Kornwalia - klify i palmy :)

Betty83 · 2013-05-14, 07:18

Witam

w czerwcu planuję kilkudniowy wypad do tego malowniczego zakątka.
Noclegi bookujemy najpewniej w Newquay, ale z mobilnością nie będzie problemu, bo bierzemy auto.
Czy możecie podzielić się wrażeniami i radami co warto zobaczyć, zwiedzić, poznać?

Chciałam wkleić kilka zdjęć, by ubarwić post, ale zbyt wiele mi się podoba

bedeania · 2013-05-17, 20:17

Land's End obowiązkowo! No i Minack Theater

Farinelli · 2013-05-20, 19:34

kornwalia?pamiętam dokładnie wszystko.to było w St.Ives.2 dni w hotel queens,kąpiele z zimnym i czystym atlantyku,gigantyczne codzienne przypływy,małże w sosie winnym w restaurant on shore,bloki karmelowe i przerośnięte mewy które potrafią ukraść loda przechodniowi,skałoczepy, wąskie alejki brukowane,niepozorne chatki oraz eden project gdzie w jednym miejscu groziła mi utrata przytomności i uduszenie.to chyba było gdzie sztucznie odtwarzali klimat indonezyjski(tropikalny)p amietam też chatkę z napisem jakby przetłumaczyć"jest ci gorąco?wejdz tutaj"oj działo sie...

bedeania · 2013-05-21, 10:32

O proszę, ja też swego czasu byłam w St. Ives, spędziłam tam 3 miesiące wakacji jeszcze na studiach. Pracując oczywiście

Śliczne miasteczko, mnie najbardziej zachwycały właśnie te przypływy,codziennie chodziliśmy na nabrzeże żeby oglądać jak łódki powoli podnoszą się z piasku i dryfują na wodzie. No i te ich krówki!

W kornwalii trzeba też spróbować ich regionalnych Cornish Pastie, to takie wielkie pieczone pierogi z różnym nadzieniem.

Farinelli · 2013-05-25, 21:02

Cytat:

Napisane przez bedeania

O proszę, ja też swego czasu byłam w St. Ives, spędziłam tam 3 miesiące wakacji jeszcze na studiach. Pracując oczywiście

Śliczne miasteczko, mnie najbardziej zachwycały właśnie te przypływy,codziennie chodziliśmy na nabrzeże żeby oglądać jak łódki powoli podnoszą się z piasku i dryfują na wodzie. No i te ich krówki!

W kornwalii trzeba też spróbować ich regionalnych Cornish Pastie, to takie wielkie pieczone pierogi z różnym nadzieniem.

pierogi?tam były raczej małże w sosie z cebulą i bloki z tofii.krówki?tam nie było żadnych krów.owszem łódki podnosiły się z piasku i były gigantyczne przypływy które sięgały do szczytu muru i zalewały poręcze i schody prowadzące na plażę.wysokie schody w hotelu nie dostosowane do ON,w restaurant on shore trzeba rezerwować miejsca

2013-05-14, 07:18	#1
Betty83 Zakorzenienie Zarejestrowany: 2007-08 Lokalizacja: San Escobar Wiadomości: 8 073	Kornwalia - klify i palmy :) Witam w czerwcu planuję kilkudniowy wypad do tego malowniczego zakątka. Noclegi bookujemy najpewniej w Newquay, ale z mobilnością nie będzie problemu, bo bierzemy auto. Czy możecie podzielić się wrażeniami i radami co warto zobaczyć, zwiedzić, poznać? Chciałam wkleić kilka zdjęć, by ubarwić post, ale zbyt wiele mi się podoba __________________ today's rain is tomorrow's whisky

2013-05-17, 20:17	#2
bedeania Raczkowanie Zarejestrowany: 2006-04 Wiadomości: 44	Dot.: Kornwalia - klify i palmy :) Land's End obowiązkowo! No i Minack Theater

2013-05-20, 19:34	#3
Farinelli Raczkowanie Zarejestrowany: 2013-04 Wiadomości: 39	Dot.: Kornwalia - klify i palmy :) kornwalia?pamiętam dokładnie wszystko.to było w St.Ives.2 dni w hotel queens,kąpiele z zimnym i czystym atlantyku,gigantyczne codzienne przypływy,małże w sosie winnym w restaurant on shore,bloki karmelowe i przerośnięte mewy które potrafią ukraść loda przechodniowi,skałoczepy, wąskie alejki brukowane,niepozorne chatki oraz eden project gdzie w jednym miejscu groziła mi utrata przytomności i uduszenie.to chyba było gdzie sztucznie odtwarzali klimat indonezyjski(tropikalny)p amietam też chatkę z napisem jakby przetłumaczyć"jest ci gorąco?wejdz tutaj"oj działo sie...

2013-05-21, 10:32	#4
bedeania Raczkowanie Zarejestrowany: 2006-04 Wiadomości: 44	Dot.: Kornwalia - klify i palmy :) O proszę, ja też swego czasu byłam w St. Ives, spędziłam tam 3 miesiące wakacji jeszcze na studiach. Pracując oczywiście Śliczne miasteczko, mnie najbardziej zachwycały właśnie te przypływy,codziennie chodziliśmy na nabrzeże żeby oglądać jak łódki powoli podnoszą się z piasku i dryfują na wodzie. No i te ich krówki! W kornwalii trzeba też spróbować ich regionalnych Cornish Pastie, to takie wielkie pieczone pierogi z różnym nadzieniem.

Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)