|
|||||||
| Notka |
|
| Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. |
![]() |
|
|
Narzędzia |
|
|
#1 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: miasto bandyckiej miłości
Wiadomości: 60
|
Załamka, problemy w pracy;(
Dziewczyny, po raz kolejny zwracam się do Was z prośba o radę. Normalnie korzystam z innego konta, jednak tż zna je, współpracownicy może także, gdyż w czasie przerwy w pracy loguje się na nie czasem.
Problem jak w temacie-praca. Niedawno zostałam przyjęta do zakładu pracy w branży administracja. Miałam pomóc koleżance realizować projekt unijny. Miałam doświadczenie, bo zajmowałam się czyms podobnym przez kilka miesięcy. Ale od początku zaznaczyłam. PODOBNYM, bo to inny Fundusz, projekt miękki a nie twardy etc. a więc inne zasady. Nie dość, że laski z pracy mnie nie cierpią, gdyż uważają że to co miałam CV o funduszach to wymyślone a nic nie potrafię i cały czas zasypują mnie złośliwościami, sama praca tez się nie układa. Przed urlopem koleżanka zostawiła mnie samą na 3 tygodnie, z prosta sprawą. Miałam sobie z tym poradzić, wysłać zapytania ofertowe, wybrac wykonawcę i podpisać umowę. Wysłałam zapytania, a z umową odbijam się od drzwi do drzwi. Termin zakończenia prac musi być zachowany a mija niedługo, wykonawca czeka na umowę, a ja w międzyczasie miałam urlop (planowaliśmy go z tż pół roku wcześniej, wszystko wykupione), powierzyłam temat koledze a on to olał. Jestem znów kilka dni w plecy i dalej z umową nic. Bo a to szefa nie ma, a to prawnik po raz 100 ma zastrzeżenia i po raz 100 poprawki i druk. Masakra jakaś nie wiem czemu mi nic nie idzie
__________________
"Mam wybór: mogę być ofiarą losu lub poszukiwaczem przygód wyruszającym po skarb. Wszystko zależy od tego jak będę postrzegała własne życie."
|
|
|
|
|
#2 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 1 103
|
Dot.: Załamka, problemy w pracy;(
Sama mam szefa, którego trudno "dorwać" i nie raz nie dwa dzwonilam po prostu na jego komórkę i się umawiałam na konkretną godzinę, termin. NIe możesz tego zrobić?
Co do uwag prawnika, to chyba dobrze,że je ma , a nie zostawia Cię z projektem pełnym błędów? Poprawić, wydrukować, tyle razy ile trzeba. Samo się nie zrobi. Co do urlopu-pracujesz tam od niedawna , a już przekazujesz swoje obowiązki komuś innemu, nie dziw się ,że olał-nowicjuszy lubi się tak traktować po macoszemu. W myśl zasady "ja łatwo nie miałem, inni niech też nie mają". Taka mentalność. Na współpracę i życzliwość trzeba sobie zapracować. Koleżanki też się poznają na Tobie jeśli swoją pracą dowiedziesz solidności i fachowości. NIe od razu Kraków zbudowano. Nie jęcz, tylko sobie rozpisz na kartce konkretne problemy i ich ew rozwiązania (patrz sposób na nieobecność szefa). Nie daj się marazmowi.
__________________
Kiedy podchodzę do dziecka, wzbudza ono we mnie dwa rodzaje uczuć: czułość wobec tego, kim jest i szacunek dla tego, kim może się stać. Maryniu Niania Ogg zwykle kładła się spać wcześnie. W końcu miała już swoje lata. Czasami szła do łóżka nawet o szóstej rano. |
|
|
|
|
#3 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 19 132
|
Dot.: Załamka, problemy w pracy;(
Szczerze to bym taką pracę rzuciła...
Ja sama przez ostatni czas mam okropne problemy w pracy, jeszcze nie zakończyłam umowy z jedną, już zaczęłam drugą (to naprawdę, BARDZO skomplikowane) i mimo że pierwszą się fajnie wpisze do CV to ja tam dłużej psychicznie nie wytrzymam. Druga praca którą znalazłam jest prosta, fizyczna. Trudno, potrzebuję kasy. Nie mam zamiaru wydawać kupy pieniędzy na psychologa i leki bo to mi groziło Naprawdę może sobie odpuść. Ja mam trochę lekkie podejście to sprawy, bo jeszcze studiów nie skończyłam toteż wachlarz możliwości pracy fizycznej jest ogromny, u ciebie jest inaczej bo pewnie szukasz pracy w zawodzie, więc inna bajka. Ale sama sobie powiedz czy warto się szarpać? One raczej nie zmienią zdania. Tak nowicjusza traktuje się po macoszemu, ale szanując go... A nie traktują jak przydupasa. |
|
|
|
|
#4 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 595
|
Dot.: Załamka, problemy w pracy;(
Wiem co piszesz bo poniekąd mnie samą też to dotyczy. Aż się boję co będzie później bo niedługo też będę musiała szukać nowej pracy...Takie czasy... nie dość, że znalezienie pracy ( jakiejkolwiek) graniczy w obecnych czasach z cudem(!!) to jak już się ją dostanie to i tak człowiek ma pod górkę bo w pracy też różowo nie jest, bo a to nikt nie chce Ci pomóc, a to szef Cię olewa, a to coś tam i tak w kółko. A współpracownicy potrafią być naprawdę wredni i niemili. Wiem coś o tym... tylko czekają aż zrobisz coś źle, itp., nikt nawet nie podpowie co i jak bo przecież wyścig szczurów, bo przy dzieleniu premii szef napewno będzie pamiętał o Twojej pomyłce itp. chore jak dla mnie
__________________
Rozważ, jak trudno jest zmienić siebie, to zrozumiesz, jak znikome masz szanse zmienić innych |
|
|
|
|
#5 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-06
Lokalizacja: całe życie na walizkach ;-)
Wiadomości: 6 289
|
Dot.: Załamka, problemy w pracy;(
według mnie twoim błędem było przekazanie swojej pracy komuś innemu. tak się nie robi, jak jest się świeżakiem. sama pracuję w zwariowanym zespole redakcyjnym - jak trzeba coś zrobić razem, to jesteśmy super zgrani, jak jest robota indywidualna, to każdy tylko czeka aż ktoś się potknie
raz pomyliły mi się daty w tekście i dostałam tak zwaną "z✂✂✂kę" od szefa, a kumpel siedział obok i się śmiał i na dodatek stwierdził, że wyłapał od razu moje blędy. na pytanie, dlaczego mi o nich nie powiedział, stwierdził "a bo tak jest zabawniej" ![]() na twoim miejscu zastanowiłabym się, czy podołam w tej pracy. oceń chłodno swoje szanse; czy tych obowiązków jest tak wiele, czy po prostu masz gorsze dni? jeśli stwierdzisz, że dasz radę z robotą, to zastanów sie również, czy będziesz umiała pracować w takim zespole. Cytat:
|
|
|
|
|
|
#6 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: moje miasto...?
Wiadomości: 21 347
|
Dot.: Załamka, problemy w pracy;(
nie warto od razu się poddawać
może sytuacja się odmieni, uda Ci się zabłysnąć? jeśli jesteś gotowa na cieżką pracę, to jest to możliwe. Wiem doskonale ile zależy od checi i wysiłku. Nie wiem dokładnie jaka była sytuacja z tą sprawą i Twoim urlopem. Moze trochę lekkomyślnie sie na niego zdecydowałaś zostawiajac niezałatwione sprawy? Nie mnie oceniać. Teraz masz do wyboru: albo poddać sie albo wziać sie w garść i walczyć dajac dużo z siebie. Wszystko jest do zrobienia i załatwienia. |
|
|
|
|
#7 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 19 132
|
Dot.: Załamka, problemy w pracy;(
Tak chodzi mi o koleżanki z pracy.
Nie wiem może ja za mało wierzę w ludzi ale z doświadczenia wiem że jak początki są tragiczne to później nigdy nie będzie dobrze, ewentualnie może być przyzwoicie. |
|
|
|
|
#8 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 2 581
|
Dot.: Załamka, problemy w pracy;(
Nie poddawaj się, początki bywają trudne.
Na początku czasami zespół traktuje z pewną rezerwą nowego pracownika, ale zwykle lody zostają przełamane. Dość niefortunnie Ci wypadł ten urlop, ale trudno, teraz musisz nadrobić zaległości i pokazać, że jesteś sumienną, rzetelną pracownicą. Wydaje mi się, że nie należy zbyt szybko się poddawać po pierwszym niepowodzeniu czy trudności w pracy, oczywiście poza przypadkami mobbingu czy wyzysku lub chorej atmosfery, bo wtedy odejście jest nawet wskazane. W Twoim oprzypadku chyba nie jest tak źle, problemem są naglące terminy, wszechobecny udzielający się stres, bo wszyscy gonią w piętkę starając się nadążyć ze złożeniem projektu i atmosfera robi się nerwowa. To jest normalny gorący okres w pracy, nie powinnaś się tym zrażać. W każdej pracy bywają takie okresy i trzeba to zaakceptować. Trochę wytrwałości i powinno być git. Jak nie będzie,to rozejrzysz się za inną pracą. Ale nie należy poddawać się na samym początku, iść na łatwiznę i od razu sobie odpuszczać, bo tzw, skoczek nie wygląda zbyt dobrze w cv i jawi się jako osoba niekonsekwentna, niewytrwała, idąca na łatwiznę etc.
__________________
Życie jest za krótkie, żeby pić marne wino. Życie jest za krótkie, by miłości dać zginąć. Życie jest za krótkie, żeby się nie spieszyć. Życie, jest za krótkie, by się nim nie cieszyć.
|
|
|
|
|
#9 | |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 595
|
Dot.: Załamka, problemy w pracy;(
Cytat:
jeżeli krótko, to jakim cudem przysługiwał Ci urlop? żeby można było iść na urlop to trzeba chyba przepracować jakiś większy kawałek czasu? hmmm??:con fused:
__________________
Rozważ, jak trudno jest zmienić siebie, to zrozumiesz, jak znikome masz szanse zmienić innych |
|
|
|
|
|
#10 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-06
Lokalizacja: CairnLand
Wiadomości: 16 888
|
Dot.: Załamka, problemy w pracy;(
Poczatki zawsze sa trudne
Ja bym nie rezygnowala tak latwo. Daj sobie pol roku i daj z siebie wszystko. A im dluzej tam popracujesz tym bardziej inne osoby Cie zaakceptuja. Postaw sobie cel - pol roku na przystosowanie sie i nauke. Potem zobaczysz jak sie sprawy potocza
|
|
|
|
|
#11 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-06
Lokalizacja: CairnLand
Wiadomości: 16 888
|
Dot.: Załamka, problemy w pracy;(
|
|
|
|
|
#12 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-05
Lokalizacja: miasto bandyckiej miłości
Wiadomości: 3 249
|
Dot.: Załamka, problemy w pracy;(
Cytat:
no ale najłatwiej kogoś zbluzgać i obrazić, mając zielone pojęcie o czymkolwiek. spróbuj, przyjśc do ciężkiej harówki za grosze, zobaczymy ile wytrzymasz i jak wytrzymasz;]
__________________
![]() Si no tienes nada que ofrecer, ofrece una sonrisa
|
|
|
|
|
|
#13 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 5 013
|
Dot.: Załamka, problemy w pracy;(
Ej, a ja sie czesciowo ze stefania zgadzam, choc fakt - nie najtrafniej i nie na miejscu ubrane to w slowa.
Mam za soba 10 lat pracy w roznych branzach, glownie medycznej (gdzie kazdy wie, jak fatalnie sie w administracj zarabia ) i zanim osiagnelam jakis tam sukces wymierny, tez przychodzilam do pracy zieloniutka, nieobyta i kazdy mi wszystko musial wyjasniac. Na dzien dobry zarabialam 900 pln brutto ze to byl 2002 - najwiekszy kryzys w sluzbie zdrowia, ciagle zmiany kierownictwa, strajki okupacyjne, brak wyplaty przez trzy miesiace. Ciezka zaprawa. Moje kolezany - panie w wieku przedemerytalnym, glownie pierdzace w stolek, typowe biurwy, plotkary i zwarte szeregi. I co? Cierpliwoscia, usmiechem i ciezka praca zlamalam tam wszystkich. Mimo tego, ze zadawalam milion pytan i popelnilam milion bledow, a doswiadczenia i wyksztalcenia kierunkowego nie mialam ani za grosz. Mimo tego nawet, ze po roku czy dwoch zaczelam awansowac. Kiedy odchodzilam po kilku latach, beczalysmy jak kozy wszystkie.Nastepny przyklad - prosze bardzo. Pracownik agencji pracy tymczasowej, nie dosc ze zieloniutka, bo co komu w UK po moim polskim doswiadczeniu do kierownika wlacznie - i heja - nowe systemy, nowi ludzie, nowe obowiazki, nowi roszczeniowi klienci, bajka wprost. Trzy czy cztery lata pozniej - ten sam dzial, staly etat, powyzka, mnostwo dobrych i bardzo dobrych znajomych, wszedzie usmiech i mile slowa. Wiec wedlug mnie, problem nie lezy w pechowo trafionym towarzystwie czy rodzaju pracy, lecz w autorce. Poradzilabym cale moze cierpliwosci, duzo usmiechu i pogody ducha, duzo sumiennosci, dokladnosci, uczynnosci i ciezkiej pracy, oraz - poleganie zawsze tylko i wylacznie na sobie - przynajmniej do czasu, az pojawi sie i umocni wiez ze wspolpracownikami. Nie znam nikogo, kto zawiodlby sie na powyzszej recepcie. Znam natomiast kilka osob, ktore brakiem cierpliwosci, niekonsekwencja, histeria, spychologia, medrkowaniem i zadzieraniem nosa buduja wokol siebie szklany mur, ktory potem coraz ciezej jest usmiechem stopic.
__________________
Iza Diablicja Lilo Kubulek |
|
|
|
|
#14 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 1 019
|
Dot.: Załamka, problemy w pracy;(
Zgadzam się z tym, że początki są trudne i nie należy się tak od razu zrażać. Ale uważam również, że bardzo nieodpowiedzialne i lekkomyślne jest powierzenie komuś swojej pracy. Zwłaszcza, jeśli jest się nowym pracownikiem.
Zrób wszystko, by naprawić swoje błędy póki czas. |
|
|
|
|
#15 | |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 595
|
Dot.: Załamka, problemy w pracy;(
Cytat:
więc wszystko za co się wzięła- robila z tami mozołem że hej. Ślimak prędzej by to zrobił. Teraz pracuje w urzędzie ( innym - nie jest to wspomniany wyżej urząd) i uwierz mi są takie dni ze człowiek nie wie w co ręce włożyć, nie mówiąc o tym ze od miesiąca zostajemy z koleżankami z pokoju po godzinach zeby ze wszystkim sie wyrobić, a jak pomysle sobie o mojej wyplacie i jednoczesnie odpowiedzialnosci jaką ponosze gdy nie daj Boze zrobie coś źle to slabo mi sie robi. Twój argument, jakoby urlop i weekend mozna zaplanować na długo troche mnie śmieszy. A jak ktoś pracuje w firmie prywatnej to co, nie moze zapalanować urlopu?? i ma weekendy zajęte, hmm? Trochę śmieszne są Twoje argumenty A no i kiedyś usłyszałam od jednej pani " ze ja przecież dostaje wypłate z jej podatków" cudownie zostalam z tego obowiązku zwolniona przez samego Ministra Finansów![]() Przepraszam, że troche nie na temat
__________________
Rozważ, jak trudno jest zmienić siebie, to zrozumiesz, jak znikome masz szanse zmienić innych |
|
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Intymnie
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 17:24.






raz pomyliły mi się daty w tekście i dostałam tak zwaną "z✂✂✂kę" od szefa, a kumpel siedział obok i się śmiał i na dodatek stwierdził, że wyłapał od razu moje blędy. na pytanie, dlaczego mi o nich nie powiedział, stwierdził "a bo tak jest zabawniej" 




hmmm??:con fused:




