|
|
#1 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 631
|
mieszkanie z chlopakiem - trudna decyzja
Kieruję ten wątek do dziewczyn, które mieszkają/mieszkały ze swoimi facetami przed ślubem, w trakcie studiów. Jestem na przedostatnim roku studiów, podobnie jak mój chłopak. Jesteśmy razem od kilku lat, jest nam dobrze, chcemy razem zamieszkać.
Pewnie wobec tego zapytacie, po co ten temat Otóż, jestem przyzwyczajona do swojej wolności i prywatności. Od czasu 1 klasy gimnazjum nigdy nie dzieliłam z nikim pokoju, przynajmniej nie dłużej niż kilka dni pod rząd. Jestem trochę takim kotem, który chodzi własnymi drogami Mój chłopak jest raczej osobą, która potrafi pójść na kompromis i nie sądzę, żebyśmy jakoś często się kłócili. Chodzi raczej o to, że boję się zrezygnowania ze swojej wolności i prywatności i że potem już nie będzie do niej powrotu. Np o to, że nie będę mogła spędzić samotnego wieczoru z książką, albo że nie będę miała wystarczająco "przestrzeni" dla siebie i swoich rzeczy. Gdybyśmy mieli mieszkać sami pewnie nie byłoby tego problemu, ale będziemi mieszkali w jednym pokoju (co prawda jest to duzy pokój) i w mieszkaniu będą jeszcze dwie współlokatorki/lokatorzy, a więc będziemy na siebie skazani przez większość czasu. Kocham go i czasem mam dość mieszkania bez niego, często również jestem u niego przez cały weekend 24h na dobę. Po prostu boję się tej zmiany, tego, że już nie będzie powrotu do mojego własnego, przytulnego pokoiku w razie, gdybym miała go dość. Pewnie przeczę sama sobie, ale mam nadzieje, że rozumiecie, o co chodzi Oboje jesteśmy studentami i przez najbliższe 2-3 lata (a może dłużej, to zależy od tego, jaką bedziemy mieli pracę) nie ma szans na to, żebyśmy zamieszkali sami, a więc chyba "poczekanie" nie jest tu żadnym rozwiązaniem... Byłabym wdzięczna za podzielenie się swoimi doświadczeniami w tej dziedzinie - jak wy się czułyście na początku mieszkania razem, czy wszystko poszło dobrze...I mam tu na myśli pary, które tak jak my, nie mogły sobie pozwolić na mieszkanie bez dodatkowych współlokatorów. |
|
|
|
|
#2 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: Ziemia :)
Wiadomości: 4 169
|
Dot.: mieszkanie z chlopakiem - trudna decyzja
Ja zamieszkałam ze swoim chłopakiem w sierpniu. Teraz nie jesteśmy razem i jedyne co nas łączy to umowa z mieszkania.
Ale u nas to on chyba nie był gotowy. Rozstaliśmy się po 3 latach bycia razem. Jedyne co C mogę doradzić to jeżeli będziecie podpisywać umowę przy wynajmię(no chyba, ze macie swoje) to napiszcie na niego
|
|
|
|
|
#3 |
|
Przyjaciel wizaz.pl
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 576
|
Dot.: mieszkanie z chlopakiem - trudna decyzja
Prawdę mówiąc ja zamieszkałam z chłopakiem bardzo szybko, po kilku miesiącach związku, więc nie wiem czy moja sytuacja tu do końca pasuje... No ale dla mnie nie było problemu - chciałam spędzać razem jak najwięcej czasu, mieszkanie razem dawało taką możliwość. Mieszkamy tak już 3 lata i jest nam fajnie, samotne wieczory też się zdarzają, przecież ludzie czasem gdzieś sobie sami wychodzą. Problemem może być faktycznie tzw przestrzeń życiowa, ale to zależy od ilości rzeczy i wielkości pomieszczenia
Rozważ na czym Ci bardziej zależy, czy na tej całkowitej wolności i prywatności, czy na spędzaniu większej ilości czasu razem i poznawaniu się w takim wspólnym mieszkaniu.
|
|
|
|
|
#4 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 7 333
|
Dot.: mieszkanie z chlopakiem - trudna decyzja
To jest kolejny krok w związku i kiedyś trzeba go zrobić. Z drugiej strony - wspólny pokój to trudny egzamin
Mieszkałam z moim chłopakiem dwa lata, rozpadło się chyba głównie przez to, że tkwiliśmy na bardzo małej przestrzeni i w końcu on stał się dla mnie świetnym współlokatorem. Ni właśnie Rutyna i brak prywatności nas zabiła - przy okazji pewne cechy charakteru lubego dały o sobie znać (brak chęci do wyjść ze znajomymi, wyjazdów urozmaiceń). Zamieszkaliśmy ze sobą szybko, też po kilku miesiącach. Teraz bym chyba tego nie zrobiła. Tzn. nie wiem, bo kiedy przypomnę sobie te wszystkie świetne chwile to tak sobie myślę, że tralalala... Dziad był strasznie fajny
__________________
|
|
|
|
|
#5 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Okolice Rzeszowa:)
Wiadomości: 8 484
|
Dot.: mieszkanie z chlopakiem - trudna decyzja
Kiedyś i tak będziesz musiała to zrobić
![]() Ja ze swoim byłym TŻ (dodam że, nie rozstalismy sie z tego powodu że mieszkaliśmy razem i wyszły na jaw jakieś wady) miałam okazje pomieszkać, to jest bardzo dobry sposób żeby sprawdzić się nawzajem Ja rozumiem, że masz obawy, sama je miałam, tym bardziej że ja mieszkałam w obcym kraju, mieście... Poza tym jak to moja mama mawia: jak będzie miało "być" (tu mam na myśli związek) to będzie, a jak nie to już nic nie pomoże ani nic nie zaszkodzi
__________________
Zuzia 24.09.2014
|
|
|
|
|
#6 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 7 333
|
Dot.: mieszkanie z chlopakiem - trudna decyzja
Ja jednak jestem zdania, że jeden wspólny pokój może zaszkodzić. Trzeba to dokładnie przemyśleć, przegadać organizację czasu. Najlepiej na początku się nie zasiedzieć we wspólnym gniazdku - ustalić, że każde ma wychodzić wieczorem z chaty samo co najmniej raz w tygodniu
.
__________________
|
|
|
|
|
#7 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 631
|
Dot.: mieszkanie z chlopakiem - trudna decyzja
Ja dosyć często wychodzę ze swoimi znajomymi, choćby na jakieś babskie ploty, albo na zakupy. Oprócz studiów pracuję jeszcze te kilka godzin w tygodniu więc raczej nie będę przesiadywała cały czas w domu. On jest raczej domatorem, nie wychodzi na imprezy (chyba, że ze mną do moich znajomych) ale też musi chodzić na zajęcia czy załatwić swoje sprawy na mieście.
Widzę, że co związek, to inna historia. Jednym to służy, innym nie... A jak sobie radzicie, gdy przychodzi taka chwila, że macie dość ludzi, np po złym dniu w pracy czy na uczelni, nie chce wam się z nikim rozmawiać? Ja do tej pory w takiej chwili zamykałam drzwi swojego pokoju, wypijałam piwo albo jadłam coś słodkiego, np oglądając film, albo po prostu mogłam się wypłakać. Boję się, że teraz coś takiego będzie niemożliwe. Zależy mi jednak na tym, żeby się lepiej poznać i móc stwierdzić na 100% czy nasz związek ma przyszłość, czy też nie. Teraz myślę, że tak, ale wiem, że aby to wiedzieć na pewno, trzeba jednak trochę razem pomieszkać. |
|
|
|
|
#8 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 1 458
|
Dot.: mieszkanie z chlopakiem - trudna decyzja
nie wytrzymacie tego, tymbardziej po opisie Twojego charakteru.
Mieszkanie na małej przestrzeni, ciągłe przebywanie ze sobą, frustracje dnia codziennego i rutyna strasznie was ograniczy.... + zero prywatności. Nie każdy się do tego nadaje, a jeszcze jak traficie na specyficznych współlokatorów to..... yhmm..... Jeśli porywasz się w tym wieku na coś takiego to ustalcie twarde zasady: - pozwalacie sobie imprezować oddzielnie. - wychodzicie wieczorem ze swoimi znajomymi - OBOWIĄZKOWO omówcie sprawy techniczne typu obowiązki domowe!!!! Wasze oczekiwania mogą być skrajnie różne np. on może oczekiwać że będziesz mu prała, gotowała i sprzątała, godzisz się na to ? - jedno z Was musi sobie "przygotować" drogę ucieczki, czyli w razie wyprowadzki gdy zerwiecie kto odejdzie z tego mieszkania. Jeśli będziesz potrzebowała samotności, odechnięcia, zapłakania to zawsze można wyjść do parku... |
|
|
|
|
#9 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 6 910
|
Dot.: mieszkanie z chlopakiem - trudna decyzja
ja mam pomocnicze pytanie do watku.....
co oznacza dla was ta "prywatnosc"? bo kurcze tak sie zastanawiam i zastanawiam to i tak mysli schodza mi do tego ze..prywatnosc = tajemnice = kombinowanie bla bla bla w negatywnym znaczeniu tego slowa ![]() bo jesli "prywatnosc" to poczytanie ksiazki kiedy facet np spi to jedno drugiego nie wyklucza jak dla mnie... i wydaje mi sie ze owa "prywatnosc" im zwiazek jest dluzszy i glebszy maleje ![]() bo jakies pasje czy hobby to po prostu jest i nie ogranicza sie chyba do obecnosci partnera (badz nie) w pokoju czyz nie? tak czy inaczej slowo prywatnosc jakos zle mi sie kojarzy....predzej napisalbym "CZAS DLA SIEBIE" oooo wtedy juz tak i mysle ze czas dla siebie (poniekad prywatnosc) mozna sobie wypracowac poprzez USTALENIE ZASAD bo bez zasad nie ma niczego począwszy od zwiazku a na wspolnym mieszkaniu konczac
Edytowane przez normalnyFacet Czas edycji: 2011-05-01 o 22:15 |
|
|
|
|
#10 |
|
Przyjaciel wizaz.pl
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 576
|
Dot.: mieszkanie z chlopakiem - trudna decyzja
[1=d357993fb563d96255a580a 524765665475ea94f_5ff3ac0 237767;26649208]
Widzę, że co związek, to inna historia. Jednym to służy, innym nie... A jak sobie radzicie, gdy przychodzi taka chwila, że macie dość ludzi, np po złym dniu w pracy czy na uczelni, nie chce wam się z nikim rozmawiać? Ja do tej pory w takiej chwili zamykałam drzwi swojego pokoju, wypijałam piwo albo jadłam coś słodkiego, np oglądając film, albo po prostu mogłam się wypłakać. Boję się, że teraz coś takiego będzie niemożliwe. [/QUOTE] Hm, ja zazwyczaj idę do pokoju, zamykam drzwi, zakładam na uszy słuchawki, włączam sobie muzykę czy film i się odcinam. Nie rozmawiam, jak nie chcę
|
|
|
|
|
#11 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 958
|
Dot.: mieszkanie z chlopakiem - trudna decyzja
Myśle,że problemem jest tak naprawe to,ze nie będziesz miala już np wlasnego kąta jesli sie przykladowo pokocicie,bo będziesz musiała dzielić z nim jeden pokój. Moze spróbujcie wynajać 2 pokoje?
Coż jeśli masz powazne plany z nim związane to wspolne mieszkanie to najlepszy test dla związku. Podejrzewam,że najgorszy dla Ciebie będzie początek (Ja pamiętam jak się na początku docieralam z TŻ,bo każde mialo inny pogląd na mieszkanie razem)-dlatego warto z gory ustalić zasady. Moze po prostu zaproponuj,ze dwa dni w tygodniu chcialabyś miec tylko dla siebie?
__________________
MOJA WYMIANKA-KOSMETYKI!!! NEW~!!! https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...9#post25471289 |
|
|
|
|
#12 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 329
|
Dot.: mieszkanie z chlopakiem - trudna decyzja
Mam takie same przemyslenia co Ty. I tez lubie sie czasami odciac od wszystkiego, zamknąc w pokoju, sama, z nikim nie rozmawiać, obejrzec film czy cokolwiek innego ale sama. Ale z drugiej strony albo wóz albo przewóz, jesli chce byc z nim na poważnie to predzej czy później do wspolnego mieszkania musi dojść. Dlatego mysle, ze warto jest sprobować. Ustalić zasady i zobaczyc co z tego wyniknie.
__________________
|
|
|
|
|
#13 | |
|
Buc
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: z kropki.
Wiadomości: 9 912
|
Dot.: mieszkanie z chlopakiem - trudna decyzja
Cytat:
dokładanie, ale szczerze mówiąc nie zdecydowałabym się na mieszkanie z nawet największą miłością mojego życia w jednym pokoju. Brak możliwość zaszycia się w swojej norze, byłby straszny.
__________________
|
|
|
|
|
|
#14 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 1 865
|
Dot.: mieszkanie z chlopakiem - trudna decyzja
Spróbuj, przecież jakby co to się wyprowadzicie.
Zresztą tak jak piszą Dziewczyny nade mną kiedyś i tak jeśli to poważny związek to byście zamieszkali razem. Ja zamieszkałam z moim byłym chłopakiem i naprawdę świetnie się mieszkało razem, niekończące się rozmowy do rana, wspólne jedzenie, spacery nauka, tańczenie. Naprawdę było świetnie. Później jak zamieszkałam sama to czułam się sto razy gorzej. To jest dobry sposób na sprawdzenie czy naprawdę jest sie w stanie z tą osobą dogadać. Jak wspólnie byście rozwiązywali problemy w domu z lokatorami itp. Próbuj
__________________
Dziś jesteś starszy niż wczoraj, ale czy lepszy?
"Tak więc trwają wiara, nadzieja, miłość - te trzy: z nich zaś największa jest miłość." |
|
|
|
|
#15 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 3 747
|
Dot.: mieszkanie z chlopakiem - trudna decyzja
Ja mam podobnie... Teraz mieszkam z babcią, ale dom jest duży, jeden pokój mój, drugi babci. i jeżeli potrzebuję spokoju to idę posiedzieć sama... Też lubię chwilę swojej samotności, a jak jestem u swojego faceta, to czasem ciężko jest pobyć samemu... Czasem dostaje nerwówki, zaczynam sie złościć o nie wiadomo o co. Wtedy włączam muzykę, i czytam, żeby się chociaż odizolować mentalnie. Poprostu potrzebuję czasem pobyć sama, tak jestem nauczona.
|
|
|
|
|
#16 | |
|
po drugiej stronie szafy
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 624
|
Dot.: mieszkanie z chlopakiem - trudna decyzja
Cytat:
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany
|
|
|
|
|
|
#17 | |
|
Raczkowanie
|
Dot.: mieszkanie z chlopakiem - trudna decyzja
Cytat:
Ale powiem szczerze że jest lepiej niz przypuszczałam. Nam wspólna obecnośc non stop nie przeszkadza. Nawet jak wyjechaliśmy na wakacje i przez miesiąc wynajomowaliśmy domek z większą ilościa pokoi to i tak zawsze siedzielismy razem. Nie ma mowy u nas o rutynie.
|
|
|
|
|
|
#18 |
|
po drugiej stronie szafy
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 624
|
Dot.: mieszkanie z chlopakiem - trudna decyzja
Mnie akurat nie chodzi o rutynę, a o to, że muszę mieć azyl w razie wu. Chociażby w momencie, kiedy do lubego przychodzą koledzy, a ja siedzę po uszy w papierach, albo mam akurat przerozkoszny atak migreny. Albo ogólnie nastrój "siedźta sobie i róbta co chceta, ale zejdźta mi z wizji"
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany
|
|
|
|
|
#19 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 9 798
|
Dot.: mieszkanie z chlopakiem - trudna decyzja
przesadzacie chyba z tym azylem :P
Ja mieszkam z TŻ właśnie w jednym pokoju i nie ma problemu z tym, że każdy robi swoje. Ja dużo pracuję w domu i się uczę. On tak samo. Spotykamy się w tym pokoju głównie wieczorami spędzając czas i w ciągu dnia robiąc sobie przerwy. Mój TŻ pracując nawet mnie nie widzi, bo ma biurko zwrócone do okna, więc spokojnie mogę się zaszyć gdzie chce :P Po prostu mieszkanie razem wymaga wypracowania sobie pewnych zachowań. A to też pomaga w związku, bo się potem już można porozumiewać prawie bez słów
__________________
nazywaj mnie Vill |
|
|
|
|
#20 | |
|
Raczkowanie
|
Dot.: mieszkanie z chlopakiem - trudna decyzja
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#21 | ||
|
po drugiej stronie szafy
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 624
|
Dot.: mieszkanie z chlopakiem - trudna decyzja
Są ludzie, dla których jest on bardzo ważny, z najróżniejszych względów.
Cytat:
![]() Cytat:
Dla mnie mieszkanie to pokój dzienny i sypialnia. Nie umiem żyć na innej przestrzeni, nawet sama. Tak mam po prostu. To jest dla mnie minimum, poniżej którego nie zejdę. Sprawdziłam już - w moim przypadku mieszkanie razem na tak małej przestrzeni, jaką daje kawalerka, jest możliwe tylko podczas wyjazdów. Codzienność w takim klimacie odpada.
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany
|
||
|
|
|
|
#22 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 9 798
|
Dot.: mieszkanie z chlopakiem - trudna decyzja
elvegirl, ale dla mnie też jest ważny
chodziło mi o to, że facet w tym azylu raczej nie przeszkadza. Choć może zależy jaki, ale ja bym sobie takiego nie wybrała :PCo do Twojego minimum - salonu i sypialni, nie wszystkich na każdym etapie życia na to stać.
__________________
nazywaj mnie Vill |
|
|
|
|
#23 | |
|
Raczkowanie
|
Dot.: mieszkanie z chlopakiem - trudna decyzja
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#24 | ||
|
po drugiej stronie szafy
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 624
|
Dot.: mieszkanie z chlopakiem - trudna decyzja
Cytat:
Cytat:
![]() Mieszkanie studenckie - mieszkałam kiedyś w dwupokojowym mieszkaniu z parą, non stop któreś siedziało w kuchni, albo u mnie, hehe. A najciekawiej było jak się rozstali, ale przez miesiąc musieli mieszkać razem... Brrr. Szczerze podziwiam osoby, które odnajdują się w związku na małej przestrzeni, serio. Ja po prostu tak nie umiem. I nie uważam, że przez to mój związek jest gorszy
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany
|
||
|
|
|
|
#25 | |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 507
|
Dot.: mieszkanie z chlopakiem - trudna decyzja
Cytat:
)
|
|
|
|
|
|
#26 | |
|
Raczkowanie
|
Dot.: mieszkanie z chlopakiem - trudna decyzja
Cytat:
jedni maja kawalerkę, i inni dom z ogodem. Poprostu sa różne sytuację w zyciu. Ważne żeby wszystkie je wytrwać razem. Dla mnie jest poprostu to dziwne - bo nie wiedziałam że dla kogoś może stanowic problem jeden pokój-serio
|
|
|
|
|
|
#27 | |
|
po drugiej stronie szafy
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 624
|
Dot.: mieszkanie z chlopakiem - trudna decyzja
Cytat:
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany
|
|
|
|
|
|
#28 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 9 798
|
Dot.: mieszkanie z chlopakiem - trudna decyzja
Cytat:
![]() No ja mieszkam właśnie z TŻ w jednym pokoju, a w drugim pokoju mieszka współlokator. Tyle tylko, że ten nasz pokój to jest spory, bo ma prawie 30 m2, więc sobie nie wchodzimy w drogę ![]() Ale ja może doceniam po prostu co mam, bo zdarzyło mi się mieszkać ze współlokatorką na 10 m2, wraz z lodówką i umywalką
__________________
nazywaj mnie Vill |
|
|
|
|
|
#29 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 507
|
Dot.: mieszkanie z chlopakiem - trudna decyzja
Chyba wszystko zależy od człowieka, jego przyzwyczajeń czy sytuacji w domu rodzinnym itp. Mam przyjaciółkę, która wynajmuje zawsze pokój z kimś, bo twierdzi, że samej by było smutno mieszkać
) z kolei ja nigdy nie miałam stadnych skłonności i pomimo całej miłości do mojego mężczyzny, nie zniosłabym przebywania ze sobą non stop na przestrzeni jednego pokoju, nie mówiąc o tym, że nie wyobrażam sobie naszych wszystkich rzeczy w jednym pokoju, bo jestem mega pedantką. Ale jeśli ktoś jest pełen nadziei i wie, że mu to nie będzie przeszkadzać, to czemu nie, przecież można spróbować i najwyżej potraktować to jako nowe doświadczenie, gdyby się nie udało
|
|
|
|
|
#30 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: mieszkanie z chlopakiem - trudna decyzja
my zamieszkalismy po 7 miesiacach bycia razem. mieszkaqmy ponad rok i jest fajnie
przez jakis czas mieszkalismy nawet na bardzo malym pokoju, bez salonu itp wiec caly czas wolny spedzalismy razem, jakos nie bylo problemow, a TZ tez nalezy do tych co lubia miec duzo swobody ale nie nazekal
__________________
24.08.2019 - synku czekamy <3
|
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Intymnie
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 09:04.



Otóż, jestem przyzwyczajona do swojej wolności i prywatności. Od czasu 1 klasy gimnazjum nigdy nie dzieliłam z nikim pokoju, przynajmniej nie dłużej niż kilka dni pod rząd. Jestem trochę takim kotem, który chodzi własnymi drogami


Mieszkałam z moim chłopakiem dwa lata, rozpadło się chyba głównie przez to, że tkwiliśmy na bardzo małej przestrzeni i w końcu on stał się dla mnie świetnym współlokatorem. Ni właśnie
Rutyna i brak prywatności nas zabiła - przy okazji pewne cechy charakteru lubego dały o sobie znać (brak chęci do wyjść ze znajomymi, wyjazdów urozmaiceń). Zamieszkaliśmy ze sobą szybko, też po kilku miesiącach. Teraz bym chyba tego nie zrobiła. Tzn. nie wiem, bo kiedy przypomnę sobie te wszystkie świetne chwile to tak sobie myślę, że tralalala... Dziad był strasznie fajny









