Kotka, poród, zniknięcie...

[Kamila_94]

Witajcie.
Wczoraj zaczął się poród mojej kotki [młoda, ma niespełna rok]. Leżała spokojnie w swoim legowisku i robiła swoje. Poszłam do niej o 5:00 rano i okazało się, że zniknęła. Nie było ani jej, ani młodych. Oczywiście, mówi się, że kotki idą w jakieś ustronne miejsce, aby się okocić.
Ale martwię się o nią, bo wieczorem coś źle się czuła [nie chciała mleka, tylko wodę piła i wymiotowała]. Poza tym, ona jest po wypadku, do tej pory kuleje i boję się, że coś mogło pójść nie tak.
Czytałam też, że młode, niedoświadczone kotki czasami zjadają potomstwo.

Mieliście taki przypadek? Wiecie co, nieco o tym?
Wypowiadajcie się.

[kycia1]

Nasz Kotka zniknęła na 2 dni, schowała się, ale w domu. Bądź dobrej myśli- na pewno się znajdzie cała i zdrowa

[Dotka90]

I na przyszłość wysterylizuj kotkę

[Starlett]

U nas często chowały się do szafy

[ladylajla]

Mogła się schować, bo z jakiegoś powodu poczuła sie niepewnie. Nie mam doświadczenia z rodzącymi kotkami, ale wiem, ze najczęściej chowają się tam gdzie najciszej i najciemniej -w szafach, komórkach, na wsi w stodołach w sianie itd.

[Kamila_94]

.

[Dotka90]

Tak się kończy niepilnowanie i niewysterylizowanie kotki w odpowiednim czasie + brak opieki weterynarza podczas porodu (zwłaszcza, że były wcześniej problemy).
Szkoda zwierzaka.

[Suvia]

Zdecydowana większość kotów jak czuje, że umiera - znika. Nie przychodzi się przytulic czy poskarżyć, tylko się chowa.

To taki zakodowany nawyk, bo koty żyjące w 'stadzie' nie mają litości dla chorych czlonków. Taki kot musi po prostu odejść.

[eeela]

Nie rozumiem jak mogłaś ją spuścić z oka. Gdyby to moje zwierze rodziło, to nie odstępowałabym jej na krok.
I nie rozumiem, jak mogłaś dopuścić do ciąży.

[Suvia]

Bo małe kotki są fajniusie. A jak stają się większe i już nie taki fajniusie, to można je utopić, albo wypierniczyć z domu...

Myślę, że potrzebny jest jeden przepis nakładający dużą grzywnę na każdy miot, na który właściciel zwierzęcia nie dostał pozwolenia, i nagle poziom sterylizacji i kastracji domowych zwierzaków podskoczyłby cudownie o kilkadziesiąt procent

[kycia1]

Przykro mi

[jag_na]

autorka pokasowała posty i nie wiem o co chodzi z tą kotką...

[Dotka90]

No pewnie, najłatwiej skasować posty, bo ktoś zwrócił uwagę na nieodpowiedzialność właścicieli.

[Suvia]

Napisane przez jag_na

autorka pokasowała posty i nie wiem o co chodzi z tą kotką...

Chodzi o to, że dopuściła aby bardzo młoda kotka miała kociaki. Potem nie zadbała nawet o wizytę u weterynarza. Kotka zdechła przy porodzie. O to chodzi.

A autorka zmartwiła sie o to, że kotka nagle zniknęła i wyzionęła ducha w samotnosci. Wcześniej nie martwiła się o nic

[himym]

94 w nicku mówi wszystko. Jednak bez względu na wiek,zwierzęta powinny być tak samo traktowane. Szkoda kota,a autorce proponuje nie mieć nawet rybek.

[drumla]

Napisane przez Suvia

Bo małe kotki są fajniusie. A jak stają się większe i już nie taki fajniusie, to można je utopić, albo wypierniczyć z domu...

Myślę, że potrzebny jest jeden przepis nakładający dużą grzywnę na każdy miot, na który właściciel zwierzęcia nie dostał pozwolenia, i nagle poziom sterylizacji i kastracji domowych zwierzaków podskoczyłby cudownie o kilkadziesiąt procent

Rewelacyjny pomysł. Zeby uniknąć kary, właściciele będą zatem mieli jedno wyjście: uśmiercić kocięta natychmiast po urodzeniu. W ten sposób usuną dowody rzeczowe. To jeszcze jeden łatwy do przewidzenia skutek Twojej propozycji.[COLOR="Silver"]

[Suvia]

Napisane przez drumla

Rewelacyjny pomysł. Zeby uniknąć kary, właściciele będą zatem mieli jedno wyjście: uśmiercić kocięta natychmiast po urodzeniu. W ten sposób usuną dowody rzeczowe. To jeszcze jeden łatwy do przewidzenia skutek Twojej propozycji.[COLOR="Silver"]

Jeju, nie rzucajmy się tak. Mówię przecież o pozwoleniu na zwierzęta, tak? Skoro ktoś musi zyskać pozwolenie na posiadanie zwierzęcia, to za tym potem idzie obowiązkowa jego rejestracja i obowiązkowa kastracja/ sterylizacja. I już nie ma potem małych kociakow/psiaków, bo niby jak?

A jak ktoś chce mieć kotki, psiaki czy co tam jeszcze na rozród- musi dostać następne pozwolenie. bo to już hodowla.

Nie wiem, który kraj ma coś takiego? Irlandia chyba, Islandia? Gdzieś o tym czytałam....

[bluebluesky]

Bezmyslnosc ludzi nie zna granic.

[gabi1989]

może ktoś w skrócie napisać, o co chodzi z tą kotką?

[Suvia]

Jakieś 4 posty nad Tobą

[agusiajnw]

no i ban
ktoś zgłosił?

[Dotka90]

Ja

[Bayje]

Napisane przez Suvia

Chodzi o to, że dopuściła aby bardzo młoda kotka miała kociaki. Potem nie zadbała nawet o wizytę u weterynarza. Kotka zdechła przy porodzie(*). O to chodzi..

(*) ale faktycznie zdechła czy po prostu uciekła i podejrzewa, że zdechła bo uciekła i nie wraca ?

Jestem takiego zdania, że każde zwierzę które podejrzewa się o ciąże powinno być przebadane

Mojej szwagierki suka jest badana ale jak ona wygląda . Wrak psa a nie, normalny pies. A tylko dlatego bo za szczeniaka możne dostać 500 zł .. Raz nawet wpadła na pomysł zostawienia sobie 2 suk i co roku dopuszczać jedną z nich . to tak nie z kotowego tematu.


a co do 'autorki' tematu - gratuluję opiekuńczości

[nicRu]

A mnei strasznie przykro, ze tak to się skończyło, ale tak koty mają, jeśli czują się bezpiecznie, są wychowywane w domu to nawet niekoniecznie schowają się z tymi kociakami, natomiast każdy kot gdy jest chory czy umierający zaczyna się chowac po kątach Szkoda kociaka

[ladylajla]

Mnie też smuci niefrasobliwość autorki, szkoda kotka. Pewnie niedoświadczona kotka nie poradziła sobie sama z porodem. Skłonności zwierząt do szukania ustronnych miejsc to jedno, ale przecież, kurka, odpowiedzialny właściciel kontroluje sytuację, by w razie czego zareagować

[Suvia]

Napisane przez Bayje

(*) ale faktycznie zdechła czy po prostu uciekła i podejrzewa, że zdechła bo uciekła i nie wraca ?

Zdechła, później w którymś poście autorka napisała, że ją znalazła

[advena85]

Napisane przez agusiajnw

no i ban
ktoś zgłosił?

ja również

Głupota ludzka nie zna granic szkoda zwierzaczka

[Lanessa]

Napisane przez himym

94 w nicku mówi wszystko. Jednak bez względu na wiek,zwierzęta powinny być tak samo traktowane. Szkoda kota,a autorce proponuje nie mieć nawet rybek.

94 wcale nic nie mowi. Ja w jej wieku na wlasna reke zalatwilam wizyte,ba zaplacilam za nia razem z siostra i moim chlopakiem za zarobione w pracy pieniadze, kicia wysterylizowana i szczesliwa do dzisiaj. Za to obok mnie 30latkowie zamiast sterylizacji, chca zastrzelic kociaki mimo, ze to ktoras ciaza. Brak odpowiedzialnosci objawia sie w roznym wieku.

[emelie]

Napisane przez Lanessa

94 wcale nic nie mowi. Ja w jej wieku na wlasna reke zalatwilam wizyte,ba zaplacilam za nia razem z siostra i moim chlopakiem za zarobione w pracy pieniadze, kicia wysterylizowana i szczesliwa do dzisiaj. Za to obok mnie 30latkowie zamiast sterylizacji, chca zastrzelic kociaki mimo, ze to ktoras ciaza. Brak odpowiedzialnosci objawia sie w roznym wieku.

Racja. Głupota jest ponadczasowa

[90agnieszka90]

Przykro mi

Swoją drogą- nie rozumiem tych pretensji do autorki o nie wysterylizowanie kotki. Sama mam kotkę, która urodziła w maju 4 kotki, mają się świetnie, opiekuje się nimi, jak podrosną jeszcze troszkę to znajdę im dobry dom. Co prawda nie wszyscy domownicy podzielają mój entuzjazm, ale uważam, że skoro już się "zdarzyło" to trzeba ponieść konsekwencje. Aha- na przyszły sezon wysterylizuje kotkę- spełniła swój obowiązek macierzyński, ja też nauczyłam się obchodzić z kocimi maluchami, ale uważam, że starczy.

Swoją drogą podejrzewam, że kotka Autorki mogła zdechnąć z powodu zakażenia. Babcia też dawniej miała kotkę i zdechła tydzień po porodzie Razem z nią odchowywałam małe i na szczeście wszystkie przeżyły