![]() |
#1 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 113
|
![]() Problem z mamą.
Witam wizażanki.
Już od jakiegoś czasu myślę, by opisać moją sytuację z mamą, ale dopiero teraz jakoś się zebrałam. Najpierw zarysuję sytuację. Mam 20 lat, mieszkam w małej ale ucywilizowanej wiosce, studiuję, od 2 lat mam chłopaka. A przechodząc do konkretów to czasem mam dość mojej rodzicielki, jest po prostu nie do zniesienia. Sytuacja numer 1. Jestem ze swoim facetem 2 lata ( moi rodzice go znają, znają również jego rodzinę - mają o nich dobre zdanie), jak tylko zaczęłam kręcić z Ł, to w kółko słyszałam od mojej mamy, że mnie zostawi, że za młoda jestem, że powinnam się bawić, a nie czekać za facetem. No myślę sobie OK, ale... W wieku 17 lat nie mogłam chodzić na imprezy z koleżankami, nie mogłam chodzić na spacery wieczorem ze sąsiadką bo " co ludzie powiedzą?!", to jak ja niby miałąm się bawić jak nigdzie nie mogłam wyjść? Teraz jest ten Ł i widujemy się średnio 1 raz w tygodniu, nie daj Boże, żeby przyjechał w niedziele, bo w poniedziałek idę do szkoły i "co ludzie powiedzą?!". Jak przyjedzie w sobotę, to mamuśka odstawia sceny i ZAWSZE około 21.00 zaczyna "wędrówki" po domu, żeby było słychać, że nie śpi. Jak kiedyś Ł przyjechał do mnie po pracy i zdarzyło mu się zasnąć na fotelu, a ja nie chciałam go budzić i pojechał o 23 do domu to było, że się "kur..ie" ![]() Jak kiedyś mamie powiedziałam, że mam to gdzieś, bo nikt za mnie życia nie przeżyje. Mam te 20 lat, nigdy nie dałam im jakichkolwiek powodów do braku zaufania, to powinni się mnie czepiać, to znowu się zaczęło... Mam dość tego, że nie akceptuje mojego faceta, choć to dobry człowiek i zawsze pomaga moim rodzicom, no ale... Syt. 2. Nie ma tygodnia, żebym nie usłyszała, że jestem kur..ą, dziw..ą, robie z domu burdel, nie mam za grosz szacunku do rodziców, jestem nieukiem, tłukiem itp itd. Jak się konkretniej zdenerwuje, to potrafi mnie nawet uderzyć. Jakieś pół roku temu uderzyła mnie w policzek, to ja nadstawiłam drugi, to ta się zdenerwowała jeszcze bardziej. Kiedyś naprawdę bardzo mnie to wszystko bolało, a teraz chyba się przyzwyczaiłam. Syt. 3. Mama sama nie pamięta co mówiła dzień czy dwa wcześniej. Np. w poniedziałek powiedziała, że mam we wtorek kupić ziemniaki, ale stare, bo młodych szkoda na kluski śląskie. To we wtorek kupiłam te stare ziemniaki jak kazała, obrałam je i ugotowałam, a ona, że " jestem po.ebana, , bo na jak te stare ziemniaki smakują w ogóle" ![]() Moja siostra wczoraj podlała kwiaty, około godziny 15.00 o 15.30 mama wróciła z pracy i zaczęła się na nią drzeć, że kwiaty nie podlane. To siostra niesie jej doniczkę z tym kwiatkiem, pokazuje ziemię, że się klei a mama, że suche ![]() Syt.4 Znalazłam pracę na czas wakacji. W sumie byłam zaskoczona, że oddzwonili do mnie, ale sprawdziłam wszystko i w sumie spoko firma, zarabiałabym jakieś 1200 zł, a na dojazdy straciłabym z 70 bo pociągiem i na dodatek blisko. Pochwaliłam się rodzicom, że znalazłam pracę i mogłabym tam nawet pracować w ciągu roku w weekendy, ale za mniejszą kasę, to się znowu nasłuchałam, że dosyć się w życiu narobię, chciwa jestem, czy na chleb mi nie starcza? ludzie powiedzą, że rodzice mnie utrzymywać nie chcą. Znowu się zaczęło wyzywanie i to te najgorsze epitety. Więc zrezygnowałam z tej pracy dla świętego spokoju. W sumie to nie wiem po co to wszystko piszę. Płakać mi się chce jak o tym myślę. W gruncie rzeczy, to jest dobra kobieta, tylko te jej odchyły od normy ( wyzywanie i bicie) są straszne. Ostatnio sobie pomyślałam, że gdyby ta praca na serio wypaliła, to przeniosłabym się na zaoczne, wynajęła pokój w akademiku i wyprowadziła się... Tylko co z moją siostrą? Chłopak powiedział, że mogę się przeprowadzić do niego, ale o tym co działoby się potem nawet nie chce myśleć. Stwierdziłam, że za rok przeniosę się na zaoczne, jeżeli sytuacja się nie poprawi. Dziewczyny napiszcie cokolwiek, ze nie mam się czym przejmować, albo, że tak jest w większości domów, albo, że to " co ludzie powiedzą" jest normalne, bo ja już sama nie wiem co o tym myśleć. Przepraszam, za takie długie i mało trzymające się kupy "coś". Edytowane przez Lili_anna Czas edycji: 2011-07-06 o 17:09 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 1 262
|
Dot.: Problem z mamą.
Dobra kobieta, matka córek bez powodu od dziw*k nie wyzywa.
Zbierz manaty i jeśli naprawdę możesz przeprowadzić się do swojego Tż. To to zrób...
__________________
Sztywny moralny kodeks z dala od chorych podniet. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 1 228
|
Dot.: Problem z mamą.
.
Edytowane przez 201706121151 Czas edycji: 2011-08-10 o 19:43 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#4 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: Oczko górnego śląska:)
Wiadomości: 1 181
|
Dot.: Problem z mamą.
Myślę, ze Twoja mama ma jakieś problemy ze sobą. Chociażby ta sytuacja z ziemniakami..poza tym, nie wyobrażam sobie, jak można nazwać swoje dziecko dziwką czy kur** no w głowie mi sie to nie mieści.
Skoro masz się gdzie podziać, masz faceta, który Cię kocha i chce być z Tobą, to nie wiem na co i na kogo się oglądasz.. Masz 20 lat i jak sama napisalaś, nikt za Ciebie życia nie przeżyje. A siostra..jak podrośnie ( bo mniemam iż jest mlodsza) to sama zdecyduje co zrobi... Wiej, i zacznij żyć normalnie w nie z człowiekiem, który Cię poniża z byle powodu... Matka matką, ale żeby tak traktować własne dziecko to jest szczyt..
__________________
Będę walczyć tak długo, aż pewnego dnia powiem skromnie - wszystko czego chciałam, dzisiaj już należy do mnie ! |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#5 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 071
|
Dot.: Problem z mamą.
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#6 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-04
Lokalizacja: ;-)
Wiadomości: 4 049
|
Dot.: Problem z mamą.
Popieram i moim zdaniem źle zrobiłaś, że tak szybko uległaś m.in. w kwestii pracy. Twojej mamie chyba coś nie wyszło w życiu albo jej rodzice, a Twoi dziadkowie ją podobnie traktowali i dlatego się na Tobie i siostrze wyżywa...
__________________
All I wanna do is get high by the beach. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#7 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 113
|
Dot.: Problem z mamą.
Cytat:
A odnośnie tej pracy, to myślę, że jest też tak: kiedyś mama mi powiedziała, że jak zacznę na siebie zarabiać, to mogę robić co chce, a jak teraz zdarzyła się okazja być niezależną, to jej się to nie spodobało ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
Najlepsze Promocje i Wyprzedaże
![]() |
#8 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-02
Lokalizacja: Wielkopolska
Wiadomości: 225
|
Dot.: Problem z mamą.
Cytat:
![]() Mam nadzieję,że uda Ci się coś znaleźć i wyprowadź się. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#9 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 071
|
Dot.: Problem z mamą.
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#10 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 39
|
Dot.: Problem z mamą.
Przykra sprawa. Twoja matka ma poważny problem ze sobą i niestety Tobie się obrywa. Niepotrzebnie zrezygnowałaś z pracy! Na całe szczęście jesteś już dużą dziewczynką i możesz decydować o sobie. Poszukaj pracy i koniecznie trzeba się wyprowadzić. Matka będzie miała pretensje, ale trudno... Albo jej przejdzie albo nie. Ale to Twoje życie. Siostra sobie poradzi sama... Może pójdzie w Twoje ślady
![]() Trzymam kciuki za Ciebie dziewczyno. Życie na swoim, oto odpowiedź. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#11 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 157
|
Dot.: Problem z mamą.
Nikt Cię tutaj chyba nie powiadomi, że ta sytuacja jest normalna - nie jest. Po tym, co napisałaś, postać Twojej mamy nie jawi mi się jako osoba dobra. Jak można mówić swojej córce takie słowa, uderzyć?
Tak naprawdę to chyba na jakikolwiek Twój ruch, Twoja mama znalazłaby jakieś obraźliwe podsumowanie. Masz chłopaka - źle, znalazłam pracę na wakacje - też źle?! Otrzymanie tak korzystnej oferty powinno ucieszyć twoja rodzicielkę, że jesteś chętna, pracowita, miałabyś jakieś swoje pieniądze, nie musiałabyś sie prosić - a tu jeszcze przykre epitety w Twoją stronę. Dziwi mnie bardzo takie podejście. Wyprowdzenie sie do chłopaka może byłoby dobrym pomysłem - mimo że zyczę Wam jak najlepiej, to trzeba mysleć, że cos może sie między wami popsuć, i wtedy zostałabys na lodzie. Bo wyobrażam sobie, że po wyprowadzce i to jeszcze do chłopaka! - całkiem juz zostałabys zjechana z ziemią. Myślę, że powinnaś powaznie pomyśleć o przeniesieniu się tam, gdzie studioujesz, znaleźć lokum, może pracę (skorą z tą Ci sie juz udało, może tez cos fajnego znajdziesz). Musisz się chyba odciąć od mamy, bo takie traktowanie na pewno dobrze na Ciebie nie wpływa. Masz 20 lat, poradzisz sobie na pewno, a takie usamodzielnienie może poprawić Wasze rodzinne stosunki. A nawet jeśli nie poprawi, to nie będziesz miała tego codziennie. ![]() Jesteś młoda i na pewno silna - wyprowadzaj się na swoje, a odżyjesz!
__________________
"Dziewczyna, która opanowała mechaniczną skrzynię biegów, poradzi sobie w życiu." Carrie Bradshaw Edytowane przez michalcia Czas edycji: 2011-07-06 o 17:29 |
![]() ![]() |
![]() |
Okazje i pomysły na prezent
![]() |
#12 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 915
|
Dot.: Problem z mamą.
Cytat:
wiem, że rady w stylu "wyprowadź się" "olej ją" itd. sa łatwe do powiedzenia, ale gorzej z ich wykonaniem, w końcu to Twoja mama, z pewnością kochasz ją i boisz się, żeby swoimi decyzjami nie pogorszyć jeszcze sytuacji. Jednak często jest tak, że łatwiej się dogadać nie widując się codziennie. może z czasem Twoja mama przywykłaby do myśli, że nie mieszkasz z nią i że to co ludzie powiedzą nie jest najważniejsze! bez codziennego przebywania razem, może takie spięcia nie byłyby tak częste? i zawsze w krytycznej sytuacji mogłabyś wyjść i pojechać do siebie
__________________
moja pasja Edytowane przez Elcia85 Czas edycji: 2011-07-06 o 17:29 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#13 | |
.
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
|
Dot.: Problem z mamą.
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#14 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 113
|
Dot.: Problem z mamą.
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#15 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 157
|
Dot.: Problem z mamą.
Nie chciałabym nikogo obrażać, ale wydaje mi sie to takie "typowe" dla wsi - to myslenie, co powiedzą ludzie. I Twoje gadanie, że Cię ludzie nie obchodza, bo to Twoje życie, nic Twej mamie nie da, ona wie swoje i koniec. Pewnie i tak Cie nie zrozumie, co najwyżej znów nazwie jakims słowem... Ale dla swojego dobra, nie patrz na ludzi (ani na mamę, choć to przykre) i działaj. Trzymam kciuki za dobre decyzje! Dobrze, ze masz chłopaka, który Cie wspiera
![]() ![]()
__________________
"Dziewczyna, która opanowała mechaniczną skrzynię biegów, poradzi sobie w życiu." Carrie Bradshaw |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#16 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 39
|
Dot.: Problem z mamą.
Wspominałaś o pokoju w akademiku... Dobry początek
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#17 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 113
|
Dot.: Problem z mamą.
Cytat:
Mój tata w ogóle rzadko kiedy wtrąca się w moje kłótnie z mamą. Czasem mówi mi, że mam ustąpić dla świętego spokoju. Moja siostra też nie raz oberwała i staramy się nawzajem bronić, ale chyba wszyscy już się do tego przyzwyczaili. Boję się, że w przyszłości będę taka sama jak ona. Obrażona na cały świat i przekonana o swojej niebywałej doskonałości. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#18 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 071
|
Dot.: Problem z mamą.
Cytat:
Na dodatek ty nie jesteś już dzieckiem, masz 20 lat, a zachowujesz się jak małe dziecko, które kurczowo trzyma się mamy, chociaż ona tego nie jest warta. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#19 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 3 134
|
Dot.: Problem z mamą.
Nie rozumiem czemu zrezygnowałaś z pracy. Ja bym mamie powiedziała że ciekawe co ludzie powiedzą jak im powiesz że matka cię bije i wyniosła łaskawie z tego domu. Moim zdaniem nic się za bardzo przez rok nie zmieni - jak ktoś ma naryte w głowie to samo z siebie jeszcze nikomu nie przeszło. I rozumiem że się martwisz o siostrę ale pomyśl też o sobie, bo jak się bedziesz tak martwić i martwić to w końcu żadna się nie wyrwie.
Powodzenia w przeprowadzce ![]()
__________________
https://www.youtube.com/watch?v=FMaK4DS_ulE |
![]() ![]() |
![]() |
Okazje i pomysły na prezent
![]() |
#20 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 915
|
Dot.: Problem z mamą.
Cytat:
autorko życzę Ci dużo siły i mam nadzieję, że znajdziesz rozwiązanie, które pozwoli Ci zaznać więcej spokoju i realizować własne marzenia, a jednocześnie nie pozbawi Cię całkowicie kontaktu z mamą(akademik?) ![]()
__________________
moja pasja |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#21 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 113
|
Dot.: Problem z mamą.
Cytat:
Dziękuję za wszystkie rady. W sumie o tym wszystkim myślałam podobnie ale nie byłam pewna czy dobrze myślę ![]() Zacznę znowu szukać pracy, może ktoś oddzwoni. A jak nie, to biorę rzeczy i przeprowadzam się do faceta, choć to byłby prawdziwy horror. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#22 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: okolice Krakowa
Wiadomości: 2 797
|
Dot.: Problem z mamą.
ja bym sie do faceta wyprowadzila ale na chwile, ozniej akademik, bo jak ktos wczesniej wspomniał, nie wiadomo czy Wam wyjdzie w przyszłosci, rozne rzeczy sie dzieja.
szukaj pracy i sruu do akademika/pokoju z kims/czegokolwiek. ja bym oszalała.
__________________
"Cause I may be bad but I'm perfectly good at it " |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#23 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 5 729
|
Dot.: Problem z mamą.
Cytat:
Po co tak z góry zakładać? Autorka sama najlepiej wie, że ma udany związek, fajnego faceta, oparcie w nim. Jeśli tak miałby każdy zakładać, to w życiu nikt by ze sobą nie zamieszkiwał. Jeśli tylko znajdziesz pracę i własne źródło dochodów, to mamusia i wszyscy święci co ich obchodzicie, będą mogli Ci nagwizdać i nic im do tego, gdzie mieszkasz. Jeśli ona własną córkę nazywa kur** i dziwką, to ja chcę wiedzieć, przepraszam bardzo, kim jest sama w swoich oczach ![]() Aha. Zadzwoń na błękitną linię. Ponadto dzwoń na policję za każdym razem, gdy matka wszczyna awantury, podnosi na Ciebie rękę i wyzywa. To też jest znęcanie się. Aha 2. A co na to ojciec? Aha 3. Póki co nie patrz na siostrę, bo tak jej nie pomożesz. Pomożesz jej, jak się najpierw sama wyrwiesz z tego bagna, jak zostaniesz to we dwie w nim utoniecie. |
|
![]() ![]() |
![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#24 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 3 134
|
Dot.: Problem z mamą.
Jeszcze tak napiszę (nie będe za bardzo komentować zachowania mamy bo to się czuje samo przez się że wykracza poza europejskie normy XD) wydaje mi się że musisz spojrzeć na twoją wyprowadzkę inaczej. Nie myśl w kategoriach "zostawiam siostrę w tym domu wariatów" a raczej "pokazuję jej że szanująca się osoba nie będzie znosić takiego traktowania". Jeśli będziesz utrzymywać z nią kontakt i w przyszłości (sorry ale nie wiem ile ma lat) będziesz ją wspierać kiedy sama będzie probowała się wyprowadzić to na peeeeeewno nie będzie czuła do ciebie żadnej urazy.
Poza tym wyprowadzką dajesz jasny komunikat "to co robicie mi się nie podoba", kto wie czy nie będą po tym trochę lepiej traktowali twoją siostrę bo "co ludzie powiedzą jak od nich obie córki uciekną".
__________________
https://www.youtube.com/watch?v=FMaK4DS_ulE |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#25 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: moje miasto...?
Wiadomości: 21 441
|
Dot.: Problem z mamą.
hmm, ja bym uciekała z takiego domu - ale nie do chłopaka
jeśli razem zamieszkacie kiedys to ok, ale zróbcie to z innych powodów niż konieczność wyprowadzenia się z domu rodzinnego polecam usamodzielnienie się - jesteś juz dorosła |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#26 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-12
Lokalizacja: Gdzie indziej jestem
Wiadomości: 8 397
|
Dot.: Problem z mamą.
Cytat:
![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#27 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 14 836
|
Dot.: Problem z mamą.
Nie pozwalaj sobie na bicie, na wtrącanie się w twoje życie.
Po prostu nie i koniec. Niech wrzeszczy, niech awanturuje się - nie słuchaj, wyjdź, nie odzywaj się do niej. A jak spróbuje cię uderzyć, zaatakuj jej własną bronią: "jak mnie uderzysz, wezwę policje i będzie wstyd na cała wieś". Jak cię wyzwie od "dziwek", nie odzywaj się do niej, nie reaguj na to co mówi (niech się wścieka) - powiedz wprost "zacznę z tobą rozmawiać, jak mnie przeprosisz". Trudno, lepiej późno niż wcale, ale twoja matkę trzeba nauczyć kultury i szacunku do drugiego człowieka. I matka nie może cię szantażować odcięciem od kasy, jak jej nie będziesz słuchać ![]()
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...story by Elfir *** Kiedy stwórca składał ten świat, miał mnóstwo znakomitych pomysłów, jednak uczynienie go zrozumiałym jakoś nie przyszło mu do głowy. T.Pratchett |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#28 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 118
|
Dot.: Problem z mamą.
a moja też ciągle gada: "co ludzie powiedzą?","jak to wygląda?"twierdzi,ze własne dzieci przynoszą jej wstyd(ojciec tak samo),mimo,że mieszkamy w mieście.
najbardziej denerwuje mnie to, że oceniają i krytykują innych ludzi,nawet nie znając ich.A sami w młodosci nie byli lepsi od innych.Mama jak miala 18 lat to zaszla w ciaze,i potem szybko ślub musieli brac,a jak nieraz jej to powiem to tylko jedno:"kiedys byly inne czasy"...nawet nie chce sobie wyobrażać co ja bym miala w domu jak bym teraz byla w ciazy, a mam 19lat...Hipokryci
__________________
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#29 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 14 836
|
Dot.: Problem z mamą.
odpowiadaj, że obecne czasy są jeszcze bardziej tolerancyjne niż ich "dawne czasy"
![]()
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...story by Elfir *** Kiedy stwórca składał ten świat, miał mnóstwo znakomitych pomysłów, jednak uczynienie go zrozumiałym jakoś nie przyszło mu do głowy. T.Pratchett |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#30 |
Komplikatorka
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 20 298
|
Dot.: Problem z mamą.
Nie, to nie jest normalne.
Pierwszego "chłopaka" miałam w wieku 15 lat. Mama widziała jak całuje się z chłopakiem pod domem - śmiała się tylko, że nie mogliśmy się rozstać ![]() Nigdy nie nazwała mnie "dziw.ka", nie wyzywała mnie. Zresztą ojciec też nie. Nie było gadania "co ludzie powiedzą" ![]() Może Twoi rodzice byli tak wychowani i teraz to powielają? Ile Twoja mama ma lat ? Często w "starszych" rocznikach spotyka się takie podejście. Jedynym wyjściem jest Twoja rozmowa z mama. Jeśli nic nie da to może czas się usamodzielnić ?
__________________
"Sens zdarzeń pojawia się z opóźnieniem. Trzeba tylko przeczekać. To co dziś jest czystym cierpieniem, po czasie okazuje się przedsionkiem szczęścia i mądrości". |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 19:07.