![]() |
#1 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 36
|
![]() Poznany na necie - pełno wątpliwości.
Eloszka.
Mam do Was takie oto pytanie ![]() Niekiedy słyszy się, że istnieją pary, które poznały się przez internet. Wiele słyszy się o tym jak jedna ze stron nie była szczera i chciała czegoś więcej niż "niezobowiązującego spotkania", że skrzywdziła... To bardzo delikatna sprawa takie znajomości - zdaję sobie z tego sprawę. Ale od pewnego czasu rozmawiam w ten sposób z chłopakiem ze swojego miasta. Jest starszy ode mnie 7 lat, pracuje, kończył szkołę o podobnym profilu co ja, więc miło nam się gawędzi na tematy techniczne. Wymieniliśmy się fotkami, ale takimi zwykłymi (a nie jak słyszy się, że dziewczę wysłało kolesiowi strój w bikini...) Od razu powiedziałam, że nie szukam układu, że to mnie nie interesuje i że nie jestem zainteresowana ew. ułożeniem się tak naszych spraw. Powiedział, że nawet o tym nie myślał, ale wiadomo, każdy może mówić, co chce. Jesteśmy na stopie prowadzącej do koleżeństwa. On ma nadzieję, że w końcu dam się namówić na niezobowiązujące spotkanie przy kawie czy herbacie na moich warunkach - za dnia, w miejscu publicznym, bez alkoholu i odprowadzania/odwożenia do domu. Wie, że nie jestem ufna, że tak łatwo nie dam się namówić, że potrzebuję czasu i wymiany zdań na różne tematy, by uznać, że on nic mi nie zrobi. Możecie mi powiedzieć, w którym momencie spotkać się z tą osobą? Czy w ogóle się przełamać? Czy gdy będę pewna, to spotkać się, czy może w ogóle zrezygnować? Jak zapatrujecie się na takie znajomości? Może któraś z Was w ten sposób poznała ciekawe osoby, miłe... Jak prowadzić rozmowę, by w pewnym momencie zdobyć pewność, że ta osoba jest nieszkodliwa? W ogóle czy rozpatrywać możliwość spotkania? Dziękuję za odpowiedzi. Pozdrawiam ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 169
|
Dot.: Poznany na necie - pełno wątpliwości.
Jesli sie z nim nie spotkasz to nie poznasz odpowiedzi na wszystkie te pytania. Trudno okreslic jak dlugo powinnas zwlekac ze spotkaniem, bo nie wiemy jak czesto sie kontaktujecie i jak ten kontakt przebiega. Moim zdaniem jesli macie spotkac sie na stpie kolezenskiej i to w dzien, w miejscu publicznym to tydzien wystarczy.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 15 304
|
Dot.: Poznany na necie - pełno wątpliwości.
Ja poznałam w ten sposób ciekawego, miłego... obecnego TŻa
![]() tą samą drogą we wrześniu oficjalnie zyskam Szwagra ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#4 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Trójmiasto
Wiadomości: 5 130
|
Dot.: Poznany na necie - pełno wątpliwości.
Wiesz, tak naprawdę nikt Ci nie da gwarancji, że ten moment a nie inny jest dobry na spotkanie. Moim zdaniem najlepiej zrobić to w miarę szybko bo takich internetowych znajomości nie ma co ciągnąć miesiącami. Co znaczy od pewnego czasu? Tydzień? Miesiąc? Myślę, że to wystarczająca ilość czasu na niezobowiązujące spotkanie. Jeśli chodzi o moje doświadczenia to brat mojej przyjaciółki w ten sposób poznał swoją przyszłą żonę i matkę swojego dziecka - a dzieliły ich setki kilometrów
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#5 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 6 248
|
Dot.: Poznany na necie - pełno wątpliwości.
Ja kiedyś na czacie poznałam faceta, z którym jestem już ponad 5 lat.
Jeśli będziesz ostrożna - będzie ok, a może Cię spotkać coś miłego.
__________________
Książki w 2017: 10 Nie palę od 25/02/2017 Invisalign od 20/03/2016 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#6 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: Stad...
Wiadomości: 1 380
|
Dot.: Poznany na necie - pełno wątpliwości.
Jak sie z nim nie spotkasz to sie nic nie dowiesz
![]() ![]() Ja poznalam mojego Tz przez internet jakies 5 lat temu. Mimo ze dzielilo nas 1500 km to od dwoch lat mieszkamy razem. Troszke ostroznosci i napewno wszystko bedzie ok ![]() P.S. I to dobrze ze jestes nie ufna ![]() ![]()
__________________
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#7 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-05
Lokalizacja: UK ;)
Wiadomości: 183
|
Dot.: Poznany na necie - pełno wątpliwości.
Moja koleżanka poznała przez neta faceta z którym jest do tej pory i planują zaręczyny
![]() Spotkała się z nim po 2 miesiącach intensywnego pisania ![]() Sama musisz zdecydować kiedy będzie właściwa chwila dla Ciebie ![]() W końcu to Ty z nim piszesz ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#8 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-05
Lokalizacja: Polska
Wiadomości: 3 766
|
Dot.: Poznany na necie - pełno wątpliwości.
ja poznałam mojego tż także przez internet i jesteśmy razem ponad 3 lata
![]() ![]() ![]() czy nie całkiem inna osoba :P |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#9 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-11
Lokalizacja: W.
Wiadomości: 3 343
|
Dot.: Poznany na necie - pełno wątpliwości.
Jeśli jesteście z jednego miasta, to na Twoim miejscu chciałabym sie spotkać na kawie jak najszybciej - oczywiście jeśli druga strona wyda się interesująca
![]() ![]()
__________________
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#10 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-03
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 118
|
Dot.: Poznany na necie - pełno wątpliwości.
Ja przez Internet poznałam mojego męża
![]()
__________________
Fresh Princess of Wizaz ... https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=551947 - moja galeria pazurkowa ![]() 04.07.2015 PM 2015 ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#11 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2011-05
Lokalizacja: okolice krakowa
Wiadomości: 2 736
|
Dot.: Poznany na necie - pełno wątpliwości.
Ja mojego TŻ również poznałam przez internet, a dokładnie graliśmy razem online. najpierw kilka razy, następnego wieczoru znowu i kolejnego
![]() ![]() ![]() Jeśli już pisaliście trochę, wiecie coś o sobie i jeśli ciągnie Cię do tego spotkania to zrób to. Bądź naturalna, taka jak zawsze. Ja odrazu poczułam, że jest moją bratnią duszą, zanim jeszcze się z nim spotakałam, w ogóle czułam niezwykłe podekscytowanie czekając na każdego smsa ![]() ![]() nie bój się, nic Cię nie kosztuje spotkanie przy kawie a może z tego wyjść coś niezwykłego co zmieni Twoje życie ![]() Edytowane przez Puchatek0807 Czas edycji: 2011-05-22 o 23:02 |
![]() ![]() |
![]() |
Okazje i pomysĹy na prezent
![]() |
#12 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 2 020
|
Dot.: Poznany na necie - pełno wątpliwości.
spotkałabym się jak najszybciej, bo nie interesują mnie internetowe znajomości z mężczyznami
![]() Ostrożności jednak nigdy za wiele, dobrze że jesteś rozsądna.
__________________
...jak chłopu zależy, to żeby skały srały, a mury pękały, to znajdzie czas i sposób, żeby się z tobą skontaktować
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#13 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-05
Lokalizacja: miasto bandyckiej miłości
Wiadomości: 3 291
|
Dot.: Poznany na necie - pełno wątpliwości.
Cytat:
ja swojego narzeczonego poznałam przez internet ![]() ![]()
__________________
![]() Si no tienes nada que ofrecer, ofrece una sonrisa
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#14 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: Ruda Śląska
Wiadomości: 340
|
Dot.: Poznany na necie - pełno wątpliwości.
dokładnie. Mojego TŻ poznałam na portalu randkowym. Po 2 dniach rozmowy na gg, wypaliłam, że może się spotkamy. Umówiliśmy się w centrum handlowym. Uważam, że co na żywo, to na żywo, przez neta można cuda cisnąć, a rozmawiając bezpośrednio obserwujesz również mimikę i zachowanie, co pozwala dużo lepiej poznać daną osobę.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#15 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: *miasto know-how
Wiadomości: 21 060
|
Dot.: Poznany na necie - pełno wątpliwości.
ja mojego chłopaka spotkałam po miesiącu intensywnego pisania - w sumie dlatego że zaczynał się rok szkolny a on był w tej samej szkole (tylko ja 2 lata starsza)
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#16 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-03
Lokalizacja: z Nibylandii
Wiadomości: 885
|
Dot.: Poznany na necie - pełno wątpliwości.
Ja pisałam z obecnym tż-tem niecały m-ac. Powiem szczerze nawet meni te rozmowy nie powalały
![]() Zawsze uważałam ,że znajomości z netu nie mają szans w zderzeniu z rzeczywistością. Niczego sie nie spodziewałam a wręcz przeciwnie, byłam pewna ,ze oto sama sobie udowodnię jakie to bez sensu i wybije sobie z głowy tą formę poznawania ludzi ![]() A tu proszę, zdjątko było niezbyt korzystne, rzeczywistość była o wiele lepsza, i o dziwo! na żywo rozmowa się nawet bardzo kleiła ![]() życie może zaskoczyć ![]()
__________________
"But you didn't have to cut me off Make out like it never happened And that we were nothing I don't even need your love But you treat me like a stranger"... |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#17 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 7 346
|
Dot.: Poznany na necie - pełno wątpliwości.
Jasne, że ostrożność jest ważna, ale czym różni się facet poznany na necie od faceta poznanego w warzywniaku czy na imprezie? Każdy może mieć w domu haki z ludzkimi wnętrznościami suszącymi się w pełnym słońcu.
Spotkaj się z nim przy kawie, po co to przeciągać?
__________________
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#18 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 2 211
|
Dot.: Poznany na necie - pełno wątpliwości.
Hej
![]() No to powiem, że i ja jestem w szczęśliwym związku od prawie 3 lat z facetem poznanym w necie ![]() Wiesz, wszyscy Ci tutaj powiedzą, że tak, spotkaj się, a co Ci szkodzi, ale ja jestem tak w zasadzie sceptyczna co do takich znajomości. Wszystkie moje koleżanki, które poznawały kogoś w necie, zaraz się zakochiwały, rozmowy na gg sprowadzały się głównie do flirtu, a one opowiadały, jaki to on sympatyczny, inteligentny, ach jak go poznały... Oj matko. Aż niedobrze mi było, jak scenariusz toczył się tak samo. Szybko, po kilku spotkaniach na żywo, czary prysnęły, bo on nagle chciał szybko związku, pocałunków, bliskości fizycznej, a one przecież się nie dadzą (ale zachowywały się właśnie tak, że ci faceci mogli rozumieć, że tego chcą!). OK, ALE Z TOBĄ JEST INACZEJ ![]() Skoro mówisz, że macie wspólne tematy związane z wykształceniem, zainteresowaniami, że macie o czym ze sobą rozmawiać, nie śliniąc się tylko na swoje zdjęcia, to podobnie było ze mną. Ja poczułam, że znalazłam bratnią duszę, przyjaciela. Faceta, który rozumiał mnie przez neta lepiej, niż ówczesna przyjaciółka. Bałam się spotkać, nie chciałam prowadzić tego do związku, zresztą miałam taką zasadę, by nie spotykać się z kimś z neta, a jednak ![]() Spotykaliśmy się co kilka dni i pisaliśmy długo, potem pisaliśmy rzadziej, a spotykaliśmy się częściej. W końcu, gdy czuliśmy, że to, co dzieje się między nami, to więcej, niż koleżeństwo, zaprosiłam go do domu, a niedługo potem stał się moim TŻ-tem. Nie chcę określać Tobie czasu, ale dla przykładu: my poznaliśmy się na fotce (tak, miałam tam profil dla beki, na chwilę, bo 1 miesiąc i gardziłam tym, co się tam działo), potem rozmawialiśmy w necie z przerwami kilka miesięcy, po czym 3 miesiące bez przerwy i w końcu spotkaliśmy się. Jak się spotkaliśmy, to kolejne 3 miesiące trwały, zanim zostaliśmy parą ![]() Ale to tak długo trwało, bo ze mnie bardzo nieufna bestia była:P Tylko, że Ty to nie ja, zobaczysz jak wyjdzie, ale czemu nie? Spotkajcie się i niczego nie przyspieszajcie, ale też sztucznie nie hamujcie. Życzę powodzenia ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#19 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Magiczna kraina Narnia, gdzieś na Latarnianym Pustkowiu...:)
Wiadomości: 6 518
|
Dot.: Poznany na necie - pełno wątpliwości.
Ja się spotkałam z obecnym coś już po ponad tygodniu od poznania w sieci. I nie żałuję. Uważam, że powinnaś jak najszybciej się z nim umówić, bo niewiadomo jaki się okaże. A w rozmowach przez komunikatory nie masz się co nakręcąć, bo to tylko dodatek jest.
Umów się z nim w jakimś neutralnym miejscu, np na kawę. Pewnie Twoja niecheć wynika z tego, że jesteś nieśmiała i byś się bardzo stresowała. Ale przecież jak nie znajdziecie wspólnego języka to nic się nie stanie, po prostu zobaczysz jak to jest. Możesz powiedzieć mu o swoich obawach, żeby wiedział, jak się ma zachować. Ze swojego doświadczenia powiem, że spotkałam się już z kilkoma osobami z netu i żaden nie okazał się psychopatą i nic mi nie zrobił. Więc, nie jest powiedziane, że jak kogoś poznamy w necie to od razu muszą być obawy, że on ma niepokolei w głowie,. Bez przesady ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
Okazje i pomysły na prezent
![]() |
#20 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 36
|
Dot.: Poznany na necie - pełno wątpliwości.
Miło czytać takie szczęśliwe historie i każdej z Was życzę szczęścia
![]() Moja obawa przed spotkaniem nie wynika z nieśmiałości - z mężczyznami nie mam problemu w dogadywaniu się, czasem może aż za dobrze mi się z nimi rozmawia i myślą sobie różne rzeczy, więc muszę się pilnować z nowo poznanymi osobami ![]() Tu chodzi raczej o fakt, że chłopak, który ma 28 lat za kompem i wysyłający mi swoje zdjęcie tak na prawdę może okazać się Jakimś nienormalnym zboczeńcem lat 60, a zdjęcie... dopóki nie widzimy się na żywo może mi wysłać nawet Misia Yogi i wpierać, że tak wygląda ![]() ![]() Ale wiedzę, że spotkanie w bezpiecznym miejscu niczym mi nie grozi ![]() Co do zdjęć - nie śliniliśmy się do siebie. Ja nie chciałam mu wysyłać swojej foty, więc on przesłał mi swoją, ale nie nalegał bym też tak zrobiła. Wysłałam mu dopiero na drugi dzień, ale nie komentowaliśmy siebie, po prostu widzieliśmy się (tzn on mnie na pewno widział prawdziwą, ale czy ja jego...) Jestem nieufna, bo kiedyś miałam przykry incydent z psychopatą, więc jakiś tam lęk we mnie siedzi. Pamiętam jak spotkałam się pierwszy raz prywatnie z kolegą, którego znałam od prawie roku z zajęć... też nie byłam pewna, też musiał mnie namawiać i pamiętam jak się bałam... Z tym, że on okazał się nie w porządku, bo kiedy się zakochałam i wydawało się on też, kiedy miło spędzaliśmy czas i zdawało cieszyliśmy się sobą on powiedział, że to i tak tylko układ... Więc zerwałam kontakt czym prędzej - miałam nauczkę... Stąd też moje strachy przed tym chłopakiem. Nie liczyłam na odpowiedź spotkaj się z nim 4 czerwca - ale pamiętaj nie później;D Chciałam się jedynie dowiedzieć czy przychodzi taki moment podczas wirtualnych rozmów, że myślicie - tak jestem gotowa go zobaczyć-. Na razie jednak znam go za krótko i muszę zobaczyć czy nie plącze się w "zeznaniach" ![]() ![]() Tak na prawdę nie oczekuję miłości, ale jeśli okaże się wartościowy, to mogę zyskać fajnego kumpla, nie chcę wyprzedzać faktów. Wiecie czego się jeszcze obawiam... Że przez parę spotkań będzie normalny i miły by uśpić moją czujność, bym nabrała zaufania, a za którymś razem będzie chciał mnie skrzywdzić... Albo, że będzie wyglądał inaczej i nie poznam go na umówionym miejscu, więc wsiądę do autobusu, a on za mną i będzie wiedział gdzie mieszkam i kiedyś wieczorem zaczai się w krzakach i na mnie napadnie... (jak go nie byłoby na umówionym spotkaniu, albo byłby kimś innym niż się przedstawiał wsiadam w taksówkę...) Ja chyba za dużo filmów oglądałam... nie - mam za dużą wyobraźnię, więc to mnie trochę hamuje... Z drugiej strony jak dziewczyny chodzą na balety i tam kogoś poznają i się później umawiają prywatnie, to też nie wiadomo na kogo się trafi... |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#21 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 212
|
Dot.: Poznany na necie - pełno wątpliwości.
cześc
![]() ja na Twoim miejscu bym od razu dowiedziała się kto to jest, czy mi ta osoba odpowiada, czy jest że tak powiem z mojej bajki. tez teraz doświadczam takiej netowej znajomości, tyle że ja nie bedę tego przedłużać i siedzieć i rozmyślać co i jak. Może to kwestia charakteru, ja "mojej ' netowej znajomości daje max 1 miesiąc, w ten czas postaram się przekonać co to za człowiek. jesli nic z tego nie wyjdzie , no cóż, tak czasem bywa. Nie mam czasu, ani ochoty zastanawiać się, a co on mysli , a może jest taki a może inny.Tylko konkrety mnie interesują. Spotkanie to odważny krok , bądź najpierw pewna że to fajny człowiek i że Ty też chcesz tego spotkania. To tak z mojego podejścia,m Ty zadecydujesz jak uważasz. Pozdrawiam i życze dobrych decyzji. Edytowane przez amiien_ Czas edycji: 2011-05-23 o 12:58 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#22 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 2 010
|
Dot.: Poznany na necie - pełno wątpliwości.
Cytat:
![]() i też nie wiązałam z nim żadnych nadziei, ot, taki kumpel, który mnie zaprosił na wesele swojego brata...przed tą imprezą widzieliśmy się w sumie może z 7-10 razy, więc wcale nie tak dużo, a po weselu on wyjechał do pracy za granicę...no przecież tylko kumpel, co nie? to niech sobie wyjeżdża! tylko że po dwóch tygodniach okazało się, że za sobą tak tęsknimy, że nie umiemy tego wytrzymać...i tak oto pojechałam do niego, mieszkaliśmy razem przez 2 miesiące i staliśmy się parą ![]() ![]() ![]() więc wydaje mi się, że to się czuje, czy ktoś gra przed tobą kogoś, kim nie jest, czy jest po prostu szczerym facetem ![]()
__________________
kocham i jestem kochana ![]() najszczęśliwsza
![]() Anulka 2.02.2013 ![]() Edytowane przez ewulkaaa Czas edycji: 2011-05-23 o 15:48 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#23 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2011-05
Lokalizacja: okolice krakowa
Wiadomości: 2 736
|
Dot.: Poznany na necie - pełno wątpliwości.
Cytat:
100% racji ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#24 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-04
Lokalizacja: II piętro
Wiadomości: 8 496
|
Dot.: Poznany na necie - pełno wątpliwości.
Poznałam z 7 lat temu faceta przez internet,o wakacje nuda,ten sam wiek(mieliśmy po 19lat),odległość 160km.To była moja pierwsza znajomość z internetu.Chłopak wydawał się naprawdę w porządku,sceptycznie do tego nastawiony tzn.tej dziwnej znajomości przez internet.Po pół roku ciągłego pisania na gg zaproponował,żebyśmy się spotkali,on przyjedzie.Nie chciałam,powiedziałam spotykamy się w wakacje(czyli nastepne pół roku).Z mojej strony to była wtedy gra na czas,wcale nie miałam zamiaru się z nim spotkać,bałam się czy on to on choć żeby było śmiesznie nie chciałam,żeby mi wysłał zdjęcie,ponieważ ja nie miałam wtedy żadnego swojego na komputerze i uznałam,że tak będzie fair.Przez te następne pół roku,niesamowicie się zaprzyjaźniliśmy,byliśmy swoimi powiernikami,rozumieliśmy siebie nawzajem.Gdy był już wakacje,on chciał się umówić,podałam termin,powiedział,że przyjedzie,ale naprawdę może mi wysłać zdjęcie,nie chciałam.Przed jego przyjazdem już wiedzieliśmy,że zakochaliśmy się w sobie tzn.w swoich charakterach
![]() Potem byłam wiele lat później na internecie, zraziłam się do facetów,którzy nie chcą czekać nawet tygodnia czy dwóch,bo mówią,że albo wóz labo przewóz.... Nie lubie czegoś takiego
__________________
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#25 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 14 836
|
Dot.: Poznany na necie - pełno wątpliwości.
ja właśnie wyszłam dwa dni temu za mąż, za takiego jednego poznanego w necie :p
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...story by Elfir *** Kiedy stwórca składał ten świat, miał mnóstwo znakomitych pomysłów, jednak uczynienie go zrozumiałym jakoś nie przyszło mu do głowy. T.Pratchett |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#26 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 17
|
Dot.: Poznany na necie - pełno wątpliwości.
Też miałam podobne wątpliwości jak Ty ale odważyłam się i poszłam na spotkanie. Początkowo byłam nieufna i bardzo ostrożna ale teraz mija 4 miesiąc jak jesteśmy razem. Mój mężczyzna też jest ode mnie sporo starszy - ja mam 19, On 26 lat. A Ty może zacznij najpierw od długich rozmów telefonicznych a potem się wszystko samo ułoży. Trzymam kciuki!
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#27 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 36
|
Dot.: Poznany na necie - pełno wątpliwości.
Widzę, że pełno tu pozytywów, ale ja jednak jestem ostrożna, może za... a może wydaje mi się, że osoba poznana na necie a na czacie to zupełnie dwie inne kwestie
![]() Odnośnie owego chłopaka, to wydaje, a może wydawało mi się wszystko ok. Przesłał mi drugie zdjęcie, ale gdybym nie wiedziała, że obie foty są od niego nie domyśliłabym się, że to ta sama osoba, choć wyższe czoło i kształt uszy ten sam... Podczas rozmowy ciągle mówimy o spotkaniu, wiem, że poznawał już w ten sposób kiedyś znajomych. Ale nierzadko schodzi na temat seksu - nie są to jakieś nachalne rozmowy czy propozycje i na temat intymnych sytuacji np przytuleń - a może przesadzam z tą intymnością. Zaczął nazywać mnie swoją żoną (często żartujemy, że jak się zobaczymy, to mi się oświadczy) i nie zawsze jestem pewna czy to oby na pewno żarty. Oczywiście cały czas kontroluję upominam i przypominam co jest żartem no i nie pozwalam na rozmowy o seksie w szerokim zakresie. Sama nie wiem co o tym sądzić... Gdy po drugim zdjęciu poprosiłam go o trzecie, to obiecał podesłać jak znajdzie. Na drugi dzień wykręcił się tym, że jest przemęczony po pracy i że idzie się położyć, że zobaczę go na żywo jak się spotkamy. Nie wiem ale mam jakieś dziwne wrażenie, że na kolejnym zdjęciu byłby z kolei nie podobny do "siebie" na dwóch poprzednich. W dzisiejszych czasach nietrudno o zdjęcie innej osoby... Z kolei całkiem przypadkiem jest chłopak, z którym piszę maile i który nie nawiązuje do tematów intymnych... nie wiem może dlatego, że dopiero zaczęliśmy wymianę wiadomości... |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#28 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 26
|
Dot.: Poznany na necie - pełno wątpliwości.
Hmmm ciężki orzech do zgryzienia masz, pełno oszustów korzysta z czatów czy portali społecznościowych ale pewnie tyle samo normalnych ludzi, chcących nawiązać nowe znajomości, po prostu porozmawiać, tak samo jak Ty Autorko. Szkoda by było skreślać kogoś z powodu zasłyszanych plotek odnośnie znajomości internetowych, z drugiej strony jeśli masz wątpliwości, nie odpowiada Ci ton rozmowy może warto odpuścić niż potem się gorzko rozczarować... bo jeśli ten Pan już teraz zachowuje w sposób który nie do końca Ci odpowiada, prowadzi rozmowy na tematy na które według Ciebie za wcześnie lub są w ogóle nie na miejscu to nie wiem czy jest sens mieć nadzieję, że w realu będzie to dżentelmen z bukietem kwiatów. Pomyśl czy umówiłabyś się na randkę z facetem poznanym np. w pubie, który rzucałby takie aluzje w Twoją stronę, dążyłby do rozmów na tematy które stawiają Cię w niezbyt komfortowej sytuacji.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#29 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Okolice Rzeszowa:)
Wiadomości: 8 484
|
Dot.: Poznany na necie - pełno wątpliwości.
Droga Autorko!
Nie masz się czego obawiać, na prawdę ![]() Moje obecna sytuacja jest bardzo zbliżona do Twojej, jakiś czas temu, niespełna miesiąc może poznałam faceta przez internet, tak samo ma 28 lat wiec jest starszy ode mnie o 7 lat. Świetnie się nam rozmawiało, wspólne tematy itp. Miałam troche lęk przed spotkaniem bo w końcu facet sporo starszy, poważny... umówiliśmy sie po 2 tygodniach od pisania. Spotkanie miało miejsce wieczorkiem o 19:00, przyjechał do mojej miejscowosci bo mieszka jakos ponad 20 km ode mnie i poszlismy na spacer... na zywo dogadywalismy sie jeszcze lepiej... nasze spotkanie skonczyło sie o 3 w nocy hehe ![]() ![]() Mamy ze soba swietny kontakt, rozmawiamy bardzo duzo i jutro kolejne spotkanie ![]() Takze moja rada to, umów sie w publicznym miejscu i nie bój sie ![]() ![]() ---------- Dopisano o 11:36 ---------- Poprzedni post napisano o 11:32 ---------- ---------- Dopisano o 11:40 ---------- Poprzedni post napisano o 11:36 ---------- tak jak ewulkaaa napisała: więc wydaje mi się, że to się czuje, czy ktoś gra przed tobą kogoś, kim nie jest, czy jest po prostu szczerym facetem ![]() ZGADZAM SIĘ, ŚWIĘTE SŁOWA! ![]()
__________________
Zuzia 24.09.2014
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#30 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 2 718
|
Dot.: Poznany na necie - pełno wątpliwości.
Spotkaj się z nim. Poznacie się lepiej .
Teraz można tylko gdybać.
__________________
"People dont tell you who you are, you tell them !"
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 17:06.