Zakupy w galeriach handlowych. Nie cierpie tego. Czy ja jestem wyjątek?

[ondulith]

Nie wiem czy to ja jestem jakas dziwna czy o co chodzi. Nienawidze galerii handlowych- nie wiem.. nie umiem robić tam zakupow. Wchodze do sklepu jednego drugiego trzeciego i nie ogarniam ich. Wchodze i tyle jest tam rzeczy ze nie potrafie nic wybrac, nic wysegregowac. Wchodze, patrze i wychodze bo mam dosyc! Staram sie chodzic na takie zakupy w dzien powszedni rano jak mam urlop ( bo wtedy jest mniej ludzi). W weekend czy po poludniu w ogole nie chodze do galerii bo tlum dodatkowo mnie stresuje0 nie lubie tlumow, nie umiem sie skupic, nienawidze jak ktos sie u mnie obija, jak ktos grzebie po wieszakach kolo mnie i co rusz mnie traca ( czuje sie jakas taka poddenerwowana, nie potrafie sie wyluzowac, czuje jakas presje- nie wiem jak to wyjasnic). Kazdy w tych wieszakach przebiera kolo mnie, a ja na spokojnie wtedy niue potrafie, bo wszyscy tak to nerwowo robia, ze slyszac jak chodza te wieszaki w te i wewte to czuje jakas nie wiem presje, czy cos podobnego.

Ale nawet jak jest malo ludzi w tych galeriach to nie lubie tam chodzic. Za duzo dla mnie tego wszystkiego jest, nie potrafie nic tam znalezc ( przez to ze tego wszystkiego duzo jest). Wychodze z galerii z bolem glowy, w ogole po wyjsciu z dwoch sklepow w galerii jestem juz zmeczona i mam ochote wracac do domu

Czy ja jestem nienormalna?Nie wiem.. moze trzeba miec jakis system? Wyselekcjonowane sklepy do ktorych sie idzie?

Strasznie sie z tym czuje, bo co ide do galerii to czesto wracam z niczym.. Prosze o jakies rady, może wlasnie to trzeba umiec chodzic po tego typu sklepach?

BTW, jakie są wasze ulubione sklepy w galeriach?

[Mitsukki]

Jedni lubią inni nie, nie sądzę, żeby to świadczyło o nienormalności Ja ogólnie lubię, ale też muszę mieć nastrój i kasę (o jak ja nie lubię chodzić na zakupy jak nie mam kasy )

Większość dużych sklepów ma ubrania na stronach internetowych, możesz zawsze najpierw tam poprzeglądać i wtedy z konkretną listą rzeczy, które chcesz, wybrać się do danego sklepu Albo przejść się do jakiegoś sklepu z gazetami i przejrzeć np. Avanti czy coś podobnego i od razu wiadomo gdzie iść i co kupić

Ja najbardziej lubię KappAhl, Cubus'a, Carry, C&A, Reserved, Pull and Bear i H&M ale czasem zdarza się, że wejdę do takiego po którym niczego bym się nie spodziewała i znajdę coś co mi się akurat podoba

[nellady]

Po części Cię rozumiem, nie jestes odosobniona też nie znoszę jak jest dużo ludzi obok mnie, wole wybrać się wtedy gdy są w pracy/szkole, nie obchodzę całej galerii tylko wybrane sklepy.

[agniesikk]

Ja tam szczerze mówiąc wolę chodzić, jak jest trochę ludzi, bo w niektórych sklepach np. Funk&Soul sprzedawczynie są natrętne Przynajmniej u mnie.

Na początek może zaplanuj sobie kilka sklepów, do których pójdziesz, zapoznasz się z kolekcjami jakie tam są, poznasz styl ubrań danej marki itp. i wybierzesz, czy będziesz chodzić do tego sklepu czy nie. Ja tam po wszystkich nie chadzam, bo zwyczajnie mi się nie chce. Chodzę tylko do tych ulubionych, zamiast np. łazić po Cropp Townie i wiedzieć, że nie wybiorę sobie nic z tych szmat.

Moje ulubione sklepy: Stradivarius, Orsay, Mohito, New Yorker (ale głównie Amisu), Esotiq (ten sklep to chyba większość kobiet lubi), Camaieu, Pull&Bear.

Nie polecam robienia zakupów przed i po świętach. Weszłam raz do CH, to myślałam, że mnie te kobiety zgniotą, ubrania fajne wykupione, zostały jakieś pojedyncze sztuki. Mój facet uciekł stamtąd

A w jakim mieście mieszkasz? Może dziewczyny polecą Ci centra handlowe, w których jest dużo fajnych sklepów, bo w każdym mieście są lepsze i gorsze galerie.

[Majka1503]

Ja też tak czasem mam, że nie szczególnie czuję ochotę na zakupy. Najgorzej jak Panie z obsługi wpatrują mi się w ręce, strasznie to denerwuje!
Jeśli nie potrafisz sama robić zakupów, to może pomoc przyjaciółki?

A pomysł ze stronami internetowymi jest świetny, sama tak ostatnio wybrałam sobie strój kąpielowy

Moje ulubione sklepy: Cropp, h&m, New Yorker, Tally Weijl , Reserwed

[Rossi]

Napisane przez ondulith

Nie wiem czy to ja jestem jakas dziwna czy o co chodzi. Nienawidze galerii handlowych- nie wiem.. nie umiem robić tam zakupow. Wchodze do sklepu jednego drugiego trzeciego i nie ogarniam ich. Wchodze i tyle jest tam rzeczy ze nie potrafie nic wybrac, nic wysegregowac. Wchodze, patrze i wychodze bo mam dosyc! Staram sie chodzic na takie zakupy w dzien powszedni rano jak mam urlop ( bo wtedy jest mniej ludzi). W weekend czy po poludniu w ogole nie chodze do galerii bo tlum dodatkowo mnie stresuje0 nie lubie tlumow, nie umiem sie skupic, nienawidze jak ktos sie u mnie obija, jak ktos grzebie po wieszakach kolo mnie i co rusz mnie traca ( czuje sie jakas taka poddenerwowana, nie potrafie sie wyluzowac, czuje jakas presje- nie wiem jak to wyjasnic). Kazdy w tych wieszakach przebiera kolo mnie, a ja na spokojnie wtedy niue potrafie, bo wszyscy tak to nerwowo robia, ze slyszac jak chodza te wieszaki w te i wewte to czuje jakas nie wiem presje, czy cos podobnego.

Ale nawet jak jest malo ludzi w tych galeriach to nie lubie tam chodzic. Za duzo dla mnie tego wszystkiego jest, nie potrafie nic tam znalezc ( przez to ze tego wszystkiego duzo jest). Wychodze z galerii z bolem glowy, w ogole po wyjsciu z dwoch sklepow w galerii jestem juz zmeczona i mam ochote wracac do domu

Jakbym czytała o sobie

[tutmirlajt]

A ja nie rozumiem zachwytow nad sklepem Tally Weily. Dla mmnie ciuchy tak sa slabej jakosci, jakies wyświechtane. Pare tygodni temu bylam tam to wyciagajac spodnie spod spodu z kupki aż lecial kurz od nich.. Nie lubie tego sklepu.

Bardzo natomiast lubie Mohito ( jeden z nielicznych sklepow, gdzie kupuje ubrania na wesela, i inne uroczystosci). Lubie takze Cubus i H&M. Nie przepadam za CA- dla mnie tam ciuchy sa jakies takie.. powyciagane, czesto slabej jakosci.

Aha: jak nie lubisz chodzisz do galerii, to proponuje tak: isc do galerii, pochodzic po wszystkich sklepach, spisac te ktore sie podobaja. Nastepnie przed kazdym wyjsciem na zakupyprzegladnac ich trony onternetowe i dopiero po nich pochodzic

Musisz najpierw poznac sklepy- niektore sa typowo mlodziezowe, sportowe, inne znow dla starszych Pan, jeszcze inne znow bardzo drogie, jeszcze inne maja natretna obsluge. Jak juz to wszystko wezmiesz pod uwge, to mysle ze gora uzbiera Ci się 7 sklepow do ktorych będziesz chodzila

[betterw]

Nie wyobrażam sobie, żeby obejść wszystkie sklepy w galerii za jednym razem. Nic dziwnego, że po takim maratonie boli Cię głowa. Szukając ubrań wchodzę do dwóch, trzech sklepów i na tym koniec. Wiem, że jak nic nie wybrałam w 2-3 sklepach, to najwyraźniej "nie jest mój dzień" na zakupy. Idę w inny dzień. Nie muszę obejść całej galerii, żeby wiedzieć, czy coś mi się podoba czy nie. Mogę wejść do jednego sklepu i wyjść z torbą pełną ciuchów. To też mi się czasem zdarza.

Nie zmuszam się do zakupów, no chyba, że muszę kupić coś do jedzenia. Kupowanie produktów spożywczych zazwyczaj u mnie wygląda tak: wchodzę do sklepu, który znam i już wiem, gdzie co leży, idę po konkretne rzeczy, do kasy i wychodzę - zajmuje mi to kilka, kilkanaście minut, w zależności, czy jest kolejka czy nie. Zdarza się, że jak są kolejki to rezygnuję i idę później drugi raz. W takiej sytuacji i tak tracę mniej czasu, bo "wybieranie" zajmuje mi mniej czasu niż stanie w dłuższej kolejce.

[Hultaj]

zakupy w galeriach czy centrach handlowych wydają mi się byc męczące, ogólnie męczy mnie łażenie po sklepach, więc mnie to się z jakąś wielką przyjemnością nie kojarzy. Do tego uważam, że ceny są przesadzone i w sumie najchętniej jeszcze zajrzę w sezonie wyprzedaży.

[platekrozy]

Kiedyś nie lubiłam chodzić na zakupy ubraniowe i zamawiałam wysyłkowo np.bon prix.Z czasem jednak mi się zmieniło,jak coś potrzebuję z ubrań to idę i kupuję.Jednak nie moge powiedzieć,że jestem kobietą,która jak nie ma co robić,ma zły humor idzie sobie coś kupić do ubrania.Co innego drogerie kosmetyczne,tam jestem zawsze

Za to nienawidzę zakupów w weekendy,nigdy nie kupuję na weekendzie ani ubrań ani kosmetyków!Za dużo ludzi.

[tutmirlajt]

Napisane przez platekrozy

Kiedyś nie lubiłam chodzić na zakupy ubraniowe i zamawiałam wysyłkowo np.bon prix.Z czasem jednak mi się zmieniło,jak coś potrzebuję z ubrań to idę i kupuję.Jednak nie moge powiedzieć,że jestem kobietą,która jak nie ma co robić,ma zły humor idzie sobie coś kupić do ubrania.Co innego drogerie kosmetyczne,tam jestem zawsze

Za to nienawidzę zakupów w weekendy,nigdy nie kupuję na weekendzie ani ubrań ani kosmetyków!Za dużo ludzi.

A ja w piątek po poludniu nigdy nie chodze bo wtedy jest tez duzo ludzi.. A w weekendy to normalka.. ludzie z okolic sie zjezdzaja, ze wszystkich wiosek okolicznych i miasteczek..

[Natka518]

Ja tam bardzo lubię zakupy w centrach handlowych (jeśli oczywiście mam kasę) ale np, moja mama nie lubi bo mówi ,że za dużo tych sklepów i się połapać nie może :P

[Karaluszysko]

Mogę się podpisać pod pierwszym postem.
Zakupy mnie stresują, męczą i denerwują. Ponadto nie cierpię tłumów. Rzadko odwiedzam centra handlowe, ale gdy to robię, to udaję się do wyznaczonego wcześniej sklepu i o wczesnej porze. Wszystko wykonuję w przyspieszonym tempie.
Nie wyobrażam sobie, żeby chodzić po sklepach spacerkiem i oglądać wystawy.

[pierniczek_]

Ja nie mam z tym problemu. Znam dosyć dobrze sieciowe sklepy i wiem czego się po nich spodziewać. Jeśli chcę kupić jakis określony rodzaj koszuli, spódnicy, bluzki, to zazwyczaj wiem, do którego sklepu zajrzeć, żeby znaleźć ubrania w takim stylu. Dla mnie to jest właśnie system. Szukam czegoś konkretnego - idę do kilku konkretnych sklepów, w którym wiem, że mogę się tego spodziewać. Nie szukam niczego konkretnego, ale chcę sobie kupić cos nowego - zaglądam tylko do moich 3 ulubionych sklepów.

Może określ, jakiego typu ubrania lubisz, albo czego konkretnie potrzebujesz... może jakaś Twoja koleżanka, albo my tutaj pomożemy Ci wybrac sklep, który powinien Ci pasować.
I tak jak pisze tutmirlajt, przejdź się kiedyś w galerii po wszystkich sklepach, popatrz, czy podoba Ci się ich styl, czy ceny są dla Ciebie i w ten sposób wybierzesz sobie sklepy, do których chętniej będziesz zaglądać, a które omijać szerokim łukiem.

[platekrozy]

Napisane przez tutmirlajt

A ja w piątek po poludniu nigdy nie chodze bo wtedy jest tez duzo ludzi.. A w weekendy to normalka.. ludzie z okolic sie zjezdzaja, ze wszystkich wiosek okolicznych i miasteczek..

w piątki też nie chodzę

[ondulith]

Dziekuje dziewczyny za odpowiedzi.

Więc może tak. Ja wymienie sklepy, a wy proszę skopiujcie je i napiszcie obok ich styl. Może w ten sposob bedzie latwiej? Ogólnie szukam sklepów dobrych gatunkowo, nie szmatek ktore po paru praniach sa nie do uzytku. No i oczywiscie nie takich mega drogich jak za 300zl. Chętnie tez wyslucham kiedy najlepiej robic zakupy w tych sklepach, kiedy mozna liczyc na jakies promocje, jakie miesiace sa najbardziej sprzyjajace promocjom.

Moj styl to: spodnie rurki, kardigany, spodniczki, sukienki czasami, golfy, koszule, baletki lub maly obcas itp.

SKLEPY:


ZARA-
RESERVED-

H&M-

HOUSE-

CA-

SAFARI-

SIMPLE-

CUBUS-

MOHITO-

MONNARI-

CAMAIEU-

CROPP TOWN-

BENETTON-

LEONARDO-

COLLOSEUM-

NEW YOFRKER-

TATUUM-

CARRY-

SOLAR-

KAPPAHL-

MANGO-

PROMOD-

ORSAY-

TAKKO-

BERSHKA-

ESPIRIT-

FOREVER 18-

INTIMISSIMI-

REPORTER-

TALLY WEIJL-

STRADIVARIUS-

PEACOCKS-

JEANS CLUB-

DIVERSE-

TOP SECRET-

[kasiencja]

ja omijam galerie w weekendy, staram się znaleźć czas na tygodniu i też mnie trochę męczy łażenie po sklepach. zwykle dokładniej jestem w stanie obejść 2-3, ewentualnie chodzę po kilku szukając konkretnej rzeczy.

na zasadzie - szukam szortów, wszędzie patrzę tylko za szortami i omijam całą resztę. tak jest znośnie. albo znajduję coś fajnego przypadkiem akurat w pierwszym do którego zajrzę. chociaż zwykle cena odstrasza

a zakupy spożywcze robię zwykle w Auchan i całkiem lubię gdy jest mało ludzi, tłok doprowadza mnie do szału

[tutmirlajt]

Wg mnie powinnaś celować w poniższe:

ZARA-
RESERVED
H&M-
CUBUS-
MOHITO-
KAPPAHL-
ORSAY-

[pierniczek_]

ZARA- dużo eleganckich spodni, żakietów, koszul, teraz mają w kolekcji sporo kolorowych, wręcz neonowych rurek. Dział TRF jest bardziej młodzieżowy - jeansowe rurki, T-shirty z nadrukami, gladkie, w paski, obcisłe i luźniejsze

RESERVED- dla mnie ten sklep to jeden wielki bajzel :P jeśli nie lubisz zakupów, to wyjdziesz z tamtąd wściekła

H&M- T-shirty, dużo klasycznych gladkich bluzek, mnóstwo sukienek w dziewczęcym stylu i dużo tez takich wieczorowych. Ogólnie zajrzysz na jakikolwiek blog modowy i tam będą zestawy w stylu H&M Jeansy (te po ok. 150 zł) sa naprawde dobre jakościowo

HOUSE- luźny, młodzieżowy

CA- dla mnie to taki bardzo nieciekawy sklep, bure kolory, fasony kojarzą mi się z takim bazarowym stylem

SAFARI- w większości garsonki dla pań po 50-ce

SIMPLE-

CUBUS- ostatnio idzie w kierunku boho, a tak ogólnie to ten sklep kojarzy mi się z dlugimi i raczej luźnymi kardiganami

MOHITO- jeden z moich ulubionych, eleganckie koszule i dopasowane spódnice spódnice, T-shirty z nadrukami, dużo kardiganów, ostatnio szaleją z bufkami, kropkami i kokardkami na ubraniach. Taki styl trochę pin-up (tak mi się wydaje ) Promocje najlepsze chyba w styczniu i w lipcu.

MONNARI-

CAMAIEU- to sklep w takim bezpiecznym stylu, ale jakoś nie potrafię tam nic znaleźć

CROPP TOWN- luźny, sportowy, młodzieżowy

BENETTON-

LEONARDO-

COLLOSEUM- bazarkowy styl, kiepska jakość, ale dodatki (czapki, szaliki, rękawiczki) są tanie i całkiem fajne

NEW YOFRKER- dla mnie też zalatuje troche bazarkiem, ale można znaleźć fajne bandażówki, bombki, duzo tunik z szerokimi rekawami. Jakość słaba, a w zestawieniu z cenami - tragedia.

TATUUM-

CARRY- dla mnie to taki nijaki sklep - nieciekawe fasony, bluzki raczej luźne niż obcisłe, bure kolory, nadruki jesli już to drobne

SOLAR-

KAPPAHL-

MANGO-

PROMOD- kojarzy mi się trochę z Zarą, ale rzadko tam zaglądam

ORSAY- dużo bluzek z takiego śliskiego, grubego materiału, duzo golfów i półgolfów z długim i krótkim rekawem, nie kojarzę, żeby były tam jakieś kardigany albo rurki

TAKKO-

BERSHKA- duzo zwykłych kardiganów, w różnych kolorach, to samo z rurkami, poza tym długie koszule, blisko mu do Zary TRF

ESPIRIT- tak samo jak w Carry

FOREVER 18- tu są dokładnie te same ciuchy, co w Colloseum

INTIMISSIMI-

REPORTER- sportowy styl

TALLY WEIJL- dużo cekinów ogólnie kojarzy mi się trochę z New Yorkerem, tylko tu jest mniejszy bałagan i jakość troche lepsza, choć i tak bez szału

STRADIVARIUS- styl boho, poza tym gładkie bluzki z bufkami, zwykłe topy, koszule, spódniczki bombki, rurki

PEACOCKS-

JEANS CLUB-

DIVERSE- sportowy

TOP SECRET-

Ogólnie, jeśli lubisz rurki i kardigany, to polecam H&M, Bershkę i Mohito.
Sukienki... takie luźniejsze to H&M, Stradivarius, chyba Tally Weijl.
Ostatnio dużo jest takich obcisłych spódniczek mini (tzw. bandażówek) - H&M, Stradivarius, Bershka.
Luźnych koszul jest teraz pełno (często z paskiem i w stonowanych kolorach) - H&M, Stradivarius, Bershka, Tally Weijl, Zara. a jeśli chodzi o takie zwykłe koszule, to Orsay, Carry, Mohito.

Dużo klasycznych balerinek (gładkich albo z jakąś kokardką czy przeplatanką z przodu) jest w Colloseum/Forever18.

[Kota]

Oj, nie lubię za bardzo włóczyć się po centrach handlowych, moim sposobem na zakupienie jednak czegoś jest krótki rajd wieczorem, po pracy, w środku tygodnia- po 19 jest jakoś przyjaźniej i zdecydowanie mniej ludzi.
Chodzę tylko punktowo do wybranych sklepów.

[Gwiazdeczka1978]

Ja mam tak samo, galerie mnie męczą, mnostwo ludzi działa mi na nerwy Nie jestes sama.

[muszynianka]

Generalnie ja chodzę do sklepów na moją kieszeń mohito, reserved, cropp, house, h&m, cubus, kappahl, orsay, carry, zara, tatuum, new look, tally, camaieu, top secret, diverse ITD ITP :P , praktycznie nigdy: new yorker c&a (za cholerkę nie mogę się przekonać) i bardzo rzadko chodzę do galerii z zamiarem kupna czegoś: nie odkładam zakupów na ostatni moment bo wiem jaki to stres gdy jutro wesele przyjaciółki a ty nadal nie masz żadnych butów. Tak samo z torebkę - ostatnio zniszczyła mi się tragicznie moja jedyna czarna torebka którą można ubrać i na sportowo i bardziej elegancko. Miałam już wcześniej wypatrzoną torebkę w mohito, bardzo żałuję że nie kupiłam jej jak tylko zobaczyłam. Nie lubię chodzić na zakupy z zamiarem kupna konkretnej rzeczy bo bardzo rzadko zdarza mi się że to kupię. Natomiast planuję wydatki, wiem że "tak, za trzy miesiące jest taki i takie wydarzenie, jak mi co wpadnie w oko to dziś wezmę a jak nie to kiedy indziej". Daj sobie czas. Najbardziej stresują mnie outlety, np fashion house to jest istna jazda bez trzymanki. Tragedia. Naprawdę. A na zakupy lubię chodzić późnym wieczorem albo z rana gdy nie ma ludzi. Przedświąteczne zakupy to istne szaleństwo, nienawidzę tego czasem po prostu dla zabicia czasu bez konkretnych zakupów ale z nadwyżką pieniędzy na luzie i lajcie idę na spacer po galerii. Wtedy robię najlepsze zakupy mam czas się zastanowić przymierzyć, nikt mnie nie goni. Wiem że to ekstra wydatek na który odłożyłam sobie pieniądze. Tak o. Natomiast gdy kupowałam kurtkę zimową to z wściekłości aż założyłam wątek na forum bo zjeździłam trójmiasto i okolice żeby znaleźć porządną zimówkę. Żałuję że nie kupiłam jej dużo wcześniej... No ale trudno!

---------- Dopisano o 22:05 ---------- Poprzedni post napisano o 22:04 ----------

PS. zakupy w lumpeksach wychodzą gorzej, znaczy się moje zdrowie cierpi na tym bardziej. zazwyczaj w mohito nie szarżuje na mnie banda babć gotowe mnie zgnieść i zabić bo dziś 9,9 zł/kg

[wesola_pila]

aaaa,
a myślałam, ze jestem jedyna, która nie znosi już łazić do galerii. Przede wszytskim tam jest ciągle jedno i to samo w kółko :/

[velara]

Ja osobiście lubię galerie, właśnie dlatego, że wszystkiego jest dużo i zawsze można coś wybrać. Z tych sklepów które wymieniłaś proponuję Ci: Reserved, H&M, House, Cubus, Camaieu, Cropp Town, Promod, Orsay, Reporter, Tailly Weijl, Top Secret. I tak jak pisały dziewczyny najlepiej najpierw pooglądać ciuchy w necie i potem szukać czegoś konkretnego

[Mitsukki]

Zgadzam się z powyższym, a od siebie dodam:

CA- wg. mnie część jest kiepska, ale można znaleźć fajne rzeczy też

MONNARI- sklep dla PAŃ. Pań w oficjalnych i eleganckich sukienkach, które nawet na plażę pójdą ubrane ELEGANCKO

CAMAIEU- chyba nie wyróżnia się niczym szczególnym, dużo krótkich spódnic, praktycznie cały rok jest miejsce z wyprzedażą, dużo gładkich bluzek dobrej jakości

TATUUM- styl taki trochę mundurkowo-pulowerkowy Latem mają często ładne spódnice i sukienki, ale z bardzo sztywnych materiałów i o dziwnej długości za kolano. Plus ich bluzki ładnie wyglądają, ale są dość luźne i szybko tracą fason.

KAPPAHL- mają fajny dział niby vintage i świetne spodnie I dużo cudownych piżam, szlafroków itp.

MANGO- tak mniej więcej jak Zara, wydaje mi się

[Hultaj]

tak narzekacie na c&a, a ja chyba go lubię, w zeszłym roku mieli fajne wg mnie koszulowe bluzki, chociaż w tym to mi się jakoś nic szczególnie nie spodobało.
Ja miałam ogólnie słabość do biżu w BB, ale się jej wyzbyłam.

[QueenBlair]

Ja również nie znoszę zakupów w galeriach handlowych.
Zdecydowanie jestem zwolenniczką małych butików.

[tutmirlajt]

Napisane przez Mitsukki

MANGO- tak mniej więcej jak Zara, wydaje mi się

Ja bym bardziej przyrownala do mohito?

[isa666]

Napisane przez Gwiazdeczka1978

Ja mam tak samo, galerie mnie męczą, mnostwo ludzi działa mi na nerwy Nie jestes sama.

Podpisuję się

Pracuję blisko jednej z galerii w Krakowie (dosłownie 2 minuty spacerkiem) i na dobrą sprawę mogłabym tam chodzić nawet i codziennie. Zwykle jednak wpadam tam 2-3 razy w miesiącu, głównie do Rossmanna. Jak już jestem w środku i nawet jak nie ma ruchu to i tak nie chodzę po całej galerii i oglądam wystawy tylko kieruję się do wybranych sklepów, gdzie zawsze kupuję ubrania (w moim przypadku: H&M, Stradivarius, Reserved, czasem Orsay lub C&A, Deichmann i CCC).

O tym Mohito słyszę od pewnego czasu, ale nigdy nie byłam w tym sklepie. Widzę, że w mojej galerii jest, więc chyba zajdę tam z ciekawości

[tutmirlajt]

Napisane przez isa666

Podpisuję się

Pracuję blisko jednej z galerii w Krakowie (dosłownie 2 minuty spacerkiem) i na dobrą sprawę mogłabym tam chodzić nawet i codziennie. Zwykle jednak wpadam tam 2-3 razy w miesiącu, głównie do Rossmanna. Jak już jestem w środku i nawet jak nie ma ruchu to i tak nie chodzę po całej galerii i oglądam wystawy tylko kieruję się do wybranych sklepów, gdzie zawsze kupuję ubrania (w moim przypadku: H&M, Stradivarius, Reserved, czasem Orsay lub C&A, Deichmann i CCC).

O tym Mohito słyszę od pewnego czasu, ale nigdy nie byłam w tym sklepie. Widzę, że w mojej galerii jest, więc chyba zajdę tam z ciekawości

Ostrzegam, drogi sklep.