Rozmowa z facetem przez tel.

[MegiLena]

Witajcie,
od jakiegoś czasu piszę z facetem maile i mamy przejść na telefon, jestem osobą nieśmiałą i obawiam się, że nie będę miała o czym z nim rozmawiać lub zacznę się jąkać albo milczeć :p , na jakie tematy oraz jak radzicie aby rozmawiać z mężczyznami przez telefon ?

[201605170931]

na te same, na które mailujecie - skoro robicie to już od pewnego czasu to powinniście mieć już jakieś wspólne tematy

[anekania]

Ja nie doradze bo mam ten sam problem co Ty, i już nie raz się przejechałam, pisanie jest proste, pisaliśmy godzinami, ale jak już sięspotkaliśmy to był dramat... Zero rozmowy, nie wiedziałam co mam mówić :/

[MegiLena]

Anekania - nooo, dokładnie, nie ? Pisać o wiele łatwiej :/ .

[201612280917]

Pierwsze rozmowy są trudne ja na początku z TŻ potrafiłam pisać 3 h non stop na gg, a na pierwszej randce... z mojej strony cicho ;D całe szczęście, on jest gadułą, więc nie było tak źle

[anekania]

Napisane przez MegiLena

Anekania - nooo, dokładnie, nie ? Pisać o wiele łatwiej :/ .

Napisane przez RozowaKotka

Pierwsze rozmowy są trudne ja na początku z TŻ potrafiłam pisać 3 h non stop na gg, a na pierwszej randce... z mojej strony cicho ;D całe szczęście, on jest gadułą, więc nie było tak źle

A co się okaże jak nie jest gadułą?? ja np żeby się w pełni otworzyć muszę kogos poznać, a tak to ciąglę słuszę na dzien dobry, że jestem poważna albo zła co za dramat!! a Ci którzy zostają dłużej dziwią się , że kiedykolwiek mogli tak pomysleć bo typowa ze mnie jajcara ale potrzebuję czasu!!

[MegiLena]

Właśnie...ja też potrzebuję czasu na rozkręcenie się i muszę wiedzieć, z jakim typem charakteru mam do czynienia, to mi ułatwia przełamanie lodów, a przez tel to nie tak łatwo... :p .
W ogóle zauważyłam, że ludzie często bywają otwarci i śmiali, co sprawia, że nie rozumieją ludzi nieśmiałych i dziwią im się.
Wiadomo, że podczas pierwszej rozmowy, chociażby właśnie tel. już ktoś sobie wyrabia zdanie na temat drugiej osoby...a jak będzie słychać tylko " eee...hmmm..." :p to raczej ów zdanie nie będzie należało do pozytywnych .

[anekania]

No i jak zadzwonił?

[MegiLena]

Jeszcze numeru nie podałam .

[kudlik_kk]

Ja myślę, żeby postawić na absolutny luz i naturalność. Mów rozważnie, nie spiesz się nie wiadomo gdzie. Dobrze od czasu do czasu powiedzieć mały żarcik, np o sobie czy stosowny do sytuacji. Zawsze jestem taka jak zawsze: gaduła, żartownisia i jeszcze mnie nikt za to nie udusił

[MegiLena]

Dzięki Dziewczyny za odpowiedzi i cenne rady )) .
Miałam dać znać, jak się ta sytuacja dalej potoczyła .
Otóż, podałam mu swój nr telefonu, najpierw smsowaliśmy ( podczas pierwszej rozmowy tel powiedział, że chciał ze mną najpierw posmsować, żebym się oswoiła :p ) , następnie odbyły się dwie dłuższe rozmowy telefoniczne, w międzyczasie nadal smsowaliśmy, zawsze to on się pierwszy odzywał. Ogólnie zaproponował mi spotkanie ( już podczas pisania maili proponował, ale nie chciałam od razu się zgodzić, ponieważ potrzebuję czasu na oswojenie się z ludzmi :p ) na które się zgodziłam i tutaj będzies szoker...uwaga...jak się zgodziłam na spotkanie, to on się wycofał :/ . Jakoś to ograłam, udałam, że żartuję, ale niesmak pozostał :/ . Od tej pory póki co cisza :p . W ogóle nie wiem, jak to rozegrać . W dodatku, gdy o spotkaniu wspominał, to dodał, że mam mu dać znak, bo on nie chce się na siłę starać o mnie, ponieważ nie wie, czy może...to dałam mu znak, żeby się starał, a on się wycofał. I zrozum tu facetów :P .