|
|
#1 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: z Polski
Wiadomości: 774
|
Chłopak uzależniony od amfetaminy...
Hej.
Niedawno poznałam chłopaka 21 lat, czyli prawie 4 lata młodszego. On od roku mieszka w moim mieście, przeprowadził się tutaj z mama z innego województwa. Spotykałam się z nim kilka tygodni. Za pierwszym razem nie zrobił na mnie wrażenia, chudy, specyficzny styl bycia, śmiesznie mówi (widać było że jest z innego regionu). W dodatku bez matury. On sam tutaj trochę samotny, znajomi tylko z pracy. Jednak przekonał mnie trochę do siebie, fajnie mi się z nim rozmawiało, dobrze się czułam przy nim. Był bardzo we mnie wpatrzony, zauważyłam to od razu, chciał mnie bliżej poznać, więc zgodziłam się z nim spotkać następny raz ale uprzedziłam, że mogę spotykać się na luzie, że nie chcę się angażować, powiedziałam, żeby się na nic nie nastawiał... Musze się przyznać, że coś mi się w nim podobało... ale zastanawiałam się jak bym go zabrała gdzieś do znajomych czy do rodziny, on był jakby z innego świata, myślałam sobie, że ludzie by się zastanawiali co ja z nim w ogóle robię. W dodatku urzekł mnie tym, że był bardzo opiekuńczy, słodki... szczerze przyznam, że żaden facet nie całował i nie tulił mnie w taki sposób jak on.. Z czasem różnice, które między nami widziałam jakby się zacierały... Jednak na ostatnim spotkaniu przyznał mi się do czegoś co mnie zwaliło z nóg. Przyznał się do tego, że był uzależniony od amfetaminy. Powiedział to w taki sposób, że jeśli zdecydowałabym się z nim być to muszę wiedzieć z kim mam do czynienia. Normalnie trafiła we mnie bomba. Przyczyny sięgnięcia po ten szajs były standardowe: on mieszkał w niedużym miasteczku, wychowywała go samotnie mama, urodę ma po ojcu obcokrajowcu, trochę mu dokuczali, on sam był nieśmiały chciał po prostu "zaimponować". Od jakiegoś czasu jest czysty, nie jeździ do rodzinnego miasteczka bo tam się nie oszczędzał, próbuje się jakoś poukładać, bardzo żałuje tego ale jak sam powiedział, bez tych wydarzeń nie jest w stanie opowiedzieć historii swojego życia. Z reszta ponosi tego konsekwencje, i będzie ponosił całe życie. Po tym stwierdziłam, że nie będę się z nim spotykać, że jest to dla mnie nie do przejścia, nie dałabym rady. Minęło kilka dni, mam z nim kontakt ale czuję się strasznie, mam wrażenie, że co nie zrobię to i tak będzie źle, chciałabym się z nim widywać, poznać go bliżej ale boję się, że i ja i on się zaangażujemy, że ja go skrzywdzę, że sama będę cierpieć. Już nie mówiąc jak bardzo podle się czuje z tym, że przejmuje się co ludzie powiedzą... Proszę powiedzcie co o tym sądzicie, bo ja nie wiem już co mam myśleć...
__________________
|
|
|
|
|
#2 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: R
Wiadomości: 340
|
Dot.: Chłopak uzależniony od amfetaminy...
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#3 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 102
|
Dot.: Chłopak uzależniony od amfetaminy...
Absolutnie nie powinnas go skreslac za to! Juz poniosl zapewne wystarczajaco duzo konsekwencji tego bledu przeszlosci. Ludzie z tego wychodza i normalnie staja na nogi, a skoro mowisz, ze chlopak jest czysty, to dobrze swiadczy o nim i calej sytuacji. Daj mu szanse. Dopiero kiedy ja zaprzepasci to skresl go, teraz tego nie rob.
__________________
|
|
|
|
|
#4 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: z Polski
Wiadomości: 774
|
Dot.: Chłopak uzależniony od amfetaminy...
Ciężko mi określić, zauroczenie teraz a później mogą być problemy, w dodatku sama nie umiem określić czy coś z tego będzie, na pewno chciałabym go lepiej poznać ale co będzie jeśli on na serio się zaangażuje a ja zdecyduje, że jednak to nie dla mnie...
__________________
|
|
|
|
|
#5 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-04
Lokalizacja: II piętro
Wiadomości: 8 476
|
Dot.: Chłopak uzależniony od amfetaminy...
Nie lubię myślenia ''co ludzie powiedzą'',ale mnie osobiście taki partner by nie pasował.Jesteśmy w tym samym wieku,bo jesteś od niego starsza o 4 lata czyli masz jak ja 25 lat.Po prostu mam inne wymagania od partnera,nie widziałabym siebie z facetem,który kiedyś brał amfę,do tego ma 21 lat,jest bez matury- nie mówię,że źle,ale w moim przypadku taki kandydat odpada.
__________________
|
|
|
|
|
#6 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 7 332
|
Dot.: Chłopak uzależniony od amfetaminy...
Dobrze, że podchodzisz do tego tak racjonalnie. Łatwo powiedzieć "daj mu szansę, bo przecież ma to już za sobą", ale trudno jest potem żyć z tą szansą. Myślę, że powinnaś utrzymać dystans - co też łatwo powiedzieć, a trudniej wykonać - bo to pomoże Ci go poznać. Uprzedź o swoich wątpliwościach, bądź wobec niego szczera tak, jak on był wobec Ciebie. Nie musiał Ci tego mówić, a skoro powiedział, to znaczy, że uznał, że jesteś warta starania się o Ciebie. Zrozumie zapewne, że boisz się tego związku i jeśli będzie Wam obydwojgu zależało, to z czasem będzie Ci łatwiej pogodzić się i nie bać przeszłości.
__________________
|
|
|
|
|
#7 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-03
Lokalizacja: Londyn
Wiadomości: 1 167
|
Dot.: Chłopak uzależniony od amfetaminy...
Facet powiedział,że jest czysty,że nie bierze. Zaufaj mu i nie przekreślaj. Dla każego jest 2 szansa.
__________________
The only way to get rid of a temptation is to yield to it Problem niektórych kobiet polega na tym,że ekscytują się byle czym,a potem biorą z tym ślub. Nie subskrybuję wątków. |
|
|
|
|
#8 | |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: z Polski
Wiadomości: 774
|
Dot.: Chłopak uzależniony od amfetaminy...
Cytat:
__________________
|
|
|
|
|
|
#9 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-04
Lokalizacja: II piętro
Wiadomości: 8 476
|
Dot.: Chłopak uzależniony od amfetaminy...
Nie chciałam urazić,jeśli to zrobiłam przepraszam.Patrzę na trzeźwo,bo mnie ta sytuacja nie dotyczy,ale ja po prostu gości młodszych o 4 lata nie zauważam,pomijając inne kwestie.
__________________
|
|
|
|
|
#10 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 1 402
|
Dot.: Chłopak uzależniony od amfetaminy...
Cytat:
Moim zdaniem powinnaś dać mu szansę, wybadać sytuację - zorientować się, czy naprawdę ma to już za sobą. Licz się z tym, że podstawą związku jest szczerość i zaufanie, a ćpun Ci tego nie zapewni. Z drugiej strony, on może chcieć ułożyć sobie życie na nowo. Pamiętaj, że lepiej żałować, że się coś zrobiło, niż że się nie zrobiło. Moja rada - nie skreślaj go. |
|
|
|
|
|
#11 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 14 827
|
Dot.: Chłopak uzależniony od amfetaminy...
to jest jego przeszłość i albo akceptujesz albo nie. Związki rozpadają się z powodu różnych błędów młodości. Wiele kobiet nie może partnerowi wybaczyć seksu z wcześniejszymi partnerkami.
A skoro nie może, to się rozstają. Inaczej strony będą cierpieć w milczeniu, frustracja będzie narastać i wszystko pęknie z wielkim hukiem.
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...story by Elfir *** Kiedy stwórca składał ten świat, miał mnóstwo znakomitych pomysłów, jednak uczynienie go zrozumiałym jakoś nie przyszło mu do głowy. T.Pratchett |
|
|
|
|
#12 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: wygodny fotel
Wiadomości: 4 683
|
Dot.: Chłopak uzależniony od amfetaminy...
To Twoje życie czy innych? Bez jaj
Przejmujesz się opinią innych a masz gdzieś to jak czuje się teraz ten chłopak. Przyznał Ci się do tego, że był uzależniony, a dlaczego? Bo chciał być z Tobą szczery i pewnie mu na Tobie zależy. A mógł tego nie robić, ale wtedy gdybyś się dowiedziała to powstałby wątek "ukrył to przede mną" Wolałabyś nie wiedzieć? Postąpiłaś durnie. Rozumiem, że Cię to zaskoczyło, ale to nie usprawiedliwia takiego zachowania.To jak masz inne wymagania to po co w ogóle zaczęłaś się z nim spotykać?
|
|
|
|
|
#13 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: z Polski
Wiadomości: 774
|
Dot.: Chłopak uzależniony od amfetaminy...
Feta ma gorsze konsekwencje od trawy czy haszu... problemy z sercem, krwotoki z nosa, anorektyczna budowa ciała przez te ciągi... już nie mówiąc że silnie uzależnia bo podobno zejścia są tragiczne. On i tak jest specyficzny już z tym miałam problem ( a raczej z tym jak go odbiorą inni...
![]() Z tego co wiem próbował się umawiać z dziewczynami ale nic z tego nie wychodziło. Jak ze mną rozmawiał jeszcze przed przyznaniem się do amfy, gdy mówiłam żeby może zapisał się do szkoły policealnej żeby podłapał towarzystwo w swoim wieku, żeby poimprezować czy coś to też powiedział mi, że mu na tym nie zależy, że woli poznać ludzi z doświadczeniem, zdaje mi się że te wydarzenia dały mu nauczkę... ale nigdy niczego nie można być pewnym. Na serio czuję się strasznie, przepłakałam całe dwa dni, nie chcę go skreślać ale boję się że jest to dla mnie nie do przeskoczenia. Z drugiej strony myślę, że może mogłabym mu pomóc, czy w tej maturze czy coś... ale jak to moja mama mówi... ja kogoś pożałuje ale kto mnie będzie żałował...
__________________
|
|
|
|
|
#14 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: wygodny fotel
Wiadomości: 4 683
|
Dot.: Chłopak uzależniony od amfetaminy...
Jak wiesz, że tego nie przeskoczysz to przestań mówić o pomocy mu w jego maturze itd. bo jeszcze bardziej go skrzywdzisz.
|
|
|
|
|
#15 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 14 827
|
Dot.: Chłopak uzależniony od amfetaminy...
Nie baw się w siostrę miłosierdzia. On szuka kogoś do kochania a nie do współczucia.
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...story by Elfir *** Kiedy stwórca składał ten świat, miał mnóstwo znakomitych pomysłów, jednak uczynienie go zrozumiałym jakoś nie przyszło mu do głowy. T.Pratchett |
|
|
|
|
#16 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 3 569
|
Dot.: Chłopak uzależniony od amfetaminy...
Cytat:
__________________
Ktoś nie śpi, aby spać mógł ktoś. |
|
|
|
|
|
#17 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: z Polski
Wiadomości: 774
|
Dot.: Chłopak uzależniony od amfetaminy...
Cały czas mam także na myśli jego, od początku mu powiedziałam, że nie chce jego zranić dlatego niech się nie nastawia na nic. Zdaje sobie sprawę, że już to zrobiłam, chociaż on mi powiedział że rozumie, że mam do tego racjonalne podejście i że on zdawał sobie sprawę, że ta informacja wszystko zmieni. Mam wrażenie, że ten chłopak jest o bardziej dojrzały niż ja, a ja się zachowuje jak małolata, która sama nie wie czego chce.
Może za jakiś czas będę miała jaśniejsze spojrzenie na to wszystko, póki co myślę, że muszę poukładać sobie w głowie. Na razie nie będę mu mówić, że tak na prawdę nie wiem co z tym zrobić... myślę, że świadomość, że nic z tego nie będzie jest lepsza od niepewności.
__________________
|
|
|
|
|
#18 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 6 346
|
Dot.: Chłopak uzależniony od amfetaminy...
Jeśli Ci na kimś zależy, to głupotą jest przejmowanie się tym, co ludzie powiedzą.
Mój TŻ też w przeszłości (na długo zanim się poznaliśmy) sporo narozrabiał, ale ma to już dawno za sobą, więc mi to nie przeszkadza - ważne, ze jest świadom tego, że to co robił było złe i że z tego wyrósł. Jeśli nie ufam komuś wystarczająco, to po prostu nie opowiadam mu o przeszłości TŻ-a - a nawet jeśli ktoś taki się o niej dowie i będzie miał jakieś "ale", to nie jest to mój problem, tylko jego, że sobie zaprząta głowę przeszłością kogoś obcego ![]() Bardziej niepokoiłabym się przyszłością. Piszesz, że chłopak ma 21 lat, jest bez matury. Pracuje czy ciągle utrzymuje go mama? Czy ma konkretne plany nadrobienia braków w wykształceniu (bo dobrze byłoby mieć chociaż tę maturę)? To są według mnie ważniejsze zagadnienia, niż jego przeszłość.
__________________
|
|
|
|
|
#19 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: *miasto know-how
Wiadomości: 21 046
|
Dot.: Chłopak uzależniony od amfetaminy...
uzależnienie jest teraz uśpione a nie pokonane; ono nigdy nie zniknie z jego życia tak jak nie zniknie to, czego sobie narobił i może się ujawnić jakaś choroba. Może na starość powłóczyć nogami, mieć zaniki pamięci i mówić niezrozumiale - widziałaś Ozzy'ego Osbourne'a ? Poza tym facet nie ma matury, co on Ci w życiu zapewni; strach przed kolejnym ciągiem narkotycznym i klepanie biedy... ale on tak świetnie całuje...
|
|
|
|
|
#20 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 6 736
|
Dot.: Chłopak uzależniony od amfetaminy...
Cytat:
Niestety, jak człowiek sobie pościele tak się wyśpi. Uzależnienie od amfetaminy to nie jest drobny błąd młodości, który nie ma wpływu na dalsze życie. Z opisu wynika mi tutaj chłopak rozchwiany emocjonalnie, który zamiast radzić sobie z problemem uciekł w narkotyki. Znam wiele osób wychowywanych przez jednego rodzica, często wyśmiewanych czy nawet poniżanych i jakoś nie każdy od razu wpadał w narkotyki. Jaką masz gwarancję, że on nie zacznie brać znowu przy jakimś poważniejszym problemie? Związek z kimś takim wymaga ogromnego kredytu zaufania. Ja nie potrafiłabym takiego dac i przyznaję się bez bicia, dla mnie człowiek narkotyczną przeszłością byłby skreślony. Jeśli zasługuje na drugą szansę, to pewnie kiedyś znajdzie się ktoś, kto mu ją da, nie musze to być ja. Autorko, nie zastanawiaj sie nad tym, co ludzie powiedzą. Zastanów się nad tym, co ty powiesz. Teraz jest fajnie, motylki w brzuchu itd, ale wyobrażasz sobie was za rok, 5 lat, 10? Jesteś pewna, że nie będziesz miała problemu z jego przeszłością, że to zaakceptujesz i nigdy, nawet w najgorszej kłótni, nie wypomnisz mu tego? Bo jeśli nie, to myślę, że nie powinnaś wchodzić w związek z tym chłopakiem. Sama poczułas, że coś w tobie na wiesc o jego przeszłości zaprotestowało. Słuchaj siebie i słuchaj swojego instynktu, swojej intuicji. Nie musisz z nim być tylko dlatego, ze ci go żal, że on taki biedny, ale za to taki czuły.
__________________
"Nikt prawie nie wie, dokąd go zaprowadzi droga, póki nie stanie u celu."
|
|
|
|
|
|
#21 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 19 132
|
Dot.: Chłopak uzależniony od amfetaminy...
Nie wiem czy bym mu dała szansę, tak po ludzku wiem z czym to się wiąże. On do końca życia będzie narkomanem, tylko czystym. Z resztą zgadzam się z tym co zostało napisane.
Autorko wątku masz 25 lat, po co wprowadzać sobie do życia młodszego chłopaka bez wykształcnia <mniemam że nie ma nawet zawodówki?> do tego uzależnionego on amfetaminy? Po co? Bo cie kocha? Proszę cie. Za dużo komedii romantycznych... ---------- Dopisano o 22:24 ---------- Poprzedni post napisano o 22:22 ---------- Cytat:
DAWNO. a on ma NIEDAWNO. |
|
|
|
|
|
#22 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 3 465
|
Dot.: Chłopak uzależniony od amfetaminy...
A wiesz ile brał? To znaczy jak długo?
Mnie zainteresowałoby również skąd miał na to pieniądze? Bo tani interes to nie jest na dłuższą metę.
__________________
Zwykła noc spędzona w Twoim mózgu.
Obce ciała, psychicznie nadzy razem w łóżku. |
|
|
|
|
#23 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: w Szczecinie urodzona/obecnie UK
Wiadomości: 5 383
|
Dot.: Chłopak uzależniony od amfetaminy...
Ja bym pewnie dala szanse ale to ja
|
|
|
|
|
#24 | ||
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: z Polski
Wiadomości: 774
|
Dot.: Chłopak uzależniony od amfetaminy...
Cytat:
---------- Dopisano o 23:11 ---------- Poprzedni post napisano o 23:10 ---------- A ile masz lat? ---------- Dopisano o 23:13 ---------- Poprzedni post napisano o 23:11 ---------- Cytat:
---------- Dopisano o 23:15 ---------- Poprzedni post napisano o 23:13 ---------- On ma średnie wykształcenie, brak mu egzaminu dojrzałości.
__________________
|
||
|
|
|
|
#25 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 19 132
|
Dot.: Chłopak uzależniony od amfetaminy...
To czemu nie zrobi matury?? Im dłużej czeka tym gorzej
Cytat:
ale zgadzam się co do jednego, powinnaś szukać ułożonego faceta. po co ci ktoś kogo będziesz niańczyć?
|
|
|
|
|
|
#26 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: w Szczecinie urodzona/obecnie UK
Wiadomości: 5 383
|
Dot.: Chłopak uzależniony od amfetaminy...
Cytat:
![]() 32 ja wychodze z zalozenia,ze kazdy czlowiek zasluguje na 2 szanse i nikogo nie powinno sie skreslac
|
|
|
|
|
|
#27 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-06
Lokalizacja: całe życie na walizkach ;-)
Wiadomości: 6 289
|
Dot.: Chłopak uzależniony od amfetaminy...
masz 25 lat, on 21 - przyznam szczerze, że ja miałam zawsze pewne obiekcje w sprawie spotykania się z facetami młodszymi o rok, więc taka różnica wieku to już jest dla mnie sporo. znajomy, kumpel, przyjaciel - okej, ale nie chłopak
![]() na twoim miejscu pogadałabym z tym chłopakiem. przede wszystkim chciałabym się dowiedzieć jak długo brał, skąd miał pieniądze, ile nie bierze... no i najważniejsze - co chce zrobić ze swoim życiem dalej. pasowałoby żeby zdał maturę, uczył się dalej albo poszukał jakiejś pracy. sądzę, że taka rozmowa może by ci rozświetliła nieco w głowie. wiedziałabyś trochę więcej na czym stoisz. przyznam, że to bardzo trudna sprawa i sama nie wiem, co bym zrobiła. (chociaż w moim przypadku na samym początku odrzuciłaby mnie różnica wieku i brak matury - być może jestem okropna, ale cóż...) dużym plusem tego chłopaka jest jednak to, że ci powiedział o swoim problemie. jest z tobą szczery, a to się ceni. porozmawiaj więc z nim, powiedz mu o swoich uczuciach, obawach. jeśli stwierdzisz, że jednak nie dasz rady, nie chcesz takiego związku itp. to radziłabym ci uciąć kontakty z tym chłopakiem. w przeciwnym razie zawsze będziesz czuła, że musisz mu pomóc, że jesteś mu coś winna, a to nie o to chodzi. powodzenia w dokonywaniu ważnego wyboru! daj znać, co postanowiłaś
|
|
|
|
|
#28 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 584
|
Dot.: Chłopak uzależniony od amfetaminy...
wiesz co, są ludzie i ludzie. może faktycznie już jest czysty. zresztą zapewne zauważyłabyś, że coś jest nie tak.
miałam podobną sytuację. poznałam chłopaka, który też kiedyś był uzależniony od fety. dałam szansę. niby był czysty już kilka lat, ale szybko okazało się, że zastąpił to trawką i alkoholem. |
|
|
|
|
#29 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: stąd
Wiadomości: 36 821
|
Dot.: Chłopak uzależniony od amfetaminy...
Jak długo nie bierze? Jak przestał brać? Tak sam z siebie, czy był na odwyku?
|
|
|
|
|
#30 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 611
|
Dot.: Chłopak uzależniony od amfetaminy...
Autorko wątku, ale co konkretnie Cię w nim ujęło? Macie wspólne zainteresowania, podobne poglądy na ważne sprawy, pociąga Cię fizycznie etc.? Piszesz, że dobrze się z nim rozmawiało, ale co poza tym? Bo jakoś to tak opisujesz "bezpłciowo" jakby on tak jakoś się nawinął, troszkę z braku laku.
|
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Intymnie
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 05:01.












Przejmujesz się opinią innych a masz gdzieś to jak czuje się teraz ten chłopak. Przyznał Ci się do tego, że był uzależniony, a dlaczego? Bo chciał być z Tobą szczery i pewnie mu na Tobie zależy. A mógł tego nie robić, ale wtedy gdybyś się dowiedziała to powstałby wątek "ukrył to przede mną"


13.03.2008
ja wychodze z zalozenia,ze kazdy czlowiek zasluguje na 2 szanse i nikogo nie powinno sie skreslac 
