12 kg do zrzucenia - SOUTH BEACH a kompulsywne jedzienie ! POMOCY !!!

[odila]

Czesc Dziewczyny,

Z gory przepraszam za zalozenie nowego watku, ale postanowilam opisac swoja sytuacje bo wydaje mi sie ze jest troche inna niz wszystkie tu opisywane, a mianowicie, mam 162 cm i waze 68 kg. Najgorsze w tym jest to ze moje cialo jest poprostu paskudne, niektore dziewczyny nawet jesli tyle waza to wygladaja jedrnie i dobrze, sa tylko troche wieksze. Ja natomiast wygladam okropnie, mam otluszczony brzuch, nogi, rece poprostu jakbym miala galarete pod skora. Nie moge na siebie patrzec nie wspominajac o swojej samoocenie.

Cale zycie sie odchudzam, ale to bledne kolo bo z jednej strony bardzo chce a z drugiej nie umiem powstrzymac sie od jedzenia i jem kompulsywnie. A to wszystko przez stres, nude, dla checi poprawy nastroju na chwile. I tak w kolko. Jesli jestem w pracy to wszystko jest ok, umiem nawet odmowic slodycze i ogolnie staram sie tam jesc dietetycznei, ale jak wracam do domu to gubia mnie przekaski i podjadanie.
I tu jest kolejny paradoks bo nie objadam sie slodyczami albo fast foodami tylko jogurtami, musli, suszonymi owocami, serkami slodkimi, orzechami i bakaliami. A wiem ze niby jest to zdrowe ale przeciez kaloryczne i ze jesli zjem obiad po powrocie ktory bedzie bialkiem z warzywami to i tak w napadzie poprawie go zaraz paczka sliwek suszonych
Ogolnie nie umiem sie powstrzymac, bo wracam do mieszkania i w ramach zajecia sie czym kolwiek podjadam

ale ok, plan jest teraz taki ze przechodze na ulubiona diete od poniedzialku, czyli SOUTH BEACH. Dieta jest cudowna bo mozna jesc wszystko co lubie i nie bedize mi brakowac ani chleba ani ryzu ani makarony bo i tak staram sie tego nie jesc.
Tak wiec od poniedzialku 2 tygodnie pierwszej fazy + cwiczenia jakis fitness albo chociaz brzuszki codziennie.

Potrzebuje tylko waszej pomocy, bo ostatnio kiedy udalo mi sie cos zrzucic to udzielalam sie lekko na forum i przegladalam go codziennie. To naprawde duze wsparcie i weryfikacja jadlospisu.

Będe zamieszczac tu swoje menu dziennie i bardzo was prosze weryfikujcie to zebym nie popelniala glupich bledow.

Najgorszy pproblem bedzie ze sniadaniami, bo sniadania lubie slodkie, takie jak musli z mlekiem, tost albo serek z dzemem, drozdzowke.
czy z doswiadczenia wiecie czym moge to zastapic bo nie wyobrazam sobie jedzenia miesa na sniadanie.

bardzo prosze o wasze oponie na moj temat, wiem ze troche opisalam to programowanie ale mysle ze sens jest zachowany.
Prosze komentujcie - licze na wasza pomoc !!!!
A nie napsialam najwazniejszego - wymarzdonej wagi - to by bylo 55kg.

Pozdrawiam
Odila

[f_ola]

Grubo przesadzasz na swój temat i jesteś po prostu leniuszkiem
Bierz się w garść, przestań się objadać. Znasz przecież powód swojej wagi- podjadanie. Jesz zdrowe rzeczy- powiedzmy,że tak. Owoce suszone często zawierają masę niepotrzebnego cukru, podobnie jak musli. Wszystko zależy od Ciebie dziewczynooo!
Masz kompleksy-rozumiem też miewam. Masz doła i jesteś zdesperowana-rozumiem. Jednak sama musisz się zmotywować i sobie pomóc- żadna z Nas tego nie zrobi.

Bardzo denerwują mnie takie apele POMOCYYY- starczy napisać, dołączyć do wątku jakiegoś albo kilku- i odchudzanko się toczy Albo założyć wateczek, ale bez otoczki desperacji. Watki szybko umierają śmiercią naturalną,bo jedna czy dwie osoby piszą. A na głównych jest tygielek i masa dziewczyn. Tak wiem jestem okropna. Ale jeśli sama sobie nie pomożesz nikt tego nie zrobi. To wszytsko siedzi w Twojej główce. Ty musisz chcieć. A chcieć to móc.Pisze to naczelny marudnik tamtego roku, były naczelny podżeracz i osoba, która kiedyś udawała,że dietkuje przed samą sobą. Przeszło mi, bo doszło do mnie,że to ja tu decyduje. Poukładaj sobie tam wszystko najpierw. Nie oszukuj siebie. Zależy Ci na podjadaniu czy sylwetce? Jesteś pewna,że wolisz dietkować niż podjadać?Ze swojej strony życzę powodzenia. Ułóż sobie wszystko w głowie, pogódź sie ze sobą i bierz się za redukcje. Ja nie pomogę- na SB się nie znam i nie zamierzam się znać, bo wyznaje MŻWR jako sposób życia.

12kg to nie tragedia co mają powiedzieć grubsze dziewczyny? Jak je nazwiesz skoro na siebie się nie możesz patrzeć, co?

I na litość boską szanuj Nas! Jeśli chcesz wsparcia, chcesz byśmy czytały to co chcesz Nam przekazać- pisz po polsku, a nie polskiemu.

Życzę powodzeniaaaa i tego by znalazły się chętne do pomocy w SB
f_olka

[Michalinka89]

Znam Twój ból, sama tak miałam.. naprzemienne głodzenie i tycie. A to z racji tego, że nie posiadałam odpowiedniej wiedzy jak powinnam się prawidłowo odżywiać i komponować zdrowe zbilansowane posiłki a przy tym się najadać i aby mi smakowały.. teraz studiuje nawet kierunek poświęcony całkowicie żywności i wiem co i jak dzięki temu schudłam 11 kg czuje się świetnie, nie pamiętam kiedy chorowałam, jjem pyszne rzeczy i jestem szczęśliwa
Jeśli chodzi o słodkie śniadanie to ja jadam:
- 5 łyżek płatków owsianych ugotowanych na mleku z: jabłkiem i cynamonem/ brzoskwinią/ bananem/ malinami/ truskawkami/ suszonymi owocami/ jagodami bądź czarną porzeczką itd do tego dosypuje siemie lniane, orzechy, zarodki pszenne, pestki dyni i słonecznika noi dosładzam słodzikiem lub łyżką miodu
- kasza jaglana z dodatkami powyżej (kasza jaglana jest bardzo zdrowa a dodatkowo pomaga schudnąć, świetna alternatywa do deserów)
- omlet z dodatkiem płatków owsianych lub z mąki żytniej bądź pszennej razowej i bananem plus orzechy
- serek wiejski z owocami bądź łyżką miodu z bułką grahamką
- twarożek na słodko
- sałatka owocowa polana jogurtem naturalnym i posypana płatkami migdałowymi np. ale tą kombinacje robie na 2 śniadanie częściej

Naprawde jest wiele pysznych i zdrowych możliwości to już zależy od inwencji twórczej

Podaje Ci mój dzisiejszy jadłospis dla przykładu

Śn. 1,5 kromki chleba żytniego pełnoziarnistego ( takie duże kromy podłużne, 1,5 ma jakieś 90g) z sałatą, pastną z makreli wędzonej ( 0,5 makreli + 2 łyżeczki serka naturalnego + cebulka + szczypiorek ) i na to papryka i ogórek, często jadam też kiełki na kanapki
2 Śn. pół ananasa + garść orzechów
Obiad. pieczony kotlet mielony z mięsa mielonego z piersi indyka + 2 ziemniaki +surówka z buraczków gotowanych startych na tartce i podsmażonych na łyżce oliwy z oliwek z cebulka
Podw. Krem z zielonego groszku ( z puszki) + grzanki z bułki grahamki + jabłko
Kolacja. Twarożek z sera białego ze szczypiorkiem ( kolacja czystobiałkowa, białko chude bo zapycha na długo i nie przytyjesz od niego)

Proste? Banalne i pyszne.. żadnego głodzenia Rzecz w tym, aby dania odchudzić i uczynić pełnowartościowymi i jescze lepszymi dzięki zdrowym zamiennikom

[odila]

Dzien dobry

Bardzo wam dziękuje ! f_olka masz całkowitą racje z tym ze to moja wina i o tym też doskolane wiem. Muszę wziąś się w garśc i zacząc realizować plan odchudzania krok po kroku ! innej rady na to zeby siebie zaakceptowac i polubic nie ma !
zaczne od poniedzialku nie dlatego że to stereotypowy początek, ale dlatego ze dzis mam urodziny i kawalek tortu do zjedzenia w ramach braku innych przyjemności niech to bedzie moj prezent od samej siebie
a jesli chodzi o to ze was nie szanuje to zupelnie nie tak, kazdy patrzy na definicje nadwagi ze swojego punktu widzenia. Wiem doskonale ze 12 kg to nie az tak duzo w porównaniu do prawdziwej otylosci, ale to moja zyciowa zmora i nie moge pocieszac sie tym ze inni maja gorzej.
Ale wracając do planu diety - to od jutra SB ! do tego postaram włączyc ruch minimum 2 razy w tygodniu i do tego brzuszki w domu.

Sniadanie 07:30 - jogurt activia naturalna
2 sniadanie w pracy kolo 10:30 - twaróg chudy z jogurtem naturalnym, cebulka, pomidorem i papryka
lunch 14:00 - sałatka: ogórek, pierś wędzona z kurczaka, pomidorki koktajlowe, feta
obiad po powrocie z pracy 18:00 - wedzony kawalek pstrąga, jajko, pomidor, ogorek, feta.
do tego w ciągu dnia kawa a mlekiem, niestety 3,2 bo w pracy mamy tylko takie

Mam nadzieje tylko ze wytrwam po tej 18:00, bo zazwyczaj tu zaczyna sie sieganie do szafki w kuchni i przegryzanie sliwek i fistaszkow...

Jeszcze raz dziekuje ze cenne rady !!!

[f_ola]

Masz złe podejście. Nie miej nadziei- po prostu mówisz NIE.
Nie jem tego i tamtego koniec.

Wszystkiego Najlepszego! Ale to,że masz urodziny nic nie znaczy. Jesz kawałek tortu i nie podjadasz. Kuniec dyskusji. Inaczej codziennie będziesz podjadała. Można jeść słodycze na diecie ale te domowe i z umiarem

[Michalinka89]

Napisane przez odila

Dzien dobry

Bardzo wam dziękuje ! f_olka masz całkowitą racje z tym ze to moja wina i o tym też doskolane wiem. Muszę wziąś się w garśc i zacząc realizować plan odchudzania krok po kroku ! innej rady na to zeby siebie zaakceptowac i polubic nie ma !
zaczne od poniedzialku nie dlatego że to stereotypowy początek, ale dlatego ze dzis mam urodziny i kawalek tortu do zjedzenia w ramach braku innych przyjemności niech to bedzie moj prezent od samej siebie
a jesli chodzi o to ze was nie szanuje to zupelnie nie tak, kazdy patrzy na definicje nadwagi ze swojego punktu widzenia. Wiem doskonale ze 12 kg to nie az tak duzo w porównaniu do prawdziwej otylosci, ale to moja zyciowa zmora i nie moge pocieszac sie tym ze inni maja gorzej.
Ale wracając do planu diety - to od jutra SB ! do tego postaram włączyc ruch minimum 2 razy w tygodniu i do tego brzuszki w domu.

Sniadanie 07:30 - jogurt activia naturalna
2 sniadanie w pracy kolo 10:30 - twaróg chudy z jogurtem naturalnym, cebulka, pomidorem i papryka
lunch 14:00 - sałatka: ogórek, pierś wędzona z kurczaka, pomidorki koktajlowe, feta
obiad po powrocie z pracy 18:00 - wedzony kawalek pstrąga, jajko, pomidor, ogorek, feta.
do tego w ciągu dnia kawa a mlekiem, niestety 3,2 bo w pracy mamy tylko takie

Mam nadzieje tylko ze wytrwam po tej 18:00, bo zazwyczaj tu zaczyna sie sieganie do szafki w kuchni i przegryzanie sliwek i fistaszkow...

Jeszcze raz dziekuje ze cenne rady !!!

Ajć.. za małe śniadanie! śniadanie i obiad muszą mieć najwięcej kalorii! a ja sobie nie wyobrażam nie jeść po 18.. trzeba jeść 2-3 h przed snem tylko kolacja czysto białkowa ( chude ryby, twarożek chudy, pierś z kurczaka np)

[arsenalfan26014]

witam!
ja wczoraj poszperałam w internecie i doszłam do wniosku, ze dla mnie też ta dieta bedzie najwłaściwsza. ja mam taki problem, że nie lubię się za bardzo ruszać, na szczęście mam 2 razy w tyg. obowiązkowy basen, więc będzie ok. może zmuszę się jeszcze do jakiegoś marszu czy spaceru.

ja oczywiście mam o wiele więcej do zrzucenia...ok 30kg. gdzieś czytałam, że dieta south beach jest bardziej odpowiednia dla osób z dużą nadwagą, bo na początku szybko waga leci, a nie oszukujmy się, tak dużo do zrzucenia nie masz.

[odila]

ok, sniadanie zmodyfikowalam na nieco wieksze i juz jest przygotowane w pojemnikach do pracy istnieje jeszcze problem co tu zjesc z samego rana przed wyjsciem z domu. postawie na bialy chudy twarog chyba, bo nic innego nie mam.

1 pojemnik - pasta z wedzonym pstragiem. Biały twaróg, jogurt naturalny, cebulka, wedzony pstrąg.

2 pojemnik - wedzona piers z kurczaka, pomidorki, ogorek konserwowy, serek ostrowia 2 lyzeczki dodany jako sos + jajko, które ugotowałam i nie mam z nim co zrobic.

Jak wroce do domu zjem chyba tunczyka z serkiem wiejskim i do tego pomidor.

Myslicie ze ok ?

arsenalfan26014 - jesli tez jestes na tej diecie, mozemy sie razem pilnowac !
a diete SB uwazam za jedna z najlepszych dla osob ktore nie umieja ograniczyc ilosci jedzenia. Ja nie nadaje sie na 100 kalorii z prostego wzgledu - jesli bedzie wolno mi jesc wszystko to napewno zjem tego wiecej niz powinnam.

[doroti_j]

Witam!Schudłam swego czasu 25 kg i powiem wam jedno z mojego doświadczenia za dużo zjadacie nabiału i w taki sposób zakwaszacie organizm co objawia się osłabieniem i ochotą na słodycze i dlatego ciężko wytrwać potem na diecie i efekt jojo murowany.Podstawą diety odchudzającej powinny być gotowane warzywa,ciemne pieczywo,zero kawy i mleka!Wiem wydaje się że zjem jogurcik to jem zdrowo i małokalorycznie do tego słodko(najczęściej) szklanka wody z sokiem z cytryny lub octem jabłkowym na czczo rano i potem śniadanko i tak 5 posiłów które w sumie mają max 1200kcal pierwsze 3 tygodnie ciężko ale potem nawet nie zauważycie że jesteście na diecie-niestety trzeba zapomnieć jeśli schudniesz o powrocie do normalnego jedzenia bo nasz sposób jedzenia musi się zmienić już na zawsze.Zresztą orgaizm przestawi się tak że mu to wystarczy.Małe grzeszki się zdarzają jak np.kawa z mlekiem (ale tylko czasami,czy kawałek czekolady czy tortu(ale wtedy trzeba wliczyć je do ogólnej puli kalorii) bilans ma być 1200kcal i tyle no chyba że bardzo intensywnie się ruszasz to możesz zwiększyć do 1500kcal. Ja czasami potrafiłam przeżyć dzień na 800kcal i nie byłam głodna.

[Nenenene]

No to i ja się dołączę.
Od jutra zaczynam SB, po raz kolejny z resztą. Za pierwszym razem schudłam na niej ok 5kg, ale później nie miałam czasu na gotowanie. Sesja+praktyki+inne zajęcia= powrót kilogramów. A żeby było jeszcze lepiej to w lipcu złamałam kręgosłup i dwa miesiące leżenia spowodowały, że zamiast 4kg (których miałam się pozbyć w wakacje) do zrzucenia mam teraz 7.
Tym razem mi się uda, chociaż nawet nie o kilogramy tu chodzi, tylko o rozmiary i dobre samopoczucie. Niestety zadanie mam trochę utrudnione, bo ze wszystkich sportów mogę uprawiać tylko pływanie i robić kilka ćwiczeń wzmacniających kręgosłup.

Teraz konkrety
Wzrost: 172 cm
Waga: 67kg
Cel: 60kg
Dieta: SB
Ćwiczenia: 2 razy w tygodniu basen, codziennie 20min ćw na kręgosłup+ brzuszki, codziennie 30min szybkiego marszu

[Nenenene]

Ja to jednak mam szczęście, nawet wątki do których się przyłączę umierają , ale widać taki mój urok.

Nie wiem jak Wy, ale ja po 2 tygodniach jestem z siebie zadowolona, albowiem waga dzisiaj wskazywała 62,7kg <jupi> Czyli już całkiem blisko wyznaczonego celu.
Co prawda było kilka odstępstw od diety i nie zawsze miałam siłę lub ochotę ćwiczyć.
Przede mną jeszcze 3kg do zrzucenia więc n ie ma co spoczywać na laurach, czego i Wam życzę

[aam]

Napisane przez Nenenene

Ja to jednak mam szczęście, nawet wątki do których się przyłączę umierają , ale widać taki mój urok.

Nie wiem jak Wy, ale ja po 2 tygodniach jestem z siebie zadowolona, albowiem waga dzisiaj wskazywała 62,7kg <jupi> Czyli już całkiem blisko wyznaczonego celu.
Co prawda było kilka odstępstw od diety i nie zawsze miałam siłę lub ochotę ćwiczyć.
Przede mną jeszcze 3kg do zrzucenia więc n ie ma co spoczywać na laurach, czego i Wam życzę

Zajrzyj do wątku o South Beach, tam ciągle coś się dzieje (może nie w jakimś szalonym tempie, ale to chyba lepiej nawet )