praca w klubie gogo majac faceta

[justa007]

jakis czas temu rozmawiajac ze swoim facetem dowiedzialam sie ze byl w klubie ze striptizem- jak zaczelismy sie spotykac... jakies 2 lata temu. Mocno mnie to obruszylo ale tez postanowilam sie tam wybrac zobaczyc czemu tak dlugo to ukrywal i jak to wlasciwie wyglada. Cala masa panienek tanczacych na facetach nago i pare na rurach. Bardziej przerazily mnie mysli ze jakies gole babki na nim tanczyly.... co ciekawe patrzac na nie jednoczesnie uznalam ze moglabym tak pracowac. Co prawda mialam watpliwosci, bo jednak rozbierasz sie do naga i ocierasz o obcego faceta.... nie mam pracy i jej narazie nie znajde poniewaz nie mam doswiadczenia ani skonczonej szkoly- to dopingowalo moj pomysl. Zanim poszlam na rozmowe wybralam sie tam wstawiona z kolegą. Wskoczylam na scene, zatanczylam. Mialam dziwne uczucie... scena byla moja. Troche sie krepowalam ale alkohol wszytsko zmienil. Teraz nie wiem czy sobie z tym poradze na trzewo a nie mam zamiaru pic skoro mam tanczyc. Mam jednak obawy.... facet kiedys mnie zdradzal ale mu wybaczylam i wierze ze juz tego nie zrobi.... mam poczucie jakiejs checi zemsty ale tez potrzebuje pieniedzy i lubie tanczyc (moze nie rozbierajac sie ale lubie)... zakolegowalam sie tam z paroma dziewczynami, zwykle maja mezow, narzeczonych itp.... ale co jesli ktos mnie tam zobaczy, rozpozna? nie wiem po pierwsze czy trzymac to w tajemnicy czy powiedziec ale efektem tego bedzie rozstanie... nie chce sie rozstawac. Szukalm innych ofert pracy przez prawie rok i kazdy mowil dowidzenia. Wypytywalam o wszytsko te dziewczyny (az uznaly ze jestem dziennikarką)... ale nie wiem czy jestem w stanie przedewszytskim tanczyc nago na obcym facecie. Z moim facetem to co innego bo sa uczucia itp. Ale takie bezprzedmiotowe traktowanie tego nie wiem czy mi odpowiada. Na scenie przy rurze to co innego... nie tanczysz dla konkretnej osoby. Taniec prywatny moze mi sprawic klopot.... cala masa watpliwosci. Napiszcie co o tym sadzicie.

[wisienka_na_torcie]

Ja sądzę, że gdybym była facetem, nie zaakceptowałabym tego. Z reszta gdyby mój facet pracował w takiej roli, również byłoby to nie do przyjęcia.

[stokrotka_to_ja]

A ja powiem tylko,ze wbrew temu ,co sie mowi,jesli ktoś chce miec "normalną" pracę ,to ja znajdzie. I nie musi uciekac w taniec go-go ,czy inne temu podobne.

[srebrnykot]

Cóż, na miejscu Twojego faceta nie zaakceptowałabym tego.

Ostatecznie sama podejmiesz decyzję, natomiast weź pod uwagę jeszcze jedną kwestię - przeszłość w tego typu pracy zawsze będzie za Tobą szła. Jeżeli później chciałabyś dostać pracę, dajmy na to, sekretarki w dużej korporacji, może się okazać, że trafisz na kogoś, kto widział Cię w klubie i zostaniesz z tego powodu skreślona. To tylko przykład, ale taka decyzja ma to do siebie, że jej konsekwencji możesz doświadczać na długo po zakończeniu pracy jako striptizerka/tancerka erotyczna.

[0nasty0]

Napisane przez justa007

jakis czas temu rozmawiajac ze swoim facetem dowiedzialam sie ze byl w klubie ze striptizem- jak zaczelismy sie spotykac... jakies 2 lata temu. Mocno mnie to obruszylo ale tez postanowilam sie tam wybrac zobaczyc czemu tak dlugo to ukrywal i jak to wlasciwie wyglada. Cala masa panienek tanczacych na facetach nago i pare na rurach. Bardziej przerazily mnie mysli ze jakies gole babki na nim tanczyly.... co ciekawe patrzac na nie jednoczesnie uznalam ze moglabym tak pracowac. Co prawda mialam watpliwosci, bo jednak rozbierasz sie do naga i ocierasz o obcego faceta.... nie mam pracy i jej narazie nie znajde poniewaz nie mam doswiadczenia ani skonczonej szkoly- to dopingowalo moj pomysl. Zanim poszlam na rozmowe wybralam sie tam wstawiona z kolegą. Wskoczylam na scene, zatanczylam. Mialam dziwne uczucie... scena byla moja. Troche sie krepowalam ale alkohol wszytsko zmienil. Teraz nie wiem czy sobie z tym poradze na trzewo a nie mam zamiaru pic skoro mam tanczyc. Mam jednak obawy.... facet kiedys mnie zdradzal ale mu wybaczylam i wierze ze juz tego nie zrobi.... mam poczucie jakiejs checi zemsty ale tez potrzebuje pieniedzy i lubie tanczyc (moze nie rozbierajac sie ale lubie)... zakolegowalam sie tam z paroma dziewczynami, zwykle maja mezow, narzeczonych itp.... ale co jesli ktos mnie tam zobaczy, rozpozna? nie wiem po pierwsze czy trzymac to w tajemnicy czy powiedziec ale efektem tego bedzie rozstanie... nie chce sie rozstawac. Szukalm innych ofert pracy przez prawie rok i kazdy mowil dowidzenia. Wypytywalam o wszytsko te dziewczyny (az uznaly ze jestem dziennikarką)... ale nie wiem czy jestem w stanie przedewszytskim tanczyc nago na obcym facecie. Z moim facetem to co innego bo sa uczucia itp. Ale takie bezprzedmiotowe traktowanie tego nie wiem czy mi odpowiada. Na scenie przy rurze to co innego... nie tanczysz dla konkretnej osoby. Taniec prywatny moze mi sprawic klopot.... cala masa watpliwosci. Napiszcie co o tym sadzicie.

Gdybym była facetem, nie chciałabym aby moja kobieta w taki sposób zarabiała pieniądze.
Po za tym sama nigdy nawet nie pomyślałabym o takiej pracy, chociaż też szukałam jej bardzo długo. Ale znalazłam. Normalną i bez tracenia szacunku do siebie.

[paula78]

Napisane przez wisienka_na_torcie

Ja sądzę, że gdybym była facetem, nie zaakceptowałabym tego. Z reszta gdyby mój facet pracował w takiej roli, również byłoby to nie do przyjęcia.

U mnie tak samo.

[33owieczka]

Wziąwszy pod uwage ile sama masz wąpliwości, odradzam.

[madana]

Pewnie jest grupa facetów, którym by to nie przeszkadzało, ale z kolei to są faceci, którzy mnie w żaden sposób by nie interesowali.

[liselotta]

prowokacja

[0nasty0]

Napisane przez liselotta

prowokacja

Całkiem możliwe, ale.. Kobiety/Mezczyźni nieraz mają takie myśli.

[verda]

Napisane przez liselotta

prowokacja

Nie rozumiem dlaczego to mialaby byc prowokacja. Na WIZAŻu są tysiące dziewczyn, niewykluczone że nawet sa tu jakies tancerki erotyczne. Przecież nikt sie nie będzie chwalil takimi rzeczami bo go zlinczują, poza tym tego się nie rozglasza... Tym bardzije dziewczyna rozważająca taką "karierę" nie jest moim zdaniem czymś dziwnym...

Autorko, ja na miejscu partnera nie zaakceptowałabym Twojego (potencjalnego) zawodu. Nie wątpię, że tak praca może Cię w pewnym stopniu kręcić, zainteresowanie panów, poczucie atrakcyjności, łatwa kasa i lekkie odegranie się na facecie. Pamietaj jednak, że wchodząc w ten biznas na zawsze przypniesz sobie łatkę kurewki (nawet jeżeli do sex za kasę się nie posuniesz) i smrodek będzie się za Tobą ciągnął przez resztę życia. JUz nie wspominajac o tym że w takich lokalach, zwlaszcza tych lepszych się często niebezpieczni ludzie pojawiają. Dlatego uważam, że nie warto.

[sine.ira]

Napisane przez liselotta

prowokacja

I to cienka jak pergamin 0/10

---------- Dopisano o 22:47 ---------- Poprzedni post napisano o 22:45 ----------

Napisane przez verda

Nie rozumiem dlaczego to mialaby byc prowokacja.

Wyczuwam to po stylu wypowiedzi i po koślawości historii - poziom wczesnego gimnazjum. No dobra, liceum

[Dzikun]

Napisane przez 33owieczka

Wziąwszy pod uwage ile sama masz wąpliwości, odradzam.

Przeczytałam to zdanie jako: Wziąwszy pod uwagę, jaką masz ilość postów, odradzam
Wizaż mi padł na mózg

[Lexie]

Napisane przez sine.ira

I to cienka jak pergamin 0/10

---------- Dopisano o 22:47 ---------- Poprzedni post napisano o 22:45 ----------



Wyczuwam to po stylu wypowiedzi i po koślawości historii - poziom wczesnego gimnazjum. No dobra, liceum

No właśnie, jak dla mnie, też cieniutka Szczególnie wstęp...

[Juliette88]

Napisane przez lexie

No właśnie, jak dla mnie, też cieniutka Szczególnie wstęp...

Mi najbardziej "zajechało" prowokacją przy opowieści jak to poszła do tego klubu z kolegą, upiła się, wtargnęła na scenę i zaczęła się rozbierać

[linaya]

Gdzieś już czytałam podobną opowieść...

[Lexie]

Napisane przez Juliette88

Mi najbardziej "zajechało" prowokacją przy opowieści jak to poszła do tego klubu z kolegą, upiła się, wtargnęła na scenę i zaczęła się rozbierać

No co, tak spontanicznie...

[justa007]

bylam tam wczoraj pierwszy dzien.... moje wrazenia sa..... beznadziejne.
Moze to po prostu nie moje klimaty ale zaczelo mnie od tego wszytskiego mdlić. Panienki odrazu podchodzily do panow "rybenko chcesz taniec? pomiziam cie" ... zdalam sobie sprawe ze ma to troche wspolnego z prostytucja , czasami dziewczyny obiecuja im sex zeby zarobic na tancu prywatnym.
Źle sie tam czulam i nie chcialam wracac. Ale dziewczyny w klubie opowiadajac jak to one wyciagaja czasem 20tys mies.... szczeka mi opadla i fakt troche mnie to kusilo ale wiem ze nie dalabym rady tak robic.... wyszlam z samego rana zmeczona, obolała, śpiaca..... 8h gibania sie na rurze (no z przerwami) i caly czas ogolem gibania sie..... trudniejsze niz sie wydaje wole robic takie wygibasy dla mojego faceta... - on przynajmniej nie powie ze mam grube uda, cos robie zle albo czy nie zrobie mu loda.... ale to doswiadczenie pomoglo mi zobaczyc jak bardzo go kocham.... nie zarobilam prawie nic. tyle zeby oddac kolezance to co bylam winna... i wrocilam do domu.

[justa007]

ps. zadna prowokacja ;/ .... na forum myslalam ze moge cos napisac do czego mam watpliwosci itd. szkoda ze odrazu ludzie tutaj uznali to za jakas prowokacje...

[Caramella]

jeśli masz wątpliwości - nie rób tego
na miejscu faceta- zaakceptowałabym ale ja ogólnie mam luźne podejście do takich spraw, znam kilku striptizerów i striptizerek (ale nie pracujących na stałe w klubach gogo, raczej panieńskie i erotic party co tydzień na dyskotece) i wiem jak to wygląda 'od kulis'.
zależy od faceta

[sante]

ech ktoś musi w tym kraju kostke brukową układać,a ktoś inny rury szlifować

[wiktoria1717]

powiem ci ze ja sama właśnie jutro chce isć zobaczyć jak to jest nie chce zdradzać swojego chlopaka bo swiata po za nim nie widze ale muszez arobić pieniazde jakies a wmojim miescie o prace ciezko a ja chce tylko tam yanczycw bieliznie nie chce sie tammz nikim pieprzyć....oh pogubiląm sie boje sie ze jak tam opójde to mój facet sie dowie i wogóle to bedzie koniec a jesteśmy ze sobą 3 lata juz....