Chłopak zmuszał mnie do seksu...

[miracles]

Witam. Chłopak zmuszał mnie do seksu, na siłę kazał robić sobie loda, bo on miał na to ochotę i ja nie miałam tu nic do gadania. Na siłę ściągał mi spodnie, bluzki, pchał łapy, nie przeszkadzało mu nawet to jak krzyczałam, że nie chcę tego i go odpychałam. Kiedy mówiłam mu, żeby pomyślał trochę o mnie, że może ja nie mam ochoty i nie chcę tego robić, to on wtedy gadał, że to on się wcale dla mnie nie liczy, że go nie kocham, że mi na nim nie zależy, że nie interesuję się jego potrzebami i się obrażał na mnie. Co prawda zerwałam z nim, ale jak mu niedawno powiedziałam o tym, że to jego zachowanie odgrywa się teraz na mnie, jest mi przez to strasznie źle i sobie z tym nie radzę to wszystkiego się wyparł i cały czas powtarza, że on nic złego nie robił

Ja sobie nie radzę teraz z tym, że tak mnie traktował, a na dodatek teraz zachowuje się tak jak się zachowuje, i się wszystkiego wypiera
Co ja mam robić ? Nie radzę sobie z własnymi myślami. Jak zapomnieć i z tego wyjść ? :'(

Oboje mamy po 20 lat. Boję się, że ten uraz zostanie mi do końca życia, i że już nie dam dotknąć się żadnemu facetowi...

[Lianca]

Kobieto... ja rozumiem, że zachowywał się nie fajnie i jest burakiem...ale PRZECIEŻ DO NICZEGO W REZULTACIE NIE DOSZŁO??
Więc jaki uraz, jaka blokada, o co kaman?
Zachowujesz się jak dziewczyna po gwałcie. Przesadzasz.
Dla mnie brzmisz jak furiatka.

Wyluzuj... raczej ci się drugi taki typek nie trafi bo to ewenement był. Zostawiłaś go - i dobrze. należało mu się... ale traumę wybij sobie z głowy... osunęłaś problem i po temacie. Nic się nie stało.
Poza tym dorosła jesteś....

[marryme21]

Napisane przez miracles

Witam. Chłopak zmuszał mnie do seksu, na siłę kazał robić sobie loda, bo on miał na to ochotę i ja nie miałam tu nic do gadania. Na siłę ściągał mi spodnie, bluzki, pchał łapy, nie przeszkadzało mu nawet to jak krzyczałam, że nie chcę tego i go odpychałam. Kiedy mówiłam mu, żeby pomyślał trochę o mnie, że może ja nie mam ochoty i nie chcę tego robić, to on wtedy gadał, że to on się wcale dla mnie nie liczy, że go nie kocham, że mi na nim nie zależy, że nie interesuję się jego potrzebami i się obrażał na mnie. Co prawda zerwałam z nim, ale jak mu niedawno powiedziałam o tym, że to jego zachowanie odgrywa się teraz na mnie, jest mi przez to strasznie źle i sobie z tym nie radzę to wszystkiego się wyparł i cały czas powtarza, że on nic złego nie robił

Ja sobie nie radzę teraz z tym, że tak mnie traktował, a na dodatek teraz zachowuje się tak jak się zachowuje, i się wszystkiego wypiera
Co ja mam robić ? Nie radzę sobie z własnymi myślami. Jak zapomnieć i z tego wyjść ? :'(

Oboje mamy po 20 lat. Boję się, że ten uraz zostanie mi do końca życia, i że już nie dam dotknąć się żadnemu facetowi...

Współczuję...dobrze,że z nim zerwałaś.
To co on robił, to był zwykły szantaż emocjonalny z przemocą fizyczną i gwałtem.
Na to są odpowiednie paragrafy.

Napisane przez Lianca

Kobieto... ja rozumiem, że zachowywał się nie fajnie i jest burakiem...ale PRZECIEŻ DO NICZEGO W REZULTACIE NIE DOSZŁO??
Więc jaki uraz, jaka blokada, o co kaman?
Zachowujesz się jak dziewczyna po gwałcie. Przesadzasz.
Dla mnie brzmisz jak furiatka.

Wyluzuj... raczej ci się drugi taki typek nie trafi bo to ewenement był. Zostawiłaś go - i dobrze. należało mu się... ale traumę wybij sobie z głowy... osunęłaś problem i po temacie. Nic się nie stało.
Poza tym dorosła jesteś....

Aż zacytuję,bo pewnie to zaraz edytujesz.
Wstydziłabyś się pisać komukolwiek takie ''rady''.

[Maripossa]

Napisane przez Lianca

Kobieto... ja rozumiem, że zachowywał się nie fajnie i jest burakiem...ale PRZECIEŻ DO NICZEGO W REZULTACIE NIE DOSZŁO??
Więc jaki uraz, jaka blokada, o co kaman?
Zachowujesz się jak dziewczyna po gwałcie. Przesadzasz.
Dla mnie brzmisz jak furiatka.

Wyluzuj... raczej ci się drugi taki typek nie trafi bo to ewenement był. Zostawiłaś go - i dobrze. należało mu się... ale traumę wybij sobie z głowy... osunęłaś problem i po temacie. Nic się nie stało.
Poza tym dorosła jesteś....

gosc ją ZMUSZAŁ DO SEKSU a ty mowisz ze zachowuje sie jak furiatka??

[Lianca]

Gość ją zmuszał do seksu... zerwała z nim. Dobrze zrobiła był kretynem.

Ale ona teraz pisze, ze będzie miała uraz do końca życia.
A do niczego nie doszło.

Ciekawe jakby to skomentowały te kobiety, które zostały zgwałcone naprawdę. Nie tylko je zmuszano - a zgwałcono.

- Nie miałam zamiaru edytować bo ja nie boję się wyrażać swojego zdania i mam do niego prawo. Nie lubię tych, którzy się nad sobą użalają gdy nic się nie stało. Takim osobom radzę pomyśleć, że są tacy, których serio spotkało nieszczęście.

Sa takie dziewczyny, które ktoś brutalnie pobił, kilkakrotnie zgwałcił...a one dziś żyją dalej i ułożyły sobie życie, a nie lamentują robiąc z siebie ofiarę.

[michachacha]

Napisane przez Lianca

Kobieto... ja rozumiem, że zachowywał się nie fajnie i jest burakiem...ale PRZECIEŻ DO NICZEGO W REZULTACIE NIE DOSZŁO??
Więc jaki uraz, jaka blokada, o co kaman?
Zachowujesz się jak dziewczyna po gwałcie. Przesadzasz.
Dla mnie brzmisz jak furiatka.

Wyluzuj... raczej ci się drugi taki typek nie trafi bo to ewenement był. Zostawiłaś go - i dobrze. należało mu się... ale traumę wybij sobie z głowy... osunęłaś problem i po temacie. Nic się nie stało.
Poza tym dorosła jesteś....

Po prostu ręce mi opadły co ty napisałaś.
Zachowuje się jak dziewczyna po gwałcie bo ty był GWAŁT.

Bardzo Ci współczuję. Dobrze, że z nim zerwałaś. Nie wiem jaką mogłabym Ci dać radę, abyś o tym zapomniała. Mam nadzieje, że jednak znajdziesz kogoś kto będzie dla Ciebie bardziej wyrozumiały, zrozumie również Twoje potrzeby, mocno Cię pokocha a ty mu zaufasz

[niebieskie_oczko]

dla mnie to akurat nie jest dziwne, że autorka boi się, że będzie mieć jakiś uraz. w końcu przymus do seksu i to ze strony swojego "ukochanego" to jednak nieprzyjemne doznanie.

autorko, dobrze zrobiłaś, że zerwałaś! po jakimś czasie pewne uprzedzenia i bojaźnie miną, zwłaszcza jak trafisz na dobrego chłopaka

[michachacha]

Napisane przez Lianca

Gość ją zmuszał do seksu... zerwała z nim. Dobrze zrobiła był kretynem.

Ale ona teraz pisze, ze będzie miała uraz do końca życia.
A do niczego nie doszło.

Ciekawe jakby to skomentowały te kobiety, które zostały zgwałcone naprawdę. Nie tylko je zmuszano - a zgwałcono.

- Nie miałam zamiaru edytować bo ja nie boję się wyrażać swojego zdania i mam do niego prawo. Nie lubię tych, którzy się nad sobą użalają gdy nic się nie stało. Takim osobom radzę pomyśleć, że są tacy, których serio spotkało nieszczęście.

Nie wiesz, że zły dotyk boli przez całe życie. Jak to do niczego nie doszło?! Robienie chłopakowi loda to seks oralny, więc zmuszanie jej do niego to naruszanie jej praw.

[Maripossa]

Napisane przez Lianca

Gość ją zmuszał do seksu... zerwała z nim. Dobrze zrobiła był kretynem.

Ale ona teraz pisze, ze będzie miała uraz do końca życia.
A do niczego nie doszło.

Ciekawe jakby to skomentowały te kobiety, które zostały zgwałcone naprawdę. Nie tylko je zmuszano - a zgwałcono.

- Nie miałam zamiaru edytować bo ja nie boję się wyrażać swojego zdania i mam do niego prawo. Nie lubię tych, którzy się nad sobą użalają gdy nic się nie stało. Takim osobom radzę pomyśleć, że są tacy, których serio spotkało nieszczęście.

a jednak cos tutaj edytowałas

Smieszna jestes uwazasz ze gwalt to tylko jak ciemna ulica idziesz i Cie ktos napadnie i zgwalci??
owszem doszło do czegoś a ty twierdzisz, ze nie ma prawa miec urazu na psychice, bo nie jest jak te zgwałcone brutalnie kobiety
żałosne to okrutnie

PS: takim osobom jak Ty radzę nie dawać tak durnych rad

[marryme21]

Napisane przez Lianca

Gość ją zmuszał do seksu... zerwała z nim. Dobrze zrobiła był kretynem.

Ale ona teraz pisze, ze będzie miała uraz do końca życia.
A do niczego nie doszło.

Ciekawe jakby to skomentowały te kobiety, które zostały zgwałcone naprawdę. Nie tylko je zmuszano - a zgwałcono.

- Nie miałam zamiaru edytować bo ja nie boję się wyrażać swojego zdania i mam do niego prawo. Nie lubię tych, którzy się nad sobą użalają gdy nic się nie stało. Takim osobom radzę pomyśleć, że są tacy, których serio spotkało nieszczęście.

Sa takie dziewczyny, które ktoś brutalnie pobił, kilkakrotnie zgwałcił...a one dziś żyją dalej i ułożyły sobie życie, a nie lamentują robiąc z siebie ofiarę.

A gdzie wyczytałaś,że do niczego nie doszło?

[Lianca]

Definicja gwałtu wg par. 197 k.k.:
"odpowiada za zgwałcenie ten, kto przemocą , groźbą bezprawną lub podstępem
doprowadził inną osobę do obcowania płciowego"

Autorko...czy doszło do obcowania płciowego? Dotknął Twoich genitalii? Doszło do zbliżenia oralnego?

jeśli nie..to była to próba gwałtu - nie gwałt.

Na szczęście nieudana...i na szczęście od chłopaka się uwolniła. Ale nie została NA SZCZĘŚCIE zgwałcona.

........................

No ja uznałam, że do zbliżenia nie doszło...może źle zrozumiałam post autorki.

[effcia82]

Wakacje?

[patbar]

Napisane przez Lianca

Gość ją zmuszał do seksu... zerwała z nim. Dobrze zrobiła był kretynem.

Ale ona teraz pisze, ze będzie miała uraz do końca życia.
A do niczego nie doszło.

Ciekawe jakby to skomentowały te kobiety, które zostały zgwałcone naprawdę. Nie tylko je zmuszano - a zgwałcono.

- Nie miałam zamiaru edytować bo ja nie boję się wyrażać swojego zdania i mam do niego prawo. Nie lubię tych, którzy się nad sobą użalają gdy nic się nie stało. Takim osobom radzę pomyśleć, że są tacy, których serio spotkało nieszczęście.

Sa takie dziewczyny, które ktoś brutalnie pobił, kilkakrotnie zgwałcił...a one dziś żyją dalej i ułożyły sobie życie, a nie lamentują robiąc z siebie ofiarę.

Wez kobieto już się nie tłumacz, bo coraz bardziej się kompromitujesz.

[marryme21]

Napisane przez patbar

Wez kobieto już się nie tłumacz, bo coraz bardziej się kompromitujesz.

Dokładnie,zaraz się dowiemy,że prostytutki nie da się zgwałcić,a w małżeństwie o gwałcie też nie ma mowy.

[dawidowskasia]

Autorko idź do psychologa i zastanów się nad kwestiami prawnymi

Nie martw się, trafiłaś na prymitywa. Nie masz co się winić i bić z myślami.

[michachacha]

Napisane przez Lianca

Definicja gwałtu wg par. 197 k.k.:
"odpowiada za zgwałcenie ten, kto przemocą , groźbą bezprawną lub podstępem
doprowadził inną osobę do obcowania płciowego"

Autorko...czy doszło do obcowania płciowego? Dotknął Twoich genitalii? Doszło do zbliżenia oralnego?

jeśli nie..to była to próba gwałtu - nie gwałt.

Na szczęście nieudana...i na szczęście od chłopaka się uwolniła. Ale nie została NA SZCZĘŚCIE zgwałcona.

........................

No ja uznałam, że do zbliżenia nie doszło...może źle zrozumiałam post autorki.

A dotykanie jego genitalii i branie do buzi to nie obcowanie płciowe> Przecież wyraźnie napisała, że na siłe ściągaa spodnie, pchał łapy gdzie nie trzeba, więc dotykał pewnie jej piersi i narządów.

[Maripossa]

Napisane przez Lianca

Definicja gwałtu wg par. 197 k.k.:
"odpowiada za zgwałcenie ten, kto przemocą , groźbą bezprawną lub podstępem
doprowadził inną osobę do obcowania płciowego"

Autorko...czy doszło do obcowania płciowego? Dotknął Twoich genitalii? Doszło do zbliżenia oralnego?

jeśli nie..to była to próba gwałtu - nie gwałt.

Na szczęście nieudana...i na szczęście od chłopaka się uwolniła. Ale nie została NA SZCZĘŚCIE zgwałcona.
........................

No ja uznałam, że do zbliżenia nie doszło...może źle zrozumiałam post autorki.

a więc on przemocą zmuszał ją do seksu, czytaj 1 post autorki. Paragrafy potrafisz przytaczac a czytac ze zrozumieniem juz nie umiesz? cyt." Chłopak zmuszał mnie do seksu, na siłę kazał robić sobie loda, bo on miał na to ochotę i ja nie miałam tu nic do gadania. Na siłę ściągał mi spodnie (...)"

skończ juz lepiej i oszczedz nerwow reszcie wizazanek i autorce.

MOZE ZLE ZROZUMIALAS?? wez sie nie błaźnij juz dziewczyno

[Lianca]

Oczywiście, że każdego można zgwałcić... ale ja czytając post zrozumiałam, że do niczego w rezultacie nie doszło... że autorka się wybroniła... i jeśli do niczego nie doszło to uważam, że powodów do traumy nie ma tylko do zadowolenia, że udało się jej uwolnić i wybronić.

A gościa nie bronie- napisałam, że jest kretyn. Tylko próbuję pokazac autorce, że jeśli nie została zgwałcona, a na próbach się skończyło to nie ma powodów by niszczyć sobie życie.

Autorko... doszło do czegoś czy nie?

[dawidowskasia]

Napisane przez Lianca

Definicja gwałtu wg par. 197 k.k.:
"odpowiada za zgwałcenie ten, kto przemocą , groźbą bezprawną lub podstępem
doprowadził inną osobę do obcowania płciowego"

Autorko...czy doszło do obcowania płciowego? Dotknął Twoich genitalii? Doszło do zbliżenia oralnego?

jeśli nie..to była to próba gwałtu - nie gwałt.

Na szczęście nieudana...i na szczęście od chłopaka się uwolniła. Ale nie została NA SZCZĘŚCIE zgwałcona.

Napisała,że zmuszał ją do robienia loda. Wkładał ręce pod bluzkę, ściągał spodnie kiedy ona krzyczała. To wg mnie gwałt

[Merys]

Napisane przez Lianca

Kobieto... ja rozumiem, że zachowywał się nie fajnie i jest burakiem...ale PRZECIEŻ DO NICZEGO W REZULTACIE NIE DOSZŁO??
Więc jaki uraz, jaka blokada, o co kaman?
Zachowujesz się jak dziewczyna po gwałcie. Przesadzasz.
Dla mnie brzmisz jak furiatka.

Wyluzuj... raczej ci się drugi taki typek nie trafi bo to ewenement był. Zostawiłaś go - i dobrze. należało mu się... ale traumę wybij sobie z głowy... osunęłaś problem i po temacie. Nic się nie stało.
Poza tym dorosła jesteś....

Lianco na przyszlosc pomysl dwa razy zanim cos napiszesz, bo w tym momencie przegielas i pobilas wszystkie chamskie komentarze jakie tu czytalam, jestes z siebie dumna?
Wcale sie nie dziwie, ze dziewczyna ma blokade i nie radzi sobie z tym. To co ja spotkalo jest po prostu straszne, zeby partner zmuszal do seksu, no po prostu brak slow. Psychol.
Autorko zerwij z tym typem calkowity kontakt i prosze udaj sie do psychologa, bo widac ze Cie juz to wszystko przeroslo.

[michachacha]

Napisane przez Lianca

Oczywiście, że każdego można zgwałcić... ale ja czytając post zrozumiałam, że do niczego w rezultacie nie doszło... że autorka się wybroniła... i jeśli do niczego nie doszło to uważam, że powodów do traumy nie ma tylko do zadowolenia, że udało się jej uwolnić i wybronić.

A gościa nie bronie- napisałam, że jest kretyn. Tylko próbuję pokazac autorce, że jeśli nie została zgwałcona, a na próbach się skończyło to nie ma powodów by niszczyć sobie życie.

Autorko... doszło do czegoś czy nie?

Czy dla Ciebie to oznacza, że wkładał jej penisa do pochwy?

[niebieskie_oczko]

Napisane przez dawidowskasia

Napisała,że zmuszał ją do robienia loda. Wkładał ręce pod bluzkę, ściągał spodnie kiedy ona krzyczała. To wg mnie gwałt

dla mnie również



poza tym jak ma nie mieć traumy? chłopak, do którego coś na pewno czuła, jakoś mu ufała, robił takie rzeczy...

[marryme21]

Napisane przez Lianca

Oczywiście, że każdego można zgwałcić... ale ja czytając post zrozumiałam, że do niczego w rezultacie nie doszło... że autorka się wybroniła... i jeśli do niczego nie doszło to uważam, że powodów do traumy nie ma tylko do zadowolenia, że udało się jej uwolnić i wybronić.

A gościa nie bronie- napisałam, że jest kretyn. Tylko próbuję pokazac autorce, że jeśli nie została zgwałcona, a na próbach się skończyło to nie ma powodów by niszczyć sobie życie.

Autorko... doszło do czegoś czy nie?

Autorka napisała,że zmuszał ją do seksu i obmacywał na siłę.
Co tu dedukować?
A tekst,że ,,do niczego nie doszło'' powiedział facet,nie ona.
Skoro jest takim skretyniałym idiotą,to się nie dziwę,że w/g niego nic się nie stało.


Zastanawiam się skąd się biorą tacy ludzie?Naprawdę z jakiegoś marginesu społecznego? Jak można tak postępować?Facio naoglądał się chyba za dużo pornoli i pomyliła mu się fikcja z rzeczywistością.
Do tego jaki on biedny i niekochany ,,buuu nie kochasz mnie,bo nie chcesz mi zrobić loda''.

Autorka,nie przejmuj się tym,bo Twoje winy w tym nie ma,nie jesteś dmuchaną lalką,aby spełniać czyjeś zachcianki seksualne.To z uczuciem nie ma wiele wspólnego. Można robić wszystko,ale pod warunkiem,że obie strony tego chcą.

[dawidowskasia]

Ja myślę,że Lianci chodzi o to,żeby dziewczynę pocieszyć,że nic się nie stało. Np jak moi znajomi maja problem to staram się go zminimalizować. Niektórzy myślą,że bagatelizuje ale mi chodzi jedynie o to,żeby go w ich oczach umniejszyć,żeby się nie przejmowali.

Bo jak się komuś powtarza " o Boże ale nieszczęście to działa często odwrotnie. Ludzie wtedy się dołują, bo skoro ktoś im strasznie współczuje tzn,że naprawdę stało się coś strasznego.
Mam nadzieje,że ktoś zrozumiał mój chaos

Dlaczego dziewczyna ma cierpieć i mieć traumę przez jakiegoś palanta? To on powinien mieć wyrzuty sumienia

Edit ja bym się na nim odegrała jakoś

[marryme21]

Napisane przez dawidowskasia

Edit ja bym się na nim odegrała jakoś

Najlepiej, to po prostu zgłosić sprawę do sądu.

[201803290936]

Napisane przez Lianca

(...)
Ale ona teraz pisze, ze będzie miała uraz do końca życia.
A do niczego nie doszło.
(...)

Jak to do niczego nie doszło? Dziewczyna była molestowana seksualnie, to była napaść seksualna. Ty na pewno uważnie przeczytałaś 1. post? Nie trzeba penetracji, aby mieć uraz. Dziewczyna teraz tak właśnie czuje, z czasem pewnie strach minie, uraza się zmniejszy, ale na chwilę obecną to u niej otwarta rana, a Ty nazywasz ją "furiatką"?

[Estate]

Napisane przez Lianca

Definicja gwałtu wg par. 197 k.k.:
"odpowiada za zgwałcenie ten, kto przemocą , groźbą bezprawną lub podstępem
doprowadził inną osobę do obcowania płciowego"

Autorko...czy doszło do obcowania płciowego? Dotknął Twoich genitalii? Doszło do zbliżenia oralnego?

jeśli nie..to była to próba gwałtu - nie gwałt.

Na szczęście nieudana...i na szczęście od chłopaka się uwolniła. Ale nie została NA SZCZĘŚCIE zgwałcona..

dotykanie miejsc intymnych wbrew czyjejś woli to łagodniejsza forma przestępstwa zgwałcenia, usankcjonowana w par. 2 art. 197 k.k. (tzw. doprowadzenie do poddania się lub dokonania innej czynności seksualnej).
To co opisuje autorka to zgwałcenie- wbrew jej woli doprowadził ją do obcowania płciowego (czyt. stosunku seksualnego lub jego surogatu), siłą ściągał jej ubrania, więc przemoc była. Zatem jak najbardziej można złożyć wniosek do prokuratury o ściganie za przestępstwo zgwałcenia.
Współczuję chłopaka, dobrze że z nim zerwałaś, jeżeli nie radzisz sobie z tą sytuacją to zgłoś się do psychologa, albo poszukaj w swojej okolicy organizacji/fundacji/stowarzyszenia zajmującego się ofiarami zgwałceń.

[201803290936]

Napisane przez Estate

dotykanie miejsc intymnych wbrew czyjejś woli to łagodniejsza forma przestępstwa zgwałcenia, usankcjonowana w par. 2 art. 197 k.k. (tzw. doprowadzenie do poddania się lub dokonania innej czynności seksualnej).
To co opisuje autorka to zgwałcenie- wbrew jej woli doprowadził ją do obcowania płciowego (czyt. stosunku seksualnego lub jego surogatu), siłą ściągał jej ubrania, więc przemoc była. Zatem jak najbardziej można złożyć wniosek do prokuratury o ściganie za przestępstwo zgwałcenia.
Współczuję chłopaka, dobrze że z nim zerwałaś, jeżeli nie radzisz sobie z tą sytuacją to zgłoś się do psychologa, albo poszukaj w swojej okolicy organizacji/fundacji/stowarzyszenia zajmującego się ofiarami zgwałceń.

Jak wyżej.

[bluebluesky]

Autorko, dziewczyny dobrze radzą. Zacznij od psychologa i zastanów sie nad kwestiami prawnymi. Przykro mi srasznie, ze musisz przez to przechodzić.

Lianca, jestem zszokowana Twoim niskim poziomem zrozumienia. Widać, ze życie znasz tylko z internetu.

[201610310857]

Autorko, udaj się do psychologa
Dobrze, że chłopaka zostawiłaś.
Trzymaj się ciepło.

Odpowiedzi i złotych "rad" jednej z użytkowniczek nie chce mi się komentować, bo bo są to posty tak głupie, że szkoda słów.