Urodzenie dziecka w Niemczech, co i jak?

[zanetaa88]

Witam,

Przeglądałam różne wątki na różnych stronach, ale że WIZAŻ nie zawodzi i Wy Wizażystki postanowiłam założyć nowy wątek, na nurtujące mnie pytania, na które nie umiałam znaleźć odpowiedzi

Mianowicie, jestem w ciąży w 34 tyg, mój mąż dostał pracę na terenie Niemiec, ale umowę ma podpisaną z polską firmą w Polsce.Praca będzie taka, że więcej czasu spędzi za granicą niż tutaj na miejscu, początkowo były plany abym Ja tutaj na spokojnie urodziła w PL i kiedy z dzieciątkiem będzie wszystko w porządku dojadę do Niego i będziemy próbowali żyć w De, teraz kiedy postanowiliśmy że prędzej czy później i tak do Niego dojadę myślimy nad tym żebym Ja wyjechała do Niemiec i tam urodziła...

I jak to jest:
1. Wyjeżdżam, melduję się i rodzę?
2.Mąż ma pochodzenie niemieckie jest już tam zameldowany ma mieszkanko ( kawalerka - od czegoś musiał zacząć) czy musi być w Niemczech ubezpieczony?
3.Mąż prowadzi tutaj w PL swoją działalność, którą musiał założyć aby mógł pracować w De, czy jeżeli ma swoją działalność to stoi ona na jakoś na przeszkodzie?
4.Ja niestety nie mam pochodzenia niemieckiego, niemieckim znam tak 5/10 - muszę sobie go przypomnieć..
5.Czy Ja muszę być w Niemczech ubezpieczona, czy wystarczy że na razie wyrobię sobie kartkę zdrowotną (chyba tak się nazywa) europejską?
6. No i jakie są ewentualne procedury jak urodzę itd?

Dziękuje za wszelkie odpowiedzi...generalnie nie wiem co i jak i mąż też dopiero się tam powoli przyzwyczaja - zna niemiecki perfekt, dużo osób mi mówi że jeżeli chce wyjechać w przyszłości to lepiej urodzić w De, tylko że jestem w totalnej kropce

[Luba]

Napisane przez zanetaa88

Witam,

Przeglądałam różne wątki na różnych stronach, ale że WIZAŻ nie zawodzi i Wy Wizażystki postanowiłam założyć nowy wątek, na nurtujące mnie pytania, na które nie umiałam znaleźć odpowiedzi

Mianowicie, jestem w ciąży w 34 tyg, mój mąż dostał pracę na terenie Niemiec, ale umowę ma podpisaną z polską firmą w Polsce.Praca będzie taka, że więcej czasu spędzi za granicą niż tutaj na miejscu, początkowo były plany abym Ja tutaj na spokojnie urodziła w PL i kiedy z dzieciątkiem będzie wszystko w porządku dojadę do Niego i będziemy próbowali żyć w De, teraz kiedy postanowiliśmy że prędzej czy później i tak do Niego dojadę myślimy nad tym żebym Ja wyjechała do Niemiec i tam urodziła...

I jak to jest:
1. Wyjeżdżam, melduję się i rodzę?
2.Mąż ma pochodzenie niemieckie jest już tam zameldowany ma mieszkanko ( kawalerka - od czegoś musiał zacząć) czy musi być w Niemczech ubezpieczony?
3.Mąż prowadzi tutaj w PL swoją działalność, którą musiał założyć aby mógł pracować w De, czy jeżeli ma swoją działalność to stoi ona na jakoś na przeszkodzie?
4.Ja niestety nie mam pochodzenia niemieckiego, niemieckim znam tak 5/10 - muszę sobie go przypomnieć..
5.Czy Ja muszę być w Niemczech ubezpieczona, czy wystarczy że na razie wyrobię sobie kartkę zdrowotną (chyba tak się nazywa) europejską?
6. No i jakie są ewentualne procedury jak urodzę itd?

Dziękuje za wszelkie odpowiedzi...generalnie nie wiem co i jak i mąż też dopiero się tam powoli przyzwyczaja - zna niemiecki perfekt, dużo osób mi mówi że jeżeli chce wyjechać w przyszłości to lepiej urodzić w De, tylko że jestem w totalnej kropce

A jak to uzasadniają?
Właściwie poród w Niemczech jest o tyle lepszy, że tutaj będzeisz miała i Ty i dziecko o wiele lepsze warunki i opiekę niż w Polsce, poza tym nie ma innych profitów i wszytsko jedno czy urodzisz w Niemczech czy w Polsce.

1.Tak. Wypadałoby jeszzce wczesniej zgłosić się do szpitala w którym chcesz rodzić, tak zrobiła moja znajoma ale nie wiem czy to obowiązkowe.
2.Mąż ma pochodzenie czy obywatelstwo? Bo pochodzenie jako takie nic nie znaczy, trzeba starać sie o obywatelstwo.
3.Czemu mogłaby stac na przeszkodzie?
4. Ani ja ani mój mąż nie mamy "pochodzenia" i w niczym nam to nie przeszkadza.
Język sobie przypomnij
5. Z tego co wiem karta europejska wystarczy, jesli poród zacznie się "niespodziewanie" w Niemczech a nie, kiedy jest zaplanowane aby tutaj urodzić. Dlatego Polki z miejscowości przygranicznych często rodzą w Niemczech udając, że poród "złapał" je np w trakcie zakupów czy zwiedzania
6. Tego nie wiem

[zanetaa88]

Mąż ma obywatelstwo.
Dziękuje za odpowiedź.

Czy firma w Pl mogłaby stać na przeszkodzie nie wiem właśnie, chyba chodzi o te socjalne rzeczy ?!

[201604250941]

Tak jak kolezanka wyzej napisala. Ale, lekarze tam wiedza o co chodzi i znajome normalnie szly sie umawiac z nimi, zobaczyc jak wyglada szpital, ustalic czy naturalnie, fotel, wanna czy cesarka a potem dopiero przyjezdzaly okolo terminu i 'nagle' je lapal porod. Aczkolwiek potem bylo troche dymu bo za to mial placic nasz NFZ a nie chcial, wiec dostaly pozew sadowy (4 tysiace kobiet z tego co pamietam) o wyludzanie pieniedzy z NFZ. Ale to dotyczylo kliniki w Schwedt i Passewalku, nie wiem, gdzie Twój maz mieszka, w kazdym razie w tych dwoch bym odradzala takie akcje.

http://forum.mycork.org/index.php?ac...e;topic=9119.0

Tu na samym dole jest artykul przeklejony. Na prawde bym uwazala z tym, zeby potem nie dostac rachunku na 10 tys zl.

[zanetaa88]

Dlatego pytam czy warto się ubezpieczyć czy wystarczy na jakiś okres karta europejska? Jeżeli tam urodzę to tam będę już zameldowana do Pl wrócę ewentualnie po resztę rzeczy...
Nie chcę wyjechać tam urodzić i wrócić do Pl, nie o to chodzi...
ja tu nawet w Pl nie zwiedzałam szpitala w którym mam rodzić, mniej stresu dla mnie i nie wiem czy bym chciała iść oglądać w De.
Rozumiem, że musiałabym znaleźć ginekologa w De który by ewentualnie mógł doprowadzić moją ciąże do końca?
Mieszkanie w Grossbeeren koło Berlina

[advena85]

zanetaa88 droga forumowiczki to Wizażanki, nie wizażystki
Luba dość szczegółowo odpowiedziała

[zanetaa88]

Nooo wizażanki :wstyd:

[Luba]

Napisane przez zanetaa88

Dlatego pytam czy warto się ubezpieczyć czy wystarczy na jakiś okres karta europejska? Jeżeli tam urodzę to tam będę już zameldowana do Pl wrócę ewentualnie po resztę rzeczy...
Nie chcę wyjechać tam urodzić i wrócić do Pl, nie o to chodzi...
ja tu nawet w Pl nie zwiedzałam szpitala w którym mam rodzić, mniej stresu dla mnie i nie wiem czy bym chciała iść oglądać w De.
Rozumiem, że musiałabym znaleźć ginekologa w De który by ewentualnie mógł doprowadzić moją ciąże do końca?
Mieszkanie w Grossbeeren koło Berlina

Jeśli chcecie tu mieszkać na stałe i nie chcesz z każda chorobą (czego nie życzę) dzieka jeździć do Polski, to koniecznie musicie mieć od poczatku ubezpieczenie zdrowotne w Niemczech.
Z własnego doświadczenia: lekarze niemieccy nie chcą leczyć na tę tzw. europejską kartę, ponieważ polska kasa chorych zwyczajnie pieniędzy im nie zwraca. A nie wiadomo jak potraktują poród i czy nie będziesz musiała ostatecznie za niego zapłacić.
Tak więc jeśli chcecie na stałe mieszkać w Niemczech, to radzę mieć tutejsze ubezpieczenie i zastanowić się czy nie lepiej zatrudnić się (przenieść firmę) do Niemiec. Bo z tego co wiem nie będą sie Wam należały żadne dodatki (Kindergeld) jeśli firma zarejestrowana jest w Polsce.
Obywatelstwo jest w tym wypadku najmniej ważną sprawą, my bez obywatelstwa mieliśmy takie same prawa jak Niemcy ale najważneijsze jest to czy mieszka się tu i pracuje (czyli czy jest się zameldowanym i czy pracuje się dla firmy zarejestrowanej na terenie Niemiec). Przede wszytskim ważne jest gdzie się płaci podatki

Co do tych okołoporodowych spraw to nie wypowiedziały się jeszcze dziewczyny, które tu rodziły, pewnie powiedzą na ten temat więcej i konkretniej

[zanetaa88]

Luba to powiedz mi jeszcze ile takie ubezpieczenie kosztuje?
Z tą firmą to nie wiem czy pójdzie tak łatwo, bo nie dawno została zarejestrowana i do nie dawna funkcjonuje. Mąż musiałby się dowiedzieć jak to się ma do umowy z firmą dla której pracuje...

I nawet będzie problem z kindergeld kiedy Ja nie będe pracowała?

[201604250941]

Porod sam w Niemczech to okolo 4-5 tysiecy zl wiec zastanow sie czy moze po prostu nie dacie rady tego zaplacic, moze wyjdzie Wam to taniej od przenoszenia firmy itd.

[martynoszka]

Generalnie nie polecam rodzenia za granicą jeżeli masz możliwość rodzić w Polsce. Powiem dlaczego:
Ostatnio czytałam artykuł-reportaż (chyba w Olivii) o kobietach, które rodziły za granicą i podczas rozwodu/separacji mają problem tego typu że mężowie (nawet Polacy - bez innego obywatelstwa) wykorzystują lukę w Polskim prawie i składają zawiadomienie 'o porwaniu dziecka przez współmałżonka' , a co za tym idzie : sprawę z góry mają wygraną ( jak wcześniej mówiłam polskie prawo ma luke w tym temacie) - opieke nad dzieckiem a co do widywania sie z dzieckiem na ich warunkach.

Podkreślam , że na pewno nie tyczy sie to wszystkich Panów, ale dzisiaj jest miłość za pare lat nie wiadomo co bedzie.

[SugarSugar]

Hmm a jesli rodzice maja obywatelstwo polsko/niemieckie? Ja ogladalam dawno temu jakis program, w ktorym Niemiec zabral dziecko Polce, ale nie pamietam juz jak to dokladnie bylo.