borderline milosc - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2011-06-14, 14:21   #1
borderline7
Przyczajenie
 
Avatar borderline7
 
Zarejestrowany: 2011-06
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 8

borderline milosc


Od lat zmagam się z zaburzeniami osobowości typu borderline. Chodzę po wielu psychiatrach, psychologach, kilka lat brałam również leki. W czasie apogeum choroby, kiedy to wszystko się zaczynało i miałam olbrzymią depresję, poznałam swojego obecnego chłopaka. On mnie z tego wszystkiego wyciągnął; kiedyś bałam się wychodzić z domu, zawalałam szkołę, okaleczałam się, miałam za sobą próby samobójcze. Dzięki niemu wyszłam z tego, poszłam na studia, mam teraz znajomych, wychodzę z domu, próbuję normalnie żyć, mimo jednak mnóstwa zachowań, z którymi się borykam każdego dnia.
Mieszkam od ponad roku z moim chłopakiem i od kilku miesięcy wszystko zaczęło się psuć. Na początku przeze mnie, gdyż (to wynika z moich zaburzeń..) jestem osobą strasznie zazdrosną, codziennie się go pytałam czy mnie kocha, czy mnie zdradził, jak gdzieś wychodził beze mnie, to później wypytywałam go czy mnie zdradził, wypytywałam jego kolegów, czytałam jego wiadomości, przeglądałam komputer, robiłam awantury o każdą koleżankę ze studiów, o nie odzywanie się kilka godzin kiedy mnie nie było obok, próbowałam mu rozkazywać, manipulować nim, posuwałam się do najgorszych rzeczy. Setki razy sprawdzałam jego limity cierpliwości, mówiłam przykre rzeczy, oskarżałam o zdradę, prowokowałam go żeby zobaczyć ile wytrzyma, bo miałam głupe przeświadczenie, że jak kocha, to wytrzyma wszystko.. Z czasem mój chłopak zaczął pękać- oddalaliśmy się od siebie, on coraz gorzej znosił moje wybryki, przestał wierzyć w moje nieustanne obietnice, że się poprawię, że będzie lepiej, że się zmienię, że zacznę nad sobą panować... Wyrzucił mi kilka razy, że jestem toksyczna, że go męczę, że oskarżam go o wszystko co najgorsze i w ogóle mu nie ufam i on już nie daje tak rady. Nie zmieniłam się ani trochę. Za to zaczął zmieniać się on. Coraz częściej po mnie krzyczał, o głupoty, totalne głupoty, kilka razy chciał ze mną zerwać, jednak zawsze wybłagałam to, żeby mnie nie zostawiał. Ten kryzys ciągnie się jakiś 3 miesięcy, on definitywnie nie odchodzi, ja definitywnie się nie poprawiam, mówi, że zrywa, a po rozmowie ze mną jednak nigdy nie odchodzi. Zaczyna zachowywać się coraz gorzej, szczególnie kiedy jest pijany, krzyczy po mnie, mówi tak potwornie przykre rzeczy, że nie macie pojęcia.. Że się mnie wstydzi, że gdyby nie to, że mieszkamy razem, to już by go tu dawno nie było, itd.. Już nawet nie przeprasza za te słowa. Jedynie kiedy ja go zapytam czy mówił prawdę pod wpływem alkoholu, to on mówi, że nie, że nie wie czemu tak powiedział.. Raz pod wpływem alkoholu zaczął rzucać moimi rzeczami, rozbił kubek o ścianę. Przepraszał, powiedział, że nie wie co się z nim dzieje, że sam się tego boi, że nie umiał nad sobą panować.. Wszystkie moje koleżanki mi mówią, że powinnam od niego odejść, ja jednak nie umiem. Po pierwsze strasznie go kocham, planowaliśmy się razem zestarzeć, on dla mnie wiele poświęcił i ja nadal pragnę być z nim do końca życia. On był ze mną w najgorszych latach mojego życia, jak chciałam się zabić, jak byłam w szpitalu psychiatrycznym, on był zawsze, mimo że jego przyjaciele mówili mu, że ma sobie dać ze mną spokój. Jak mam go teraz zostawić? Tym bardziej, że on sam przyznał, że to jego wina, że chce pracować nad tymi swoimi wybuchami. Na chwilę obecną zdecydowaliśmy się dać sobie trochę czasu, on ma wszystko sobie poukładać w głowie, chcemy też zamieszkać osobno, bo może po prostu zamieszkali razem za szybko, w końcu mamy po 21 lat.. Ja wiem, że mój chłopak nie jest złym człowiekiem, jestem pewna w 100%, nie jest damskim bokserem, nieraz stawał w obronie kobiet, jego problemem jest impulsywność, to, że na co dzień nie daje znać, że coś go denerwuje, dotyka, aż jak wybuchnie to wybucha rzeczami sprzed tygodnia... Ja jednak wiem, że nie zasługuję przecież na to, by ktoś codziennie po mnie krzyczał, jego denerwują naprawdę małe rzeczy i zaczyna mnie to przerażać... Myślę o tym, czy wpływ na jego zachowanie może mieć to, że pali od kilku lat marihuanę, około co weekend.. On twierdzi, że nie, że wręcz przeciwnie, że on normalnie jest taki impulsywny, że taki był zanim palił i ona go uspokaja, a nie odwrotnie. Poza tym obawiam się, że mam dużą skłonność do masochizmu, autodestrukcji, że mnie ciągnie do ludzi, którzy sprawiają mi ból, o których muszę się starać, bo ten ból jednocześnie paradoksalnie w jakiś sposób sprawia mi przyjemność.. Lubię to życie na krawędzi, lubię jak czasem ktoś na mnie nakrzyczy, sama nieraz prowokuję kłótnie, jak za długo jest spokojnie, bo nienawidzę marazmu, lubię, jak coś się dzieje, lubię emocje... Moja przyjaciółka jest chora na depresję, ma myśli samobójcze i też mnie do niej strasznie ciągnie, mimo że wiem, że jest potwornie dla mnie toksyczna, dobija mnie jej nastrój, jednak równocześnie nie umiem się od niej uwolnić. Chodzę tymczasowo do zastępczego psychologa, dziewczyny po studiach, wolontariuszki, która kompletnie nie umie sobie ze mną poradzić. Leków na razie nie przyjmuję. Nie wiem co zrobić ze sobą, swoim związkiem, całym moim światem. Kocham mojego chłopaka i chcę mu pomóc z tego wyjść, tak, jak on pomógł mnie kiedyś. Nawet teraz kiedy jest tak źle między nami, on pyta co u mnie, jak się czuję, jak miałam problemy z mieszkaniem, to zaproponował pomoc, chciał się spotkać. Powiedziałam, że nie chcę, żeby spotkał się ze mną z litości, bo mam problemy, ale on powiedział, że on naprawdę tego chce. Jednak czy da się ten związek w ogóle jeszcze uratować...?
borderline7 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-06-14, 14:28   #2
red high heels
Rozeznanie
 
Avatar red high heels
 
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 613
Dot.: borderline milosc

Może on jest naprawdę po prostu wykończony Twoim zachowaniem? Nie ma w tym Twojej winy, to choroba, ale po tak długim czasie to może być dla niego za dużo, za długo... Sama piszesz o tym, że wiele zniósł i w wielu trudnych sytuacjach był przy Tobie. Zmień lekarza, jeśli trzeba przyjmuj leki, pracuj nad sobą. Z myślą o sobie, a dopiero potem o nim.
__________________
Prawdziwi mężczyźni nie jedzą miodu, oni żują pszczoły.
red high heels jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-06-14, 14:48   #3
yoona
Zakorzenienie
 
Avatar yoona
 
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Dublin
Wiadomości: 9 032
Dot.: borderline milosc

chlopak CIe kocha, ale zaczyna tracic cierpliwosc, to jest zupelnie zrozumiale.
Ty natomiast prowokujesz ciagle do odrzucenia, jednoczesnie sie tego odrzucenia boisz, i wiem, ze to jest wpisane w te chorobe, jednoczesnie musisz liczyc sie z tym, ze Twoj chlopak byc moze w koncu odejdzie. i gdyby podjal taka decyzje, nie powinnas mu tego utrudniac.
__________________
Adoptuj Uszate Serduszko!
Klik!

Blogowy świat




yoona jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-06-14, 14:49   #4
borderline7
Przyczajenie
 
Avatar borderline7
 
Zarejestrowany: 2011-06
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 8
Dot.: borderline milosc

Jest w tym moja wina, bo mimo tego, że psycholodzy mnie zdiagnozowali jako borderline, to powinnam nad sobą panować, a ja jak jestem pod wpływem emocji, to jestem jakby w amoku, nic do mnie nie przemawia, w jednej chwili mogę komuś szczerze życzyć śmierci, następnego dnia normalnie z nim rozmawiać..
borderline7 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-06-14, 14:50   #5
yoona
Zakorzenienie
 
Avatar yoona
 
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Dublin
Wiadomości: 9 032
Dot.: borderline milosc

zamieszkanie osobno i spedzanie ze soba mniej czasu- danie sobie i chlopakowi chwili oddechu, to moim zdaniem bardzo dobry pomysl
__________________
Adoptuj Uszate Serduszko!
Klik!

Blogowy świat




yoona jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-06-14, 16:31   #6
Caroline1920
Zakorzenienie
 
Avatar Caroline1920
 
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 3 003
Dot.: borderline milosc

Cytat:
Napisane przez borderline7 Pokaż wiadomość
Kocham mojego chłopaka i chcę mu pomóc z tego wyjść, tak, jak on pomógł mnie kiedyś.
Ja mysle, ze Ty musisz pomoc sobie a nie jemu, musisz sie zaczac porzadnie leczyc... z nim prawdopodobnie jest wszystko ok tylko juz widocznie nie wytrzymuje Twojego zachowania, kocha Cie ale nie wytrzymuje psychicznie... ja sie mu nie dziwie bo zniosl juz i tak baaaardzo wiele ale wiadomo to nie Twoja wina tylko to choroba... ale to nie znaczy, ze Ci wszystko wolno a on ma to cierpliwie znosic... kazdy ma granice wytrzymalosci i jemu najwyrazniej nerwy puscily... nie wiem, moze nawet krzyki itd udzielily mu sie od Ciebie, nie radzi juz sobie z Twoja choroba... musisz sie leczyc ale musi to byc leczenie z prawdziwego zdarzenia, z lekami itd a nie u niedoswiadczonej studentki-wolontariuszki... jesli nie chcesz go stracic to mysle, ze wlasie powinnas zajac sie soba...
powodzenia
__________________

Edytowane przez Caroline1920
Czas edycji: 2011-06-14 o 16:33
Caroline1920 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-06-14, 16:59   #7
boja11
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 34
Dot.: borderline milosc

Rozumiem co przeżywasz... Skrajne emocje to chleb powszedni dla osób, które są na to chore. Jednak dla zdrowych jest inaczej... Dlatego idź jak najszybciej do profesjonalisty. Może akurat tamte leki nie skutkowały na Tobie, spróbuj. Połącz to z terapią. Dlaczego w ogóle ją przerwałaś? (chyba, że nigdy jej nie zaczęłaś) Musisz zawalczyć o siebie, o Was! Musisz zacząć od zmiany własnych nawyków, wzorów zachowań, które wpoiłaś sobie, a nie zwalać całą winę na to zaburzenie. Jeśli naprawdę zależy Ci na nim... A taka miłość, które jest na tyle cierpliwa zdarza się naprawdę bardzo rzadko....
boja11 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2011-06-14, 17:10   #8
6f478752bd2871e8cc7e64201f2c815878556baf_60bff672628d8
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 19 865
Dot.: borderline milosc

a może przejdzcie się razem do specjalisty,gdzie porozmawiacie o swoich problemach?
6f478752bd2871e8cc7e64201f2c815878556baf_60bff672628d8 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-06-14, 17:57   #9
borderline7
Przyczajenie
 
Avatar borderline7
 
Zarejestrowany: 2011-06
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 8
Dot.: borderline milosc

Latam po psychiatrach i psychologach od jakiś 4 lat, leków brałam mnóstwo, przeróżnych i tylko jedne mi pomagały, ale z czasem zaczęłam mieć od nich skutki uboczne i musiałam ostawić i w końcu już nigdy nie znalazłam innych, które by w jakiś sposób na mnie nie działały...
Mieszkam w dużym mieście i na psychologa czeka się strasznie długo, a już ponad rok czekam, to dostałam wolontariuszkę, wprawdzie po psychologii, ale nie radzi sobie ze mną, trzy lata temu chodziłam do profesjonalisty i sobie ze mną nie radził i skierował mnie na leczenie zamknięte a co dopiero taka biedna dopiero co absolwentka psychologii.. Mój chłopak nie wierzy w psychologów i chce sam nauczyć się radzić ze swoim gniewem. Strasznie go kocham i teraz jest naprawdę źle, tzn. ja ciągle jestem w zawieszeniu, bo on powiedział, że musi przemyśleć sobie wszystko i nie wiem czy mi za tydzień powie, że to już definitywny koniec, czy da nam znowu szansę.. On już stracił wiarę w to, że nam się uda, w to, że się zmienię, dlatego teraz jest tak źle. Co ja mam robić?
borderline7 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-06-14, 18:13   #10
boja11
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 34
Dot.: borderline milosc

Hm to może jakoś podświadomie udzielił Ci się brak wiary w powodzenie leczenia przez psychologów? Może akurat są dostępne na rynku nowe leki i pomogą Ci. Wiesz jak ważna jest w tym zaburzeniu ciągła dbałość o siebie i pozostawanie pod leczeniem. Musisz w większej mierze zdać się na siebie, bo nikt za Ciebie nie naprawi Twych zachowań, które nie dają Ci spokoju. Zacznij mu pokazywać kawałek po kawałeczku, że CHCESZ, UMIESZ i ZMIENIASZ to dla niego. Uwierz, że Ty rządzisz tym zabuirzeniem, a nie na odwrót. Co robisz teraz w chwilach, gdy Cię roznosi z nerwów? Masz jakieś wyparcowane metody? Jednak on także wg mnie powinien zrezygnować z podpalania...
boja11 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-06-14, 18:17   #11
Ixcuina
Raczkowanie
 
Avatar Ixcuina
 
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 176
Dot.: borderline milosc

co masz robić?? może na początek przestań go obwiniać...bo niby piszesz, że wiesz, że jest w tym Twoja wina, ale zaraz obok, że to on nie radzi sobie z gniewem, że dlatego jest źle, że to on stracił nadzieję etc. Akurat wiem jak wygląda życie z osobą z border line i chociaż Ci szczerze współczuję choroby, to niestety muszę zgodzić się z poprzedniczkami, że chłopak ewidentnie nie wyrabia psychicznie. Gdyby Cię nie kochał, to dawno pewnie by Cię zostawił. A że Cię kocha, to ciągle z Tobą jest, a "radzi sobie" jak umie: poprzez uspokajanie się alkoholem i marichuaną. Przykro mi to mówić, ale jeśli się serio nie weźmiesz za leczenie, to albo w końcu Cię rzuci, albo wpadnie w alkoholizm i będzie Ci robił awantury i będziecie się nawzajem wykańczać do końca życia. Co to wogóle za stwierdzenie, że nie pójdziesz do psychologa, bo się długo czeka na wizytę? Ile się czeka? Pół roku? Jak się nie zapiszesz, to to pół roku i tak minie, więc dlaczego tego nie możesz zrobić? I co to ma znaczyć, że psycholog sobie z Tobą nie radził? Sorry, ale pacjent ma współpracować z terapeutą i to pacjent ma sobie radzić przy pomocy psychologa a nie psycholog z pacjentem! I co z tego, że skierował Cię na leczenie zamknięte? Widać tego potrzebowałaś, no trudno, zdarza się. Jak trzeba, to trzeba. Dziewczyno weź się za siebie, bo marnujesz sobie życie!
__________________

(\__/)
(O.o )
(> < ) This is Bunny. Copy Bunny into your signature to help him on his way to world domination!
Ixcuina jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-06-14, 18:56   #12
borderline7
Przyczajenie
 
Avatar borderline7
 
Zarejestrowany: 2011-06
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 8
Dot.: borderline milosc

Ale ja nie powiedziałam, że nie pójdę do psychologa, jestem zapisana przecież na liście oczekujących, tylko czekam już ponad rok, aż mi kogoś przydzielą. I psycholog SAM stwierdził, to jego słowa, że nie potrafi sobie ze mną poradzić i że mam iść na 3 miesiące na oddział. Ja jednak przecież nie mogę tego zrobić, bo zawalę studia.

Edytowane przez borderline7
Czas edycji: 2011-06-14 o 18:57
borderline7 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-06-14, 19:15   #13
boja11
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 34
Dot.: borderline milosc

Wg mnie:
1. widocznie trafiłaś na nieodpowiedniego psychologa skoro nie daje sobie z Toba rady, ALE
2. jak już ktoś wspomniał wcześniej - trzeba samemu się zabrać najpierw za to, aby terapia w ogóle dawała jakiekolwiek rezultaty
3. zadałam Ci wcześniej pytania:
Co robisz teraz w chwilach, gdy Cię roznosi z nerwów? Masz jakieś wyparcowane metody?
boja11 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-06-14, 19:26   #14
borderline7
Przyczajenie
 
Avatar borderline7
 
Zarejestrowany: 2011-06
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 8
Dot.: borderline milosc

Płaczę. Piję alkohol. Znęcam się nad sobą psychicznie. Biorę tabletki. Nadużywam tabletek i idę spać. I mam straszną ochotę się okaleczyć, ale boję się, że to tym bardziej nie będzie o mnie dobrze świadczyć, kiedy on to zobaczy..
borderline7 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-06-14, 19:34   #15
boja11
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 34
Dot.: borderline milosc

Wiesz, akurat to moje zdanie, ale uważam, że jeśli komuś naprawdę zależy to potrafi zrobić wszystko co możliwe, aby pokazać ukochanej osobie, że warto być razem. Nie chcę Cię urazić, ale wydaje mi się, że użalasz się nad sobą. Rozumiem, że jest Ci źle, bo nic nie skutkuje, ale musisz opracować plan, w którym udowodnisz przed samą sobą, że potrafiasz zadbać o siebie, a tym bardziej o chłopaka. Zrobił dla Ciebie z pewnością bardzo wiele przez ten czas, gdy z Tobą było źle. Nie masz ochoty tak po ludzku odwdzięczyć mu się za to wszystko?
boja11 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2011-06-14, 19:36   #16
borderline7
Przyczajenie
 
Avatar borderline7
 
Zarejestrowany: 2011-06
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 8
Dot.: borderline milosc

To nie jest takie łatwe się zmienić. przecież ja sama bardzo tego chcę, bardzo... Tylko że kiedy jestem pod wpływem emocji, kiedy jego nie ma blisko, kiedy myślę sobie, że są w jego otoczeniu jakieś dziewczyny to nie umiem wyciszyć tych wszystkich myśli, one mnie zamęczają, mam ochotę rozwalić sobie głowę, byle tylko już nie myśleć, nie czuć, nie być... Nie wiecie jakie to trudne, nienawidzić samej siebie, męczyć się z samą sobą..
borderline7 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-06-14, 19:44   #17
Merys
Zakorzenienie
 
Avatar Merys
 
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 7 289
Dot.: borderline milosc

Cytat:
Napisane przez borderline7 Pokaż wiadomość
To nie jest takie łatwe się zmienić. przecież ja sama bardzo tego chcę, bardzo... Tylko że kiedy jestem pod wpływem emocji, kiedy jego nie ma blisko, kiedy myślę sobie, że są w jego otoczeniu jakieś dziewczyny to nie umiem wyciszyć tych wszystkich myśli, one mnie zamęczają, mam ochotę rozwalić sobie głowę, byle tylko już nie myśleć, nie czuć, nie być... Nie wiecie jakie to trudne, nienawidzić samej siebie, męczyć się z samą sobą..
Rzuc alkohol w cholere on Ci nie pomoze, a jedynie zaszkodzi.
W takich chwilach postaraj sie czyms zajac, czyms co sprawia Ci radosc/przyjemnosc. Bo sie dziewczyno wykonczysz. Mam nadzieje, ze uda Ci sie znalezc w koncu specjaliste, ktory faktycznie Ci pomoze. Trzymam kciuki.
Merys jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-06-14, 20:12   #18
QueenBlair
Wtajemniczenie
 
Avatar QueenBlair
 
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 2 718
Dot.: borderline milosc

Cytat:
Napisane przez boja11 Pokaż wiadomość
Wg mnie:
1. widocznie trafiłaś na nieodpowiedniego psychologa skoro nie daje sobie z Toba rady
To nie jest tak.
Po prostu jeśli czyjaś choroba/zaburzenie jest powazne oraz
jeśli zaczyna iść w kierunku fazy szczytowej hospitalizacja jest konieczna.
__________________
"People dont tell you who you are, you tell them !"
QueenBlair jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-06-14, 20:20   #19
boja11
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 34
Dot.: borderline milosc

Cytat:
Napisane przez QueenBlair Pokaż wiadomość
To nie jest tak.
Po prostu jeśli czyjaś choroba/zaburzenie jest powazne oraz
jeśli zaczyna iść w kierunku fazy szczytowej hospitalizacja jest konieczna.
Nie chodzi mi o to, że źle zrobił wysyłając ją na hospitalizację, ale o to, że może akurat znajdzie się inny specjalista, który będzie miał większą siłę oddziaływania na nią. Wg mnie dopiero jeśli x osób stwierdzi, że naprawdę dany przypadek nie nadaje się do leczenia zwykłego to wtedy zamykają taką osobę, aby móc ją poobserwować.

Poza tym, trzeba przeciwdziałać takim myślom w głowie, chociaż to bardzo trudne. Zacznij myśleć wtedy o czymś przyjemnym, aby negatywne myśle przekształcać w coś pozytywnego. Musisz podjąć działanie skierowane na cel.

Edytowane przez boja11
Czas edycji: 2011-06-14 o 20:22
boja11 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2011-06-14, 20:27   #20
QueenBlair
Wtajemniczenie
 
Avatar QueenBlair
 
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 2 718
Dot.: borderline milosc

Cytat:
Napisane przez boja11 Pokaż wiadomość
Nie chodzi mi o to, że źle zrobił wysyłając ją na hospitalizację, ale o to, że może akurat znajdzie się inny specjalista, który będzie miał większą siłę oddziaływania na nią. Wg mnie dopiero jeśli x osób stwierdzi, że naprawdę dany przypadek nie nadaje się do leczenia zwykłego to wtedy zamykają taką osobę, aby móc ją poobserwować.

.
To nie do końca tak w praktyce wygląda.
Plus odnośnie zamykania to też się nikogo na siłę nie zamyka. Pacjent musi podpisać zgodę na hospitalizację (nawet ten w stanie psychozy).
Dopiero jeśli jest nakaz sądowy /bądź dana osoba jest ubezwłasnowolniona wtedy zgody nie potrzeba.
Dodatkowo nie potrzeba "sztabu"specjalistów aby rozpoznać czy hospitalizacja jest wskazana.
Tu podkreślam ,że czasem są wątpliwości i wtedy działa się inaczej.
Oczywiście może być tak ,ze psycholog autorki jest niekompetentny.
Jednak trudno to ocenić na podstawie danych przedstawionych w tym wątku.
__________________
"People dont tell you who you are, you tell them !"
QueenBlair jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-06-14, 20:36   #21
boja11
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 34
Dot.: borderline milosc

Cytat:
Napisane przez QueenBlair Pokaż wiadomość
To nie do końca tak w praktyce wygląda.
Plus odnośnie zamykania to też się nikogo na siłę nie zamyka. Pacjent musi podpisać zgodę na hospitalizację (nawet ten w stanie psychozy).
Dopiero jeśli jest nakaz sądowy /bądź dana osoba jest ubezwłasnowolniona wtedy zgody nie potrzeba.
Dodatkowo nie potrzeba "sztabu"specjalistów aby rozpoznać czy hospitalizacja jest wskazana.
Tu podkreślam ,że czasem są wątpliwości i wtedy działa się inaczej.
Oczywiście może być tak ,ze psycholog autorki jest niekompetentny.
Jednak trudno to ocenić na podstawie danych przedstawionych w tym wątku.
Nie no wiadomo, że tak nie wygląda, ale mówię, że czasami dobrze byłoby wysłuchac opini kilku specjalistów. To tak samo jak z lekarzami innych specjalizacji. Też często człowiek chodzi do nich upewniając się czy diagnoza jest, aby na pewno słuszna. I logiczne, że często ludzie nie wyrażają chęci przebywania na takim oddziale, bo zaburzyłoby to ich funkcjonowanie w realnym świecie do którego trudniej byłoby wrócić wg mnie, tym bardziej po takim długim okresie.
boja11 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-06-14, 21:26   #22
la'Mbria
Zakorzenienie
 
Avatar la'Mbria
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Shmalzberg
Wiadomości: 7 002
Dot.: borderline milosc

ja sie tylko uczepię jednej rzeczy w Autorki poście...co to znaczy że ktoś "krzyczał po tobie"?!
znaczy ty krzyczałaś pierwsza a on zaraz po tobie?!
sorki ale strasznie dziwne sformułowanie- pierwszy raz sie spotykam z takim

a co do samego problemu- jesli naprawdę jesteś border (no a piszesz że zdiagnozowana, więc zakładam ze na prawdę jesteś) to może być ci ciężko, ba! może być niemożliwe utrzymanie w miarę stabilnej relacji.
Potrzebujesz tych ataków złości, niepewności, lęku, żalu, euforii, wielkiej miłości, wzlotów i dołków...znaczy tak na prawdę to nie potrzebujesz, ale wydaje ci się, ze inaczej sie nie da żyć.
Da sie- tyle że potrzeba ogromnej determinacji ze strony partnera żeby to cholerstwo wyplenić (bo tak, uważam, że partner może ci pomóc sam), oczywiście pomoc psychologa i psychiatry też byłaby wskazana
no i jeszcze jedna sprawa- jesli do tej pory cały czas żyłas w nieustającej hustawce emocjonalnej to bardzo możliwe, ze będzie ci potrzebna spora dawka hormonów stresu i szczęścia żeby czuć się w miarę normalnie- proponuję zacząć intensywnie ćwiczyć, najlepiej bieganie lub inny mocno exploatujący organizm sport (tak wiem jak to brzmi...ale działa
oraz jakiś sport extremalny
jeśli uda ci sie wkręcić w klimat, to istnieje duże prawdopodobieństwo, ze trochę, że tak powiem "znormalniejesz" w zachowaniu "na codzień"
powodzenia życzę
__________________
jedyne miejsce gdzie sukces jest wcześniej niż wysiłek, to słownik

jak chłopu zależy, to żeby skały srały, a mury pękały, to znajdzie czas i sposób, żeby się z Tobą skontaktować...
la'Mbria jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-06-15, 12:23   #23
Narrhien
Zakorzenienie
 
Avatar Narrhien
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 6 757
Dot.: borderline milosc

Cytat:
Napisane przez borderline7 Pokaż wiadomość
Ale ja nie powiedziałam, że nie pójdę do psychologa, jestem zapisana przecież na liście oczekujących, tylko czekam już ponad rok, aż mi kogoś przydzielą. I psycholog SAM stwierdził, to jego słowa, że nie potrafi sobie ze mną poradzić i że mam iść na 3 miesiące na oddział. Ja jednak przecież nie mogę tego zrobić, bo zawalę studia.
Rozumiem, że studia, które możesz przerwac na jakiś czas i dokończyć później są dla ciebie ważniejsze niż zdrowie psychiczne, normalne życie, związek i zdrowie psychicznie faceta?

To czysta wymówka.

Po pierwsze - na studiach masz 3 miesiące wakacji.
Po drugie - na studiach możesz wziąć dziekankę - na rok lub na pół roku.
Po trzecie - studia możesz przerwać, a potem wznowić od tego roku, na którym skończyłaś.

Leczenie jest sto razy ważniejsze od studiów! Skoro wykorzystałaś już wszystkie możliwości leczenia oprócz hospitalizacji, to powinnaś na głowie stawać, żeby iść do tego szpitala i walczyć!


Ja ci bardzo współczuję choroby i wiem, że musi być ciężko, ale nie możesz isę chorobą usprawiedliwiać i użalać nad sobą.

Co do faceta - niestety, ale uważam, że z nim w gruncie rzeczy jest wszystko ok, po prostu już nie wytrzymuje psychicznie całej sytuacji.
__________________
"Nikt prawie nie wie, dokąd go zaprowadzi droga, póki nie stanie u celu."


Narrhien jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2011-06-20, 14:09   #24
RedFlame
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 18
Dot.: borderline milosc

Jeśli zależy wam na poprawie relacji i budowaniu zdrowego, trwałego związku powinniście wybrać się do poradni psychologicznej, a następnie podjąć terapię dla par.
Ewidentnie wskazane jest dla Ciebie pracowanie nad zaburzeniem ze specjalistą w kontakcie indywidualnym, a także wspólnie z partnerem.

Osobowość pograniczna to poważna sprawa. Nie powinnaś tego lekceważyć tym bardziej, że odbija się to na Twoim związku. Pozdrawiam
RedFlame jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-06-21, 06:03   #25
livin
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 347
Dot.: borderline milosc

Ty dziewczyno nie upatruj winy w swoim chłopaku, nikt normalny nie wytrzymałaby czegoś takiego, chłopak ma naprawdę anielską cierpliwość
Nie wykręcaj się tym, że czeka się na psychologa, że ciężko iść, że tylu mnie leczyło itd... Jak chcę się wyleczyć (a raczej zaleczyć, bo borderline nie jesy wyleczalne) to się to zrobi.
Poza tym - jeśli się nie mylę TERAPIA BORDERLINE trwa po kilka-kilkanaście lat, nawet do końca życia czasami, więc zmieniając psychologów zbyt dobrze nie robisz. I jak to psycholog nad Tobą nie panuje? A co on? Na smycz ma Cię wziąć? Terapia jest korzystna tylko w przypadku współpracy, albo kup sobie Xanax, albo zacznij panować nad sobą, bo przyszłości to ja w twoim leczeniu i związku nie widzę.
Jeśli zalecona była hospitalizacja - to tak jak pisały dziewczyny, 3 miesiące masz wakacji (no ale pewnie przecież lepiej się upić w tym czasie, najeść tabletek i powrzeszczeć na ludzi), dziekanke też możesz wziąć. Zastanów się nad sobą, bo skoro Ty sama ledwo ze sobą wytrzymujesz to co z innym?

Edytowane przez livin
Czas edycji: 2011-06-21 o 06:08
livin jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-06-21, 07:02   #26
dawidowskasia
Zakorzenienie
 
Avatar dawidowskasia
 
Zarejestrowany: 2010-12
Lokalizacja: Gdzie indziej jestem
Wiadomości: 8 397
Dot.: borderline milosc

dziewczyny maja racje.Sama zdajeszsobie sprawe ze swoich slabości.

Mi też lekarz przy depresji powiedział,że nie daje rady i chciałwysłać na 3 msc na oddział,. Nawet chcialam iść (naoglądałam się przerwanej lekcji muzyki) ale nie mialam z kim kotów zostawić i jakoś mi przeszło.

Pewna psycholog powiedziała mi,że nie potrafi mi pomóc,więc odeszłam

Nad emocjami sama pracuje i jest coraz lepiej, choiaż myśle,że warto byloby się wybrać na trapie z prawdziwego zdarzenia.

Dajcie sobie z chlopakiem czas, daj mu odpocząć....
__________________
Cytat:
Napisane przez SALIX Pokaż wiadomość
a dla mnie liczą się intencje. facet, który nie zdradzi tylko dlatego, że nie ma z kim jest dla mnie taką samą szmatą jak facet zdradzający
dawidowskasia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-06-21, 09:38   #27
boja11
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 34
Dot.: borderline milosc

Cytat:
Napisane przez livin Pokaż wiadomość
Ty dziewczyno nie upatruj winy w swoim chłopaku, nikt normalny nie wytrzymałaby czegoś takiego, chłopak ma naprawdę anielską cierpliwość
Nie wykręcaj się tym, że czeka się na psychologa, że ciężko iść, że tylu mnie leczyło itd... Jak chcę się wyleczyć (a raczej zaleczyć, bo borderline nie jesy wyleczalne) to się to zrobi.
Poza tym - jeśli się nie mylę TERAPIA BORDERLINE trwa po kilka-kilkanaście lat, nawet do końca życia czasami, więc zmieniając psychologów zbyt dobrze nie robisz. I jak to psycholog nad Tobą nie panuje? A co on? Na smycz ma Cię wziąć? Terapia jest korzystna tylko w przypadku współpracy, albo kup sobie Xanax, albo zacznij panować nad sobą, bo przyszłości to ja w twoim leczeniu i związku nie widzę.
Jeśli zalecona była hospitalizacja - to tak jak pisały dziewczyny, 3 miesiące masz wakacji (no ale pewnie przecież lepiej się upić w tym czasie, najeść tabletek i powrzeszczeć na ludzi), dziekanke też możesz wziąć. Zastanów się nad sobą, bo skoro Ty sama ledwo ze sobą wytrzymujesz to co z innym?
Potrzebna jest recepta, aby dostać leki. Poza tym czemu akurat Xanax? Ot tak łatwo nie jest zacząć panować nad sobą. Potrzeba chęci, aby podjąć leczenie i wiele determinacji. Chorując każda sytuacja staje się o wiele bardziej złożona. Warto dać odpocząć sobie i jemu. Ograniczyć troszkę kontakt i małymi kroczkami dążyć do poprawy jakości życia. Poza tym to nie jest tak, że ona chce, aby tak się działo, po prostu jest coś co nie pozwala jej opanować tych emocji, dlatego jest potrzebne wsparcie z zewnątrz. Jakiekolwiek, aby było skuteczne i zdrowe.
boja11 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 00:20.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.