nocowanie z koleżanką i jej chłopakiem

[megalaska]

Od roku mieszkam w wynajmowanym pokoju 2 osobowym z koleżanką w innym mieście niż moje rodzinne. Jako że dobrze nam się mieszkało postanowiłyśmy przedłużyć umowę najmu o kolejny rok. Tydzień temu podpisałyśmy umowę. Wcześniej koleżanka mówiła że musi mi o czymś powiedzieć ale jeszcze nie teraz. Dziś sie spotkałyśmy i powiedziała...
Powiedziałam że poznała chłopaka i sa parą ale on mieszka w innym mieście i... na weekendy BĘDZIE do niej(nas) przyjeżdżał i nocował w naszym pokoju śpiąc z nią na jej łóżku, a ja obok na swoim. Powiem w prost: sz*ag mnie trafił umowa podpisana i nie ma odwrotu, ona nie pytała mnie o zgode po prostu mi to oznajmiła... nie wyobrażam sobie spać w jednym pokoju z parą śpiąca razem obok. Koleżanka się zarzeka że "nic nie będą robić" ale każdy wie jak to jest Dodam że facet jest od niej o 8 lat starszy. Zresztą nawet w dzień całe 2 dni i co ? on będzie u nas siedział i się z nią miział a ja będę siedzieć z boku i udawać że nic nie widzę?? ja rozumiem że może ją odwiedzić raz na jakiś czas na parę godzin ale cały weekend co tydzień?? dziewczyny co ja mam robić jestem w rozpaczy a może przesadzam?? wam by to przeszkadzało?

[Rarita]

Pokój wynajmujecie razem, więc po prostu mówisz - "nie zgadzam się" i tyle. To nie jest jej prywatne mieszkanie żeby sobie mogła sama decydować o takich rzeczach. Tylko postaw sprawę od razu jasno, bo jak raz czy drugi się zgodzisz to potem będzie tylko gorzej.
Mieszkając w akademiku nieraz widziałam takie przypadki kiedy jedna z dziewczyn zaczynała sobie sprowadzać chłopaka na noc, a ta druga z braku asertywności nie reagowała - i nigdy się to dobrze nie kończyło.

[Weronikapr]

Masz pełne prawo się nie zgodzić. W końcu płacisz tyle co ona, ona nie ma większych praw.

[kennedy]

mozesz sie nie zgodzic. chce miec chlopaka na weekendy niech sobie wynajmie sama pokoj. plus totalne chamstwo ze nie powiedziala zanim podpisalyscie umowe!

[mushroomhunter]

Jeśli Ci to przeszkadza - powiedz jej o tym wprost. Podpisywałaś umowę z nią, a nie z nią i jej chłopakiem. Postąpiła bardzo nie w porządku nie informując Ci9e o tym wcześniej.

[Weronikapr]

Poza tym specjalnie Ci to powiedziała po podpisaniu umowy a nie przed, bo spodziewała się odmowy i pewnie bała się, że nie podpiszesz z nią tej umowy i będzie miała problem z mieszkaniem.

[Cristinedeville]

Nie wynajmowalam nigdy nic w Polsce ale pewnie wlasciciel tez ma cos do powiedzenia... 'nocowanie' nocowaniem ale jednak systematyczne i 'za plecami'. Wiec jakby co masz czego sie zlapac

[mushroomhunter]

Napisane przez Weronikapr

Poza tym specjalnie Ci to powiedziała po podpisaniu umowy a nie przed, bo spodziewała się odmowy i pewnie bała się, że nie podpiszesz z nią tej umowy i będzie miała problem z mieszkaniem.

Dokładnie.

Czy każda z was ma oddzielną umowę czy macie jedną na dwie osoby? A co z właścicielem mieszkania, nie ma nic przeciwko takiemu "nocowaniu"?

[wisienka_na_torcie]

Powiedz jej jasno i otwarcie, że się nie zgadzasz. Płacisz za to mieszkanie i masz do tego prawo. Ba, pokój zgodnie z umową, wynajmujesz Ty i ona, więc żadna inna osoba nie ma prawa tam mieszkać ,jeśli jednej z Was to nie pasuje. Moim zdaniem nie powinnaś tak pozwalać sobie wchodzić na głowę, bo jeśli Twoja koleżanka zamiast wcześniej zapytać, po prostu stawia Cię przed faktem dokonanym , w dodatku zaraz po podpisaniu umowy, to zachowuje się bardzo nie fair.

Nie wyobrażam sobie takiego zachowania i podejrzewam, że powiedziałabym koleżance parę słów prawdy. Może ona jeszcze liczy an to, ze chłopak nie będzie się dokładał do rachunków...

[agnieszkaqazplm]

Weż się nie daj robić dziewczynie w bambuko.

Mnie najbardziej dziwi fakt, że Ci niewiasta oznajmiła ten nowy stan rzeczy, nie bacząc na to, co ty masz w tym temacie do powiedzenia .

Mieszkanie wynajmujecie wspólnie, z jakiej racji masz, patrząc nie patrząc, płacić za faceta kumpeli, który bądź co bądź będzie mieszkał tam na weekendy, nie mówiąc o znoszeniu już jego towarzystwa? Koleżanka cwana bestia . Czemu nie wynajmie sobie mieszkania z lubym?

[megalaska]

Napisane przez mushroomhunter

Dokładnie.

Czy każda z was ma oddzielną umowę czy macie jedną na dwie osoby? A co z właścicielem mieszkania, nie ma nic przeciwko takiemu "nocowaniu"?

mamy jedną na dwie osoby, właściciel nie mieszka w tym mieszkaniu więc nic o tym sie nie dowie, a skoro go nie ma to pewnie i nie miałby nic przeciwko

[CytrynowaPannica]

Cwana ta Twoja koleżanka, nie powiem.
Powiedziałabym jej, że się nie zgadzam i albo to akceptuje, albo zrywam umowę. Proste.

[Weronikapr]

Napisane przez megalaska

mamy jedną na dwie osoby, właściciel nie mieszka w tym mieszkaniu więc nic o tym sie nie dowie, a skoro go nie ma to pewnie i nie miałby nic przeciwko

No chyba że mu powiesz

[megalaska]

Napisane przez agnieszkaqazplm

Weż się nie daj robić dziewczynie w bambuko.

Mnie najbardziej dziwi fakt, że Ci niewiasta oznajmiła ten nowy stan rzeczy, nie bacząc na to, co ty masz w tym temacie do powiedzenia .

Mieszkanie wynajmujecie wspólnie, z jakiej racji masz, patrząc nie patrząc, płacić za faceta kumpeli, który bądź co bądź będzie mieszkał tam na weekendy, nie mówiąc o znoszeniu już jego towarzystwa? Koleżanka cwana bestia . Czemu nie wynajmie sobie mieszkania z lubym?

bo luby mieszka i procuje w innym mieście

[wisienka_na_torcie]

Napisane przez megalaska

mamy jedną na dwie osoby, właściciel nie mieszka w tym mieszkaniu więc nic o tym sie nie dowie, a skoro go nie ma to pewnie i nie miałby nic przeciwko

Zawsze może się dowiedzieć, a czy nie miałby nic przeciwko to akurat nie wiadomo. Powinnaś pogadać z koleżanką, stanowczo.

[Gwiazdeczka1978]

Wkurzyłabym sie, w koncu nie mma ochopty, zeby mnie ktos ogladał jak spię, czy tam wysłuchiwac odgłosów z czyjegos łozka. Postapiła nie fair, niech sobie hotel wynajmą.

[mushroomhunter]

Napisane przez megalaska

bo luby mieszka i procuje w innym mieście

To ona równie dobrze może jeździć co tydzień do niego.

Postawiła Cię przed faktem dokonanym. Jeśli Tobie nie podoba się taki układ - powiedz jej to, bo się będziecie obie męczyć.

[megalaska]

Napisane przez Weronikapr

No chyba że mu powiesz

szczerze mówiąc wolałabym to załatwić w bardziej pokojowy sposób tym bardziej że koleżankę bardzo lubię i naprawdę świetnie się dogadywałyśmy przez ten rok, poza tym boję się trochę że ona zastosuję cos w stylu szantażu emocjonalnego że będzie prosić, bałamucić, pokazywać że będzie jej przykro, że ma do mnie żal a ja jestem raczej uległa i będe sie bała że się obrazi, a nie chcę żeby nasze kontakty sie pogorszyły

[agnieszkaqazplm]

Napisane przez megalaska

bo luby mieszka i procuje w innym mieście

No skoro tak, to niech niewiasta jeździ na weekendy do lubego .

[milka8686]

Poinformuj koleżankę, że sie na to nie zgadzasz i zagroź, że powiesz właścicielowi (ten koleś będzie u niego mieszkał przez 8 dni w miesiącu), a następnie zrób to, jeśli ona Cie oleje. Nie boj się postawić, w szczególności, że ona celowo wprowadziła Cię w błąd,a Ty masz prawo się na to nie godzić.

[mushroomhunter]

Napisane przez megalaska

szczerze mówiąc wolałabym to załatwić w bardziej pokojowy sposób tym bardziej że koleżankę bardzo lubię i naprawdę świetnie się dogadywałyśmy przez ten rok, poza tym boję się trochę że ona zastosuję cos w stylu szantażu emocjonalnego że będzie prosić, bałamucić, pokazywać że będzie jej przykro, że ma do mnie żal a ja jestem raczej uległa i będe sie bała że się obrazi, a nie chcę żeby nasze kontakty sie pogorszyły

Mam wyjście - niech śpią w kuchni, a jeśli macie tylko aneks, to w łazience .

[milka8686]

Napisane przez megalaska

szczerze mówiąc wolałabym to załatwić w bardziej pokojowy sposób tym bardziej że koleżankę bardzo lubię i naprawdę świetnie się dogadywałyśmy przez ten rok, poza tym boję się trochę że ona zastosuję cos w stylu szantażu emocjonalnego że będzie prosić, bałamucić, pokazywać że będzie jej przykro, że ma do mnie żal a ja jestem raczej uległa i będe sie bała że się obrazi, a nie chcę żeby nasze kontakty sie pogorszyły

no spoko,to daj się dalej wykorzystywać, a żale wylewaj na forum

[agnieszkaqazplm]

Napisane przez megalaska

szczerze mówiąc wolałabym to załatwić w bardziej pokojowy sposób tym bardziej że koleżankę bardzo lubię i naprawdę świetnie się dogadywałyśmy przez ten rok, poza tym boję się trochę że ona zastosuję cos w stylu szantażu emocjonalnego że będzie prosić, bałamucić, pokazywać że będzie jej przykro, że ma do mnie żal a ja jestem raczej uległa i będe sie bała że się obrazi, a nie chcę żeby nasze kontakty sie pogorszyły

Trudno. Jeżeli taki stan rzeczy Ci nie odpowiada, to nie ma sensu się męczyć.

Martwisz się, że kumpela się obrazi, a sama jakoś się nie przejmuje Twoją osobą .

[Weronikapr]

Napisane przez megalaska

szczerze mówiąc wolałabym to załatwić w bardziej pokojowy sposób tym bardziej że koleżankę bardzo lubię i naprawdę świetnie się dogadywałyśmy przez ten rok, poza tym boję się trochę że ona zastosuję cos w stylu szantażu emocjonalnego że będzie prosić, bałamucić, pokazywać że będzie jej przykro, że ma do mnie żal a ja jestem raczej uległa i będe sie bała że się obrazi, a nie chcę żeby nasze kontakty sie pogorszyły

Nie no litości, nie widzisz że ona nie miała takich rozterek planując nocowanie misia? Ona nie myślała "kurcze, tak ją lubię i fajny był ten rok, może będzie się czuła niekomfortowo, może jej to nie pasuje", tylko robi sobie dobrze nie patrząc na Ciebie. I jeszcze pomyślała tak: "powiem jej jak podpisze umowę bo tak to się wścieknie i nie będę w ogóle miała mieszkania"

[megalaska]

Napisane przez milka8686

no spoko,to daj się dalej wykorzystywać, a żale wylewaj na forum

ale nie chodzi o to że chce się dać wykorzystywać tylko nie chcę robic awantury tylko załatwić to spokojnie i bez niepotrzebnych kłótni

[wisienka_na_torcie]

Napisane przez megalaska

szczerze mówiąc wolałabym to załatwić w bardziej pokojowy sposób tym bardziej że koleżankę bardzo lubię i naprawdę świetnie się dogadywałyśmy przez ten rok, poza tym boję się trochę że ona zastosuję cos w stylu szantażu emocjonalnego że będzie prosić, bałamucić, pokazywać że będzie jej przykro, że ma do mnie żal a ja jestem raczej uległa i będe sie bała że się obrazi, a nie chcę żeby nasze kontakty sie pogorszyły

Ale zrozum, ze jak się teraz nie postawisz, to koleżanka się rozhula, stwierdzi, ze Tobie to pasuje i następnym krokiem będzie propozycja, żebyście się po połowie zrzucały na wodę i prąd, którą chłopak zużyje , żeby korzystał z kupionych przez Ciebie rzeczy, albo poprosi, zebyś wyszła gdzieś wieczorem, bo oni chcą spędzić go sami ...

Ale nikt Ci nie każe robić kłótni. Powiedz jej spokojnie "słuchaj Asia/Basia czy jak tam się nazywa, nie chcę, żeby Twój chłopak u nas nocował, będzie mi to przeszkadzać, nie tak się umawiałyśmy". Bez krzyków, a jak zacznie histeryzować, to poinformuj ją, ze nie zmienisz zdania, bo zwyczajnie jest Ci to nie na ręke.

[megalaska]

Napisane przez Weronikapr

Nie no litości, nie widzisz że ona nie miała takich rozterek planując nocowanie misia? Ona nie myślała "kurczę, tak ją lubię i fajny był ten rok, może będzie się czuła niekomfortowo, może jej to nie pasue?"

z tego co mi powiedziała to miała, ale myślała że "jakoś się dogadamy"

[agnieszkaqazplm]

Napisane przez megalaska

ale nie chodzi o to że chce się dać wykorzystywać tylko nie chcę robic awantury tylko załatwić to spokojnie i bez niepotrzebnych kłótni

No to powiedz jej spokojnie, że nie widzisz takiej sytuacji, jaką sobie zaplanowała, przedstaw swoje argumenty i już.

[milka8686]

Napisane przez megalaska

ale nie chodzi o to że chce się dać wykorzystywać tylko nie chcę robic awantury tylko załatwić to spokojnie i bez niepotrzebnych kłótni

Przecież możesz taką rozmowe poprowadzić spokojnie? Haczyk polega na tym, że musisz pozostać przy swoim zdaniu, bo tutaj ciężko o kompromisy, a jako, że ta koleżanka oszukuje też właściciela to powinien on o tym zostać poinformowany, jeśli ona będzie stała przy swoim. Nie rozumiem czemu Ty boisz się ją urazić, skoro ona jawnie oszukała Cię

[agnieszkaqazplm]

Napisane przez wisienka_na_torcie

Ale zrozum, ze jak się teraz nie postawisz, to koleżanka się rozhula, stwierdzi, ze Tobie to pasuje i następnym krokiem będzie propozycja, żebyście się po połowie zrzucały na wodę i prąd, którą chłopak zużyje , żeby korzystał z kupionych przez Ciebie rzeczy, albo poprosi, zebyś wyszła gdzieś wieczorem, bo oni chcą spędzić go sami ...

ooo to, to.