|
Notka |
|
Być rodzicem Forum dla osób, które starają się o dziecko, czekają na poród lub już posiadają potomstwo. Rozmawiamy o blaskach i cieniach macierzyństwa. |
![]() |
|
Narzędzia |
![]() |
#1 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-08
Wiadomości: 1
|
Jakie zasady u Was obowiązują??
Dziewczyny, mam do Was pytanie - Jakie zasady obowiązują u Was w domu??
Chodzi mi o to co jakimi zasadami kierujecie się w małżenstwie i w wychowaniu dzieci, jeśli chodzi o obowiązki co należy do Was, do męża, a co do dzieci. Po urodzeniu dziecka - mały ma obecnie 5 miesięcy nastąpiło u nas w domu jakieś rozluźnienie. Wcześniej mąż bardziej dokładał się do obowiązków domowych, ale też miał jakieś zasady, których pzrestrzegał. A teraz mam wrażenie że mu jest obojętne - dostosowuje się do sytuacji tzn. robi tylko wtedy gdy jest mu wygodnie i akurat ma na ochotę. Rozmawiałam, ale nie trafiło do niego. Zbuntowałam się i mało robiłam to efekt jest taki, że dom wygląda jak po przejściu huraganu. Wpadłam więc na pomysł, żeby podzielić jakoś obowiązki - może to jakoś do niego trafi. I chciałabym się dowiedzieć jak to u Was wygląda. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Jakie zasady u Was obowiązują??
Cytat:
![]() Mąż jedynie nie gotuje i nie karmi małej piersia ![]() Dziecko lezy i pachnie ,ma dopiero niespełna 3 m-ce ![]()
__________________
...i jest ![]() Dziecko grzeczne/niegrzeczne to stan umysłu matki a nie dziecka. ![]() ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Prosto z serca;)
Wiadomości: 1 614
|
Dot.: Jakie zasady u Was obowiązują??
U nas podobnie , jak u stokrotki, z tymze my sie podzieliśmy po połowie. Jak cos jest do zrobienia, to się to robi. Jak byłam na macierzynskim to oczywiscie wiecej w domu robiłam, bo nie miałam co do roboty, ale to bardziej z checi niz z presji, ze siedzę w domu to mam robic. Mojemu meżowi tzreba przypominac tylko, ze ma coś zrobic, bo zapomina, albo mu nie przeszkadza to np., ze jest podłoga nieumyta. To mu mówie i on to robi. Ja myje naczynia tylko, bo uwielbiam, wiec nikt poza mna tego nie robi w domu.
My to wszystko ustalilismy - na kartce - co kto kiedy robi. I jeszcze jedno - ja nie nazwałabym tego tak, ze mąż dokłada się do obowiazków w domu; wg mnie jest pełnoprawnym domownikiem i tak samo jak ja ma obowiazek o dom dbać, w takim samym stopniu zajmować sie dziećmi i robic wszystko - gotować, sprzatac etc. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#4 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: wlkp
Wiadomości: 12 927
|
Dot.: Jakie zasady u Was obowiązują??
u nas także, nie ma konkretnego podziału ról,
robimy to co jest do zrobienia jak oboje pracowaliśmy to tż robił w domu zdecydowanie więcej niż ja, bo on uważa, że jako facet ma więcej siły fizycznej więc powinien robić więcej ![]() teraz jak ja jestem na macierzyńskim to wychodzi tak pół na pół, czasami ja więcej natomiast przez wspólne lata utrwaliły się pewne rzeczy, i są takie czynności, które z reguły robi jedno z nas a drugie sporadycznie się tego tyka ![]()
__________________
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#5 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Jakie zasady u Was obowiązują??
Cytat:
podobnie jak nie rozumiem stwierdzenia "maz mi pomaga w domu /przy dziecku"...
__________________
...i jest ![]() Dziecko grzeczne/niegrzeczne to stan umysłu matki a nie dziecka. ![]() ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#6 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 4 910
|
Dot.: Jakie zasady u Was obowiązują??
A u mnie jest jeszcze inaczej. Oboje z mężem pracujemy w naszym sklepie, ale on poza sklepem ma więcej zajęć w związku z prowadzeniem firmy,więc głównie ja wszystko robię. On i tak dłużej siedzi przy swojej robocie niż ja, bo sprzątać nie lubię i nie mam w sumie kiedy zrobić wszystkiego i przez większość czasu mamy taki średni bałagan. Jak może, to robi, ale muszę mu powiedzieć co, bo on nie ma zupełnie do tego zmysłu. Ja sie musiałam nauczyć zauważać bałagan, kiedy mieszkałam na stancji z innymi dziewczynami, on w sumie nie miał kiedy.
Uważam, że każdy powinien w swoim domu mieć tak ustalone, żeby jemu dobrze było, a nie żeby wyglądało to fajnie. Czasami kobiety, które sprzątają i gotują wstydzą się do tego przyznać, mimo, że zajmuje im to mniej czasu niż mężowi praca, bo inne patrzą na nie z góry. Nie czują się przemęczone, nie czują, że robią za dużo, nie czują się wykorzystywane, a jednak inne kobiety, z innymi ustaleniami sprawiają, że czują się gorsze. A co jest gorszego w prowadzeniu domu? Ja powiem szczerze, że bardzo bym chciała pracować mniej w sklepie a więcej pobyć w domu, posprzątać, pogotować, ale niestety na razie nie możemy sobie na to pozwolić. I się tego nie wstydzę. Chciałbym być kurą domową i kiedy będą do tego warunki, to chętnie nią zostanę. Choćby na pół etatu ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 16:10.