
Co będzie dalej? Pewnie jeszcze więcej strachu. I duuuużo radości. To tak jak z porodem. Nie darmo kobiety mówią, że "ten ból się zapomina gdy położą Ci dziecko na piersi". Tysiąc minusów i milion plusów.
Shirmus wyżej napisała jak ciężko jest być mamą niemowlaka. Płacze bez powodu. Płacze godzinami. Nie wiesz co robić. Jesteś zmęczona, niewyspana, spocona i brudna (spocona- bo gorąco a Ty tulisz do siebie drące się 36,6* i grzejecie się nawzajem, brudna- bo nie wzięłaś prysznica bo nie było kiedy; a jest gorące lato). Pojawiają się nerwy pomiędzy Tobą a partnerem. Albo ząbkowanie, gdy musisz wstać do dziecka co 10 min. Tego się bój! I co wtedy zrobisz? Zapłacisz lekarzowi za receptę na środki nasenne dla niemowlaka? Nie. Więc co? Więc czemu myślisz, że płacenie za cesarkę to dobre rozwiązanie?
Poród to tylko początek. Potem jest tylko pod górkę. Więc czemu zaczynać od takiej głupoty jak cesarka na żądanie? Co Ty myślisz, że jak Ci zrobią to cc na żądanie to dalej już dasz sobie radę? Skoro nie potrafisz zrobić samodzielnie tego pierwszego kroku i z godnością matki urodzić dziecko?

I kolejna sprawa- czy naprawdę chciałabyś być pod opieką lekarza który łamie prawa, łamie zasady etyki lekarskiej? Taki lekarz ma się zajmować Twoją ciążą? Gratulacje...

W szpitalu poznałam dziewczynę, która w ciąży miała problemy z nerkami. Długo leżała na oddziale urologicznym. Ona poznała tam inną dziewczynę. Podczas cc uszkodzono jej moczowód. Wdała się sepsa. Najpierw leżała 2 tyg. na oddziale sepsycznym. Przez pierwsze dwa tygodnie nie widziała swojego dziecka, nie mogła wziąć go na ręce. Potem kolejne tygodnie na oddziale urologicznym. Też bez dziecka, chociaż mogła je już widywać.

Na szkole rodzenia młody ginekolog powiedział nam jedno zdanie: "Podczas naturalnego porodu się raczej nie umiera. A podczas cc- zdarza się." Myślisz że to tylko zabieg? Że to coś jak wiercenie zęba i założenie plomby? Otóż nie.

Ja akurat po cc czułam się super. Ale faktycznie miałam kłopoty z laktacją. Chciałam karmić dziecko leżąc na boku, bo tak wydawało mi się najwygodniej i chyba najbardziej to pasowało do leniwego temperamentu mojej córki. Ale długo nie mogłam się tak położyć.
Poza tym- kolonizacja florą bakteryjną budująca odporność dziecka, której nie ma podczas cc.

Krótko mówiąc- wstydź się dziewczyno. Histeryczko i niedorosły dzieciuchu. Wstydź się. Nie Tobie mieć dzieci. I tyle.

Natomiast sama ciekawa jestem co miała na myśli Korpus pisząc o "strasznej krzywdzie"? Rozwiniesz...

[79 Marta]

Napisane przez Dziodzio

Krótko mówiąc- wstydź się dziewczyno. Histeryczko i niedorosły dzieciuchu. Wstydź się. Nie Tobie mieć dzieci. I tyle.

nie za ostro??

[shirmus]

Napisane przez 79 Marta

nie za ostro??

myślę że nie, bo macierzyństwo jest bardzo odpowiedzialne a jeżeli kogoś przerażają takie błahostki jak poród naturalny i szukają drogi na skróty to jest kiepsko. Później się słyszy że rodzice zrobili krzywdę dziecku bo to płakało lub po prostu tęsknili za dawnym życiem. I najważniejsze co: dzięki takim osobom jest problem z cc z przyczyn medycznych ponieważ lekarze czekają do ostatniej chwili aż da im się w łapę. A czasami jest już za późno i są komplikacje w najlepszym wypadku.

A jeśli chodzi o wypowiedz Korpus to się z nią po części zgadzam. W przypadku zagrożenia życia cc je ratuje a w przypadku "widzi misię" dziecku odbiera się możliwość pozbycia wód płodowych z płuc w naturalny sposób, poza tym dzieci urodzone przez cc mają mniejszą odporność organizmu i w przyszłości mogą częściej chorować.
Autorce polecam artykuł i dobrą szkołę rodzenia http://www.ciazowy.pl/artykul,cesars...cie,561,1.html

[agnyska81]

Czy jakieś punkty się z nieba dostaje za nawrócenie na poród naturalny? Walczycie, jakby o Waszą sprawę chodziło, a tak naprawdę ani nie znacie autorki, ani nic Wam do decyzji, którą podjęła.

A cesarka nie jest ogólnie dostępna, bo po prostu jest droższa niż poród przezpochwowy, ot, cały sekret (i nie, nie twierdzę, że jest to procedura calkowicie bezpieczna, bo nie jest, poród siłami natury również nie, ale można by się nawet spierać, co powoduje więcej powikłań).

[Dziodzio]

Eeeeee, nie dostaje się punktów... Mnie po prostu krew zalewa jak słyszę takie dzieciuchy. I jakoś tak się stało, że mi się ta krew zmienia w żółć i przelała na klawiaturę. Rzadko mi się zdarza.Zwykle tylko czytam i parskam z politowaniem...

I kurcze, ja myślę, że Shrimus ciekawie napisała "jeżeli kogoś przerażają takie błahostki jak poród naturalny i szukają drogi na skróty to jest kiepsko; później się słyszy że rodzice zrobili krzywdę dziecku bo to płakało lub po prostu tęsknili za dawnym życiem"

jasne że nie każda kobieta po cc na życzenie jest kiepską matką, ale skoro już na samym początku szuka drogi na skróty to co będzie dalej?

poza tym przeraża mnie że można takich info szukać na forum i jeszcze zakładać że cc będzie gratis za prowadzenie ciąży; ha ha ha
jaka zaradna sprytna przyszła mamusia... ha ha ha

jednak to jest forum, ona ma prawo pytać, a my mamy prawo ją krytykować;

a to też fajna teoria: "cesarka nie jest ogólnie dostępna, bo po prostu jest droższa niż poród przezpochwowy, ot, cały sekret"
no błagam...

[dekra]

Jezus co się tutaj dzieje...? Bez przesady.Doskonale rozumiem dziewczynę. Mnie samej na mysl o porodzie ciarki przechodzą a jak wylądowałam w szpitalu to mdlałam przy zakładaniu wenflonu. Po prostu taka natura i nie dopisujcie,że dziewczyna jest niedorosła czy histeryczka. Teraz jesteście takie odważne bo urodziłyście i macie to za sobą.. Więcej empatii.

[Misio1849]

Wiecie co a czemu zony lekarzy rodza przez cc jak to jest niebezpieczne? poprostu lekarzom się nie chce ciagle robic cc, dlatego wmawiaja ze porod sn jest najbezpieczniejszy!!!! Czytalam raz wypowiedz gina i powiedzial ze cc powinno sie rodzic a nie sn, bo jest bezpieczniejsze. Owszem moze sa czasami komplikacje, ale to nie zdarza sie ciagle!!! Chce miec dziecko, ale za bardzo mnie przeraza sn wiec, co mam nie miec bo Wy madre stwierdzicie ze jestem niedojrzala? te co maja cesarki bo musza to tez sa nie dojrzale? czy to jest wazne jaki porod sie wybierze? moim zdaniem nie, wazne zeby dziecko bylo zdrowe.