Pytanie odnośnie hodowli frezji

[1d36bece409c03b7a5895977e3eaa07c69f6d3f6_64237171b1711]

Czy chodowałyście frezję, która jest raczej gruntowym kwiatem, w domu? Z jakim powodzeniem? Jest wymagająca?

W zeszłym roku kupiłam w donicy Zantedeschie (jak w atavarku- mam fioła ) żółtą, ją tez mozna uprawiac w ogródku, a teraz wychodzą z ziemi nowe listki!!

[Justin_14]

W sumie to dość ciekawe- możnaby wypróbować... PAmiętam jak miałam około 10- 12 lat i tata próbował mi wyperswadować chodowanie tulipanów w doniczce

[1d36bece409c03b7a5895977e3eaa07c69f6d3f6_64237171b1711]

Napisane przez Justin_14

W sumie to dość ciekawe- możnaby wypróbować... PAmiętam jak miałam około 10- 12 lat i tata próbował mi wyperswadować chodowanie tulipanów w doniczce

no tak jak hiacynty, prymule, narcyzy, zonkile... no ale tulipanów w dniczkach nie sprzedają

[Justin_14]

No a ten mj tatko to wogle wyobrazni nie ma- w koncu ktos musi byc pierwszy. A powinni sprzedawac, prawda elu ? A ten twoj kwiatek w avatarku- cudo ! Pozdrawiam

[quietly]

up
Te tulipany mnie zaintrygowały;]

[Beaux]

Tu jest trochę o tulipanach i hiacyntach:
http://www.erodzina.com/forum/-vp41712.html
http://www.echo.3w.pl/cgi-bin/echo/ogrod/kwietnik
http://dom.gazeta.pl/czterykaty/1,57585,2238122.html
http://dom.gazeta.pl/czterykaty/1,61167,2604195.html
http://www.floraland.pl/teksty.php?id=cebjes
http://polki.wp.pl/kat,1663,katn,Ro&...ml?ticaid=1fb7

[Justin_14]

No quietly skoro tak cię to zaintrygowało to specjalnie dla Ciebie kupię cebulki i wysadzę w donicach i nie będę słuchala taty...Już nic mnie nie powstrzyma...puśćcie mnie- itak si ę dorwę do doniczek w sklepie....

[Justin_14]

Napisane przez quietly

up
Te tulipany mnie zaintrygowały;]

No quietly skoro tak cię to zaintrygowało to specjalnie dla Ciebie kupię cebulki i wysadzę w donicach i nie będę słuchala taty...Już nic mnie nie powstrzyma...puśćcie mnie- itak si ę dorwę do doniczek w sklepie....

[1d36bece409c03b7a5895977e3eaa07c69f6d3f6_64237171b1711]

to ja ide na allegro po cebulki frezji i zantedeschi -pomaranczowej

[martuko]

Ela, te Zantedeschie to z cebulek hodowalaś? Ja też chcę, czy to trzeba mieć tzw. "rękę do kwiatów" żeby wyszly??? bo to tez sa moje ulubione kwiatki ale w hipermarkecie nie odważylam sie gotowych kupić bo mi zawsze wszystkie kwiatki tam kupuione padają w domu. Czy to światło, czy coś..
Proszę ,napisz jeśłi możesz o ich hodowli i jak dbac o nie, bo na razie mam tylko sztuczne albo cięte ale one sa drogie niestety...)

[Dorfi]

Sadziłam kiedyś cebulki frezji. Wyrosły pięknie, ale nie zakwitły. Nie wiem co zrobiłam źle. Na następny rok dałam mamie żeby posadziła w ogrodzie. Też wyrosły i nie zakwitły. A miały być fioletowe.

[1d36bece409c03b7a5895977e3eaa07c69f6d3f6_64237171b1711]

Napisane przez martuko

Ela, te Zantedeschie to z cebulek hodowalaś? Ja też chcę, czy to trzeba mieć tzw. "rękę do kwiatów" żeby wyszly??? bo to tez sa moje ulubione kwiatki ale w hipermarkecie nie odważylam sie gotowych kupić bo mi zawsze wszystkie kwiatki tam kupuione padają w domu. Czy to światło, czy coś..
Proszę ,napisz jeśłi możesz o ich hodowli i jak dbac o nie, bo na razie mam tylko sztuczne albo cięte ale one sa drogie niestety...)

kupiłam kwitnącą w markecie, ale poczytałam o niej o starałam się nie usmiercić. Podobno alby zakwitła ponownie konieczny jest u niej "odpoczynek". Po kwitnieniu liście zaczynają żółknąć, trzeba ograniczyć podlewanie i dać jej "umrzeć". Ja wtedy wygrzebałam cebulki i ok 2 miesiecy trzymałam w suchym, ciemnym miejscu. Wsadziłam do ziemi i wypuszcza liście na nowo, mam nadzieję że zakwitnie.
A teraz jak kupisz cebulki , to można je już sadzić i na lato powinna miec kwiaty.

[sarenka]

I jak tam Wasze cebulki?

Ja dwa dni temu posiałam pelargonie. Szczerze mówiąc nigdy wcześniej tego nie robiłam (zawsze bawiłam się w sadzonki) i intryguje mnie czy coś z tego wyjdzie

[mskladaczek]

Napisane przez sarenka

Ja dwa dni temu posiałam pelargonie. Szczerze mówiąc nigdy wcześniej tego nie robiłam (zawsze bawiłam się w sadzonki) i intryguje mnie czy coś z tego wyjdzie

Ja też posialam pelargonie (jakieś 10 dni temu). Stworzyłam im warunki szklarniowe i kiełki mają już ze trzy cm
Też pierwszy raz się w to bawie, do tej pory kupowałam gotowe sadzonki.

W razie niepowodzeń, zawsze można 'zainwestować' w sadzonki, gdy będzie na nie sezon Jednak mam nadzieje, że moja 'hodowla' wypali. Wiekszą radoche mi zawsze sprawia, wyhodowanie roślinki z nasionka

p.s. Elu, przepraszam za of topic

[sarenka]

Napisane przez mskladaczek

Ja też posialam pelargonie (jakieś 10 dni temu). Stworzyłam im warunki szklarniowe i kiełki mają już ze trzy cm
Też pierwszy raz się w to bawie, do tej pory kupowałam gotowe sadzonki.

W razie niepowodzeń, zawsze można 'zainwestować' w sadzonki, gdy będzie na nie sezon Jednak mam nadzieje, że moja 'hodowla' wypali. Wiekszą radoche mi zawsze sprawia, wyhodowanie roślinki z nasionka

p.s. Elu, przepraszam za of topic

Moje oszalały Od niedzieli (kiedy je posiałam) do dziś (czwartek) już wykiełkowały (mimo, że producent mówi o 8 dniach) i na dodatek mają z 1,5cm (mam nadzieję, że za 10 dni będą tak duże jak Twoje ).

Wyszłam dokładnie z tego samego założenia co Ty, ale miło by było gdyby hodowla przetrwała

A co do offtopicowania - to ja już będę grzeczna Chyba też nabędę jakieś typowo ogrodowe rośliny

[mala77]

Napisane przez Dorfi

Sadziłam kiedyś cebulki frezji. Wyrosły pięknie, ale nie zakwitły. Nie wiem co zrobiłam źle. Na następny rok dałam mamie żeby posadziła w ogrodzie. Też wyrosły i nie zakwitły. A miały być fioletowe.

moja frezja tez niestety nie zakwitła. ale za to wzrost miała bardzoooo. teraz u mamy stoi i czeka aż ja zabiorę. podobno juz nowe liście puszcza /też trzeba ją 'uśmiercić' na zimę/

[1d36bece409c03b7a5895977e3eaa07c69f6d3f6_64237171b1711]

Pelargonie szczepię zazwyczaj z ubiegłorocznych, ale latem zaatakowała ich szara pleśń i nie dało sie za duzo odratować. Jedna się uchowała, która była w domu, wiec potnę ją i zaszczepię.
A cebulki kupiłam Zantedeskie 2 kolory, ale nie mam czasu włozyc je do ziemii

[sarenka]

Napisane przez Ela

Pelargonie szczepię zazwyczaj z ubiegłorocznych, ale latem zaatakowała ich szara pleśń i nie dało sie za duzo odratować. Jedna się uchowała, która była w domu, wiec potnę ją i zaszczepię.
A cebulki kupiłam Zantedeskie 2 kolory, ale nie mam czasu włozyc je do ziemii

a moje pelargonie zmarzły a miałam je od kilku lat.. zawsze wnosiłam je do domu dopiero przed solidnym atakiem zimy - tym razem się nie udało

[mala77]

a ja właśnie się dowiedziałam że moja frezja zakwitła głupiej się pory roku pomyliły

[szuani]

Witam serdecznie na forum.
Mam pytanko odnosnie hodowli frezji. Przywiezlismy sadzonki z Amsterdamu dla tesciowej w prezencie. Posadzila je w kwietniu, wtedy w ogole nie zeszly, zaczynaja dopiero teraz! Czesc w ogrodzie a czesc w doniczce w domu. Czy ktos mi moze powiedziec czemu pol roku sobie odpoczywaly w ziemi? Czytajac to forum dowiedzialam sie, ze posadzone wiosna schodzily od razu, czy problem z naszymi moze byc taki, ze byly kupione w Holandii i sa przeznaczone do hodowli szklarniowej? I najwazniejsze pytanie, czy jest szansa, ze sobie spokojeni przezimuja i beda rosly dalej na wiosne? Czy nalezy wykopac te z ogrodu i czekac az zakwitna teraz? ( hmmm, co nie byloby taka niemila perspektywa )
Prosze o rade i z gory dziekuje za odpowiedzi.
Ania

[besia_a]

Witam
Raczej proponowałabym wysadzić frezje z ogrodu do doniczek zakwitną w domu, ponieważ przez zimę przemarzną. Optymalną temperaturą podłoża do rozwoju frezji jest 13-15 C, nigdy nie powinna przekroczyć 17C , a powietrza 18 dniem i 13 nocą. Temperatury w okresie lata hamują rozwój (było za ciepło). Ja się doczekałam frezji w lecie wysadzałam wiosna już wyrośnięte cebulki dosyć dobrze pokiełkowane w chłodnym miejscu. Kwiaty się pojawiły, ale szybko przekwitały na skutek zbyt wysokiej temperatury (posadziłam je po północnej stronie domu, gdzie jest znacznie chłodniej).
Napewno to nie była wina cebulek zakupionych w Holandii.
Besia

[szuani]

Dziekuje serdecznie za odpowiedz. Troche jeszcze poczytalam o hodowli frezji, zreszta przerazil mnie przymrozek w tym tygodniu ( w koncu frezje pochodza z zupelnie innej strefy klimatycznej) i cebulki sa juz wykopane, w doniczkach. Mam nadzieje, ze sie beda dobrze czuc i w styczniu, najpozniej lutym beda kwitnac.

Pozdrowionka.